-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez zufolo
-
mjk89 a jak to z tym pokarmem, dużo tego?jak to wygląda, ja jeszcze nic nie mam,.... a Mąż na pewno zdąży , nie martw się tylko myśl,że do końca wytrzymasz....
-
ja po usg spoko, Mały waży 1200,więc malutki ale wszystko jest w porządku więc chyba taki jego urok, jest nóżkami w dół i lekarz powiedział ,że jak się nie zdąży przekręcić to będzie cesarka, ze względu ,że to moja pierwsza ciąża ( ja podejrzewam ,że też ze względu na wiek-32l. pierwsza ciąża), bo przecież nóżkami też się dzieci rodzą,nie? ale jest jeszcze czas, zdąży się odwrócić, jest też mały więc ma jeszcze miejsce więc sobie tam harcuje, jak podrośnie to sytuacja go zmusi do zmiany miejsca....Ale ogólnie czuję się dobrze, (na no-spie i luteinie)chociaż jak Was czytam to chyba też popędzę do sklepów,żeby mnie nic nie zaskoczyło....
-
hej Dziewczyny Ja wysłałam Tomka do pracy i tez samotne popołudnie, cały tydzień tak mam , bo on mam popołudniówki w pracy...Raczej poleżę i książeczka... Mjk89 witaj znowu, martwiłyśmy się o Was, dbaj tam o siebie...Swoja drogą może jakieś zatrucie po weselu, takie rzeczy się zdarzają...a u Was trzy osoby chore...Miłego leżakowania, nadrobisz zaległości książkowe, smsowe i inne... Trzeba uważać , jak moja znajoma miała grypę żołądkową to z racji ,że w ciąży to od razu ja zostawili na oddziale na kilka dni.Nam zwykła grypa może zaszkodzić, więc musimy uważać. Aha i nie przejmuj się wagą brzusia ,moje słońce waży 1200 i to całe kilo dwieście szczęścia.Będą malutkie szkraby a poza tym PRZECIEŻ MAMY JESZCZE CAŁE 2 MIESIĄCE!!!! I TEGO SIĘ TRZYMAJMY! Zawszebosa też się tam trzymaj, najważniejsze żeby nie wpaść w jakąś depresję . A Ty wiesz co będzie? chłopiec czy dziewczynka?jakoś mi umknęło AnnaWF kupiłaś coś fajnego na tym dniu dyszla? strasznie mi się ta nazwa spodobała!Miłego dnia i spacerów z pieskiem! Klabacka dzięki za otuchę i też myślę,że mój wiercipięta zdąży się jeszcze odwrócić,prowadzę z nim negocjacje,hihihi .Trzymaj się tam nad tym naszym pięknym morzem....
-
to niepodobne do niej, ale trzymajmy się myśli ,że to internet....Może da nam jakoś znać! Ostatnio jak dziewczyny na chwilkę znikają to znaczy,że leżanko mają....Dużo zdrówka Wszystkim, ja idę na małe zakupy...
-
Dziękuje Divalia, a nie wiesz co tam u mjk89? Coś po tym weselu do nas nie zagląda?
-
hej dziewczyny... Ja już po usg, nawet spoko mimo,że pan gin.jakiś taki niemrawy był!!! Ale Maleństwo zmierzone,zważone i zbadane...Malutkie jest to nasze słoneczko, waży ok. kilo dwieście. ale tak to wszystko dobrze jest! Najgorsze ,że jest ułożone nóżkami do dołu, i jak się to nie zmieni do listopada to będę musiała mieć cięcie cesarskie. Wolałabym rodzić naturalnie ,więc od dziś zaczynamy z Małym poważne rozmowy, żeby posłuchał mamusi i główka w dół Zawszebosa i Dudziakowa trzymajcie się tam i wylegujcie się posłusznie.Trzymamy kciuki i czekamy na wieści... Aldonka23 śliczny kombinezonik. Divalia nie męcz się potem bardzo sprzątając po tych grzejnikach. Ja sama popołudniu, idę na książeczkę.
-
Divalia jak ja Cie rozumiem z dentystą!!!!Zawsze uciekam...
