
Monimoni
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Monimoni
-
Misiakowata gratuluje jeszcze raz że jesteś mamą:) no i gina Ci gratuluję: owłosiony rowerzysta leje się z pielęgniarkami - niezły, niezły;) Mnie po cc trzęśli ale nie czułam zimna tylko latlo mi całe ciało, jakbym się trzęsła z zimna. A ja o 9 miałam cc, a dzieci (za pierwszym i drugim razem było tak samo) miałam na sali juz koło 12/13 do nocy - ile chciałam, sama decydowałam czy oddać je czy nie, a że i tak nie spałam to leżałam sobie z nimi przytulonymi i co jakis czas się kręcili czy pełzali do piersi. Położne zaglądały no i ja mogłam je zawołać tym pilocikiem. Także w każdym szpitalu inaczej. A pionizacja dopiero następnego dnia rano, chyba że ktoś chce i nie ma przeciwwskazań to moze po 12 h.
-
Nasza Zuzia też jest ssakiem, musi mieć smoczka, synek nie przepadał i nie umiał go nawet utrzymać (jak miał kolki to smoczek go uspokajał, ale ktoś musiał mu go przytrzymywać). Wg mnie to lepsze niż dziecko wiszące na cycku non stop. Ja też już słyszałam "noś ją, noś to potem bedziesz miała", ale nie chce mi się tłumaczyć że noworodek nie manipuluje rodzicami i niemowlę do któregoś miesiaca (już nie pamietam do którego;) ) też nie jest do tego zdolne. My cały czas męczymy sie z rozwolnieniem synka, te święta nie były lekkie:/
-
Misiakowata gratulacje dla Ciebie!!! a do Mateuszka prośba żeby wynagrodził Mamusi te dolegliwości ciążowe! Czekamy na dłuższe sprawozdanie i zdjęcia. Przyjazna po cc to możliwe jak bobrze lekarze wyczyszczą, to leci tylko krew która gdzieś tam przy obkurczaniu macicy powstaje. Mi krwawienia skończyły sie po kilku dniach i były bardzo skąpe, potem tylko co jakis czas po nocy pojawiała sie jakaś plamka. A po znieczuleniu miałam mrowienie po jednej stronie wzgórka łonowego aż po kawałek uda ale już przeszło. Po pierwszej cesarce nic mi się nie działo.
-
Kalae - może być, mama mówi, że na twarzy i w okolicach: uszka, szyja, czoło. Jola gratulacje!!! Kamilla na stopach? Też pierwsze słyszę. Czytam, czytam dalej.... A od Misiakowatej na razie żadnych wieści....
-
Misiakowata - jesteśmy z Wami! Dasz radę, trzymaj się, bądź dzielna!
-
MamaMi gratulacje, widzisz, maleństwo potrzebowali troche więcej czasu, a teraz już będziecie we czwórkę! Strumyka, Dzasta gratulacje ogromne!!! CzarnaAna i AnkaHanka gratulacje i zyczenia powrotu do zdrowia!!!! I cieszę się że mimo trudnych przeżyć teraz już jestescie szczęśliwymi mamusiami! Wszystko się dobrze skończyło - to najważniejsze, a skarby Wam na pewno wynagrodzą te straszne chwile:) Coraz mniej nas zostało! A forum chyba wybuchnie od gratulacji jak nasza Misiakoawta urodzi na jawie:)
-
Dzięki dziewczyny za wszystkie kciuki i dobre słowa. Jest lepiej gorączka wreszcie spadła, Ksawi zaczął pić, zjadł kilka chrupków kukurydzianych, śpi. Zuzia grzeczna dzisiaj, nie robi ceregieli, je i śpi, tylko po południu trochę sie powydzierała. Ja odbijam zawsze po jedzeniu nawet jak zaśnie to kładę ją na ramię, jak nie beknie przez parę min to nie, ale trzymam ją zawsze. I jak chce spać to nawet beknięcie jak stary dziad po piwie - bo tak potrafi- jej nie obudzi. Wydaje mi się też że jak jest w pozycji pionowej to to jedzonko lepiej się ułoży w brzuchu. I tak jak u Leniwca, moja mała też czasem sama przerywa jedzenie i eidać że chce odbić, beknie sobie, potem ją jeszcze trochę przystawię i zasypia już bez odbijania. Co do rozkręcania laktacji to nie pomogę bo z tym akurat u mnie problemu nie ma. Szwy miałam zdjęte w piątej dobie po cc. Kamila super że się odważyłaś kłaść na brzuszku:) Tosia się odgazowała, będzie jej lżej.
