Skocz do zawartości
Forum

Milak

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Milak

  1. ocierając łzy po czytaniu wpisu Veroniki tak sobie myslę, że moj dzieciaczek kopiąc mnie czasem tak mocno i wypychając pupke tak silnie wydaje mi się juz taki duzy i "niemowlęcy", a to sa jeszcze kompletnie bezbronne istotki, zupelnie od nas zależne nie tylko w sensie opieki, ale biologicznie... Dobrze że Orianka nie będzie pamietać tych przejśc, rurek i nakłuć... Gorąco i aseptycznie ściskam!! Ide zawlec swojego starszaka do łóżka - zasnął na kanapie oglądając chyba sensacje XX wieku - Wołoszański ma widać kojący głos ;)
  2. Milak

    Mamuśki

    czytałam to że bardzo bolesne, więc Iness szczerze współczuję :( koleżanka ze względu na swoja budowę i rozejście sie spojenia przy pierwszym porodzie drugi poród miała przez cc, może dla twojego bezpieczeństwa tez będzie to wskazane?
  3. ogladałam tako mohican, w świetnym stanie, ładny i bardzo mi odpowiada technicznie - duża gondola, okrycie szczelna buda chroniaca przed wiatrem - niektóre sa takie rozdziawione, ze chyba tylko na lato ;) ale jeszcze dwa wózki mam umowione do obejrzenia i pewnie jutro wieczorem lub w srode podejme decyzje monitora oddechu nie kupuję Natalia spokojnie - skutki sa, ale w przypadku zaniedbania tematu i skrajnych form problemu, a ty przeciez juz opanowalas sytuacje ;)
  4. taka cieniutka jest, blada, ale jednak ;) przez cały obszar obejmujący macice :)
  5. pojawia mi sie prega na brzuchu - troche mnie dziwi, bo przy pierworodnym nie mialam ;) a wy macie taki szlaczek?
  6. Milak

    Mamuśki

    ze zdziwieniem rejestruje, ze pojawia mi sie pręga na brzuchu ;) dziwie sie, bo przy pierwszej ciązy nie miałam tego, a teraz taki szlaczek na brzuchu :) a jak tam u was?
  7. dzis jade oglądac kolejny używany wózek, zaliczam flebologa z uwagi na żyły i może uda sie wreszcie przydybac młodego na usg 3d - ciekawe jak ogarniałabym to chodząc do pracy... trzeba przyznać że swobodne podejscie w Polsce do pozostawania kobiet w ciąży na zwolnieniu to dla nas spora ulga - patrząc na przebieg ciąży, to w zasadzie w 5 miesiacu powinnam wrócic do pracy, bo początkowe problemy minęły, a moja rehabilitacja kostki czy zapał zakupowy pracodawcy nie obchodzi...
  8. wygląda na to że przegapilam podobne warsztaty w Poznaniu - nie zawsze sa w auchan, tu macie link do listy http://szczesliwemacierzynstwo.pl/strefa-rodzinna/szczesliwa-mama/
  9. Milak

