Skocz do zawartości
Forum

kingullek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kingullek

  1. kingullek

    Kwietnióweczki 2016

    Ja to nie tyle co do końca kwietnia co do końca tygodnia bym chciała ehh marzenia Ataa super żakiet :) Ja większość ciąży starałam się być aktywna, do polowy pracowalam, a pozniej spacery zakupy itd, ale ostatnio zwyczajnie brakuje mi sił, nawet nie tyle fizycznie, co psychicznie. Chce już normalnie zakładać buty i tulic moje maleństwo ;)
  2. kingullek

    Kwietnióweczki 2016

    Paulina o to super, dzięki za info :) a wam spokojnej podróży :) widzę, że wszystkie dzisiaj w cudownych humorach... ja się owinęłam kocem na kanapie, jeszcze się nawet nie ubrałam i nie wiem czy zamierzam. tak coś czuję, że z moim terminem na przyszły piątek to będzie tak, że zostanę majóweczką. w dodatku z tatuśkiem w pracy... przeraża mnie to :( Ataa naprawdę współczuję, że w tym wszystkim musisz się jeszcze użerać z teściową.. życzę dużo siły, żeby mimo wszystko wytrwać przy swoim
  3. kingullek

    Kwietnióweczki 2016

    PaulinaNo o kurczę, to muszę przysiąść i zamówić coś niedlugo. a wiesz może jak długo czeka się na paszport i czy musi być odebrany osobiście przez obojga rodziców? Juliiax my pewnie ochrzcimy przy okazji najbliższej wizyty w Polsce, ale póki co nie wiemy jeszcze kiedy się wybieramy. ogólnie to chcemy ochrzcić tylko po to, żeby uniknąć gadaniny rodzinki na ten temat ;)
  4. kingullek

    Kwietnióweczki 2016

    Ataa właśnie się dopisałam :) sporo nas jeszcze nierozpakowanych, ufff
  5. kingullek

    Kwietnióweczki 2016

    Czuję się pominięta, nie ma mnie w tabelce :p Mely gratulacje, dużo zdrówka, odpoczywajcie! :)
  6. kingullek

    Kwietnióweczki 2016

    Ataa to akurat prawda, to co ma "wywołać poród" to prostaglandyna zawarta w spermie, która może sprowokować skurcze. nasz orgazm nie ma na to żadnego wpływu :p ja tam podchodzę do tego z przymrużeniem oka, staram się raczej cieszyć czasem i bliskością, które mamy teraz, bo po porodzie kto wie jak szybko uda się wrócić do seksu... heltinne pozazdrościć takiego faceta ;) chociaż ja na swojego nie-ślubnego też nie mogę narzekać, strasznie się cieszę, że sam z siebie bardzo chce być przy porodzie, nie wyobrażam sobie rodzić sama wrrr ja dzisiaj po dobrze przespanej nocy- to chyba wynagrodzenie za ten okropny ból wczorajszy, dzień na zakupach i w końcu porządnym wysprzątaniu domu. teraz odpoczywam, a czuję się jakby ktoś mi wsadził imadło w krocze... co jakiś czas ubogi skurcz się przypałęta, ale ni to regularne, ni specjalnie bolesne. może faktycznie ta pełnia na nas wpłynie :p
  7. kingullek

    Kwietnióweczki 2016

    łohohoh ale tu się dzieje dzisiaj :)) Noworozpakowane- gratulacje!!! Ewee właśnie, jeszcze ja Groszek na wiele możemy narzekać w tej Norge, ale jeśli chodzi o warunki do porodu, to wydaje mi się, że dużo lepsze i przyjemniejsze niż w Pl (tak wnioskuję z opowiadań) u mnie w szpitalu porodówka jest dość mała, ale na wypasie, strasznie mi się podoba. sale porodowe nowoczesne, wyglądają bardziej jak salon w domu niż sala szpitalna, chyba tylko dwie sale są dwuosobowe, a tak to wszystkie pojedyncze. no i oczywiscie wedle życzenia mogą dostawić dodatkowe łóżko dla tatuśka, jeśli chce zostać na noc. położną za każdym razem trafiałam inną, ale wszystkie mega przesympatyczne, cierpliwe i wgl, takie z powołaniem. aż się nie mogę doczekać porodu Dziewczyny czytam te wasze historie o odwiedzinach i aż mnie ciarki przechodzą, nie kumam jak ludzie mogą być aż tak bezmyślni i nachalni... z jednej strony się cieszę, że rodzinka daleko, bo chociaż spokój będzie z tymi odwiedzinami i wchodzeniem na głowę.. Flawia święte słowa
  8. kingullek

