Skocz do zawartości
Forum

Grudniowa_mama

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Grudniowa_mama

  1. Jeej Dziewczyny, co za dzień, a raczej popołudnie. Masakra jakaś. W sumie jest tak już od środy i zawsze populdniami - Lena marudzi, placze, histeryzuje, nie potrafi zasnąć. Do południa spokojnie mogę ją odłożyć do łóżeczka, trochę się oczywiście porzuca ale w końcu zaśnie. A po południu się tak nam porobilo że tylko spacer ratuje. Ale dziś spaceru nie było bo pogoda paskudna, lało cały dzień i chyab nawet teraz jeszcze leje. Także dziś spacer nam nie pomógł usnąć i była jazda. Jak udało się ją w końcu uspokoić to robiła drzemkę pol godziny po czym znowu ryk i histeria. Chora nie jest bo mierzylam temperaturę. Czyżby zasrane kolki wróciły?? A było już fajnie.. Dziś to z bezsilności poryczalam się bo kurde chce dla niej jak najlepiej a tu ciągle coś jej nie pasowało i ten jej przeraźliwy placz i zamówienie :( Dziś czułam jakbym zawiodła jako matka bo mała tak się męczyła a ja nie potrafiłam jej pomoc ;( Jeszcze jakbym zjadla wczoraj cos ale nie, to na pewno nie byl brzuszek. Nie wiem może ja przegapiam jej porę snu bo czasem też jeszcze nie potrafię rozpoznać kiedy rzeczywiście chce jej się spać. Od niedawna zaczelam trzymać się zegarka i mniej więcej godzinowo patrzeć ile już czuwa i za ile może być senna, ale dziś nawet ta metoda zawiodła :/.. Co do diety - Peoniu, rzeczywiście długo Twoja cora broniła się przed wszystkim innym z wyjątkiem cycusia :) Ciekawe jak to z moja bedzie.. A co do rozszerzania diety - moje zdanie jest takie że jeśli mojej małej wystarcza na razie pierś, najada się i co najważniejsze przybiera na wadze to po co się spieszyć, jeszcze sie namacham ta łyżeczka i umecze żeby tylko coś zjadła (no chyba że lakomczuch z niej bedzie;)
  2. Agacia, u mnie to samo z pamięcią. Nie wiem co się stało, ale gorzej funkcjonuje niż przed ciaza, ostatnio chciałam sobie przypomnieć co wczoraj jadłam na obiad i wiecie co? Nie mogłam sobie za cholerę przypomnieć. A to tylko jeden taki przykład. Może to przez ta ciągła monotonie, powtarzalność dnia mózg nie jest na takich obrotach jak kiedy chodziłam do pracy. Tak sobie staram tlumaczyc, ale sama nie wiem, trochę mnie to martwi... MMK, i co z Lena? Byłaś w tej przychodni wieczorem? A Ty prywatnie chodzisz ze przyjmą Cię też wieczorem?
  3. Powiem Wam ze o rozszerzaniu diety za dużo powiedzieć nie moge bo po prostu wiedzy nie mam. Nawet przed chwila z ciekawosci sprawdzalam w necie jaka jest roznica miedzy kleikiem a kaszka ;p Oczywiście mogłabym juz co nieco wiedzieć na ten temat czy to od bratowej czy szwagierki które mają już dwójkę dzieci ale w tamtym czasie to zylam w zupelnie innym swiecie niz one i takie tematy w ogole mnie nie interesowały. A teraz lada chwila pewnie bede je o to wypytywac he he ;)
  4. Dziewczyny, ostatnio natknęłam się na dwie fajne przydatne strony, gdzie można wyszukać promocje na pampersy, mleko i inne artykuły dziecięce w różnych sklepach: http://www.mlekoipieluszki.pl/ http://www.promobaby.pl/
