Skocz do zawartości
Forum

magda2600

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez magda2600

  1. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Doczytałam ze była mowa o kładzenie szkrabów na brzuszku. Moja Milenka praktycznie codziennie śpi u mnie na klatce w ten sposób. Budzi się zazwyczaj kolo 4-5 i juz zaczyna marudzić i nie wiem czy to mądre ale biorę ja wtedy do nas do łóżka i tak razem dosypiamy nawet jeszcze 4 h. Ona sobie trochę marudzi a ja ją przystawiam na pół śpiąca do cyca ale nie płacze i my mamy szansę się wyspać. Ciekawe czy za jakiś czas tego nie pożaluje ;)
  2. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Anna205 Pociesze cie ze często jak na początku tak opornie idzie to potem jak juz ruszy to z kopyta i idzie szybko z górki :) trzymaj się kochana i dużo ruszaj :) Nie było mię 3 dni a nadrobić was nie daje rady ;) gratuluję wszystkim nowo upieczony mamą:) U mnie juz po światach a lodówka zapchana smakołykami. Szkoda tylko że jem tylko pieczona cielęcine babkę i senkacz. Po śniadaniu wielkanocnym następnego dnia mała wysypalo na policzkach. Cała Buzki miała w krostach. Dlatego teraz jem ostrożnie żeby jej znowu coś nie uczulilo. Obstawiam ze to pascha bo teściowa dodała dużo zapachu waniliowego takiego sztucznego i to pewnie to. Albo mocno dosparawiona kiełbasa. No nic. Ważne ze po umyciu buzi 2 razy w emolium i posmarować iuris kremem z mustella dziś juz nie ma śladu.
  3. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Vena dzięki ;) tak planowałam żeby wybrać się gdzieś do ogródka żeby sobie mała pospalam w wózku może jakiś spacer potem. Zobaczymy jak nam to wyjdzie ;) na pewno podzielę się wrażeniami z pierwszego wyjścia :)
  4. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    A jeszcze miałam zapytać doświadczone mamy. Kiedy wybieralyscie się z maluchami pierwszy raz do restauracji. Nie chce robić nie fajnej atmosfery innym gościom ( mnie samą trochę drażnily krzyczące dzieci ) a chciała bym gdzieś wyjść ze znajomymi. Jakieś rady na pierwsze takie wyjście ?
  5. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Melly jak masz jeszcze octanisept do pempka kupiony pewnie to możesz sobie spryskać. Na pewno jak vos się tam dzieje to po tym pomoże po jakiś 2 dniach stosowania 2 razy dziennie. Smoczek - ja daje małej jak marudzi a wiem ze powinna być najedzona. Ale moje dziecko też raczej nie lubi. Sprawdza się to jak np idziemy do lekarza i po badaniu marudzi wtedy zawsze jak leży w foteliku I dostanie smoka to ładnie zasypia. Wogule mała uwielbia jeździć autem :) Ana ja też się zastanawiam nad ta medeli ale sie wacham żeby nie było jak z ta mimijumi, a avent sprawdzony... jeszcze pomyślę ;)
  6. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Flawia ale słodziak :) ja jak na razie zabrałam mała na 2 spacery w chuście bo się jie mogę doprosic męża żeby mi wózek w końcu zniósł. Może jutro uda mi się go namówić. Nas jutro czeka wizyta mojej teściowej. W sensie my jedziemy do ciotki mojego męża bo teściowa i szwagierka przyjeżdżają do niej na święta ( wielkanoc prawosławna ). Juz się nie mogę doczekać pieczonej cielęciny, teściowa robi ją po prostu oblednie ;) no i pascha będzie :) jak myślicie doświadczone mamy czy jak zjem trochę słodkiego sera z bakaliami i wanilia to małej nie zrobię rewolucji ? Niby nie powinno ale może macie jakieś doświadczenia z bakaliami typu figi rodzynki kandydowanie owoce ?
