-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez dorotea72
-
gosiaczek85palospanterkadorotea72lubię wodę ale jakoś siebie nie widzę w wannie w czasie porodu: nie można się położyć i rozluźnić, nie ma jak się zaprzeć, no i jakoś przeraża mnie wchodzenie do publicznej wanny - niby w szpitalu powinno być czysto ale ja chyba jakaś dziwna jestem i nie mam zaufania, nie wspomnę o wizji pływania w wodach płodowych które mogłyby mi wypłynąć - wtedy zarażam maluszka tym całym syfem, poza tym położna z którą rodziłam Krzysia nie specjalnie mnie namawiała nie wiem jak to jest w UK ale w Polsce można być w wannie tylko w I fazie porodu, jak masz skurcze parte i tak lądujesz na łóżku porodowym szczerze mówiąc jak to napisałas to misie odechciało bo masz faktycznie racje Publiczna wanna hmmmm może jednak zrezygnuję z tego a co do samego porodu to ja konkretnie nie wiem jak to wygląda wiem tylko jak mi kuzynka mówiła bo ona właśnie chciała i wiem że do wanny sie wchodzi ze skurczami i jak dziecko sie nie rodzi to 15 min i sie wychodzi i znowu wraca jak są skurcze i jak dziecko sie rodzi to we wodzie i tak wkółko Jeszcze sie zastanwowię Co prawda u nas budują nowy spzital i może bedzie wiecej wanien Bydują go już od 2007r wiec może go już niedługo otworzą może przed czerwcem jeszcze im się uda Zobaczymy gdzies kiedys czytalam o takich porodach,ze niby tak sie rodzi lepiej ale ja to wlasnie bym sie brzydzila w jakiejs publicznej wannie. u siebie w domu owszem nawet bym byla za ale to bym musiala miec super duza wanne i polozna przy sobie. widziałam w tv jak babka rodziła w wannie ale w domu, cała rodzina przy tym była łącznie z około 3-4 letnią córeczką, położna asystowała i ogólnie wyglądało to super, takie coś to rozumiem
-
drucilla i anya zawarły w swoich postach to co najważniejsze w sprawie obuwia dla dzieci: po domu najlepiej puszczać boso lub prawie na boso - polecam greenfooty, nie są tanie ale warto, stronka zresztą też jest ciekawa Poza domem używamy Bartka lub Elephanten są dobrze wyprofilowane, nie za sztywne i ultra lekkie Pomimo wiedzy teoretycznej i ogólnych założeń, którymi się kieruję przy zakupie butów dla syna, za każdym razem przeżywam ogromną presję by, tak jak marciołka opisuje, nie kupić zwyczajnego bubla, nigdy nie kupuję czegoś co mi się tylko podoba a u syna na nodze leży źle i chodzenie wyraźnie sprawia mu trudność, często w sklepie zastrzegam że oddam lub wymienię jeśli zauważę coś niepokojącego Dobrze jest znaleźć sklep z profesjonalną obsługą, przy zakupie zwykle proszę o pomoc przy doborze butów dla dziecka, dlatego podziwiam osoby które mają odwagę kupować buty dla dziecka przez internet, chociaż znam osoby które są zadowolone z tej formy zakupów pozdrawiam
-
panterkadziewczyny a ja mam do was pytanie czy któraś z was zastanawiała sie nad porodem we wodzie ? lubię wodę ale jakoś siebie nie widzę w wannie w czasie porodu: nie można się położyć i rozluźnić, nie ma jak się zaprzeć, no i jakoś przeraża mnie wchodzenie do publicznej wanny - niby w szpitalu powinno być czysto ale ja chyba jakaś dziwna jestem i nie mam zaufania, nie wspomnę o wizji pływania w wodach płodowych które mogłyby mi wypłynąć - wtedy zarażam maluszka tym całym syfem, poza tym położna z którą rodziłam Krzysia nie specjalnie mnie namawiała nie wiem jak to jest w UK ale w Polsce można być w wannie tylko w I fazie porodu, jak masz skurcze parte i tak lądujesz na łóżku porodowym
