zufolo

Klabacka mi się wydaje, że już możesz,bo po tygodniu to spokojnie chyba już można,a jak piękne słonko to nawet weź go na spacer....będzie potem pięknie spał...i nie płacz w nocy, dokarmianie nie jest złe...a była już u Was położna po porodzie?może ona by coś podpowiedziała?

witam w nowy dość ciekawy dzień....niby nic 13 piątek ale jakaś wątpliwość jest,ach te przesądy Ja na szczęście przespałam całą noc,tylko do łazienki wstawałam,ale żadnych skurczy....cieszę się jak nigdy....Brzusio pobolewa,ale to zwalam na końcówkę ciąży....byle do czwartku...Na dodatek pięknie świeci słonko,chyba pójdę na drobne zakupy... Fajnie jak grudnióweczki nas podczytują, one pewnie jeszcze nas wyprzedzą... Ale Justyś i Zawszebosa ja Wam mówię Wy dzisiaj pojedziecie, bo na takie piękne słonko to muszą te dzieci chcieć wyjść....Dużo cierpliwości.... mjk zdrowiej kochana,wyleż porządnie to choróbsko... Divalia miłego dnia, fajnie jak tak ktoś wpadnie....

dobranoc dzieweczki...aż się boję tej nocy..oby bez skurczy się odbyło.....niech ten Franus czeka do przyszłego czwartku....monikstar wiem, jak się czujesz ,bo ja jak mi dali termin to jakby cały stres ze mnie opadł....tylko,że teraz Franek szaleje....ale mam nadzieję, że to jeszcze nie czas.....DOBREJ NOCY Justyś może Filip zechce zobaczyć ciocię i jutro coś zainicjuje!!!! Zawszebosa uśmiałam się z tych wielkich stóp, ludzie są dziwni.Nie martw się , nie udało się z datą 11.11 to fajna tez jest 13.11...może wtedy Amelka zechce wyjść Divalia widzę,że fotel wyleci dopiero jak już urodzisz!!!!oj Ci faceci... mjk owocnej wizyty u położnej i zdrowiej nam... Motylek pozdrawiam.hej

o kurcze, czyżby wszystkie na porodówce?

Aldonko gratulacje kochana, duże i gorące buziaki dla Julianka, niech rośnie zdrowo, Ty tez wracaj szybko do zdrowia i obyście szybko zdrowi i szczęśliwi wrócili do domku.....Pozdrawiam i buziaki!!!!

cześć dziewczyny ....zaraz Was doczytam bo dopiero weszłam na kompa.... Rano byłam u gin.ale tylko tak kontrolnie, zbadała mnie(nic się nie otwiera, na szczęście) i wzięłam zaświadczenie do becikowego i chyba już tam nie pójdę.....sprawę szpitala olała, stwierdziła,że to wina funduszu zdrowia, że jakieś limity się kończą....nawet nie chciało mi się dyskutować....Zwłaszcza,że miałam za sobą ciężką noc, to co było do tej pory to pikuś.....pól nocy nie spałam, bolał mnie brzuch ,twardy,i skurcze, chyba pierwszy raz takie wyraźne i bolesne....Aż się przestraszyłam, trochę pochodziłam, potem wzięłam no-spę i jakoś nad ranem zasnęłam. Od dziś nie biorę fenoterolu i boję się ,że to wszystko zacznie się wcześniej.....mam nadzieję ,że Franio poczeka jeszcze , to już niedługo bo za tydzień mam zaklepaną cesarkę.....Dzisiaj chyba poleżę cały dzień.... Wstępnie pozdrawiam ,wpadnę potem....muszę doczytać co tam u Aldonki

Aldonka powodzenia.........

mjk89 miłego dnia,może zacznij tam jakieś tańce, może pomogą w przyśpieszeniu porodu, bo męczą Cie pewnie te bóle jajników....pozdrawiam ja też uciekam bo znajomi mają wpaść popołudniu ...przynajmniej będzie miło i szybko minie ten deszczowy czas...

WojewĂłdztwo pomorskie | Fundacja Mleko Mamy wysyłam Ci jeszcze raz link do adresów poradni laktacyjnej, może się przyda, może jakaś jest niedaleko Was i skorzystasz....

