Skocz do zawartości
Forum

Mindtricks

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mindtricks

  1. Aniusia,a jaki to laktator?elektryczny i taki tani? Ja tez miewam ten piekacy bol po prawej stronie pod zebrami.zapomnialam zapytac lekarza. Moli,ja mam wrazenie ze moja corka choc duza to tez zwraca teraz bardziej uwage na nasze zaangazowanie.dzis np odebralam jej takie kartki z powstania warszawskiego z poczty,strasznie sie ucieszyla i mowi:ale mi milo ze tak o mnie pamietalas.to samo jak zrobie jej cos ulubionego do jedzenia.kiedys tak tego nie komentowala.poki co mowi ze juz sie nie moze doczekac Lilki i nawet jak jestesmy w markecie to patrzy za grzechotkami.mam nadzieje ze uda nam sie jakos to "rozegrac"zeby nie bylo zazdrosci i nikt nie ucierpial;) Co do rozlaki ze wzgledu na szpital mam o tyle dobrze ze Emi jest juz duza i pomimo ze teskni i martwi sie o moje zdrowie to ona zadbala zeby zapakowac tacie do torby herbate i cukier czy przybory kosmetyczne,nie wspominajac o jej ulubionej maskotce ktora miala podnosic mnie na duchu.a list ktory mi wtedy napisala nosze w portfelu i wzruszam sie za kazdym razem jak go czytam.
  2. Ja tez poki co kupilam 2pak z hm,za 80zl,bawelna z delikatna koronka.dobrze skrojone i wygodne,tez juz smigam w nich po domku.a jak uda sie z karmieniem to tez sie szykuje na cos bardziej sexy z esotiq na przyklad:)
  3. Karii,no to synek spory byl:)jak moj maz:)Ja sie troszeke ucieszylam wczoraj ze Lilka 2600 bo balam sie ze jak tak bedzie rosla 800g/3tyg to urodze pączuszka;) Ja jeszcze nie spakowana ale mysle ze mam juz wiekszosc rzeczy.jeszcze krem do pupy i pare aptecznych rzeczy na potem,do porodu woda i przekaski;)To fakt ze podpaski,podklady i recznik papierowy zajma chyba 3/4 torby:(ja chyba dla malucha chyba wezme tylko ubranka na wyjscie no chyba ze te szpitalne beda w oplakanym stanie.
  4. Lilka tez mniej sie rusza.moja gin powiedziala ze wystarczy 10 ruchow na dzien.na dzien,nie np na godzine.i w tej kwestii akurat jej nie ufam do konca bo wole obserwowac co sie dzieje co 2-3h a nie czekac np od rana do wieczora na te ruchy.wtedy juz bym na pewno jechala na ip.z Emila nie czulam przez cala noc i tak do 12 w poludnie wiec pojechalam na ip,bylo ok ale nie zalowalam.wole dmuchac na zimne.moje zyciowe doswiadczenie podpowiada mi zeby slepo nie wierzyc w to co mowi jedna polozna czy lekarz czy rehabilitant.jak mam watpliwosci to sprawdzam u innych zrodel.bo po pierwsze to tez tylko ludzie a po drugie maja rozny zasob wiedzy pomimo zajmowania rownorzednych stanowisk.zreszta widac to po naszych forumowych lekarzach czy poloznych.
  5. Moja niemalze 12letnia praktyka rodzicielska nauczyla mnie tego ze teoria to jedno a praktyka drugie.Ze nie idac za dzieckiem(czyli elastycznosc)a jedynie za wytycznymi ogolnie przyjetymi mozemy zrobic krzywde sobie i dziecku.jak Lilka bedzie raczkowac to super ale jak nie to ani nie bede jej do tego zmuszac ani nie bede jak ostatnio spanikowana latac po 10 lekarzach na raz.