-
gosiaczek85palosKochane nie wiem czy Wam mowilam,ze w ten piatek wyjezdzam do mojego P tam gdzie on teraz pracuje i nie wiem jak tam bedzie z internetem. Mozliwe,ze juz ne bede mogla sobie z Wami poklikac. Bede sie starala jakos do Was podlaczyc,no zobaczymy. Przyjade dopiero w kwietniu ale na badania a potem znowu wracam. Moj luby wynajal tam mieszkanko dla nas wiec jade. wspaniała nowina!!! jednak pamiętaj czasem i o nas:)
-
panterkadorotea72Musiałam się przeziębić w piątek jak byłam w laboratorium, robiłam min. glukozę w obciążeniu czego nie cierpię bo potem kilka dni chodzę po ścianach, ciekawe jakie będę miała wyniki, zawsze miałam dobre więc mam nadzieję że i tym razem cukrzyca mi nie grozi A wy już robiłyście glukozę?u nas nie robią tego :) to jak sprawdzają cukrzycę? bo dla mnie badanie z glukozy jest co najmniej dziwne, człowiek się czuje chory przez kilka dni, mdłości przy zażywaniu to pikuś
-
A propos czosnku, oto świetny przepis na kiszony bo nie cierpię smaku i zapachu surowego: 2 główki posiekać i zalać sokiem z kiszonych ogórków w słoiczku 200 ml, włożyć do lodówki na 4-5 dni, kilka razy dziennie wstrząsać, od jesieni do wiosny zażywać rana 1 łyżkę można również przyrządzić oliwkę czosnkową tj. ulubioną oliwką zalać kilka ząbków (zależy od upodobania), po kilku dniach można dodawać do potraw na ciepło i zimno:)
-
Musiałam się przeziębić w piątek jak byłam w laboratorium, robiłam min. glukozę w obciążeniu czego nie cierpię bo potem kilka dni chodzę po ścianach, ciekawe jakie będę miała wyniki, zawsze miałam dobre więc mam nadzieję że i tym razem cukrzyca mi nie grozi A wy już robiłyście glukozę?
-
Witajcie mamuśki Od soboty próbuję zwalczyć katar i ból gardła, póki co został katar więc mam nadzieję że idzie ku dobremu, niestety musiałam odłożyć dzisiejszą wizytę u gino bo bałam się wychodzić z domu żeby mnie nie przewiało. Następna wizyta dopiero 8 marca, bo doktorek ma urlop a i u mnie nic się nie dzieje pozdrawiam
-
przez 1. ciążę nie miałam problemów z zębami, natomiast w okresie karmienia piersią i w obecnej ciąży masowo zaczęły mi wypadać plomby w ubytkach przydziąsłowych, stomatolog wyjaśniła że ciąża i karmienie nie mają bezpośredniego związku (odwapnienie występuje b. rzadko), natomiast dolegliwości towarzyszące owszem, tj. zgaga i nadkwaśność wywołują zmianę ph w ustach, również drastyczna zmiana diety ma ogromny wpływ poza tym dowiedziałam się że nie umiem szorować zębów...
-
o jaki ból konkretnie chodzi? bolą cię stawy, mięśnie, kości czy masz zwyczajne kurcze? lepiej zapytaj się ginekologa co możesz zastosować bo wszystko może mieć wpływ na dzidziusia, nie tylko to co bierzesz do ust ale i to czym się smarujesz oraz to co wdychasz
-
justysia_keeee no elffiku piesek teraz elegancki :) śliczny piesek!!!
-
zaczynam się wahać czy zrobić faworki czy oponki...