  5. Cosmic, dzięki bardzo za wrzucenie zdjęć! Mamo Stasia, no witaj w końcu po takiej przerwie :) Rzeczywiście duży ten Twój Staś! A z którego grudnia on jest? Co do rozszerzania diety - również słyszałam, że lepiej zacząć od warzyw, bo owoce słodsze i maluch potem może nie chcieć jeść warzyw. Moja Lenka też jeszcze nie próbuje się odrywać i siadać jak ją łapie za rączki. Przewracania na boki też jeszcze nie próbuje. Na razie uczy się dobrze chwytać gryzaka i wkładać go do buźki (bo jeszcze nie zawsze uda jej się trafić ;) Cały czas zastanawiam się nad tą słynną żyrafką, kupić czy nie kupić.. Aga, u nas się nie zapowiada, żeby Mała spała w innym pokoju, bo swojego pokoju nie ma. Swój pokoik będzie mieć dopiero jak się wybudujemy, więc jeszcze troszkę czasu minie. Chyba dopiero drugie dziecię, jak się kiedyś pojawi, będzie nauczone od początku do swojego lokum. Ja piorę jej rzeczy oddzielnie (do roku na pewno będę prać oddzielnie) w płynie albo proszku Bobini. Wcześniej miałam proszek Lovella, ale nie spodobał mi się, ubranka po nim wydawały mi się takie szorstkie i niefajnie pachniały. A za to płyn Bobini uwielbiam, zapach super, chętnie prałabym w nim swoje ciuchy ;) MMK, ech z tymi zdjęciami, to znaczy ich wywołaniem, to masakra jakaś. Juz od dawna zabieram się za wybranie kilku zdjęć do takiej dużej ramki, którą kupiłam już będąc w ciąży. Zdjęc przybywa z kazdym dniem, mamy ich już ponad 1000, ale ciągle tylko zrzucam je z aparatu na kompa, a o wywołaniu zapominam. Kiedyś bylo lepiej, klisza się zapełniła, to od razu się wywoływało i album zapełniony. Co do literek - też takie mamy, są nad łóżeczkiem, zamawiałam na Allegro jak jeszcze Lena w brzuchu była :) MMK, daj znać co z Twoją Lenką jak wrócisz od lekarza.
  6. A gdzie sie też podziewa Mama Stasia?? Hej Mamo Stasia co tam u Ciebie i małego Stasia?? :)
  7. Ramania, wlasnie mi przychodzilas na mysl i sie zastanawialam czemu się nie odzywasz. Nie smuc się, przecież jako matka chcesz jak najlepiej dla swojej Malutkiej, więc jeśli jest potrzeb dokarmienia mm to tak trzeba zrobić i juz. A może po jakimś czasie Twoja laktacja znów się unormuje i będziesz mogła karmić tylko piersią. Magdula, u nas wczoraj było bardzo podobnie - po zabawie Mała nie chciała w ogole zasnac, nie pomagalo nawet noszenie na rękach. Nie wiem czy w pewnym momencie nie przeoczylam pory snu i potem tak już za każdym razem było ciężko jej usnąć. Dopiero jak o 15 włożyłam ja do wózka i wyszłam na dwor to przestała ryczec i w momencie się ululala. A może po prostu chciała zmiany miejsca i stąd te płacze i marudzenie. Ogólnie Lenka lubi spacery i jazdę w wózku. Przy ubieraniu wiadomo jest placz ale jak już schodzimy po schodach na dół to sie uspokaja i czeka jakby czuła ze zaraz znajdzie się na dworze ;) A co do zyrafki - gdybym miała pewność ze moja ja polubi to bym kupiła, ale kurde tani ten gryzak to nie jest. Swoją drogą ktoś nieźle trzepie kasę na takim kawałku gumy ;P Moja Lena na razie zadowala sie gryzakami z Akuku za całe 10 zeta ;)
  8. Jo, szczęśliwej podróży i udanego wyjazdu życzę :) MMK, no nie dziwię Ci się, że się wkurzyłaś. Jeszcze wyszło na to, że to Ty byłaś winna temu, że nie wyszliście? Hmmm :/ To na drugi raz jak Twój luby będzie miał się zająć Lenką, to pieprz sprzątanie, nie rób nic, połóż się do łóżka i idź spać na kilka godzin ;) Marla, wyrazy współczucia. Swoją drogą, Twoja babcia dożyła pięknego wieku - 99 lat! Pisałaś wcześniej, że Twoja Klaudia zrobiła się bardzo wrażliwa. Moja Lena jest taka od początku. Jest jednocześnie wrażliwa i bardzo strachliwa. Teraz już może ciut mniej, ale wcześniej jakikolwiek głośniejszy dźwięk usłyszała, czy to kaszel, kichnięcie, wiertarkę, to od razu był płacz. Jak była malutka, nie przeszkadzało jej, jak przy karmieniu odbywały się rozmowy. Teraz musi być kompletna cisza. Jak ja coś powiem albo ktoś głośniej coś