-
witam wszystkie Mamy... My dzisiaj troszkę przemeblowaliśmy, żeby było miejsce na łóżeczko. Remontu większego nie planujemy , bo zamierzamy się wyprowadzać w przyszłym roku. Troszkę się napracowałam,teraz czas na odpoczynek... Mi też brzusio twardnieje, obserwuje to dokładnie, na szczęście twardnieje w dość dużych odstępach czasu i nie jest to często. Jutro usg, cieszę się bardzo, bo od ostatniego prawie dwa miesiące minęły .Zobaczymy jak Mały rośnie. Dalej nie mamy imienia...Tomek jest zachwycony Frankiem...Franio....ale ja jestem trochę sceptyczna.Co myślicie? AnnaWF ja też raz miałam usg na nfz i masakra, nawet opisywałam to na forum...facet nic nie powiedział ,nie odezwał się ani słowem czy ok, co widać na ekranie...Oboje z Tomkiem byliśmy w szoku.Od tego czasu chodzę prywatnie do gin, tylko ,że ona nie ma usg i daje mi skierowanie do jakiejś znajomej w Krakowie. Profesjonalnie ale drogo jak fiks. Tym razem postanowiłam spróbować jak robią usg w firmie która nas ubezpiecza w pracy...za free, bez skierowania i terminy szybkie. Zobaczę jutro czy warto było zmieniać,ale 160 zostaje mi w kieszeni na Maluszka.
-
dzięki Divalia , pocieszam się ,że to jeszcze tylko 2,5 miesiąca...potem w nagrodę zjem sobie porządne ciacho...
-
Aldonka23 ja też tak robię, pukam delikatnie i czekam czy mi Mały odpowie...Takie pierwsze rozmowy z naszymi pociechami...Ty masz lepiej ,bo to Twoje drugie dzieciątko i trochę wiesz czego się spodziewać. Ja obserwuję swoje ciało, ale nie wiem do końca co ono mi mówi, dlatego rady MAM są dla mnie bardzo pomocne... AnnaWF to dobrze,że wizyta przebiegła spoko, ja mam to dopiero przed sobą i nie mogę się zebrać, bo dentysta mnie przeraża. Ja właśnie wróciłam od lekarza , powiedział ,że nie muszę iść do poradni diabetologicznej, bo ta glukoza wyszła dobrze. Ważne ,żeby dalej trzymać dietę...Czyli do końca ciąży zero słodyczy....a ja uwielbiam słodycze, ciasta, ciasteczka, czekoladki...już i tak mniej jadłam od początku ciąży a tu taka kara!!!!buuuu Mam nadzieję ,że to zadowoli moja panią ginekolog., która usilnie mnie pchała do tej poradni... Miłego popołudnia dzieweczki, ciekawe co tam u naszej justki81 i naszej Dudziakowej???Trzymajcie się Dziewczyny
-
My w niedzielę byliśmy odwiedzić szpital w którym będę rodzić, żeby dowiedzieć się co i jak, i rozwiać drobne wątpliwości...Ja w panice dosłownie chciałam uciec, ale Tomek powiedział ,że jak już jesteśmy to musimy wszystko zobaczyć...Pani położna oprowadziła nas nawet po oddziale, pokazała salę porodową, sale gdzie leżą mamy z dzieciątkami...ogólnie dobrze,że nie uciekłam bo dużo się dowiedzieliśmy i będę teraz spokojniejsza. Ja myślę,że Tomek tak nalegał bo ostatnio po tej glukozie, gdzie tak źle się czułam to on się trochę wystraszył i wolał posprawdzać co robić w takiej sytuacji... Pomału robi się tu u nas nerwowo z tymi brzusiami...Buziaki! Anna WF dobrze,że urlop i zakupy się udały i masz rację ,że na zakupach to momentalnie te stóweczki się rozchodzą.... Klabacka miłego odpoczynku.
-
hej dziewczyny nie mam mnie dosłownie dwa dni i tyle się wydarzyło....Wczoraj cały dzień nie mieliśmy internetu i nie mogłam tutaj zerkać. Widzę ,że nie tylko mi twardnieje brzusio i nie tylko ja na no-spie ...chyba wszystkie musimy teraz mocno uważać ,żeby te nasze szkraby długo wytrzymały... Dziewczyny trzymajmy się mocno!!!! Justka81 gratuluje, jesteś mamusią i dużo siły i radości Ci życzę, zobaczysz ,że będzie dobrze a mały Jaś niech rośnie zdrowo.Myślami jestem z Wami, trzymajcie się tam zdrowo,teraz medycyna robi cuda, będzie dobrze...I nie pisz ,że ostatni raz jesteś tutaj, przecież tyle musimy się jeszcze od Ciebie dowiedzieć. Dudziakowa trzymaj się tam i nie wypuszczaj małego, najważniejsze,żebyś się nie denerwowała, odpoczywaj dużo i pisz nam na bieżąco jak tam sytuacja się rozwija?