    Kwietnióweczki 2016

    heltinne współczuję, ale ulżyło mi, że to jednak nic czym muszę się martwić co do mojej pachwiny, to chwilę po tym jak dodałam posta ból stał się tak mocny i promieniujący na plecy, że wpakowaliśmy się w samochód i pojechaliśmy do szpitala, stwierdziłam, że w tym przypadku lepiej chuchać na zimne. tym bardziej, że w między czasie zdążyłam się naczytać co taki ostry i nagły ból może oznaczać i wgl spanikowałam trochę. przyjęła mnie przesympatyczna położna, zbadała mnie, podłączyła pod KTG, no ale nic, wszystko w jak najlepszym porządku, a moja Księżniczka najwyraźniej uciska mi jakiś nerw. rozwarcia żadnego, pozostaje dalej czekać... boli jak cholera, ale przynajmniej ulga, że wszystko ok i mogę się dalej nie ruszać z kanapy :)
  9. kingullek

    Kwietnióweczki 2016

    Marta gratulacje!! :) heltinne a co załatwiałaś na policji jeszcze przed porodem? pytam bo dla mnie te wszystkie papierologie to jakaś czarna magia, wszystkiego się sama muszę uczyć metodą prób i błędów, a jak mam iść gdzieś do urzędu do od rana mnie żołądek boli z nerwów :p a do ambasady po drodze nie mam z tej mojej osadki, więc wolałabym nie latać, bo zapomnę o jakiejś pieczątce... to coś odnośnie dziecka czy wgl nie związane? Nat bardzo fajny artykuł :) nawet nie myślałam, że takie "szczegóły" mają znaczenie Dziewczyny! miała któraś problem z pachwiną? Ja od południa jestem przykuta do kanapy, tak mnie boli i ciągnie, że jak mam się ruszyć do łazienki to aż płaczę z bólu, nieślubny mój mnie nawet na ręce nie weźmie, bo najmniejszy ruch mi sprawia ból... takie to uczucie jakbym sobie coś naciągnęła/naderwała, ale nic takiego nie zrobiłam, wróciłam od lekarza i mnie złapało :( jakieś rady?
  10. kingullek

    Kwietnióweczki 2016

    GroszekNo kciuki za szybką akcję! :) heltinne ja wczoraj spałam 5 godzin bite, co za cudowne uczucie ja dzisiaj na kontrolę, ale co mi z tego, kiedy u nas nadal cisza... ehh chyba się nie doczekam ;)
  11. kingullek

    Kwietnióweczki 2016

    Simka u mnie akcja 2/12 póki co nie daje rezultatów, może trzeba spróbować 3 lub 4/12 a z tym dniem i nocą to zależy czy akurat dzień czy noc :p ja dzień polarny uwielbiam, za około 0,5-1 miesiąca słońce będzie mi świecić 24/7, to potrafi dać takiego kopa energii.. ale trzeba pilnować zegarka, bo można zapomnieć pójść spać jak o 4 rano masz pełne słońce w salonie :) taki dzień trwa mniej więcej do połowy sierpnia. za to nocy nienawidzę, grudzień-luty to dla mnie najgorsze miesiące, zimno, ciemno, wysokie rachunki za prąd... :p Miszka boskie zdjęcie, jaki przystojniacha zadowolony Ataa biedaku, ja dzisiaj od rana też jakaś smętna byłam, słonko świeciło pięknie, wszystko git, a ja się załamałam brakiem pomysłu na obiad. siedziałam i płakać mi się chciało, bo nie mogłam nic wymyśleć, już nie mówiąc o tym, żeby wstać i zrobić, zero sił, masakra. ale mnie Luby wyhaczył i zabrał na miasto na jedzonko i mi przeszło zrelaksuj się, olej wszystko i skup się na sobie, może pomoże :) Juliiax no widzisz, także nie marudź, bo pewnie szybciej niż ja urodzisz ehhh zazdro... Groszek może faktycznie i stres, ah jakbym chciała już mieć tu moje maleństwo... :) ja przywykłam do słoneczka całą dobę i już nie mogę się doczekać. Luby marudzi, bo spać nie może... :p iii zgadzam się co do joty z tym powiedzeniem, uwielbiam tych ludzi co w śnieg, deszcz, ciemność i zawieruchę biorą rodzinkę i cisną na spacer- u nas jeszcze dodatkowo w góry a mnie pobolało i przestało, dupa blada...
  12. kingullek