powie, to od razu się rozprasza i przestaje jeść, często też wtedy jest ryk. Ona taki straszek też jest, boi się wszystkiego i czasem zastanawiam się, czy nie przejęła tego ode mnie jeszcze będąc w brzuchu, nie wiem, może to kolejny "zabobon", ale pamiętam, że bardzo często się wzdrygałam i aż serce zaczynało mi szybciej bić, jak na przykład byłam sama w pokoju i ktoś nagle po cichu wszedł albo coś do mnie powiedział ;) W końcu mi się przypomniało, żeby podziękować Wam Dziewczyny za pomysł, żeby dawać bobasowi do spania pieluszkę. Wcześniej jakoś o tym nie pomyślałam, ale odkąd napisałyście o tym, zaczęłam tak robić i widzę, że jej to pomaga usnąć. Trzyma sobie ją w rękach, bawi się nią, przykłada do buźki, aż wreszcie przytula się do niej i zasypia. Także, thank you very much :)
  9. Magdula, a to Twoja Mała zaczyna płakać w samochodzie? I nigdy jej się nie zaśnie? Moja zwykle w samochodzie odpływa, chyba że jest tak ożywiona że zamiast snu woli sobie patrzeć w tylne okno ;) Nie lubi natomiast jak stoimy gdzieś dłużej samochodem, to się wybudza. Raz jak byliśmy z niąna szybkich zakupach, to ja migiem poleciałam do sklepu, a że niezdecydowany ze mnie osobnik to trochę mi tam zeszło, a jak wróciłam to widzę męża z córą na kolanach na tylnym siedzeniu. Podobno zaczęła bardzo płakać, nic nie pomagało ani smoczek ani zabawki. Dopiero jak ją odpiął, wyciągnął z tego super "wygodnego" fotelika to się uspokoiła. Marla, no powiem Ci, ciekawe masz hobby. Z tego co piszesz wynika, że bardzo aktywna z Ciebie kobietka i na nudę raczej nie narzekasz, co? :) A pogoda oj taaak, zarąbista!
  10. Witam Dziewczyny w ten kolejny piękny słoneczny poranek :) Jeśli chodzi o fotelik, też mamy tę funkcję wpięcia go w stelaż wózka, jednak jeszcze nie woziliśmy Małej w ten sposób. I również zawsze wydaje mi się, że musi być jej w tym foteliku strasznie niewygodnie, taka skulona i ściśnięta. Nawet z początku myślałam, że z tym naszym fotelikiem jest coś nie tak, że mamy jakiś ferelny egzemplarz, ale potem przypatrzyłam się innym i wyszło na to, że we wszystkich bobasy mają taką pozycję. Gondola w tym naszym wózku jest raczej nieduża i Lenka już prawie się nie mieści, także możliwe, że niedługo będziemy jeździć spacerówką, chyba że teraz dzieciaki już tak szybko rosnąć nie będą i do tego pół roku wytrzymamy w gondoli. A spacerówkę też mam rozkładaną do pozycji półleżącej i jest opcja odwrócenia jej w moją stronę. Smoczek mam Lovi, jeszcze ten w rozmiarze 0-3, jak porównałam z większym 3-6 to różnica jest tylko w wielkości samego smoczka, jest po prostu większy i grubszy. Próbowałam jej już dać ten większy, ale jakby nie mogła go dobrze zassać. Z Aventu 0-6 też mam, ale Lenka od pewnego momentu polubiła bardziej Lovi, bo ten Avent nie mogła tak dobrze zassać i jej wypadał. Mojej się trochę poprzestawiało teraz z wstawaniem w nocy na karmienie. Przed zmianą czasu jak poszła spać około 21 to dopiero wstawała po 5-6 godzinach, a teraz budzi się o około 23:30, a potem o ok 4. Kurde, wolałam jak było wcześniej, bo mogłam ciągiem przespać się tych kilka godzin. Cosmic, Ty to dopiero masz z tym wstawaniem w nocy, co 2 godziny :/ To rzeczywiście w pewnym momencie można mieć już dość. Ale może jeszcze się jej zmieni? Z Twoim synkiem też tak miałaś, też tak często budził się w nocy na cyca? Dziś taka ładna pogoda, spacer konieczny :) Ale wczoraj miałam duży dylemat, jak ubrać Małą. Powiedzcie, jak teraz ubieracie swoje Maleństwa na dwór?
