Skocz do zawartości
Forum

charlotte

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez charlotte

  1. Milutka współczuję problemów ze snem. Ja, odpukac, padam jak nieżywa gdy odłożę Stasia do łóżeczka. Ale wiem co to za ból, bo zdarzyło mi sie kilka razy nie móc zasnąć przez godzinę czy dwie, szlag człowieka trafia, wie, że kazda minuta jest cenna, bo zaraz będzie musiał znów wstać, a tu dupa. Ja juz na nogach od godziny, starsza córka też już sie ogarnia, bo o ósmej startujemy do fizjoterapeuty, a jeszcze musimy z mężem do urzędu skoczyć. Właśnie się karmimy. Dobrze, że to moje strasze dziecię samo sie juz umie oporządzić, śniadanie sobie do szkoły zrobi.. tyle lżej dla mnie, no i do szkoły się nie spozni, bo jakby miala czekać aż Staś zwolni mame to by nieraz na drugą lekcję dopiero szła. U nas noc.. przestałam je analizowac.. dwie, moze trzy pobudki, nawet nie wiem o ktorej. Staram sie za mocno nie obudzić tyle tylko żeby wziąć młodego do karmienia i go pozniej odłożyć. Mam ostatnio problem z plecami w trakcie karmienia. Okropnie mnie bolą, Staś jest coraz cięższy i większy, trudno mi znaleźć wygodną pozycję, a do tego on tak strasznie się wierci, więc nawet jak uda mi sie jakos z sensem usiąść to i tak zaraz mi się zsunie..
  2. Marta, nie chce oceniac ale dziwna ta rada od poloznej ;/ żeby jeszcze kaszka była stuprocentowym sposobem na dłuższy sen, ale przecież nie wiesz tego na pewno. A juz to o niemożności karmienia z powodu zmeczenia to w ogole nie rozumiem.. czemu niby miałoby przestać produkować się mleko? Ze zmęczenia? Hmm.. Zuza, nie mam pomyslu w takim razie. Moj Staś pcha całe raczki, nie ma na dłoni jakiegos ulubionego miejsca.. moze jednak próbuj przekonac Zuzie do smoczka..?
  3. Madzikcz wierzę, ze operacja Emilki się powiedzie. Będę za Was trzymać kciuki w marcu ;) Kaska współczuję wizyty u niedoświadczonego lekarza. Oby dziś udało Wam się dostać do dobrego lekarz. Duzo zdrowka dla Laury, Milenki i męża. Dziewczynki dziekuje jeszcze raz za rady z lusterkiem do samochodu, chyba się na takie skuszę po wypłacie ;)
  4. Witam nową mamunie. Zuza, moj Staś też namiętnie pakuje raczki do buzi, pol dnia jest zakorkowany swoimi łapkami. Tak jak twoja niunia, moj tez nie toleruje zadnej gumy w buzi w postaci smoka. Tylko cycus. Ale nie przejmuj się, myślę, ze to taki etap. Nasze maluchy poznają w ten sposob swiat ;) a zdarza jej się "uspokajac" kciukiem? Bo u nas nie ma szans. Jak jest placz to tylko cycus, a jak jest płacz histeryczny to tylko lulanie na raczkach i szuszanie do uszka. Ja dzis jade eo dermatologa ze starszą, Stasia tez biore, bo cycka w domu nie zostawie, a ma okropna skore od paru dni, raczki normalnie szorstkie w dotyku ;/
  5. Szczęściara, chciałabym wozic Stasia z przodu, tylko caly problem polega na tym, ze u mnie w aucie nie można wyłączyć poduszki ;/ mąż musiałby wypiąć kostkę od poduszki, ktora jest pod fotelem bodajże.. Monmonka dzieki za link ;) slyszalam o tych lusterkach, tylko jakos nie do konc mnie to przekonuje.. a reszta dziewczyn? Myślałyscie juz o fotelikach i o tym jak bedziecie wozic maluchy? Iwa mojej bratanicy wystają nóżki, ale glowa nie. Taka z niej drobina ;) a bedziesz wozić Wiktora zanim zacznie siedziec?
