-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Zalotka1
-
Anitaa biedna Jagoda :( oby jej juz nie wrocily te wymioty wiola to lez lepiej i odpoczywaj, niech sie maz zajmie i obiadem i dziecmi. Madzia z doswiadczenia wiem ze jezyk najlepiej lapiesz juz na miejscu, rozmawiajac z ludzmi. Oczywiscie jakies podstawy dobrze miec, ale potem to juz tylko gadac, gadac i gadac. Niewazne czy poprawnie czy nie - beda Cie korygowac i tak sie najlepiej nauczyc :) a z serialami to tez nie glupi pomysl, bardzo dobrze jest sie z jezykiem osluchac. Tylko oczywiscie ogladac z napisami, nie lektorem. Ja angielskiego sie uczylam w szkole, ale dopiero w pracy mozna powiedziec ze nauczylam sie mowic po ang. Niestety w szkole klada nacisk na gramatyke ktora na poczatku w ogole nie jest wazna :/ a nie ucza rozmowy, a to najtrudniejsze na poczatku zeby zaczac mowic. Ale jak juz sie zna 2 jezyki to kolejny bardzo latwo przychodzi ;) wloskiego w sumie wciaz sie ucze (choc to bardzo latwy jezyk) bo wiekszosc czasu jednak po angielsku w pracy. I teraz bardzo chce sie zabrac za hiszpanski bo ogromnie mi sie podoba
-
Madzia haha jak przeczytałam o Twojej siostrze to tak jakbym widziała mnie i moją do dziś pamiętam jak ja byłam w 2klasie podstawówki a ona w zerowce i prawie co przerwa do niej latalam bo beczala a dziś nikt by nie powiedział że taka nieśmiała mogła kiedykolwiek być. To bardzo bardzo konkretna, zdecydowana i pewna siebie dziewczyna. Wszyscy się zastanawiają jak z takiej beksy taka kobita mogła wyrosnac
-
Dzień dobry :) Melduję się po miło spędzonym dniu urodzinowym :)) naprawdę było bardzo fajnie, jeszcze raz dziękuję Wam za życzenia :* Wiola może faktycznie trochę przeholowalas z tym sprzątaniem. Mam nadzieję że odpoczelas i już jest lepiej :* kwietniowka Ty to masz krzepe! Oby do końca tych dni pracy jak najszybciej Ci zleciało :) Aisla Ty też biedna widzę że się męczysz z różnymi dolegliwościami :* pewnie przez to też że tyle masz na głowie - praca, córka, dom i te inne codzienne sprawy. No ale już Ci w pracy wiele nie zostało to może wreeszcie będziesz miała szansę odpocząć :* a co do Gabi to genialnie że już w dwóch językach rozumie i pewnie zaczyna mówić. Ja bardzo chce żeby Bianka też od samego początku uczyła się dwóch języków. Dzieciom jest zdecydowanie łatwiej. Własnie w przedszkolu czy gdzies nawet jak oglądają tv to łapią słówka bardzo szybko. Z resztą mieszkając za granicą to trzeba chcąc nie chcąc tyn bardziej że my mamy tylko kilku polskich przyjaciół, znajomych a reszta to English /Italian speaking :) mój mąż to już się cieszy bo mówi że nasza córka to pewnie ze trzy języki zalapie za młodu oczywiście jeśli tu zostaniemy. grazka no wow, odważnie z tą fryzura! Najważniejsze że Tobie się podoba i jesteś zadowolona :) Hehe uciekająca Madzia że szpitala dobre dobre też sobie to wyobrazilam ja myślę że dasz spokojnie radę :) mąż będzie przy Tobie, synek będzie przy Tobie a to na pewno doda Ci mnóstwo siły :) gosia Miś chyba I ja zapoluje na tą książkę, teraz będę mieć trochę więcej czasu to spróbuję poczytać jak to zrobić co by być co najmniej przyzwoitym rodzicem choć i bez tego wiem że łatwe zadanie to to nie jest. Camilla z przedszkolami /zlobkami to chyba wszędzie problem jest.. Tu to samo, żeby dziecko do żłobka publicznego zapisać to z cudem graniczy (tu jest tak że jak oboje rodzice pracuja to publiczne jest bezpłatne) i chyba przyjmują dzieci od 6m, podobno w niektórych od 4. Nawet z prywatnymi nie jest łatwo bo są przepełnione. I też trzeba dziecko zapisać, przeprowadzać regularnie, nie można na pewno podrzucić w razie potrzeby. W takim przypadku zostaje chyba tylko opiekunka. Dziewczyny miłego dnia :) ja dziś mam zamiar trochę poleniuchowac, choć pranie już nastawione a od poniedziałku wdrażam swój plan wicia gniazda ;))
