Skocz do zawartości
Forum

RedNails89

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez RedNails89

  1. A już wiem. Madika, co do jedzenia w przedszkolu to nie mamy problemu, dostaje menu na 2 tygodnie wprzód i ja tylko wyliczam ile gramowo ma czego dostać. A i tak wychodzi ze je prawie tyle co inne dzieci. Chociaż na początku miał problem bo miał za duże porcje, ale zaraz zmieniliśmy i już jest ok :) Ann1ee, Corny wymiata. Uśmiałam się ze hej całe szczęście Jaśka nikt nie karmi, ale co się nasluchalam to moje, dobrze że tylko słuchałam ;) bo on przecież taki chudy jest to na pewno niedożywiony!
  2. Madika, chciałsm Ci coś napisać i nie pamiętam co, aaaaaaaaaaaaa!!! Mózg ciążowy To napisze coś innego-wczoraj wyprasowałam moją tygodniową stertę prasowania pewnie Twoja energia była u mnie. Ale sorry, nie mogę Ci jej jeszcze odesłać, mam trochę roboty na wieczor
  3. Tangoya, ja to wogole chciałabym Was poznać, najlepiej wszystkie po kolei! :) może uda nam się kiedyś dotrzeć na jakieś spotkanie. Lilijka dużo zdrówka :) Anuli gratulacje ząbka, kolejnego z resztą :) Jasiek wczoraj wieczorem odkrył ze ma kolana. Cieszę się jak głupia bo wiem że do raczkowania juz mu niedaleko, a Wawrzek nie raczkowal wcale. Ciągnął tylko tylek i przesuwal się na rękach ;)
  4. Sylwia, w końcu wyszło że do lutego mamy mieszkać na tych samych warunkach, potem za opłatą. Już pisałam wcześniej, nie wiem jakie to kwoty im chodzą po głowie, ale jeśli nawet mamy płacić tyle co za nieremontowane mieszkanie, to dokładając 200 zł mamy ratę kredytu. Co prawda na 30 lat... No ale kiedyś i tak byśmy kupowali, może właśnie lepiej że teraz, że jest ta doplata. Marcepan juz dostał namiar na doradcę, mówił ze załatwianie formalności zajmie mu około miesiąca. Byłoby super, akurat załapać się na Mdm. Dziękuję Wam wszystkim za mile słowa o Wawrzku myślę że gdyby nie miał takiego imienia nie byłby już taki wyjątkowy haha kiedyś mi jeszcze podziękuje! Aaa a tak w ogóle przypomniało mi się że jakieś 60 str temu pisała tu mamusia z lutowek (przepraszam nie pamiętam nicku) której synek ma na imię Edek. Jasiek też mógł być Edkiem bo Wawrzek jest po M dziadku, moi Dziadkowie to właśnie Edward i Stanisław, tyle że mój tato też Stanisław, wiec idąc schematem nadawania imion po pradziadkach Jasiek mógł być Edkiem. No ale dostał po prababci Janinie- żonie Edka
  5. Ciąża kurcze, kiedy myślę że ja to się mam (np dziś poszłam spać przed 2) to potem zawsze Ty masz gorzej. Łącze się w bólu. Tekst o modelce i zwłokachyba jest mega, musze gdzieś zapisać KasiaMamusia, Jasiek śpi 2 razy po 1,5-2 godz. A zasypia najwcześniej o 21-21.30. Wiec jakby tylko dał radę to bym wolała żeby spał mniej w dzień kosztem szybszego spania na noc. Ciekawe co to za fachowiec Ci tak mówił :P
  6. Madika RedNails89 Jakby kto o mnie pytał (a jestem jakieś 60 stron do tyłu) to żyję :P Trochę sprawy mieszkaniowe nam się pokomplikowaly, cóż, życie. Krótko pisząc, mieszkamy w mieszkaniu wujka i ciotki, oni w Niemczech. Z racji że bylo ono po jego mamie i nie było remontowane od 50ciu lat, chcąc tu mieszkać robiliśmy remont. W zamian Wujkowie nie brali za wynajem. No i umowa nam się kończy w grudniu, ciocia przyjechała i oznajmiła ze muszą zacząć liczyć czynsz. Byłam tego świadoma że kiedyś tak będzie, tylko trochę przykro mi się zrobiło że akurat teraz, przy ledwo rozpoznanej