Skocz do zawartości
Forum

Zu2ia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Zu2ia

  1. Ernesto Zu2ia a myślisz, że ja podatków nie płacę? Smutne jest to, ze atakujecie osoby w nieciekawej sytuacji, w której znaleźli się nie ze swojej winy. Wkurza mnie takie rozszczceniowe podejście. Bo wg. tego schematu ja też powinnam miec pretensje do tych co dostaną becikowe, bo ja nie dostanę, bo u mnie dochód na członka rodziny wyjdzie powyżej 1990pln. Nie jestem taka zawistna o cudze przywileje. Ernesto doczytaj tamtego mojego posta, bo wyraźnie napisałam, że inna sprawa bylaby gdyby weryfikowano samotność rodzica i że pisząc to wszystko nie mam na myśli Ciebie czy Agi, bo nie jesteście w takiej sytuacji z własnego wyboru. Smutne jest to, że nie doczytasz postu do końca i dokładnie.. :/
  2. Asik85 Zuzia najgorzej, jak z Twoich podatków jest opłacane przedszkole kogoś, kto Ci powie prosto w twarz, że np. za 2 tysiące na rękę nie pójdzie do pracy, bo woli za nic nie robienie dostać tyle samo albo i więcej od państwa. ja odmowy ludzi pójścia do pracy przerabiam przy szukaniu np kelnerek. Wiadomo, że to praca raczej dla studentek czy dziewczyn bardzo młodych. Mamy jak na nasze miasto niezłą stawkę godzinową, nawet jak się oreintowałam, to jedną z wyższych. Odrazu jest umowa, wszystkie składki opłacane, generalnie pełen legal (szef nie pozwala nic na czarno zatrudnia, bo nie chce miec ewentualnych problemow z tego tytulu). I coz tego. Jak ciąge słysze od kandydatek, że jednak się nie zdecydują, bo to praca w wekendy i święta, bo czasem trzeba zostać dłużej itp itd... szkoda słów. Wszyscy by chcieli pracowac od 8-16 od pon do pt.... :/
  3. kamilla co do samotnych matek i przywilejow to tez zalezy gdzie... moja siostra w swietle prawa jest 'samotna' a miejsca w zlobku i tak nie bylo, poslala do prywatnego. takze w wielu wypadkach tez znajomosci sie licza. mojego K siostra jest normalnie po slubie ale ze wzgledu na blizniaczki powinna miec pierwszenstwo w przedszkolu i dupa. miejsca dostaly bogaci rodzice po znajomosci i przez rok musiala znow siedziec z dziewczynami. dopiero w tym roku poszly do przedszkola. Oczywiście że znajomości to druga "plaga".. to tak samo mi się nie podoba jak "samotni" rodzice.. :/
  4. ~mama7777 Poza tym ktoś kto ma wysokie dochody może opłacić przedszkole prywatne a taka samotna matka jak zapłaci za prywatne przedszkole to życie jej braknie. Czyli ja zarabiając więcej niż średnia krajowa, muszę za wszystko płacić tak? Bo mnie stać, tak? A z moich podatków będzie opłacane przedszkole dla dziecka kogoś kto zarabia mniej. Chore.... :/
  5. a co do ruchów dzieci. Na regularność ruchów mamy jeszcze czas. Tak naprawdę regularne ruchu powinny być dopiero w okolicach 30-32tyg. Wtedy jest czas na ich liczenie itp. Marcóweczka2016 ważne że w ogóle czujesz ruchy codziennie. W czwartek masz połówkowe, więc lekarz wszystko posprawdza. A jeśli bardzo Cię to niepokoi, to może przyspiesz wizyte. Pamiętaj, że w ciąży nie ma czegos takiego jak histeria i przesadzanie w obawach :)
  6. Ernesto JA uważam, że bardzo ważne są te kryteria. Ale może dlatego, że mnie to czeka. Moja przyjaciólka jesli chodzi o przedszkola ma takie same poglądy jak Ty. Kiedyś stwierdziłą, że taka samotna powinna myśleć ja się puszczała. Tylko co mają powiedzieć takie jak ja i Aga? Nie miałyśmy wyboru. Musimy wrócić do pracy by mieć co włożyć do garnka. Widzisz, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Co innego by było gdyby rozdając zasiłki dla samotnych rodziców (czy przyznając miejsca w przedszkolach/żłobkach) brało się pod uwagę czy faktycznie rodzic jest samotny. A tak na dobra sprawę 3/4 takich przypadków jest naciąganiem. Sama mam w swoim otoczeniu takich ludzi, którzy bezczelnie korzystają z takich przywilejów, a do "samotności" im daleko. Jedni nawet wzięli rozwód tylko po to żeby mieć zasiłek.... :/ A że wy musicie wrócić do pracy żeby mieć co do garnka włożyc.. A ja nie muszę wracać? Też muszę, tak samo żeby mieć pieniądze, z nieba mi nie spadają. Ale po prostu w naszym kraju nie opłaca sie być uczciwym i przestrzegać prawa, bo NIC się z tego nie ma. Lepiej naciągać jak się da. Oczywiście nie mam na myśli was dziewczyny, tylko tych którzy zachowują się nieuczciwie!
