Skocz do zawartości
Forum

Grudniowa_mama

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Grudniowa_mama

  1. A no wlasnie Isabella czyli to od przychodni zalezy. My w ogole bylismy na pierwszym szczepieniu z malym poslizgiem i tez nam nic nie mówili na ten temat. Kalinka, spokojnie, dobrze wyczytalas. Ja u mojej też wyczulam taki guzek, pytałam pediatry, mówiła że to powiększony węzeł, nie zleciła żadnych dodatkowych badań. Inferno, ciesze sie ze juz jest ok. Ja to boje sie tego nastepnego szczepienia jak cholera. Wychodzi na to ze drugie szczepienie dzieci gorzej znosza niz pierwsze. Inferno, a to masz więcej niż jedno badanie bioderek? My byliśmy tylko raz jak miała miesiąc, było wszystko ok i już nam nie kazali przyjsc jeszcze raz. Oligatorka, życzę Twoim obu coreczkom duzo zdrowka na święta, Twoją starszą jeszcze "trzyma" ale pewnie za niedługo wyzdrowieje :)
  2. Inferno, i jak po nocy? Już lepiej z Kacperkiem? A powiedz mi, Ty bralas te 5w1 czy standardowe z NFZ? Ta maść to Altacet. Mnie pielęgniarki też polecily smarować nią wklucia jakby był obrzęk i zaczerwienienie. Ja nie wiem jak to wszystko działa ale u mnie w przychodni nawet mi nie wyznaczyli konkretnego terminu następnego szczepienia. Mówiła coś tylko ze następne przypada na kwiecień. I tyle w temacie. Może to od przychodni zależy...
  3. Nareszcie Inferno! Jak miło Cie zobaczyć! I Kacperka Slodkiego Misia tez :) Czerwień na włosach jest, tak jak sobie wyobrazalam. Do twarzy Ci w tym kolorku, ładnie wyglądasz :) Cosmic, pytalas co jem. Ech no niestety bardzo uwazam na to co jem. Mieso tylko gotowane, z owocow tylko jablka i banany, z warzyw marchewka, salata, buraki. Z nabialu tylko zolty ser. Dzemy, wedliny, ryby, jajka tez jem. Nie tykam czekolady. Ziemniaki i kluski nie polewam zadnyn sosem. Masakra co? Dla Was jedzacych wszystko brzmi to zapewne strasznie i dziwnie ;) No ale co zrobic, juz nie raz przekonalam sie ze moja jest bardzo wrazliwa. Bo tez nie jest tak ze z gory zalozylam sobie ze wprowadzam diete i koniec. Nie, ja probuje roznych rzeczy, ale do tej pory zawsze potem byly problemy z niunia. Sama juz nie wiem, musze tez zapytac o to pediatre czy to normalne zeby ona tak zle reagowala. Moze to cos innego, troche sie martwie, bo niby juz 3 miesiąc minal i powinno byc lepiej. Z drugiej strony każde dziecko jest inne. Może moje potrzebuje wiecej czasu żeby układ pokarmowy dojrzal? Jedyny pozytyw tej mojej obecnej diety to fakt ze odzywiam sie zdrowo (w porównaniu z moimi wcześniejszymi nawykami zywieniowymi sprzed ciąży i w czasie ciąży w sumie tez). To taka troche dieta oczyszczająca dla mojego organizmu ;) Chyba podobnie jak MMK, skorzystam z Waszych rad dotyczących układania główki w jedną stronę bo moja też upodobala sobie prawa stronę, czy to jak spi czy jak lezy na macie. Już wcześniej to zauważyłam ale przyznam ze zaniedbalam temat i nic z tym nie robiłam :/