  6. Emka kciuki zaciśnięte ;) na co dziś szczepicie? Nika takie nosidełka dla maluszków sa zwykle do okolo 13 kilo. Ale juz następne foteliki są od 9. Chyba nie ma jakichś sztywnych zalecen co do miesiąca życia, do którego dziecko powinno być przewożone w konkretnym foteliku. Producent tego, na który my się zdecydowalismy zaleca przewożenie w nim dziecka od 9 mca, zapewne ma na mysli to by dziecko samodzielnie siadało, czyli jego kręgosłup był przygotowany na pozycję siedzącą. Moja bratanica ma 16mcy, waży 10kg, jest filigranowej budowy i brat nadal wozi ją w nosidełku, no w koncu jest do 13kilo ;) Ja mam wrażenie, obserwując Stasia, że wkurza go najbardziej to, ze jest dość skrępowany w tym nosidełku. Najlepiej mu macie, bo wtedy może fikac ile wlezie, zauważyłam nawet przez święta, że jak jest zbyt długo na rękach to robi się marudny, a jak go odłożyć na łóżko np to zaraz mu humor wraca, macha łapkami, fika i jest uśmiechnięty ;) lubi swobode ;)
  7. Mind, my sie zdecydowaliśmy na Avionaut Glider. Dla dziecka 9-25kg. Tą firmę polecił nam pan w sklepie, w którym kupowalismy wózek. Moj maz po prostu zapytał go jaki fotelik kupił swojemu dziecku. Podobno to dobra polska firma, mąż wziął.sobie temat na tapete zaraz po narodzinach Stasia. Wiem, ze najbezpieczniejsza pozycja dla dziecka to tylem do kierunku jazdy (ten na ktory się zdecydowalismy jest montowany przodem) i chetnie zaszalalabym i kupila cudowny maxicosi na isofixie, który mozna dowolnie.odwracac, no ale nie mam 1600zl ;) mysle, ze pierwszą córkę wozilam przodem i nic jej się nie stało, całe pokolenia jeździły bez fotelików i mam świadomość, ze to wszystko dla największego bezpieczeństwa dziecka, ale mając je tyłem do kierunku jazdy nie mam szans, zeby choc na nie zerknąć prowadząc samochod. Dla mnie to ważna sprawa, bo dużo jeżdżę sama.. także musimu poczekac jeszcze trochę, aż Staś bedzie juz siedział i zmienimy nosidełko na fotelik, bo bardzo się męczy w tym, ktory twraz mamy..
  8. Agnes, Staś przestał się mieścić we wkladke jak skończył 4 tyg Mysle, ze po prostu jest mu srednio wygodnie, kombinezon i pasy krępują mu ruchy i się wscieka. Czekam tylko az bedzie miał 9 kilo i kupujemy wiekszy fotelik, juz mamy upatrzony ;) teraz wazy juz ponad 8, wiec mysle, ze jeszcze ze dwa miesiace..