  7. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Anawee problem może być jak trzyma tylko w jedna stronę ale jak zmienia sobie raz patrzy w lewo raz w prawo to nie ma się czym niepokoić, (możesz próbować jak go karmisz układać całkiem na boku przytulny brzuszkiem do ciebie wtedy głowa na pewno będzie na wprost w stosunku do ciała). Widocznie ten typ tak ma :) Anna co do butelek to może May karmiące głównie w ten sposób nam coś podpowiedzą. Ja kupiłam ta butelkę mimijumi która ma idealnie niby naśladować sutek ( faktycznie fakturę ma smoczek jak skóra a i butelka z bardzo dobrego plaskiku) ale nie jestem.do końca z niej zadowolona. Wydaje mi się że od kad zaczęłam jej używać mała się zagazowala ale w sumie już od kilku dni wróciłam do aventu ( natural o smoczek 0+ o wolnym przeplywie) dołączonego do laktatora i jest tak samo. Mimo wszystko jakoś bardziej ja lubię od tej nowej za którą dałam ponad 100 zł. A tak od strony wygody warto mieć 2 butelki. Nie wiem czy jest sens więcej bo i tak trzeba je od razu myć najlepiej a i można je sterylizowac w mikrofali ( te z aventu z tego co wiem) wiec można pojedynczo po karmieniu wysterylizowana albo wrzątkiem tradycyjnie. Ja sama chyba kupie jeszcze jedna z aventu. Tylko większą bo ta ma 120 ml.
  8. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Groszek jak przesyła po karmieniu te 3 h to znaczy ze jest juz na tyle silny ze w te 15 min jest w stanie się najeść. Moja tez tak ma. Chociaż ostatnio ciągle by wisiała na cycu najchętniej :)
  9. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Anawee ciepły okład jest najlepszy i delikatny masaż ( takie głaskanie w kierunku sutka) żeby sutek zrobił się bardziej miękki i przystawic malucha do tej piersi w pierwszej kolejności. Co do szwów jak nie zdejmie do tej środy to się nic nie stanie ;) a teraz zazwyczaj szyja szwed ciągłym wiec wystarczy przy supelku z jednej strony przeciąć i wyciąga się cała nitkę wiec możecie śmiało spróbować ( nawet jak masz szycie pojedynczymi to tez nie takie trudne) ważne żeby dobrze to spryskać octaniseptem przed i po zdieciu szwów. Ale mojej malutkiej przelewa się i bulgocze w brzuszku. Niby jest w miarę spokojna tzn marudzi troszkę ale nie płacze. Podaje jej espunisan i faktycznie spokojniej po nim śpi. Sdzisiaj mam sporo pokarmu może zaczynam w końcu doganiac z moja produkcja zapotrzebowanie małej :) A co do fantasy przy sianie to moja córeczka tez zasikala mi parę razy przewijak i ubranka bo luci zacząć sikac jak tylko zdejmie jej pieluszke ;) juz się nauczyłam na błędach i czekam chwile zanim wyjme brydża pieluch z pod pupy :) w prawdzie fontanny nie ma ale też jest zabawnie :)
  10. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Sima jak najbardziej skakać :) albo ukleknac na jedno kolanko i q trakcie skurczu wychować się do przodu opierając rece na kolanie ( http://www.rodzicpoludzku.pl/Porod/Wertykalne-pozycje-porodowe-przyklady.html ) to pierwsza pozycja opisana na tej stronie. Ogulnie fajnie sobie popatrzeć na inne może coś ci się przyda :)
  11. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Sima ale piękne zdjęcie. Na pewno już niedługo się zdecyduje ;) pewnie mu tam za dobrze i dlatego nie spieszy się na świat ;) Divana moje gratulacje słodziutki mały cukiereczek :) Heltine ja zauważyłam to z paznokciami u mojej córy, zaciągną się jej ostatnio jeden paznokieć i karmiąc delikatnie go obejrzałam właśnie, niby jest tej samej długości co reszta ale tamte obcięte są tak ostre ze czasem jak mała ściska mi łapka pierś przy karmieniu to strasznie ostre ma te pazurki. A i nie raz już się po drapala. A jak na takie maleństwo to twój mały dużo je. Moja zjada 60 di 90 a ma 3 tyg ( mm wiec się dłużej trawi) ale widocznie tyle potrzebuje. Piersią nie da się przekaarmic maleństwa, pokarm jest tak lekostrawny ze nie zaszkodzi dziecku. A pokoik pirkny :) Biedna jesteś z tymi dolegliwościami swoimi. Trzymaj się biedactwo. My dziś byliśmy na usg bioder i wszystko jest ok:) kontrola w 5 miesiącu. Nasza kluseczka przytyła 0.5 kg w ciągu 2 tygodni :) ciesze się bo w spiralu i w pierwszym tygodniu powolutku jej to szło a teraz tak ładnie :)
