Skocz do zawartości
Forum

joanna70

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez joanna70

  1. Dziewczyny pewnie się domyślacie że głównym tematem tego co w ostatnich dniach czytam jest ZD...chciałabym już dziś pomóc mojemu dziecku jak najlepiej się rozwijać, wiec szukałam artykułów dotyczących suplementów diety które mogły by wspomóc mojego Filipka, bo niestety lekarze z którymi mam obecnie kontakt niewiele o tym wiedzą....i znalazłam artykuł który podkresla wartość CHOLINY w diecie przyszłej mamy... naukowcy odkryli, że ten właśnie zwiazek ma ogromne znaczenie w rozwoju komórek mózgowych nienarodzonych jeszcze dzieci (szczególnie pomocny jest przy rozwoju dzieci z ZD)..i planują w przyszłości zalecić cholinę w suplementacji kobiet ciężarnych i karmiących, tak jak obecnie kwas foliowy...bo twierdzą, że cholina jest równie ważna jak ten kwas... Nie spodziewam się, po tym żadnych cudów i rewolucji u mojego maleństwa, ale jeśli mogę pomóc mu choćby w niewielkiej mierze to dlaczego nie...kupiłam wiec LECYTYNE FORTE 1200 (bo w jej składzie jest cholina w dość sporej dawce), porozmawiałam z moim ginekologiem o tym czy któryś składnik może zaszkodzić maluszkowi...a że zapewnił mnie, że wszystkie składniki poprawiają pracę mózgu i można je stosować w ciąży...więc biorę...wolałabym czystą cholinę ale o taką baaardzo ..przynajmniej w tych aptekach w których byłam. Ale dziewczyny do czego zmierzam, otóż cholina jest w wielu produktach spożywczych i wcale nie trzeba zażywać suplementów żeby zwiększyć jej spożycie....a to jest baaaardzo ważne dla właściwego rozwoju WSZYSTKICH naszych maleństw...Żółtko jajka ma aż 100mg tego związku...a w naszym stanie potrzebujemy go około 550mg/dobę ...a poza tym jest jeszcze w wątróbce, brokułach, zielonym groszku,orzeszkach ziemnych i pewnie woelu wielu innych....Zachęcam wiec Was z całego serca do lektury w tej tematyce i do zajadania się produktami które zawierają cholinę..... Nawet jak nie lubicie np wątróbki ;) to zróbcie to dla swoich maleństw:) Ale elaborat odwaliłam ale to tylko dla tego, żeby Wasze maluszki również mogły z tego skorzystać... :*
  2. Wstawać śpiochy dzień dobry wszystkim :) mam nadzieję że dziś większość z Was wyspana tak dobrze jak ja...żadnych koszmarów i głupich snów, tylko jeden raz wycieczka do toalety...a wiec noc uważam za udaną :) i dzień też proszę aby był udany :) Miłego dnia i dużo uśmiechu życzę wszystkim :)
  3. Dokładnie tego się trzymam :) i wierzę że będzie dobrze...a może nawet lepiej ;)
  4. A jeśli chodzi o poród to tak naprawdę u mnie też nic nie wiadomo...genetyczka uświadomiła mnie że jeśli Filipek będzie miał jakieś wady to może lekarze będą zmuszeni mnie ciąć...a pozatym mój wiek ...wiec chyba do końca nie bede wiedziała co i jak...ale tak jak już wspominałam, wolałabym sn... :) ale jasobie mogę ;)
  5. A ja chciałabym urodzić 25.02 :) to bardzo bliska memu sercu data..hi hi ...ale to niestety nie na życzenie...dzieciaczki zaczną się pchać to żadna siła ich nie powstrzyma
