
aniia
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez aniia
-
Moja mała dzisiaj naparza mnie kopniakami jakoś po szyjce, w każdym razie bardzo nisko. Z kolei kolo pępka rozpycha się chyba głową, bo takie większe gule sie wybrzuszają. Ah :) Ja gotuję sobie właśnie ryż na mleku i zjem ze startymi jabłkami z cynamomen i miodem :) A ktoś jest z Wrocławia?
-
Co do cc. Lekarz usuwa łożysko i trochę czyści macicę przez to samo cięcie co wyjmował dziecko. Natomiast i tak się później krwawi i leci z tej macicy :P Dlatego tak istotne jest, żeby szybko się uruchomić i chodzić. Ja cc się nie boję. Boję się z kolei tego, że zabiorą mi dziecko i dostanę je dopiero po jakimś czasie.
-
Dziewczyny, czy Wy tez macie takie huśtawki nastrojów? Wczoraj mojemu mężowi przyszla ochota na przytulanko (seks mamy zabroniony,to chociaż niech sobie podotyka :P). W każdym razie ja po jakimś czasie w płacz! On wystraszony,co sie dzieje? A ja mu chlipie, że ma mi nie mówić,że jestem ładna,bo przytyłam i mi wszystko wisi i chlip chlip beczę mu. Po chwili zaczynam sie śmiać sama z siebie, bo on tak spojrzał, najpierw zaczął opowiadać jaka jestem piękna a później jak zaczelam sie śmiać,to razem ze mną polewka niie wiem co sie dzieje ze mną No a później to siw solidnie wystraszyłam. Obejrzeliśmy film, wzielam prysznic, rozwiesilam troche prania i sluchajcie jaki niesamowity skurcz macicy mnie zlapal! Cała sie spięła, postawiła, aż zaczelam plakac, myslalam,że rodze. Ale nie była to seria skurczy tylko jeden, trwal jakas minutę. Polozylam sie i zaczął puszczać. Wzielam no spe. Nie wiecie z czego to sie moglo tak stać? Strasznie się bałam!
-
A ja właśnie zamówiłam pizze hawajska..... ^^
-
A dlaczego nie możesz jeść pizzy? :P Ja byłam na 20minutowym spacerze z mężem, nakarmiliśmy kaczki i leżę już do góry brzuchem:) Ahhh gofry.. Chociaż za mną dalej karpatka chodzi..
-
MagdalenaPe MASZ NAJPIĘKNIEJSZEGO KOTA, JAKIEGO KIEDYKOLWIEK MOJE OCZY WIDZIAŁY *_* BOŻE JAKIE CUDO!
-
No dokładnie :) Niestety nie ma chyba rady jakoś specjalnej, żeby chłop przestał grać. Może musi mu się znudzić.. Mój na początku jak się poznaliśmy i np do niego przychodziłam to nie grał. Później jak już byliśmy dłużej ze sobą i gdzieś kiedyś mu się zdarzyło "aa może pyknę sobie jednego LOLa?" to go zgasiłam, że w takim razie wychodzę i na szczęście przy mnie później nie grywał. A teraz jak mieszkamy razem i zainstalował na moim kompie LOLa (swój komputer zostawił bratu) to raz odpalił jak mnie nie było, a tak to mówię, nie ma za bardzo kiedy. Chociaż on z kolei maltretuje mnie polityką z każdej strony, filmiki, gazety, filmiki, wykłady aaaa zwariować też idzie od tego. No ale z dwojga złego..
-
Mój kiedyś grał w LOLa, teraz na szczęście nie ma czasu :P Ale faktycznie, to jest wkurzająca gra, bo nie dość, że wciaga to jeszcze napieprzają w tą myszkę jak nienormalni.
