Skocz do zawartości
Forum

Nena

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Nena

  1. Nena

    Październiczki 2009

    Pbmarys, mi również wydaje się, że Juniorek wykończony chorobą i pewnie dlatego waga niewiele poszła w górę. teraz jak już zdrowieje to lepiej zacznie jeść. a ma apetyt w ogóle? je tyle samo co wcześniej? a może mu już same mleczko nie wystarcza? co do kontroli wagi to też znam ten ból- jak Tomek miał 2tyg to trafiłam z nim do szpitala z powodu słabego przybierania na wadze. przez 2 tygodnie ważyłam go prawie co 2h, przed każdym karmieniem i zaraz po również, zapisywałam każdą zrobioną kupkę, ważyłam pieluchę, i tak dzień w dzień, normalnie tak się potem wtrybiłam że jak już wróciliśmy do domu to z rozpędu chciałam każdą kupę zapisywać;))) Ty masz o tyle lepiej, że chodzisz do szpitala na ważenie, ja musiałam w nim siedzieć, ehhh. tak czy inczej życzę Twojemu maluszkowi apetytu! a chudniesz i pokarm tracisz pewnie ze stresu, twój luby zmartwień Ci nie oszczędza, niestety! Agaska, refudowany przez NFZ wózek należy się dzieciom z dysfunkcją narządu ruchu albo z chorobami neurologicznymi. strasznie denerwuje mnie niewiedza albo ignorancja lekarzy, na szczęście już dawno nauczyłam się walczyć o Tomkowe sprawy jak lwica. a z wagą to my raczej w tej samej grupie wagowej- Tomek dawno nie był ważony ale wydaje mi się, że 11kg nie przekroczył. a nie widać po nim! no i super, że wychodne się udało. ja w sumie też mam nie za wiele okazji do takich "wyskoków", zazwyczaj gdy jestem w Gdańsku to spotykam się z kumpelami. no i zazwyczaj nie piję bo albo mam za sobą Tomka albo ktoś musi prowadzić. marny ze mnie alkoholik;) Paulii, fajnie, że wypad udany, fociaki świetne! synalek cudo (karnację ma podobną do mojego Tomka, dużo Aleks pije soczków z marchewką? czy to po rodzicach?) a Tobie kochana to figurki można pozazdrościć! pisz z nami częściej, zwłaszcza teraz gdy nasz wątek się reaktywował:) Małagosia, jak tam przedszkolna impreza się udała? pewnie ubaw był po pachy! teraz jeszcze syna na kolonie wydelegować i będzie Ci łatwiej (o ile to możliwe przy twoich pannach)a jak tam twoja fasoleczka się miewa? widać Ci już brzuszek? Asieńka dziewczynki masz śliczniutkie, uroda po mamie, a jak! kurcze, te choroby to się Was często czepiają, jak nie urok to sr***! miejmy nadzieję, że już niedługo Julka i Zosia wyczerpią limit chorowania i będą okazami zdrowia! a ja jestem zalatana jak nigdy, z jednej rehabilitacji pędzę na drugą (tak to jest gdy się ustala termin kilka miesięcy wcześniej i nigdy nie wiadomo czy nie pokryje się to z jakimś innym terminem. a jak już jesteśmy gdzieś zapisani to szkoda rezygnować). na szczęście jeszcze tylko jutro i zostanie nam jedna rehabilitacja a z konikami zobaczymy się dopiero we wrześniu niedługo wyjeżdżam na tydzien do mojej siostry do Anglii. bardzo się cieszę, tym bardziej że jeszcze tam nie byłam! Tomcio leci ze mną, a jak! na szczęście leci z nami również moja mama więc teoretycznie będę miała trochę wytchnienia od rodzicielskich obowiązków:) mocno kocham tego mojego urwisa ale po całym dniu spędzonym we dwoje jestem dętka. dlatego z niecierpliwością wyczekuję męża wracającego z pracy. poza męże nikt mi w tym nie pomaga więc teraz będę korzystać ile się da, zwłaszcza że babcia zakochana w Tomku po uszy aha, jeszcze się pochwalę- wczoraj wygrałam w radio wejściówki do Parku Dinozurów w Łebie:))) świetnie, już dawno chciałam się tam wybrać ale szkoda mi było kasy. spadło nam jak z nieba!
  2. Tinko gratulacje! wszystkim przyszłym mamusiom, które wkrótce dołączą również gratuluję!!! spokojnych 9 miesięcy, znośnych porodów i zdrowiutkich dzieciaczków życzę październiczka '2009
  3. Nena