chorobie Starszaka. No nic, gadałam z ciocia jeszcze raz, do końca lutego nic nie płacimy, a potem niby mniej niż normalnie byśmy mieli. Ale przeanalizowaliśmy ceny w okolicy i wyszło na to ze nawet jak policza jak za nieremontowane to jeśli dołożymy do tego 200 zł będzie na ratę kredytu. Ciężkie to są decyzje i ciężkie wybory. Jutro mamy dostać informacje od doradcy czy wogóle dostaniemy kredyt i w jakiej kwocie. A jak kupować mieszkanie to właśnie teraz, póki jest MdM i są dopłaty (tzn będzie świeża pula po nowym roku). No zobaczymy. Jasiek ostatnio ma jakieś dziwne dni. Nie może zasnąć, zajmuje mu to 3 razy dłużej niż zwykle, nieważne czy jest śpiący czy nie. A w dzień jak coś mu nie podpasuje to potrafi tak piszczec-wrzeszczec że włosy stają dęba. Obstawiam lęk separacyjny. Plus zeby ;) Póki co tyle nowego. Mam nadzieję że wybaczycie mi tą nieobecność :) idę poczytać i pewnie zajmie mi to znów parę dni ;) No wlasnie ostatnio myslalam o Tobie ale mowie moze na FB ucieklas...Ale NAJWAZNIEJSZE ze juz jestes No z tymi mieszkaniami to tak wychodzi. Ze jak sie dolozy ciutek to jest na raty i jest sie u siebie. Wiadomo poczatek najgorszy bo raty najwieksze ale potem z gorki idzie Trzymam kciuki za dobre zbiegi okolicznosci i za to zeby wszystko bylo tak jak sobie wymarzycie Dzisiaj Hanula nie gada tylko piszczy jak ptaszek Jest to mega dziwne hehe A jak tam Starszak z przedszkolem? Cos jest lepiej czy nie? Jeśli chodzi o przedszkole, to się pochwalę! Dziś pierwszy raz nie byłam wcale w przedszkolu! Ani nikt do mnie nie dzwonił! Jupijej Panie dają radę same, a jak nie dają to Wawrzek im mówi co mają robić ;) W sumie udało im się we właściwym momencie, bo u nas dziś pogoda okrutna, non stop padało, raz mniej raz bardziej, ale szkoda zachodu żeby wychodzić z domu. Oby teraz jak najwięcej takich dni :)
  7. PS. Kiszona kapusta wyszła wyborny, omnomnomnom
  8. Jakby kto o mnie pytał (a jestem jakieś 60 stron do tyłu) to żyję :P Trochę sprawy mieszkaniowe nam się pokomplikowaly, cóż, życie. Krótko pisząc, mieszkamy w mieszkaniu wujka i ciotki, oni w Niemczech. Z racji że bylo ono po jego mamie i nie było remontowane od 50ciu lat, chcąc tu mieszkać robiliśmy remont. W zamian Wujkowie nie brali za wynajem. No i umowa nam się kończy w grudniu, ciocia przyjechała i oznajmiła ze muszą zacząć liczyć czynsz. Byłam tego świadoma że kiedyś tak będzie, tylko trochę przykro mi się zrobiło że akurat teraz, przy ledwo rozpoznanej chorobie Starszaka. No nic, gadałam z ciocia jeszcze raz, do końca lutego nic nie płacimy, a potem niby mniej niż normalnie byśmy mieli. Ale przeanalizowaliśmy ceny w okolicy i wyszło na to ze nawet jak policza jak za nieremontowane to jeśli dołożymy do tego 200 zł będzie na ratę kredytu. Ciężkie to są decyzje i ciężkie wybory. Jutro mamy dostać informacje od doradcy czy wogóle dostaniemy kredyt i w jakiej kwocie. A jak kupować mieszkanie to właśnie teraz, póki jest MdM i są dopłaty (tzn będzie świeża pula po nowym roku). No zobaczymy. Jasiek ostatnio ma jakieś dziwne dni. Nie może zasnąć, zajmuje mu to 3 razy dłużej niż zwykle, nieważne czy jest śpiący czy nie. A w dzień jak coś mu nie podpasuje to potrafi tak piszczec-wrzeszczec że włosy stają dęba. Obstawiam lęk separacyjny. Plus zeby ;) Póki co tyle nowego. Mam nadzieję że wybaczycie mi tą nieobecność :) idę poczytać i pewnie zajmie mi to znów parę dni ;)