  6. Jankaa,wlasnie chodzilo mi o to ze to sprawa indywidualna,to czlowiek a nie robot ktory MUSI pokonywac kolejne stopnie wg schematow.nie twierdze ze moje dziecko jest geniuszem ale radzi sobie.Chodzila w wieku 10miesiecy,mowila sporo jak miala roczek,nocnik przed 2rokiem.plynnie czyta od 1klasy,rower i rolki mega szybko czym wzbudzala zdziwienie przechodniow.wiec rozwoj psycho-ruchowy mysle ok,a to co wychodzi w wieku dojrzewania to moze byc efektem wieeelu innych rzeczy a nie braku raczkowania.Moim zdaniem najwazniejsza jest STYMULACJA dziecka bo wtedy jestesmy w stanie uruchomic wszystko co istotne.ale nie mam tu na mysli stymulacji w rodzaju prowadzania za raczke czy sadzania przy poduchach.co z tego ze dziecko raczkuje skoro nie poswiecamy mu uwagi,dziecko lezy calymi dniami w lezaczku lub lozeczku patrzac godzinami na dupki zwierzaczkow z karuzelki i cieszymy sie ze takie grzeczne i nie absorbujace.ale to tylko takie moje prywatne zdanie i spostrzezenia:))
  7. Charlotte,ja tez ma te bole jak na okres tylko ze mnie boli jednostajnie przez ok20-25min,brzuch wtedy jest twardy.moja gin stwierdzila wczoraj ze to organizm cwiczy ale u mnie nic nie przepowiada wczesnego porodu.no ale tak na chlopski rozum jesli przy takich bolach bym sie fosowala to szyjka szybciutko by sie skrocila i moglabym sama wywolac porod.dlatego ja juz odpuscilam uwazam na siebie i staram sie duzo odpoczywac
  8. Szczęściara09 Dołożę tylko że nosidełka są w porządku ale dopiero jak dziecko samodzielnie siedzi. I bardzo ważne jest raczkowania. Jest bardzo istotne w rozwoju dziecka. Im dłużej tym lepiej. Nie wolno stawiać i prowadzić za rączkę. Dziecko nauczy się samo chodzic nie trzeba go uczyć. Szczesciara,a dlaczego raczkowanie jest az tak bardzo istotne w rozwoju dziecka?bo jak tak patrze na moja Emilke to sie zastanawiam...I po co uczyc dziecko raczkowac skoro samo tago nie robi??My nie uczylismy chodzic,jak umiala juz siedziec to zaczela sama probowac wstawac przy meblach a potem przy nich chodzic.Chyba nie warto isc schematami,wrzucac swojego dziecka do jednego worka z pozostalymi czy odhaczac to co mowia "poradniki",a jak czegos nie robi to wpadac w panike(jak bylo u mnie).kazde dziecko rozwija sie indywidualnie,nie wg tabelek w ksiazkach:)
  9. U nas tez wizyta pomyslnie.Lilka wazy 2600,wiec nawet duzo nie przybrala w te 3tyg.Szyjka twarda i zamknieta,wyglada na to ze Lili poki co sie do nas nie wybiera.duza szansa ze i ta ciaza rozwiaze sie po terminie jak poprzednia.cisnienie te ok.pobrala mi gbs i dala skierowanie na ostatnia morfologie no i skierowanie do szpitala na porod.kolejna wizyta za 2tyg.mowila ze bole "jak na okres" i luzny stolec to taka uroda na tym etapie,ani nic zlego ani nie zwiastuny zblizajacego sie porodu.
  10. AnkaAnka Super - Olta :) Brawo - Tala :) Dziś na SR był rehabilitant. Ostrzegał przed chodzikami, bujaczkami, nosidełkami. Bardzo to alarmujące, ile szkody mogą wyrządzić postawie dziecka.. Polecał za to z "gadżetów" kupić dywanik na podłogę i tam pozwalać się stymulować dziecku. Ewentualnie po prostu w łóżeczku zamiast bujaka. Mówił też, żeby za wcześnie nie pionizować ani sadzać dziecka, bo można popsuć kręgosłup i stopy. Generalnie uważa, że dziecko można posadzić dopiero wtedy, gdy samo z czworaków do siadu przejdzie (może to być nawet 9 miesiąc). Gondola - jak najdłużej. Leżenie - tylko na płaskim. Poduszka - dopiero kiedy dziecko o nią poprosi ;) No i odwracanie na brzuszek już od 3. tygodnia jako profilaktyka skrzywień kręgosłupa. Sorki, że tak chaotycznie, ale może któraś z Was miała już takie rozkminy i będzie jakiś z tego impuls do szukania wiedzy. Mi dało to do myślenia. A i jeszcze przy przewijaniu nie wolno łapać za nóżki, ale kłaść rękę pod pupę. Żeby bioderek nie uszkodzić. Tyle mądrości zapamiętałam ;) Anka,zgadzam sie w wiekszosci z tych kwestii.Tylko co do siadania to moja Emi nie czworakowala ani nie raczkowala.najpierw zaczela siadac(sama,bez podkladania poduszek itp) a 3mies pozniej zaczynala chodzic.takze tu chyba nie wszystko zalezy od nas:)A co do przewijania i lapania za nozki tez nam mowili w SR.Polozna mowila ze nie tylko dla nozek jest zle ale i dla barkow bo wtedy caly ciezar cialka skupia sie na nich i potem potrzebna rehabilitacja.zalecala podczas zakladania pompersa przewracac dziecko na boki a nie nogami do gory.moze cos w tym jest bo ja podnosilam do gory i Emi co prawda w podstawowce ale miala krzywe barki.sprobuje teraz tej drugiej metody.