  9. U nas tez już drugie karmienie od 21. Moja mama powiedziała mi dzis komplement, a mianowicie, ze kiepsko wygladam, no ale co zrobić jak moja buba budzi sie tak czesto w nocy.. schudlam do wagi sprzed ciąży, tylko piersi troszke większe zostały. Echh.. Monikae współczuję problemów z brzusiem u Maciusia, wydawaloby się, ze nasze dzieciaczki sa, juz takie duze i niektóre dolegliwości powinny mijac a tu klops ;/ zycze, zebys odnalazła rozwiazanie na bole brzusia.. Qarolina, Nika gratuluję udanych imprez ;) Emka my tez w tym tygodniu latanie po lekarzach, także łącze się w bólu. Dermatolog z Tośką, fizjoterapeuta i kontrol u okulisty. Echh.. a co najgorsze, mam problem ze stasiowym jeżdżeniem w foteliku. Kiedy sie go wklada do nosidełka to zaczyna drzec się w nieboglosy, zwykle gdy ruszało się autem, uspokajał się a teraz płacze dalej. Wczoraj jadąc na zakupy musielismy po 10km zrobic przerwę na cyca, bo mały miał sobie gardlo zedrzeć.. okropnie sie stresuje, bo dermatologa i fizjoterapeute mam w innym mieście 20km od nas, a musze jechać sama, bo mąż do pracy. Jak mi się bedzie tak darł to nie wiem co zrobie ;( siedząc z tyłu moge próbować zawsze jakoś go zagadać, a kierując autem nawet go nie widzę ;/ A z przyjemnych rzeczy to zakupy udane. Kupilam sobie jeansy i koszulę, Tosi sweterek i jeansy a mlodemu dwa 5paki body, 3 bluzeczki i trzy pary spodenek, także jestem spłukana szczęśliwa ;) po zakupach pojechalismy jeszcze do cioci mojego męża, bo jakąś impreze mieli i Staś w gościach byl bardzo pogodny, dał się ponosic wszystkim ciotkom i nic nie płakał. Zaczął dopiero.. włożony do fotelika przy wyjściu ;/ w drodze powrotnej cudowałam żeby go uspokoić, śpiewała, robilak glupie miny, próbowałam go zagadac, pobujac.. masakra.. po 15 minutach ryku zasnął z szumisiem przy uchu na full i bujany w foteliku ;/ No to poopowiadałam ;) odkładam Stasia bo zasnął moze da pospac.;)
  10. U nas nocka taka sobie, bo byly cztery czy piec pobudek, juz nawet nie wiem. A teraz Staś zasnął i zbieramy sie na zakupy, jade sobie kupic jeansy! Jestem w siodmym niebie ;)
  11. Jest dokladnie tak jak pisze Nikusia. Musialabys wrocic na chwile do pracy a potem dopiero na L4. Tylko nie wiem ile ta "chwila" musi trwać, czy ZUS nie wyznaczyl jakiegos okresu. Najlepiej z macierzynskiego od razu przejsc na L4 znaczy, ze musialabys zajsc w ciaze przed koncem macierzynskiego (ile tam wzielas, pol roku albo rok). Dziewczynki powiem Wam, ze moj maz coraz bardziej mnie zaskakuje. W ciazy nie tulił jakos specjalnie brzucha i do niego nie gadal. Jak sie Staś urodził, to oczywiscie nosił go i tulił ale jakos tak nie widziałam w tym głębi. A teraz.. wraca z pracy to musi sobie ze Stasiem pogadac, mizia go, łaskocze, guga z nim, nosi i przytula, jak go karmie to nieraz mowi, ze żałuje ze nie moze miec z nim takiej więzi jak ja mam, kiedys siedzial przy komputerze to oglądał samochody, motory itp., a teraz to a to krzesełko do karmienia, a to czyta o najlepszych sankach dla dziecka, jak pojechalismy do fizjoterapeutki i kazała nam cwiczyc w domu to całe popoludnie czytał o tej metodzie Vojty, z ktorej są te ćwiczenia, ostatnio przysnął przed laptopem, ja patrze a on lampki nocne dla dziecka oglądał.. potrzebował chyba czasu zeby zaklimatyzowac sie w nowej sytuacji ;) jest super ;)
  12. Ucielo mi. Jak wyłazi górą z podkoszulki. Staś właśnie zjadł i zasnął.. dziwne to bo tak właściwie to juz pora wstawać.. chyba skorzystam z okazji i pójdę pod prysznic. O ile pozwoli się odłożyć.. ;)