-
Justyś fajnie,że się dobrze bawiłaś Ja też planuję na przyszły tydzień wielkie pranie ubranek...Oby nam pogoda dopisała...teraz już uciekam bo muszę dokończyć obiad( gulasz) i zbieramy się do znajomych...papa
-
oj zjadłoby się takie weselne ciasto, one zawsze najlepiej smakują na następny dzień, już po weselu....
-
hej dzieweczki...ja po śniadanku,(w weekendy Tomek robi śniadanko),porcja leków teraz i potem małe zakupy, żeby dużo nie dźwigać...Wysłałam Tomka na budowę,niech wije gniazdko domowe, ale tyle tam jeszcze jest do pracy,że nie uda się w tym roku wejść. Chętnie bym też pojechała, ale już ciężko mi się jeździ samochodem, na dodatek ten brzusio szaleje troszkę i muszę go uspokoić.... Ale najważniejsze,że dzień piękny się zapowiada, nie upalnie!!!Popołudnie u znajomych,gdzie będą królowały tematy ciążowe, bo znajoma też w ciąży...Miłego dnia wszystkim Mamusiom!!! Bawcie się dobrze i dużo zdrówka Mjk89 jak po zajęciach studentko? i Fajnej mimo wszystko zabawy na weselu Mam nadzieję,że w przyszłym tyg. będzie ładnie bo zaplanowałam wypranie wszystkich ubranek Małemu, wolę jak to wyschnie na słonku niż żeby się kisiło w pokoju...
-
Dudziakowa gratuluję ,że już weszłaś w te 30tygodnie.A na obiadek miałam żurek,pycha,pozdrawiam,pa
-
dzięki wszystkim za słowa otuchy. Wyniki mam: na czczo jest ok, po godzinie trochę podwyższone- mam 190 a norma jest 180, ale po dwóch godz. mam już ok....troszkę odetchnęłam, teraz zobaczymy co powie lekarz we wtorek, czy zaleci tylko dietkę czy da skierowanie do poradni diabet.? a co do metod to ja jak robiłam glukozę 50g to brali mi z żyły a jak teraz ta 75g to z palca.....to są chyba różne metody ,zależy od laboratorium. Mjk89 nie sugeruj się moimi przeżyciami tylko idź sobie na spokojnie na tą glukozę...Sama glukoza rzeczywiście nie jest niedobra,Klabacka ma rację .U nas jeszcze dodają cytrynę więc w smaku całkiem spoko... Najważniejsze żebyśmy wytrzymały jeszcze tych kilka tyg. i będzie dobrze..Idę coś chrupnąć, mam ochotę na jabłko, miłego popołudnia,pa Klabackadziękuję, ja już lepiej ,poleżałam troszkę ,teraz jest dobrze, naprawdę sama byłam zaskoczona swoją reakcja ,ale zdrowie małego najważniejsze...Pozdrawiam
-
mjk89 miłego pierwszego dnia w szkole...obyście fajne towarzystwo miały, w sumie to jesteście teraz jak studentki, Klabacka, ja szafę już posprzątałam, ale wcale mi się tam więcej miejsca nie zrobiło i dalej rzeczy dla maluszka są jeszcze w pudełkach z kubusiem puchatkiem, trzeba będzie pomyśleć....
-
jestem już...właśnie wróciłam z tej glukozy...normalnie ledwo co doszłam do domu, dobrze,że mam niedaleko.... niby spoko, pobrała mi krew z palca, i miałam czekać godzinę na kolejne kłucie....wzięłam książeczkę i luzik, bo zawsze badania przechodziłam spokojnie...a tu niespodzianka....dosłownie mnie powaliło, słabo, brzuch tak mnie rozbolał...powiedziałam pielęgniarkom ,że źle się czuję i czy mogłabym się na chwilkę położyć, zapanował popłoch...ale położyły mnie w jednym gabinecie...nie bardzo się to spodobało tej co kłuje i przeniosły mnie do zabiegowego, w między czasie prawie zemdlałam drugi raz...ale w zabiegowym już pomału wracałam do normy...po kolejnym kłuciu już czułam się lepiej, więc czekałam spokojnie godzinkę i mam spokój, mam nadzieję...wróciłam do domu, brzuch mnie bardzo boli ale widać małemu też nie pasuje tyle glukozy....wezmę no-spę i poleżę...Powiem Wam ,że sama się zaskoczyłam.Wynik po 15dzisiaj albo w poniedziałek.
