
Mindtricks
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Mindtricks
-
Karola,super ze synus juz w domku i ze wszystko dobrze sie goi! Iwa,co sie stalo ze zaliczyliscie szpital?mam nadzieje ze nic powaznego i ze juz jest lepiej. Ja dzis bylam z Lika u lekarza,poza katarkiem czysto na szczescie.dostalismy lactinea i juvit c,jednych kropelek nie dostalismy w zadnej aptece.za wasza rada kupilam katarek i jest super!!dziekuje:)jak Maag o tym pisala to uzywanie odkurzacza do cxyszczenia noska niemowlaka wydalo mi sie zbyt abstrakcyjne i ekstremalne a tu prosze,rewelacja,Lila nawet nie mrugnela i nosio czysty a gruszka to sobie walczylam 5min i Lila sie niecierpliwila.No i spacery zalecone jak pisala Sevenka.taki katarek to ponoc moze i dwa tyg trzymac.Teraz z kolei mam schize zeby Lila niczego gorszego nie zlapala w tej przychodni.no ale musialam sprawdzic bo cos mi zakaslala kilka razy a maz chce jechac do Wawy do tesciow w poniedzialek.Dzis tatus ogarnia malenstwo:kapiel i usypianie:)
-
Edziula,tak zareagowalam 3lata temu.byl krzyk,inwektywy i placz.teraz chyba poprostu spakowalabym mu walizki bez zadnych zbednych komealizki.a sms to byly zyczenia swiateczne,jak je wtedy przeczytalam to wydaly mi sie dwuznaczne a teraz juz nie bardzo je pamietam ale dziwne byly.
-
Charlotte, trzymam kciuki za pomyślne wyniki.Póki co siła forum nie zawodzi:)będzie dobrze. A co do mojego męża, to jeszcze z nim nie gadalam.Wiem że to irracjonalne ale zwyczajnie sie boje.Po pierwsze wstyd mi ze widzialam tego sms(a szukalam sms od jego siastry bo miala wyslac adres mailowy do tesciowej zeby wyslac aproszenie)i zle sie z tym czuję.A po drugie to boje sie ze mogloby sie powtorzyc to co 3 lata temu.wtedy od smsow sie zaczelo,spotkania na kawie(nigdy mu tego nie "zabranialam" bo ja tez bywam na kawie z kolegami z pracy),ale smsy o 3 nad ranem juz wg mnie nie byly na miejscu...Poprosilam zeby zerwal z nią kontakt,obiecal, ale tego nie zrobił.W kazdym razie skonczylo sie terapią u psychologa:(Nie chcialabym przechodzic znowu przez to samo.oczywiscie wiem, ze musze o tym z nim pogadac ale poki co nie bylo spokojnej chwili , a nie chce tego robic miedzy myciem naczyn a karmieniem małej.Oj i tak i ja sie wyzalilam:((
-
Madzik,a moze szara reneta byla....hahaha;)super minka.a na you tubemozna znalezc filmik z minami dzieciakow ktore probuja cytryne-fajne tak na poprawe humoru. Monika,a ja myslalam ze twoj maly mezczyzna przyjal taka poze bo patrzy jak mama sie uwija ze sprzatanism gotowaniem i praniem;)widzialam ostatnio takiego mema:tato a dlaczego mama sie z nami nie bawi?synku,no bo mama ma teraz czas dla siebie-sprzata lazienke i prasuje:))))A wy kochane jak lubicie spedzac czas dla siebie?mopowanie czy inne szalenstwa?;)
-
Calineczka, porównywałam nasze linki z suwaczka.u ciebie jest dziwnie bo pisze podsumowanie, tak jakby nie był utworzony do końca?U ciebie nie ma też na koncu img i url a to chyba wazne zeby pojawil sie obrazek.... całuski dla Asi i Igorka!!