  12. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Mamatina gratuluję :) no po cc nic nie podają bo blizna może pękać dlatego po jeden cesarce lekarze zalecają kolejne. Witamina K- podaje się ją jako zapobieganie krwotoku u maluchów ( słabo rozwinięty Układ krzepniecia) i duże znaczenie ma u wcześniaków. Dla dzieciaczków donoszonych ważna jest Wit d. A i tak jeśli mama łyka witaminy karmiąc piersią to cześć lekarzy mówi ze można zrezygnować z suplementacji witamin u dziecka. Wiec każdy ma swoje zdanie. Ale ja też słyszałam że po K dzieci są niespokojne i bolą je brzuszki. Agulaa płacz maleństwa to najgorsze tortury dla matki. Trzeba dużo siły żeby to przetrwać. Ale mnie bolą zatoki ! Nic mi więcej nie jest ale zastanawiam się dlaczego teraz. Nigdy nie miałam z nimi problemów...
  13. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Co do brzuszków to ja też wcinam wszystko na co mam ochotę. Ale staram się też żeby dieta była mądra w sensie nie jem czekolady ( chociaż po porodzie dostałam od męża czekoladki z górnej półki ręcznie robione i zjadłam bombonierke w tydzień wiec czekoladka dziennie i nic małej nie było ) ale unikam smażonych i wzdymajacych potraw typu schabowy, kapusta, groch, fasola czy właśnie pory, cebula czy czosnek. Pokarm faktycznie tworzy się z krwi ale do końca nikt nie wie dlaczego w takim razie dzicinstwa bolą brzuchy po ciezkostrawnych potrawach. W szpitalu rozmawiałam z położna laktacyjna ( certyfikowany krajowy konsultant) powiedział ze mam am jeść wszystko na co ma ochotę i jedynie obserwować dziecko po produktach które często uczula jak pomidory mleko czy truskawki. A następnego dnia położna z oddziału wręcz zakazał mi jedzenia wafelka ( kakaowe ale bez czekolady) bo dziecko będzie podobno niespokojne. Nic takiego nie zauważyłam a zdążą mi się raz na parę dni zjeść princepolo czy snikersa. Co do dźwigania to znajoma fizjoterapeutka przestrzegał ze można sobie zrobić tym krzywdę. Zasada jest taka ze tyle ile waży dziecko do około miesiąca nawet 2 od porodu, nie ważne czy cc czy SN oba bardzo obciążają organizm i trzeba na siebie uważać. Ja się staram oszczędzać ale czasem poprostu musze wynieść sobie pranie na strych czy wylać wodę po kompieli. Mój mąż jest kochany wiem ze się stara dlatego ciężko mi mu powiedzieć ze pasowało by żeby robił więcej zwłaszcza ze jest w domu... no nic. Heltine dobrze ze masz mamę. W takich chwilach bez pomocy nie dały byśmy rady. Ja mam to szczęście w nieszczęściu w sumie ze w szpitalu siedziałam tydzień i nic nie musiałam robić poza opieka nad mała wiec w sporym stopniu doszłam do siebie zanim nas wpisali. Ale i tak na początku mąż musiał pomagać mi siadać bo blizna ciągnęła. Blizna- tez używałam plastrów przez kilka dni ale jakoś faktycznie mam wrażenie ze lepiej jest bez nich. Najbardziej denerwuje mnie to ze ciacie jest tak nisko ze włoski łonowe rosną na granicy z blizna i potwornie kuje/swedzi jak odrastają a golenie jest nie przyjemne bo okolica jest taka jak by zdretwiala. Tez mam taki waleczek opuchnięty nad rana. Zrobił mi się w 3 dobie po porodzie jak mała trafiła do inkubatora a ja ciągle płakałam zwala winę na przesilenie mięśni vo podobno nie wszystkie tak mają ale ma to zniknąć za jakiś czas. Mam strasznie dziwaczny objaw odkąd urodziłam Milenke, Bardzo ono wysuwa do przodu dolna szczękę szczególnie kiedy karmie piersią do tego stopnia ze bolą mnie przednie zęby na dole... ciekawe dlaczego tak się dzieje. Staram się nad tym panować ale to jakiś bezwarunkowo odruch. Dziwaczne. Pisałam wam że kupiłam butelkę mimijumi żeby czasem dokarmiać mała ( daje jej mm raz dziennie po kompieli). Skusila mnie tym zze.miala najlepiej na rynku naśladować pierś. Nie polecam! Materiały super i smoczek ma fakturę jak by skóry i butelka jest z wysokiej jakości medycznego plastiku ale od kad zaczęłam jej używać mamy problem z brzuszkiem. Chyba jednak nie jest taka super. Juz lepiej się sprawdza ta z aventu dołączona do laktatora.
