-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Zalotka1
-
kasik no niezła przygoda o.O Juz lepiej z żadną szczotką do niego nie wychodz bo Cie jeszcze nie daj Boże ugryzie!! A taka przybleda to nie wiadomo czy szczepiona czy nie... Poczekaj na męża niech go spróbuje wygonic. Myślę, że nic mu nie będzie przez kilka godzin, nie wygląda na zakleszczonego jak dla mnie
-
A no co do czkawki to faktycznie śmieszne uczucie ;) i rzeczywiście wydaje się szybkie jak na czkawke ale jak czytałam to maluszki oddech w ten sposób ćwiczą i taka Czkawka może dość długo trwac czasem ale nie ma się co martwić bo to nie męczy dziecka tak jak nas normalna Czkawka :) ndorka udanej wizyty :) i oby tak już do końca z tym brakiem dolegliwości u Ciebie zostało :) ja też w ogólnym rozrachunku czuje się naprawde dobrze, jedyne to ostatnio to spojenie daje mi się we znaki, ale idzie wytrzymać :) Miłego dnia :) dziś mój ostatni poniedziałek w pracy :))
-
Dzień dobry dziewczyny, Kurcze nie straszcie tutaj.. Madzia kurcze ja też bym się skonsultowala z jakimś lekarzem, może nawet na IP podjedz. Obserwuj ruchy Filipa i odpoczywaj! kasik mi się wydaje tak samo jak kwietniowka pisze ze z samym zrobieniem przeglądu nie powinno być problemu, tylko że jechać autem bez ważnego to inna kwestia. Jeśli Cie nie skontroluja to chyba powinno się udać. Gratuluję bycia podwójna ciocia :) edzik witaj. Tak jak dziewczyny piszą to najpewniej skurcze przepowiadajace, dopóki nie powtarzają się regularnie to nic się nie powinno dziać :) kwietniowka dobrze ze dziś lepiej się czujesz, mnie to spojenie trochę męczy ale tak jak pisalyscie najgorzej jak leżę i próbuje zmienić pozycje albo wstać, jak chodzę to jest ok. Wiola fajnie że udało Ci się wyciągnąć męża na ten spacer :) zawsze to miło spędzić trochę czasu na świeżym powietrzu jeszcze w gronie najbliższych :) Pisalyscie o pragnieniu. Ja ogólnie dużo pije, ale też zauważyłam ostatnio że czasem nawet w nocy się budzę i mam sucho w ustach więc może faktycznie organizm jeszcze więcej wody teraz potrzebuje. Karinka Pochwal się efektem końcowym jak już będzie pokoik :) uwielbiam takie rzeczy oglądać. Sama na razie nie mogę urządzać bo wynajmujemy mieszkanie i max rok tam jeszcze zostaniemy może mniej. A ja wczoraj zaczęłam kurs w szkole rodzenia. To znaczy to były drugie zajęcia już ale te o tym jak dbać o siebie w ciąży odpuscilam bo generalnie większość już mam za sobą wczoraj były zajęcia o porodzie, o skurczach, oddychaniu itp. Całkiem ciekawie było. I właśnie położna mówiła o tym że bóle jak na okres to są właśnie te skurcze przepowiadajace. I nie ma się co nimi martwić dopóki nie są regularne. Mówiła żeby jak się one zdarzają zmienić pozycje, najlepiej odpocząć jeśli to się dzieje podczas jakiegoś wysiłku. Kochane jeszcze trochę, damy radę :)
-