-
Ja już mam doła od tego kiszenia.Ale powiem wam ze jak pomyślę o Greenrose, która jakims cudem z nadprzyrodzonymi mocami opiekuje sie dwoma maluszkami i o wielu z was, które na codzien same zmagają sie z opieką nad dziecmi to mi trochę przechodzi:)Mega szacun kobietki.U nas dziś zawierucha, śnieg lata we wszystkie strony, drogi zasypane, wiec spanko w domu przy oknie i juz slysze jak gada w pokoju wiec zaraz karmionko i smigamy do lekarza zeby osłuchala malutką
-
Witam,Lila wlasnie zjadla sniadanko i robi kupke:)Sevenka,moze faktycznie z nia pojde,troche sie balam bo to jeszcze maluch.siedzenie w domu tez nie jest zdrowe,zwlaszcza teraz jak kaloryfery grzeja.mi juz tez odbija przez to kiszenie w domu.Poleccie cos dziewczyny na odciaganie katarku bo gruszke ktora mam to moge sobie w kieszen wlozyc...:(
-
Szczesciara,mnie tez juz dobija brak spacerow.nie dosc ze w Rzeszowie zimno jak cholera to jeszcze ten smog...:(jutro ponoc tylko -2 ale Lili ma katar wiec moze powinnam odpuscic. My zaczelismy zalatwianie zlobka.wyszlo zamieszanie bo przez tel kobieta powiedziala ze sklada sie do miejskiego zwiazku zlobkow i przydzielaja do tego gdzie maja miejsce a jak maz pojechal osobiscie to sie okazalo ze do kazdego trzeba zawiesc osobny wniosek wiec musielismy je dodrukowac i znowu jechac do pracy po pieczatki.ech,zawracanie glowy.ciekawe czy sie wogole gdzies dostanie. Lilka poki co tez sie nie przekreca na boki,dopiero doskonali podpieranie na ramionach lezac na brzuszku bo czesto jej sie jeszcze te raczki rozjezdzaja.pociagniata z pozycji lezacej siada,unikam tego ale tez zauwazylam ze mega ja to cieszy:)no i tez jest grzeczna i placze tylko jak glodna,kupa albo zmeczona.A po tym chrzcie to wogole taka bardziej wyciszona:)Nie wiem jak u was dziewczyny ale pomimo ze termin chrztu Lilki w niedziele chrztu panskiego byl data przypadkowa to bardzo sie ciesze bo liturgia byla wyjatkowa,przedstwiono znaczenie symboliki calego rytualu chrztu,wage wyboru imienia i czulam ze cala masza jest poswiecona Lilce....i nie tylko,bo ksiadz mowil rowniez o dzieciach nienarodzonych i o ich chrzcie wiec na mysl o Lence az staly mi lzy w oczach....Moje trzy kochane coreczki...
-
Witaj Florentyna!Fajnie ze jest nas coraz wiecej:)Napisz cos o Was. Monika,ja ubieram Lile w bluze,owijam w kocyk w ktorym ja lulam,wkladam do gondoli i przykrywam grubym kocem albo dwoma przy -10.Jak zasnie zanim otworze okno zakladam jej czapke. Ja jak Lila niema ochoty na samotnosc to biore ja w lezaczku do pomieszczen w ktorych sprzatam,nawet do lazienki.daje jej do raczek rozne rzeczy ktore nie sa zabawkami.ostatnio byl to maly worek na zurzyte pieluchy,ale bylo smiechu i zabawy!:))
-
Witam sie i ja:)Ja sie dzis wyspalam bo Lila zasnela o 19:30,ja o 22,no i pobudki o 1,6 i wstalysmy o 8:30:)Lila tez czasami rzuca glowka na wszystkie strony.stopki czasami ma spocone,ale nie mokre tylko taki zapaszek;)Staram sie zostawiac Lile sama w pokoju zeby uczyla sie tez byc sama ze soba,bo potem ciezko non stop bawic sie z maluchem kiedy on sam z soba nie potrafi bo obecnosc doroslego jest mu niezbedna.czasami oczywiscie nie ma na to ochoty i drze sie w nieboglosy jakby ja ogniem przypalali a jak tylko podejde banan na cala buzie:) Lila od 2dni budzi sie z zapchanym nosem:(w ciagu dnia juz jest lepiej ale nad ranem masakra.co stosowalyscie na katar?masc majerankowa?nawilzacz chodzi praktycznie od rana do wieczora.moze cos ja zlapalo na tym chrzcie:( Ja natomiast mialam duzo sluzu w weekend a od poniedzialku bol brzucha i minimalne krwawienie.no i nie mam pojecia czy to okres czy krwawienie po owulacji:(oczywiscie poza sciaganiem szwow 2tyg po porodzie nie bylam na zadnej kontroli:(Wg mojej wiedzy to zawsze najpierw jest owulacja a potem pierwszy okres po porodzie.no chyba ze ktos ma cykle bezowulacyjne. Ja dzis zabieram Lile i jedziemy na kontrole do ortodonty z Emi. Eosia,trzymam kciuki aby malenstwo kolezanki szybko wrocilo do zdrowka!!
-
Ooo,Szczesciara,nie wiedzialam ze nasze maluchy sa z tego samego dnia:)) Calineczka,kopiujesz link ktory powstal po zrobieniu suwaczka,na forum wchodzisz na edytuj profil,wklejasz link dajesz zapisz i gotowe!
