Skocz do zawartości
Forum

Zalotka1

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Zalotka1

  1. Wiola Uff to dobrze że się zdecydował dać o sobie znać Łobuz mały :) ja tez parę dni temu panikowac zaczynałam bo też mała sobie jakąś dłuższą drzemke urządzila. Ach te nasze szkraby
  2. kasik kurcze chyba wypróbuje ta Twoja pizze w najbliższym czasie :) A z tymi ciuszkami to się nie przejmuj, na pewno znajdziesz gdzieś indziej fajne ciuszki, takie jakie Ci są potrzebne. wadera Dziękujemy I również pozdrawiam :) i powodzenia z dzieckiem i spokoju w kolejnej ciąży :) gosia to odpoczywaj Kochana :* fajnie że już spokojna jesteś, to ważne! Wszystko na pewno będzie dobrze :) Aisla Zdrówka dla córci! Oby przeszło jej jak najszybciej. Wiola spróbuj zrobić jak radzą dziewczyny a jak nie to leć na izbę. Zrobią usg i będzie wiadomo co i jak. Nie stresuj się :*
  3. Dzien dobry dziewczyny :) Gosia kurcze no to niezly wypadek Ci sie przydarzyl.. kurcze dobrze ze wszystko ok. Odpoczywaj :* kasik pewnie, ze tak zrob - wybierz tylko te co chcesz, bez sensu brac wszystko skoro nie wszystkie sa dla Ciebie odpowiednie. Wiola u mnie w sumie tez ostatnio przyplyw nastapil i jak na razie mnie nie opuszcza - poza tymi kilkoma dniami gdzie mnie przeziebienie rozwalilo. Madzia no to odpoczywaj :) przeciez jak juz masz wszystko przygotowane to nie musisz sie juz niczym stresowac dobrze ze wykorzystalas swoja energie za wczasu :) Anitaa a Ty sie nie stresuj, tak jak dziewczyny pisza nikt Cie nie zmusi do rodzenia sn. Masz prawo odmowic, wiec spokojnie.
  4. kasik fajny taki zimowy spacerek z synkiem :) poszewka piękna! Masz talent, naprawdę Ci zazdroszczę Kochana! Aisla kurcze teraz to już naprawdę każda z nas ma prawo do spadku formy. Jesteśmy już na finiszu i już mamy co dźwigać, poza tym już dość długi czas dzielimy nasz organizm z drugą osóbką i on też czasem ma prawo do przemęczenia i odmowy pełnej współpracy ;) bujaczek ja mam ten model z daszkiem, nie wiem dokładnie czym się one różnią, ten ma jakieś wibracje i całkiem nieźle się buja bym powiedziała ;) myślę że fajny do spania dla maluszka na pierwsze miesiące. Anitaa z tej Twojej Jagody to naprawdę nieźle Ziółko jest! Nie dziwie Ci się że boisz się ją spuścić z oka choć na chwilę, skoro ma takie pomysły. Mam nadzieję że jej to przejdzie jakoś :) a co do wizyty to cieszę się że zadowolona jesteś. Mila odmiana po raczej mało udanych spotkaniach z ginekologami :) Wiola szalona! Niezle się napracowalas, brawo tylko nie przesadz znowu. Co do słodyczy to też Cie zrugam a co! Nie jedz, wywal! Nie służy Ci ewidentnie. Brzuszek bardzo ładny :) Madzia to Cie pochłonęła dziś praca artystyczna z kolei :) Karinka super że wizyta w szpitalu się udała i wszystko jest ok. Teraz tylko żeby Ci ktoś z tymi zębami pomógł! Odpoczywaj kochana, bo pewnie przy tym przemeblowaniu się napracowalas. Kurcze tez mam ochotę coś przemeblowac albo zmienić O kwietniowka to Ci wiadomości od grazki. Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze i opanuja to jej ciśnienie. Kurcze nie ma z tym żartów... grazka trzymaj się tam i dużo zdrówka! A ja dziś wróciłam do żywych w końcu popołudniu miałam chwilę słabości w pracy ale się poprawiło na szczęście. Po pracy pojechaliśmy z mężem do supermarketu, coś tam jeszcze odkupiłam do torby, I takim oto sposobem jest już gotowa tak na 95% w ogóle to dziś w pracy mnie spotkało coś bardzo miłego że strony współpracowników, powiedzieli mi że po pracy przedostatniego mojego dnia w biurze, zostanie zorganizowana kolacja przez mój team, będzie to kolacja taka pożegnalna dla mnie.. No wzruszyłam się bardzo! Kochani są ❤
  5. Anitaa mi w sumie ciezko sie wypowiadac, ale mysle podobnie jak Camilla. Tzn, wiele zalezy od dziecka jak rowniez od ludzi ktorzy beda sprawowac nad nia opieke. Jesli mozesz im zaufac, wiesz ze z nia sobie poradza, to ja jak najbardziej bym ja poslala na te pare dni. Mysle ze taka chwilowa rozlaka matki z dzieckiem tez jest dobra ;) ja mam kolezanki ktore nie chca zostawiac swoich dzieci nawet na popoludnie z dziadkami, a znam takie ktore robia to raz na jakis czas , powiedzmy na weekend, zeby moc spedzic fajny czas z mezem - co tez wydaje sie potrzebne :) Ja nie wiem jak to u mnie bedzie wygladalo jak juz malutka bedzie na swiecie, ale mysle ze moim rodzicom czy rodzicom mojego M nie balabym sie powierzyc dziecka pod opieke. No ale to pewnie bede mogla skonfrontowac za jakis czas czy sie pomylilam Gosia Mis Ty szalona a masz juz cofniety nakaz lezenia? a tak swoja droga to Twoja sasiadka niezla jest :/ kurcze czasem mysle ze ludzie z nudow robia innym na zlosc. Ja tez raczej jestem pozytywnie do ludzi nastawiona ale czasem chyba trzeba odplacic tym samym, zeby cokolwiek dotarlo.
  6. Anitaa mi w sumie ciezko sie wypowiadac, ale mysle podobnie jak Camilla. Tzn, wiele zalezy od dziecka jak rowniez od ludzi ktorzy beda sprawowac nad nia opieke. Jesli mozesz im zaufac, wiesz ze z nia sobie poradza, to ja jak najbardziej bym ja poslala na te pare dni. Mysle ze taka chwilowa rozlaka matki z dzieckiem tez jest dobra ;) ja mam kolezanki ktore nie chca zostawiac swoich dzieci nawet na popoludnie z dziadkami, a znam takie ktore robia to raz na jakis czas , powiedzmy na weekend, zeby moc spedzic fajny czas z mezem - co tez wydaje sie potrzebne :) Ja nie wiem jak to u mnie bedzie wygladalo jak juz malutka bedzie na swiecie, ale mysle ze moim rodzicom czy rodzicom mojego M nie balabym sie powierzyc dziecka pod opieke. No ale to pewnie bede mogla skonfrontowac za jakis czas czy sie pomylilam Gosia Mis Ty szalona a masz juz cofniety nakaz lezenia? a tak swoja droga to Twoja sasiadka niezla jest :/ kurcze czasem mysle ze ludzie z nudow robia innym na zlosc. Ja tez raczej jestem pozytywnie do ludzi nastawiona ale czasem chyba trzeba odplacic tym samym, zeby cokolwiek dotarlo.