  14. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Heltine zgadzam się z Nat. Weź coś i obserwować piersi zeby się z tego jeszcze większy problem.noe zrobił. Może jakaś konsultacja z położna w poradni laktacyjne?
  15. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Jak to się zmieniało suwaki ? Bo zauważyłam. Że jest już w 42 tyg ciąży ;)
  16. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Atta gratuluję ;) zazdroszczę wam wszystkim tego momentu gdy położyli wam.dziecko na brzuchu. Ja dopiero teraz zaczynam zatraca się w tej miłości do małej i czasem ki smutno ze nie było mi dane poczuć tej hormonalnej magicznej miłości od pierwszego wejrzenia. Chociaż nie powiem jak pozwolili mi pocałować Milenke i pogłaskać ja po twarzy jeszcze na stole operacyjnym to jak poczułam jaka jest mięciutka i ciepła to zakręcie mi się łza w oku ;) Magda hehe ;) to im się udał spacer. Mój niestety boi się zostawać sam z Milenka. Jak na razie pozwala sobie na kurtki chwile kiedy mała śpi, mogę wtedy wyjść z psem albo szybko skoczyć do sklepu za rogiem. Musze go chyba przyzwyczajać i bardziej angażować bo jak na razie to jest tak obok. Niby od porodu pracuje z domu ale tak jak by go nie było. Malaga przybiera ładnie ten twój skarb. Dzieci też mają swoje skoki gdzie w kilka dni dużo przybywa. Ja bym się nie przejmowała. Heltine ja chętnie przez trochę twojego zapasu mlecznego który produkuje ;) weź jakoś telepatycznie mi podeślij ;) moja mama ostatnio wspominała jakie tortury przechodziła po moim porodzie właśnie z powodu nawału. Podobno w ciągu 4 dni największego problemu karmiła w sumie 3 dzieci oprócz mnie :) a pomysł z bankiem świetny. My wczoraj też miałyśmy ciężki wieczór. Chyba bolał ja brzuszek. Ale tata kupił espunisan i w nocy juz było super. U nas pomaga włożenie małej do chusty. Od razu się uspokaja chyba też jej się wtedy masuje brzuszek bo zasypia jak aniołek i o dziwo po chwili jak dobrze zaśnie można ją przełożyć do łóżeczka.