Biskens ja przez ostatni rok śnieg widziałam tylko na zdjęciach i nie tęsknię wcale za nim. Szkoda tylko że jak przychodzi weekend to przeważnie leje :/ Aisla no to też już z górki masz :) no to mnie ta kość ogonowa czasem boli, teraz odkąd mam poduche to zdecydowanie rzadziej, ale mimo wszystko czasem jak się zasiedze i wstanę to się zdarza. A czasem mam tak że jak poczuje że chce mi się siku, wstanę do łazienki to nagle takie parcie czuje ze mam wrażenie że nie zdążę :/ miłego dnia w pracy :) Anitaa no to super wieści o tym chłopcu. Naprawdę dużo przeszedł, ale najważniejsze że ma się coraz lepiej. Nawet nie wyobrażam sobie co rodzice przechodzili i przechodzą każdego dnia. Mi się takie bóle jak na miesiączkę raczej nie zdarzały jeszcze, czasem coś zaboli w dole brzucha ale to przeważnie kilka sekund trwa i odchodzi, może to te skurcze? Ja z kolei zauważyłam że ostatnio moja niunia się uspokoiła, dalej kopie ale wydaje mi się że dużo śpi. Nie jest tak że kopie non stop. W nocy mało ją czuje, nad ranem zawsze się coś tam powierci, potem znów śpi, następny czas na ruch ma około południa, i to chyba taki najdłuższy czas bo potrafi kilka godzin wierzgac ;) i wieczorem jak ja już leżę to ona figluje. Wydaje mi się jednak że te ruchy są dużo dużo spokojniejsze, raczej takie przeciąganie, zmiana pozycji, czasem kopniak. Już nawet rzadziej te bolesne się trafiają, mam nadzieję że taka grzeczna będzie jak się urodzi Wiola Ehh no z tym Twoim chłopem :/ chyba bym wywalila tego kompa na Twoim miejscu
-
Dzień dobry :) kwietniowka a tak zaraz idziemy na coniedzielna kawkę choć dziś pogoda raczej deszczowa. A pytałaś ile jeszcze pracy, ostatni tydzień mi został anutek mnie też czasem spojenie boli, ale chyba faktycznie jak długo w jednej pozycji przebywam. Wiola to miej się na baczności, żeby mały nie zechciał wychodzić. Weź tam z nim pogadaj co by się jeszcze nie spieszyl za bardzo ;) Madzia Smacznej rybki :) A u nas jest tak że jak maz postuka do małej do brzuszka to zawsze mu 'odpowie', a mi to już nie zawsze :) Biskens my też wczoraj na spacerze byliśmy, ale tu to już wiosna pełna gębą a ja znowu totalnie nie mogę na plecach, jak tylko chwilę na plecach poleze to oddychać nie mogę, podobnie jest na prawym boku :/ także zostaje mi tylko lewy, najwygodniej mi.
-
Dzięki dziewczyny :* na szczęście głowa już odpuściła. Chyba tak jak Camilla pisała brak powietrza mi brakło. W biurze grzeją klima i niestety powietrze jest okropnie suche. Czasem jest tak że podkrecaja temp na 26 stopni a ja umieram bo nie ma czym oddychać :/ jak jestem w biurze to się starają trzymać niższą temp że względu na mnie ale jak wychodzę na przerwę to od razu podkrecaja, i wczoraj jak wróciłam to jak do piekarnika, chyba godzinę po tym jak wróciłam z przerwy ból głowy mnie dopadł i poszłam do domu. Całe popołudnie i wieczór zmarnowane. Dziś już jednak byliśmy na spacerze, potem poszliśmy na jakieś zakupy a teraz jestem padnięta i leżę. Wiola cieszę się że dzidzia spokojnie siedzi w brzuszku, oby jak najdłużej :) mata super. grazka kurcze współczuję z tym kręgosłupem, dobrze że tabletka pomogła ale faktycznie dobrze byłoby się zwrócić o pomoc do jakiegos specjalisty. Może jakaś rehabilitacja czy coś? Teraz pewnie tuż przed porodem niewiele da się zrobić ale zapytać zawsze warto :) ndorka fajne te woreczki :) choć ja osobiście nie lubię cynamonu :P Madzia widzę że ten chłopak nieźle Was testuje... Wiola kurcze odpoczywaj.
