
Milak
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Milak
-
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Milak odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Witam na koniec weekendu :) po kilku dniach nieobecnosci mialam chyba ze 20 stron do czytania! Co do obaw o ruchy dziecka- slyszalam jak polozna radzila zestresowanej mamie w polowie ciazy, ze moze sobie kupic stetoskop i podsluchiwac nicie serducha- moze to sposob na uspokojenie niepokoju? Moj Stas wierci sie tak duzo, ze jak go slabiej czuje, od razu sie niepokoje czy cos nie tak. Na szczescie zwykle wystarczy chwilke znieruchomiec i cos przekasic i nastepuje kolejna galopada po moich wnetrznosciach. Zdecydowanie wyprzedzacie mnie w zakresie kompletowania wyprawki :) Mam nadzieje ze u dziewczyn ktoe jakos zamilkly wszystko gra... -
ale rześko! po tych upałach wręcz chłodno. kawka na rozruch i do ataku! miłego dnia
-
oj długo sie tak szarpiemy raz blizej raz dalej :( kiedy Adas podrósł, a ja bylam w stanie bez problemu ogranąc codzienność i starczało czasu na towarzyszenie towarzyszowi w częsci niezbędnych mu atrakcji wydawało sie, ze jakos idzie ku dobremu, ale kazda trudna sytuacja obnaża słabość tego ukladu :( stracilam już serce do dalszego użerania sie z tym . Ciąża znowu mnie emocjonalnie zbliżyła, stąd takie poczucie rozczarowania - że znowu dałam sie nabrać na gładkie słówka i kilka głasków. Niestety nawet życzliwi mu przyjaciele stwierdzają, ze jako kumpel - super, ale uchowaj Boże przed takim partnerem. Zachcialo mi sie kiedys "ciekawego" faceta, to mam. Dobrej nocki - musze wstac na pociag o 4:30
-
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Milak odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
tak z rozmów z kobietami z różnych krajów wynika, że u nas zakres opieki nad ciężarną jest nieprzeciętnie duży, podobnie jak korzystanie ze zwolnieniń lekarskich. chyba jestesmy dosyc uprzywilejowane. Witam kolejne mamusie :) Renata dobra robota - fajnych synów odchowałaś :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Milak odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
miałam podobny asortyment co Annmm. Mój nie zasypiał łatwo, bo cierpiał na paskudne kolki i nosiłam biedactwo na wszystkie sposoby, tak sie przyzwyczaił do tego, że potem łaski mi robic nie chciał - egzekwował ganianie wokół niego nawet jak boleć przestało ;) obym uniknęła tego tym razem, bo chyba juz kondycyjnie nie wyrobie -
ot czasem sie zastanawiam kto tu zwariował, a kto ma racje :( kolejny raz ów specyficzny człowiek przekonuje mnie, że zwiazek nie jest od tego, żeby ludzie sobie sobie "tyłek podcierali", tylko trzeba sie skupić na robieniu razem fajnych rzeczy... piekna teoria która w praktyce sprowadza sie do tego, że mam byc w pełni samowystarczalna plus ogarniajaca dzieci - jako moje przedłużenie (a przynajmniej to przyszłe, podrostkiem juz gotów sie zając), przestac wreszcie czegokolwiek od niego chciec - jestem ponoć chora materialistka, dziecku trzeba miłosci, jak mi sie roją remontowe fanaberie, to juz mój problem, on mi przeszkadzac nie będzie, moze jak bede miła to człlowieka do malowania załatwi? kręcę noskiem na wakacje w kamperze?? jego koleżankom (!! serdeczne przyjaciółki grubo po 30-stce z niepoukładanym zyciem osobistym...) podoba sie taki pomysł bardzo. Opony mi nie wymienił - w ramach dobrej woli zepchnął samochód tak by nie przeszkadzał... Mówię, że nie zamierzam z nim mieszkac na takich zasadach, bo sama i samotna to ja wole byc na swoim gruncie i od września rusza wykonczenie mojego prywatnego lokum - cóż, on jest pewny swojej filozofii życiowej, to ja rozbijam rodzine kiedy jest szansa na nowy początek i wreszcie