  7. Ja do świąt podchodzę bardziej "cywilnie". To dla mnie okazja spędzić czas z rodziną, wtedy tam magicznie i nastrojowo jest. Do kościoła raczej nie pójdę. Da mnie kryterium dochodowe nie powinno być stosowane. Ciągle się daje tym co mało zarabiają (albo w ogóle) czy samotnym rodzicom (którzy często samotni są tylko na papierze a korzystają ze wszystkich przywilejów). Np moje dzieci z racji tego że rodzice dobrze zarabiają i są małżeństwem to będą ostatnie w kolejce do przedszkola. Z jakiej racji? Place ogromne podatki, więc chyba też mi się coś z tego należy. A nie tylko ze z moich podatków płaci się innym. Z państwowej służby zdrowia nie korzystam bo jak mam czekać pół roku na wizytę to dziękuję. Tylko synek chodzi do pediatry państwowego bo musi.
  8. Asik85 A ja się z jednej strony tej obietnicy wyborczej boję. Wiadomo, że fajnie dostać 500, czy 1000 zł. Ale ma to też te złe strony. Np. napływ osób nastawionych tylko na socjal i życie z dzieci. Niestety trochę się tego naoglądałam i niejednokrotnie z tej kasy dzieci niewiele mają. Oczywiście nie generalizuję. To jest druga strona medalu :/
  9. My na szczęście załapiemy się na początek tego "rozdawania" więc kryterium dochodowego pewnie nie będzie ;)
  10. Tej obietnicy wyborczej ludzi im nie odpuszczą ;)
  11. Właśnie nie ma być zależne od dochodów. Ma być też dodatek na pierwsze dziecko jeśli dochody są niskie. Ale jakie będą progi to nie wiem.
  12. renatka9010 No i ja sie moze zalapie na 500 zl na drugie dziecko ale nie wiem jak to ma byc . Też na te 500 zł liczę :)
  13. Ja też rozumiem faceta Oli, że chciałaby spędzić święta z rodziną. A Olę rozumiem że w ciąży tłuc się tyle godzin autobusem to nie jest fajne. I na dodatek może zaszkodzić ciąży, bo za długie siedzenie w jednej pozycji nie jest wskazane. Ja z moim bratem mimo że w jednym koncie, to też kontaktu najlepszego nie mamy. Raz ze ta roznica wieku a dwa, to to że kilka lat temu on z żoną przeszli swojego rodzaju przemianę duchowa i stali się bardzo religijni. Ja z kolei do specjalnie religijnych nie należę i denerwuje mnie ze każda rozmowa z nimi kończy się tym że Bóg jest najważniejszy itp. Teraz już nie, ale wcześniej strasznie próbowali nas "nawrócić" itp żebyśmy z nimi chodzili tak często do kościoła, jeździli na jakieś rekolekcje itp. Ale my nie chcieliśmy. No i tak wyszło że relacje oziębły.
  14. U nas mimo tego że oboje mamy rodziców w tym samym mieście (czyli odległość ok5km), to wigilię spędzamy u jednych. Nie ganiamy z wywieszonym językiem od jednych do drugich. Po prostu jednego roku jesteśmy u jednych, drugiego u drugich. Teraz wypada iść do moich. Potem pierwszy dzień pewnie pójdziemy do teściów a w drugi może posiedzimy sami żeby odpocząć. My na szczęście w wigilię i święta mamy wolne :) szef zamyka bo raz, że nie opłaca mu się otwierać jak i tak nikogo nie Będzie, a dwa że wie że pracownicy też chcą mieć czas na przygotowanie wigilii czy pojechanie do rodziny.