  11. Wow MMK, 8 h na zakupach to na pewno się obkupilas! I bardzo dobrze, mnie zakup nowych ciuszkow też zawsze poprawia humor :) Ja ostatni raz kupilam cos sobie w naszej czestochowskiej galerii prawie rok temu (!), a ze juz wchodze w ciuchy sprzed ciazy i ze dluuuugi czas w nich nie chodzilam to sa dla mnie jak nowe ;) Wczesniej jak pracowalam to czesto sobie cos kupowalam, teraz glownie siedze w domu i jak na ruski rok gdzies juz wyjdziemy to ciesze sie ze moge sie w koncu wystroic jak za starych czasów ;) MMK, piszesz ze cwiczysz?Gratulacje wiec dla Ciebie za motywacje i samodyscypline, ja w dalszym ciągu tyłka nie ruszyłam, ale przy każdej okazji potrafię narzekać na swój brzuch. Ale taki już ze mnie leniuch jeśli chodzi o sport :/ Sh, ja nie daje Malej pić ani wody ani herbatki. Póki co jest tylko na cycu. Później chciałabym nauczyć ja pić wody, zanim polubi słodkie cukrowe soczki. Ciekawe jak to będzie bo jednak mleko z cyca też jest słodkie, więc wodę może będzie wypluwac :/ Shh, a jak u Ciebie kp? Przeszlas już calkowicie na mm czy jeszcze dajesz Małemu pierś? Z tym becikiem to może prawda co pisze Gloomcia? Ja też ostatnio przestałam wkładać Lene do spiworka bo zauwazylam ze nie moze sobie swobodnie rozlozyc nozek w tzw "zabke". Przykrywam ja więc teraz rozłożonym becikiem i widzę że nozki ma luźno rozłożone. Inferno, ja też najczęściej robię wszystko na raty. Ostatnio nie mogłam zabrać się za golenie, a ze używam kremu do depilacji to proces jest długi bo najpierw nałożenie, dosyć długo czekam aż zadziała, potem usuwanie, więc spory zapas czasu muszę mieć zeby na spokojnie to ogarnac. To jak w końcu powiedziałam M ze idę się ogolic bo nie mam kiedy a zaroslam juz jak malpa, to mi na to ze co ja robię jak Lena w dzień spi. :| Cosmic, piszesz ze masz przerwy w nocy co 2 godziny - to tak czesto Twoja Anastazja się budzi na karmienie?
  12. Inferno, no patrz skleroza ze mnie, już wcześniej miałam Ci podziękować i totalnie wylecialo mi z glowy - dla Kacperka też oczywiście wszystkiego naj :-) Ale jestem padnieta. Wczoraj byliśmy u znajomych, późno wróciliśmy, zanim nakarmilam Lenkę, położyłam ja spać, potem ogarnelam siebie to było już po północy.. Mam w zwyczaju kłaść się zaraz jak zasnie Mala (czyli w sumie zaraz;) bo wtedy jestem w stanie się wyspać i mieć siły na kolejny dzień. Czasem brakuje mi tych wieczorów kiedy to mogliśmy pozwolić sobie z M na długą posiadówe przed TV oglądając jakiś fajny film. Teraz na rzecz filmu wybieram sen ;) Naprawdę obecnie telewizor mógłby dla mnie nie istniec. W przeciwieństwie do internetu i naszego forum :)
  13. Oligatorka, to super, jedno z glowy, gratulacje dla Julki :) Ja jeszcze ubieram w kombinezon bo u nas na przyklad wczoraj było tylko 11 stopni. Aż dziwię się ze u Was tak ciepło już było :) A co do rozmiarów ubranek to co firma to inaczej. Ja bardziej tak na oko patrzę bo Lenka jest długa i na przykład leginsy 68 z Pepco są za małe, a znowu 74 jeszcze trochę za duże. Z body jest wlasnie najgorzej, rekawy dobre a zapiac sie juz nie da :/ Ciekawe są te przedłużki..