  7. Dzień dobry dziewczyny :) Karinka popieram dziewczyny, nie daj się zbyć, bo ja wiem jak to czasem jest... Widzą kobietę w ciąży to od razu panika i nie da się przyjąć a Ty się człowieku mecz... :/ Madzia biedny ten Twoj mąż... Ja niestety wiem co znaczy migrena. Też miałam różne badania, ale u mnie to raczej sprawa rodzinna. Babcia, mama nawet prababcia. Przychodzi taki czas ze trzy dni z życia wyjęte i nic z tym nie idzie zrobić. Najlepiej przespać (cóż, przelezec raczej bo spać się nie bardzo da) najlepiej w totalnej ciszy i ciemności. Ja mam tak że trzy dni piekła i potem mija jak ręką odjal. Chyba że w porę zdążę wziąć jakąś konska dawke leków przeciwbólowych to jako tako mogę funkcjonować. Na szczęście póki co zdarza mi się to raczej rzadko.. Anitaa widzisz, to super już jest sukces :) a co do odwiedzin Jagody u dziadkow to ja myślę że to świetny pomysł :) raz ze będziecie mieć czas żeby poogarniac, ale i też dla siebie jeszcze przed tym jak będziecie mieli w domu dwójkę dzieci. Korzystacie więc z wolnej chaty i zróbcie coś dla siebie :) kwietniowka to u mnie takim pedantem jest mój mąż (powoli się z tego leczy). Nawet po jakiejś imprezie jak już jesteśmy padnieci to nie odpuści i musi naczynia pomyc bo nie usnie :P ostatnio parę razy się zdarzyło że Odpuścil więc jest jakis progress Ja dziś do pracy wracam, na szczęście już jest zdecydowanie lepiej. Mam jeszcze lekka chrype i katar ale mogę normalnie funkcjonować ;)
  8. Karinka bidulko :* Kurcze a nie możesz podejść do jakiejś przychodni z bólem po prostu, żeby ktoś Ci tam zagladnal? Powinni Cie przyjąć, zwłaszcza że w ciazy jesteś. Ja sposobow niestety nie znam, ale może ta masc co Madzia wspomniala by pomogła. Przytulam Madzia to Filipek pięknie rośnie, zdjecie faktycznie dość niewyraźne :) ja przyznam szczerze że niewiele widzę.. :P no to jak wszystko idzie tak dobrze to tylko czekać na 1 marca i witać Filipa na swiecie :) Camilla, gosia Miś fajne podejście, też popieram :) nie ma się co stresować rzeczami które nie mają znaczenia. Ja lubię a wręcz bardzo lubię mieć porządek, to samo mój mąż, ale nie swirujemy na tym punkcie przesadnie. Staramy się trzymać porządek na bieżąco, a jak przychodzi dzień "większego" sprzątania a złoży się że nie mamy do tego weny to zostaje przeniesione na jakoś bliżej nieokreslony dalszy termin i świat się nie zawala ania r. też niezła historia, może tym razem drugie dziecko już tak bardzo nie zmieni i będziecie się super dogadywać :) grazka trzymaj I nie puszczaj, jeszcze tylko trochę :) ndorka super córki, faktycznie baaaardzo do siebie podobne a tak mi się przypomniało że kiedyś pytałaś o ta ciemna linie wzdłuż pępka, wyobraźcie sobie ze mi się pojawila hehe jakoś niedawno patrzę, no kurcze jest, nie jakoś mocno ciemna ale widać A mój plan zrealizowany torba gotowa, zostało mi powrzucac jakieś ostatnie drobiazgi typy kosmetyki dla mnie, skarpetki, klatki itp. Prasowanie też zrobiłam. Przyznam że prasuje na siedzaco bo jak dłużej postoje to brzuch twardnieje, ale nieznosze tej pozycji w tej czynności! Jak w miarę lubię prasowanie tak na siedzaco to jakaś kara dla mnie :/