  13. Monmonka ja próbowałam podać Stasiowi smoczka właśnie po to by bylo jak piszesz, żeby zasypiał łatwiej. Ale on sie krzywi, pogryzie gi trochę i wypluwa. Nie potrafi go ssac. Rzeczywiście często jest tak, że Staś jest śpiący, ale nie głodny i wtedy naprawdę jest problem. Bo nie mam przy piersi kurka który mogę zakręcić. On chce ssać ale tylko ssac, a tu mu mleko leci i się wscieka. Musze bardzo go obserwować i trafić w dobry moment gdy juz jest naprawdę śpiący, wtedy pociągnie pierś dwa razy i zasypia. Szczęściara pisałaś tez o piersi. U mnie zazwyczaj miękkie, twarde bardzo rzadko mi się robią, zwykle wtedy gdy Staś długo nie je, albo pomylę się i dam mu dwa razy z tej samej sie najeść, a z drugiej tylko dwa pociągnięcia przed spaniem. Ale to i tak nie są takie kamole jak to na początku. Po prostu jedna piers jest normalna, a druga trochę wieksza i nabrzmiala. I często mąż sie wtedy ze mnie smieje, bo mam male piersi i tą powiększoną od mleka od razu widać jak wyłazi górą z p
  14. Szczęściara u nas nocki bardzo różnie. Zazwyczaj zasypia około 21-22 i spi do 8-9. Pobudki co 2, 3 godziny, ale od 4 potrafi nawet co godzinę. Zwykle od 6 już wisi mnie dokąd się nie obudzi, ale lubie ten czas, bo lezy mi na piersiach wtulony i co chwilę sobie podjada. Od wielkiego dzwonu pospi ciagiem 4-5 godzin, zwykle to jest przed pierwszą pobudką. No i co najważniejsze nie mamy problem z zasypianiem po karmieniu. Wszystko to odpukac w niemalowane i tfu tfu ;) Milo, że pytasz. Fajnie, że Twoj Maciuś wrócił do starego systemu. Da ci pożyć ;) A co do tych ćwiczeń, to nie żebym chciała schudnąć czy cos, nie jestem fanatyczka, tylko wiem, ze to pozwoli mi byc bardziej zmobilizowaną i mieć wszystko lepiej ogarnięte ;) Co do smoczka, ja świadome nie podawałam przez pierwszy miesiąc, bo zależało mi by Staś wyrobił sobie poprawny odruch ssania piersi i na rozkręceniu laktacji. Potem gdy próbowałam podać mu smoka gdy miał jakieś półtora-dwa miesiące po prostu nie umiał go ssac i tak juz zostało, ja go nie zmuszam i pozwalam mu zaspokajać potrzebe ssania moją piersią i raczej nie czuje się tym przeciążona, często Staś zje co swoje w 5-10 minut i więcej piersi nie chce i gdy ma siedziec z cyckiem pod nosem ro robi się nieszczęśliwy u zaczyna się wiercic i płakać. To tyle ;) właśnie zasnął, odkładam go wiec i idę jeszcze pokimac ;) do rana dziewuszki ;)
  15. Staś też spał na klinie, ja mialam taki, zs wkladalam go pod materac, ale teraz juz na nim nie spi, bo nie ulewa za bardzo i strasznie sie z niego zsuwal, jakos tak krzywo sie układał, że głowę miał tak dziwnie skrzywioną i bałam się, ze mu to zaszkodzi. Teraz spi na plasko, bez podusi. Ostatnio czesto mi sie krztusi w trakcie jedzenie, nie wiem co z nim.. niby juz starszy i powinien sobie radzic z tym jedzeniem a on czasem je jakby pierwszy raz mial do czynienia z cyckiem.. przeraża mnie to, tym bardziej po tej sytuacji, którą miala Monika.. boje sie strasznie, ze kiedys tak mi sie zachłyśnie, ze nie bede wiedziala co robic, a u nas nawet pogotowia nie ma.. Musze Wam sie pochwalic, ze bardzo sie dzis zmotywowalam i zaczęłam cwiczyc ;) uda i dupka bolą jak diabli, ale psychicznie czuje się super. Potem jeszcze powiesilam dwa prania, pozmywalam i posprzatalam w kuchni. No i sie Staś obudzil i wlasnie jemy. Jest taki kochany, coraz wiecej gada, słodziaczek mój ;) ja nieeeee chce wracać do pracy ;(
  16. U nas dzis -8, takze zaraz wyruszamy na szybki spacerek. Trzeba sie hartowac, a co ;) jugro Tośka idzie na urodziny do kolegi i jego mama tez napisała, ze prosi o odpowiedni strój, bo zaczną od zabaw na śniegu ;) MilaMi znam bolączki rodziny patchworkowej, bo sama taką mam i baaaaardzo piłuję męża zeby dbał o relacje z Tośką, bo narazie ma 9 lat i jeszcze dzieciuch z niej straszny, ale zaraz zrobi się z niej nastolatka i będzie miala wszystko i wszystkich naokoło w tyłku, a marudzacego oczyma tym bardziej. Dzis np idą na sanki i bałwana lepić, jak moj wróci z pracy (co z tego ze święto, on tam moze w warsztacie siedziec). Głowa do gory dziewczyno, świata nie zbawimy, wiadomo, ze masz dobre intencje jak zwracasz im uwage, ale jesli nie bedziecie mieć z mężem przysłowiowej sztamy to nici z porozumienia z dziećmi tym bardziej nie swoimi.. moze nie ma sensu sobie truć krwi.