  11. Ja tez dwukrotnie mialam liczne bakterie w moczu i za kazdym razem dostawalam albo furaginum albo antybiotyk. Ja juz w poczekalni u gin,ale kolejka spora wiec sobie tu troche poczekam:((
  12. Iwona,mnie Lilka tez ostatnio przestraszyla bo wieczorem ze dwa lekkie kopniecia,noc przespana i rano dalej cisza.zaczelam ruszac brzuszkiem,zjadlam cukierka i wypilam inke to odkopala.na szczescie przez ostatnie dwa dni znowu szaleje.Ale bywa ze ma przerwy ponad 2h. Nikusia,a powiedzieli co bylo przyczyna ze maluszek zmarl? Ja dzis wieczorem wizyta,ciekawe ile mala wazy i czy szykuje sie powoli na spotkanie z rodzinka.wlasnie dostalam paczke z gemini.trzeba bedzie sie powoli pakowac.u nas dzis 30stopni w cieniu-litosci.
  13. kaska1714 Dziewczyny ale mialam ciężki dzień. Robilam salatke z ogórków , ogórki kiszone, ogórki z miodem . Miedzy czasie gyrosa i obiad. Spacer z córcia. Latanie z maka co chwile na kibelek -odpiechowywujemy sie. A podczas kąpieli wylecial mi Taki "glutek" , nie wiem czy nie czop,nie zdazylam zobaczyć bo bralsm prysznic,jednocześnie mialam slaby skorcz. Wody mi nie odeszly, ale kuzynce czop odszedl 2tyg przed porodem. Teraz mam stracha. Poczekam i zobaczę , maz na szczęście wraca za 2godzinki i na noc bd w domu. Kurczę ,ciekawe co z Green rose ahh Kasia, ja wiem, że ciężko jest ograniczyć aktywnosc jesli czujemy sie na silach,ale wydaje mi sie że na tym etapie rozsądniejsze byloby sie ograniczyc bo łatwo sobie rozhulać akcję porodową w ten sposób.Wydaje mi sie że im dluzej maluszek w brzuszku tym lepiej i to o nim powinnismy teraz mysleć a nie o porządkach i innych obowiązkach.Zwłaszcza te z nas ktore maja mężow w domu.
  14. Witam niedzielnie Kangurki:) Greenrose,jak tak tam ostatni poranek w trojpaku?Od jutra wszystko sie zmieni:))Podekscytowana jestem jakbym sama miala sie rozpakowac:)Powodzenia Kochana,trzymam mocno kciuki zeby wszystko poszlo jak z platka i szybkiego powrotu do domku:** Ja wczoraj poukladalam najmniejsze ubranka w komodzie,dokonczylismy tapete w przedpokoju i maz skrecil lozeczko.Jak wstanie pewnie wniesiemy je do sypialni zeby zobaczyc czy potrzebne bedzie przemeblowanie czy zmiesci sie tam gdzie planowalismy.na takim metrazu-10m2-mozna powiedziec ze wszystko mamy dostawne,nie tylko lozeczko ale i komode i szafe;)) Dzis sie zmartwilam bo wczoraj Lilka nie szalala wieczorem jak zawsze,tylko dwa kopniaki jak poruszalam calym brzuchem.do tego bol brzucha jak na okres przez ok 20min i mdlosci.do tego cala noc i poranek cisza,dopiero inka z mlekiem,krowka i telepanie brzuchem obudzilo Lilke.mam nadzieje ze sie rozrusza zeby nie martwic mamusi:)Zaraz pieke biszkopta ze sliwkami i jedziemy na dzialke do dzieci.milego dnia!