    Październiczki 2009

    Asieńka masz rację, fundacje kombinują jak mogą, tylko w spotach tv pokazują jacy to oni hojni i troskliwi. zresztą to samo się dzieje w innych instytucjach typu NFZ czy PFRON. mi lekarz rehabilitacji powiedział, że nie da zlecenia na wózek bo Tomek nie ma mózgowego porażenia dziecięcego. śmiać się czy płakać??? a wózek i tak załatwiłam:) Milka współczuję atmosfery w pracy, widać trafiła Ci się niesympatyczna koleżanka, która jeszcze oczernia Cię przed kierowniczką:/// na Twoim miejscu nie miałabym skrupułów i też zgłaszała wszystkie jej wpadki u kierowniczki. nie daj się tej małpie! a dla wszystkich ciotek spragnionych morza i nadmorskich klimatów, voila! (dwa ostatnie z hipoterapii)
  4. Nena

    Październiczki 2009

    Małgosiu, super że u maluszka wszystko dobrze, inaczej być nie mogło, cieszę się razem z Tobą!!! uważaj na siebie i postaraj się choć trochę zwolnić obroty (o ile to możliwe). i nie dziękuj- polecamy się na przyszłość AniuWF jejuś, ale ten czas leci, 37tc, Ty zaraz na finiszu będziesz:) oby maluszek jeszcze trochę w brzuszku posiedział, pogoda nieciekawa (przynajmniej u mnie) to nie ma do czego się spieszyć a dla Antosia ogromne brawa zuch chłopak, szybko zakumał o co chodzi, bystrzak po mamusi czekamy na fotki dorosłego łoża, oczywiście z jego właścicielem w środku. co do morza to faktycznie mamy blisko- teraz raptem 20km, jak mieszkałam w Gdańsku to było jeszcze bliżej. za to Ty masz w góry praktycznie rzut moherkiem. oj jak ja by chciała zobaczyć góryyyy! zawsze nam tęskno do tego co daleko:) w każdym razie jak będziesz się kiedyś nad morze to daj znać, może uda nam się spotkać? a my rehabilitujemy się już ponad rok i końca nie widać. postępy oczywiście są ale jest również jeszcze dużo roboty przed nami. oprócz rehabilitacji w Słupsku i w Gdańsku doszedł jeszcze Jarosławiec więc ćwiczymy regularnie każdego dnia, co dużo nam daje. rehabilitacja domowa z polsatu jeszcze się nie zaczęła, Fundacja co chwilę robi jakieś przeszkody, wkurza mnie ta ich biurokracja, co rusz trzeba im coś dosyłać jakby nie mogli od razu napisać czego brakuje w dokumentach. a przez to wszystko odwleka się w czasie rozpatrzenie naszego podania i rozpoczęcie ćwiczeń w domu. coraz częściej mam wrażenie, że takie Fundacje nie powstały po to by pomagać dzieciom ale by czerpać korzyści z tytułu bycia organizacją pożytku publicznego. smutne to:(((
  5. Nena

    Październiczki 2009

    Małagosiu trzymamy mocno zaciśnięte kciuki wszystko będzie dobrze, zobaczysz! a o której masz usg? daj znać jak już będziesz po badaniu a tak w ogóle dzień dobry wszystkim!!! właśnie wcinamy z Tomciem śniadanko, potem lecimy pozałatwiać kilka spraw i na rehabilitację. dzień jak co dzień miłego dnia
  6. Nena