  14. Inferno, to fajnie ze u Was bioderka też w porządku. Aga, ja na rota nie szczepie, na pneumokoki w późniejszym czasie i wyrodna matka na pewno sie nie czuje. Nie daj sie presji innych osób, na temat szczepien kazdy ma inne zdanie. Mój znajomy przy kazdym spotkaniu wywolywal na nas presję żeby szczepic bardzo późno, a ze nie interesowałam się zbytnio tematem szczepień to w pierwszym momencie chciałam tak zrobić. Potem dopiero weszłam w temat i zmieniłam zdanie. Tylko trochę odwleklam je w czasie, ale na pewno nie czekalabym tak długo jak oni a ich dziecko w maju kończy rok. D3382, ja też mało wiem o rozszerzaniu diety. Nie obwiniać się o to bo to dla nas nowe rzeczy są, pierwsze dziecko więc wiadomo że dużo się nie wie. Ja tam coś już poczytałam na ten temat w necie. A jeszcze sobie przypominam że Cosmic pisała kiedyś ze ma taką fajna rozpiske kiedy i co wprowadzać. Właśnie Cosmic - a dałoby radę gdybyś udostępniła to w jakis sposob na forum? Może zdjęcie tego byś wrzuciła?
  15. Kalinka, zdrówka zycze! Kuruj sie żeby Zosia nie zlapala niczego. Cosmic, to fajnie że bioderka i główka Anastazji sa w porzadku. A w Pepco rzeczywiście czasem jak jest dostawa nowych ciuszkow to mam wrażenie że kupilabym wszystko ;)
  16. Kalinka, no nieźle tam macie, a ta opiekunka to już w ogóle fajna sprawa jak ktoś nie ma z nim zostawić bobasa wracając do pracy. Mnie też przysługuje roczny zasiłek macierzyński, płatny normlanie jak w przypadku urlopów macierzyńskich tylko że już nie jestem pracownikiem więc nazwa jest inna. Ale dobre i to bo kasa co miesiąc jest. Wiecie co wiadomo że chrzestnych nie wybiera się dla kasy ale prawda jest taka ze budzet chrzestnych jest ciezko obciazany w przypadku waznych uroczystosci jak chrzest, komunia, slub... Do tego urodziny, mikolaj, swieta.. My mamy lacznie czworke chrzesniakow i na szczescie juz wiecej sie nie zapowiada ;) Inferno, no ciekawe jak to jest z tym testem przy kp. A ja to jeszcze okresu nie mam więc w ogóle nie wiem jak by wyszedł ten test. No i właśnie skoro nie mam tego okresu to jak u mnie z owulacja? Może jej nie mam więc zajście w ciążę jest znikome?
  17. Kalinka, nie strasz.. Szczerze to nie wyobrażam sobie być znów w kolejnej ciąży, na pewno nie teraz! Chce mieć dwojke dzieci, ale wolałabym żeby odstęp wiekowy między nimi wynosil co najmniej 3 lata. Poza tym, mam identyczną sytuację z pracą jak Ty Kalinka, umowę też miałam tylko do dnia porodu :/ A powiedz mi, przysługuje Ci zasiłek macierzyński przez cały rok? My z wyborem chrzestnych problemu nie mamy, chrzestną będzie moja bratowa a chrzestnym brat męża. Także osoby z najbliższej rodziny. Chciałabym mieć te chrzciny już za sobą, ale musze poczekać jeszcze do maja..
  18. Peonia, świetnie wyglądasz, a dzieciaki masz super! :) Aga, u nas przez zmianę czasu też trochę się rozregulowalismy ale powoli wracamy do starego rytmu dnia. Tylko ze teraz kapiemy tak pol godziny później. D3382, jakbym czytała opis co potrafi moja Lenka. Ona podobnie jak Twoj, też jeszcze nie dużo, a ma już prawie 3,5 miesiąca. Na macie chwyta zabawki ale tez bardziej przpadkiem, jak jej podaje do raczki gryzaczka to potrzyma chwile, wlozy do buzki choc tak niemrawo jeszcze. Ale nie przejmuje się tym jakos szczegolnie, bo tak jak mowi Peonia, każdy maluch rozwija się w swoim tempie. Fajnie że chrzciny Wam się udały. My jakbyśmy robili teraz w niedzielę to byłby niewypał bo Lena miała jeden z tych swoich złych dni kiedy to marudzi płacze i nic jej nie pasuje. Zamiast z gośćmi przesiedzialam z nia w pokoju całe popołudnie :/ Natomiast w poniedziałek u teściów było już dużo lepiej. Inferno, tez miałam ostatnio schize ze mogę znow zajść w ciążę. Było małe co nie co bez zabezpieczenia więc potem w stresie przeszukalam cały internet w odpowiedzi czy karmiac piersią i nie mając jeszcze okresu (tak jak w moim przypadku) można zajść w ciążę. I niby pierwsze 3 miesiace kobieta jest nieplodna jesli dziecko jest tylko na cycu. Potem z kazdym tygodniem zwieksza sie prawdopodobieństwo zaciazenia. Ciekawe czy to prawda...