  4. Inferno, zgadzam się z Tobą - najlepiej jest kiedy kobieta sama poczuje ze "tak, to ten moment, chce mieć dziecko". Według mnie każda kobieta jest inna, jedna poczuje instynkt bardzo wcześnie, inna dopiero później. Ja osobiscie musiałam do tego dojrzec. Nie chciałam wcześniej dziecka i tego się trzymałam. Przed ciaza nie czulam tez jakiegos silnego instnktu macierzynstwa. Mój M też nie nalegal na dziecko, pod tym wzgledem sie dobralismy. Jako takich nacisków ze strony rodziny nie odczulismy, jedynie co rok w wigilię te same życzenia "i dzidziusia niebawem" ;). U mnie to "niebawem" przyszło w wieku 28 lat (w tym roku skoncze 29) i uważam ze wybraliśmy najlepszy moment na dziecko. Cieszę się z tego macierzyństwa, czuje ze spelniam sie w roli matki, nie wiem czy x lat temu byloby podobnie. Instynkt pojawił się jak tylko poczułam ruchy tej małej żyjącej we mnie istotki. A teraz? Teraz to życia sobie bez Niej nie wyobrażam! :)
  5. Sh88, Lena po Gastrotussie miała taki odruch ze chciała jakby ulac ale nic się nie ulewalo. Tak jakby się tym krztusila. Trochę się przestraszylam i odstawiłam ten syrop. Aga, ja też z woj. śląskiego jestem ale z Częstochowy. Także kawałek drogi jest. A byłam kiedyś zimą w Międzybrodziu Żywieckim, to niedaleko Żywca prawda?
  6. Hej Dziewczyny! U nas dzis masakra. Lena z bolu sie zanosi, lzy z oczu plyna, widze ze z brzuszkiem znow zle, kopie nozkami, pomaga jedynie jak brzuszek uciskam. Od 10 do 14 nic nie jadla, a normalnie je co 2 h, jak chcialam przystawic do cyca do wrzask. Juz prawie z nia ryczalam. Ale wiedzialam ze musze byc silna. Dopiero teraz zjadla, uspokoila sie i poszla z M na spacer. Wiem co moglo jej zaszkodzic - wczoraj zjadlam pizze. Oligatorka, MMK - dużo zdrówka dla Waszych Malenstw, żeby jak najszybciej wyzdrowialy! Nas na razie (odpukac!) chorobsko nie dopadło choć mnie już nie raz coś zaczynało brać. Ja nie wiem ale teraz mam masakrycznie slaba odpornosc, a raczej nie mam jej w ogóle :/ Fakt faktem glownie siedze w domu, malo co wychodze na dwor a jak juz pojde na spacer i jest zimno to od razu źle się czuje, gardło zaczyna boleć i mnie łamie w kościach.. Dlatego teraz wolę męża wysyłać na dłuższe spacery. Ja chyba poczekam na te cieplejsze dni. Moze wkrotce nadejda. A chlodu i zimy nienawidzę. Cosmic, i jak po Rivanolu? Robiłas córeczce okłady na tego paluszka?
  7. Cosmic, nie, nic już nie robiłam przy tym palcu, bałam się ze mogę jeszcze pogorszyc.. Systematycznie tylko aplikowalam te okłady i w koncu się paluszek wyleczyl. Ja tez wtedy musiałam chyba za głęboko obciąć nożyczkami ze tak się stało. Od tamtej przygody wolę mniej skrócić niż żeby znów męczyć się z opatrunkami w kolorze żółci ;)
  8. Inferno, slicznie dziękujemy :* Rowniez zyczymy Kacperkowi samych radosnych dni bez placzów i marudzenia ;) To już 3 miesiące.. Rowne 3 miesiące temu zaczynalysmy nasza wielka przygodę z macierzyństwem. I co? I dajemy radę! Dzielne z nas mamuśki pierworódki ;) Nieraz lepiej, nieraz gorzej, ale wciąż do przodu. Także, cóż, do następnego miesiaca! :)