    Październiczki 2009

    Witajcie kochane cioteczki!!! Jestem I ja! żeby nie było, ze się obijam I nic nie piszę tylko podczytuję. A tak na poważnie to bardzo mnie cieszy, że nasz wątek w końcu ożył! Jak za starych dobrych ciążowych czasów:) I oby tak zostało!!! my dziś (tzn. już wczoraj, w Boże Ciało) pojechaliśmy sobie do Ustki. fajnie tam było- trafiliśmy na koncert indiańskiego zespołu, posłuchaliśmy sobie, mąż tak się zafascynował, że aż płytę kupił, wciągnęłam dwa gofry z bitą śmietaną (wiem, wiem pasibrzuch ze mnie, ale mąż nie był gorszy, pożarł dwie porcje lodów), pospacerowaliśmy promenadą i nad brzegiem morza, pocykaliśmy fotki, babeczka próbował namówić nas na rejs stateczkiem za jedyne 15zł/os... wniosek jest jeden- czychają na turystów na każdym rogu Asieńka, no to trudne zapoznanie z piaskiem było. Ale pierwsze koty za płoty I teraz będzie lepiej. Jeszcze będziesz narzekać że z piaskownicy jej wyciągnąć nie możesz. chociaż zauważyłam, że mój Tomek też podchodzi na początku z dystansem do rzeczy sypkich. chociaż piasek akurat bardzo mu odpowiada. Aha, gratuluję odsmoczkowania! U nas problem nie istniał- Tomek w ogóle smoka nie ciągnął. Nie chciał I tyle MamaJasiulka witaj I pisz z nami! właśnie, napisz nam coś więcej o sobie I synku. może jakieś fotki na dobry początek? Milka, no współczuję z tą egzemą. Miejmy nadzieję, że dermatolog skutecznie sobie z tym poradzi. I nie daj sie tej małpie w pracy, kurcze jak ja nie lubię takiego cwaniakowania. Może zaproponuj wspólne ustalanie grafiku? Małagosia gratki dla Kuby za świadectwo. A nowy rok w nowej klasie będzie jeszcze lepszy. A jak tam twoja fasoleczka się miewa? Wszystko ok? Pbmarys współczuję laptopowej awarii, zawsze to dodatkowy wydatek! A ja staram się zgrywać zdjęcia na płytę czy chociaż na pendriv'a by w razie czego nie zginęły bezpowrotnie. Gratki dla siostry. Pani magister- to brzmi dumnie:) Agaska, ale u was teraz imprezowo, fiu fiu! Przy okazji- spóźnione życzenia urodzinowo- imieninowe dla mężulka. A w kwestii zębowej to u nas tylko piątek brakuje Marysia, gratuluje udanego zakupu! Oby wam dlugo służył! Ciekawe jak poprzedni właściciel go eksploatowal... A z babciami tak już jest, ze mamy są do wychowywania a babcie do rozpieszczania. Wierze, ze babcie robią wszystko dla wnuków z czystego serca ale milo byłoby gdyby zechciały przestrzegać naszych metod wychowawczych Kasiulka Mi również przykro, ze sie tym razem nie udalo. Ale nic na siłę. Wierzę, że już wkrótce pochwalisz nam się dobrą nowina AniuWF brzusio super. A Antoś, kurcze brak słów, rośnie Ci przystojniaczek! Aż oczu oderwać od niego nie można Zabol ale z Ciebie prawdziwa Matka Polka! Chyba ostatnia ostałaś się z karmieniem. Ja karmiłam Tomka 13 miesięcy I powiem Ci że pod koniec to była masakra, jak mnie czasem ugryzł to cały nieboskłon widziałam! Jeśli chciałabyś zakończyć cycusiowanie to smiało, nam sie udało to i Tobie się uda! Tylko przede wszystkim konsekwencja się liczy. Co do usypiania to Tomek kiedyś usypiał przy cycusiu, teraz usypia wtulony w ramię taty, żadne smoczki czy butelki nie są mu wtedy potrzebne Ariadnaa no to trzymam mocno kciuki za wasze staranka! uff, no to walnęłam monolog. mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam. jeśli tak to przepraszam. no i przepraszam, że tak po krótce piszę do każdej, jest dość późno i oczka same się zamykają. teraz będę pisać regularnie i odpowiadać na bieżąco. trzymajcie się cioteczki!
  7. Nena

