Skocz do zawartości
Forum

Milak

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Milak

  1. Milak

    Mamuśki

    wiesz co, wygląda ten pas całkiem sensownie - na szczęście rodzimy zimą, nie wyobrażam sobie założenia czegoś takiego latem... tylko taki ucisk brzucha chyba może wyzwalać zgagę, zniechęcać do jedzenia i nie wiem czy da sie swobodnie usiąść i zgiąć w pasie? po tylu miesiącach ograniczeń ruchowych nie mam już ochoty na kontynuację ciążowych objawów najchętniej poczekam az kupisz i przetestujesz hihi
  2. Milak

    Mamuśki

    jedna babka mówiła że bardzo jej pomogły takie galoty wysokie korygujące dla odchudzających sie, ale to jak juz człowiek się dobrze zagoi, myślę
  3. Fiolet ja już z tydzień temu mówiłam właśnie o takim przekrwieniu i obrzmieniu "wylotu" ;) nie boli, ale jakbym tam miała podusie Faith uroczo ;) przez całą ciążę pożeram owoce w każdej formie - od dżemików, przez kompoty, po surowiznę, a wczęśniej raczej warzywna byłam, owocki okazjonalnie co do jedzenia cytrusów po porodzie - jem je teraz i zamierzam popróbować jedzenia wszystkiego, tylko nie hurtowo ;) pierwszy ryczał zwijając sie z bólu niezależnie od tego, co jadłam, musiał dojrzeć do okrutnego świata i nic nie pomagało, nie był i nie jest na nic uczulony, więc teraz profilaktycznie nie będę sie ograniczać zbytnio Nica może maluszek też nie ma energii na takiej dietce? trzymaj się dzielnie!
  4. jestem pod wrżeniem kolejnego gadżetu dla dzieci... poziom absurdu chyba został tu już osiągnięty http://olx.pl/oferta/wanienka-elektroniczna-babymoov-ze-stojakiem-waga-CID88-IDcFfbT.html
  5. Milak

    Mamuśki

    Ramczi przejrzyj sobie stronke gdzierodzic.pl - można porównać różne placówki z okolicy, bo każdy opis jest wg tych samych kryteriów, wybrałaś już położną środowiskową? warto nie zwlekać, bo to świetne źródło informacji wszelakich, a możesz sie zdziwić tak jak ja, ile można uzyskać od niej na nfz ;) oczywiście opowiesci znajomych, ale to niepewne, bo subiektywne. Pewnie jeśli sobie zadzwonisz do upatrzonego szpitala na porodówkę, to powiedzą, czy mozesz i kiedy wpaść zaznajomic sie z tematem ;) ja zdecydowałam sie na prywatną połozną przy porodzie i ona pracuje w tym szpitalu, więc własnie tam się spotkałyśmy. dziewczyny wiem że z tym tańcem to niepotrzebnie dramatyzuje, ale czasem tak ogólnie smętnie człowiekowi. Kopnęłam się w ten cellulitowy zadek i juz dobrze ;) Iza a niby czemu po cc nie miałoby byc brzucha? musieliby chyba macice wyjąc wraz z dzieckiem ;)
  6. Milak