    Kwietnióweczki 2016

    Juliiax pewnie dlatego, że świeżo upieczone Mamuśki mają teraz swój świat i urwanie głowy, a my dwupaczki już ledwo zipiemy :) współczuję, że aż tak źle się czujesz. ja mimo wszystko zmuszam się codziennie do jakiejś aktywności, choćby krótki spacer (może to też kwestia klimatu, mam tu morze i góry w jednym :)) i o dziwo ostatnie dni czuję się lepiej i nie tak ociężale jak wcześniej. ja też w każdym ukłuciu się czegoś próbuję doszukać, ale z moim szczęściem to urodzę już po terminie jak chłopak wróci do pracy, przeraża mnie ta myśl...
  13. kingullek

    Kwietnióweczki 2016

    Ataa no ja właśnie też już zgłupiałam, chyba za dużo się o tym wszystkim naczytałam i teraz już trochę świruję doszukując się jakichkolwiek znaków.. ehh może się trzeba wyluzować i wtedy samo przyjdzie :)
  14. kingullek

    Kwietnióweczki 2016

    heltinne współczuję strasznie, namęczysz się z tymi skórczami, a i psychicznie to musi być wyczerpujące.. ale jak już weźmiesz Małego w ramiona to wszystko zostanie wybaczone :) Elaiss prześliczny synuś, jeszcze raz gratulacje!! simka pamiętaj, że zazwyczaj okazuje się, że te pomiary mają z rzeczywistością niewiele wspólnego... trzymam kciuki żeby się jednak naturalnie udało :) Melly bardzo mi przykro, ja im bliżej porodu też myślę o swojej Babci, która choć zmarła kilka lat temu, to jej brak obecności ciągle odczuwam.. ah, jaka byłaby szczęśliwa widząc pierwszą prawnuczkę.. dużo zdrówka dla Twojej Babci!!! Hh99 trzymamy kciuki!! Ja codziennie budzę się coraz wcześniej, jakoś nie mogę spać. Niedługo wgl będzie masakra, bo już coraz jaśniej się u nas robi w nocy, ciekawe jak nasze Maleństwo poradzi sobie z dniem polarnym :) coraz bardziej się niecierpliwię, wczoraj wypróbowaliśmy 2/12, ogarnęłam w domu, wybraliśmy się do parku na dłuższy spacer szybkim krokiem, ogólnie miałam sporo energii i chciałam jej jak najwięcej "spożytkować" a tu dalej nic... Małej chyba za dobrze u Mamusi ;) od wieczora co jakiś czas mam lekkie bóle podbrzusza i pleców, takie właśnie okresowe, ale nie robią się silniejsze, częstsze ani nic. wcześniej ich nie odczuwałam, to mogą być te s. przepowiadające? ps coraz tu ciszej, zaraz zostanie Nas tu tylko malutka garstka zniecierpliwionych dwupaczków...
  15. kingullek

    Kwietnióweczki 2016

    zonia00 gratulacje ogromne! swoje wycierpiałaś, ale warto :) Kinia jaka duża, my chyba wszystkie tak mamy, ja (imienniczka) też się urodziłam ogromniasta :) czekamy na foto! ps współczuję położnej, tacy ludzie zanim są dopuszczani do pracy powinni przechodzić jakieś testy odpowiednie :/
  16. kingullek

    Kwietnióweczki 2016

    przewijak też zakupiłam taki na łóżeczko, ale teraz się zastanawiam czy nie lepiej sprawdzi się tak jak Ataa kombinuje, w łazience. cieplutko, przyjemnie i wszystko pod ręką. na pewno wygodniej, tym bardziej, że sypialnię mamy dość ciasną. czas pokaże
  17. kingullek

    Kwietnióweczki 2016

    Nat34 może źle to ubrałam w słowa, nie jestem specjalistką :) chodziło mi o to, że nie każda kobieta odżywia się mega zdrowo, wie co może, a czego nie powinna itd. mam znajomą, która bardzo dbała o siebie, o to co je, miała normalny "tłusty" pokarm, a mimo wszystko jej brzdąc się nie najadał. potrafiła na raz dać mu mleko z dwóch piersi, nie nadążała produkować pokarmu, bo mały ciągle płakał i chciał do cyca, a ona rwała włosy z głowy o co chodzi aż w końcu zaczęła dokarmiać mm i spokój. może jednak nie odżywiała się prawidłowo, nie wiem, chodzi mi o to, że jeśli mm pomaga, uspokaja mamę i dziecko to czemu nie :) ja nie widzę w tym nic złego, ale to kwestia indywidualna każdej mamy :)
  18. kingullek