  17. My po drugim karmieniu.. Z tymi rzesami to chyba nie do konca tak ;) ja mam bardzo dlugie, a alergii żadnej ;) ale moze to tylko wyjątek potwierdzający regułę ;) Ja narazie jeszcze nie myślę i rozszerzaniu diety. Czekam sobie spokojnie do 6 mca ;) Co do spacerów, to my też wychodzimy przy każdej pogodzie. Jak mocno sypie to zakładam folię na wózek. A jak nie mogę wyjść to wystawiam mlodego w wózku na balkon. Mam zamiar spacerować do tych -10.. no i zawsze ide zanim Tosia skonczy lekcje do 13:30, zeby jej nie targac ze soba, jak ma do zjedzenia obiad i lekcje do odrobienia ;)
  18. Szczęściara ja z materacem poczekam do czasu az zauważe u Stasia pierwsze oznaki samodzielnego podnoszenia sie. Jesli masz obawy to obniż juz teraz, po co sie stresowac ;) jedyne co to jak pisze Monika troche bardziej trzeba sie bedzie schylac i;) Jak tam Maciuś dzis? Pospal troche w dzien?
  19. Dzieki dziewczyny ;) te nasze bobasy to ciągłe zmartwienia.. ale bez nich byloby tak smutno.. Witaj Manmonka, fajnie, ze dołączasz, zawsze to lepiej kolejna osoba z doswiadczeniami ;) podłączam sie do pytania Maaag. I jeszcze z mojej strony pytanko, co sie stalo, ze nie wyszło Wam kp? Ja przyznaje bez bicia, ze mam fisia na tym punkcie ;) Wiecie jestem dzis jakas zmeczona.. plecy i rece mnie bola, troche glowa ćmi..
  20. My po wizycie u okulisty. Ta narośl, którą Stas ma na oczku to cysta, która powinna sama zejść. Pani dała nam klopelki z antybiotykiem, które mają to przyspieszyć. Generalnie wiecej nie wybiorę się do specjalisty, ktory po nazwie swojej specjalizacji nie będzie miał napisane "dziecięcy".. Byłam dziś świadkiem kuriozalnej sytuacji.. siedzą rodzice z synkiem, moze 6 letnim w kolejce.. mama - typ małomiasteczkowa lady, szpilka, tipsy, obwieszona złotem, a włosy tłuste po same końce. I wyobraźcie sobie, maluch siedzi i gapi się w swoje buty, a mama najpierw przegląda fejsa na telefonie a potem gra w jakąś gierkę i w pewnym momencie mówi do synka "Co nudzi ci sie?" I nie czekając na odpowiedź powraca do swojego wirtualnego świata.. dziewczyny my naprawdę jesteśmy cudownymi matkami..