    Mamuśki

    z tą tolerancja na hałasy u dzieci bywa różnie, ale faktycznie warto żyć przy dziecku normalnie - żadnego tam chodzenia na paluszkach nawet wieczorami, bo potem każdy dzwięk jest zaskoczeniem. No i to prawda, że dzieci przyzwyczajaja sie do dzwięków już w brzuchu - moj syn po urodzeniu ignorował zupełnie trzaskanie drzwiami i szczekanie doga niemieckiego w tym samym pokoju co spał, a obce dzwieki go budziły ;)
  10. czuje sie dzisiaj, jakbym wczoraj zużyła cały zapas energii przewidziany na ten tydzien i na niedziele juz nie starcza, nawet niespecjalnie chce mi sie jesc... chyba troche wczoraj przesadziłam - odsiedzialam 6 godzin na tych zawodach a potem wieczorem byłam na przedstawieniu teatralnym i po nim znajomi przyszli na wino (nie ma to jak sobie chociaz popatrzec na pelne kieliszki), w efekcie poszlam spac kolo 1:30 . widac przegięłam ciutkę, bo od rana dzis ledwo zmuszam sie do zmiany pozycji z tapczanu na fotel. Ale od jutra nowy tydzien więc nowy zasób sił, nieprawdaż? jak czytam o tych znieczuleniach, to cały czas mnie przeraza fakt leżenia potem bez czucia jak sparalizowana... nie sądzę żebym wołała o zewnątrzoponowe przy porodzie naturalnym, musiałoby byc jakos ekstremalnie tym razem...
  11. dziewczyny, tak czasem jak czytam to mam ochote pogłaskać niektóre po głowie i przypomniec, że ciąża to jednak cos co kobiety zaliczają od początków dziejów i naprawdę czasem trzeba troszke wyluzować, a nie spodziewac się, że wszystko zawsze u każdej będzie tak samo i to zgodnie z poradnikami! Po co deliberowac nad ułożeniem dziecka, skoro ma byc cesarka?? no chyba że z ciekawości, ale jako źródło stresu.... nie każdy jednorazowy ból, po którym nie ma dalszych objawów musi powodowac nocny telefon do lekarza itp itd, przeciez w ten sposób to zwariowac mozna!! jak to sie przelozy potem na opieke nad dzieckiem, to będziecie zeschizowane permanentnie, bo kazdego dnia będzie cos nietypowego - a to zapchany nosek, a to inny kolor kupy, a to zaczerwienienie - w trosce o włąsne zdrowie psychiczne, wyluzujcie troche
  12. mój mały na każdym kolejnym badaniu ułożony jest inaczej, przekręca sie chyba co kilka dni, ostatnio na tym nieudanym 3d był miednicowo, w ubiegłą środę już główka, teraz nie wiem czy sie nie przekręca skubaniec, bo od wczoraj czuję go jakoś dziwacznie i wypycha mi główka albo dupcia z boku brzucha, jakby był aktualnie troche poprzecznie... Lili ja rodze w Poznaniu - pierwszego rodziłamna Polnej - były obawy co do jego zdrowia, więc inny szpital nie wchodził w grę, ale było mi na tyle niefajnie, że teraz jednak nie mając takich obaw o dziecko skupię sie na swoim komforcie - albo Św. Rodziny albo Lutycka. Gdzies znalazlam niedawno takie fajne zestawienie naszych szpitali, gdzie porównano te same aspekty - sale, znieczulenia, wizyty gosci itp, nie wiem czy to nawet nie było gdzies na parenting.pl
  13. Milak

    Mamuśki

    aaa zdjęcie przecież zapomnialam
  14. Milak

    Mamuśki

    Już myslelismy że złoto, ale doszła czwarta walka i jednak Adam tym razem poległ - jest srebro :) ale walczył dzielnie, jest z siebie dumny - to ten najwyższy z medalistów na zdjęciu :) na treningi zaczał Adas chodzic jeszcze w zerówce, od pierwszej klasy bierze udział w zawodach :) entuzjazm juz stracił, ale tez szkoda mu zmarnowac włozony wysilek i jeździ tez na fantastyczne obozy szkoleniowe, więc chodzi nadal chociaz raz w tygodniu ;)
  15. igness jeszcze nie wymyśliłam w co będe sie ubierac - przymierzałam ostatnio jakies kurtki licząc na to, że będą miały uniwersalny fason, ale wyglądałam albo jak niedzwiedzica, albo bombka choinkowa... spedziłam dzis pol dnia na zawodach swojego syna - już juz wydawało się, że wywalczy złoto, ale jednak skonczyło sie srebrem - oczywiscie w kategorii wagowej (zapasy trenuje) koszmarnie jestem zmeczona, ale Adam dumny, bo rzeczywiście dobrze walczył
  16. Milak

    Mamuśki

    Wygrana trzecia walka, bedzie zloto w kategorii ;) ale na tych zawodach dla maluchow jest o tyle fajnie, ze kazde dziecko wychodzi z medalem - kazdy ktory walczy dostaje brazowy nawet jesli wszystkie 3 walki przegra :)
  17. Milak

    Mamuśki

    Beata fajnie ze opanowano sytuacje :). Iza pamietaj ze masz byc top fit na slubie, wiec sie nie narazaj na lezenie plackiem ;) ja dzis spedzam od 9 rano czas na zawodach zapasniczych swojego syna... Siedze na stole sobie i zaraz zakwitne - nuuudno, noga puchnie, niewygodnie. Ale poki co 2 walki wygrane
  18. Milak

