
Dorisss
Użytkownik-
Postów
25 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Dorisss
-
Gab gratulacje!! Dużo dużo zdrówka dla Was. U mnie krocze goilo się około 3 tyg. Częste podmywanie i octanisept. Ja rodziłam bez znieczulenia. I bez gazu. Nawet o tym nie myślałam. Spodziewałam się większego bólu. Mówię mężowi że mogę rodzic już drugie. Nasza mała tez miała kropki. Mylismy solą fizjologiczna i zeszło po 2 dniach.
-
Gab dużo sił!!! Bądź dzielna. Trzymam mocno kciuki. Moja mała miała wręcz czarne oczy.
-
Genia w końcu się zacznie. Oby nie musieli wywoływac.
-
Gab powodzenia. Trzymaj się dzielnie. Irene jak u Ciebie? Jesteśmy tu żeby się wspierać. Biedronka ja biorę żelazo. Ale u mnie w odwrotna stronę. Zero problemów z załatwieniem.
-
U nas się zaczęło 3-4 tydzień.
-
Moja mała przez antybiotyki robiła kupę za kupa. Pupa też odpazona. My myjemy wacikami z wodą a kupiłam maść tormentiol i działa cuda. Tego samego dnia było o wiele lepiej. Teraz też ma problem żeby zrobić. Wczoraj termometr w tylek i noc spokojna. Zrobiła bardzo dużo..
-
Kolejne rozpakowane super. Gratulacje kochane :) Ja podaje espumisan 3x10 kropel i dicoflor 1x3 krople.
-
Dziewczyny cudowne wieści. Ja cały czas trzymam za Was kciuki. My dziś wyszliśmy po 17 dniach ze szpitala.... Mała złapała zapalenie płuc w 10 dobie.... Normalnie masakra. Było ciężko ale mała silna dała radę.
-
Melduje że jesteśmy w domku. Naszą Natkę też męczą gazy. Lapczywie jadła z butelki i lykala sporo powietrza. Bierzemy espumisan. Póki co jest dobrze. Dziś w domku jest na cycu. Z lapaniem różnie. Raz od razu a raz się denerwuje kilka minut zanim złapie. Ale mam nadzieję że będzie dobrze bo przed szpitalem jadła z piersi.
-
Tak dokładnie już blisko. Rośnie moja pociecha. 600 gram w 2 tyg. Teraz 3420. Tyle że ściągam i daje butelka. W domu powalczymy o cyca. Najwyżej jakiegoś doradcę laktacyjnego się poprosi o pomoc.
-
Ucielo post. Gratulacje dla kolejnych mamus ;* zdrówka dla dzieciaków i szybkiego powrotu do formy :)
-
U nas lepiej. Mamy z górki. Poniedziałek wtorek będziemy wychodzić. Tak dziś doktor mówiła. Moja robi kilka kup dziennie. Ale małych. Też się spina przy tym. Baki też idą. Teraz się mówi że dziecko karmione piersią może nir robić kupy kilka dni. Dla mnie to dziwne bo dorosły się męczy jak nie zrobi s co dopiero dziecko....
-
To już blisko. Niedługo się będziesz cieszyć maleństwem :)
-
Monia tak to może być czop. A jak będzie jeszcze lekko podbarwiony krwią to masz pewność ;)
-
Gratuluję kolejnych maleńst. Co do dada premium to u nas spisują się świetnie. Pampers też jest ok. Mieliśmy to i to żeby spr czy coś sie dzieje ale żadne nie uczulaja. A jeżeli chodzi o dietę matki karmiącej to polecam mamaginekolog albo mamalekarz. Poczytajcie i same zdecydujecie czy dieta istnieje. Ja jem wszystko od samego początku i wszystko jest ok. Pozdrawiamy z Natalka :*
-
Ja sama się w domu oczyscilam przed porodem. Miałam w planie zrobić sama lewatywe w domu ale nie zdążyłam kupić bo poród zaczął się wcześniej. W szpitalu nie było czasu żeby zrobić a położna mówiła że przecież jak coś się wydarzy to pani nie pierwsza nie ostatnia. Ale uwierz mi ze nawet w czasie parcia o tym nie myślałam.
-
Irene sam poród to przy tym wszystkim bułka z masłem. Moja gwiazda chętnie by spała cały dzień i noc ale budzę ja co 2,5-3 h na jedzenie. Ale często jest tak ze je na śpiocha...
