
Evee
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Evee
-
Fizka, jedynie pranie wstawałam. M wróci z pracy i obiecał że odkurzy i umyje podłogę. Tyle co po mieście o też jeżdżę. Wieczorem przywiozą więc musi być posprzątane :) chyba żyję tym narożnikiem :) :) Wg OM termin już minął, teraz czekamy dalej :)
-
Virkael, nawet nie chodzi o skurcze, ale siedząc mały strasznie się wierci, kopie, wyciąga a ja co chwilę macham nogami. Druga sprawa to odejście wód, bo mam rozwarcie na palec, więc zupełnie nic nie wiadomo kiedy i gdzie... Marta_joanna skoczę na bazarek, do sklepu i jest ok, ale jakieś dłuższe wycieczki samej autem bardzo się obawiam.
-
Fizka moje teściowa to się pytała kiedy do nich przyjdziemy, bo ciągle jeździmy do mojej mamy i to oni muszą przyjezdzac. M nie ma najlepszego kontaktu z rodzicami i uwielbia moją mamę. Odpowiedzi była krótka, że on nie będzie zabierał wszystkich tobołów by ona mogła dziecko zobaczyć. Ze ma przyjechać do mojej mamy jak będziemy, a jak nie chce to jej nikt nie zmusza. Miałam dziś jechać do biura, ale nie dam rady. Czuję się ocieżała, a jak jeszcze pomyślałam o korkach to zupełnie mi się odechciało. Fizka, zazdroszczę niedzieli. Jak M jest w domu to słyszę: na lewy bok i do łóżka. Łatwo powiedzieć ale ubranka se się nie po ukladają, pranie samo się nie zrobi itd. Dobrze że dziś przyjeżdża nowa kanapa. Bardzo się cieszę:)) Mam pytanie do mam jeżdżących, nie macie obaw prowadząc auto? Niby zaczęłam 37tydz i jak mam jechać do sklepu to ok, ale dłuższe wyjazdy ok 70km to już się zastanawiam jak się z tego wykręcić, bo sama zaczynam się obawiać.
-
Witam wieczorem :) Narożnik kupiony, przyjedzie jutro :) Jasiek się przeciągnął pół dnia, ale uwielbiam weekendy, gdy M jest w domu :) kupilismy dziś regał na zabawki bo wszystko stało na parapecie. Moja mama przyjedzie na dwa dni, więc będzie miło, bo przywiezie mojego psa na prawie 5dni. Strasznie się cieszę:) :) Anula, współczuję problemów z małą. Jak jest jakiś stres to lepiej zrobić CC i czuć się bezpiecznie :)
-
Mroczna wczoraj wieczorem miałam to samo, ale kłucia miałam w trakcie wstawania. Twardniał brzuch i mały słabo się ruszał. Wzięłam nospę, prysznic i przeszło. Dziś od rana mały szaleje.
-
Fiolka u mnie to samo " po co płaczesz? Nie wiem o co chodzi?!" :) Powiedziałam, że ostatni miesiąc świruję, płaczę, mam zachwiania emocjonalne... niestety :/ w piątek i w sobotę rano M strasznie podpadł. Musiał przeprosić bo mu wykrzyczalam że zaczyna sobie pozwalać na zbyt wiele. Ciężki miesiąc się zapowiada. Też odczuwam, ból pleców, miednicy lub spojenia, brzuch twardnieje (wczoraj brałam nospę, bo przez 40min był twardy, M zdenerwowany bo mowilam o IP, on myślał że zaczęłam rodzić ogólnie cyrk bo ja chciałam się zrelaksować a on nie wiedział w co ręce włożyć), kłucie jak wstaję, czuję się ociężała, nie raz budzę się spuchnięta, mierzę te ciśnienie które nie zawsze jest książkowe, Jasiek napiana skórę, kopie czasem tak mocno że tylko nogami wierzgam albo łzy płyną z bólu :/ Mam w domu Reni, faktycznie jak czuję zgagę to wezmę i działa. Magdalia, gdybym zapytała się M w którym jestem tygodniu to by nie wiedział. To ja mu mówię co sobotę bo on pojęcia nie ma. Mało wie o ciąży i to ja muszę mu mówić czemu płaczę a za chwilę się śmieje, czemu coś mnie boli, czemu puchnę. Sądzę że on po prostu się boi. Nawet wczoraj powiedział że ma nadzieję że da radę że mną urodzić. Powiedziałam że będę potrzebowała wsparcia, bo ja nie mam innego wyjścia muszę urodzić, ale jak on nie będzie dawał rady to lepiej by mi powiedział i wyszedł. Odpowiedział że będzie walczył by być do końca. Oznacza to że jednak zaczal myśleć o porodzie, choć wcześniej nie poruszaliśmy tego tematu w ten sposób.
-
Motylek, z tego co pamiętam to stosowanie altacetu na ranę jest niedozwolone... Bardzo boli... Dziwne ze położna go polecała, może faktycznie ma dobre działanie, ale w życiu bym go nie użyła. Trenując kilka razy stosowałam na uszkodzoną skórę, a co dopiero na nacięte krocze :) Aaaaaa!! Ból straszny.