  9. Kurna chata ale dziś zwariowany dzień. Marcepan wcześniej skończył prace i się zaczęło. A to chodź pojedziemy do Lidla. A to może byśmy bigos zrobili. A wiesz, my z babcią sami kisilismy kapustę. Akurat naprzeciw Lidla st straganie, i na środku stał wór szatkowanej kapusty. No to sru. A to gliniak, beczkę trzeba kombinować. Ubijania oczywiście zajęło nam całe popołudnie,tzn M ubijal :P no ale sprzątanie zostawił mnie. Wiec jak juz się wzięłam to przy okazji 3 inne rzeczy kuchenne ogarnęłam, słoiki dynia+jabłko, chleb na zakwasie i zupe. W sumie to lubię takie intensywne dni, potem fajne efekty są. Tylko ten smród kapuchy w całym domu..
  10. Ciąża ciesze się że pospalas :) najbardziej zawsze mi Ciebie zal, jak wstaje 3 raz w nocy do Jaśka i krew mnie zalewa.. wiem wiem mało to wychowawcze i wogole no ale najbardziej boli jak obudzi się po 3 a na 4 budzik do Wawrzka. Zawsze wtedy myślę że niektórzy mają gorzej ;) Aaa, snila mi się Lilijka z Anulka tej nocy :) :) :) slodka byla Ania, do schrupania, tak pieknie sie bawila. No ale jakby mogło być inaczej,skoro to przyszła synowa dla mojego Jasieczka
  11. Alesandra ~misiakowata Madika misiakowata30 Ach Madika zobaczylam co to ten katarek..kooochana musialabym nowy odkurzacz kupic ahha mamy taki stary..kurna polski z lat chyba 90 ..dobrze dziala,ciagnei no i go dostalismy od poprzedniego wlasciciela mieszkania Hehe jakos sobie poradzimy.Jutro inhalacje zaczniemy,damy rade Biedna Hanulka :*Spokojnej nocki kochane :* Magdalena82 oooto sie pobawiliscie i jak ladnie pospal u dziadkow..Super My bylismy dzis u skurcza.Fajnie sie bawili Tesciowa dawno malego nie widziala to steskniona a Mati zadowolony...ile Glonojadkow jej sprzedal hehe Ach tylko najarane bylo jak zwykle i napsikane dezodorantem..z miejsca kaszlec zaczelam..w pewnym momencie przeprosilam i zapytalam czy otworzy okno..no nie obrazila sie,wywietrzylo sie..no ale wlasnie normwlnie wlosy mi fajkami daja... Ach fajna z niej kobieta...tylko te papierosy. .ach Ja nie wiem jka to bedzie pod jej opieka Chyba z nia porozmawiam .ale tak glupio babce zwrqcac uwage w jej w domu. Misiakowata a dlaczego do Waszego odkurzacza nie da sie podlaczyc katarka? Przeciez ta koncowe do rury odkurzacza wkladasz A Skurcz nie moze u Was pilnowac Matiego? Latwiej jej bedzie przyjsc niz Wam tluc sie z nim rano do niej Ejjj a wogole to co tu tak cicho???? Laski weekend sie juz skonczyl no własnie nie może,bo trzeba by było po nia pójść (nie mamy auta),wprowadzic po schodach ,potem odprowadzić..Jest chora..ma problemy co sie okazało z błędnikiem..ma leki..ale ja chce sie zabezpieczyc już wczesniej.Wczoraj sie poprztykałam z P.i postanowilismy,że Mati idzie do złobka. No a to nie za mocny sys w odkurzaczu jest?? P.sie boi ,że mózg Matiemu wsyśnie Wiem,ze te nowe maja regulacje siły.. Dziś już lepiej..odciagałam tylko rano,alee mniej kaszlu jest,także dziecko mi zdrowieje Gratuluje wyspania się a jesli chodzi o cicho,to przecież wiesz dlaczego.. Jeśli teściowa jest chora to rzeczywiście lepszym rozwiązaniem jest żłobek. A tak problem z dymem papierosowym masz z głowy. Ciąża, widzisz idzie ku lepszemu! Ciesz się życiem :) U nas choroba dopadła męża. W zasadzie choroba to za dużo powiedziane, boli go gardło, ani nie kaszle, kataru nie ma, gorączki też. A jak wrócił z pracy i zjadł obiad to położył się spać