    Ojciec maluszka -rada

    szczerze? Nie potrafiłabym zaufać ponownie osobie, która chciała się pozbyć własnego dziecka. ja posłałabym go do diabła. ale to tylko moje zdanie. jakoś nie chce mi się wierzyć, że taka osoba potrafi się zmienić i z niecierpliwością oczekiwać na dziecko. a może skusiła go wizja becikowego? życzę podjęcia mądrej decyzji
  8. Nena

    Październiczki 2009

    Witam wieczornie! chciałam zameldować, że już jestem "po" i zyję!!! dentysta- sadysta pozbawił mnie ósemki. mój pierwszy wyrwany ząb... w sumie aż tak strasznie nie było. teraz jest ok, znieczulenie powoli puszcza, w razie W kupiłam sobie Codipar, w pogotowiu jeszcze mam Ketonal ale mam nadzieję, że obeję się bez prochów drugi news- zdecydowałam się na internet z Play'a. mam 7 dni na próbę, jak się nie spodoba to w ciągu tygodnia mogę oddać i zerwać umowę. na chwilę obecną wszystko działa jak powinno, prędkość i zasięg ok. oby tak już zostało! Babe2k witaj kochana! cieszę się, że do nas czasem zaglądasz. napewno nie jest Ci lekko, podobno czas goi rany ale zapomnieć niestety się nie da... życzę Ci dużo sił, aby udało Ci się wszystkie egzaminy zaliczyć i będą upragnione wakacje! w kwestii staranek rownież trzymam kciuki, mocno wierzę że Wam się uda i że wkrótce w twoim brzuszku pojawi się ta mała istotka. zasługujesz na to Kochana!
  9. Nena

    Październiczki 2009

    Do tej pory miałam internet z iPlus'a i byłam w miarę zadowolona. niestety nasz modem ma prawie 3 lata i zaczyna szwankować- parę razy dziennie rozłącza z netem, co jest strasznie wkurzające. z prędkością i zasięgiem bywało różnie, napewno gorzej niż obiecywano przy podpisaniu umowy. zresztą zawsze tak jest- obiecają cuda a potem męcz się sam. zależy mi na internecie mobilnym bo mam laptopa a Play ma dość atrakcyjną ofertę, ciekawe jak to wygląda 'w praniu". mam nadzieję, że nie pożałujemy wyboru
  10. Nena

    Październiczki 2009

    zgadzam się z Tobą Małgosiu w całej rozciągłości. dla opornych można wprowadzić system kar mój kontuzjowany mąż szybciej dziś wrócił z pracy. zaraz jedziemy na poszukiwania nowego dostawcy internetu. obecna umowa kończy się nam za 3 dni a bez netu jak bez ręki, poza tym pracuję przez neta. miała któraś z Was neta z z Play'a? kilka osób mi go polecało, jednak opinie na necie mocno negatywne. i bądź tu mądry
  11. Nena