  15. AnkaAnka Izka - witaj wśród nas :) Niestety, nie znam się na tym, o co pytasz. Ale na tym etapie jakby było za mało wód, to lekarze nie odpuszczają, więc chyba nie musisz się martwić. Draża - długie to oczekiwanie do hotelu ;) Oby dalej było tylko lepiej :) Dziękuję za odpowiedzi w sprawie bólu - u mnie w szpitalu są piłki-fasolki, więc skorzystam chyba. A jak nie pomoże, to kogoś pogryzę dla wyładowania ;) Jest coś takiego jak kryzys 8 centymetra. Położna ostrzegła mężów na SR, żeby nie przejmowali się wtedy tym, co usłyszą od nas ;) Ciekawa jestem, z czym wypalę ;) Anka, u nas też o tym mówili, ale ja znam to doskonale z własnego doświadczenia.To moment, kiedy fizycznie jesteś już wykończona,a akcja wydaje sie trwać w nieskonczoność.Moj mąz dostał po łapkach, kiedy próbował masować mi plecy, bo mialam wrażenie ze najmniejszy dotyk sprawia mi jeszcze wiekszy ból, wszystko co mowil i robil okropnie mnie wkurzalo i w ogóle chcialam stamtąd uciekać, hehe:) Monika, też mam tą poduszkę, ciekawe czy sie sprawdzi ten wynalazek:)A wzór kompletu wybrałaś cudny, taki nieoklepany. Padme, a co u Ciebie??
  16. kaska1714 Ee gula ze mnie. Napisalam dzis juz 3posty i w każdym chcialam sie pochwalić ,ze moj tatuś robi wlasnorecznie kolyske dla Mileńki. Jest stolarzem , to miala być niespodzianka ale mama sie wygadala he he Mama jest krawcowa i chce uszyć pościel i ochraniacz do koluski. Jako ,ze będzie stalą w salonie to chciala podpytać jaki kolor będziemy przemalowywać i jaki mi sie podoba i jak zaczelam wiercić i podpytywać ,ze czemu interesuje ja kolor salonu jak lozeczko mam w sypialni itd to sie wygadala. Tata się na nia obrazil h he Kaska,ale super sprawa z ta kołyska.Cudny pomysł,zazdraszczam.moze sobie potem wedrowac po rodzinie,a moze jeszcze twoje wnuki z niej skorzystaja:)
  17. Cześć dziewczyny,u mnie tez pewnie okaże się że znieczulenie to jedynie martwy zapis w papierach,więc już teraz się nie nastawiam.Mam tylko nadzieję,że poruszanie się , skakanie na piłce,ciepły prysznic troszkę pomogą,bo poprzednio kazali leżeć od ok15,a urodzilam o 23-nie dość że skurcze to jeszcze kręgosłup pękał.Poza tym pozytywne nastawienie i jakieś podnoszące na duchu sentencje:)Tyle złego mnie już spotkało w ostatnim czasie wiec bede sobie tłumaczyć ze wszystko zniosę a ból porodowy to pikuś w porownaniu z roznymi innymi problemami. Mąż ma dziś szybciej wrócić to może uda się dokonczyć tapetę, poskrecać łóżeczko i powoli ogarniac po remoncie.póki co nawet nie mam za bardzo co ograniac,poza łazienką.mialam smaka na biszkopt ze śliwkami ale nie bylo śliwek:(wiec z pieczenia nici, zakupilam w zamian słoik nutelli:)Na obiad też sie nie wysilam,bo zjem ryż z kurczakiem i sosem słodko-kwaśnym ze słoiczka,wiem, że słabo, ale co się bedę wysilać, tym bardziej, że sama jestem.Dzisiaj dalsza część zakupów przez internet i prasowanie ubranek:) Miłego dnia!
  18. Witajcie w klubie.Moj mąż też od 7 w pracy, zadzwonił tylko żeby mi powiedzieć że kocha:))Córka z psem u dziadków, więc siedzę sama jak palec.Zrobiłam dziś zamówienie w gemini, kilka rzeczy nie znalazłam więc już pewnie kupię je w jakiejś aptece stacjonarnej,zamowilam tez wanienke ze stelażem.Zrobiłam pranie tych najmniejszych ubranek.Tak sie jakos sama wkręciłam, że mogą mnie wczesniej polozyc do szpitala ze wzgledu na np skracajaca sie szyjke, jak w poprzedniej ciazy i wtedy nikt juz za mnie tego nie zrobi,wiec dla wlasnego spokoju powoli zaczne pranie i prasowanie.