-
Nie wiadomo co to, wczoraj wyglądało na zatrucie. Dziś doszła gorączka więc może być coś wirusowego grypowego ale to może też być z odwodnienia.
-
Mama77777, Megi2016 gratulacje Mamusie i dzieciaczki!!!! MamaMi ta noc należy do Was - powodzenia! Moja też czasem od karmienia do karmienia nie śpi, czasem robi problemy a czasem leży i się rozgląda, chociaż woli być noszona, wiadomo. Mamy jeszcze wibracje i karuzelę w kołysce, szum oceanu na yt i od kilku dni też już kontrastowa książeczka ją interesuje. Ja się boję żeby tylko nie zaraziła się od brata tym cholerstwem co go meczy. Płakałam już dziś tyle razy z bezsilności i ze strachu. A mąż jeszcze w drodze, bedzie za jakieś 2h. Dobrze że moi rodzice działają i mama ordynuje co robić, bo nigdy nie miałam takiej sytuacji. A synek taki Biedulinek:/
-
Dziewczyny ja też się strasznie pocę. A trmperaturę mam 37,2. Sprawdzałam dziś bo mierzyłem synkowi. Z Ksawciem niedobrze, temp doszła do 39,4 i zabijaliśmy zimną kąpielą, pomogło potemnparacetamol w czopki ale cały czas powyżej 38 i nic nie chce jesc ani pić. Prawdopodobnie pojedziemy do szpitala na kroplówki. Na szczęście Zuzia dziś w miarę spokojna, teraz je bez żadnych ekscesów już ponad 15 min, moze zadziałało odstawienie nabiału plus probiotyki plus bobotic. Kocie mamusie ale cudowne filmiki kociaków z maleństwami: https://www.facebook.com/JustDogsAndCats/videos/1521452154815079/
-
Megi powodzenia! MamaMi przyspieszenia akcji - może to już początek końca;)
-
Jak wystarcza to daję jedną, czasem tylko dokarmiam drugą jak Zuzi jest za mało, ale jak już to przeważnie chwile pociągnie z drugiej. Kamilla nie martw się, jak bedzie głodna to smoczek jej nie zaspokoi, bedzie się domagać konkretów.
-
Asiazet gratulacje!!! Kamilla i dobrze przynajmniej wszyscy odpoczeliscie, a nawet jak masz małą wybudzać na karmienie to od jednego razu nic się nie stanie, nie denerwuj się! Misiakowata nie nastawiaj się tak negatywnie, czytasz o naszych problemach i myślisz pewnie że Ciebie to czeka ale to nie wiadomo przecież, moze akurat szybko urodzisz i nie bedziesz miała problemu z karmieniem... Bądź dobrej myśli, albo najlepiej nie myśl o tym w ogóle. Obejrzyj jakiś film, js ostatnio oglądałam "Rust and bone" i bardzo mi się podobał film i główny aktor, zresztą Matthias;)
-
Maqdallena no pewnie że nie zaszkodzi, jak masz podejrzenie że to może być nabiał (i wytrzymasz bez niego) to nie jedz. Mi cieżko bedzie ale ci zrobić. Mój starszak dzis wymiotuje i miał rozwolnienie. Masakra. Chyba się przytruł bo nie ma gorączki, mam nadzieję że to nic poważnego. Od południa po nim sprzątam, przebieram w czyste ubrania, a teraz najgorzej - bo zaczyna płakać, lecę do niego, zabierać z łóżeczka fo łazienki nad wannę, potem przebieranie kolejna zmiana pościeli. A najgorszy ten jego przestraszony wzrok i płacz..... No i żeby to nie był wirus i małej nie zarazić. Nie chcę myślec co mnie czeka tej nocy:/
-
Izabel gratulacje i wszystkiego dobrego dla Ciebie i córeczki! KasiaMamudia dobry artykuł! Kamilla mówiłam Ci że kładzenie na brzuszku jest super! Zuzia wlasnie śpi ponad 3h na brzuszku po wcześniejszym ataku płaczu, spazmów, napinania się i prężenia oraz uspokajania na klacie z szumem oceanu z yt. Jak mi zaśnie na piersiach to ją tak odkładam na brzuszek. ona już dźwiga główkę i sobie przekręca wyprawo i w lewo. A jak miała kikuta pępowiny to też spała na brzuszku. Misiakowata tulimy Cię wszystkie bo Ty zawsze nas pocieszały a sama biedaku zostałaś teraz już jako jedna z nielicznych dwupaczków i jeszcze te dolegliwości:( jeszcze trochę, Mati Ci wynagrodzi.