-
Dzień dobry dziewczyny :) Wczoraj taki ból głowy mnie złapał że wyszłam z pracy wcześniej i praktycznie cały czas przespalam /przelezalam z dala od wszystkiego co elektroniczne :( na szczęście już dziś lepiej. Straszna dyskusja tu się zrobiła, pozwólcie że zostawię temat krytyki i szczepień bo chyba zostały już wyczerpane. Co do lekarzy to się zgadzam niestety ze trudno im zaufac w 100%, że często, za często (!) przepisuja antybiotyki albo leki które aktualne przynoszą im benefity. Strasznie mnie to złości bo lekarz to powinna być osoba której się ufa. Niestety wszystkie wiemy że jest tak tylko z niektórymi, za mało ich... Wiola kurcze jak tam sytuacja? Mam nadzieję że to jednak fałszywy alarm.. gosia Miś dobrze ze się odezwałaś, szkoda że tego usg nie miałaś ale chyba z Pikslem wszystko dobrze a to najważniejsze. Oby też się jeszcze nie pchal :) a dla rodziny dużo pozytywnej energii przesyłam! Oby wszystko się ułożyło. ndorka witaj z powrotem, my też za Tobą tesknilysmy :) super że tak sobie radzisz z sesją, a i potem myślę że kto jak kto ale niepoprawna optymistka coś wymyśli żeby było dobrze :) kwietniowka cieszę się że dobrze z Niunia, oszczędzaj się jak tylko możesz i nie pozwól Nadii wychodzić za szybko :) ania r szalona! To teraz masz przestroge i miło że dzielisz się nią z resztą :) Aisla Ty też odpoczywaj kochana, ile Tobie jeszcze pracy zostało? Madzia ja ostatnio też mojemu ginowi mówię żeby jeszcze raz zobaczył czy naszej coreczce coś nie wyrosło :P no ale potwierdził że nie ma wątpliwości, kobietka 100%, nawet pokazał nam i faktycznie nic tam nie było hihi Miłego dnia kobietki :)
-
Z tymi szczepieniami to jest zawsze wiele kontrowersji, sa ludzie ktorzy sa przeciwni i to ich decyzja. Ja piszac ze nie bede zaczytywac sie tylko szczepic na to co obowiazkowe mialam na mysli raczej to ze nie bede sie zaglebiac w kontrowersje, zawartosc rteci czy inne tego typu rzeczy, ile ludzi tyle opinii. Ja bylam szczepiona na wszystkie obowiazkowe i moje rodzenstwo to samo i wszystko z nami ok. Moja mama jest pielegniarka i sama szczepi dzieci bo pracuje z pediatra, wiec mam ten komfort ze ona duzo wie na ten temat, wiec zawsze moge podpytac. Wiem ze faktycznie na pneumokoki lepiej kupic niz podawac ta darmowa (chyba chodzi o kwestie oczyszczenia jesli sie nie myle). Podobnie jak Gosia moja mama nie jest zwolenniczka szczepien skojarzonych.
-
Camilla Biskens super brzuszki - faktycznie obie macie pileczki ;) Camilla Madzia ludzie i ich priorytety... masakra :/ i jeszcze maja czelnosc przychodzic po pozyczke. Nie placenie mandatu tez jej wyszlo na zdrowie nie ma co. Czasem sie zastanawiam co niektorzy ludzie maja zamiast mozgu.. grazka oj biedna Ty z tym bolem :( mam nadzieje ze Ci sie polepszy. Odpoczywaj :* Madzia no caly czas jej mowie zeby sie nie chciala wyglupiac i wychodzic przy tych ludziach ktorych slyszy na codzien przez kilka godzin Biskens to dobrze ze u Was ok :) nie zapominaj sie odzywac ;) dobrze ze serducho zdrowe :) Karinka mi bol na szczescie minal, juz jest w miare ok. Mam nadzieje ze Wam tez sie polepszy bo to cholera nic przyjemnego :/ Anitaa a z Twoja Jagoda, to moze faktycznie za dobra dla niej jestes i dlatego pozwala sobie na takie traktowanie Ciebie, bo wie ze zadne konsekwencje jej nie spotkaja.
-
Madzia moze to przykre ale mi tez taka mysl przeszla przez glowe... Niestety to kompletna kretynka jak dla mnie, i taka jak zostanie mama to chyba nic dobrego dla tego dziecka :( nie lubie oceniac ludzi ktorych nie znam, ale to sie naprawde w glowie nie miesci. Czuje sie jakbym ogladala jakis serial pt: Trudne sprawy czy inne gowno tego typu :/ Spokojnie, pogadaj z Filipkiem zeby sie nie spieszyl i wszystko bedzie dobrze :)) dzis mnie manager pyta ile jeszcze zostalo, mowie ze 5 tygodni, a on mi na to ze wiesz ze w kazdej chwili moze sie zaczac, lepiej dla nas zeby sie nie zaczelo w biurze hahaha, a ja mu na to dla was ?? a co ja mam powiedziec. Taki zartownis :P i tak sobie uswiadomilam ze cholera strasznie bym nie chciala zeby sie cokolwiek w pracy zaczynalo... :P No wlasnei, dziewczyny odezwijcie sie. Teraz to chyba taki juz czas, ze jak sie ktoras nie odzywa caly dzien czy wiecej to sie reszta zaczyna martwic. Co do szczepien, to przylaczam sie do tych nie czytajacych i szczepiacych na to co obowiazkowe.
