
aga8207
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez aga8207
-
Też miałam krwiaczka w 7tc. Również duphaston3x1. Wcześniej jedna ciąża bez komplikacji potem 2 poronienia. Od 7tc L4 i nakaz jak najwięcej leżeć co jest ciebie przy drugim dziecku w domu. Przez miesiąc się oszczędzałam. Krwiaczek się wchłonął. Do dzisiaj biorę duphaston ale teraz już 2x1. Trzeba być dobrej myśli.
-
asica234 W sumie przed świętami poszłam na urlop, zaraz po nowym roku na zwolnienie i już zostanę na nim do końca. Może dlatego się tak rozleniwiłam. Też tak macie że wam się nic nie chce? Ja na początku od 7tc byłam przez miesiąc unieruchomiona miałam jak najwięcej leżeć i była to do mnie masakra. Nie dość że miałam nerwy że siedzę w domu i nic nie mogę zrobić to od tego leżenia głowa mi pękała i było mi jeszcze bardziej niedobrze niż wcześniej jak się ruszałam. Potem po miesiącu troche zaczęłam się ostrożnie ruszać zresztą ciężko nic nie robić przy drugim dziecku w domu. Do pracy mi jednak lekarka nie pozwoliła wrócić. Teraz dopadł mnie strach że już nie za dużo czasu zostało zwłaszcz jakby dzidziuś się pośpieszył. Aktualnie mam kafelkarzy w łazience, potem córcia przenosi się do innego pokoju i przygotowanie pokoju dla dzidziusia. Może jeszcze kuchnie odświeżymy jak zdążymy. Jednym słowem nie nudzi mi się
-
asica234 Hej, Dawno tutaj nie pisałam ale starałam się co jakiś czas nadrabiać czytanie. U mnie 22 tydzień z ostatniej miesiączki i 22 tydzień z usg więc znowu szykuje się duże dziecko, być może dziewczynka ale upewnimy się jeszcze na następnym usg. Na razie waży jakieś 550 gr. Podczas ostatniego badania usg okazało się że ma owiniętą pępowine wokół szyi, czy któraś z was też tak ma? Oby nie, oczywiście :-) Co do pępowiny to również jestem przewrażliwiona na ty punkcie bo córcia urodziła się z podwójnie owiniętą pępowiną wokół szyi na szczęście wszystko w porządku z nią jedynie wody były zielonkawe czyli musiała być lekko podduszona. Co do wagi to chyba nie tak źle u mnie w 23tc. obecny lokator brzuszka(synuś tym razem) waży ok 700g. Ciekawe jaki się urodzi. Córcia miała 60 cm i 3740. Nie wiem po kim bo oboje z mężem raczej nie jesteśmy duzi. Za to teraz mniej przytyłam bo dopiero 4 kg.
-
Jola AN Ja tez czuje ruchy glownie rano i wieczorem I po slodyczach, a dzis po glukozie Maly chcial doslownie wyskoczyc, tak kopal. PS. Picie glukozy straszne, ale chociaz tyle ze wyniki mam dobre. Ja na glukozę wybiorę się najprawdopodobniej jutro ale chyba zabiorę sobie cytrynę żeby troche złagodzić słodycz. Normalnie nie słodzę kawy ani herbaty ale słodycze lubię jak najbardziej
-
Mój maluszek rusza się troche rano a potem bardziej daje o sobie znać wieczorem. Także wydaje mi się,że większość maluszków daje o sobie znać popołudniu i wieczorem
-
Od 5tc chodzę na NFZ. Na początku z powodu wcześniejszych poronień wizyty co 2tyg. Na każdej wizycie usg i badanie na fotelu. Badania laboratoryjne co drugą wizytę. Teraz chodzę co 3tyg. Tez za każdym razem badanie i usg. W pierwszej ciąży w miarę bezproblemowej lekarz usg nie miał a badanie na fotelu co drugą wizytę czyli co ok 6 tyg.
-
Mi kupno wózka przynajmniej narazie odpada mam po córci tako jumper 3w1 byliśmy zadowoleni pompowane koła dobrze amortyzował w trudniejszym terenie dobry na krzywe chodniki najwięcej używany był do roku i potem jeszcze na trudniejszy teren. A dodatków mieliśmy lżejszą spacerówkę z mniejszymi kółkami ale całkowicie rozkładana i wygodn dla dziecka nic w typie parasolki. Ten drugi używamy do ok 3r.z. Córci więc mocno wyeksploatowany więc teraz ten drugi kupimy nowy ale to dopiero za rok na wiosnę.
