Skocz do zawartości
Forum

Milak

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Milak

  1. dzis jest dzień kulinarnych porażek - zapragnęłam zupy grzybowej, a tu z pojemnika wylatuja z grzybków mole... na kolację zachciałam ryz na mleku - zaczytałam sie i tak rozgotowałam, że mi jakis puding ryzowy wyszedł dobrze że zywie dzis tylko siebie i swojego pasażera oczywiście
  2. aaaaa to co innego :) wydaje sie fajne, ale chyba nie dla każdego dziecka sie przyda - Adas był nieprzecietnie ruchliwy od urodzenia, a że miał paskudne kolki, ciepła kapiel go odprężała - tylko najchetniej często zmieniał pozycje w wodzie i lubił czuć moje ręce, jak go podtrzymywały, byle jak najwiecej jego ciałka miało kontakt wyłącznie z woda, która musiała też byc cieplejsza niz każą poradniki. Na poczatku miałam troche stresu z tym że mi sie wysmyrknie ;) nawet sie kiedyś zachłysnął, co mu sie spodobało, jak zobaczył że ja sie śmieję :) zresztą widząc jego miłośc do wody, kiedy miał gdzieś pół roku zaczęliśmy zajęcia na basenie, to była dla niego rozkosz! ;) teraz po latach mi się przypominają drobiazgi, o których juz dawno nie miałam powodu mysleć :)
  3. a jak się ma siedzisko wannowe do dziecka? chyba cię kiepsko rozumiem
  4. łał! istny łazienkowy kombajn!! :) tylko strasznie dużo miejsca zajmie? ja sobie stawiałam wanienke na stole w kuchni, z jednej strony uniwersalne, ale z drugiej to tachanie wanienki... więc może to i racja z tym całym ustrojstwem
  5. o rety! ale wyście sie rozpisały!! gorączka was chyba z dworu przed komputer przygnała koła miałam duże pompowane, na nierównym terenie niezastapione, chociaż wózek przez to wielki sie robi, nawet po złożeniu. technicznie aktualnie w sklepie zachwycil mnie ten http://wozkitako.com.pl/tako-impulse.php - ma dodatkowe pneumatyczne amortyzatory, prowadzi sie jak marzenie i taki elastyczny! trzeba zobaczyc wozek w sklepie nim sie zamowi w necie, bo np niektóre gondole na obrazku sa czadowe, a na zywo okazuja sie płyciutkie, wąziutkie, z jakimiś wcięciami w połowie, co to u dziecka chyba wcięcie w talii maja stymulowac... ta gondola z pasami do samochodu wydaje się odlotowa ;) nigdy takiej nie widzialam, myślę że w Polsce to rzadkość. Przyznam że woziłam swojego gzuba w foteliku tyle godzin ile było trzeba, robiło się najwyżej przerwy. Patrycjo jakbyś mi te skopiowane listy wrzuciła na maila to chetnie sobie zerkne :) ludmilak2@web.de
  6. ja starszego mam na wakacjach więc w ogóle zadnej motywacji do gotowania itp... ale dobry koktajl z ogórkiem, jabłkiem , kiwi i awokado to w zasadzie wartościowy posiłek ;) Annmm chyba cie do tego zainteresowania dzieciecymi fatałaszkami nim dowiedziałaś się o ciaży już hormony popchneły, tylko hihi kierunku nie rozpoznałaś ja pamiętam że 14 kwietnia wieczorem stwierdziłam, że mam dosyc tego przeciągającego się napięcia przedmiesiączkowego i bolących piersi... BOLĄCYCH PIERSI??? i tu pognałam do jedynego czynnego o tej porze hipermarketu i nabyłam testy ciążowe sztuk dwie, które trzesac sie zrobiłam natychmiast... ech tak teraz pobujac sie na materacu na jeziorze...
  7. co do wózka - mam za sobą już własnie noworodka grudniowego wychowywanego w warunkach podmiejskich - sprawdza sie : duża gondola, bo ma pomieścić kombinezony, kocyk i długo z niej korzystasz, przydała sie unoszona część pod plecami/głową dziecka, bo już na etapie kwietnia nie chcial plasko leżeć, tylko świat go ciekawił, elastyczne zawieszenie - ja miałam nawet na pasach skórzanych (już chyba nie produkują) więc nawet mogłam bujać, rewelacja, bo młody budził sie gdy tylko wózek stawał i mogłam go troche oszukać ;) a zima wywlekanie ryczącego niemowlaka z wózka to ostra jazda bez trzymanki... no i łatwośc składania i mozliwość doczepienia fotelika samochodowego do stelaża od wózka - absolutna koniecznośc, chyba że chcemy inwestowac w osobny układ jezdny - przy wielkogabarytowych sklepach badz na wyprawe do centrum na spotkanie z kolezanką - niezastapione! :) bardzo krótko korzystałam z dużej spacerówki, którą miałam w zestawie, bo młody był ekstremalnie ruchliwy i potrzebowałam raczej lekkiej "parasolki" żeby zapanować jedna reką nad sprzetem a druga nad gzubem ganiającym jak młody terier :) może coś z tych doświadczeń wam sie nada
  8. ufff upał jak tu sie roztyć, kiedy ochota tylko na wyciskane soczki i letnie zupki ;) cos mi się widzi, że będziemy ekspresowo tyć jesienia a nostalgiczny usmiech wywołała u mnie dzis kolejna plama na ubraniu na brzuchu - juz wystaje bardziej niż biust ;) jestem z natury szczupla i tylko w ciąży istnieje opcja kapania mi przy próbowaniu potraw w kuchni nie na blat czy podlogę, tylko na brzuch zobaczymy czy do stanu wyjsciowego uda sie wrocic w 2016