-
Szczęściara09 Mindtricks odgapilam stronę z suwaczkiem, wybacz nie mogłam się powstrzymać Sliczny:))
-
Qarolina, z kosmetykami jest niestety tak ze jednemu pomoze a drugiemu nie...Ale z drugiej strony chyba kilka dziewczyn używa tego kremu i go sobie chwalą,pisaly ze skora maluchow znacznie sie poprawila przy jego stosowaniu.ja Lilce stosuje na suche placki na buzi, na odparzenie na szyjce, kiedys na plamki na łydce i ramieniu i zawsze schodzily.Z buzia mamy o tyle problem ze ta plamka pojawia sie zawsze w tym samym miejscu zwlaszcza kiedy Lila majta sie po buzi rączką gdy sie denerwuje podczas jedzenia. Ja poki co woże Lile z tylu tylem do kierunku jazdy zarowno gdy jade z nia sama(ale to sa krotkie trasy, do sklepu do szkoly)jak i wtedy gdy siedze z nia z tylu a maż prowadzi.Niby najbezpieczniej jest wozic dziecko pośrodku z tyłu i pewnie tak sie zdecydujemy bo wtedy jest odsuniete w razie wu od miejsca uderzenia.Ale tak naprawde to nie powinno jezdzic sie z dzieckiem z tylu bo w razie wypadku cialo moze z ogromna silą uderzyc w dziecko.no ale ja sobie tego nie wyobrazam, zwlaszcza na trasie poza miastem kiedy podroz trwa juz minimum godzine... Lilka śpi juz ponad 2h przy otwartym oknie, chyba odsypia gosci:)ja poczytalam ksiazke i zaraz rozwieszam pranie i zabieram sie za obiad.w na 18 zebranie w szkole w sprawie wycieczki :/
-
My tez juz miesiac jezdzimy bez tej wkladki w foteliku.To fakt ze Lila siedzi w nim gleboko ale chyba jej wygodnie bo nie krepuje jej ruchow no i nigdy w nim nie marudzi.bo chyba ze podczas 5h podrozy;) Charlotte a na jaki fotelik sie zdecydujecie?Ja dopiero musze poczytac i poogladac na netach bo sie nie orientuje. Qarolina ja polecam la roche posay lipikar fluide.cudo!Nawet moja starsza podbiera go Lilce. My tez po wczorajszych chrzcinach.w kosciele w miare cieplo wiec wyjelam Lile z kombinezonu i mogla wykorzystac pozyczony placzyk:)Byla grzeczna,nie spala ani minutki rozgladala sie i ogladala choinki.dopiero na ogloszeniach zaczela marudzic i moj maz zaczal jej robic samoloty ku przerazeniu ministrantow;)W restauracji tez wszystko dobrze poszlo,robilismy obiad w hotelu wiec mialam udostepniony pokoj zeby nakarmic i przebrac mala.Dzis Lila dala odespac bo wstala o 8 z karmieniem o 2 i 6.Dzis znow -10 i chyba sie jeszcze nie zdecyduje na spacer...:(
-
Nela,sliczny synus!a na tym lezaczku wyglada na 6miesiecy:) Lilcia juz 1,5h spi przy oknie a my z Emi robimy gofry.mniammmm...
-
Sevenka,mnie zdziwil fakt ze mleko zmienia sie nie tylko ze wzgledu na zdrowie matki ktora je wytwarza ale i ze wzgledu na zdrowie dziecka.niesamowite.toz to magia poprostu:)A z czestotliwoscia jedzonka chyba tez jest tak jak mowisz,u nas tez przeziebienie przechodzi z jednych na drugich,wszyscy kaszla i smarkaja a Lila znowu budzi sie na jedzonko co 2h.fajny wpis hafija na fejsie a propos nocnego jedzonka naszych pociech.
-
Witam sie swiatecznie:)Ech,slonce za oknem takie ze czlowiek by pobiegl na spacer a tu ponoc -12!Takze kisimy ogory w domu.U mnie nocka ciezka bo Lila zasnela o 24 a w dzien spala dwa razy po pol godz.w nocy pobudki co 2h.no i znalazlam w tel meza sms od jakiejs dziewczyny z zyczeniami swiatecznymi dziwnej tresci no i spanie od 4 mialam juz z glowy:( Dziewczyny orientujecie sie czy mozna brac olej z wiesiolka przy karmieniu piersia?niby pisza na internetach ze mozna...