-
Wszystkim wrześniowym mamusiom gratuluję i życzę spokojnych 9 miesięcy:)
-
justysia_kdorotea72minia 25o jejku jak ja bym zjadła oponek....... kurcze ale mam smaczka jak sobie przypomne jak moja mama mi robiła to mi śliniaki az zaczynaja pracowac ..... tak bym zjadla oponke pycha....poszłabym kupic ale sklepowe sa niedobre oszukane a ja nie umiem ale moze sprobuje mam ser ale nie wiem jak.....poszukam w necie łatwego przepisuja też mam ogromną ochotę na oponki:) zrobię sobie wkrótce tylko nie mam produktów a przepis wydaje się naprawdę łatwy, miksujesz żółtka z cukrem zagniatasz z serem, rozwałkowane ciasto wykrawasz szklankami: większą i mniejszą a potem smażysz i jeż z apetytem:) smażenie chyba najdłużej trwa najkrocej jak masz dobrze rozgrzany olej to sekundy i juz lapie kolor :) latwo dlateo spiec za bardzo tym lepiej i z tego przepisu wychodzi 100 oponek?
-
minia 25o jejku jak ja bym zjadła oponek....... kurcze ale mam smaczka jak sobie przypomne jak moja mama mi robiła to mi śliniaki az zaczynaja pracowac ..... tak bym zjadla oponke pycha....poszłabym kupic ale sklepowe sa niedobre oszukane a ja nie umiem ale moze sprobuje mam ser ale nie wiem jak.....poszukam w necie łatwego przepisu ja też mam ogromną ochotę na oponki:) zrobię sobie wkrótce tylko nie mam produktów a przepis wydaje się naprawdę łatwy, miksujesz żółtka z cukrem zagniatasz z serem, rozwałkowane ciasto wykrawasz szklankami: większą i mniejszą a potem smażysz i jeż z apetytem:) smażenie chyba najdłużej trwa
-
panterka ostatnio nie wychodzę z kuchni bo ciągle chce mi się jeść, na zmianę kwaśne i słodkie, teściowa już mnie błaga żeby jej odpuścić galaretę z nóżek a ja ciągle nie mam dość, dziś z kolei robię ryż zapiekany z jabłkami mniam mniam jeśli chodzi o płeć to pojawia się dylemat bo na usg wychodzi że będzie dziewczynka a ja jakoś nie mogę w to uwierzyć, nazywamy ją balbinka - krzyś to imię wybrał dla fasolki:) wszyscy jesteśmy zdrowi, gorzej ze spacerami, praktycznie nie wychodzę z domu bo nie mam jak wyjechać wózkiem, wystawiam tylko krzysia na werandę gdzie przesypia do 2h a sama się kładę do łóżeczka ubranek na razie nie kupuję bo czekam na przesyłkę od koleżanki, mam od niej dostać zestaw 0-3 mce a od rozm. 68 to już mam po krzysiu
-
widzę że piszecie o pysznościach, zamierzałam zrobić faworki ale kompletnie zapomniałam że dziś jest tłusty czwartek i nie mam produktów więc będą jutro na pączki się nie porywam chociaż ostatnio smakowało mi tylko drożdżowe ciasto - piekłam co tydzień aż wszystkim się znudziło:) justysia_k podaj proszę przepis na te oponki one są chyba z serkiem homogenizowanym o ile dobrze pamiętam, kiedyś w młodości robiłam ale przepis mi przepadł a chętnie bym pożarła
-
dokładnie tak jak pisze anastazja pierwsza wizyta nie koniecznie musi się zakończyć przeglądem uzębienia, my byliśmy z synkiem u dentysty w styczniu gdy miał 17 mcy, poszło bardzo dobrze bo nawet odważył się sam siedzieć na fotelu, p. doktor była przemiła pokazywała mu różne sprzęty i udało jej się zajrzeć do buźki z czasem maluszek nauczy się otwierania ust i pokazywania ząbków, ja na razie mam problem żeby porządnie wyszorować synowi zęby bo od pewnego czasu zrobił się samodzielny i wyrywa mi szczotkę albo zaciska usta, buźki oczywiście też nie chce otwierać i pokazywać zawartości życzę cierpliwości:)
-