-
Maqdallena moja mama jest pediatrą i stwierdziła że te krostki alergiczne, takie wypryski z ropką i zaczerwienieniem. wszystkie alergeny ograniczyłam. Synek też takie miał i mu przeszły jak ograniczyłam nabiał. A córce nie przechodzą, a wręcz się nasilają. A trądzik miała na nosie od urodzenia, już zostały tylko dwie małe krosteczki. Dziś moja mama rozmawiała jeszcze z dwoma koleżankami w pracy i mówi że najprawdopodobniej nabiał bo nic innego z tych uchylających nie jem (cytrusy, orzechy, kakao) i żeby całkowicie odstawić i obserwować. I jeszcze podawać jej taki probiotyk dla wcześniaków, bo dzieci urodzone przed terminem -tak jak moja przez cc - też mogą mieć słabiej rozwinięty układ pokarmowy.
-
Ja wlasnie dziś odstawiam nabiał - całkowicie. Prawie się popłakałam. Nabiał to moje menu!!!! Sery, serki, jogurty...... Najpierw ograniczyłam i zastąpiłam sery kozimi, ale nie ma poprawy. Zuzia ma mnóstwo krostek na buzi i jeszcze sie zaczerwieniły ostatnio. Najprawdopodobniej mleko krowie:/ a to głupie mleko jest wszędzie. Nie wiem co będę jadła. Oby przynajmniej była poprawa, bo jak robię to na marne to się załamię. My mamy bujaczek i starszy synek korzystał z niego, leżał, bujał się, potem jadł pierwsze warzywka na półsiedząco a potem jeszcze sobie wieczorną butlę mleka w bujaczku wypijał. Więc ja polecam. U mnie w pracy też się składamy na prezenty dla dzieciaczków. Zawsze to jakaś bliższa koleżanka rodzącej organizuje - moja dała mi kaskę a powiedziała że kupiła kombinezon i inne "akcesoria" na zimę. Ja już miałam, a nic konkretnego wtedy nie potrzebowaliśmy, potem dopłaciliśmy do zajęć na basenie tymi pieniędzmi. Mamusie rodzące trzymajcie się! Aha, nie wiem czy już to pisałam bo ciagle zapominałam - u nas pępowina odpadła równo po trzech tygodniach.
-
Monitor oddechu alarmuje rodzicow, ale też dziecko wybudza jak zapomi czasem oddychać. Moze to było to. A może coś z monitorem nie tak Nam w sumie przez rok tylko z trzy razy się włączył. A raz to było wlasnie tak kilka razy pod rząd jednej nocy i mąż wszystko posprawdzał, podociskał popoprawiał kabelki i płytkę i przestało.
-
A któraś jeszcze pisała o ciasnym otulaniu i bioderkach. Mi fizjoterapeuta mówił żeby pilnować przy zawijaniu w rożek, żeby nóżki były podkurczone i rozstawione szeroko.