    Kwietnióweczki 2016

    Heltinne masakra, wczoraj wieczorem nadrabiałam zaległości pewna, że już urodziłaś, a Ty zdążyłaś jeszcze do domu wrócić, namęczysz się.. mam nadzieję, że już niedługo będzie po wszystkim :) Paulina dzięki za odpowiedź ws położnej, właśnie byłam ciekawa jak to tutaj wszystko wygląda Elaiss Marta trzymam kciuki za Was dziewczyny :) Vena przez Ciebie i Twoje km to mi szczęka od rana opadła, zazdroszczę samodyscypliny! i zdrówka dla rodzinki łóżeczko ja co prawda doświadczenia jeszcze nie mam, ale planuję od początku małą wkładać do łóżeczka, które stoi obok naszego wyrka. może mi się zmieni, ale chyba nie potrafiłabym spać z takim maleństwem, za bardzo lubię wygodę i swobodę ruchu kp karmić oczywiście chcę, ale nie za wszelką cenę, nie jeśli będę przy tym płakać i moje maleństwo też ma się męczyć. nie każde mleko jest w pełni wartościowe, nie każdym mlekiem się maluszek najada, nie widzę nic złego w mm jeśli jest taka potrzeba/ktoś ma takie życzenie. jak już któraś napisała- szczęśliwa mama, szczęśliwe dziecię :) a ja od wczoraj mam jakiegoś mega doła, dzisiaj też od rana obudziłam się podłamana... chyba się zawinę w kołdrę, chociaż spać też nie bardzo mogę i przeczekam...
  19. kingullek

    Kwietnióweczki 2016

    divana fakt, zgrabny brzuszek może sprawić więcej kłopotu niż to się może wydawać, ja mam jeszcze dużo mniejszy niż Twój, za to czuję każdy najmniejszy ruch, mega to bolesne, czasami czuję się jakbym miała brzuch posiniaczony aż :[ GroszekNo ojj chciałabym, chciała... ale kto to wie kiedy mi się ta przyjemność trafi, póki co nie za bardzo czuję jakieś znaki :( Ty chociaż ciasto upiekłaś, ja wczoraj robiłam dwa podejścia do bezy Pavlova i nie wyszła dwa razy! no oczom nie wierzyłam, tyle razy już piekłam i cudo, a wczoraj taka dupa... Dziewczyny z Norge a powiedzcie mi, jak to u nas jest z położną po porodzie? też przychodzi sprawdzić po kilku dniach? jakoś zapominałam zawsze zapytać u lekarza, a nast. wizytę mam dopiero w środę ja to sobie lubię myśleć, że mimo braku oznak porodu, to on w każdej chwili i tak może się zacząć, także dziewczyny, głowy do góry u mnie popołudnie leniwe na maksa, Luby sobie drzemie po pracy, a ja wyspana zaległam z laptopem... muszę go później na spacer zaciągnąć, bo po raz pierwszy od kilku długich, zimnych dni jest trochę cieplej (czyt. 8 stopni )
  20. kingullek

    Kwietnióweczki 2016

    Gratulacje dla następnych rozpakowanych! Ataa trzymam kciuki, żeby to było już! Melly mam nadzieję, że z Babcią wszystko będzie ok, dużo zdrowia dla Niej. Juliiax strasznie Ci współczuję, ja mam tylko lekką opuchliznę na dłoniach i stopach i to już strasznie uciążliwe, nie wyobrażam sobie żeby było jeszcze gorzej... a u mnie waga od półtora miesiąca praktycznie stoi w miejscu i nie wiem czy powinnam się martwić czy cieszyć. GroszekNo w sumie racja, tylko bym się wkurzyła jakbym wydała kaskę na używaną, która by po kilku razach padła.ale o tym będę myśleć jak już urodzę a Mój dostał w pracy 2 tygodnie wolnego od poniedziałku i baaaaardzo bym chciała w tym czasie już urodzić, bo później szykuje im się taki nawał pracy, że raczej ciężko będzie coś wyskubać. a nie chciałabym już na samym początku zostać samiuteńka... ehh zawsze coś co mnie musi zestresować dodatkowo...
  21. kingullek