  17. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Hej :) Od rana próbuje coś wam napisać ale mała jakiś marudzi dzień dzisiaj ma. Na szczęście kolki jak na razie chyba nas omijają. Chociaż wczoraj trochę masowa łam jej brzuszek bo tak się biedna wiła jak by ją bolał. Dzięki za przypomnienie mi o kładzenie jej na chwile na brzuszku ( nie pamiętam która z was o tym mowila). Miszka łącze się z tobą w bólu. Milenka tez tak szarpie za sutki. Strasznie to boli. I ta świadomość że nie ma ci jeść i jest tym zdenerwowana eh... szkoda gadać. Mnie też nie ominęło baby blus... z tym ze.moj mąż zupełnie tego nie rozumiał. Przez co bylo mi jeszcze ciężej. Ja płakałam ze nie mogę jej wykarmic i potrzebuje dokarmianie a on się wściekła ze jest głupia i napchalam sobie głowę durny ideałami i teraz sama sobie twoje problemy. Eh... tak czy owak juz mi lepiej. Staram się wypracować jakiś rytm z małą żebym była w stanie funkcjonować. Jak na razie udaje się nam nocami. O 22 jest kompiel potem je znowu piersi aż nic w nich nie zostaje i dojada mm. Zasypia wtedy zazwyczaj na jakieś 3 h i ja mam najdłuższy okres snu dla siebie. Bez mm budzi się co 30 45 min i wisi na cyckach przez kolejne 10 min. I tak cały dzień. Stymuluje Laktatorem. Ale to dla mnie okropne bo strasznie bolą mnie sutki i odciągnąć ok 30 mil z obu piersi po karmieniu. No ale ile można jak sesja z Laktatorem to ok 30 min wiec jak mała wstaje to ja akurat kończę odciąganie. Jak się ddomyślacie jest mi ciężko bo klucz się we mnie chęć karmienie tylko piersią a to wymaga stymulacji z niemiła i brakiem jakiejkolwiek siły i czasu dla siebie. Za namową męża daje sobie 2-3 razy dziennie spokój i trochę odpoczywam a w sobotę wybieram się do fryzjera bo przecież zwariować można siedząc ciągle w domu i krążą myślami wkoło karmienia. Do tego stopnia ze pi nocach śni mi się ze inne kobiety karmią moje dziecko, że mają ogromne piersi i zabierają mi mała jak tylko się odwrócenie żeby ją nakarmić. Jednym słowem życia ki się na mózg i trzeba trochę odpuścić :) kupiłam jej butelkę udająca pierś mimijumi i liczę ze mała ja zaakceptuje dziś wieczorem 1 próba. Heltine wiem ze nadmiar mleka tez jest okropny bo leżałam na sali z taką kobitka aż płakała bo nie dość że piersi olbrzymie i pełne to jeszcze w jednej wklesly sutek i mała jej nie chciała jest z tej piersi ile się kobitka ncierpiala.
  18. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    O matko jak ten czas leci jak się żyje w trybie 3 godzinnym jak ja to mówię ;) sporo się u nas działo wiec szybko opowiem puki mała śpi ;) Ja po cesarce szybko doszłam do siebie ( tak mi się wydaje przynajmiej). Blizna nadal boli i jest spuchnieta ale już daje rade sama się podnosić i nie potrzebuje męża żeby mnie pociągnął za ręce. Za to z małą miałyśmy trochę przejść. Z szpitala wyszlam dopiero w wtorek jak mała miała równy tydzień. Na pędziła nam niezłego strachu. Na kontroli u okulisty ( sprawdzali czy nie odziedziczyła jaskry po tacie, na szczęście wszystko wskazuje na to ze nie) okazało się ze jest uczulona na środki znieczulajacy podawane jej do oka żeby zmierzyć ciśnienie w gałce. Wylądowała wiec na noworodka w inkubatoze na cały dzień. A ja oczywiście przeplakalam cały dzień, dobrze że mąż był ze mną ale łzy same mi się cisnely się do oczu jak tylko próbowałam coś powiedzieć. Miałyśmy nadzieje ze w piątek pójdziemy do domu ale niestety na wizycie w niedziele okazało się ze mała trzeba jednak naświetlac z powodu żółtaczki. I tak męczyłysmy się do poniedziałku wieczorem, jednak dzieci nie lubią leżeć na tej twardej lampie... chyba te łóżeczka z lampa świecąca z góry są dla nich po prostu wygodniejsze. A na koniec naszej szpitalnej przygody okazało się ze trzeba wcześniej skontrolować biodra małej bo chyba ma