-
wstępnie trzymam dietę ,żeby jutro wyszło dobrze...najgorsze,że mam skierowanie i będę robić to badanie w przychodni a tam zawsze mnóstwo ludzi, najwyżej jak mi się nie spodoba to pójdę do prywatnego Teraz spokój,ostatnio jestem dużo sama w domu, pójdę troszkę poleżeć...
-
mjk89 piękna ta Wasza sypialnia, jestem pod wielkim urokiem....nawet pokazałam Mojemu Tomkowi i też mu się spodobała...Masz talent do aranżacji wnętrz....pięknie... Divalia Twoje rady bardzo są przydatne, zwłaszcza ,że masz już synka i to wszystko przetestowane...wysłałam siostrze stronkę z pieluszkami i skorzysta, bo powiedziałam jej ,że doświadczona Mama poleca....Dziękuje z góry za wszystkie rady... Wszystkim Mamom dużo zdrówka i miłego dnia, pogoda fajna,świeże powietrze,a ja ide chyba na kawkę zbożową, coś czego nigdy nie piłam, ale teraz przy tej diecie to mam takie zachcianki,że muszę je zastępować czymś zdrowym....
-
hej dziewczyny , dawno noc nie pisałam ,jakoś tak zeszło,ale czytam codziennie.... ja też jak Aldonka na no-spie i magnezie, brzusio trochę pobolewa, i ogólnie wydaje mi się ,że jest mały, ale może taki urok mojego chłopaczka...Poza brzusiem moja gin, przejęła się bardzo wynikami glukozy 50 , (były za wysokie) i zamiast dać mi skierowanie na glukozę 75 to od razu do poradni diabetologicznej mnie wysłała,a tam chcą skierowanie i wynik glukozy75 i taka kołomyja, więc poszłam po skier. do lekarza nfz(Fajny młody lekarz,tylko,że zawsze takie kolejki) a ten mi da owszem ale jak mi wyjdzie źle glukoza 75, .......i tak sobie chodzę od lekarza do lekarza i pokornie słucham co mówią....Jutro idę na tą glukozę i mam nadzieję ,że wyjdzie dobrze już i będę mieć spokój ...Namotane to nie? ja tez się już gubię, a na dodatek jak nie mogę jeść słodyczy to tym bardziej mam na nie ochotę...
-
hej dziewczyny Witam w nowym dniu, dziś zapowiadają chłodniej i dobrze, bo to co było wczoraj to masakra, do teraz mnie głowa boli Ja tez nie mogę ani zasnąć wieczór ani spać rano, dziś wstałam po 6, w domu cicho, jestem wyjątkowo sama, przynajmniej do 14,więc korzystam i relaksuje się, odeśpię popołudniu... Jak tak patrzę na mój Brzusio(wciąż nie mamy imienia!!!) to radość ogromna, wydaje mi się,że jest malutki,ale może dlatego,że ja patrzę na niego non stop, ważne ,że badania mamy dobre, rośnij syneczku... MIŁEGO DNIA dziewczyny i dużo siły i zdrówka.I smacznego śniadania...
-
mjk89 dużo siły, ale teraz musicie skupić się na leczeniu, wiem,że łatwo się mówi ,ale musicie myśleć pozytywnie, wtedy wszystko się uda. Ciężko coś powiedzieć.Trzymajcie się mocno i pamiętaj,że Twoja Kruszynka też się martwi ,
-
hej dzieweczki, u nas jest tak upalnie ,że masakra... Smutno trochę, Tomek zabronił mi czytać forum bo się martwię i denerwuję, dlatego starałam się ostatnio tylko tak zerkać na forum, przeczytać i starać się nie martwić!!! Justyś i mjk89 fajne te wasze ubranka i kocyki, ja uparcie czekam na wrzesień, będzie już po imprezie i ...po wypłacie,haha a to ważne. mjk89 ja też często czuję taki ból w brzuszku,(jakby mnie jajniki bolały albo ciągły, coś takiego) staram się wtedy poleżeć, wyciszyć,ogólnie zwalniam...nie jest to często, staram się nie martwić, ale jak masz wkrótce wizytę to powiedz o tym gin. zawsze to będziesz czuć się bezpiecznie. I najważniejsze dużo zdrowia i dobrych wyników i siły dla Was, Twoja mama mam super córkę, bo pięknie się nią zajmujesz.Głowa do góry!!! Klabacka, piękny brzusio,rośnijcie zdrowo!!! Ja wracam do chłodzenia się i książeczki( a propos Jak tam "Język niemowląt"? Warto przeczytać?)Pozdrawiamy z Maleństwem ,papa