-
wiecie co weszlam na to forum i zobaczcie jaki wpis znalazlam od tej dziewczyny: ''(..) koło 9 był ordynator i mówił że mam leżeć i leżeć i może dostane jeszcze inne leki dodatkowo bo coś tam mówił ale nie zrozumiałam do końca ;)'' naprawde w glowie sie nie miesci jakie ludzie maja podejscie :( cos tam mowil ale nie zrozumialam :/
-
Hej kwietniowka no to nieźle się porobiło, trzymaj się kochana i informuj nas w miarę możliwości. Oby wszystko bylo dobrze :* No właśnie gosia też jak przeczytałam o Twoim ostatnim dyżurze to się zastanawiam czy tak się pechowo trafiło czy często tak się zdarza że maleństwa trzeba ratować? A taka praca to pewnie powołanie, jak wnioskuję :) do takich zawodów trzeba mieć dar i to kochać, tak mi się wydaje. A mnie dziś spojenie lonowe coś pobolewa od rana... :( Miłego dnia dziewczyny :)
-
ania r. a no nóż się otwiera niestety... Jedna pytała o lampke szampana a jakas inna jej odpisała że generalnie to jak ona była w ciąży to jej lekarz pozwalał pić lampke wina czy szklaneczke piwa od czasu do czasu... No ręce opadają. Na szczęście zdecydowana większość była innego zdania. Z resztą nawet mi koleżanka w pracy opowiadała że ona niby krążenie miała słabe w ciąży i lekarz zalecił jej mały kieliszek koniaku na tydzień. O mało z krzesła nie spadłam! A i oczywiście ona się stosowała, może nie raz na tydzień ale od czasu do czasu owszem. Dobrze ze jej syn się zdrowy urodził ale no ciarki po całym ciele mnie przeszły :/ kwietniowka jak tam kochana? Mam nadzieję że wszystko dobrze. Czekamy na jakieś wieści od Ciebie gosia Miś a co z Tobą? Daj jakoś znak :)
-
O.o coś się przywiesilo forum i coś mi się w środek postu wkleiło z czegoś innego nawet nie wiem skąd :P jakąś stronka o ciąży wnioskujac po treści
-
Madzia tez zaglądałam do wrzesniowek bo na forum dla oczekujących też pisała.. No niestety niektóre osoby nie są dojrzałe mimo wieku. kasik cieszę się że wyniki dobre. To może faktycznie jakieś do d.. To laboratorium, omijaj szerokim łukiem :) Towarzysząca ci od rana do wieczora zadyszka to nie tylko kwestia ciążowych kilogramów, ale też ucisku macicy na przeponę. Dziecko zajmuje już w brzuchu tyle miejsca, że nie tylko przepona, ale i wszystkie twoje narządy: żołądek, płuca czy pęcherz są mocno ściśnięte. Wiola dobrze ze coś się ruszyło w mamy sprawie, mam nadzieję że wszystko będzie dobrze. ania r. kurcze no to niezły ginekolog Ci się trafił :/ co za baba, ale dobrze ze juz niedługo i będziesz miała ja z głowy. Madzia ja też mam ostatnio fazę na czytanie różnych rzeczy na temat zbliżającego się porodu i tego objawów ale w sumie faktycznie dalej niewiele wiem, oprócz oczywistych typu odejście wód czy częstych skurczy wklejam link do artykułu który jakos tak w miarę prosto tłumaczy sytuację, dziewczyny które już przez to przeszły mogą zweryfikować ;) http://m.mjakmama24.pl/porod/porod-naturalny/objawy-porodu-kiedy-nalezy-jechac-do-szpitala,544_2519.html
-
Madzia wlasnie dlatego ze na co dzien mieszkamy kilka tys kilometrow to bedzie jeszcze gorzej :P bo jak przyjezdzamy to na tydzien lub dwa, a latamy dosc czesto do PL. Poza tym kto wie gdzie bedziemy za jakis czas ;) my z tych co nie planuja jakos mega daleko naprzod wiec wszystko jest mozliwe no i oczywiscie masz racje, ze nie ma co w paranoje popadac i jakiegos mega zakazu nie bedzie (nie bedzie zakazu pod grozba czy cos w tym stylu ) chodzi mi bardziej o to ze nie chce jej przyzwyczajac, jak sie da to unikac ;) a