dysplazje ( wizyta 29, ryzyko ma dość wysokie bo nie dość że dziewczynka to z położenia miednicowego no i ja jako dziecko też miałam z tym problem wiec wszystkie czynniki ryzyka zwiększonego u niej występują ). Miałam naprawę serdecznie dość szpitala. Juz zaczynałam wariowac powoli, ciągle chciało mi się płakać i nie myślą że mogę tak tęsknić za zwierzakami. Mąż starał się mnie rozpieszczac, przynosił mi obiady i wszystko na co miałam ochotę ale jednak nie ma to jak w domu. Czas strasznie szybko leci. Dopiero co Milenka się urodziła a dziś juz jej odpadł pępek ;) śmieszne ale strasznie jestem z tego dumna ;) jak by to było pierwsze dokonanie mojej córeczki ;) zwierzaki zachowały się super ;) pies trochę głupieje jak mowie do małej bo nie widzi ale wachał ja parę razy wydaje się że mu nie przeszkadza, kot uznał przewijak za swoje miejsce do spania i tylko się dziwnie patrzy jak kładę obok mała żeby jej zmienić pieluszke. A my z mężem jesteśmy zapatrzeni w nasz skarb. Milenka jest ogulnie bardzo grzeczna i mało płacze :) oby jej tak zostało ;) mogła by tylko więcej jeść a potem dłużej spać :) Pozdrowienia i gratulacje dla wszystkich nowych mam ;) postaram się trochę was nadrobić ale wszystkiego na pewno nie dam rady to chyba z 200 str :)
  19. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Hej dziewczyny ;) Ale macie tępo pisania ;) my jakoś sobie radzimy. Szczerze myślałam że ból po cc będzie większy a tu bardziej doskwiera mi kręgosłup i ten dziwny ból miednicy niby jak na bolesny okres ale taki promieniujacy mocno resztę brzucha ;) ale paracetamol co 6 h i jakoś dajmy radę. Mała chętnie ssie co mnie bardzo cieszy bo o to się najbardziej balam niestety moje sutki cierpią bardzo ;/ ale już mam na tyle pokarmu ze jestem w stanie ją nakarmić tak żeby nie płakała. Dokarmiać mi ją 3 razy bo była głodna biedna ( jeszcze nie zaczęłam produkować na tyle żeby jej wystarczylo) ale już dzisiaj widać znaczna poprawę w ilosci. No i jak to na 2 dobę po porodzie odpadają mnie hormonalne zawirowania. Niby wszystko jest super ja jestem zdrowa ( mogła bym iść dziś do domu zobaczymy co powie pediatra o małej ) mała tez ale chyba ma już żółtaczke zobaczymy czy będą ja chcieli juz naświetlac, a humor kiepski. W nocy strasznie chciało mi się płakać. Tęsknię za domem i mężem ( chociaż jest codziennie u mnie) do tego bolą mnie te cycki i chociaż wiem ze to tylko hormony to łzy cisną się do oczy. .. ale już dziś dostane jeść wiec na pewno poprawi mi się chumor. Zawsze tak miałam, jak to mówią polak głodny polak zły :P
  20. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    No i całkiem gładko poszło z tym uruchamianie. Ciągnie blizna ale tak śmiesznie po jednej stronie bardziej o dziwo jak juz wstałam i się chwilę poruszałam to jakoś mniej boli ta rana. Jestem strasznie zmęczona tym dniem ;) pewnie przez pobudke o.5.30 i spory stres do cięcia a i potem jak na nią czekałam to za spokojna tez nie byłam. Chociaż ja jeszcze jakoś się trzymałam chyba bardziej dla męża bo on strasznie przeżywał ze jej nie ma i ze jest w inkubatoze a nie powiedzieli mu dlaczego... powiedzieli mu tylko ze czekają na lekarza i jak lekarz pozwoli to nam ją dadzą a lekarza nie było i nie było, już chciał go iść szukać ;) a jak nasluchiwal co chwile czy aby nie jedzie ;) i to on wylapal ze na korytarzu mówią o niej ;) strasznie się zaangażował ;) po trzymałam ja sobie chwileczkę ;) trochę nie poradnie mu to szło ale nabierze wprawy. Śmiał się ze nie może jej całować bo drapie ja jego broda i się krzywi ;)