-
Gratuluję kolejnych pociech. Wszystkie są cudne. Dużo zdrówka dla nich i mamusie dla Was również ;) Caroline to Was dopadlo... Dobrze ze lampę masz w domu. U nas jest poprawa. Dalej antybiotyk inhalacje i inne. Monitor oddechu dalej jest ale ograniczają tlen. Już 8 dni za nami. Coś mówili że do piątku min posiedzimy... Ważne żeby wróciła do zdrowia.
-
Dziewczyny cieszę się Waszym szczęściem i oby tak dalej. Nasza Natka też z 4 c na clexane.
-
Kochane przepraszam ale nadrabiam zaległości. 26 grudnia na świat przyszła nasza Iskierka Natalia 3035 g 53 cm i 10 pkt. Zachciało się jej wcześniej wychodzić. Poród ok szybko. Tyle że łożysko przyrosniete i konieczność wydobycia ręcznego w znieczuleniu. Nie obyło się bez problemów. Straciłam dużo krwi i przetaczali mi 3 jednostki krwi i dwie osocza. Po 5 dobach wyszliśmy do domu. Ja 1 stycznia trafiłam znowu do szpitala z bólem mocniejszym niż skurcze parte. Ale okazało się że wszystko ok. No a 5 trafiliśmy do szpitala z katarem i kaszlem małej. Okazało się że ma zoltaczke. Zostawili nas. A dwa dni później rozwinęło się zapalenie płuc. Walczymy z tym dziadostwem. Wczoraj miała kryzys i chcieli ja zabrać na intensywna terapię ale dziś lekarz mówił że stan się poprawia. Więc kroplowki,antybiotyk, inhalacje ze sterydów,oklepywanie,monitor oddechu i tak lezymy. Walczę z laktatorem i podaje swoje mleko. Mała nie ma na tyle sił żeby ciągnąć pierś. Jestem dobrej myśli że w domku się uda wrócić do KP. Pozdrawiam Was serdecznie ;*
-
Wielkie gratulacje dla wszystkich mam i dużo zdrówka dla pociech. My lezymy dalej w szpitalu. Obustronne zapalenie płuc i zmiany na oskrzelach. Antybiotyk, steryd, inhalacje, leki wykrztusne, oklepywanie. No i zarazona mama. Najgorsze ze mała je ale z butelki. Ściągam jej pokarm. Jest podłączona do monitora oddechu,kroplowki i dziś skończyła terapię lampa na zoltaczke. Wczoraj miała gorszy dzień i chcieli ja zabrać na intensywna terapię ale sie obeszło. Jestem załamana i cała w nerwach....
-
Caroline zaczęło się od braku apetytu. Później lekki katar i kaszel. Na izbie osluchowo było ok. Ale 2 dni temu wezwałam lekarza do sali bo leczyli ja na zoltaczke a nikt się nie interesował reszta. Okazało się że są obustronne zmiany na płucach. Jak to lekarka powiedziała że infekcja przyczyniła się do powrotu zoltaczki. Nie wiem nie znam się jak to wygląda.... Serce mi pęka jak widzę jak kaszle i się męczy. Ja też mam podwójna robotę bo piersi nie chce choć wcale się nie dziwię jak ja gardło boli a tu taki wysiłek. Więc ściągam mleko i podaje butelka. Mam nadzieję że jak wróci do sił to pociągnie pierś. Tak bym chciała ja karmić. A wiem że ściąganie non stop nie pobudzi mi tak laktacji jak mały ssak. Dziękujemy za modlitwę. Musi wrócić do zdrówka. Tyle na nią czekaliśmy a tu od początku same problemy... Płakać się chce.
-
A u nas rozwinęło się zapalenie płuc. Antybiotyk na 7 dni ;(
-
Dziękujemy i też mamy nadzieję że szybko wróci do zdrówka.
-
W 9 dobie życia. Ze szpitala wyszliśmy w 5 dobie z wynikiem bilirubiny 9. W 10 dobie w szpitalu mieliśmy bilirubine 15. Więc znacznie wzrosło. Nie mogłam jej dobudzic na karmienie. Dzieci z zoltaczka są strasznie ospale i leniwe. Więc nie koniecznie jest dobrze ze dziecko śpi pół dnia... Trzeba uważać.