-
Ślicznie dziękuję za kolejne życzenia :) :* oby się spełniły zwłaszcza te dotyczące porodu Cały dzień śledzę mniej więcej co pisaliście ale dziś jakoś nie mogę się skupić, więc wybaczcie ale nie będę się odnosić dziś wyjątkowo ;) taki dziś trochę zwariowany dzień. Miły ale zwariowany ;)
-
Dziekuje bardzo dziewczyny za zyczenia :* :* dzis moj ostatni dzien w pracy, juz od rana sie zapowiada ze bedzie milo ;) Wiola to wyciagnij swojego do tej kawiarni koniecznie :) a z tymi slodyczamui to uwazaj :P masz faktycznie ciagoty do tego cukru Madzia mam nadzieje ze juz dobrze sie czujesz :) po postach wnosze ze juz doszlas do siebie :) kwietniowka milego dnia w pracy Anitaa mnie tez kluje w pochwie, lekarz mi powiedzial ze to dziecko uciska i dlatego moze kluc, plus tez sie tam rozciaga wszystko itp. W kazdym razie infekcji nie stwierdzil zadnej. Czasem czuje jakby mi tam wbijal igly i wyciagal, nieprzyjemne :/ Camilla ciesze sie ze wszystko dobrze, dzidzia rosnie :) pieknie, oby kazda kolejna wizyta przebiegala rownie pomyslnie kazdej z nas :)
-
Hej, dotarłam i ja :) byłam na tej kolacji zorganizowanej przez mój team na moje pożegnanie (jutro ostatni dzień ). Było przemiło, zjedliśmy kolacje w miłej restauracji, dostalam prezent właściwie to młoda dostała mam vouchery do mothercare (już kolejny raz :)) i kocyk (chyba piąty hihi) kurcze super milo z ich strony, naprawdę się wzruszyłam. Dostałam też kartkę, każdy napisał parę słów od siebie - kochani ❤ grazka super że wizyta przebiegła dobrze. W takim razie zaciskamy kciuki żeby Julka zdecydowała się wychodzić w terminie :) Wiola to bardzo dobre wiadomości ze przerzutow nie ma! Wszystko będzie dobrze :) kwietniowka ogromnie się cieszę że z Nadia wszystko dobrze i że jeszcze aż tak bardzo się nie spieszy. Niech trochę jeszcze poczeka, ale Ty nie zapominaj się oszczędzać! :) Aisla no ja cały czas mobilna jestem, w sensie chodzę całkiem sprawnie na szczęście, zwłaszcza że do pracy autobusem dojeżdżam a potem mam taki spacer z 10-15 min. Mnie czasem spojenie boli ale głównie w pozycji leżącej, albo kość ogonowa jak siedzę. Miło ze strony Twoich kolegów że dali kwiaty i kartkę :) zawsze to fajnie jak ktoś Cie docenia Anitaa spokojnie, na pewno z wszystkim zdążysz. Ja mam termin bliżej niż Ty a wiele rzeczy dopiero teraz będę ogarniać jak już na wolnym będę :) pomalutku spokojnie
-
Wiola o.O Ja tez myślałam że już tak nie ma ze dziecko przez szybę... Kurcze kojarzy mi się to raczej z czasami kiedy moja mama nas rodziła. Camilla Powodzenia na wizycie i czekamy na dobre wieści :) rajtuzki ja mam dwie pary w sumie. Może do jakiejś sukieneczki będą. gosia cieszę się że prasowanie poszło gładko Anitaa o matko! Naprawdę rozmiar się może zwiększyć na stałe? I cóż ja bym z moimi szpilkami zrobiła?? Oh na szczęście u mnie rozmiar ten sam i oby tak zostało bo już nie mogę się doczekać aż któregoś dnia wystroje się i wloze jakieś ładne pantofelki generalnie to wolę luźny styl, trampki i w ogóle ale czasem lubię się wystroic i pochodzić w wysokich obcasach :) Wiola odpoczywaj!