  21. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Hej ;) Nasza Milenka urodziła się o 10.12 ma 53 cm i waży 3430 ;) taka mala kluseczka. Chętnie ssie wiec mam ndzieje ze jakoś damy rade z laktacja. Nie było tak strasznie. Ale stres miałam. Wszystko trwało z godzinkę od cewnika do wywiezienia na salę. Mała musiał się chwilę dogrzac w inkubator wiec dopiero po 2 h mi ją przynieśli. Ale mąż był przy mnie I jakoś tam nawet nie tak ciężko było na nią czekać. Brzuch trochę boli ale jest do przeżycia. Koło 18 mam wstawać wiec się ciesze i mam nadziej że jakoś dam rade. Ale jestem śpiąca... Jak się ogarniemy i oodwrwiemy od cyca to dodam jakieś zdiecie małej ;)
  22. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Gawinka ja też tak nie lubię. .. no u mnie juz przesadzone. Kroplowka sobie leci a mi strasznie chce się pić. .. no ale może zaraz mi przejdzie po nawodnienia. Mała szaleje skurcze mini co 10 min ale to pewnie nerwy ;) dzisiaj w nocy urodziło się 4 dzieci i brakło sal dla mam więc dostałam 2 koleżanki które musieli przenieść. Bbbb maltan na pewno nie trzeba zmywać. Chyba nie wiele jest takich które trzeba zmywać. Ale konkretnie niestety nie umiem powiedzieć ;) Miłego dnia i trzymajcie kciuki za nas :) jak będziemy miały jak to się odezwę po wszystkim. Eh oby ni bolało jakoś bardzo po tym cięciu ;)
  23. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Bbb Nie wiem o której będzie cięcie. Zaczynają o 8.30 a na razie są wpisane 2 panie z planu i ja 3. Mogę iść pierwsza ale i równie dobrze ustania ;) zobaczymy. Głupio mi trochę bo poznała mnie jedna lekarka i przyznałam się ze jestem położna i teraz mam wrażenie ze inaczej mnie traktują. ..jestem sama na sali ( a miejsca byly gdzie indziej) i jakoś tak wszyscy strasznie mili.. może sobie wkręcam i poprostu są mili dla wszystkich ;) Groszek fajnie mieć taką imprezkę ;) a tort wygląda szalowo;) ja robiłam takie biało- czerwone paski ale żeby nie dodawać barwnika do czerwonego dawałam po prostu chery i ciasto było takie bordowo różowe. Ale z barwnikami zawsze wyrazistsze te kolory są. Paulina co do imienia to i u mnie był problem ;) mi się podobało wanda ale mężowi wcale. Wybrał Milenke; ) w sumie nie mam nic przeciwko wiec tak zostało ale też nie jestem jakoś na hura nastawiona do imienia. Chociaż już na pewno tak zostanie bo juz od jakiś 2 miesięcy tak do niej mówię; ) Ale mnie mała lobuziara boksuje po żebrach:/
  24. magda2600

    Kwietnióweczki 2016

    Rajmani biedactwo... juz nie tak daleko do soboty. Lejdidred siemieradzkiego super szpital ;) ;) jak myślisz o znieczuleniu to lepiej trafić nie mogłaś. Ja poprostu kocham dr. Lange ( anestezjolog) facet ma złote ręce i sam w sobie działa jak znieczulenie. Poza tym położne są fajne. Ja wybrałam żeromskiego bo mój mąż ma wrodzona jaskre i chcemy żeby mała miała odrazu konsultacje u okulisty a w siemieradzkiego tylko ginekologiczne położnictwo sprawy. Ciekawe na jaka położna trafisz ;) ;) ja panią Marysie Kania bardzo miło wspominam i panią Olimpia ( oddziałowa wiec ma mało czasu na odbieranie porodów). Ja tez znalazłam Jeremiego i stwierdzam że podobny do mamy jak nie wiem co ;) w ogule to strasznie mnie ten filmik na duchu podniósł. Bo ja się w sumie trochę stresuje przed tym jutrem a jak sobie na takie cudeńko popatrzę to od razu mi się weselej robi i jakoś strach ustępuje miejsca zniecierpliwieniu i chęci przytulania swojej własnej kruszynki. Widzę że dzisiaj na forum w miarę spokój ;) pewnie wszyscy na spacerach bo tak pięknie na dworze ;) nawet ja chwile posiedzialma na dziedzińcu i pogrzalam się w słoneczku ;) juz zapomniałam jak śmiesznie jest w spiralu;) jako pacjent byłam tylko 2 razy w życiu i to raz na małym zabiegu okulistycznym ( znieczulenie miejscowe i po 2 h do domu). Dziwnie się je kolacje o 18 ;) będę głodna potem ;P mam.jeszcze krakersy od męża ;) wzięłam z3 sobą moje szydełko żeby vos porobić ale cholerka zapomniałam o nożyczkach i utknelam ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...