Klabacka skorzystaj ,że śpi i nie budź go.....zawsze to chwila dla Ciebie....a takie nastroje to pewnie normalne, bo przecież poród i te dni potem wykańczają Ciebie......trzymaj się i Pamiętaj jesteś super mamą, a problemy kiedyś miną.....Może przemyj sobie rumiankiem tę ranę....nie wiem co doradzić....Buźka

hej ...witam patriotycznie...lubię ten dzień bo zawsze w radio grają tylko po polsku.... u mnie ok, nocka przespana spokojnie(trzy razy siku), bez skurczy, tylko trochę brzusio twardnieje,ale to już się przyzwyczaiłam.....dzisiaj ostatni raz biorę fenoterol, jutro gin.ale tylko tak kontrolnie....i mam nadzieję,że odstawienie fenoterolu nie przyśpieszy bo chciałabym doczekać do tego terminu na cc....Postanowiłam ,że Wam powiem a co...tylko niech się żadna nie wygada mojej mamie,hihihihiih...Więc my mamy z Franiem stawić się 19 listopada przed 7 rano....i cesareczka(chyba że się łobuziak odwróci w ostatniej chwili) No i chciałabym grzecznie dotrwać do tego czasu....boję się tego odstawienia,ale zobaczymy... Justyś zrób sobie zdjęcie na piłce, fajną będziesz mieć pamiątkę....Fajne to musi być,nie? oj takie oczekiwania to ciężko....to pogoda sprawia chyba ,że te dzieci wolą ciepłe brzuszki... czy dzisiaj bociek kogoś nam przyniesie???

nie nie mjk89....ja grzecznie czekam na swój termin,ale to jeszcze nie ten tydzień......Wy pierwsze.....

annaWf miłego spacerku... mjk89 mi też pasuje umyć okno, Tomek to zrobi tylko,że ciągle leje.... Divalka jak z fotelem? Karolajna rozumiem Cie , bo nocki rzeczywiście są męczące i jeszcze te nerwy...ale wytrzymamy.... Zawszebosa gratuluję dobrego nastroju dzisiaj, jutro Twój dzień

hej dzieweczki Justyś super, bo to na pewno czop....moja siostra miała tak, rano o 8 odszedł czop, pojechali do szpitala, zostawili ją na oddziale i o 13 Malwinka już się uśmiechała do mamy!!!!życzę Ci podobnie... ja byłam na ostatnich badaniach przed cc, krew(chyba mi z pół litra wzięła), mocz...potem lekkie zakupy,kolejki bo ludzie szaleją przed świętem,że koszmar....zmoczona po kolana wróciłam do domu i czekam na koleżankę....u nas wrednie leje i zimno, brrrr....czuję się dobrze,czekam na wieści od Was...

Aldonko a może jedź do szpitala, nie męcz się tak, może Cię zostawią i jakoś pomogą przyspieszyć poród, zastanów się.... divalia postaw go przed faktem dokonanym albo wynosi fotel albo....np. nie ma obiadu!!!!powodzenia Spokój tu dzisiaj, ja też uciekam, spokojny wieczorek, idę kąpiel i poleżeć, bo brzusio boli, dobrej nocy!

rozumiem Was dziewczyny ,te bobasy coś uparte są...........ja dlatego nie chcę nikomu mówić kiedy mamy ten termin cesarki bo właśnie byłyby telefony , smsy i normalnie szał, a tak to czekają cierpliwie na termin który wychodzi z miesiączki i mam spokój. Idę na książeczkę, bo brzusio twardnieje i trzeba go uśpić troszkę, a tak to ok, pozdrawiam Was gorąco i trzymajcie się......FAJNIE,ŻE TUTAJ KAŻDA MOŻE SIĘ WYGADAĆ, PONARZEKAĆ ITD....JUSTYS I ZAWSZEBOSA-JA OBSTAWIAM,ŻE W ŚWIĘTO 11.11 URODZICIE.....Ciekawe czy mam intuicję? A Ty Aldonko jutro .MOŻE BYĆ? Mjk nie martw się mężem, może miał zły dzień a może chciał wykorzystać ostatnie chwile "wolności".Potem na pewno Ci pomoże, ważne żebyście potrafili się zawsze porozumieć...Aha i gratuluję,że z mamą wszystko ok, Dużo zdrówka!!!ciuszki śliczne....

Justyś 1 palec to już zawsze coś, może spróbuj jakiejś metody na przyśpieszenie...np. masaż sutek(hihi,ale podobno działa), seks (hihihihi przyjemne) , herbatka z liści malin i takie tam....

AnnaWf nie ma za co . mi pewnie tez się to niedługo przyda, sama chciałabym karmić piersią ale nie wiem jak to będzie...co będzie to będzie... Ja robię obiadek i biorę się za prasowanie....

SOS dla karmiącej - Dziecko, karmienie piersią, kryzys laktacyjny, laktatory, mleko - Ciąża i macierzyństwo - poradnikzdrowie.pl