-
wiecie co ja tez nie wiem czy moj maz bedzie ze mna na noc zostawal. Szczerze mowiac nie bralam takiej opcji pod uwage i zdziwilo mnie kiedy w szkole rodzenia o takiej mozliwosci powiedzieli. Nie mam wprawdzie zadnych zwierzakow w domu, ale mysle ze ja sobie w szpitalu poradze, bede go potem bardziej w domu potrzebowac :) a jakby mial do pracy pojsc czy cos to lepiej niech sie wyspi we wlasnym lozku. Daleko z reszta nie ma, bo do szpitala raptem 5 km mamy. Wiola oczywiscie i ja trzymam bardzo mocno kciuki za wyniki mamy
-
gosia no wiesz prasowanie =gorące Żelazko, lepiej ubierz cos grubego co by się nie poparzyc ale poza tym myślę że w miarę bezpieczna jesteś ;) kasik pamiętam ta Twoja diagnozę, a tu proszę taki uśmiech losu :) jak widać czasem natura lubi zagrać lekarzom na nosie gosia Miś Miłego zażywania witaminki D :) U mnie sale są jedno lub dwuosobowe, w każdej jest możliwość spania dla męża i w każdej jest łazienka i miejsce dla maluszka, także pod tym względem szpital jest super :) Wiola pamiętam jak moja koleżanka też miała taką sytuację że była pod prysznicen a tu sprzątaczka jej się wpakowala, masakra to też pewnie nieźle krepujacee. Kurcze a z tym lidlem to patrzyłam z ciekawości na gazetkę i u nas nie ma tej oferty. Pewnie co kraj to inaczej. Mam nadzieję że to dopiero będzie a nie przegapiłam;)
-
gosia to fajnie ze zakupy sie udaly, i super ze jestescie juz bezpieczne i obylo sie bez zadnych przygod ;) teraz nie bierz sie za nic ryzykownego i powinno byc ok ;) oh mnie tez odrzuca jak slysze ze ktos karmi w toalecie - masakra przeciez niektore wygladaja potwornie. Z reszta abstrachujac od tego w jakim sa stanie, raczej ciezko wyobrazic sobie spozywanie posilku w toalecie :/ Aisla i wlasnie super z karmieniem wymyslilas. Ja tez nie mysle siedziec z dzieckiem non stop w domu bo kota do glowy dostane, wiec takie triki sie na pewno przydadza :) Wiola ja 68 to spokojnie letnie ciuchy moge kupowac bo tu juz na 100% bedzie lato w pelni. Z reszta ja sie nie wypowiadam w sprawie tych spiworkow do wozkow itp z prostej przyczyny, ze tu juz praktycznie wiosna jest, w marcu powinno byc jak w PL w maju. U nas moj maz jest wysoki, a ja raczej srednia wiec pewnie corunia po tatusiu dlugie nozki ma
-
Madzia ja własnie też mam ektopie, pewnie to też dlatego. No nic dzis śluz nieco jeszcze zabarwiony ale kolor taki lekko beżowy więc chyba wszystko ok. No wiem właśnie, z tą waga to fajnie wiedzieć mieć pogląd no ale cóż mu zrobię. Za tydzień się dowiem więc odpuściłam :) moja prawdopodobnie też będzie dlugonoga jak i Twoj Filip :) Aisla wow to nieźle z tymi wodami. Kurcze brzmi faktycznie jakby było ich całe mnóstwo! Ale w sumie koleżanka też mówiła że się nie spodziewała że wód może być tak dużo, jej odeszły w prawdzie w szpitalu ale jakoś akurat wtedy kiedy była na stojąco więc widziała :P kasik cieszę się że nastrój dobry oby tak dalej :) wypoczywaj póki możesz :) Ja wczoraj trochę pochodzilam po tych sklepach jak pisałam i kurcze są fajne ciuszki dla dzieci na przecenach ale już mam tego naprawdę sporo,wiec chyba bez sensu kupować. A jak na złość akurat najwięcej w rozmiarze 56-62, 68 prawie nic bo bym wzięła na przyszłość. Kupiłam sobie jedynie japonki pod prysznic do szpitala
-
Dzięki gosia, będę obserwowac.