  9. Sh88, a wracając jeszcze do tematu kp - jeśli mogę spytać jak to bylo u Ciebie ze zaczelas podawac mm? Bylo mu mało po kp czy podawalas wtedy gdy musialas gdzies wyjsc i to wystarczylo ze załapał ze z butli łatwiej? MMK, mam ten sam krem i tez użyłam parę razy gdy był mróz. Nie wiem czy to przypadlosc LENEK ale moja Lena też nie cierpi gdy ja smaruję ;) Ratuje mnie wtedy komorka - w jednej dłoni trzymam komórkę i pokazuje jej kolorowy wyswietlacz, mala patrzy jak zahipnotyzowana a drugą smaruję kremikiem moją krzykaczke ;P
  10. Peonia, jak miło Cię znów...przeczytać :-) Witaj po przerwie. Ale fajnie miałaś taki wypad na narty. Mogłaś na moment uciec od tej codzienności i sie zrelaksować :) MMK, moja też mi dziś wywija numery. Jest taka placzliwa i marudna. Nic jej nie pasi. Nie wiem co się dzieje. Zły dzień? Ale jak to jak to przecież dziś mamy 3 miesiące i od tej pory powinno być ideaaaalnie... A wcale nie jest. Ech :/
  11. Cosmic, z moja Lenka też miałam przygodę z wrosnietym paznokciem ale w kciuku. Zauwazylam to przy karmieniu, paluszek byl czerwony i ropka sie zebrala. Pomógł Rivanol (ale nie w tabletkach do rozpuszczenia tylko w plynie). Robiłam tak - na noc nasączony Rivanolem gazik owijalam wokół paluszka, żeby się trzymał owijalam to jeszcze takim malutkim plasterkiem (w aptece wytlumaczylam ze potrzebuje takiego najmniejszego, nawet nie wiedziałam ze takie maleńkie sa), na cala raczke wkladalam lapke niedrapke (wtedy byla dobra bo Lenka była malutka), myślę ze skarpetka też by była dobra. W dzień psikalam jej to miejsce Octeniseptem (wtedy jeszcze nie wkladala raczek do buźki). Po kilku razach takiej kuracji zaczerwienienie i opuchniecie zniknęły. Ropka też. Lepiej od razu z tym działać żeby jakaś infekcja się nie wdala. Malvina, może tez spróbuj z tym Rivanolem, ja zawsze to uzywam jak wrosnie mi paznokieć u stopy, zawsze pomaga.
  12. Agacia, Isabella - dzięki za odpowiedzi. Ja właśnie chciałam się katować tymi brzuszkami ale ostatnio jak chciałam spróbować zrobić taki jeden brzuszek to coś mnie tam w brzuchu mocno zabolało i stąd moje pytanie. Nie za fajnie by było gdybym sobie coś tam naderwala czy uszkodzila :/ A teraz już wiem i z brzuszkami się wstrzymam. Agacia - ze mnie taki sportowiec ze musiałam sobie wygooglowac podana przez Ciebie nazwę "pół deski (plank)" żeby zobaczyć co to :P Sh88, taki plan treningowy i meldowanie o jego wykonaniu fajny pomysł, byśmy się wspólnie motywowaly, bo tak to lipa z ta samodyscyplina :/ Przy okazji - na pewno się biedaczko nameczysz przy tym kp i Twój Maluszek także, ale nie poddawaj się, trzymam kciuki ze w końcu się unormuje i będziesz czerpać z tego przyjemność! Inferno, no to miałaś niemiła niespodziankę :/ Dobrze Ci Dziewczyny radzą - lepiej to skonsultować z gin. Malvina, ja od początku karmię na siedząco. Używam tez dużego rogala, owijam się