melduję się po dwóch wezwaniach i pozdrawiam wszystkie mamuśki!!! przepraszam że nie zaglądam do was ale ciągle brak mi czasu a jak mam czas to nie mam siły na kompa... u nas wszystko dobrze, balbinka dokazuje i rośnie zdrowo, mam apetyt za pięć osób i już łatwiej mnie przeskoczyć niż obejść życzę wszystkim miłego tłustego czwartku
-
Anusiaz mam nadzieję że gardło już mniej cię boli, co prawda niewiele poradzę bo akurat nie miałam tego problemu, więc nie wiem które tabletki można ssać, na pewno pomaga woda z solą i picie dużej ilości ciepłych płynów. Spróbuj skontaktować się z pediatrą, jeśli coś mi dolegało to zawsze się konsultowałam telefonicznie co mogę zażywać życzę zdrówka
-
najwyraźniej lekarze nie bardzo wiedzą jak to jest z tą żółtaczką
-
Syn niedługo skończy 18 mcy, od dawna dostaje sztućce do rączki i próbuje coś tam dziobać, gotuję gęste posiłki żeby mu nie spadało bo wtedy się nie denerwuje, od stycznia je na tyle sprawnie że może sam się najeść, jednak są dni że nie ma ochoty jeść samemu jeśli dziecko będzie gotowe do jedzenia samemu to po prostu zacznie jeść. jedno wcześniej inne później nie ma co się przejmować poradnikami tylko wychodzić na przeciw potrzebom malca, warto jeść posiłki wspólnie z całą rodziną (u nas nie zawsze się udaje) bo wtedy dzieciak obserwuje i się cieszy że je to co wszyscy pozdrawiam i życzę cierpliwości
-
anitaa84 brawa dla Oskara za cierpliwość i zacięcie, mój malec bardziej zainteresowałby się włażeniem na szafkę z TV i grzebaniem w sprzęcie audio-video:) czytałam twoje zapytanie do p. psycholog odnośnie strachu przed obcymi - Krzysiek zachowuje się bardzo podobnie i to mnie cieszy nie płacze na widok obcych i nie wpada w histerię chociaż mógłby bo praktycznie nikogo nie widuje oprócz rodziców i dziadków, ale jeśli ktoś kogo nie zna zbliży się do niego zbyt blisko to od razu szuka mnie wzrokiem i pokazuje ręką że sobie nie życzy zbliżeń, a jak ktoś chce go wziąć za rękę by się przywitać to się wyrywa, niechętnie też idzie do nowych ciotek na ręce, uważam że to bardzo zdrowa reakcja bo z jednej strony nie odczuwa panicznego strachu ale z drugiej podchodzi z ostrożnością, poza tym strasznie mnie denerwuje gdy obcy ludzie łapią dziecko za rączkę i czasami nie wiem czy nie powinnam ostro zareagować
-
Malagaaajestem z Rawicza:) nie wiem czy ktoś wie gdzie to jest ;pp ja wiem:) między poznaniem a wroclawiem, często jeździmy na urlop w góry na dolnym śląsku i droga prowadzi przez rawicz
-
karmiłam piersią do 15mca życia mojego synka i oczywiście usypiałam go przy piersi, przestałam karmić nie dlatego że byłam w pierwszych tygodniach ciąży, zauważyłam bowiem że synek nie tyle pije mleko co przy piersi się wycisza, podjęłam więc trudną dla mnie decyzję o odstawieniu, niezbędny okazał się tatuś który przejął rolę usypiającego, mógł to robić również w dzień bo akurat był na L4, syn zachowywał się spokojnie jakby nie zauważył różnicy, w dzień było gorzej, pomocny okazał się wózek i usypianie na spacerze, wieczorem natomiast nie płakał chyba że usłyszał moje kroki, po tygodniu już mogłam go usypiać i nie szarpał mnie za dekolt obecnie minęły 2 mce i wieczorem wystarczy synka włożyć do łóżeczka a on zasypia, w dzień jest trudniej i w domu ma spory problem żeby zasnąć ale na spacerze usypia po 5-10 min:) z jednej strony usypianie przy piersi uważałam za coś naturalnego, z drugiej jednak bałam się momentu gdy piersi zabraknie, jednak nie było aż tak źle jak sadziłam na początku, wystarczy obserwować dziecko i reagować na jego potrzeby