  6. Bardzo ładny ...ale cena też "ładna"...
  7. O matko ...jaki wstyd...przepraszam za to "urusł" dopiero teraz to zauważyłam...ale siara...."urósł" miało być oczywiście
  8. Dzisiaj Go nie mierzył ...powiedział że najważniejsze jest teraz serduszko...ale na moje nie fachowe oko, urusł i to dużo...bo nóżki miał ostatnio duuużo krótsze :) :) A jeśli chodzi o moją pracę to mam trochę inaczej bo pracuję u męża...wiem...może trochę dziwnie brzmi :) ale chodzi o to, że prowadzę dwa sklepy które oficjalnie są na męża a jacsię nimu zajmuje...i mam na tyle konfortową sytuacje ze idę kiedy chcę :) namy zaufanych pracowników wiec nie ma problemu jak mam ochotę lub potrzebę zostać z rana w domu...jedynie co muszę to 2-3 razy w tygodniu pojechac na giełde po towar ...ale jak źle się czuje to mąż jedzie sam :) a wiec u mnie luzik ;) ...no chyba że faktycznie trzeba będzie leżeć to już nie będzie opcji ...L4 i wyrko
  9. POPRAWKA "i nie sposób się w takich chwilach nie uśmiechac" -tak miało być :)
  10. Właśnie wróciłam od ginekologa...zrobił USG, zbadał,stwierdził, że nic nowego mi powiedzieć nie może, ale najważniejsze co mi powiedział to, to, że serduszko Filipka bije ładnie, głośno, równiutko i bardzo regularnie..super było je słyszeć...a widać było również jego nóżki ...i sposób się w takich chwilach nie uśmiechać ...jak mi je pokazał to od razu pomyślałam "jakie długie i chudziutkie" suuuper widok ...następna wizyta za 3-4 tygodnie o ile nie bedzie żadnych dolegliwości...i tak sobie pomyślałam że następnym razem chyba pójdęna L4 w koncu czas odpocząć ;) już dziś mnie pytał...ale jakoś tak dobrze się czuję więc po co... :)
  11. Depi....na śmierć zapomniałam że kiedyś tam wysłałaś mi linka ze zdjeciem Adasia...nie otwierał mi się wprawdzie ale weszłam na Jego konto na facebook'u i poprostu się zakochałam jest przecudny i ma niesamowicie mądrych i oddanych rodziców i dziadków też...ten film jak Adaś jedzie autem (chyba z dziadkiem) to poprostu hicior Jestem zwyczajnie zauroczona tym wszystkim co zobaczyłam i przeczytałam....weszłam też na strone Adaśka i poczytałam ...ale najbardziej ujęły mnie słowa Moniki w których opisała swoje uczucia, odczucia, emocje i przeżycia...niesposób ująć w słowa jaka wdzięczność przepaja moje serce za to że są tacy kochani rodzice...Z CAŁEGO SERCA DZIEKUJĘ TOBIE -za to że dałaś mi ten namiar i MONICE za to że to opisuje ....przekaż jej proszę moje słowa uznania ale przede wszystkim moje OGROMNE DZIEKUJĘ...sama zresztą też do Niej napiszę ale muszę trochę ochłonąć ...jestem niesamowicie wdzieczna i pozytywnie pobudzona....jeszczecraz dziękuje <3<3<3<3
  12. ...a moje połówkowe za 3 tygodnie...Depi kiedy masz wyniki z amnio ?
  13. Depi i WIELKIE BRAWA tak trzymaj :) nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę że chociaż tak mogłam pomóc :) i PAMIĘTAJ ja już "wykorzystałam" możliwość (wszystkie ryzyka) dzieci z wadami genetycznymi na naszym forum, a wiec cała reszta bobasków będzie zdowa i tego masz się trzymac:) bo będzie dobrze...Jagódka będzie zdrowa i piękna...zresztą mój Filipek też :)
  14. Nika32...moja mama zawsze mówiła "czego nie dopilnujesz...to zapomnij że bedzie zrobione" i stwierdzam (jak widac nie tylko po swojej rodzinie) że to święte słowa...chociaż jak byłam dzieckiem to baaaardzo mnie irytowało jak mama chodziła CODZIENNIE przed snem i sprawdzała wszystkie swoje "fanaberie"....
  15. A no właśnie :) to sobie poczekamy ;) a biorąc pod uwagę ze moje dzieci rodziły się albo po albo w terminie to nie liczę na jakieś fory:) ale jedno wiem, że bardzo chciałabym urodzić siłami natury...
  16. Dziewczyny właśnie przed chwilą weszłam sobie na WRZEŚNIÓWKI 2015 i chyba im juz troszkę zazdroszczę ;) niektóre mają już swoje bobaski przy sobie...karmią, przytulają, pieszczą....:) och... jak sobie pomyślę, to aż mi się miękko robi na sercu... :) a u nas pewnie będę jedną z późniejszych, bo termin mam na koniec lutego...wiec bedzie tym bardziej trudno czekać, jak prawie wszystkie będziecie już przytulały, a ja dalej będę gadała do brzucha ...ale zleci ...nawet się nie obejrzymy a dzieciaczki będą na świecie :)
  17. Cześć dziewczyny ...witam w nowym dniu :) Carolajna32 widzę że z Ciebie zapalony kierowca ;) wiec może dobrze że Teój mąż zdecydował się na wersję miejską ;) bo przy sportowej to mógłby się nie dopchać do swojego nowiutkiego merca:) bo żona zawsze byłaby pierwsza w kolejce i chyba bezpieczniej dla Ciebie ja też bardzonlubi€ jeździć...choć przyznaję szczerze że teraz w ciąży to bardziej lubię leniuchować i np leżeć z rękami na brzuchu
  18. Beatko ....przezierność karku to tylko jeden ( z sześciu jak się nie mylę) z markerów które się bada przy ryzyku wad genetycznych, naprawdę nie warto się martwić na zapas, bo przypuszczam, że wszystko bedzie ok. Mój Promyczek miał aż cztery markery kiepskie a przezierność podwyższoną i do tego kiepską biochemię tzn.test podwójny. Wtedy jest powód do zmartwień. Beatko nie stresuj się proszę...ciesz się ciążą i pamietaj, zamartwianiem się i tak nic nie możesz zmienic...Chyba najlepiej rozumiem co czujesz, bo przechodziłam przez ten koszmar. Skup się na swoim maluszku...zrób możliwie wszystkie badania i nie daj się zwariować lekarzom....czekaj cierpliwie i w miarę możliwości bez stresu. Życzę Wam wszystkiego najlepszego ale przede wszystkim pozytywnych wyników i spokoju ducha...bo to teraz jest Ci NAJBARDZIEJ potrzebne...Jestem z Tobą i sciskam mocno :*
  19. U mnie USG połówkowe i echo serca zaplanowane na 6.10 kolejny stres i oczekiwanie z tysiącem pytań ...ale już się chyba nauczyłam panować nad złymi emocjami...czekam rozdarta...z jednej strony z ogromną nadzieją ze nic strasznego nie wykryją...a z drugiej pełna obaw co mi powiedzą...genetyczka uprzedziła mnie, że 90% wad które wiążą się z ZD wyjdzie własnie na tym USG...a wiec rozumiecie mój niepokój ...