    Październiczki 2009

    Ariadnaa wiiiiiiiiitaj!!! brawo dla Oli za język czy jeżyk jak kto woli:) no to trzymam kciuki za staranka, oby szybko wam poszło! Pbmarys aż tyle zębów do wyrwania??? a nie da się ich wyleczyć? o raju, u mnie tylko 2 ósemki, których ze strachu nie dałam sobie wyrwać przed ciążą. obym dziś miała więcej odwagi! trzymajcie kciuki no proszę, nasza Ciocia Małgosia Dobra Rada się pojawiła i wszystkie na wątek wracają! suuuuper! Małgosiu zapraszamy częściej, zwłaszcza w tak odmiennym stanie, będziemy z Tobą przeżywać każdy dzień Twojej fasolki
  12. Nena

    Październiczki 2009

    Małagosiu, moje serdeczne gratulacje!!! ale sie ciesze!!! niech fasoleczka zdrowo rośnie. życzę synka, dla równowagi:) faktycznie sporo się u Was działo, jak zawsze zresztą! buziaki dla reszty dzieciaków prosze brzuszek poglaskac Pbmarys, dobrze że w końcu pan hrabia ruszył dupsko do pracy. mam nadzieję, że widzisz choć cześć wypłaty. bardzo dobry pomysł by zostawić go na cały dzień samego z dzieciakami. może dopiero wtedy zobaczy jak dużo masz na głowie. a co do dentysty to możemy sobie ręce podać, ja chodzę co tydzień. został do wyleczenia jeden ubytek i pozbycie się ósemek. właśnie dziś czeka mnie rwanie zęba. juz mam stracha Marysia, a co Tam u Ciebie? jak tam Hania się miewa? my wczoraj wróciliśmy z weekendowego wypadu na domek. bardzo fajnie było, dużo nas sie zjechało (chyba 18 osób) pływaliśmy na rowerkach wodnych, kąpaliśmy się jeziorku, graliśmy w siatkę, do tego grill lub ognisko i wieczorne polakow rozmowy;) moj pies tak sie wyganial za pewna urocza suczka, ze chyba przez tydzien go z podlogi nie podniose. a zeby nie bylo tak sielankowo to ja wrocilam ze spalonymi plecami, moj maz ze zwichnieta/stluczona reka (kontuzja podczas gry w siatke) a na dodatek zostawilam tam Tomka sandalki. mam nadzieje, ze ud mi sie je jednak odzyskac to tyle, lece do sklepu uzupelnic lodowkowe zapasy pa
  13. Świeć Panie nad jej duszą [*][*][*]
  14. aż się łezka w oku kręci ze wzruszenia świetnie Wam poszło, dziewczyny! gratulacje
  15. Nena

    Październiczki 2009

    hej hi hello!!! gdzie jesteście cioteczki??? spacerki czy praca tak was zajmuje? u nas jakoś leci, oczywiście rehabilitacja na pierwszy miejscu, poza tym spacerki, spacerki, spacerki! nawet psa uczę chodzić przy wózku, idzie nam różnie- raz lepiej raz gorzej, nieraz mu kołem po łapach przejechałam ale chyba zaczyna kumać o co mi chodzi. a tak w kwestii psa to podjęłam decyzję o kastracji. suka dwie klatki obok wlaśnie ma cieczkę i ten mój romeo dosłownie szału dostaje- siedzi cały czas z łapami na parapecie i gapi się w okno siedzi albo pod drzwiami, sapie, jęczy, nawet wzdycha, normalnie jak cierpiący bohater romantyczny, hihi! to samo jest u moich rodziców, oni mają sukę, wcześniej było ok a teraz lata za nią, kładzie łapę na grzbiecie i patrzy z pożądaniem w jej oczy. nawet trzepaczka czy smycz nie jest w tanie wybić mu amorów z głowy mam nadzieję, że po kastracji będzie spokój, oby! a Tomek w ciągu dnia śpi coraz mniej, zazwyczaj niecałą godzinę w samochodzie i mu wystarczy. dobre jest to, że kąpiemy go ok 19 i od 20 już śpi. zazwyczaj przesypia noce ale zdarza mu się budzić i wtedy ląduje u nas. wie jak sobie załatwić towarzystwo do przytulania:) mamy też zębową rewolucję- wcześniej wolno mu zęby rosły a teraz tak się rozpędził, że brakuje mu tylko czterech 5-tek do pełnej paszczy. a ząbki ma bialutkie i równiutkie, tylko pozazdrościć! Pbmarys zdrówka dla Róży, oby ten katar w nic więcej się nie rozwinął! a stosowałaś maść majerankową? kosztuje niecałe 3zł a podobno skuteczna w walce z katarem. są jeszcze jakieś kropelki, które się kropi na piżamkę lub poduszkę ale z tego co mówiła mi farmaceutka, dopiero u 3-latków można je stosować. a Twoje maluchy może i po tacie mają kolor oczu ale są podobne do Ciebie, wdały się w mamusię! i w sumie jak się na dwójkę spojrzy to od razu widać, że są rodzeństwem. a jak Ty się miewasz? dajesz radę? Gumijagodka, witaj! fajnie, że się odezwałaś. ponawiam prośbę- wrzuć jakieś fotki, pochwal się dzieciem! a to nasze fotki: Tomek, nowa spacerówka i nowy Tomkowy image:
  16. Nena