-
hej hej! Ja już po wizycie w szpitalu u mojego ginekologa. SZYJKA TRZYMA. Zamknięta, długość w dalszym ciągu na granicy, ale się nie skraca. Powiedział, że jak tyle wytrzymała, to powinna dalej też wytrzymać- o ile będę się oszczędzać i dalej grzecznie oglądać seriale :P We wtorek mam znowu przyjść do kontroli. A z kolei noc miałam fatalną. Po wczorajszym przemeblowaniu, musieliśmy na łóżku spać głową w drugą stronę. Ja piernicze, męczyłam się ze dwie godziny, usnąć nie mogłam. A to mi noga drętwiała, a to ręka, a to plecy, a to siku. JENY, straszne. Dopiero jak się wkurzyłam, i położylam głową w nogach męża to usnęłam :P Oby dzisiaj był jakiś mniej depresyjny dzień niż wczoraj :)
-
Żelazo na czczo, bo lepiej się wchłania. No i nie powinno się przetworów mlecznych, jogurtów etc. bo też zaburzają wchłanianie. Za to wszystko co ma wit.C poprawia. Do mnei wpadła dzisiaj kumpela, przynajmniej trochę poplotkowałyśmy i mi czas zajęła, bo mój mąż na trening poszedł. Eh, powiem Wam.. Nie ma co narzekać. Zleci czas i będziemy mieć swoje maluchy obok siebie :) Ja się zaczęłam cykać, jutro kontrola szyjki. Ah, żeby się obyło bez szpitala!
-
My teraz dostajemy pełno zaproszeń na "wigilie" do znajomych. Z jednej strony chciałabym wszędzie pójść, wyjść i spotkać się z ludźmi po prostu, ale z drugiej nie mogę. A nie chcę też mojego męża powstrzymywać i kazać mu "siedź ze mną na kanapie i oglądaj filmy", bo wiem, że też chciałby czasem wyjść i się spotkać z przyjaciółmi. Tylko z drugiej strony, jakby poszedł sam to ja bym chyba w domu w depresję popadła.. Także rozumiem. Brak pracy, wyjść, wszystkiego czego się do tej pory robiło. No ale trzeba się poświęcić, nikt za nas tego nie zrobi.
-
kamilla ja wiem że to przejsciowe, i zawsze wiatr w oczy.. jak sie sypie to sie sypie wszystko... pisałam wam o tym ze samochod nawalil w piatek, mielismy od szwagra odkupic taki sam tylko w duzo lepszym stanie... dalismy juz zaliczke mu zeby nie sprzedawał... i narazie nim jezdzimy ale zrezygnujemy z kupna ze wzgledu na kase.. mielismy poplanowane co kupimy i w ogóle, a nie wzielam pod uwage tego ze zus bedzie ratalnie placil. no dobrze ze w ogole placi, wiem... ale w takich kwotach że ani nie kupie wozka za to, bo za mało, ani nie odłoże bo na zycie też trzeba mieć. dupa dupa dupa i tyle .. w dodatku tym samochodem szwagra jak wracalismy do domu to moj mnie namowil zebym sie przejechala i kawalek po wertepach jechalam.. i od nastepnego dnia juz warczał samochod i wiedziałam że musialam zajebać gdzieś o jakiś doł tłumikiem.. dziś bylismy u tłumikarza i pokazal ze costam sie rozszczelnilo, wiec jeszcze naprawic musimy zanim mmu zwrocimy ten samochod... siostrze tez kase musze oddac... no i tak to wlasnie sie ma, wszystko sie sypie. w dodatku ciąża przyszła w najmniej odpowiednim momencie, w ogóle nie spodziewana... tzn bardzo chcielismy ale dlugo sie staralismy i jak juz sie poddalam chwilowo to przyszla :) Kamila, nie martw się! Kolorowo może nie jest, ale zobaczysz z czasem jakieś rozwiązanie na pewno przyjdzie. Powoli. Do urodzin dziecka jeszcze tez jest trochę czasu, coś wymyślicie :)
-
Aga2801 Ups a mi się przypomniało ze żelazo muszę brać, a tak nie lubię leków, ale cóż dla Pawełka wszystko :) Aga, jak łykasz żelastwo to łykaj na czczo :) RedNails, współczuję jelitówki. Też przechodziłam w ciąży i nie zazdroszczę :/ pij dużo wody żeby się nie odwodnić. My z kolei zrobiliśmy małe przemeblowanie w pokoju (dziecko będzie z nami, niestety na większe mieszkanie będziemy się zapatrywać w rpzyszłym roku) i zrobiliśmy miejsce na łóżeczko, które ma przyjść w przyszłym tygodniu :) Zaczęłam przestawiać kwiaty, świeczki, wszystko poprzemeblowaliśmy i nie mogę się już doczekać aż zmontujemy łóżeczko :) wicie gniazda czy co? :)
-
A ja właśnie dokonałam pierwszego dzidziusiowego zakupu: łóżeczko+materacyk :) ijeee :) Ja miałam mieć wizytę 14go, ale zadzwoniła położna, że doktora wtedy nie będzie i prosił o przesunięcie wizyty na tydzień później :( dopiero 21go moją małą zobaczę :(
-
Słodycze dostajecie? Ijej My też mamy zawsze dodatek jesienno-zimowy, ja już dostałam. ania71250 nie dodam niestety listę wyprawki, bo pisałam ją sobie ręcznie i raczej może nie być zbytnio czytelna. Zrobiłam ją na podstawie kilku wyprawek z internetu + dodałam kilka rzeczy od siebie.