  9. Madzia podobno nic się nie dzieje bez przyczyny :) i ja tam w to wierzę, że przypadek nie istnieje tylko los jakoś tak czasem placze nasze losy żebyśmy na coś lub kogoś trafili. My na przykład po przeprowadzce tutaj poznaliśmy najlepszych przyjaciół. Tysiące kilometrów od Polski, a mieszkaliśmy od siebie w kraju nie tak daleko, choć raczej bez szans na spotkanie :) i spotkaliśmy się tutaj, znamy się 2lata i to naprawde tacy super ludzie ze nie wyobrażam sobie ze moglibyśmy ich nie spotkać
  10. No a ja odebrałam przesyłkę, wszystko na szczęście dotarło bez uszkodzeń. Także torbę mogę dopakowac już :) bujaczek jest super, wrzucam zdjęcia poniżej :) mi na szczęście odpuszcza chorobsko powoli, nadal głos czasem tracę ale kaszel na szczęście ustąpił prawie całkiem. Także po tych dwóch dniach jako zdechlak dziś coś w końcu udało się zrobic, jakieś pranie, posegregowalam te rzeczy co przyszły, ugotowalam obiad, a potem biore się za torbę i prasowanie. Mam nadzieję że się uda się wykonać plan :)
  11. Fajnie się czyta o waszych związkach dziewczyny :) dobrze ze większość z nas trafiła na fajnych facetów. grazka pewnie masz rację że poznamy się teraz zupełnie na nowo. Do tej pory byliśmy tylko we dwoje, dla siebie, a teraz to małe bobo które ma się zjawić w naszym życiu za 6 tygodni wszystko przewartosciuje :) Madzia to ten Twoj mąż to faktycznie wyjątkowy przypadek, żeby w wieku 18 lat być dojrzałym i podejmować decyzje o posiadaniu dziecka.. No na pewno niecodzienne. Chociaż z drugiej strony jak pokazuje czas nie do końca była to dobra decyzja skoro się rozstali.. Wiolata Twoja teściowa to kurde niezły aparat... Współczuję że musisz z nią mieszkać :/ kasik nie martw się, ja niby mam werwe ale jak się za coś wezmę to szybko okazuje się że muszę co trochę robić odpoczynek, a bo to brzuch się robi twardy albo kręgosłup zaczyna boleć. Wszystkie już jesteśmy na takim etapie że mamy prawo czuć się zmęczone. Madzia dasz radę :) choć pewnie podobnie bym zareagowała gdyby mój mąż miał nie dotrzeć na wizytę więc rozumiem Cie :) a ciuszki super Camilla Hehe rozbawilo mnie to o tym ziomku takie w stylu mojego męża trochę ;) ciężarówkaWawa dokładnie, najważniejsze żeby zdrowie dopisywalo a reszta zawsze jest do ogarnięcia. :) grazka to skoro czujesz że cc będzie dla Ciebie lepsze to pewnie ze pogadaj na tym spotkaniu o tym. Najważniejsze żebyś Ty się czuła spokojnie i komfortowo. I nie wyjeżdżaj tu ze starościa bo na pewno sobie poradzisz!
  12. Dzień dobry :) gosia fajna ta wasza historia, dość szybko poszlo faktycznie ;) u nas poszło szybko pod względem decyzji o zamieszkaniu razem, wspólnym życiu. W sumie ślub też, bo był po 2 latach od poznania się. Z decyzją o dziecku trochę dłużej nam zeszło... Tylko że w sumie jak braliśmy ślub to ja miałam 22 lata, mąż 23. I myślę sobie ze to wszystko dobrze poszło. Mieliśmy trochę czasu tylko dla siebie, na to żeby pobyć trochę we dwoje, znaleźć swoje miejsce. Teraz jesteśmy już prawie siedem lat że sobą, wiele przeszliśmy. Ciekawe jak teraz odnajdziemy się w roli rodziców :) gosia u Ciebie do juz ostatnia prosta, tak samo jak i u grazki :) Ja zaraz lecę po paczkę (z mężem oczywiście bo ona ma prawie 20 kg ) Madzia Powodzenia na wizycie! :) Wiola cieszę się że z Kacprem lepiej. Oby już mu całkiem przeszło! I Tobie też :* U mnie po wczorajszym apogeum, utracie głosu i ogólnie słabym samopoczuciu, dziś dzień zaczął się względnie dobrze i trzymajcie kciuki żeby tak już zostało :) brzuszek trochę boli po kaszlu niestety :( ale mała cały czas się rusza więc chyba wszytko u niej ok. Miłego dnia kochane :)