powinnam zrozumiec co w zyciu ważne... nie zamierza bywac w moim domku, a ze Stasiem kontakt będzie miał, jesli ja będę przychodzic do niego - to jego sposób na zminimalizowanie jego cierpienia, bo mu zycie niszczę, a on swój honor ma... więc zabrał Adasia i pojechał, dając mi czas do przemysleń! czy tylko ja widze w tym jakis bełkot 38-letniego chłopca, który chce byc jednoczesnie kawalerem i miec pod reka rodzinę? To np dziwne że nie mam ochoty na impreze taneczną?? on idzie, moge sie dołączyć... no to mi sie żółć wylała :( wszystko mnie dzis boli, jakbym łopata tone węgla przewaliła
-
ech ruszam sie spakowac i rano wsiadam w pociąg, może troche rodzinnej atmosfery dobrze mi zrobi - moja mama zmarła rok temu, ojciec jest za granica, więc szczerze mówiąc brakuje mi teraz bliskich do poczucia sie zaopiekowaną i pogłaskaną, a o ile narzekam na dobór faceta, o tyle tesciów mam pierwsza klasa. Kocyki różnej grubości sie przydają, bardziej niz rozek moim zdaniem. Tak sobie myslę o czyms takim http://allegro.pl/fisher-price-lezaczek-bujaczek-3w1-do-18kg-gratis-i5306877412.html - podobny bardzo sie sprawdził 9 lat temu ;)
-
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Milak odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
mi włąsnie odpowiadaja leżaczki tego typu http://allegro.pl/fisher-price-lezaczek-bujaczek-3w1-do-18kg-gratis-i5306877412.html miałam cos takiego poprzednio i świetnie sie sprawdził, a był nawet uboższą wersją -
hej dzieweczki, miło że dołączaja ciągle nowe osoby ;) u mnie coś smętnie, nagły atak problemów w zyciu osobistym, to i samopoczucie siada, jak taka wynędzniała wsiadłam wczoraj do auta, wpakowałam sie na krawężnik z takim impetem, że jeszcze gume złapałam :( poprzestane więc na czytaniu waszych postów chyba, żeby światu humorów nie psuć. Tesciowie skapneli sie w rozmowie telefonicznej że cos cienko piskam i namawiaja mnie na wizyte, a że synek ze swoim tata znowu wyjechali gdzies w świat, chyba skorzystam z zaproszenia. Chociaz do Łomży z Poznania kawał drogi
-
ja usłyszałam że zachowuje sie jakbym od początku ciaży miała napięcie przedmiesiączkowe... rzeczywiście słabo panuje nad emocjami i uderzam w ryk - nie znosze tego, bo jak tu rzeczowo wyłozyc o co mi chodzi, jak szlocham... gofrów wyszło tyle, że pół ulicy chyba obdziele a ja jestem napchana do wypeku
-
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Milak odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
na zgage tradycyjnie poleca sie wode z soda oczyszczoną - ma odczyn zasadowy i neutralizuje kwas :) wydaje mi sie, że to taki troche złudny okres w ciąży, kiedy raczej dobrze sie czujemy i jest pokusa żeby byc bardzo aktywna - jakies ogródki, sprzątania itp. Tylko msci sie to potem pogorszeniem kondycji i leżeniem :( nie szalec babeczki!! pędzę do gofrów!! -
Iza fajnie że dostrzegasz tez cos po swojej stronie ;) myslę, że ten jednak trudny okres ciaży u każdego wyzwala i to co dobre i poteguje to co kiepskie. Im dalej w ciąży, tym więcej dziewczyn dopadają komplikacje :( trzymam kciuki i za stan ciała i ducha, bo tak przewlekle w szpitalu swiergla mozna dostać. wzielo mnie na gofry z rana ;) pędze żeby nie spalic
-
mi w ostatnich tygodniach bardzo przyspieszył przyrost kilogramów, ale widac tak to juz byc musi ;) gdzieś doczytałam że w drugim trymestrze istotne jest nie rezygnowanie z dobrych tłuszczy, bo intensywnie układ nerwowy sie kształtuje:) Marta -3 kg? to traciłas na początku? ja do konca 3 mies po prosu nie przybierałam, ale potem ruszyło dziarsko mimo że wcale sie nie objadam (hihi na ogół przynajmniej), mniejsza ilośc ruchu jednak też robi swoje. Iza warto chyba zadbac o spokojna rozmowę, że lepiej mówic wszystko nawet niewygodne, niz zatajac cos niby dla 5 minut wygody, gdy skutki braku zaufania odczuwa sie długofalowo... niewygodne szczegóły lubia wyłazic w dziwnych momentach, nawet jesli sa "nieszkodliwe", to burza relacje, w końcu nikt nie lubi jak sie z niego robi głupa