    Mamuśki

    cisza tu zapadła :) tak mi się jakoś nostalgicznie zrobiło - włączyłam sobie muzyczkę, do której uwielbiam tańczyć i smętnie mi, bo pewnie do tańca nie wrócę. Nie chodzi tylko o to, że teraz uziemienie z okazji malucha będzie, ale ja chodziłam na zajęcia taneczne, warsztaty, imprezy czy wyjazdy tematyczne związane z konkretnymi tańcami, bardzo socjalnymi, wyłącznie do tańca w parze, grono znających się ludzi, towarzystwo rozwijające sie pod tym względem stale i juz na tym etapie w wiekszości ludzie młodsi ode mnie ;( teraz wypadam z obiegu totalnie, nie wspominając o tym, że w towarzystwie pozostaje mój nieukochany - aktualnie porozumiewamy sie niemal wyłącznie smsami, do etapu wspólnych imprez raczej nie wrócimy... czasem mi smutno, jak pomyślę, że wprawdzie maleństwo to skarb, ale jednak też prawdziwa rewolucja i te ciemne strony też ma :(
  7. ja dostałam zalecenie od gin żeby ktg zrobić po skończonym 37 tygodniu - umówiłam sie juz na przyszły wtorek i ciekawa jestem strasznie, ale póki co skurczy u siebie raczej nie notuje - co myslę, że mnie kurczy, ogląd brzucha wskazuje na to, że to mały tak sie rozpycha, a gin dopiero 30.11 ja Renatko z gotowaniem do pięt ci nie dorastam ;) własnie wcinam przesolona fasolkę szparagową z tartą bułką - miałam sobie usmażyc stek z wołowiny, ale mi sie nie chciało... tak to jest jak żywię sama siebie, bo młody u taty...
  8. hej Natka, miewam czasem takie telefony, doprowadzaja mnie do ciężkiej k... zawsze jak za którymś razem odzywa sie człowiek, to okazuje się, że to jakaś duża firma co telemarketing jakiś uprawia, uważam to za skandal - wykręcaja na wszelki wypade3k ileś tam numerów, łączą się z jednym, a innym serwują muzyczkę na przeczekanie... wczoraj dostałam tyle kolejnych malutkich ciuszków od koleżanki, zę nie mam szans spojego berbecia w to poubierać... Roksi czy ty juz wszystko masz?? bo ja zupełnie serio chetnie oddam troche bodziaków i pajacyków i kombinezonik zimowy! po co ma to u mnie leżeć!! nawet ciepły śpiwór do gondoli... pościel... jakiś obłęd z tą ilością
  9. dzień dobry mi wydatnie do złego samopoczucia przyczynia sie nieukochany :( bardzo blisko mieszka, z jednej strony to plus - łatwość adaptacji dla Adasia, z drugiej minus - nie da się nawzajem unikać. A on nie z tych, co to życie ułatwią... a skrupułów niewiele... Własnie Adas idąc do szkoły (dzień taty jest) zaszedł do mnie dać buziaka, ale tata go na tym przydybał, opierniczył i wygonił w dalszą drogę do szkoły... co mu przeszkadza, że dzieciak rano przytuli sie do mnie? przecież w jego czas to nie ingeruje, a Adsiowi łatwiej wytrzymać kilka dni rozłąki... Menda jedna... Wiecie że do wyprawki Piotrusia nie dołożył ani złotówki?
  10. ależ rozstrzal w tych obwodach mamy :) ja dzis od popoludnia mam takie kłucia na samiutkim dole, że mam kłopot żeby w ogóle siedzieć, normalnie jakby Piotrek uparł się przebic na wylot nie czekając na poród. Koszmarnie bolesne. Kolejna koleżanka obdarowała mnie 2 worami rzeczy - ja nie będę chyba prać, tylko wyrzucać... idę się położyć, oj boli
  11. Milak

    Mamuśki

    Ignesse kumulujesz dziwne zjawiska, wolę być bardziej banalna w objawach ;) może jakas dżemka w południe?
  12. ja mam 174, więc te 107 w brzuchu nie wygląda ponoc imponująco. Renatka zakasowałaś mnie swoim obwodem, robi wrażenie Poupychałam sie do jednej niezbyt dużej torby + torebka kosmetyczna i osobno musi być woda, nie wlezie nigdzie. W domu zostanie pakiet wyjsciowy dla mnie i Piotrusia. Tylko trudno żebyśmy się porównywały z torbami, skoro ja nic dla dziecka do szpitala nie potrzebuje, nie mam tez brac podkładów, żadnych kocyków czy rożków. Biorę jednak małą podusię dla siebie.
  13. Peonia zainspirowałaś mnie do pomiaru - w najszerszym miejscu brzucha mam 107 - a to już leci 9 miesiąc. Jak to wygląda u reszty? dziewczyny pomierzycie się? Roksi powtarzam za resztą - cudenko wyklułaś ;) Jo to mam już kawalera dla twojej lali - koleżanka w styczniu urodzi mulatka, też zresztą temat ogarnia sama, tatuś również z tych niebanalnych... pan doktor zza granicy hmm
  14. mi sie ostatnio notorycznie śni, że urodziłam, ale zapomniałam o tym i odnajduję w jakimś dziwnym miejscu noworodka (dziś był na strychu) i zastanawiam sie od kiedy nie jadł... normalnie odlot Peonia jak ja bym chciała pójść na Gwiezdne Wojny!!!! nie ma szans, nawet jesli sie przeciągnie u mnie. Ale faktycznie, junior wraca znowu do taty wieczorem, moze w najbliższych dniach poprawię sobie humor chociaz Bondem... trza upolować jakąś koleżankę ;)
  15. Milak

    Mamuśki

    u mnie taka burza była o 5 rano - Adaś sie obudził nawet i przyszedł do mnie na tapczan, bał sie tych błysków i grzmotów, nie szło spać przypętała mi sie jakaś drobna infekcja zatok i od kilku dni mnie męczy ból głowy i katar :( a u mnie katar = opryszczka pod nosem. taki niby drobiazg, a jak uprzykrza życie. Ignesse jak tam po wizycie u dent - dochodzisz juz do siebie?
  16. Milak