nim dzięki czemu mam oparcie na plecy i mała leży sobie na nim. Tak nam obu wygodnie a jak probowalam na lezaco to się zawsze umeczylysmy.. Cosmic, na mnie słoneczko też działa zbawiennie ;) Od razu mam lepszy humor i więcej chęci do działania :) Marla, Cosmic, Oligatorka i pozostałe Dziewczyny które mają więcej niż jednego maluszka na głowie - podziwiam Was! Naprawdę. Jak tak piszecie ile macie do ogarnięcia to czapki z głów. Ja mam na razie jednego brzdaca, od poczatku mame do pomocy ktora i poprasuje i ugotuje obiad, a i czasem się nie wyrabiam ze wszystkim. Także przy Was to aż mi teraz wstyd ze zdarza mi się narzekać jaka to zmęczona jestem i nie zgadzam się wyrobić ze wszystkim :|... MMK, jak tam zdrówko, już lepiej po nocy? :)
  13. Mamo Stasia, wyobraź sobie ze jako mała dziewczynka miałam włosy w kolorze jasny blond, a przez lata tak mi one sciemnialy. W liceum chciałam za wszelką cenę być znów blondynka więc dwa razy zdarzyło mi się rozjasniac. Potem się wyleczylam z blondu i już nic z włosami nie kombinuje. Zauważyłam też ze w ciąży mi te moje włosy jeszcze bardziej sciemnialy, nie wiem czy to hormony mogły mieć jakiś wpływ?.. Ciekawa też jestem jakie włosy będzie mieć kiedys moja Niunia, bo mój M ma kruczoczarne i naturalnie mu się kręcą, ja za to proste jak drut ;)
  14. Mamo Stasia, widze ze wypad do fryzjera udany :) Bardzo ładnie Ci w tym blond :) Ja ostatni raz miałam rozjasniane włosy jak bylam w liceum. Od tamtego czasu nic z włosami nie robię, jedynie to co okolo pol roku ide wyrównać końcówki. Także moja fryzjerka duzego utargu ze mnie nie ma ;)
  15. Dziewczyny, dziekuje za komplemenciki ;) Wy rowniez jestescie cudowne! Tak teraz wracalam do stron gdzie zamiescilyscie fotki Waszych pociech i patrzyłam czy są do Was podobne :) Inferno, wrzucaj zdjęcie, też chce sie przekonac czy moje wyobrażenia się sprawdzą ;) MMK, oj nie wiem czy jest tak co zazdrościć, co prawda pozbylam się już kg które doszły w ciąży, ale jak juz kiedys tu narzekalam - męczy mnie ta faldka na brzuchu :/ Muszę zacząć KIEDYŚ ;);) ćwiczyć. Ostatnio chciałam sprawdzić czy dam radę zrobić brzuszki . Położyłam się więc na podłodze i ... tak juz zostalam. Och jak mi bylo dobrze tak rozprostowac kosci po ciągłym wyginaniu się, klekaniu, kucaniu i noszeniu małej! I na tym ćwiczeń koniec. A tak na poważnie, Dziewczyny po cc - czy któraś z Was zaczęła wykonywać jakieś ćwiczenia? Ja się ciągle zastanawiam czy już można czy jeszcze trzeba poczekać. Z jednej strony chce wycwiczyc te miesnie brzucha a z drugiej strony nie chce sobie zaszkodzić... Marla, Agacia - wychodzi na to ze dużo nas rodzilo około połowy grudnia :) Jak już poszło, to jedna po drugiej he he ;) Mama Stasia, a powiem Ci ze nawet nie przyszło mi do głowy ze takie ulewanie "nie do konca" tylko połykanie może się odbić na gardelku :/ Jeśli chodzi o kaszel to nie zauważyłam ze jest jakoś bardziej nasilony. A u Was są z tym jakieś problemy?
