-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez dorotea72
-
Malagaaa witaj!!! od razu zachciało mi się lodów malaga;)
-
Zabawa - WyDłuŻ wYrAz :^)
dorotea72 odpowiedział(a) na ronia temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
żelazowanie -
blisko 0, nie pada, nie wieje nawet przyjemnie było gdy dziś odśnieżałam wczorajszy śnieg (30 cm)
-
Witam gorąco wszystkie mamusie!!! Cieszę się że dzieciaczki ładnie się rozwijają i nabywają tyle nowych umiejętności. My dziś byliśmy z Krzysiem u dentysty na wizycie adaptacyjnej. Smyk zachowywał się bardzo spokojnie i jeśli coś mu się nie podobało to zdecydowanym ruchem ręki kiwał że sobie nie życzy np. zaglądania lusterkiem do ust:) Pani doktor była przemiła i w końcu jakoś go przekonała do otwarcie buzi, na tyle na ile zdołała zajrzeć to na razie próchnica nam nie straszna. Bardzo się cieszę bo mycie zębów sprowadza się do gryzienia szczoteczki. Po za tym z nowości od kilku dni Krzyś sam je, widelcem wychodzi mu znacznie lepiej, natomiast łyżką nie zawsze trafia do buzi. No i pod koniec jedzenia woli rozmazywać jedzenie po stole, buzi, włosach, no i po mamusi a odebranie sztućca kończy się dzikim wrzaskiem, tłumaczenie że mamusia będzie musiała sprzątać a nie bawić się niewiele pomaga, za to bierze ściereczkę i wyciera po sobie stół i podłogę:) Uwielbia też odkurzać i zamiatać, teraz gdy codziennie odśnieżam to i za szuflę się łapie hehehe Dalej niechętnie uczy się pokazywania czegokolwiek ale znalazłam na malca metodę: jak jest w kąpieli to proszę żeby umył: buzię, uszy, ręce, stópki i tak po kolei. Ma jeszcze problem z kolankami ale powoli dojdziemy i do tego. Aha ostatnio nas powalił bo zapytałam się która godzina a Krzysiek wyciągnął rękę, spojrzał na nadgarstek i popukał w miejsce gdzie zwykle jest zegarek... Może i powiedział po swojemu: mamusiu czas na kaszę:) Jeśli chodzi o zabawy to nic nie zajmuje go dłużej niż na kilka minut, ani klocki ani wieże czy czytanie wierszyków nie jest tak interesujące jak zabawy w kocu: turlanie, chowanie itd. oraz w szukanie grającej zabawki, no i szalone pościgi. Jedyne co teraz małego skłania do zatrzymania się na chwilkę to obserwacja ptaków: na balkonie wisi słoninka, rozsypuję też ziarenka i codziennie mamy chmarę różnorodnego ptactwa Ale się rozpisałam, przepraszam że nie czytam was na bieżąco ale totalnie brak mi czasu. Trzymajcie się ciepło i nie dajcie się chorobom!!!
-
ja w ogóle nie podawałam i nie podaję synowi kaszy manny bo zawiera zbyt dużo glutenu, kasza orkiszowa o wiele lepiej się nadaje dla małego dziecka
-
Na ostatnią literę - english version :P
dorotea72 odpowiedział(a) na ronia temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
efficient -
Na ostatnią literę - english version :P
dorotea72 odpowiedział(a) na ronia temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
ride -
MoniaLA ja mam wątpliwości co do kolczyków. Chciałam przebić mojej córci uszka ale boje się że może ją w żłobku ktoś pociągnąć lub gdzieś może się zachaczyć zachaczyć... sporo się nad tym zastanawiałam i stwierdziłam że jeszcze poczekam uważam że twoje wątpliwości są zupełnie zrozumiałe
-
Na ostatnią literę - english version :P
dorotea72 odpowiedział(a) na ronia temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
drive -
Na ostatnią literę - english version :P
dorotea72 odpowiedział(a) na ronia temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
over -
tinadorotea72tina do nas oprócz sikor i kosów przylatują sójki, czubatki i jeszcze jakieś takie z długim dziobem i rudym brzuszkiem, muszę poszukać w albumie Dorotea wiedze kochana, ze sie znasz! Czubatki, sojki ranyyyy ja z przybylego ptactwa rozpoznalam jedynie wrobelka Trzeba bedzie zakupic jakis album i sie podszkolic zanim dzidzia podrosnie i zacznie zadawac konkretne pytania. ptaszek z rudym brzuszkiem to kowalik - google są jednak niezawodne:)
-
SmelciaMam nadzieje że mnie takie przeboje z synkiem ominą, jest raczej dużym chłopcem i nie wyobrażam sobie za jakies pół roku niesienia go na rękach i jednocześnie pchania wózka. Brr oby mój synek ma obecnie 12 kg i codziennie z nim wojuję, zresztą to samo jest przy myciu rąk i wyciąganiu z kąpieli (tatuś zwykle kąpie ale czasem się przydarzy)
-
Wszystkiego najlepszego!!!