  13. Wiola oczywiście że teściowa powinna się bardziej Wami zainteresować a wręcz zaopiekować. Mieszkacie w tym samym domu, więc nie ma w tym trudności. No cóż, szkoda :( wszystko na Twojej głowie caly czas. Madzia kurcze ja też przeoczyłam info ze Wam wypłaca zaległą kasę, super!!! Jednak jest jakaś sprawiedliwośc na tym świecie :) grazka każda z nas ma takie momenty że jest zakręcona i nie do końca wie co gdzie i jak nic się nie martw, ktoś Cie zawsze naprowadzi na właściwy tor ;) ale Tobie już niedużo zostało :) Wiola no fajnie że paczka dotarła tylko że ja ją będę mieć jutro dopiero :( wkurza mnie to bo bylam w domu i mogłam odebrać ehh
  14. Hihi nie to zdjecie wkleilam :P a i jeszcze kupilam taka torbe na zabawki, czy na brudne ubranka - ta sama kolekcja, ta sama cena ;)
  15. ndorka do tej pory jedyne co to pilam mleko z czosnkiem, duzo wody z cytryna i miodem. Tej szalwii niestety mezowi nie udalo sie kupic :( bylam dzis u lekarza, wziac zwolnienie do pracy i dostalam jakis syrop na kaszel Sopulmin - nie wiem czy cos Wam powie, czy to jakis lokalny lek. W kazdym razie mowi ze jest bezpieczny w ciazy a pomoze mi zeby ta wydzieline rozrzedzic. Gardlo nie wyglada ponoc zle wiec miod mi zalecil. I oczywiscie odpoczynek. Smacznej pizzy i milego pichcenia! :) a i powodzenia na wizycie ;) Tez mysle ze nastepny miesiac bedzie dla nas wszystkich bardzo emocjonujacy :) A i kupilam karuzele dla Malutkiej :) uzywana, dalam 5 euro. Zdjecie z neta, bo lozeczko u nas jeszcze nie rozlozone :P A i w ogole to paczka dotarla w koncu, ale sie wkurzylam na listonosza !!!! cholera siedze caly dzien w domu a i tak awizo wrzucil, co za typ.... jutro musze jechac na poczte oczywiscie. A najlepsze ze moj maz jak wracal to znalazl awizo, na nim godzina byla 12.40 a on skrzynke otworzyl o 12.30 - podroz w czasie normalnie :P ale taki pech, pewnie sie mineli o jakies minuty...
  16. ndorka do tej pory jedyne co to pilam mleko z czosnkiem, duzo wody z cytryna i miodem. Tej szalwii niestety mezowi nie udalo sie kupic :( bylam dzis u lekarza, wziac zwolnienie do pracy i dostalam jakis syrop na kaszel Sopulmin - nie wiem czy cos Wam powie, czy to jakis lokalny lek. W kazdym razie mowi ze jest bezpieczny w ciazy a pomoze mi zeby ta wydzieline rozrzedzic. Gardlo nie wyglada ponoc zle wiec miod mi zalecil. I oczywiscie odpoczynek. Smacznej pizzy i milego pichcenia! :) a i powodzenia na wizycie ;) Tez mysle ze nastepny miesiac bedzie dla nas wszystkich bardzo emocjonujacy :) A i kupilam karuzele dla Malutkiej :) uzywana, dalam 5 euro. Zdjecie z neta, bo lozeczko u nas jeszcze nie rozlozone :P A i w ogole to paczka dotarla w koncu, ale sie wkurzylam na listonosza !!!! cholera siedze caly dzien w domu a i tak awizo wrzucil, co za typ.... jutro musze jechac na poczte oczywiscie. A najlepsze ze moj maz jak wracal to znalazl awizo, na nim godzina byla 12.40 a on skrzynke otworzyl o 12.30 - podroz w czasie normalnie :P ale taki pech, pewnie sie mineli o jakies minuty...
