
Evee
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Evee
-
Gabi Ciocia wita na świecie!! Gratulacje!! Też już chcę :) Mroczna mój pies działa na mnie jak lekarstwo. Jest moim najlepszym antybiotykiem, przyjacielem, kumplem i członkiem rodziny. Bardzo za nim tęskniłam i ja i M. Brakowało nam tego chrapania w nocy i miziania wieczorami. Tej radości jak M wraca do domu- uruchamia domofon i pies skacze na poręcz balkonu i odprowadza go wzrokiem od bramki do klatki. Nie raz szczeka, lub wyje, bardziej przypomina to mówienie:)
-
Lenka, virkael ma rację. Olej ze to lekarz. Nikt nie mowi by lekarzowi ublizac, ale takie olewanje Twoich uczuć jest niedopuszczalne.
-
Marta_joanna, zastanowię się nad wyjściem na kolację w weekend. Najgorsze, że nie bardzo mam wyjeżdżać z domu, bo szyjka się skraca i nie wiadomo jak z rozwarciem... Nie chcę się nad sobą użalać, ale jak można zadzwonić i się wypytywać :( jedna kolezanka to przynajmniej się zapytała i zaproponowała że przyjedzie ugotować lub posprzątac:)
-
Lenka poszła bym do ordynatora!! Nawet się nie zastanawiając!!! Nie jestes rzeczą tylko załamana matka z wcześniakiem!! Agus 87, zazdroszczę... U mnie dalej nic :( Mroczna, (chyba) dzięki spacerom ciśnienie nie jest wyższe niż 128/75! Cud. Pogoda też jest ładna, więc to też wpływa:) Jestem podirytowana. Na Fb codziennie widzę koleżanki które urodziły a u nas dalej nic... Zaczynam zazdrościć! Już zaczęły się telefony, czy już urodziłam... NIE jeszcze nie urodziłam, "ale dobrze się czujesz?" "Niby tak, wybudzam się w nocy, boli mnie kręgosłup, itd" "ale dobrze się czujesz!?" No a jak mam się czuć w 9 miesiacu!?" Przestanę odbierać telefony...
-
Anula11 jak już urodzisz to dopiero się zacznie. Każda z nas już jest na etapie " no ile można czekać...!?". Lenka, niestety wcześniaki zawsze mają skomplikowany początek. Spokojnie, to już trzy tygodnie kiedy daje sobie radę. Przetaczanie krwi się nie denerwuj, to dobre rozwiązanie w przypadku niedokrwistość. Nie cierpi z tego powodu. Piotruś nasz bohater, jeszcze trochę czasu spędzi w szpitalu. Porozmawiaj z psychologiem bo to trudna sytuacja, a pamiętaj że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Jak wrócicie do domu to wcale nie będzie łatwiej. Agusiku, właśnie przypomniałam mi o podkładzie do łóżka ;) też dziś rozlozę. Myszka, rozwolnienie to normalna sprawa przed porodem. To zamiast lewatywy. Organizm sam oczysza lejita by uniknąć kontaktu z bakteriami w trakcie porodu. Powiem Wam szczerze, że mam od wtorku trzy psy, z którymi wychodzę na spacer po 5razy dziennie. Zostają do piątku. Mam nadzieję że to trochę przyspieszy akcję bo do 10.08 to nie chcę czekać :) całkiem nieźle daję sobie radę :) Któraś pisała o bólu krocza. Wszystko się rozciąga i niestety poruszanie się nie jest proste. W moim przypadku może nie jest to ból, ale czuję jak bym miała zakwasy...
-
Soncia biorę opakowanie pampersow, ale nie wrzucam go do torby.
-
Nigdy nie miałam lewatywy, ale też słyszałam że jest "przyjemniej" rodzić. Jednak dziecko naciska na jelita i... wiadomo że położne już wszystko widziały, ale wolała bym mieć większy komfort psychiczny. Pampersow nie wrzucam do torby, bo faktycznie zajmują sporo miejsca.
-
Misia23, skurcze mi szybko przeszły. Nospa i luteina odstawiona w 36tyg. Teraz, nospa tylko doraźnie jak brzuch twardnieje. Już wiem że to nic strasznego bo mały kopie mocno więc wszystko się napręża ;) Zaczarowana nie mam żadnych owoców w domu - tylko arbuz, więc musiałam cos wymyśleć na szybko :)
-
U mnie M się boi że seks może spowodować poród wiec dalej posucha :( Nie wytrzymałam, upieklam murzynka. Zabrakło mi mąki, więc poleciałam do sąsiadki. Ale dostaję slinotoku od tego zapachu. Nie mam pojęcia czy wyjdzie, ale nawet zakalca wciągnę :) Brzuch dziś nie chce współpracować. Jasiek kopie na tyle mocno, że czasem brzuch robi się twardy. Mam jakieś bole wewnatrz ud. Niby nic, a irytuje, bo nawet jak idę do łazienki to taka zgarbiona jak babcia. M wpadł z pracy na kontrolę. Był niedaleko, więc zaleciał zobaczyć jak się czuję :)
-
Myszka może chodzi o to by były suche i by nikt w szpitalu ich nie suszyl- Mokre do torby. ALBO dwa ręcznik jeden dla mamy drugi dla dziecka, ale raczej sądzę że chodzi o te suszenie na sali.
-
Marta_joanna, kąpiel będzie po porodzie i nie planuję kolejnych kąpieli:) jedynie mały ręcznik jeszcze się przyda do wytarcia rąk itp, ale puki mąż nie przywiezie czystego to zawsze będą ręczniki papierowe ;)
-
Marta_joanna, ja zapakowałam mały i duży ręcznik. Jak się wykąpię to oddam je mężowi i przywiezie mi nowy czysty mały.