-
uuu dzieweczki od piątku nie zaglądałam i teraz miałam co czytac :) miałam usg połówkowe - fajnie tak znowu spotkac sie z synkiem przed ekranem ma juz około 650 gram, wszystko wydaje sie w normie, ale pokurczył sie w kuleczkę, usadowił dupcia do dołu i boksował tak, że lekarz zaproponowł drugie usg za 2 tyg. dla pewności - łepetynke obejrzelismy na wskroś, ale serducho nam uciekało. Łozysko mam wysoko, a on tak siedzi sobie na samiutkim dole jak na nocniku hihi i wali mi skubany w pecherz. Na weekend pojechałam do rodzinki - objechałam połowe ciotek, pojadłam w kazdym domu smakołyki, a finalnie zajęłam sie starszą latoroślą, która wróciła z obocu zapaśniczego :) strzaskany na mahoń, bez jednego buta, ręcznika, za to z kg piasku w rzeczach ;) Iza coś lawirant ten twój facet :( ostroznośc faktycznie wskazana. Tylko czemu ty tych jego znajomych nie lubisz? jakis zły wpływ, czy ot tak charakterologicznie? bo pewnie gdyby on tobie odmawiał koleżanki czy kolegi, to z twoim temperamentem na złośc bys sie umawiała hihi cos w tym jest, żeby przyjaciół trzymać blisko, a wrogów jeszcze bliżej ;) może lepiej "polubić". Brzuszek tak mi sie rozrasta, że zaczynam narzekać na zwykłe codzienne czynności, typu malowanie paznokci u nóg, depilacja, ogarnięcie "buszu" pod brzuszkiem ;), ciągnięcie wiazadeł przy zmianie decyzji itp. A wcale kilogramowo tak nie galopuję - na teraz mam chyba 6 do przodu (a może przeoczyłam po weekendzie ten siódmy hihi) staram sie spotykac z koleżankami i sąsiadami - jestem mobilna, więc własnie mogę dostosowac się do innych i wpadac w dogodnych dla nich porach. Wózek dostałam w spadku po koleżance - nic specjalnego, stary krażownik podmiejski, tez mi trudno pożegnac sie z wizja nówki piekniutkiej, ale gondola to tylko jakies 5 mies. zima, potem spacerówka ta wielka z zestawu pewnie jakies drugie 5 mies, potem kupie sobie fajna mała spacerówke - to sie sprawdzilo przy pierwszym synu, bo jak tylko stanął na swoich 2 nogach (10 mies. miał) w wozie siedziec nie chcial, a prowadz to koromysło i steruj takim glucikiem popierdzielacjącym... miłego wieczorku, pedzę na chwilę do sąsiadów hihi
-
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Milak odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Uff przetrwałam ;) Staś to nadal wersja robocza imienia, ale jak to bywa z prowizorką, może sie utrwalić milego wieczoru kobitki -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Milak odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Autobus nie ma klimy ani nawet zaslonek, a jedyny doplyw powietrza jest z lufcika na dachu! Rewelacja, dobrze ze pora juz przedwieczorna -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Milak odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
I jestem po polowkowym usg :) Stas ma jakies 650 gr, wszystko wydajd sie ok, lozysko wysoko, tylko on siedzi na pupce i tak sie pokurczyl, ze lekarz zaproponowsl dla pewnosci wizyte jeszcze za 2 tyg dla dokladniejszego obejrzenia np serduszka. Wykrecal sie mlody od kamerki jak umial :) uśmiech mi z twarzy nie schodzi tylko ten brak toalety... Bez picia 2 godz nie wytrzymam... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Milak odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Jade autobusem do rodziny i najblizsze 2 godz musze wytrzymac bez wc!!!! O matko !!!! To nierealne!!! -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Milak odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