-
Misiakowata rozwaliłaś mnie tekstem o legginsach! Super pomysł;) masz fajnie z ginem, jeszcze jak sie tydzień rowerowy w lidlu trafi, a na wiosnę może być taka akcja;)nmoże powiedz mu jutro o tym swędzeniu, tak jak nam wszystko, jak Cię to wykańcza, może da Ci skierowanie do szpitala i pomogą Ci urodzić wcześniej. Czytam dalej i Lilijka dobiła mnie tym że mości się w dostawce do łóżka;) pękłam ze śmiechu;) Ernesto, Królewnazdrewna gratulacje ogromne i powodzenia!!!! Dziewczyny oczekujące, biedulinki, jeszcze chwilę, wytrzymacie. Mamami powinna zostać sekretarzem forum, wypisała kto rodzi, kto czeka, od razu wszystko wiadomo, za kogo trzymać kciuki, komu kibicować, itd. Sekretarzem może być razem z ernesto która zajęła się tabelką, tylko nie wiem jak u niej teraz z czasem będzie;) Mi też opuchlizna nóg zeszła, jupi! Kamilla może spróbuj ją odkładać na brzuszku tak jak u Ciebie leży. Ja mam jeszcze taki sposób, że uspokajam małą jyż zawiniętą w rożek i potem odkładam ją w tym rożkU, czasem sie nie skapnie;) Moja Zuzia dziś jest ostatni dzień noworodkiem:) jutro awans na niemowlaka! Ale ten czas leci!!!!
-
Kamilla moja córeczka nie miała, ani też nie ma powiększonych piersi. Śle też słyszałam że rak moze być i samo przechodzi. Lilijka dopiero zaczynam nadrabiać więc nie wiem co pisały już dziewczyny.ja miałam bardzo małe krwawienie, teraz czasem zdarzą sie jakieś plamki jeszcze. Pisałaś że miałaś czyszczenie to tak jak po cc chyba. A co do obkurczania to mozesz sama sprawdzić. Ja trochę się martwiłam bo za pierwszym razem macica obkurczała mi się mega boleśnie, a teraz prawie nic nie czułam. Zadzwoniłam do kolezanki która jest ginekologiem, uspokoiła mnie że może tak być i powiedziała żebym sobie sprawdziła macicę.... ????!!!!! A jednak;) Trzeba się polozyc i poszukać uciskając dłońmi brzuch gdzie konczy się macica. Po kilku dniach/ tygodniu powinna być kilka cm poniżej pępka. Znalazłam jà bez problemu i rzeczywiście była już pod pępkiem.
-
BadWoman jestem z Wami myślami i wysyłam pozytywną energię Gabrysi! Sylwia powodzenia!!! Bedzie dobrze! Jakbyś się podłamywała to przypomnij sobie jaka jest nagroda:)
-
Ja dodaje pokarm z następnego odciągania ja nie uzbieram całej miarki - nie pamietam już kto pytał:)
-
MamaMi ja też zgadzam się z tym co napisałaś: strach o dziecko jest największym z możliwych, ale za to szczęście dziecka i miłość macierzyńska są najcudowniejszymi uczuciami na świecie. Ja po cc, ani po pierwszej ani teraz, nie dostawałam zastrzyków. W pierwszej ciąży brałam euthyrox i po porodzie robiłam tsh, było w normie więc miałam wykończyć opakowanie, ale brać po pół tabletki i odstawić zupełnie. Karmiłam piersią. Trzymam kciuki za rozpakowujące się marcówki! Nobi łącze się z tymi oczekującymi, jeszcze trochę dziewczyny, dacie radę!
-
Gabi i Królewno gratulacje!!!! Powodzenia na nowej drodze pełnej kupek i nieprzespanych nocy;) i pełnej radości i miłości nad życie! My mamy w łóżeczku klin i monitor angel care. Ale na razie mała śpi w kołysce i chyba muszę też coś wymyślić żeby było wyżej z jednej str bo jak ją odkładam to jakby coś ją męczyło. Ja karmię tylko piersią ale od kilku dni na dwa-trzy karmienia w ciągu dnia ściągam pokarm i daję w butelce a moje sutki odpoczywają bo Zuzka jest takim ssakiem że ciagle mnie bolą. A co do nocnych karmień to mleko w nocy i w dzień ma inny skład, w nocy jest bardziej treściwe i tluste, ma mniej wody, żeby dziecko się na dłużej najadało. Pewnie dlatego położne doradzają karmić cześciej w nocy przy niskim przyroście wagi. Dziewczyny dziś pierwszy dzień wiosny - już bedzie coraz fajniej na spacerki i w ogóle! Mam tylko nadzieję że szybko wyjdzie słoneczko i zacznie działać i bedzie ciepło i zielono!