kiedy bedzie gdzies w przedszkolu i sprobuje to swiat sie nie zawali, ale wydaje mi sie ze po prostu nie wpadnie w pulapke ciaglego jedzenia slodyczy ;) taka mam przynajmniej nadzieje i tez niestety widze u mojej rodziny czy znajomych ze wciskaja w swoje dzieci batoniki, jakies monte czy inne dziwne przetworzone i przeslodzone rzeczy i az mnie serce boli, a i popijaja wlasnie kubusiami czy innymi pieknymi kolorowymi soczkami. Niektore kilkulatki maja tak strasznie zabki popsute ze to naprawde przykro patrzec :( a przewaznie jeszcze narzekaja takie mamy ze ten moj synek/corka to taki niejadek.. no a jak ma cokolwiek zjesc ze smakiem skoro napompowany cukrem non stop. gosia dzieki :) chyba juz o niej nawet slyszalam, takze tylko upewniam sie ze musze sie za nia zabrac Wiola ja mam jakas zwykla wyciskarke do cytrusow tylko, ale czy dobra to kurcze nie wiem, wyciskac wyciska
-
Karinka ja wlasnie tego uszczesliwiania na sile sie boje :/ bo moja tesciowa to z tych, 'a zjedz cos', 'ale wez wiecej', 'przeciez to tylko maly kawalek, nie zaszkodzi ci', 'to takie dobre' ehhhh mowie Wam czasem mam jej dosc, mimo ze to super kobieta. Niestety jak przychodzi do kwestii jedzenia to jej nie przegada za nic. I boje sie ze bedzie to tak ze beda mowic, biednemu dziecku nie pozwalaja zjesc slodkiego to my jej chociaz dajmy to bedzie mniej nieszczesliwa, bo juz widze ze jak mowimy o tym ze nie bedzie slodyczy w diecie dziecka to krzywia sie strasznie.
-
Camilla ja nie wiem niestety... i faktycznie mozna zglupiec czytajac tyle roznych opnii, artykulow, ktore sie wykluczaja :/ czasem faktycznie to ze mamy latwy dostep do informacji wcale nie pomaga. Dziewczyny, mozecie polecic jakas dobra literature co do pielegnacji/opieki nad noworodkiem?
-
gosia ja tez nie mowie ze kompletnie nic slodkiego nie jem, owszem zdarzy mi sie czasem ochota na czekolade to zjem ze dwie kostki :P nie no czasem w pracy ktos przyniesie torta to od wielkiego dzwonu wezme i ja malutki kawalek bo i tak mnie za swira pod tym wzgledem wszyscy maja, ze nie jem slodyczy. Choc prawda jest taka ze nawet nie odmawiam sobie jakos szczegolnie, a zwyczajnie nie przepadam za nimi. Ja z tych co bardziej na slone/ostre przekaski maja ochote, ale na szczescie tez nie czesto. Mysle ze jak dziecka sie nie nauczy jedzenia slodyczy to nie bedzie po nie siegalo, nie bedzie mu to potrzebne. Moj maz jest dobrym przykladem; byl sporym lasuchem (przy takiej mamie to nic dziwnego :P) a odkad postanowilismy rzucic cukier i przestal jesc slodycze, widze ze nawet on je 'odlubil' ;) Grazka ja mysle ze to w wielkiej mierze od nas zalezy, jak te dzieci wychowamy, na co bedziemy pozwalac a na co nie. Owszem, jest zdecydowanie wiecej roznych technologicznych nowinek, dzieci za nimi przepadaja od malego szkraba. Mam znajomych ktorzy nie moga wyjsc ze swoim 4-latkiem nigdzie jesli nie ma ze soba swojego tableta. Ale znam tez ludzi ktorzy maja chyba 5 letniego syna i nauczyli go do swojego trybu zycia- czyli spacery, wedrowki, plazowanie, wyjazdy, zwiedzanie ciekawych miejsc. Maly jest bardzo tym wszystkim zainteresowany i uwielbia te ich przygody, ktore w wiekszosci maja miejsce w weekend gdy rodzinka w komplecie. Owszem, czasem uzywa tableta do ogladania bajek, ale nie maja problemu zeby go od niego odkleic. Naprawde bardzo grzeczny i fajny z niego chlopak. A ten Julian 4 letni to maly diabelek - jak sie go poprosi zeby choc sciszyl tablet to juz jest krzyk w niebiosa..