  9. jako wczorajsza nowa dzisiaj witam nastepną :) przeczytałas wszystkie dotychczasowe strony?? zaimponowalas mi, bo nie dałam rady hihi fajna lista imion dla dziewczynki - bardzo podobaja mi sie takie krótkie, a jednoczesnie bardzo kobiece. u mnie przez jakis tydzien była opcja że to dziewczynka, potem wynik badania to wyeliminował ;) i bardzo podobała mi sie opcja Róża lub Ewa - co było kontrowersyjne, bo mam juz grudniowego Adama, więc grudniowa Ewa wydaje się rodzicielskim żarcikiem... robiłyście juz sobie podsumowania, co dla malucha będzie potrzebne? chyba muszę powoli zacząć pracować koncepcyjnie, bo po 9 latach nic mi juz nie zostało, a i w głowie jakos pusto ;) póki co zbieram informacje od otoczenia, co mi tu wpadnie spadkowego i wygląda nawet że gondola będzie, a fotelik do kamienia Adasia powróci po wędrówkach po Polsce i kilkorgu innych dzieciach. Fajne to, jak ludzie ciesza się że mogą w ten sposób w tym moim nieco skomplikowanym życiu uczestniczyć
  10. ooo trzeci :) silna drużyna :) miałam ostatnio okazję poznać mamę w szóstej ciaży, która w tym "zestawie" ma 5 dziewczyn (jedna w drodze) i tylko 1 syna. To dopiero specjalizacja... miłego dnia wszystkim życzę
  11. dziewczyny jakis tydzień temu wałkowałyście temat witaminek i innych suplementów i pozwolę sobie od siebie dodać, że należę do tych sceptycznych w stosunku do nadmiaru chemii w naszej diecie ;) na swoje szczęście od początku ciąży mam obsesyjną ochotę na owoce i surowe warzywa, więc całe lato odpuszczam sobie takie dodatki - no, jak zdarzy sie dzień "gorszego" żywienia dorzucam sobie tabletkę dla równowagi, ale nieczęsto - morfologię mam pokazową. Co do preparatów z omaga3, znacznie zdrowiej będzie kupić sobie za kilkanaście złotych buteleczkę oleju lnianego lub z lnianki (nieco inny smak) i dorzucac całej rodzinie do czego wlezie - sałatek, zupy na talerzu, twarozku, koktajli mlecznych... nie da sie przedawkować. A morfologie rewelacyjnie podkręci spirulina - przetestowane na mamie chorującej onkologicznie. W obliczu skurczy rzeczywiście asparginu nie uniknę. Skłoniłyście mnie do poczytania o witD i chyba ją dołączę, chociaż teraz latem wspomaga nas słońce ;) dziewczynom w szpitalu życzę miłego towarzystwa na sali :) tak na osłodę Annmm - mój syn tak wyczekuje rodzeństwa, że sama jestem zaskoczona. Gda do brzucha, obiecuje mu dobrą zabawę na tym swiecie i pytaczy będzie go mógł zaprowadzać do przedszkola po drodze do szkoły hihi może to dlatego, że wszyscy jego ulubieni koledzy maja rodzeństwo.
  12. Annmm mamy zdaje się zbieżnośc w kilku punktach życiowych - i wiek nasz i wiek dzieci ;) a jak starszy syn podchodzi do rodzeństwa? Adaś zachwycony i pełen entuzjazmu :) ja po hockach z pierwszych miesięcy ciąży i wobec niefajnej sytuacji w rozpadającym się związku jestem nieco rozchwiana emocjonalnie. Na szczęście maluch jest zdrowy, a ja czuje sie dobrze. Trzymam kciuki za dziewczyny w szpitalu - zaliczyłam juz też hospotalizację i wiem jak to przygnebia, z drugiej strony jednak daje poczucie bezpieczeństwa, że cała ta machina czuwa nad bezpieczeństwem dotrwania do finiszu :) i dzien dobry kolejnej mamie :)
  13. zerkam sobie na liczne poprzednie wpisy i aż dziw bierze, ileż tematów juz tu sie przewinęło ;) kołyska na pierwsze miesiące jest świetna, w łóżeczku dziecko wydaje sie takie maleńkie w wielkim okręcie ;) a i mozliwośc przemieszczania na kółkach sie przydaje - niby drobiazg, a czasem nawet kroku więcej juz sie zrobic nie chce... ciekawe, na ile drugi synek będzie różnił się od brata ;) dziekuję za miłe przyjęcie
  14. rozszalałyście się juz widze z przygotowaniami :) planowałam zająć się wyprawką jesienią, ale faktycznie już mnie nieco korci. Póki co muszę ogarnąć wykończenie swojego lokum, a w remontach doświadczenie mam mizerne ;) planuje kupić łóżeczko 140/70 z opcją przemontowania go na mały tapczanik - jeden mebel ma szanse posłużyć kilka lat ;)
  15. cześć :) własnie pobieznie przejrzałam wasze wpisy i nabrałam ochoty chociaz gościnnie sie dołączyc ;) termin mam na 13 grudnia - zdaje sie że jest tu takich już cała paczka. Po amniopunkcji wiem na 100%, że to synek. Duuuża rewolucja w życiu - ciąża jest niespodzianką w bardzo trudnym życiowo momencie. Szkrabek roboczo zwany jest Stasiem, jednak nie jestem całkiem pewna imienia - Staś jest super, ale Stanisław... tak jakoś mniej... :) pozdrawiam koleżanki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...