    Konkurs Gormiti

    odpowiedź poszła. życzymy powodzenia innym
  17. Freedom84 gratuluję fasolki w brzuszku!!! muszę Ci napisać, że moja mama też się szybko uwinęła z kolejną ciążą tuż po porodzie- między mną a moją siostrą jest rok różnicy (bez kilku dni), natomiast moja koleżanka ma siostrę starszą o 11mcy. takie rzeczy się zdarzają:) gorąco wierzę, że sobie poradzisz zwłaszcza, że masz tyle osób do pomocy. buziaki dla Emilki (piękne imię!) oraz witaj na forum!
  18. Nena

    Październiczki 2009

    Witam, witam! jest tu ktoooooo? Kasiula, no tylko wpółczuć wczorajszych przeżyć, nie cierpię takich dni gdy wszystko wali się na łeb na szyję, istna lawina przykrych niespodzianek Cię dopadła. grunt, że Tobie nic się nie stało! buziaki dla Bartusia, pewnie duży z niego kawaler, co? Milka po pierwsze gratuluję pracy! super, że Ci się udało! a z dojazdami to jest tak, że dopóki nie wsiądziesz i się nie przełamiesz to będziesz się niepotrzebnie stresować. wiem po sobie- prawko mam od dwóch lat i zazwyczaj prowadziłam w towarzystwie męża, mialam jakieś opory do samodzielnej jazdy. dopiero jakiś czas temu sytuacja mnie do tego zmusiła i ... czuję się wyśmienicie. dopiero rozwinęłam skrzydła! dużo zdrówka dla siostry i dla szykującego się na świat maluszka. Kacperek będzie miał kuzyna czy kuzynkę? a co ta ze studiami? chyba nic nie nabroiłaś, egzaminy tak dobrze Ci szły! Pbmaryś ale masz świetne dzieciaki. a te ich duże niebieskie oczyska, po prostu bomba! i chyba do Ciebie podobne (ich tatusia raczej nie widziałam). a wózek świetny kupiłaś. pomimo że bliźniaczy wcale nie wygląda jak czołg, taki zgrabniutki jest. a jak się go prowadzi? koniec siedzenia w domu, oby się Wam dobrze jeździło na spacerki! ja chciałam dziś pstryknąć fotki nowej spacerówki Tomka żeby Wam się nieskromnie pochwalić ale jak na złość baterie w aparacie się rozładowały. jak pech to pech! na dodatek rano zapodziały mi się klucze od mieszkania, mało co na autobus się nie spóźniłam. nie wiem jak u Was ale mi zawsze coś niefajnego zdarza się w piątek 13-tego. taka świecka tradycja:) więcej grzechów nie pamietam uciekam cioteczki, muszę jeszcze trochę popracować miłego weekendu życzę
  19. Nena