i tak zalega do teraz. Nawet krzyki Michasia nie spowodowały żeby drgnął. Kąpiel też musiałam przygotować sama. Wkurza mnie to bo ledwo co go boli to on się czuje jak obłożenie chory i nic w domu nie zrobi. Czy Wasze Marcepany też tak mają? A może to ja jestem okropna i zamiast zająć się mężulkiem to jeszcze na niego gadam... Hehe, jakbym o swoim czytała tylko ze on kiedyś wrócił po pracy i chyba miał lekka gorączkę. Jak położył się do łóżka i przykryl kocem tak armatami by go nie obudzili. No bo on przecież się rozchorowal...
  12. Alexann I po prenatalnych :) Dzidzia ma się dobrze i śliczne rośnie, 26.04.17 powinna przyjść na świat. Wszystko wygląda dobrze, łożysko jest wysoko także trochę spokoju o bliznę. Jutro mam gina, zobaczymy co powie :) Mam taki brzuch że lekarz z prenatalnych wziął mnie za 2 trymestr xD Super wiadomości :) niech dalej tak pięknie sobie rośnie :) trzymam kciuki!
  13. ~nessquick Ciąża, mi w cięższych momentach pomaga, jak sobie pomyślę, że to wszystko mija. Niespanie, nocne pobudki, zęby.. Dzieci przeżywają trudne dla nich chwile i jako ich mama chcę im w tym pomóc i ulżyć, na ile potrafię. Dam radę, bo kto inny? Ty też dasz, i każda z nas. Resztę napisała Lilijka. :** A dla odprężenia: chłopaki czasem ryczą mi synchronicznie. Starszak wtedy tupie nogą i krzyczy: - Nie pacz, Ma! Teua ja pake! To je moja kouej! (Nie płacz, Maksiu, teraz ja płaczę! To jest moja kolej!) ;D Udanej niedzieli! O dobre dobre! Uśmiałam się
  14. Olija RedNails89 Lilijka87 Ciąża jak mi się uda nagrać to wstawię filmik na fb. A ona wstaje na czworaki i podchodzi do mnie. Najpierw kładzie głowę na moim brzuchu lub klacie. A że tak niewygodnie to zaraz kładzie na mnie ręce. I że znowu niewygodnie to podnosi kolana i kładzie na mnie. Wtedy już jej pomagam z wejściem podnosząc jej kuperek :) I pamiętaj, że każda z nas ma chwilę zwątpienia co do istoty swego macierzyństwa! Jesteś zmęczona i stąd frustracja. Wiem bo mi też ciężko wstawać w nocy i gdy długi nie śpi, a jeszcze marudzi, to czuję złość... Niestety. Jesteś wspaniałą mamą. Pełną miłości i troski. Zdolną do poświęceń. Bo czy poświęceniem nie jest brak snu od początku roku (ja już pod koniec ciąży nie mogłam spać)? Zobaczysz, że przyjdzie taki dzień, że będziesz spać do rana. A wtedy zerwiesz się na równe nogi i ze strachem polecisz do łóżeczka. A tam się okaże, że Mya śpi snem sprawiedliwego. A gdy powie "mama" ale tak naprawdę, z pełną świadomością tego co to słowo znaczy, to wtedy ze łzami w oczach stwierdzisz, że było warto! Dasz radę bo jesteś mamą, a mamy mają super moce! Nie dodać nic ująć! Chciałam napisać coś więcej, ale Lilijka wszystko juz napisała. Każda z nas jest najlepsza mamą dla swojego dziecka :)) Zgadzam sie! Bardzo sie zgadzam:) Lilijka dziękujemy za Twój tekst. RedNaila a Twoj Wawrzek fajnie dzis ma 4 lata 4 miesiace i 4 tygodnie :) Ci wyswietlilo na suwaczku:) Haha też to zauważyłam Wawrzek jest teraz na etapie liczenia wszystkiego (w sumie od roku juz) i wypytywania o wszystkie możliwe sprawy które można określić liczbami. A ile mam lat? Ile ty masz lat? A tato ile ma lat? Ale ostatnio ulubione pytanie to: a ile mam zębów? No i pyta M a ile tato masz zębów? Marcepan niewiele myśląc:100. No i teraz kogo nie spotkamy to Wawrzek zaczyna regułke: Jasiek ma 0 zębów, ja mam 20 zębów, mama ma 32, a tato ma najwięcej zębów, 100!