  19. Dziewczny, w te pierwsze Swieta Wielkanocne spedzane z naszymi kochanymi Malenstwami zycze Wam duzo zdrowka, radosci i spokoju! Za rok te nasze slodkie Bobaski juz będą dreptac z nami z koszyczkiem na świeconkę :-)
  20. Zapomnialabym - MMK, wyrazy współczucia. A przy okazji, wszystkiego najlepszego dla Was z okazji 1szej rocznicy ślubu :)
  21. Dzień dobry Dziewczynki :) Wczoraj byliśmy na wizycie kontrolnej u lekarza. Lena wazy 6250, czyli przez ostatni miesiąc przestała tak intensywnie przybierać na wadze jak to było wcześniej. Ale wazy prawidłowo, lekarka stwierdziła ze mamy dorodną córę ;) Inferno, a możesz mi przypomnieć ile Twój Kacper ważył teraz na szczepieniu? (chcialam porownac bo sa z jednego dnia:) Moja jeszcze w głos się nie śmieje, czekamy niecierpliwością kiedy to nastąpi, może na dniach? :) Za to upodobala sobie ostatnio zabawę głosem przerywanym krzykiem, jest krzyk pisk i cisza. I znów to samo. Zaczyna od cichego pisku kończąc na tak glosnym ze uszy bolą ;) Moja mała krzykaczka już od początku glosisko miała, nawet zaraz po wyjęciu z brzuszka był donosny płacz. Moja też nie lubi leżeć na brzuszku. Musze ją czymś zainteresować np tabletem to wtedy polezy dluzej ale też bez szału. U nas w samochodzie montujemy fotelik na tylnym siedzeniu i tyłem do kierunku jazdy. D3382, to życzę udanych chrzcin i żeby Twój Synek miał dobry dzień i nie płakał w ogóle :)
  22. Inferno, ja tak jak Ty - już dlugo myślę nad tym żeby kiedyś w końcu dac jej butle z mm i gdzieś pójść i nie myśleć ze zaraz muszę wrócić na karmienie. W lutym ominely mnie dwie fajne imprezy, wesele znajomych i 30ste urodziny kuzynki.. Jak natomiast od święta pojade do miasta na zakupy to robie je w takim tempie ze albo cos zle kupie i jestem potem wsciekla, albo zapomne albo po prostu nie zdaze ogarnac wszystkiego :/ A tak w ogole to bardzo ciekawa jestem czy ta moja niunia bedzie chciala to mm, czy bedzie jej smakowac, bo już taki czas tylko na piersi i smaku mm nie zna wcale. Moja szwagierka miała właśnie problem z pierwszą córką bo dlugo dawała tylko pierś, dziecko nie przyzwyczajone do mm wiec potem jak chciała wyjsc to mala się zbuntowala i wypluwala butle. Dlatego mnie radziła już dużo wcześniej żeby podać od czasu do czasu mm. Też się zastanawiałam ostatnio gdzie się podziewa D3882 bo już baaaaaardzo długo nic nie pisała...
  23. Inferno, Peonia, tak jeszcze odnośnie cc - moim zdaniem to głównie zależy od kobiety i jej organizmu jak zniesie operację i jak szybko dojdzie do formy. Moja dobra koleżanka bardzo długo dochodziła do siebie po cieciu bo miała jeszcze jakies komplikacje. Ja osobiście źle znioslam samo przebywanie na stole operacyjnym (spanikowalam, za bardzo wzięłam sobie do głowy i albo mi było niedobrze i słabo albo w druga strone cisnienie mi sie podnosilo i musieli mi dawac na uspokojenie). Oczywiście po operacji bol obkurczajacej się macicy jest okropny ale od tego były już kroplowki i tabletki. Potem jak miałam usiąść a następnie wstać też masakra. Pierwsze dwa tygodnie małą nosił głównie mąż dlatego też nie odczulam tak mocno bolu brzucha. Ogólnie jednak jestem zadowolona z cięcia jakie mi zrobili bo i blizna się ładnie zagoila i w sumie już po tygodniu normalnie chodziłam wyprostowana. I na ten moment nie wyobrażam sobie rodzic sn.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...