  19. Dziewczyny,jakie macie materacyki do łóżeczek???poczytałam trochę w internecie i już całkiem zgłupiałam:(
  20. Maag,a co to za sklep?Sezam?
  21. Lilka tez min raz dziennie ma czkawke.Emi tez miala.a poruszam sie z taka gracja ze rodzice pytaja czy juz rodze....:(zwlaszcza jak wstaje albo przekrecam sie z boku na bok.doslownie jak słonica ktora ma oddac swoje ostatnie tchnienie...Musze wytrzymac do 20.08 bo wtedy koncze 37tydz a potem niech sie dzieje wola nieba;)
  22. madzikcz Moja kruszynka ma czkawke min raz dziennie i pytalam kiedys o to lekarza i wlasnie mowila ze to bardzo dobry objaw. My mamy adamexa pajero i w sumie niewiem ile wazy w info od producenta ale jak patrzylam to wcale nie jest ciezki. A z tego co wiem najlzejszy wlasnie jest anex ale ma jedna z mniejszych gondoli. Madzikcz,co do wielkosci gondoli sie nie zgodze.mierzylismy osobiscie i porownywalismy z innymi w sklepie.chyba dlugosc rzeczywista a nie ulotkowa wieksza od anexa mial tylko camarelo.
  23. markocyk My też jeszcze nie mamy wózka. Nawet jeszcze nie zamówiliśmy. Pytaliśmy w sklepie o lekki wózek bo mieszkamy na 3 piętrze, oraz na pompowanych kołach, no i ekspedientka powiedziała że jeśli chcemy na pompowanych kołach to będzie ciężki... I zaproponowała amelis który waży 14,5kg... To prawda??? Nie ma lekkich wózków na takich kołach??? :( Nasz synio też ma bardzo często czkawkę. Przynajmniej raz dziennie, a jednego dnia to chyba 10x miał. Dosłownie co godzinę. Mama mówiła że ja i rodzeństwo też często mieliśmy i zostało nam to po porodzie :). Również cieszę się że niunio ma tą czkawkę bo przynajmniej wiem że wszystko ok, bo też straszny leniuszek z niego i potrafi długo się nie ruszać i tylko przez czkawkę daje wtedy o sobie znać. Markocyk,ja mam anex sport.on wazy 12kg,ma pompowane kola i niemala gondole.sama gondola mega lekka,dla mnie wygoda bo chyba stelarz bede zostawiac na dole w bloku a brac małą w gondoli. Nie pamietam kto pytal o polozna srodowiskowa.nie ma juz rejonizacji.trzeba sobie znalezc fajna polozna,np z polecenia lub taka ktora pracuje w szpitalu w ktorym chce sie rodzic i zapytac czy mozna sie do niej zapisac.
  24. Nikusia84 Mag my chyba jesteśmy jedne z ostatnich bez wózka :) Ja co prawda zamówiłam w ubiegłym tygodniu ale faktycznie okres oczekiwania ze względu na urlopy trochę się wydłuży więc pewnie jeszcze 2-3 tygodnie poczekam. Dziewczyny jak byłam w szpitalu położona mówiła, że najlepszym sposobem ustalenia terminu porodu jest dodanie do terminu odczuwania pierwszych ruchów 20 tygodni u pierworódki i 22 tygodni u wieloródki. Czy, któreś wieloródce sprawdził się taki sposób ustalenia terminu porodu? Powiem szczerze, że ja ruchy czułam dość szybko i teraz z ciekawości dodałam te 20 tygodni i termin wychodzi mi około 22 sierpnia czyli byłyby to 38 tydzień ciąży. Z usg termin mam wyznaczony na 11 września. No i w sumie daje to trochę do myślenia bo 22 sierpnia jest tuż, tuż :) :) Nikusia, U mnie sie nie sprawdzilo.Termin mialam na 16.11, wg teorii tej położnej powinnam urodzić 4.11, a urodziłam 28.11:)))Chyba nie ma co tak wróżyć:))
  25. Czesc dziewczyny,melduje sie grzecznie i nadal w dwupaku:)W weekend bylismy na dzialce a tam zero internetu,a od poniedzialku jakby nagle zycie ze mnie uszlo.brzuch mi ogromnie ciazy,goraco,brzuch sie stawia i pobolewa,Lilka rusza sie juz naprawde bolesnie ze jestem cala skopana.Pojawiaja sie hemoroidy pewnie od zelaza.nogi puchna.mdlosci i zgaga.We wtorek wizyta.mama mowi ze brzuch mi opadl.ja w lesie z praniem i prasowaniem,nie mowiac juz o torbie bo mam tylko koszule i staniki.jutro wracam do domu od rodzicow a tam czeka mnie pewnie niezly sajgon po malowaniu:(Z milych rzeczy to mamy juz wreszcie nowe auto.kupilam dzis pieluchy dada 2 bo newborn juz rozkupili:) Ja Lilke na noc bede klasc w rozek bo latwo wyjac w nim dziecko i przewinac bez rozbudzania.a w dzien to albo rozek albo kocyk.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...