-
kwietniowka a Ty kochana daj koniecznie znac co Ci powiedza w szpitalu. Mam nadzieje ze bedziesz miec jakies usg. Kurcze ja na Twoim miejscu tez bym raczej nie rozwazala powrotu do pracy .. wiadomo Twoja decyzja, ale ja bym sie bala ze zaczne rodzic w pracy :/
-
Ja tez jako dziecko slodzilam herbate 2 lyzeczki o.O masakra teraz to ani lyka takiej herbaty bym nie wziela, platki z mlekiem slodzone, to tez jakies nieporozumienie jak dla mnie :P tez nie mam zamiaru pchac slodyczy ani zbednego cukru w moje dziecko i bede pilnowac co by dziadkowie nie chcieli przypadkiem 'dokarmic' bo niestety moja tesciowa to z tych co pieka ciasta z masami, tona cukru, lukru i tym podobnych, a potem sie obraza jak nie chce tego jesc. Kompot tez przeciez najlepszy najzdrowszy - bo przeciez z wlasnych owocow - szkoda tylko ze z pol kilo bialego cukru w nim jest ...
-
Camilla to faktycznie mialas niezlych doradcow... widze ze wg niektorych dla dziecka najwazniejszy jest cukier o.O o moj Boze... ja w koncu zdecydowalam ze sama sobie sprobuje poradzic. Z mezem oczywiscie, mamy w kazdym razie nie planujemy sciagac, no chyba zebym byla w bardzo kiepskim stanie po porodzie, to wtedy sie cos zaaranzuje na szybko. Loty sa czesto wiec zawsze mozna kupic bilet i wsadzic mame w samolot ;) Ja mysle ze u mnie to tesciowa moglaby podrzucac dziwne rady wlasnie na temat jedzenia.. z reszta moja mama w tym temacie tez ma raczej mocno przeterminowane wiadomosci. Co do innych rzeczy to juz bardziej moge na jej radach polegac.
-
Pewnie macie racje, dzidzia sie urodzi to pewnie razem z nia wyskoczy instrukcja obslugi Ja tez mialam badania na HIV itp na poczatku ciazy i teraz tez nic mi nie wiadomo o tym zebym miala powtarzac. Karinka no pewnie, ze wazne ze Antos idzie swoim rytmem. Kazde dziecko jest inne i inaczej rosnie. Skoro Twoja corcia tez byla nieduza to tym bardziej logiczne sie wydaje ;) Wiola no ja bardzo ciekawa jestem czy ta waga sie potwierdzi w Twoim przypadku. Faktycznie, jest to bardzo orientacyjne, nawet ostatnio mi lekarz tlumaczyl zeby jakos nie zwracac na to szczegolnej uwagi bo pomiar wagi moze sie roznic od rzeczywistosci. Powiedzial ze wazne sa inne wymiary; obwod brzuszka, glowki etc. I nam ostatnio nawet nie sprawdzal wagi, powiedzial ze wszystkie parametry sa jak najbardziej w normie, wiec waga do niczego nam nie potrzebna :P ja nastepna wizyte mam 01/02 i juz sie nie moge doczekac, potem 09/02 mam usg jakies dodatkowe na tym lepszym sprzecie w szpitalu.
-
Hej :) kwietniowka kurcze biedna ta Twoja Wercia :( nie mam pojęcia co jej może być... A może jest na coś uczulona a to reakcja jest?.. A Ty się nie stresuj, na pewno dzidzia jeszcze poczeka. Odpoczywaj dużo! Karinka a to Ci młody numer wycial! Może jeszcze się obroci :) Madzia ja też strasznie nie lubię jak ludzie zdziwiaja, narzekają i w ogóle cała ta gadanina że nikt na pewno tak źle nie ma jak oni.. Ohh nóż się w kieszeni otwiera :/ choć z drugiej strony Anitaa też ma rację że nie można zbyt szybko oceniać, jak się kogoś tylko raz widzi. Faktycznie różnie jest. EWAlina cieszę się że u Ciebie dobrze, fajny brzusio :) powodzenia w remoncie, byle byś nie przemeczala się tam :) Kurcze dobrze ze tu doświadczone mamy są, to można ciekawe rzeczy poczytać. Ja generalnie czytam dużo o opiece i pielęgnacji dziecka ale jednak dobrze posłuchać kogoś z doświadczeniem. Z tymi poduszkami, klinami etc to też czytałam żeby nic nie podkladac. Dziecko ma być na płasko, chyba żeby się ulewalo. O układaniu na bokach też słyszałam i żeby na brzuszku nie kłaść. A jeśli już to pod kontrolą rodzica. Podejrzewam że to wszystko z resztą samo wyjdzie :) czasem się zastanawiam jak to wszystko będzie wyglądało, skąd będę wiedzieć co mojej niuni trzeba, jak się odnajde w tej nowej roli.
-
gosia Miś a co u Ciebie? Nie miałaś przypadkiem wizyty?