    Kwietnióweczki 2016

    Ewee ja wlaśnie też od paru dni budzę się ze zdrętwiałymi dłońmi, ból jak skórczybyk, ale zauważyłam też że częściej drętwieją mi stopy jak np. siedzę przy stole GroszekNo w europrisie nie zawsze są, nie wiem od czego to zależy, a coopie obs chyba na tym dziale elektronicznym zawsze stoją. patrzę teraz na stronie, coś tam mają. jeszcze będę obserwować czy może na facebooku nikt nie wystawi jakiejś używanej w dobrym stanie na początek, może się trafi okazja :) a ja wstałam rano z Moim, odprawiłam do pracy, przeczytałam co u Was i poszłam dalej spać swoją drogą nie wiem jak to działa, ale w nocy ani nie mogę zasnąć, budzę się co chwila i znowu nie mogę zasnąć, a jak się kładę nad ranem "na chwilę" to przesypiam spokojnie jeszcze te 4 godzinki bez większego wysiłku i budzenia w międzyczasie... korzystam póki mogę, a co!
  22. kingullek

    Kwietnióweczki 2016

    Aga779 ogromne gratulacje! :) Juliiax witam w klubie, ja od połowy ciąży nie noszę żadnych pierścionków, a od jakiegoś czasu mam problem z butami, bo wszystkie za ciasne... ehh tragedia Elaiss ja mam okropną zgagę od samiutkiego początku ciąży, najpierw próbowałam się wspomagać naturalnymi "metodami" typu właśnie ciepłe mleko, migdały itd, ale gdzie tam, nic nie pomagało, ja nie mogłam jeść, spać i wgl. potem poprosiłam moją panią doktor żeby mi poleciła coś skutecznego i kazała mi kupić tabletki "Gaviscon" do ssania. Nie wiem czy w Polsce są takie czy to tylko tutaj. Dziewczyny, kojarzycie antybiotyk Duomox? Ten okropny zapach i smak przy przełykaniu? No, to te moje tableteczki do ssania smakują podobnie. Przy pierwszej myślałam, że zwymotuję po chwili, a skubana strasznie długo się rozpuszczała, ale jakoś wytrzymałam. Przy drugiej już leeeedwo ledwo i od tamtego czasu chyba mi się w głowie zakodował strach przed tą tabletką, że kolejnej nie wytrzymam i mnie zgaga nie męczy. normalnie terapia szokowa GroszekNo no jak to jak, fantastycznie nam szycie wyjdzie na pewno!
  23. kingullek

    Kwietnióweczki 2016

    Simka ja mam dokładnie tak jak Ty, żadnych bolesnych skórczy, tylko te napinania brzucha. no i okropny ból w pachwinach, czasami aż nie mogę chodzić... unatu gratulacje!! słodziak niesamowity :) miszka83 o kurcze, ale macie tam fajnie, w końcu ktoś myśli o kobietach po porodzie, pozazdrościć Dziewczyny, patrzę na te Wasze ręczne robótki, cudeńka po prostu, z zazdrością i tak sobie postanowiłam, że jak już się ogarnę po porodzie i będę miała wszystko w miarę pod kontrolą, to też się zacznę uczyć, a co
  24. kingullek

    Kwietnióweczki 2016

    a moja poranna energia zalega właśnie ze mną na kanapie, nawet nie chce mi się ubrać...
  25. kingullek

    Kwietnióweczki 2016

    Gravinka gratulacje! śliczna! u nas może się jeszcze okazać na odwrót, na usg usłyszałam "wygląda jak dziewczynka ale ciężko powiedzieć" mi to wystarczyło żeby nastawić się na córeczkę, większość rzeczy różowa, a jeszcze się możemy zdziwić :) Melly współczuję szczerze. ja mimo, że wszystkich mam bardzo daleko, to cieszę się przynajmniej będę miała spokojny początek, że nikt mi nie będzie glądził "a zrób tak, a to robisz źle" itd. w szpitalu chcę mieć przy sobie tylko córeczkę i chłopaka, to mają być nasze chwile na ogarnięcie nowej sytuacji :) chociaż akurat moi rodzice bardzo przeżywają, że są daleko i w sumie jeszcze długi czas nie zobaczą swojej pierwszej wnuczki, fajnie byłoby mieć mamuśkę pod ręką do pomocy :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...