-
Na ostatnią literę - english version :P
dorotea72 odpowiedział(a) na ronia temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
horn -
Witaj i pisz:)
-
Na ostatnią literę - english version :P
dorotea72 odpowiedział(a) na ronia temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
trafic -
Na ostatnią literę - english version :P
dorotea72 odpowiedział(a) na ronia temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
everyone -
synek ma 17 mcy i niestety prywatność odeszła w siną dal, piersią karmiłam do 14 mca więc z piersiami jest zaprzyjaźniony, czasem jak się zapomnę i obnażę to podbiega i z zapałem się do nich tuli, po za tym próbuję go nocnikować więc do toalety chodzimy razem żeby się zaznajomił z procedurą więc i tam straciłam intymność, mąż natomiast często się z małym kąpie
-
SmelciaDorotea72 woda zaburza łaknienie, a soczki nic nie wnoszą poza smakiem? zgadza się, bo rozumiem że rozmawiamy o 1,5 miesięcznym niemowlaku chociaż uważam ze nawet dla 4 miesięcznego dziecka soczki bardziej szkodzą niż służą zdrowiu bez względu na to czym są karmione
-
SmelciaBardzo dziękuję za odpowiedzi. W lezaczku siedzi niewiele tylko jak ja gotuję bo nie toleruje bycia sam w pokoju w tym czasie a jak hasa po naszym małżeńskim łóżku to turla się z plecków na brzuszek i odwrotnie, pełza odpychając się nóżkami albo podcąga się do siadu jak ma za co więc trudno mówić o jednostronnym rozwoju no i o to chodzi a lekarzem się nie przejmuj:) pozdrawiam
-
meren_ree jeśli ojciec wróci po więcej kasy a ty nie dasz rady go przegonić to zaproponuj mu gorący posiłek, kąpiel, wypranie rzeczy, cokolwiek ale nie pieniądze, powiedz mu że biorąc od ciebie pieniądze okrada własne wnuki, alkoholicy są bezwzględni wobec członków własnej rodziny ale czasem mają przebłyski jeśli rzecz nazwie się po imieniu terapia może ci pomoc bo na pewno nie zaszkodzi, zwłaszcza że mąż cię wspiera, może właśnie twoja "problemowość" wynika z braku poczucia własnej wartości która często dokucza dzieciom alkoholików zana27 mój ojciec od lat dyskretnie pił, nie wszczynał awantur, dbał o siebie ale coraz bardziej alkohol go pochłaniał, jak miałam 14 lat odebrał sobie życie po tym jak w sylwestra nie wytrzymałam i pierwszy raz się z nim pokłóciłam, niestety nie wysłano mnie na terapię bo nie przyznałam się mamie jak bardzo mnie to poruszyło i przez ponad 10 lat uważałam że zrobił to przeze mnie, nawet miałam próby samobójcze i myślałam że jestem skazana na toksyczne związki, dopiero jako dojrzała osoba zrozumiałam że zrobił to z tchórzostwa, bo tylko lęk przed zmianą każe człowiekowi zostawić najbliższych, gorzka to była prawda która jednak nie odebrała szacunku dla bliskiego mi człowieka, warto jest oddzielić prawdę od fałszu, uważam bowiem że błędem jest przenoszenie winy rodziców na dzieci bo one potem muszą żyć z tym poczuciem winy gdyż i uważają je za własny pozdrawiam
-
Na ostatnią literę - english version :P
dorotea72 odpowiedział(a) na ronia temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
unique -
Na ostatnią literę - english version :P
dorotea72 odpowiedział(a) na ronia temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
yesterday