hej do klabackiej..........przede wszystkim kochana nie możesz mówić ,że odniosłaś porażkę jeśli chodzi o karmienie, chyba zwariowałaś........Każda mama chyba chciałaby karmić tylko piersią ,ale czasem się nie da ,bo są różne problemy, (Podobno małe piersi to nie problem,ale to tylko wyczytałam)....mleko modyfikowane nie jest złe....jak nie karmisz piersią nie znaczy ,że jesteś złą matką, nawet tak nie myśl....Moja siostra, trochę karmiła piersią ale mały nie chciał, płakał ,potem zaczęła go dokarmiać modyfikowanym(troszkę piersi i troszkę z butelki modyf.) teraz już tylko flacha i pięknie mały rośnie, zdrowy a uśmiecha się jak nikt......nie ma reguły. Owszem trzeba próbować ale nic na siłę, nie ma sensu męczyć i małego Marka i Ciebie... Może Ci się przyda link do poradni laktacyjnej w pomorskim...może któraś jest blisko Twojego miejsca zamieszkania i skorzystasz....Bo to może być tylko problem w tym,że mały źle sobie chwyta pierś, różnie jest. WojewĂłdztwo pomorskie | Fundacja Mleko Mamy A jeśli nie uda się to bez żalu karm go mlekiem modyf,bo lepiej mu będzie jak będzie miał wesołą i szczęśliwą mamę,I GŁOWA DO GÓRY KLABACKA!!!

witam kochane........po weekendzie, widzę ,że spokojny był, może teraz się ruszy, bo emocje już są....ja jeszcze nie ten tydzień i mam nadzieję ,że Franuś grzecznie poczeka, ogólnie jest ok, tylko ,że nocki okropne (ale to wiecie, bo u Was podobnie)...i ciężko się już chodzi i coś robi z brzusiem.... Pogoda wredna, pranie się pierze, w planach prasowanie.....i muszę trochę poukładać inaczej w półce, bo rzeczy Frania się nie mieszczą,.... Mjk89 ostrożnie z tym oknem, żebyś nie złapała jakiegoś przeziębienia, miłego dnia Justyś nie martw się, historia Twojej znajomej rzeczywiście okropna, ja bym ich chyba zaskarżyła,ale to łatwo się mówi...jakby co to rzeczywiście upieraj się ,że chcesz zostać, że boli Cie brzuch....może oni po tej historii będą ostrożniejsi....Ja też zaraz na kawkę i podobnie jak Ty całą ciążę nie piłam a teraz ten listopadowy miesiąc mnie ciągnie.... Zawszebosa odpoczywaj bo już jesteś bliziutko.... Divalia będziesz miała chwilkę spokoju jak mały wróci do przedszkola, wykorzystaj to dla siebie, pozdrawiam Denerwuje mnie ten jednostajny deszcz za oknem....

hej witam.......u mnie ok, nocka przespana, spokojna niedziela, idę robić obiadek.....Brzusio spokojny, nie szaleje, będę chyba dopiero jutro , będę miała komputer tylko dla siebie....pozdrawiam ....pa

jestem potem Was doczytam, bo chrześniak był u mnie i zagadaliśmy się, teraz Tomek go odwiózł,i mam nadzieję ,że szybko wróci i już tylko weekend we dwoje....U mnie zdrówko ok, żadnych skurczy, nawet brzusio nie boli,więc jest ok....robię ostatnie pranie ciuszków, za oknem pada, pudło z rzeczami do prasowania się zbiera..... pozdrawiam,wraca Tomek ,będę jutro, nadrobię i nadpiszę......Spokojnego popołudnia Mamusie........ Klabacka głowa do góry, dasz radę....

hej hej zwariowany dzień dzisiaj, najpierw pogaduchy u siostry, potem koleżanka była, Mały ma nową grzechotkę.....teraz chwilka spokoju, ogólnie ok, chociaż od wczoraj dziwnie boli mnie brzuszek, ale może poszalałam ze sprzątaniem wczoraj... Klabacka witaj ,oj brakowało nam Ciebie, rzeczywiście przeżycie nieciekawe, ale masz to już za sobą, odpoczywaj kochana i wracaj do sił,pomału wszystko się ułoży, my zadbamy ,żebyś nie wpadła w depresję....Pogadaj z AnnąWF, ona też już z Antosiem szaleje na spacerach to pewnie ma więcej doświadczenia niż my oczekujące....A Mareczek na zdjęciu śliczny...trzymaj się co do mjk89 ,musimy czekać ,ona miała dzisiaj po mamę jechać, pewnie jej zeszło.Na pewno się zamelduje i da znać jak po wizycie... Justyś dobrze,że zapanuje chwila ciszy, bo muszę nadrobić dzisiejszy dzień do czytania, ostatnio świetnie się rozpisujemy....Ale ,że Aldonka jest jeszcze????Aldonko uciekaj na porodóweczkę, bo my chcemy już zobaczyć to Twoje dzieciątko, najbardziej wiercące się.... Ja też uciekam , jakaś kąpiel, kolacja....oj super ,że Tomek ma jutro wolne, wreszcie cały weekend dla nas....a już ich niedużo zostało....Buziaki wszystkim, wstępnie papa

hej dzieweczki ja się tylko przywitam i uciekam, bo dziś zwariowany dzień, najpierw idę do siostry a potem wpada koleżanka....Miłego dnia, mam nadzieję ,że potem Was doczytam.....Pozdrawiam i dużo zdrówka.....Dzisiaj Aldonki dzień!!!!!