  16. Aga, Ramania - tak teraz jeszcze doczytałam i wychodzi na to ze nasze Maleństwa będą po kolei kończyć w tym tygodniu 3 miesiące - najpierw Ramania 16.12, potem ja i Inferno 17.12 i Aga 18.12. Ot takie odkrycie
  17. A to my - ja i Lenka :-) Pozdrawiamy wszystkie forumowe Mamusie i ich Dzieciątka :*
  18. Oligatorka, bo tak to chyba właśnie dziala - najmądrzejszym się jest jak się nie ma swoich dzieci. Wtedy wszystko się zauważa. Powiem szczerze ze jak nie miałam jeszcze swojej niuni i przygladalam sie czy to mojej szwagierce czy bratowej to nie raz myślałam sobie "a czemu ona tak robi, ja na pewno nie bede tak robic". He he jasne, łatwo powiedzieć dopóki nie ma sięwłasnego dziecka. Ale wiesz ja to sie tak tylko w myślach madrowalam bo nie mam takiego charakteru żeby komuś się niepotrzebnie wpieprzac, tym bardziej ze żadnego doświadczenia wówczas nie miałam. A co do tesciowych, ja z moją się rzadko widuje więc jak już się widzimy to nawet udaje się bez "mądrych" rad. Ale wiem ze mojej szwagierce która ma dom obok to nie raz przychodziła i się wpierniczala kiedy nie trzeba. Mnie za to moja mama często daje złote rady ale z własną mamą to wiadomo inne relacje jak z teściową więc jakoś nie mam oporów powiedZieć jej dobitnie ze i tak zrobię po swojemu ;) A Ty Inferno to zrob jak radzą Dziewczyny - wydaj poradnik albo zakladaj bloga. Mowie Ci zrobisz nim furorę i jeszcze będziesz slawna! (a wszystko dzięki teściowej - widzisz choć taki z niej pożytek będzie ;) ;)
  19. Dokładnie, tylko się cieszyć ze dzieciaczki ładnie przybierają. Gorzej jest w drugą stronę, choć i tak każde dziecko jest inne, a jak tylko zdrowe to myślę nie ma powodu do obaw. Dużo też zależy od genów tak jak pisze Air88. Moja znajoma opowiadała jak wszyscy madrzy specjslisci lacznie z lekarzem kazali jej przerwać kp i dokarmiac coreczke mm bo ciagle nie mieściła się w siatce, za mało wazyla, ale nikt nie pomyślał ze też nie ma po kim być wielka bo i sami rodzice i bliscy z rodziny drobnej postury. Mówiła ze z drugim dzieckiem takiego błędu już nie popełniła. Cosmic, nasze fotki - jestem za :) Masz rację, inaczej się bedzie rozmawiac mogąc chociaz w myślach widziec twarz tej osoby :) Jak rozmawialyscie o farbowaniu wlosow, to Inferno pisalas ze lubisz odcienie czerwieni (zgadza się?) i tak od razu włączyła mi się moja raczej bujna wyobraźnia jak mozesz wygladac :) Ja jak tylko będę mieć chwilę wejść na kompa to wrzucę jakieś zdjęcie.
  20. Mamo Stasia, a co masz na myśli z tym gardelkiem? Bo pytalas jak wyglada gardelko bo tym ulewaniu do połowy..? Oligatorka, mnie też pediatra mówiła o tym zagestniku Nutriton, ale najpierw kazała spróbować z Gastrotussem. Pamiętam ze mówiła ze w porównaniu z Gastrotussem ten Nutriton jest bardziej naturalny, ale co dokładnie miała na myśli to nie wiem.. A inne problemy oj tak na pewno będą, ale póki co nie chce o nich myśleć, jak nadejdą to trzeba będzie sobie z nimi dac radę :) Dla mnie, pierworodki, wszystko jest nieznane i wciąż się uczę tej nowej roli bycia mamą :)
  21. Cosmic, zgadza się, chodzi o bóle brzuszka. Ja ani Mama Stasia nie pisałalysmy ze nasze maluchy maja kolki tylko ze po zjedzeniu przez nas czegoś ciężkiego boli je brzuszek (Mamo Stasia - u nas też pomaga kladzenie na brzuszek albo noszenie na rękach uciskajac brzuszek w pozycji "samolot;). Ja kolki wykluczam w tej sytuacji bo z tego co mi wiadomo kolki pojawiają się regularnie, często o określonej porze i trwają nieprzerwanie np cala godzinę. Trudno jest tez uspokoic placzace dziecko, czasem jest to niemożliwe. Oligatorka, ja kiedyś pisałam ze gdy wypije na noc herbatkę z kopru to rano mala spoojnie spi a nie wzbudza się z powodu bolesnych baczkow czy kupki. Ale Mama Stasia pisze ze ona podaje herbatkę rumiankowa, to już nie wiem bo ja pisałam o koprze ;) I ze to ja ją pije, a Ty Mamo Stasia podajesz rumianek swojemu synkowi?