    Mamuśki

    Iza możesz zaangażować męża ;) nie stosowałaś nigdy heparyny? chwyć i odciągnij dosyć dużą fałdkę skóry i delikatnie puszczaj , nie rozcieraj tego ;) stosowałam na sobie, ojcu, miesiącami na mamie... co któryś zastrzyk trafi jakoś w miejsce unerwione, ale na ogół niemal niewyczuwalne to ;) Ignesse chyba jestem pod tym względem bardziej wyluzowana ;) zresztą w takim niesamowicie dopieszczonym domu można poczuc sie nieswojo - jak tu okruszek po cieście zostawic ;) pamiętam jak mama opowiadała o jednych z sąsiadów, że kanapę mieli całą zafoliowaną :) ku ochronie materiału hihi zdecydowanie wolę wziąć kąpiel czy wyjść np na zajęcia taneczne (hmm z tym trzeba się pożegnać :( )
  17. tu już co rusz coś się dzieje! właściwie możnaby zostać przed kompem na stałe, bo co rusz coś nowego... Nica może popros o jakiegoś jaśka z domu? zawsze to milej, a coś nie wydaje mi się, żeby cię puścili do rozwiązania... chociaż, nie ma co wróżyć :) Roksi dobrze że córcia zdrowa i że tatuś doznał pozytywnego wstrząsu - niech mu sie utrwali ;) korzystaj ile wlezie, a na napływ uczuć macierzyńskich przyjdzie czas, jak trauma zblednie taka jakaś rozbabrana się zrobiłam, wlokę się powolutku, bez energii, smętna, coraz bardziej obrzmiała - jak dobrze, że my jednak nie słonice! ani dnia dłużej niż to konieczne poproszę!!! Aga to taka choroba, która potrafi zaskoczyć pozytywnie nawet przy bardzo trudnych przypadkach, a skoro to mama, to i zdeterminowana na wyzdrowienie jest - podobno mamuski są bardzo karnymi pacjentkami ;) Ausia perspektywa przeprowadzki pewnie skutecznie zablokuje ci mysli o jakichś głupich przedterminowych porodach moja połozna mówiła, że często ma tak, że dzwoni babka z rozbujanymi bólami, ale mówi, że jeszcze 2 godziny nie przyjedzie, bo np babcia do starszego dziecka musi dojechać i faktycznie przez ten czas praktycznie utrzymuje sie jeden stan, a potem jak pies spuszczony ze smyczy ja dostałam wytyczne, że jak sie zacznie, to nie wtorek - wtedy obsługuje p. ordynator i nie pozwala na dodatkową połozną opłaconą prywatnie, która pracuje w tym szpitalu, więc cała koncepcja sie rypie. A zatem wtorek nie i już mój Piotrusiu...
  18. Milak

    Mamuśki

    ale dziubulek malutki życzę powodzenia w walce o karmienie, ale nie stresuj sie też tym nadmiernie, każdy dzień na mleku mamy cenny, a jak cos sie nie uda, to dzisiejsze mm też dobrze wypełni mały brzuszek :) padusie robią miłe wrażenie, wprawdzie nie jestem zwolenniczką zabudowywania całego łóżeczka, bo mi samej zwykle duszno ;) ale sądzę, że nie ma co przesadzać z tym obiegiem powietrza - bez pozakrywania baldachimem i tak jest przecież maluszek bardzo wentylowany ;) a co do bałaganu - może miesięczny brud byłby problemem, ale taki tam bałagan... nie wariuj kochana ;) moda na wielofunkcyjne matki/żony/pracownice/kochanki/gospodynie itp chyba mineła, nikt juz nie uważa, że da się zrobić zawsze i wszystko
  19. uuu ależ tu dzis emocje buzują ;) zapewne jak zwykle każda ma troche racji i nikt nie ma całkowitej ;) rodzaj porodu wynika z wielu uwarunkowań, ale konsekwencje też ma - i dobre i złe mogą być, choćby w przeciągniętym naturalnym jakieś niedotlenienie czy jak u córci kuzyna - pozrywane nerwy w barku, bo sporego klocka wyszarpywali na siłę. Ja rodziłam naturalnie, ale ostatnio nauczycielka mnie zaskoczyła pytaniem, czy nie cc, bo syn jest nadruchliwy, trudno mu sie unieruchomić na lekci, cały czas potrzebuje bodźców czuciowych - miętolić coś, gryźć kredki, podkulać nogi, dyndać itp (rzeczywiście w domu też jest pierwszy do masaży, ściskanek, przewalanek) - podobno zwykle dzieci z cc, których nie wydusiło w kanale rodnym, bywają takie niedobodźcowane ;) jednak nie ma co niczego demonizować - nauka poszła do przodu zarówno w kwestii składu mieszanek sztucznego mleka, jak i sprawności cc :) myślę, że w przypadku traumy po jednym porodzie też myslałabym o cc, ale jakos koszmaru nie było, a wizja oszczędzania się całymi tygodniami po cc jest dla mnie niewykonalna - może boleć i ciągnąć, ale musze normalnie chodzić i nosić dziecko bez ryzyka np rozejścia się szwów
  20. Milak