-
Virkael, chyba taka pogoda na twardnienie brzucha. Też kilka razy mi się zdarzyło... :/
-
Do szpitala jeszcze Wzięłam chusteczki nawilżające dla mnie, chusteczki do higieny intymnej, tamtym rosa, żel do dezynfekcji rąk. Niby pierdoły, ale z przyzwyczajenia zawsze mam takie rzeczy by móc się odświeżyć w każdej chwili.
-
Wiem że mam nadwagę w ciąży, ale teraz mam miseczkę E, przedtem była B. Dalej mam wcięcie w talii, mniejszy tyłek ale za to brzuch spory. Nie z tłuszczu, ale chyba dziecko tak wyciągnęlo. Nie mam rozstępów wiec nie wiem gdzie te kilogramy poszły... Chyba zaczynam mieć problem ze spojeniem łonowym. Zaczyna mnie pobolewa przy chodzeniu ... Jak u Was z tym było?
-
Fiolka +23kg. Problem w tym że zawsze byłam aktywna, a w ciąży musiałam zaprzestać ćwiczeń z powodu szyjki więc wszystko odbiło się na wadze.
-
Motylek, altacet na krocze? Kochana w życiu! Będzie strasznie pieko a nie wiem czy przyniesie jakikolwiek efekt. Do krocza to actanisept, tantum rosa i któraś z dziewczyn mówiła o jakiejś super maści. Dziewczyny, już lepiej. Koncowka ciąży daje mi się we znaki :( M układa deski na balkonie. Włączyłam jakiś film i zjadlam lody :) ale sprawdziłam wagę i się popłakałam 83kg...
-
Kolejny dzień czuję się jak wrak. Mogła bym łazić z pokoju do pokoju i beczeć... powód, nieznany... koszmar
-
Ula cudownie!! Gratuluję mamo :) Pij dużo wody, to wspomaga produkcję mleka :) duże chłopaki więc spokojnie dadzą radę;) Majeczka, wszystkiego najlepszego z okazji ślubu i życzę dzisiejszego powrotu do domku :) U nas dziś 36tyg mija. Już z gorki. Obstawiam jeszcze tydzień i koniec.
-
Anulka165 GRATULACJE! Ładna waga :)
-
Czułam że coś nie tak; 15:30 ciśnienie 140/95, dlatego tak dziwnie się czuję. Powtórzę badanie o 16 i zobaczymy
-
Fiolka, różnie bywa z peselem. Też znam przypadki że były dane od ręki ale i również z czekaniem nawet 14 dni. Dziś mam jakiś gorszy dzień. Jak usłyszałam o tych 2cm, to już zaczynam wariować że bolą plecy, i dziwne ruchy podbrzusza... czuję takie przepełnienie w podbrzuszu. Mały tak się rusza i ma czkawkę. Odczuwam dyskomfort, ale nie wiem czy fizyczny czy psychiczny... jestem jakaś skołowana...
-
Fiolka w szpitalu dostajesz dokumenty urodzenia dziecka. Ty lub partner ( mąż czy partner) możecie pojedynczo wybrać się do USC. Jeżeli jest mąż i on ma to załatwić to musi posiadać dowód osobisty, akt ślubu i dok ze szpitala, jeżeli jest partner to najlepiej wybrać się razem i jeżeli partner chce by dziecko miało jego nazwisko dodatkowo uzupełnia oświadczenie. Dostaniecie 3akty urodzenia i w tym samym momencie USC zwraca się z prośbą o nadanie numeru PESEL.
-
Aha i właśnie się dowiedziałam że rozwarcie na palec to 2cm a nie 1cm, czyli szyjka się rozchodzi... (lekarka mówiła że rozwarcie na palec) nie ma skurczy, bóli ale mam się pilnować i skończyć szybko torbę do szpitala...
-
I kolejny fajny chłopak na świecie :) Już się zmobilizowała i układam wszystkie dokumenty do szpitala. Muszę jeszcze zaleciec do przychodni odebrać te poufne bo zapewne w dwa tygodnie Jasiek też pojawi się na świecie :) Bardzo się cieszę z kolejnego szkraba na świecie :)
-
Mroczna, właśnie z tymi premiami w zależności jak są zdefiniowane w umowie. Czasem się liczą a czasem nie. Mnie to trochę przeraża, ale trzeba będzie zacisnąć pasa :(
-
Becikowe do 1922zl netto.
-
Anula dla czego 2014? Zasilek będzie wyliczony na podstawie przeciętnego miesięcznego wynagrodzenie, które uzyskasz przez 12 miesięcy kalendarzowych poprzedzających moment nabycia prawa do świadczenia. Jeżeli przepracujesz mniej niż 12 miesięcy, podstawa wymiaru będzie ustalona jako średnia z pełnych przepracowanych miesięcy.
-
Nie wiem co Ci księgowa opowiada za bzdury!!? Liczy się średnią z ostatnich 12 miesiecy i później wybierasz czy pobierasz 6miesidcy czy 12. Nie daj sobie głupot wmówić.
-
Lenka, ale masz cudaka :)