-
Wczoraj urwało mi posta. Chciałam zapytać czy kupowałaś poduchę przez Internet w jakimś sprawdzonym sklepie bo boje się tak w ciemno na allegro kupować bo nigdy nie wiadomo na co się trafi. A w sklepach stacjonarnych chyba droższe są.
-
Marzi82 Pochwalę się moim nowym nabytkiem... dziś przyszła, już ją kooocham :)
-
kamilaaa_n Dziewczyny, a jest tutaj ktoś kto wybiera się do szpitala bonifratrów w Katowicach ? Ja ze snem też mam różnie, budzę się w nocy, a te sny czasem to masakra... I bardzo się boję jak coś trzaśnie np. Takie mi lęki przyszły.... heh... Powiedzcie mi co myślicie o nawilżaczu powietrza i sterylizatorze do butelek i smoczków? Czy taki normalny do gniazdka, czy raczej do mikrofalówki? Czy kupujecie już takie "gadżety" czy czekacie do porodu? Widzę po wpisach, że większość z Was ma już podstawową wyprawkę, a co ze środkami higienicznymi? Oliwki, patyczki, waciki, kremy kupujecie już? W biedronce teraz "rzucili" serię dla noworodków i ceny są na prawdę przystępne, można zaoszczędzić kilkadziesiąt złotych. Ja zamierzam rodzić w Katowicach na Łubinowej jak tylko dotrwam terminu. Pierwszą córcię tam rodziłam. Muszę się w marcu wybrać na wizytę do dr Ślęczki. O szpitalu Bonifratrów też słyszałam dobre opinie podobno warunki dobre po remoncie i co za tym idzie duże obłożenie i podobno zdarza się że nie ma miejsca i odsyłają. Nie wiem tez jak wygląda kwestia zzo na życzenie i nacinani krocza. Na Łubinowej nie ma z tym problemu. Wcześniej szpital Bonifratrów był taki sobie kilka lat temu znajoma tam rodziła i nie była zbyt zadowolona teraz podobno jest ok. I podobno mają II stopień referencyjności. W przypadku przedwczesnego porodu mogą lepiej pomóc. A Ty masz tam jakiegoś lekarza prowadzącego?
-
Sprawdź przyrost bety 2-3 krotnie w odstępach 2-3 dniowych. To bardzo wcześnie i może to być wczesne poronienie.
-
Chłopczyk czy dziewczynka??? Chcesz poznać płeć???
aga8207 odpowiedział(a) na NATELLA temat w 9 miesięcy, ciąża
U mnie chiński kalendarz to totalne pudło. Ostatnio wychodził chłopak mam dziewczynkę. Teraz powinna być dziewczynka wg kalendarza a urodzę chłopca. -
Jola AN Na naszych zajeciach polozna mowila ze lepiej zostac jaknajdluzej w domu i jechac na ostatni moment, bo wiele pierworodek przyjezdza za wczesnie, ale jakos sobie nie wyobrazam siedzenia w domu ze skurczami. Zwlaszcza ze tak jak mowisz zawsze moga sie trafic korki. Poród córci od odejścia a raczej podobno sączenia się wód jak się okazało ( choć wg mnie chluśnięcia) minęło ok 13 h. Jechaliśmy w nocy ok północy więc było spokojnie na drodze bez stresu nerwów. Do szpitala miałam ok 30-35km. Na ostatnią wizytę kontrolną do lekarza w tym samym szpitalu jechaliśmy w korku ok 1,5h w godzinach szczytu. Nie wyobrażam sobie jechać tak ze świadomością, że to już poród i wybierać pomiędzy ryzykowaniem że nie zdążę i może w akcie desperacji wybrać szpital bliżej domu. Lepiej być za wcześnie niż urodzić po drodze. To jest moje zdanie. Wiem że niektórzy wolą czekać do ostatniej chwili, do szpitala też tak szybciej ale dla mnie mój komfort psychiczny i bezpieczeństwo są najważniejsze. Teraz szpital ten sam odległość bez zmian tylko dzidzia kolejna i może szybkie wyjść więc tym bardziej nie będę zwlekać.