    Zez u dziecka

    Hej Rorita! niedawno okazało się, ze mój synek również zezuje- prawym oczkiem zbieżnie, lewym rozbieżnie. i to nie cały czas, zazwyczaj patrzy "prosto", tylko czasem oczko mu ucieka, nie jest to az tak zauważalne, trzeba mu się dobrze przyjżeć. do tego mój Tomek ma astygmatyzm, wada jest niewielka, od września nie powiększa się. w tym tygodniu Tomek dostał receptę na okularki, i to nie w związku z astygmatyzmem ale o zeza chodzi. we wrześniu na wizycie okulistka zaleciła zaklejanie na 1h godz dziennie silniejszego oczka by to słabsze mogło intensywniej popracować. na początku to działało, trochę mu przeszkadzalo zasłonięte oczko i trzeba było odwracać jego uwagę, zabawiać itp ale po jakimś czasie ten cwaniak nauczył się ściągać plasterek i lipa, nawet odwracanie uwagi nie pomaga. a powiedz, jak Twój smyk zareagował na okulary? szybko sie przyzwyczaił? nie ściągał ich? obawiam się, że u nas będzie jedna wielka awantura, krzyk i próby pozbycia się "tego czegoś" z głowy póki się nie przyzwyczai. nadal mam zaklejać mu oczko, tym razem na 30min dziennie. mam nadzieję, że z okularów tak szybko plasterka nie ściągnie. a tak z ciekawości gdzie chodzicie do okulisty? gdzie w Gdańsku jest Klinika leczenia zeza i niedowidzenia? my jeździmy do okulistki do Sopotu, przyjmuje w przychodni na NFZ, podobno jedna z najlepszych okulistów dziecięcych w 3-mieście, w każdym razie ja jestem bardzo zadowolna, co prawda sporo się czeka się na wizytę ale kobieta jest sympatyczna, ma podejście do dzieci a przy tym jest konkretna, bez problemu wypisuje recepty czy skierowania i nie przedłuża wizyty w nieskończoność. jeśli chcesz moge Ci podać namiary na terapeutę widzenia w Gdańsku (przyjmuje również w sobieszewie), bardzo dobra specjalistka, nam bardzo duzo pomogła a problemy ze wzrokiem Tomek miał bardzo poważne. warto odwiedzić ją choć raz, na pewno zaproponuje dla Alanka jakieś ćwiczenia i zabawy na oczka. trzymam kciuki za pomyślność zabiegu, wszystko będzie dobrze! co do narkozy to chciałabym Cię pocieszyć, słyszałam od kilku lekarzy że podobno małe dzieci bardzo dobrze ją znoszą. wiadomo że są przypadki niewybudzania czy innych komplikacji po ale postaraj się niepotrzebnie nie stresować, napewno wszystko będzie ok! mój synek miał robiony rezonans w wieku 6mcy oczywiście pod narkozą, najbardziej właśnie wybudzania się bałam bo również nasłuchałam się różnych historii, ale wszystko było dobrze, mój synek obudził się szybko i w wyśmienitym humorze, czego i Wam życzę!
  20. Nena

    Październiczki 2009

    Cześć ciotki! Witam się i ja!!! weekend spędziliśmy w Gdańsku u moich rodziców, w niedzielę chcieliśmy wybrać się do zoo ale pogoda nie dopisala- bylo szaro buro i ponuro więc zostaliśmy w domu. a od wczoraj upały takie ze nic, tylko się rozplynać... Byliśmy wczoraj u okulisty i Tomek będzie mial okularki- prawe oczko mu ucieka. mam nadzieję, że dzięki okularom wszystko wyrównamy. sorki, że dziś tak egoistycznie tylko o sobie ale spadam kąpać mojego maluszka bo marudny się robi PS. Kasiula, mój Tomek też lubi jajecznicę ze szczypiorkiem:) postaram się zajrzeć jutro i popisać
×
×
  • Dodaj nową pozycję...