-
kasik fajnie że z niunia wszytko dobrze :) 1 marca to już cześć z nas na porodówce może być albo nawet z dzidziusiami :) Madzia a no jakiś taki uparty jest co mu poradzę. Powiedział że za tydzień wszystkiego się dowiem :P mówi że nie lubi podawać wagi bo różnie z tym jest i czasem się rodzice niepotrzebnie stresuja etc. W ogóle dziewczyny coś lekko zaplamilam :/ myślicie że to po tym wymazie? Na wkładce została mi kropka śluzu podbarwionego na lekko brązowo i na papierze też troszkę było. W sumie za każdym razem jak jakiś wymaz robił to potem lekkie plamienie miałam, albo on niedelikatny albo ja tam bardzo wrażliwa jestem. Hehe młoda właśnie znów ma czkawke
-
Wiola no właśnie nie powiedział mi, stwierdził że za tydzień wszystko się posprawdza. Dziś tylko serduszko, obwód brzuszka i chyba ta kość udowa bo pewnie stąd wywnioskowal że mała długa jest. Dziś usg szybkie, bardziej badanie ginekologiczne dziś dokładniejsze. gosia spokojnie, ja myślę że już limit pecha wykorzystałas na tą ciążę a teraz już wszystko pójdzie jak należy :) oj mi się też ten syndrom włącza, na razie planuje co będę robić jak już na wolnym będę i kurcze moja lista zdaje się nie mieć końcu
-
kasik ale fajny ten obiadek :) mm. Czekamy na Twoje dobre wieści po wizycie :) Anitaa to widzę że się nie za wiele dowiedziałas znowu... No ale ważne że szyjka zamknięta, znaczy że malutka się nie pcha jeszcze. Możesz trochę odetchnąć :) współczuję Ci przeżyć przy porodzie. Oby tym razem było o niebo lepiej! U nas pobyt w szpitalu trwa 48h po porodzie choć podobno się przemierzają żeby skrócić.. No ale to raczej nie w najbliższym czasie. Madzia cieszę się że wyszłaś i jesteś w domu, będziesz spokojniejsza. Skoro tak na Ciebie szpital źle działa to faktycznie lepiej żebys była w domu. Odpoczywaj i uważaj na siebie :) Camilla no to nieźle też przeszłas... Kurcze oby jak najmniej takich sytuacji w których trzeba w szpitalu przebywać. Anitaa faktycznie najgorzej jak się trafi w takie miejsce że słyszy się negatywne historie, a niestety mnóstwo ludzi lubi tego typu opowieści przekazywać.. Nie rozumiem tego. Ja teraz jak leżałam na patologii to miałam jedna współlokatorke która nie mówiła ani po angielsku ani po włosku bo przyjechała z Francji na jakąś wymianę czy coś więc miałam spokój :P tylko kurcze problem bo nikt się z nią nie mógł dogadać ani lekarze ani pielęgniarki :/ a była w nocy sama, dopiero rano przyszła jakąś kobieta i tłumaczyła. grazka no to powodzenia na wizycie jutrzejszej :) kwietniowka a kiedy to usg masz? Powodzenia kochana :) Twoja mama na pewno chciała dobrze i była zafascynowana wnusia i wszystkim co wokół niej ale zgadzam się ze to krępujące dla Ciebie było. Dla mnie też się podejrzewam by było.
-
Uff dziewczyny wróciłam. To był długi dzień :) ale nawet o dziwo jeszcze nie Padłam. Zacznę od tego że wizyta udana, z dzidzia wszystko w porządku, wszystkie pomiary idealne :) poziom wod w normie, główka juz dość nisko, szyjka zamknięta nie skraca się. Gin powiedział że nasza córeczka jest dość długa :) ale dokładnie pomierzy w przyszłym tyg na tym lepszym sprzęcie. Potem wizyta za 2tyg. Wziął też ten wymaz o którym była ostatnio mowa. Generalnie bardzo jestem zadowolona po wizycie :) a teraz popatrzę co pisalyscie tam w międzyczasie :) PS pochodziłam po tych sklepach trochę, ale nic nie kupiłam i w końcu zrobiłam sobie spacer promenada, ehh fajnie było :))
-
Ja na szczęście też nie mam problemów ze spaniem. Czasem zdarza się trudność z zaśnięciem, na szczęście rzadko. Teraz jest tak że zasypiam ok 23, czasem koło północy i wstaje o 6 i zbieram się do pracy. Od przyszłego tygodnia jednak będę robić tak jak Grazka i Biskens, czyli wstawać z M rano a potem wracać do wyrka bardzo mi się podoba ta perspektywa :)) A ja już dziś po pracy, dojechałam do miasta gdzie jest moja klinika, mam jeszcze ponad 2godzinu do wizyty więc pochodzę po sklepach, jeszcze jakieś wyprzedaże trwają, poza tym pogoda piękna dziś to chętnie pospaceruje :)
-
Ale tu na pocieszenie znow przypominaja mi sie slowa poloznej ze szkoly rodzenia - ze zdecydowanie rzadziej porod zaczyna sie od odejscia wod, w wiekszosci najpierw sa regularne skurcze, wiec moze powinnysmy sie tego trzymac ;)
-
Mysle ze kazda z nas sie boi tego odejscia wod gdzies w miejscu publicznym wlasnie - tak jak na jednym z obrazkow ktore Biskens wyslala. Ja mam z tylu glowy co by bylo gdyby sie zdarzylo w biurze.. masakra :/ mam nadzieje ze przez najblizsze dwa dni sie nic nie zdarzy, a potem ze wlasnie nie zostane zaskoczona czyms takim na zakupach np.