-
goherek Dziewczyny, czy Wy zapisałyście się i chodzicie do szkoły rodzenia? Pytam głównie te mamy które jeszcze dzieci nie mają. Ja powiem szczerze ze boję sie trochę bo dziecko to dla mnie jakby czarna magia a na zajęcia nie chodzę. Mój facet pracuje na drugą zmianę i nie może uczęszczać a ja nie chce chodzić sama lub z siostrą czy koleżanką. Jak to wygląda u Was? Teraz to już nie moja pierwsza ciąża ale za pierwszym razem też nie chodziłam do szkoły rodzenia. Nie wiem ale jakieś zbędne mi się to wydawało. Myślę że instynkt macierzyński to najlepszy doradca. A zajmowania się dzidziusiem uczy nas życie. Także moim zdaniem nie ma się czego obawiać. Każą mama jak tylko chce da radę.
-
Najbezpieczniejsze do kobiet w ciąży są kosmetyki dla dzieci balsamy, oliwki nie zawierające olejów mineralnych. Wszelkie kosmetyki dla ciężarnych jak przyjrzeć się składowi mają mnóstwo chemii. Twarzy pewnie zwykłe smarowanie raz czy dwa razy dziennie nie zaszkodzi chyba że krem ma bardzo intensywny zapach to już samo za siebie mówi bo wiadomo że intensywny zapach kremu nie jest naturalny. Przy smarowaniu brzucha w poprzedniej ciąży używałam balsamu dla dzieci i przy 4 kg córci i mojej wadze 50kg 0 rozstępów. Teraz co prawda kupiłam balsam dla przyszłych mam z Lyrene ale jak przeczytałam skład to spowrotem stosuję balsam dla dzieci do brzuszka a tamtym smaruje plecy pośladki i piersi.
-
Łóżeczko zwykłe turystyczne wózek, wanienke i drobne gadżety mam po córci. Teraz jednak będzie synek więc póki co przeglądam rzeczy ze strychu i robię selekcję tego co się nada dla synka. Piorę narazie w zwykłym proszku żeby odświerzyć a po Wielkanocy w kwietniu będę prać w Loveli i prasować. Termin mam koło 20.05 więc za wcześnie też nie chce szaleć żeby się nie zakurzyło. Pomału szukam też okazji za wyprzedażach a część ubranek kupuje jak coś fajnego się trafi w sprawdzonym Second handzie czasem uda mi się wybaczyć coś z metkami. Starsza córcia musi jeszcze wybrać czy zostaje w swoim pokoiku czy przenosi się do drugiego. Dla starszej musimy zamówić meble z biurkiem bo skończy już 6 lat więc dzidziuś dostanie mebelki po Mai. W najbliższym czasie wchodzą mi panowie od kafelek do drugiej łazienki więc czas szybko mi pewnie zleci do porodu.
-
Ja też dzisiaj jestem po wizycie u Pani Doktor. Maluch już nie maluch waży ok 700g. I dokładnie jak u Sary jak lekarka chciała zrobić zdjęcie twarzyczki w 3d/4d to mały zasłaniał się rączką. Poza tym wszystko w porządku.
-
~agasul77 Hej Dziewczyny, jestem w 23. tygodniu ciąży i mam anemię - 10.4 hemoglobiny. Czy któraś z Was też jest w takiej sytuacji? Co polecił Wam lekarz? Ja czekam na wizytę, więc nie wiem jeszcze jakie leczenie wdroży. Pozdrawiam!
-
Moja pierwsza córcia 3740 i 60 cm w 40tc. Teraz w maju będzie synek. Mam nadzieję, że nie będzie większy. Chociaż zgadza się, że każdy wokół mówi, że kolejne dziecko będzie większe. Oby się nie sprawdziło.
-
Justy zgadza się że mama bardziej przeżywa niż dziecko. Moja córka też zaczynała kiedyś przedszkole od lutego jako 2,5 latka i uważam, że to była świetna decyzja. W trakcie roku doszła tylko 3 dzieci, reszta była już w miare zaaklimatyzowana i panie miały możliwość aby poświęcić jej więcej czasu. Nie było zamieszania tak jak jest we wrześniu, kiedy to 1/3 przedszkola płacze i w miarę delikatnie przeszła aklimatyzacje. Nie wiem ile Twój synek ma lat ale moim zdaniem czym mniejsze dziecko tym łatwiej się przyzwyczaja. Z moich obserwacji wynika że jak 5 latek np. idzie do przedszkola to jest mu dużo trudniej. Wiem, że Ci trudno i pewnie dopadnie kiedyś Twojego synka mały kryzys ale dziecko w przedszkolu naprawdę świetnie się rozwija. A Ty wykorzystaj tej czas dla siebie bo jeszcze będziesz miała zamieszanie jak dzidziuś się urodzi. Ja też się zastanawiam jak to będzie w wakacje z dwójką.