    Mamuśki

    oj Nika z molami to potrafi być koszmar :( miałam kiedys inwazje, oprócz lepów i wyzbycia sie wszystkich produktów, w których zaobserwowałam charakterystyczne pozlepiane kłebki, myłam wszystkie szafki woda z octem, zwłaszcza zwróc uwagę na narozniki szafek - potrafia zrobic sobie kokony nie tylko w żywności, ale własnie gdzies w dykcie czy płycie pilsniowej - ja nawet musiałam odsuwac szafki bo przykleiły sie cholery jedne na tylnej stronie szafek kuchennych!! a żerować potrafia niemal na wszystkim - kasze maki makarony herbaty grzybki uwielbiaja, przyprawy, zupki w proszku, musli, nawet w słiku z solą tałatajstwo znalazłam!! czystke w kuchni miałam niemożebną, do smieci poszła połowa produktów, a przyczyną chyba były zainfekowane grzybki suszone przyniesione do domu - nim sie spostrzegłam, było to wszędzie
  19. http://dino.sklep.pl/nowy/Lozeczko-niemowlece-klups-bartek-ii-safari-Zyrafka-z-szuflada-140x70-p-11953.html zamówiłam takie łóżeczko z szufladą i opcja przerobienia na tapczanik, zależy mi żeby posłużyło tak ze 4 lata ;) nie kupuję komody, tylko przewijak montowany na łóżeczku. Nie planowałam początkowo kupowac tak wczesnie, ale decyduje się mieszkać sama, więc wazne jest dla mnie zagospodarowac się z wyprzedzeniem, nigdy nie wiadomo w jakiej formie będę w końcowym okresie ciąży, już mi pewne rzeczy przychodzą z trudem lub zajmują mnóstwo czasu. Od kilku dni jeżdżę więc oglądać uzywane wózki - niby mam starego kloca od koleżanki, ale coś taniego może fajniejszego dostanę...
  20. zamówiłam wczoraj łóżeczko - chwaliłam sie juz? ale dobre 2 tygodnie trzeba poczekac na dostawe. Teraz wstawiamy tu fotki ubranek, tak mysle ze w listopadzie będą to fotki gotowych dziecięcych kącików
  21. uuu Magda na samych racjach żywnościowych szpitalnych to ty nie przeżyjesz, na kolejny wieczór zdobądź coś na zapas ;) Ewa rozumiem twoje przejsciowe zniechęcenie - jak dowiedziałam sie że będzie drugi chłopak przez kilka dni było mi nieźle smętnie - miałam na dodatek takie poczucie buntu, bo nie dość, że ciąża nieplanowana i mocno komplikująca mi życie, to na sukieneczki i warkoczyki na pociechę liczyc nie mogę... Potem zaczęło mnie to śmieszyć i przypomniałam sobie jak fajnie bawiłam sie resorakami i jak smiesznie toto sika w powietrze :) dziś miałam pierwszą noc od kwietnia z tylko jedną pobudką na wc!!! przełom czy wyjątek?? nie mam co liczyc chyba na tą pierwsza opcję... Cudowny efekt popsuł nieco komar, który obudził mnie na 20 minut przed budzikiem, ale gnój przypłacił to życiem.
  22. Milak

    Mamuśki

    jak u mojej kolezanki zaczal sie porod w 32 tygodniu, walczyli żeby było 24 godziny od sterydów, ponoc nwet tak malo czasu robi kolosalna różnicę. Nawiasem mówiąc rożnicę rozwojową z powodu bycia wczesniakiem było po chłopcu widac tak do etapu 2 lat, potem sie zacierała i obecnie jest to kolega mojego syna z klasy, przystojniak i bystrzacha
  23. ide do wyrka, pobódka o 6:30 jak zwykle, a trzeba tez odliczyc te nocne spacery. A dzis na pewno bedą - własnie objadłam sie winogronami... normalnie nie mogę sie oderwac od miski!!! jak narkoman od upolowanej działki
  24. Roksi ale za każdym razem ci tak robi???? ja takie cos mialam raz przed porodem samym i tyle, teraz bada mnie delikatniutko żeby nic nie nagrzebac. Któras narzekała, że jej lekarz nie pokazał dzidzi na usg - ja mam usg każdorazowo, ale normalnie mi nie pokazuje, bo sprawdza tylko szybciutko akcje serca, gabaryty - czy w normie i tyle - nie trąca niepotrzebnie malucha i trwa to moze z 2 minuty. Te badania prenatalne trwały odpowiednio dłużej
  25. Milak

    Mamuśki

    zamów sobie jakieś książki na osłodę szpitalnej nudy ;) tylko coś pozytywnego!! może Chmielewska?? trudno mieć zły humor czytając jej ksiązki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...