  21. Współczuję kiepskich nastrojów.. ja przed ciążą bardzo obawiałam się jak poradzę sobie z "siedzeniem z dzieckiem w domu".. a na dzien dzisiejszy, to mimo iż czasem jestem zmęczona i podłamana tym, że zdrowie szwankuje to cieszę się z każdego dnia. Nie czekam z utęsknieniem aż minie "ten okres" u malucha.. bo on dzieje się teraz i już się nie powtórzy. Choć czasem jest ciężko to wiem, że przyjdzie czas, że będę z nostalgią wspominać te czasy i problemy jakie miałam. Jak to się mówi małe dzieci mały kłopot duże dzieci.. same wiecie.. i mając ośmiolatkę w domu mogę z czystym sumieniem.powiedziec, ze to prawda w stu procentach. Jak sobie uświadamiam, że za chwilę stuknie nam cztery miesiące to żal mi, ze to tak szybko leci, ani się nie obejrzę, minie roczek i będę musiała.zostawić moje maleństwo i wrócić do pracy.. to będzie dopiero tragedia.. takze, nie smutajcie dziewczynki ;) Co do seksu. U nas chwilowo brak, no bo ja się męczę z tą infekcją, ale tak ogólnie to po ciąży oboje stwierdziliśmy, ze mamy bardzo udany seks. Co prawda nie za często, bo padam na pysk wieczorami, ale zawsze jest super. Szczęściara, jesli moge zapytać, to czemu u Was kiepsko? Ochoty brak, a moze zmęczenie bierze gore? U mnie blizna tez ciemnoróżowa jak narazie. Jeszcze trochę i zrobi się biała.
  22. Nika witaj ;) Dzięki za cynk Milutka, juz piszę mężowi żeby po pracy wdepnął do biedry;)
  23. My juz po wizycie u fizjoterapeutki. Staś trochd lepiej juz sobie radzi na brzuchu, ale pokazala na jedno ćwiczenie metodą vojty, ktore mamy z nim robic. Staś nie był zbyt szczesliwy w trakcie, bo vojta to jednak trochę siłowe ćwiczenia, ale to niesamowite jak dziecko przytrzymane w jednej pozycji automatycznie pokazuje jakos odruch.. mamy ćwiczyć dwa razy dziennie i raz w tygodniu pojechać do niej. Teraz siedzimy w autku, bo Staś zasnął, a tata poszedł do skierowanie.
  24. Kaśka czemu mala byla cewnikowana?;/ pewnie, ze zlapanie moczu jest trudne, pamietam jak Maaaag opowiadała jaki mieli z tym problem.. ale cewnikowanie samo w sobie jest okropne, a jeszcze rzeczywiscie mogli jej jakies bakterie wprowadzic ;/ My jedziemy do fizjoterapeutki. I do pediatry po skierowanie do okulisty, bo Stasiowi nadal nie zszedł ten bąbelek z oka.. w ogole cos zdrowie nam szwankuje.. Tosia dostala jakiejś wysypki na stópce, takze czeka nas wizyta u dermatologa, ja bym sie musiala wybrac do gina bo infekcja nie chce mi odpuścić, a jeszcze moj maz musi miec tomografie głowy, bo ma od miesiaca problem ze źrenicą, nie reaguje mu na światło, byl juz u okulisty ze trzy razy i u neurologa i tak to.. ech..
  25. U nas też dziś marudki popołudniowe. Ale ja też jakaś zmęczona dziś jestem i myślę, że to może jakaś kiepska aura.. nawet Tosia dziś mocno irytująca jest.. My już po kąpieli, usypiamy przy cycu. Kurcze powiem Wam, ze bez szumisia to by była katastrofa.. młody przed chwilą szarpał się przy piersi, wyginał, chciał pierś i nie chciał, więc zapodałam mu szumisia i momentalnie się uspokoił a teraz już spi. My na pneumo będziemy szczepić po 6 mcu. W związku z tym, że zdecydowaliśmy się szczepić na rotawirusy, a trzeba to zrobić do pół roku, to robimy to w tej właśnie kolejnosci, ponieważ nie chce przeciążać układu odpornościowego Stasia szczepiąc wszystkim na raz. Zgadzam się, ze pneumokoki są grozniejsze od rotawirusów, ale młody ma iść id roczku do żłobka, także gdyby miała go ominąć jakaś sraczka i rzygaczka to wole mu tego oszczędzić. Wiem, że jest wiele szczepów tego wirusa i być może, że szczepionka nie ochroni przed zachorowaniem, ale być może, że łagodnej to przechoruje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...