ja ciągle sie dziwię, widząc te malutkie ciuszki, że dziecko będzie takie male!! juz tego nie pamiętam co do takich pajacyków - przyznam że przy Adasiu chyba z raz do zdjęcia zastosowałam jakieś wdzianko zapinane na pleckach - dziecko jednak cały czas leży na tych guziczkach czy napkach, no i do przewijania trzeba całe wypakować, bo brak zapięć na nogawkach śliczne, ale do pooglądania lub pokazowo w gości ;) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Milak odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
hmm mleko dobre, to co jest dziś z moim smakiem... -
cześć :) mam dziś po południu usg połówkowe faaajnie. Mały jest tak ruchliwy, że nie boję sie zbytnio o jego kondycję, ale cieszę sie na to "spotkanie" . dobrych humorów nam wszystkim dziś życzę
-
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Milak odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
dzień dobry :) ja dzis po południu mam usg połówkowe nareszcie! oj cos mi dziwnie kawa smakuje, chyba musze sprawdzić jakośc mleka... jeszcze mi tu zatrucia brakuje brr -
nie jest powiedziane, że droga do szczęścia jest jedna i dla kazdego ;) dlatego warto szukać, próbować różnych rozwiązań, liczyć na najlepsze, a byc przygotowanym na najgorsze :) a czasem absurd jakiejś sytuacji widzimy dopiero wtedy, gdy podzielimy sie swoimi przezyciami z kims z zewnątrz - wypowiadając to na głos dopiero dociera do nas stan faktyczny, odarty z nalotu emocji :) najgorsze to dusic cos w sobie i mysleć że jest się jedynym na świecie...
-
Oj Iza gwarancji nie ma, że dojrzeje :( czasem ten cód się dzieje, jak zobaczy dziecko na żywo, do tego czasu często dla nas to juz ukochany synek czy córcia, a dla taty to ciąża... taka choroba przewlekła i to rzucajaca się na mózg... Trzymam kciuki, żebyście znaleźli własna drogę. Może pomogłby zamanifestowanie że ty też masz swoje życie i akurat świetnie sie bawisz w rozmowie z koleżankami i w zasadzie spotkac możecie sie później? Nie pocieszę cię że to mija - mi szykuje sie prawdopodobnie samodzielne macierzyństwo :( mamy za soba długie lata szarpania sie raz ku sobie, raz od siebie, a ciąża przytrafiła sie, kiedy własnie sie wyprowadziłam i podjęlismy ostatnia probę porozumienia się na nowo z udziałem terapeuty... tak rozmawialismy, że ups... wydawało sie, że to nowa szansa dla nas, ale już w to nie wierzę - drogi tatus należy właśnie do mężczyzn, którzy chcą jednoczesnie miec rodzinę i jednoczesnie być kawalerami - ustawiczne samotne wyjazdy ze znajomymi płci obojga (w wiernośc należy wierzyc na słowo), imprezy kilka razy w tygodniu (bez alkoholu przeciez no i jak chce to moge isc z nim...) a związek i rodzina to przeciez nie ma byc obowiązek, tylko przyjemność, więc problemy mam sobie rozwiązać sama, a skupic sie na fajnym spedzaniu wolnego czasu z nim... ale przeciez ja równiez mogę żyć równie wolna, on mnie nie ogranicza... tyle że jako matka 9-latka i kobieta w ciąży jakos nie podzielam tych poglądów. Skoro mam byc samodzielna i samotna, to wolę na własnym gruncie :( więc też mi niewesoło
-
Iza wyrównał sie troche nastrój? lepiej popłakać teraz jesli jesteś sama i rozładować emocje, żeby dac radę juz spokojniej sie pogodzić :) dojrzały facet ochłonie i wróci pogadac lub przytulić ;) a durnia przecież byś nie wybrała, prawda? masz ulubione sposoby na łagodzenie swoich nerwów? mi pomaga kapiel :) Beata niektóre kobiety są stworzone by byc mamami, a nie żeby byc w ciąży super mama masz być przez reszte życia, a super ciężarna to pikuś ;) ciesz sie każdym kolejnym zdobytym tygodniem i na Boga znajdz jakis inny temat dla mysli, bo tak leżąc plackiem oszaleć mozna :)