  20. Jesli chodzi o mnie to zaczynałam od wagi 56kg przy 160cm wzrostu na poczatku troszke schudłam, ale nie za wiele, natomiast teraz tzn.16tyg+3dni waga wskazuje na 57.5kg wiec chyba najgorzej nie jest...ale zadnych mdłości i wymiotów nie miałam i dalej nie mam...zresztą w żadnej ciąży tego nie doświadczyłam :) na szczeście :)
  21. Witajcie dziewczyny...miałam kiepską noc :( jakieś straszne sny...przebudzenie około 4 nad ranem i dziesiątki myśli na minute...w którymś momencie udało się znów zasnąć...ale pobudka o 6 to było wyzwanie :( mam nadzieję, że dzień będzie lepszy....życzę Wam miłego dnia i dużo uśmiech :)
  22. Juz jestem po wizycie...nie potrzebnie sie denerwowałam...czysta formalność...wywiad o rodzinie...informacje o chorobie i o możliwych komplikacjach...pytanie czy kontynuuje ciąże czy usuwam...i tyle...wszystko co mi powiedziała już wiedziałam z internetu... :) USG połówkowe i echo serca mam zaplanowane na 6.10 i wtedy dowiem się wiecej o stanie zdrowia Filipka...wiec muszę jeszcze troche poczekać... A tymczasem upajam się jego "kopniaczkami"
  23. Dziewczyny...to nic nadzwyczajnego...przyjełam to co się stało takim jakim jest i pewnie wiekszość z Was tak by zrobiła, a to przede wszystkim dlatego, że żadnej z nas nie trzeba przekonywać by kochała swoje dziecko :) Mojego Promyczka (chyba Filipka) kocham tak bardzo, że nie sposób ująć tego w słowa...już wyobrażam sobie te Jego cudne skośne oczka i roześmianą mordkę:) już w wyobraźni obcałowuje Jego maleńkie ciałko z taką miłością że zjeść można... :) dziewczyny ja Go już poprostu uwielbiam i troche mnie to martwi ...bo boję się, że przez Jego chorobę i moją miłość rozpieszczę Go i bedzie rozpuszczony jak dziadowski bicz :/ :)
  24. Dziewczyny...odczuwanie ruchów dziecka to baaaardzo indywidualna sprawa. Niektóre mamy czują je już w 16 tyg. (tak jak ja), a niektóre dopiero w 22 i takie też znam...wiec niczym się nie przejmujcie to zależy od wielu czynników min. od sylwetki mamy (te bardzo szczupłe mają szanse na odczuwanie ruchów szybciej niż te pulchniejsze)......wasze dzieciaczki na pewno się ruszają i to mocno, ale musi przyjść odpowiednia pora żebyście Wy mogły to poczuć....cierpliwości :) A jeśli chodzi o regularność odczuwania ruchów, to z tym też jest różnie...na ogół jak już się je zacznie czuć,to czuje się je codziennie...ale może się zdarzyć że dzidziuś jest leniwy i senny, a my zajęte i skupione na czymś innym i w tym dniu wydaje nam się, że dzieciątko się nie ruszało...ale tak jak napisałam WYDAJE NAM SIE...ono ma swój dom, swój świat i swoje życie :) wiec jakby co, to bez paniki prosze :)
  25. ...a ja dzis mam wizyte u genetyka...ciekawe co mi powie...czy coś szczególnego mnie czeka...troche się boję, że sie u niej rozkleje...tysiąc pytań na minutę mam w głowie...a jak przyjdzie co do czego to nie bede wiedziała co mówic :(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...