-
wlasnie moja Bianka ma czkawke ;) kurcze ale juz ja nisko czuje. Wiola najlepiej do fryzjera i podciac koncowki :) ja podcinam regularnie i nie mam problemow, slyszalam ze olej kokosowy jest dobry jesli chodzi o regeneracje wlosow, ale pewnie dziewczyny sie wypowiedza bo sie lepiej znaja :)
-
Madzia to dobrze ze mozesz wyjsc :) Anitaa no to niezle przeszlas tez w tym szpitalu... ja wlasnie sie ostatnio dowiedzialam na szkole rodzenia, ze maz moze nawet nocowac w szpitalu z zona i dzieckiem. Chyba jedyny czas kiedy nie moze byc na oddziale to jakos miedzy 19 a 22. Z tym karmieniem to ja tez jakos sobie nie wyobrazam zeby mieli wszyscy na mnie patrzec.. jakby nie patrzec to bardzo intymna czynnosc i w sumie dziwne ze nie wszyscy to rozumieja. A jeszcze jak ktos do tego komentuje to juz w ogole masakra! Chyba bym cos powiedziala bo to troche przesada...
-
ndorka te obiady to raczej bardzo proste były ale zawsze :) często mama nam zostawiala jakieś półprodukty, ale trzeba było ugotować ziemniaki, potem zaczęliśmy jakieś zupy robić itp :) kasik to umówmy się że się nie stresujemy obie :) przecież musi być wszystko ok :)
-
gosia ania współczuję bezsenności, ja to z tym na szczęście problemów nie mam. A i mój M na szczęście nie chrapie :) któras tu o mielisie wspominała że bezpieczna w ciąży, może by pomogła? kasik ja też mam dziś wizytę i też jakaś nutka niepokoju mnie ogarnęła nie wiedzieć czemu... ndorka to Skarby prawdziwe masz w domu! Aż przypomniało mi się jak my z siostrą miałyśmy taka rozpiskę ;) tylko u nas było raczej tak że musiałysmy to robić, mama pracowała praktycznie całymi dniami więc obiady i sprzątanie były na naszej głowie odkąd ja miałam z 12/13 lat. No ale przynajmniej teraz nie mam najmniejszego problemu z ogarnięciem wszystkiego u siebie :)
-
Ja jeszcze czekam.. Widzę że większość ma białe, u nas będzie w kolorze drewna jasnego.
-
Biskens haha dobre Wiola ależ Cie ten Twoj mały umeczy z tym pęcherzem. A z tymi treściami to faktycznie łatwego życia nie masz. Jednak czasem lepiej na dystans... Karinka super Pokoik, podoba mi się patent z tym oknem obudowanym przez półki, fajnie to wygląda. Ale misiów dużo!!! Woow :) az Wam zazdroszczę urządzania tych dziecięcych pokoikow, ja jeszcze trochę z tym muszę poczekać. Madzia no co, Twoja decyzja, jeśli faktycznie wszystko będzie dobrze to myślę że na siłę nikt Cię trzymal nie będzie, ale jak Gosia pisze upewnij się żeby wszystko dokładnie posprawdzali. Może i błąd w pomiarach ale jednak ból skąds się wziął.. Powodzenia!