    Mamuśki

    Marta bez nerwacji ;) takie kłucie pojedyncze faktycznie zwykle oznacza babranie dzidzi w maminych organach... im większy szkrab, tym dotkliwsze to bywa... a lekarz widac porządny, nie chce ryzykować :) prywata zobowiązue Ja wprawdzie użerając się ze swoim nieukochanym nawwet na odległość bywam skłonna facetów wieszać za przyrodzenie, ale jednak - on też ma prawo do zdenerwowania i wcale nie musi pałać ochotą ujrzenia dziecka w wieku prenatalnym :) czuje się za was odpowiedzialny i pewnie czasem go to przytłacza i może chwilami woli na chwilę zapomnieć, niż dostać memento na monitorze :) termometr kupilm w lidlu, dzięki za podpowiedz :) młody wrócił ze szkoły z kolegą w celu zaprezentowania nowego pokoju - skubaniec podszedł mnie, bo wie że zaraz po szkole jest odrabianie lekcji, a nie zabawa, ale jak tu odmówić zaprezentowania pokoju koledze?? miał taki szelmowski uśmiech, że sama musiałam sie powstrzymywac przed śmiechem ;)
  21. Milak

    Mamuśki

    co do przewijaka, to kupiłam sobie taki nakładany na łóżeczko, przewianie na tapczanie dla mnie wykluczone - za wysoka jestem, żeby tak sie schylać, koszmar dla kręgosłupa, poprzednio przewijak leżał na sporym stole. Wygodnie mieć w pobliżu cały asortyment, a nie zawsze coś rozkładać i przynosić ;) wymysliłam już sposób na kąpiel :) żałowała, że nie starczyło kasy na stolarza i zabudowanie pieca i pralki w łazience, a tu świetnie się składa - idealnie na pralce opitwać dzieciaczka!
  22. nie wiem skąd takie teorie dotyczące pierwszego porodu i chłopaka - mój urodził sie 12 dni przed terminem oficjalnym - chyba nie słyszał tej teorii... z tego co wiem, to po terminie kontrola jest bardzo ścisła, a najpóźniej 2 tygodnie po próbują indukować poród lub cc tak myslę że w nowej rzeczywistości politycznej próby ograniczenia płodności będą baaardzo ryzykowne a dla odmiany będzie bojkot wspomagania zapłodnienia... jakiś kipisz totalny
  23. Inferno w naszym kraju niestety jakakolwiek ingerencja w płodność czy to kobiety czy mężczyzny nawet za zgodą, jesli miałaby byc nieodwracalna to kryminał dla lekarza (z tego co mi wiadomo) - kobieta za nic by nie odpowiadała, ale lekarz za ciężkie uszkodzenie ciała... dlatego zdarza się że prywatnie za grube pieniądze coś tam zrobią, ale nigdy oficjalnie i "gratis". Też kiedy na początku ciąży wylądowałam w szpitalu miałam w pokoju 36 - latkę w 6 ciąży - wiejska kobieta, organizm tak wycieńczony, że dostała spejalne zalecenia dodatkowego dożywiania, poprzednia ciąża rok wcześniej rozwiązana w 32 tygodniu cc, bo niewydolność łożyska... w sumie miała nawet 4 lata przerwy w kolejnych dzieciach kiedyś, ale antykoncepcja hormonalna wywołała zakrzepice i musiała odstawić - najwyraźniej mąż o żadnym odstawieniu komfortu dostepu do tematu słyszeć nie chciał, bo potem właśnie rok po roku... 5 dziewczyn, 1 chłopak ;) słuchając jej opowieści miałam wrażenie, że żyjemy w jakiejś innej epoce. Ona nawet rozmawiała z lekarzem w poprzedniej ciąży, żeby przy porodzie jej cos tam podwiązał, otrzymała kategoryczna odmowę
  24. Annmm ;) z suwaczka wychodzi mi tydzień wcześniech chyba, więc i tydzień wcześniej zaczęłam sie pakować młody poszedł do szkoły, chyba jeszcze poleniuchuje... znowu śniły mi sie brzydactwa przerywane spacerkami kibelkowymi - nigdy nie musiałam tyle papieru toaletowego kupowac hihi
  25. Milak

    Mamuśki

    a to mnie zdziwiłaś ta toksoplazmozą, bo ja też mam wysoki poziom przeciwciał, ale nie słyszałam żeby to miał skutkować dodatkowymi badaniami - muszę sie popytać lekarza :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...