  15. Lilijka87 Ciąża jak mi się uda nagrać to wstawię filmik na fb. A ona wstaje na czworaki i podchodzi do mnie. Najpierw kładzie głowę na moim brzuchu lub klacie. A że tak niewygodnie to zaraz kładzie na mnie ręce. I że znowu niewygodnie to podnosi kolana i kładzie na mnie. Wtedy już jej pomagam z wejściem podnosząc jej kuperek :) I pamiętaj, że każda z nas ma chwilę zwątpienia co do istoty swego macierzyństwa! Jesteś zmęczona i stąd frustracja. Wiem bo mi też ciężko wstawać w nocy i gdy długi nie śpi, a jeszcze marudzi, to czuję złość... Niestety. Jesteś wspaniałą mamą. Pełną miłości i troski. Zdolną do poświęceń. Bo czy poświęceniem nie jest brak snu od początku roku (ja już pod koniec ciąży nie mogłam spać)? Zobaczysz, że przyjdzie taki dzień, że będziesz spać do rana. A wtedy zerwiesz się na równe nogi i ze strachem polecisz do łóżeczka. A tam się okaże, że Mya śpi snem sprawiedliwego. A gdy powie "mama" ale tak naprawdę, z pełną świadomością tego co to słowo znaczy, to wtedy ze łzami w oczach stwierdzisz, że było warto! Dasz radę bo jesteś mamą, a mamy mają super moce! Nie dodać nic ująć! Chciałam napisać coś więcej, ale Lilijka wszystko juz napisała. Każda z nas jest najlepsza mamą dla swojego dziecka :))
  16. Misiakowata, wygrzewaj się i kuruj. Mi na pęcherz rodzinny wystawiał recepty na furagine, jak jeszcze kiedyś były potrzebne. Żaden gin do tego nie potrzebny :) Alessandra, gratulacje zębolka! Sylwia, może kiedyś jeszcze zaufasz. Ja tez nie lubię rozmawiać, w związku M gada, ja słucham :P wiadomo jak są sprawy do omówienia to rozmawiamy, dyskutujemy, itp. Ale tak o dupie Marynie to gada on ;) Tangoya, współczuję uczulenia. Oby szybko poszło. Jaśka raz wysypalo po mm. Bez kitu zrobiłam mu kleik na tej takiej saszetce z Rosska tam jest 1 porcja, no i po tym dookoła ust kropki. Dlatego teraz robie mu te kaszki/ kleiki na wodzie, dodaje jabłuszko i gitara :) Dobra, mogę iść się przespać. Dobranoc i do jutra :)
  17. Madika, hehe, robi furorę powiadasz On jeszcze nie wie że będzie miał przekichane w szkole... może wybaczy kiedyś rodzicom imię po pradziadku A tak w ogóle, żeby było sprawiedliwie to Jasiek też ma imię po "przodku". Idąc tropem pradziadkow mógł być Stanisławem, ale mój tato też Stanisław, a co za dużo to nie zdrowo, no i mógł być Edward, ale w końcu dostał Jan. Po prababci Janinie (i w tym momencie brakuje mi Buzki z fb "płacze ze śmiechu")
  18. ~nessq Jaglanka jest bezglutenowa. Może zawierać gluten ze względu na sposób produkcji pewnie. Tak podejrzewałam. Musze w takim razie przemycić/dodać gdzieś manną. Jutro kolejna porcja przetworów, ostatnio z darów wsi i działki uzbieralo się z 10 kg jabłek, do tego marchew i buraczki, a dziś M przyniósł dynie, a że 3-4kg ma. Wymiekam :P