-
Witaj Monmonka!Milo ze do nas dolaczylas:)Ja chetnie zapytam o te spacerki zima i nie tylko.jeden z lekarzy(ale nie moj pediatra) twierdzi ze codzienne spacery to 90% szans ze dziecko nie bedzie nam latwo lapac infekcji ale zeby to mialo sens musza byc 2h.Moja Lilka tez jest z 21.09:) Milutka dzieki za rade w zwiazku z tym obrzekiem po szczepieniu.dziala:) Monika,dzieki za podpowiedz co do kolorkow,szkoda wyrzucic tyle kasy na egzemplarze ktore sie nie sprawdzaja. Mila mi,dziekuje za komplement.Emila to madra dziewczynka choc i u nas czasem gimnazjalne hormony daja sie we znaki.a czasami jak strzeli jakas mądrosc rodem ze "szkoly" czy innych seriali to kapcie z nog spadaja:)))
-
Lilcia śpi przy otwartym oknie a ja zaraz ide robic pranie. Maaag,ja wlasnie wczoraj widzialam ten gryzaczek na sliniaczku z lulalove na takim filmiku z youtube,napalilam sie na niego ale jak zobaczylam ze kosztuje prawie 50zł to włączyla mi sie kreatywnosc rodzica i stwierdzilam ze przyszyje Lilce tasiemke do jej sliniaczka i tam zawiesze maly gryzak.Ech,chyba bym zbankrutowala chcac kupic malej wiele fajnych rzeczy wiec czas uruchomić chałupnictwo:)) Jakos nie pomyslalam zeby wyslac zaproszenia na chrzest i zapraszalismy telefonicznie.moze malo elegancko no ale juz za pozno.W kazdym razie moj brat zasugerowal ze zaproszenie moglo byc bo juz sie zaczeli zastanawiac czy chrzest sie odbedzie.wiec stwierdzilam ze poprosze Emi zeby zrobila na komputerze zaproszenia ktore rozesle mailowo.Dzieciaki w jej wieku swietnie ogarniaja programy komputerowe, w kazdym razie lepiej ode mnie i wyszly jej naprawdę bardzo fajne.A wieczorem w lozku mowi mi ze dzieki tym zaproszeniom poczula sie taka ważna:)))Stwierdzila ze musimy sobie jedno wydrukowac i wkleic do pamiątkowego albumu zeby Lila widziala co siostra dla niej zrobila:) Mama Joasi,trzymam kciuki za pomyslne badania męża no i mega zazdroszcze tych 6 tyg z mężem:)
-
Bliska kuzynka mojego meza tez stracila dziecko w 8miesiacu,w sierpniu.akurat odebrala czesc ubranek od tesciowej,druga czesc wzielam ja.nic mi nie powiedzieli,dopiero maz w drugi dzien po urodzeniu Lilki,we wrzesniu.bali sie ze sie zdenerwuje,wystarczylo ze maz wiedzial i sie o nas bal.chcial nawet zalatwiac mi cesarke choc ja sie dziwilam co tak nagle z tym wyskoczyl.Do tego ta kuzynka poronila poprzednia ciaze tak jak ja.jakos z wiekiem doszlam do tego zeby cieszyc sie tym co mamy.wiadomo ze plany i marzenia sa wazne ale juz mocniej stapam po ziemi.a rodzina jest bez watpienia najwazniejsza.
-
A u nas kolejna zmiana harmonogramu.Lilka zaczela zasypiac ok 20 ale jak ja potem nakarmie zanim sie poloze spac ok 24 to sie potem budzi na jedzenie co 2h!szok,tak to jeszcze nie bylo,a ostatnio przesypiala juz po 5-6h...Lilka po szczepieniu dostala rumien na udzie i takiego stwardnienia.Ale dzis juz duzo lepiej.pewnie do jutra wszystko zniknie.u nas ostro sypie sniegiem wiec zsmiast spacerku sprobujemy uspac przy otwartym oknie.Jak wroci Emi ze szkoly to pewnie skocze po zakupy bo jutro swieto no i mialam piec ciasto na chrzciny.