  17. Śnieżynka podobno urodziła! :) któras z dziewczyn na tamtym forum widziała na Facebooku. Antoś ma 3380 g i 56 cm, 10/10 pkt :)
  18. Madzia Co do tej herbatki to z tego co kojarzę tymianek w ciąży nie jest wskazany, a tam widzę go w składzie. Poza tym i tak nie mam biedronki :P a z tym vickiem to spróbuję faktycznie :) Co do karmienia piersią w miejscach publicznych to ja powiem tak, nie podoba mi się to że kobiety często wywalaja cyc nieważne gdzie się znajdują.. Ok, to normalna sprawa, karmić dziecko trzeba, ale można się zakryć pieluszka albo znaleźć jakieś ustronne miejsce. Ja chyba bym tak nie mogła nawet. Nie mówię tu o karmieniu w toalecie bo to oczywiście masakra i przesada! Camilla o rosolek to sobie zrobię na pewno :) Anitaa a no jeszcze ciężarówkaWawa wiola na początku marca, gosia. Nawet nie wiem czy nie końcem lutego niektóre z nich :) w tabelce są z resztą terminy porodów wpisane, ja na 3/03 mam ;)
  19. Aisla kurcze niefajnie że ten Twoj tak Ci wygarnąl... Masakra, faceci czasem bywają okropni. Ndorka ma rację, jak Ty jesteś w domu i nie ma bałaganu to co, samo się sprząta? Nie no kurcze mega nie fair z jego strony. Kurcze ndorka Co to za dziwactwa się tam u ciebie dzieją :O kurcze może Ci się przysnilo czy co :P Moja mama była taka sama, naprawdę jak bardzo rzadko wykupowala antybiotyk, zawsze sama nas leczyla. Do lekarza tylko wtedy jak gorączka nie spadała albo się nie poprawiało, co zdarzało się bardzo rzadko :) Madzia Ty to naprawdę nie do zdarcia jesteś nie no ja na ból raczej mało odporna jestem niestety. Nie faszeruje się od razu przeciwbólowymi wprawdzie ale jak się uszkodze to zawsze przeżywam :P Aisla pasożyt Hehe :P ja czasem mówię że mam obcego w brzuchu - zwłaszcza jak się tak wygina że cały brzuch faluje :P Kurcze dziewczyny, wczoraj było już lepiej a dziś w nocy zaczął mnie męczyć kaszel i katar :( gardło boli nadal, kaszel jest mokry... Nie wiem co robić żeby przeszło...
  20. kasik wchodzę na tamto forum od czasu do czasu ale na razie żadnych wiadomości. Ostatnie co pisała to to, że jeśli nie urodzi sama do poniedziałku to będą wywoływać. No ale infornacji żadnej jeszcze nie ma czy Antoś już jest na świecie czy nie ;). Zdrówka dla Twojej córki, oby szybko jej przeszło. Wiola biedny ten Twoj Kacper już tyle się męczy :( niestety czasem lekarze nie myślą tylko jada tasmowo... Dają to samo co większości zamiast wglebic się w każdego pacjenta dokładnie.. Madzia no to chyba najgorszy czas, tutaj też niestety wszyscy chodzą przeziebieni i tylko roznosza zarazki :/ Madzia, wiem co masz na myśli z tym że poczulas swojego Filipka :) ja też często mam tak że łapie się na tym że owszem wiem że noszę w brzuchu naszą córkę ale czasem to się wydaje abstrakcyjne - mimo że przecież czuje ja juz tak długi czas! Ale też od czasu do czasu jak się wypnie albo zacznie się ruszać tak intensywnie to wtedy zazwyczaj dociera do mnie tak naprawdę że żyje we mnie drugi, maleńki człowiek który już niedługo będzie z nami i zapewne wywroci nasze życie do góry nogami ;)
  21. Wiolakurcze biedna, Ty to masz naprawdę pod górkę w tej ciąży. Ale już bliżej niż dalej na szczęście :) :* ania r. to kuruj się kochana, mam nadzieję że wyleczysz tego wirusa. Madzia ależ to ciekawe urządzenie ;) nie widziałam czegoś takiego do tej pory, fajne :) my z mężem to się śmiejemy że ja jestem taka realna optymistka a on realnym pesymista i dzięki temu się uzupełniany jak ja pójdę z fantazja za daleko to on mnie ściąga na ziemię, a jak on zacznie widzieć za wiele przeszkód to ja mu muszę wyszukać dobre strony dla balansu :) Karinka chyba to że się wprowadziliśmy z Polski pomogło nam zrozumiec że da się żyć inaczej niż w ciągłym biegu i wśród ludzi którzy tylko narzekają. Można nie narzekać i spokojnie żyć. I to była jedna z lepszych decyzji w naszym życiu. Choć oczywiście od razu kolorowo nie było :) ten biustonosz fajny podoba mi się :) wygląda na stabilny a ten zamek wygodny do karmienia :) grazka cieszę się że kontrola ciśnienia wyszła dobrze, a teraz odpoczywaj :*