  19. A ja dziś kupiłam w Tesco płatki jaglane. Ugotowałam na wodzie, dodałam mus jabłkowy i Jasiek jadł aż miło. Dużo bardziej mu smakowały niż kaszka Bobovity właśnie taka co podchodzi wodą. Tylko teraz się zastanawiam czy jaglane to są już glutenowe? Bo na opakowaniu oczywiście napisane że może zawierać gluten :P
  20. ~strrrunka Dzieki dziewczyny!!! Lekarz zajrzal malemu do uszu i stwierdził, ze trzeba rozejrzeć się za laryngologiem :( :'( I to przeze mnie :( zwolennika zakładania choćby opaski na uszy :( W czwartek kontrola. Oby bylo lepiej, a z uszami poszlo w dobrą stronę i dmuchanie tylko na zimne. Strunka, tylko przypadkiem się nie zaręczaj ani nie obwiniaj! Dużo zdrówka dla Was, na pewno szybko wrócicie do zdrowia ;)
  21. Madika RedNails89 Madika, no nareszcie! czekamy na historyjki o skurczu! Pewnie trochę się nazbierało tego :P Lilijka, tak to ja poszukiwałam słoiczków. Ale ponoć te po gotowcach nie trzymają :/ w każdym razie kupiłam trochę w Oszołomie i zrobiłam na dobry początek jabłko i jabłko-jagoda :) Oooo historia ze Skurczem.... Prosze bardzo Moj szwagier rozstal sie z dziewczyna i moj Skurcz jest zrospaczony nie spi po nocach i wogole w histerie popadl. Chcialaby ciagle kontrolowac mojego szwagra (ma 22 lata). I co jest najciekawsze to wciaga mojego mezulka w to. I wyplakuje mu sie a on juz nie ma sily ani ochoty bo to dotosly chlop jest. I jak ma ochote isc na impereze to niech idzie, jak chce sie napic to niech sie napije. A ta kuzwa by go uwiazala i nawet na dzialke nie chce wyjechac zeby mlodego samego w domu nie zostawic. Mowie Wam jazda bez trzymanki. I ciagle dulczy ze to nie dobrze ze sie rozstali. Krew mnie zalewa bo chyba lepiej ze sie rozstali teraz niz mieliby tracic czas i byc dla samego faktu bycia. Eh.... Mam nadzieje ze Was zaspokoulam historia o Skurczu Dziękować uwielbiam Twojego Skurcza, jakkolwiek to brzmi
  22. Madika, no nareszcie! czekamy na historyjki o skurczu! Pewnie trochę się nazbierało tego :P Lilijka, tak to ja poszukiwałam słoiczków. Ale ponoć te po gotowcach nie trzymają :/ w każdym razie kupiłam trochę w Oszołomie i zrobiłam na dobry początek jabłko i jabłko-jagoda :)
  23. misiakowata30 Jednak Wasze mamy ida do lekarza itp.. Moją bolą bardzo ręce..ma chyba reumatyzm..sama tak mówi..do lekarza nie idzie zagonić..nawet to,że zrobili autobus,który ma pod nosem żeby pojechac do lekarza to nie..odkryła,że po Nurofenie jej lepiej i tak ciagnie to długo.. nie da sobie nic przetłumaczyć..kocha wnuka..a jak jej gadam,że bedzie jej potrzebował to gadka,ze i tak zaraz umrze..no ja pierd..Jedynie co namówiłam ją,żeby sobie esenciale brała na watrobe skoro tak ja truje. Ja doła załapałam.cały dzień czułam sie strasznie..normalnie zero mocy zero..potem jakos sie ozywilam.. Martwiłam się waga Matiego..w przychodni mają zepsuta wage,pokazała 7400 a to za mało.. wzielam swoja wage,posadzilam go żeby chwilę siedział i wyszło 7600..zawsze to lepiej..ale w siatce centylowej poniżej normy..poziom 25 czy jak to sie tam mowi. W poniedziałek idziemy do