-
Iwa27 I mam 3 rodzaje czerwieni, jeden z takim pyłkiem delikatnym, mieniacym się i wszystkie kryją super po jednym razie. Teraz poluje na cyklamen. Iwa, dziękuję za radę!A podpowiesz jeszcze jakie czerwienie masz już sprawdzone? Maag,Indigo znam bo używala ich moja kosmetyczka i byłam zadowolona.Gdzie je kupujesz? Monika,mnie też pierwsza ciąża zaskoczyła.Co prawda nie mialam tego problemu z zostawieniem małej pod opieką innych bo mieszkalismy z moimi rodzicami, ja konczylam studia a moj maż pracowal całymi dniami.I pomimo tego że poryczalam sie jak bóbr kiedy usłyszalam pierwszy placz Emilki na sali porodowej to cieżko bylo mi odnalezc sie w roli mamy.Moj tato jest cudownym dziadkiem i od razu oszalal na punkcie Emi,natomiast moja mama kiedy dowiedziala sie ze jestem w ciąży nie odzywala sie do mnie przez jakis miesiąc, dwa, pomimo ze mielismy po 21 lat i sami zarabialismy na siebie.Było cholernie ciężko psychicznie bez jej wsparcia.co do opieki nad Emilka sama bylam jak dziecko we mgle,z perspektywy czasu widze swoje błędy ktore popelnialam ze swojego wyboru jak i te ktore podpowiadane byly mi przez rodzicow czy tesciow.Początki były pelne nerwow,stresu, czemu placze, czy zrobila kupe, nie zrobila, glodna czy nie glodna itp.Szczerze mowiac dopiero po ok 2-3 latach zaczelam czerpac pelna radosc z macierzynstwa.Ja dalam rade to i ty dasz!!A trudne chwile wszyscy mamy:)
-
Dziewczyny a jakie macie kolorki z tego semilaca?czytalam w internetach ze jedne kryja dobrze przy 2warstwach a inne dopiero po 3 lub z jakimis "wspomagaczami".wybor duzy i ciezko sie zdecydowac.chyba wybiore na poczatek bisquite albo latte,albo french,jakas czerwien i moze cos w rodzaju sherezady...
-
Imbir,a podasz stronke gdzie zamawialas?ja tez planuje taki prezent dla siebie ale czekam na pensje:) Jesli nam uda sie zostac na kp to rozszerzamy diete po skonczonym 6 miesiacu,wczesniej nie ma sensu.nie zastanawialam sie nad sloiczkami ale dla Emi gotowalam sama.jeszcze to dobrze przemysle i przetrenuje ale pewnie bede sobie gotowac na kilka porcji i zamrazac w tych pojemniczkach co mam do mrozenia mleka.nie chce skazywac Lilki na same sloiczki bo sama bym ich nie chciala jesc(tych obiadowych,owoce sa ok w smaku).zarowno w kwestii rozszerzania diety jak i wplywu pokarmu matki na dziecko zgadzam sie z blogerka hafija bo mam takie same doswiadczenia w tych tematach co ona:) Ja mam super pediatre,od 6 lat prowadzi tez starsza corke.mocno wspiera kp,nie panikuje ze skaza przy byle krostce czy wartosciami przybierania na wadze.wiadomo ze dziecko musi miescic sie w jakis normach ale raz przybiera wiecej a raz mniej i uzaleznione jest to od wielu czynnikow.podobnie z umiejetnosciami.wiadomo ze trzeba trzymac reke na pulsie ale pospiech i niecierpliwosc nie sa dobre.
-
Witam sie po świetach!:)Wczoraj wróciliśmy od rodziców, a w miedzy czasie bylismy też u siostry w Krakowie.Lilcia bardzo dobrze znosi podróże i szybko przyzwyczaja sie nowych miejsc.Chętnie z każdym pogada i do kazdego sie usmiechnie do czasu kiedy ten ktoś nie wezmie ją na ręce bo wtedy jest ryk:)Objadlam sie na te swięta i znow musze zrzucac te 1,5k do wagi sprzed ciąży.Jadlam wszystkie ciężkostrawne rzeczy typu grzyby, kapusta i wogole nie odbilo sie to na malej,wiec po raz kolejny potwierdzam ze nasze wzdecia nie maja nic wspolnego z naszymi maluchami:)W wigilie i sylwestra napilam sie po lampce wina-cudo:)) My dziś mielismy druga dawke pneumokokow prevenar 13,stwierdzilismy ze skoro juz szczepimy to lepiej wziąść 13 a nie 10.Teraz malutka spi 3h przy otwartym oknie bo mnie cos dzis gardlo boli a nie chce sie rozlozyc na chrzciny ktore mamy w tą niedziele.Zapowiadaja jakies straszne mrozy wiec musze obczaic w co to ja ubrac do tego kosciola zeby mi nie zamarzla na sopelek. Charlotte, jestem ciekawa co ci powie fizjoterapeuta, bo Lilka tez bardzo wysoko trzyma głowę ale nie utrzymuje sie na rekach bo po chwili jej sie rozjeżdzaja na boki.Alimak moze i ja sprobuje tych cwiczen z mała, choc troche sie obawiam tak na wlasna reke zeby jej jeszcze gorzej nie narobic... My dziś ważymy 7200 i pani dr stwierdzila ze zawiązki ząbkow juz są ale jeszcze nie czas na ząbkowanie bo dziąsła nie rozpulchnione.