-
Mój też się ze mnie śmieje, bo jak wraca z pracy to mu relacjonuję co u marcóweczek :P
-
a ja miałam przed chwilą awarię internetu! jakieś pół godziny nie było.. coś strasznego :P ja dzisiaj pierogi ruskie. tak w ogóle, to zrobiłam sobie listę wyprawkową i będę zamawiać rzeczy dzidziusiowi :)
-
hej! oby dzisiaj to forum działało. Apropos karmienia piersią. Dużo dało mi przeczytanie książki "Po prostu piersią". Wszystko jest tam dokładnie opisane, omówione różne sytuacje, kryzysy laktacyjne, wprowadzanie stałych pokarmów. Na prawdę polecam, szczególnie dla tych, które chcą karmić cycem. Karmienie siedzi w głowie i tak jak Zu2ia pisała, nie ma czegoś takiego jak jałowy pokarm. Cena książki nie jest wygórowana, więc gorąco zachęcam, żeby sprawić sobie taki prezencik na Świeta :) http://www.mamania.pl/zapowiedzi/po-prostu-piersia-gill-rapley-tracey-murkett-premiera-25-05,188 (w empiku chyba też jest ta książka) Ja wczoraj wieczorem puściłam do brzuszka Dla Elizy i Czajkowskiego. No jakie wariacje odchodziły :) Mała aż się przysuwała do miejsca, gdzie głośnik trzymałam :) A dziś pogoda z dupy, mgła i deszczowo- siedzę w domu (a to nowość :P). Tak sobei myslę, dobrze, że ta ciąża przypadła nam na jesień/zimę, bo jakbym miała w lato w piękną pogodę czy na wiosnę leżeć plackiem w domu to bym oszalała chyba! :P Jutro idę do szpitala na kontrolę szyjki..aaaa!
-
Bad Woman takie wyniki są ok. Ja mam całą ciążę podwyższone leukocyty, tak może być :) Faktycznie, forum szwankuje. Ja właśnie wciągnęłam dwie kromki ze schabikiem pieczonym od mojej mamy...delicje.
-
aaaaa, sorry za spam, ale nie mogłam dodać posta i dodał się kilka razy jak widać :(
-
kurcze, współczuję. Aż się zaczynam bać swojej krzywej,idę za tydzień. Ciekawe od czego to zależy, że aż tak reagujemy różnie. a dziewczyny, to o tę reklamę allegro chodziło Wam, jak mówilyście, że do popłakania? Właśnie ją znalazłam i faktycznie- wzruszająca :)
-
Łoo, biedna! Straszne, że tak organizm reaguje na tę glukozę. ;/ aż się boję swojej,idę za tydzień. a dziewczyny, chodziło Wam o tę reklamę allegro, na której płakałyscie? właśnie znalazłam. mega wzruszająca, lubię takie reklamy.
-
wow, spoko przygoda ja to mam wrażenie, że mogę sikać 24h/dobę.
-
A ja wczoraj tez tak miałam, że mi brzuch stwardniał (po solidnym obiadku w sumie) i się zmartwiłam. Połozyłam się, nic nie przechodzi. I co mmi pomogło? Wizyta w toalecie. Jak ręką odjął, brzusio miękki :P
-
oo, Renia to fajnie :) u mnie też hasło "byle do 28tc, 32.."