lekarza to zapytam o to..w koncu trafimy na tego do ktorego jestesmy zapisani. To powiem no i zobaczymy co z wynikami..pewnie cos pokaza..jesli chodzi o jaderka to prawie nie widac powiekszenia,takze to po szczepieniu chyba było. No jak juz zwazylam matiego,to zwazylam siebie i koszmar..przytyłam.. niech juz ta tarczyca sie normuje,bo wpadne w depresje od tego jak sie czuje i wygladam..pozalilam sie,lepiej mi :) Ach mamy martwiące..taki juz nas los..spia za malo,spia za duzo,nie siedza,siedza krzywo to cos to cos..nie nadazymy za tymi szkrabami wiem jedno,mojego kocham nad zycie,a to jak sie śmieje,jak na mnie patrzy i czasem zrobi mi pocalunek "glonojada "na poliku uwielbiam choc dzis mnie wkurzył przy obcinaniu paznokci..no kurde..jakbym walczyła z osmiornica,nawet tv nie pomagała..a ten co??brecht na buźce z matki Ehh.. Z tymi rodzicami to tak już jest. Mój tato nabawił się jakiś czas temu cukrzycy typ 2, ma przepisane tabletki i na tym się kończy jego leczenie. A powinien chodzić do diabetologa, na jakiekolwiek kontrole, to nie. Po receptę do znajomej lekarki i tyle. Ostatnio (czyli jakieś kilka miesięcy temu) uderzył się w palec i tak mu się babrze. W lipcu był nad morzem to mu się przygoiło a teraz znów. Tłukę mu do głowy że nabawi się topy cukrzycowej i mu ją aputują. To nawet to do niego nie trafia :( Misia, jeśli Mati wypada na 25centyl to nie jest tak źle ;) Jasiek ma około 6500, dokładne ważenie za tydzień, i on jest całkiem poniżej 3centyla :/
  24. Olija RedNails89 Co tam jeszcze chciałam.. Jasiek wczoraj dostał pierwsze warzywo. Zaczęliśmy jak Misia z Mateuszkiem od dyni. Nawet mu smakowało ;) i nawet się nie ufajdał tak bardzo jak dzieci mają to w zwyczaju No i wczoraj też byliśmy na kontroli wagi, bo niby słabo przybiera. W 4 tyg przybrał 360g. Była inna pediatra i stwierdziła że taka jego natura, bo to owsik mały jest, taki ruchliwy. Także już się tak nie martwię. A najlepsze że Jasiek na 5.5 miesiąca waży 6420g, a Wawrzek jak miał 3 miał 6600 ciekawe że aż taka różnica może być, bo na pół roku Wawrzek miał 9650, co daje około 3kg różnicy na dzieciach w tym samym wieku od tych samych rodziców :P A jaki jest teraz Wawrzek? Wyciąglo go? Niesamowite ze taka różnica w wadze..ja to widze i przezywam jak porównuje moją małą z rówieśnikami ze ta rozbieznosc wagowa jest ogromna...w domu mi sie ona wydaje małą ale juz w porownaniu z innymi-wielka:) Wawrzek ewidentnie leci po tatusiu- ma 4lata i 114cm wzrostu, ciuchy na 5-6 lat mu kupujemy. Wzrost ma w 95percentylu, a wagę lekko nad 50 ;)
  25. Magdalenka851, jak bylam nad morzem byla seria gadżetów z Małą Mi, kubki, koszulki itp. Na jednym z kubkow był tekst "padłaś? Podnieś koronę i zapier*alaj dalej". Obok był drugi, który mhie bardziej przekonał ;) "Padłas? Poleż! Zasłużyłaś!" PS. Nie ma jak film historyczny na rocznicę ślubu :P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...