-
Ja chodzę póki co naNFZ od 5tc. Na każdej wizycie mnie bada na fotelu i robi usg. Badania krew mocz mniej więcej co 4-5 tyg. Czyli co drugą wizytę. Na początku chodziłam co 2 tyg. w związku z małymi problemami teraz co 3 tyg. W 1 trymestrze witamin nie brałam od 2 trymestru femibion 2 , magnez i od ostatniej wizyty tardyfefon. Cały czas jeszcze biorę duphaston i acard. Jeśli wyniki są prawidłowe to nie ma potrzeby dodatkowej suplementacji sztucznymi witaminami. Moja znajoma też nie brała witamin, wyniki miała świetne i dzidzia zdrowa. Dzidziuś bierze witaminy i substancje odżywcze od nas więc jak morfologia w normie to tylko się cieszyć że nie trzeba faszerować się niczym dodatkowym.
-
Z tymi płytkami to ciężko w ciąży. Ja na początku miałam 170 potem nagle po 3 tyg spadły do 110. Najgorsze że tego nie wyrówna się buraczkami czy szpinakiem tak jak hemoglobinę. Lekarka powiedziała że będziemy to stale monitorować. Troche się zmartwiłam bo z niskimi płytkami znieczulenia jakby co nie mogę dostać a w cięższych przypadkach to jak jak pisze justy szpital i sterydy. Póki co nie wiem jakim cudem ale się podniosły to 140 więc nie jest źle. Za to dla wyrównania hemoglobina spadła
-
Kawa rozpuszczalna i inne gotowe tego typu mieszanki np. Cappuccino wiadomo w ogóle nie są zalecane bo to sama chemia nie tylko w ciąży powinnyśmy unikać takiego syfu. Kawa zielona choć zdrowa nie jest zalecana do ciężarnych. Dobra kawa parzona zwłaszcza w dobrym ekspresie, filtrowana jest mniej szkodliwa niż mocna herbata. Także wszystko z umiarem i nie można popadać w paranoję.
-
Ja sterylizatora nie używałam i nie będę używać. Wystarczył mi garnek z wodą którego używałam tylko do tego celu. Podgrzewacz zakupiłam jakiś w miarę tani chyba baby ono i potem jak doszły słoiczki to używałam miał jeszcze dodatkowo końcówkę do gniazdka samochodowego więc na wyjazdach czasem się przydało. Nie ma co szaleć z tzw. "gadżetami" na zapas wyjdzie wszystko w praniu. Z takich przydatnych rzeczy to u mnie jeszcze niańka elektroniczna też w miare tania baby ono. Mieszkamy w domu parter i poddasze więc się przydaje. Używaliśmy przy córci aż do ok 3-4 r.ż.
-
Ból w czasie porodu? Czy się boicie i jak sobie z tym radzić?
aga8207 odpowiedział(a) na Lenka_93 temat w 9 miesięcy, ciąża
Mój pierwszy poród 5,5 roku temu. Córcia prawie 4 kg a ja przed ciążą waga 50kg więc nie monstrum. Ból straszny. Miałam nadzieję, że dam radę bez znieczulenia ale po pewnym czasie błagałam o znieczulenie. Miałam ostatecznie zzo. Ale tu zdziwienie bo to wcale nie jest tak że kompletnie przestaje boleć. Jak dadzą za dużo to skończy się na tym że nie będziecie w stanie przec i skończy się na cesarce. Więc mnie nawet po zzo bolało ale jakoś dałam radę. Mąż na sali cały czas do końca dostał córcie na ręce był przy mierzeniu ważeniu. Potem ja dostałam małą do piersi. W międzyczasie dwa małe szwy bo nie byłam nacinana. Prawda jest taka że najważniejsze wybrać dobry szpital żeby potem nie mieć traumy, żeby w trakcie porodu nie stresować się że nie dostanę znieczulenia albo że nie zrobią cesarki jak cos pójdzie nie tak. O bólu nawet tym koszmarnym szybko się zapomina bo i nie ma czasu myśleć o tym trzeba zająć się dzidzią. Co do cesarki na życzenie tonie wyobrażam sobie raz miałam laparaskopie i tamte lekki nacięcia ciągnęły masakrycznie a co dopiero szew na cały brzuch , gdzie zaraz trzeba karmić przewijać dzidzię a jak w domu jeszcze drugie dziecko to już wiadomo.