  22. Anitaa ndorka dokładnie, nasze życie jest tylko i wyłącznie w naszych rękach a takie bezsensowne narzekanie mnie strasznie irytuje. Zamiast znaleźć problem, usiąść zastanowić się nad tym jak go rozwiązać i wziąć się do działania to lepiej usiąść i powiedzieć że życie jest niesprawiedliwe, że ja to zawsze mam pod górkę etc... Jak słyszę że ja jestem dzieckiem szczęścia bo wiele udało mi się osiągnąć to szlag mnie trafia!! Mówię zawsze że to nie kwestia szczęścia, a raczej samozaparcia i ciężkiej pracy. Ja działam, to mam, mój mąż jest taki sam. Nie boimy się wyzwań, próbujemy, bo jak się nie uda to co? Przecież zawsze jest jakieś wyjście awaryjne. Tak podchodzimy do życia i wkurza mnie ze mnóstwo ludzi uważa że mam szczęście a nie dostrzegaja że nic do mnie samo nie przyszło. kasik tak sobie przypomniałam że koleżanka z pracy mi mówiła że ona przez całą ciążę przytula bodaj 4kg, ale wcześniej miała nadwagę i lekarz jej powiedzial że wszystko ok, dziecko rośnie prawidłowo a to najważniejsze. Miała na tyle zapasów że nie tyla dodatkowo. Także jeśli startowałas z lekkiej nadwagi to chyba nawet lepiej ze nie przybrałas dodatkowo :)
  23. A wiecie co tak sobie myślę że z tym WOŚP to jest tak że wiele ludzi nie docenia ile Owsiak już zrobił dobrego, i cały czas robi. W ogóle to mam wrażenie ze my Polacy to jesteśmy takim narodem który zawsze na coś narzeka, świat chwali, zazdrosci, a my dalej kręciny nosem że coś na pewno nie jest ok. Odkąd mieszkam tu na południu to widzę mega wielka różnice w ludziach. Tu jest tak że ludzie się cieszą życiem, uśmiechają się do nieznajomych, są pozytywnie nastawieni. Na pewno bardziej leniwi ;) ale to jest moim zdaniem zdrowe bo nie gnaja tak bardzo za wszystkim, pracują dużo (teraz już wszędzie tak jest) ale zawsze znajdą czas na to żeby się spotkać ze znajomymi, wyjść do restauracji, na kawę. Jak jest jakiś problem to zazwyczaj mówią :nic się nie martw, wszystko można jakoś naprawić. Jak wracamy do Polski to smutek mnie ogarnia, bo jak idziemy ulica w mieście to mijamy taka szara masę.. Ludzie się nie uśmiechają, nie patrzą na siebie, często głowy spuszczone. Jeśli już się uśmiechają to jedynie jeśli idą w jakiejs większej grupie. Mówię zawsze mojemu mężowi że to to smutne jest bardzo, i mówię że pewnie nas maja za wariatów że idziemy zadowoleni i uśmiechamy się do ludzi - bo tak już się nauczyliśmy tutaj. Tutaj jest tak że należy cieszyć się z małych rzeczy, nie przejmować wszystkim bo prawie wszystko można naprawic, jakoś załatwić. Czasem mnie to rozwala wręcz jak w pracy mówią, Monika czym ty się przejmujesz przecież nie ma takiej rzeczy której nie dałoby się zorganizować, wszystko jest do opanowania. I najlepsze jest to że faktycznie tak jest :) zawsze jest ktoś kto pomoże jeśli trzeba, nie ma tej zawiści. Chciałabym żeby w Polsce też tak było.
  24. kwietniowka właśnie miałam Ci pisać czy te karty to nie Twoje przypadkiem. Dobrze ze wysłałaś zdjęcie mężowi!
  25. ndorka nie no lepiej faktycznie czasem dwa razy powtórzyć żeby było jasne :) Haha no niezle odpisałaś ta Madzia, też sobie to wyobrazilam i aż parsknelam śmiechem do telefonu kasik a ja myślałam że to Ciebie rozłożyło. Zdrówka dla córki!! I obyś się nie zaraziła. Ja na szczęście nie mam problemu z oddychaniem, czasem owszem jak idę szybciej czy dużo mówię to zdarza się że mi tchu trochę braknie :P ale tak ogólnie to jest ok. kwietniowka dziękuję :) to fajnie ze trochę wolnego masz, nie zapomnij trochę odpocząć ;) Madzia widać taki dzień dziś, ale może się jeszcze odmieni :) pokaż ten nowy nabytek :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...