-
Mało dzis spałam, jakoś nie mogłam znaleźć odpowiedniej pozycji. Wiercilam się pół nocy, nawet z psem wyszłam na spacer bo nie mogłam sobie miejsca znaleźć :( Zaczęłam się bać porodu. Przy porodzie waga ok 3,5kg wielkosciowo ok 53cm... jak to urodzić?! Nie chcę nikogo straszyć, ale czuję lekko przerażona. Fiolka, to oznacza że dawno Harrego nie ogladałaś. Ja mam tak od kilku lat, że jak jestem chora to wszystkie części po kolei oglądam :) Co do zużycia wody, to od połowy ciąży rachunek się wyższy :) Wody piję mnustwo, ale mamy filtr, więc butelkowanej nie kupujemy. Dodatkowo jest podajnik do wody w lodówce więc mam wybór temp pokojowa lub z lodówki :)
-
Hello, dziś była pełnia. Która się rozpakowała?
-
Anula11, a byłaś u lekarza tak sam na sam ze swoimi wątpliwościami? Poszła bym z nim, lub z nimi pogadać. to przecież Twoje dziecko i masz wiedzieć wszystko na jego temat. Myślałam by wziąć herbatniki, czekolady na pewno nie, jakis powerade i jak dam radę to kanapki. Oczywiście jeszcze zgrzewka wody, ale to na czas po porodzie. Muszę jeszcze wrzucić sztućce i kubek :)
-
Piszę z kanapy:) Lenka, dobrze w szpitalu był ktoś ogarnięty i znaleźli infekcję. Teraz już będzie tylko lepiej :) Miremele- mam zwapnienia na łożysku od 30tyg ciąży. Najważniejsze by przepływy były ok i waga przybierana prawidłowo. Antynikotynowa, weź ciepły prysznic. Chyba w sobotę tak miałam. Mały słabo się ruszał, brzuch strasznie twardniał więc nospa i prysznic. Odeszło szybciutko ;) Anula11, musisz się postawić. To przecież nie Twoja wina że dziecko ma dużo miejsca. Ile waży mała? I który to tydzień?
-
Czy Wam też działa forum jak chce. Strasznie długi sie ładuje, później wyskakuje błąd 504 jak wysyłam post, znika wszystko i po chwili znów jest... Wrrr...
-
Taaak, narożnik przyjechał dosyc późno, ale jest cudowny :) Sąsiedzi pomogli M go wyjąć i złożyć:) oczywiście do 1 rano nie spałam więc mogłam ułożyć się i oglądać TV :) Pipii dobrze że jeszcze nie jesteś rozpakowania. Zastanawiam się ci z Kukurydzą, już trochę jej nie ma :( Katalina może podjedz na IP niech potwierdzą czy to czop. Ja już powiedziałam że takie wątpliwości to mi tylko lekarz rozwieje...
-
Marta_joanna u mnie normuje się samo w 20min. Dobrze że i u Ciebie spadło. Dalej czekamy na kanapę. Koleś miał przyjechać godzinę temu. Dobrze że płacimy przy odbiorze bo juz chodziła bym wściekła... KATALINA z tego slyszalam wynik jest wiarygodny na porodówce jeżeli wymaz jest robiony po 35tyg. Ja robiłam po 34 więc mogą go nawet nie uwzględnić i będę miała te samą procedurę. Dobrze by było powiedzieć lekarzowi bo nie kiedy antybiotyk może podać wcześniej i na porodówce już mają to z głowy, a i Ty jesteś spokojniejsza. Anula11 co za burak nie lekarz. Specjalnie bym go budziła. Moja mama powiedziała że znajomego siostra (40lat) urodziła córkę w 6miesiacu ciąży. Waga 900g, ale sama oddycha. zatrzymana będzie w szpitalu ok 2miesiace. W całej rodzinie sami lekarze więc mają ogromny stres.
-
Katalina, potrzeba jest wizyta u lekarza. Jak Twój nie będzie mógł Cię przyjąć to jedź na IP po receptę, spokojnie :)
-
Fiolka miałam tak jak przygotowywalam dokumenty (na zapas) do szpitala- wszystkie potrzebne wyniki badań, Usg itd. Patrzyłam na ten mały pęcherzyk z serduszkiem i nie mogłam uwierzyć... Mam nawet zdjęcia 2testow ciazowych. :) Torba pelna, nigdy nie miałam tyłu rzeczy...
-
Anula11 dziś mam znów marudny dzien... Brakuje mi słońca, znajomych. Z jednej strony się cieszę że nikt nie przychodzi, ale z drugiej zaczynam się nudzić. Z tym ciśnieniem to niezaciekawie. Zaczyna mnie to denerwować że znów skacze. A przez prawie miesiąc było super. Chyba organizm zaczyna wariować...
-
Termin porodu przesunięty na 10.08, więc teoretycznie dziś jest 36 tydz. 5dzien.
-
Marta_joanna, możebtc i tak że urodzę po terminie, ale rozwarcie się powiększyło więc mam odpoczywać. Już kręgosłup mnie boli od leżenia, ale dam radę. Jeszcze ciśnienie skacze od kilku dni. Raz wysokie, a za 30min spada. Później znów 147/85 a za 30min 135/80 i sama nie wiem co robić. Jak o 16.00 znów będzie tak skakało to chyba pojadę na IP...
-
Fizka termin mam ustalony wg USG. W czerwcu 2015, odstawilam antykoncepcję i później co miesiąc brałam duphaston na wywołanie miesiączki, więc termin porodu wg OM jest mylny. Cała ciążę mam prowadzoną wg USG. Już nie sprzątam, mając rozwarcie wolę nie ryzykować :)