  22. Mama Stasia, moja też miała taki odruch po tym gastrotussie tzn jakby chciała zwymiotować a nie mogła i też się tego trochę przestraszylam ze sie biedaczka z tym męczy. Więc już więcej syropu jej nie dawalam. Kiedyś ulewala bardzo dużo, musialam nawet zakupic dodatkowe pieluchy tetrowe bo nie wyrabialam z praniem. A teraz po jedzeniu tylko jej sie odbije ale bardzo często widzę i w sumie słyszę ze juz ma sie jej ulac ale zamiast tego ona to po prostu polyka (to jest chyba ten refluks?). Śmieje się nie raz ze nic się nie moze zmarnowac, za dobre to mleczko mamusi ;) Co do diety - ja wiem ze obecnie panuje opinia żeby nie stosować diety eliminacyjnej i żeby jeść wszystko, zgadzam sie z tym co wyczytałam na blogach czy to Hafiji a ostatnio Małgorzaty Jackowskiej - wg mnie bardzo madrze pisza kobitki i byłoby super gdybym mogła jeść wszystko tak jak one sugerują. Ale dzieci są różne, fakt ze wszystkie malenstwa mają niedojrzałe układy pokarmowe ale może być tak ze jednym szybciej one dojrzewają, innym wolniej. Jedne mogą mieć delikatniejsze, podczas gdy innym nic nie bedzie. To tak trochę jak z nami dorosłymi, też czasem reagujemy różnymi dolegliwościami zoladkowymi bo zjedliśmy coś tam. Ja osobiście nie jadam kiełbasy z grilla bo okrutnie mi się odbija po niej i mi źle na wątrobie :/ (a tu niedługo sezon grillowy się zacznie he he )
  23. Mamo Stasia, nie ma za co, jak tylko pomaga to super cieszę się :) A powiem Wam ze u nas ulewanie idzie w parze z bólem brzuszka który znowu jest spowodowany tym ze zjadłam coś co małej nie podpasowalo. Na przykład w zeszły weekend Lena bardzo ulewala a do tego miała bóle. Dzień wcześniej mamusia zjadła sobie makaron z pesto pomidorowym i chili... Wiem ze to był błąd biorąc pod uwage jej delikatny i niedojrzaly jeszcze układ trawienny ale kurde no nie mogłam się powstrzymać ;P W tym tygodniu natomiast starałam się jeść "poprawnie" i było wszystko ok - ani dolegliwości brzuszkowych ani ulewania. A Ty Inferno mówisz ze jadlas już nawet bigos? Ja chyba jednak nie zaryzykuję.. ;)
  24. Zgadza się, u nas nie ma co liczyc na pomoc finansową ze strony państwa. 1000 zł becikowego dobre sobie nawet porządnego wózka nie kupi się za taką kwotę :/ A gdzie cała reszta wyprawki?? Nie wiem ale jakby to wszystko zliczyć to wyjdzie mega suma. Kiedys gdzies czytałam że wychowanie dziecka do ukończenia przez nie pełnoletności kosztuje blisko 200 000 zł! :0 Sh88, a z tą papierologia to prawda, tyle co mój M się nalatał żeby to wszystko ogarnąć to się w głowie nie mieści. I też właśnie pamiętam że chciał to zrobić jak najszybciej jeszcze w grudniu, bo w styczniu byłoby jeszcze więcej problemów z tymi dokumentami... Isabella, ale duży ten Twój synus się urodził! Ja mam podobne gabaryty do Twoich też 34/36 i ciężko mi wyobrazić sobie urodzenie takiego dużego bobania. Także tym bardziej podziw i gratulacje dla Ciebie :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...