  15. Fakt, że już nam ciąży takie życie i po urodzeniu się dziecka zmieniany pracę (tzn mąż bo ja będę na macierzyńskim). Ale przez ok 10lat mnóstwo pracowaliśmy, przez całe studia. Przez ten cały czas byliśmy raz na urlopie w Portugalii. A tak to tylko 1-2 dniowe wypady np do Gdańska. Ale warto było. Teraz nas stać żeby kupić mały domek i spokojnie sobie żyć, bez kredytów i innych zobowiązań.
  16. olka135 Eh mój Michał to już nawet w soboty jeździ do pracy... Ciągle ubolewam że świat nie śpedzimy razem. Ani dnia.. ( Ja z mężem pracujemy w tym samym miejscu. Mamy jeden dzień wspólny wolny w tygodniu (poniedziałek), tak zawsze się mijamy bądź jesteśmy razem w pracy. U nas nie ma że weekend, święto itp. Oprócz poniedziałków mamy wolne tylko święta Bożego Narodzenia, Wielkanoc i wszystkich świętych. We wszystkie inne dni świąteczne typu majówka, 11listopada itp my pracujemy. Dodatkowo pracujemy do późnych godzin nocnych niekiedy. Ale wychodzę z założenia, że jeśli chce się mieć pieniądze i spokojnie żyć nie martwiąc się czy wystarczy na oplaty czy mogę sobie na coś pozwolić czy nie to trzeba się poświęcić.
  17. FabkowaMama wiele z Was pisze o badaniach prenatalnych. Robicie je ze wskazań lekarza? Moja lekarz nic na ten temat nie mówiła... Ja robiłam bo mi lekarz zasugerował. Nie kazał, ale mówił że dobrze by było zrobić.
  18. Mi lekarz też zawsze nogi ogląda pod kątem opuchlizny i żylaków. Ja bym nie umiała zaadaptować dziecka. Nie mogę sobie wyobrazić że mógłbym kochać aż tak bardzo dziecko którego nie nosiła pod sercem. Owszem, byłabym dla niego dobra, troskliwa itp ale to nie byłoby to samo. Może gdybym miała siostrę a nie brata to i więź by była, bo dwie dziewczyny czy dwóch chłopaków zawsze znajdą jakieś wspólne tematy. A tak... No cóż. Teraz mój brat w ogóle się ode mnie odsunął bardziej, tak że w ogóle już niemal nie mamy wspólnych tematów :/
  19. My po urodzeniu sie pierwszego synka mówiliśmy że chcielibyśmy różnice wieku tak 3-5 lat. Nie z dużą nie za małą. Ale po kilku miesiącach zaczęliśmy mówić że może lepiej byłoby szybciej. I tak jak Fasolin się urodzi różnica wieku będzie 22 miesiące. Ja sama mam starszego o 10 lat brat. Nigdy nie czuliśmy jakiejś specjalnej więzi jaka powinna być między rodzeństwem. Bo jak miała być między nami więź, jeśli ja miałam 10lat i bawiłam się lalkami a mój brat 20lat i zaczynał dorosłe życie. I od zawsze mówiłam że między moimi dziećmi nie będzie tak dużej różnicy wieku. Max 5 lat.
  20. Kochana Ty nie czytaj tego co jest w necie napisane ;) pamiętam, że któraś dziewczyna tutaj analizując swoje wyniki w necie doczytała się, że ma raka prostaty ;)
  21. moje połówkowe trwalo z 20min. Lekarz pokazywał mi wszystko: rączki, nóżki, narządy itp. i pytał się czy widzę to o czym on mówi. Nawet paluszki liczył :)
  22. to raczej nie masz sie czym przejmowac :) blisko gornej granicy, ale jednak w normie. Powiedz lekarzowi o "słodyczowych grzeszkach" dzień wcześniej, żeby wiedział.
  23. może być tak, że lekarz po prostu zleci Ci lekką dietę ;) a na czczo masz wyniki ok, tak?
  24. ja jakoś we wrześniu robiłam cukier na czczo. dzien wcześniej zjadłam drożdzówkę i nektarynkę. Cukier wyszedł 99. Dlatego lekarz kazał mi zrobić krzywą wcześniej, bo byłam chyba w 19tyg. Przed zrobieniem krzywej jadłam normalnie, ale np na dwa dni przed odstawiłam owoce i słodycze. One sztucznie zawyżają wyniki. Bo wiadomo, że odstawienie słodyczy na dwa dni nie spowoduje trwałego spadku cukru, tylko chwilowy. Więc wyniki będą wiarygodne. Tak samo zjedzenie słodkiego na dzień wcześniej spowoduje chwilowe zawyżenie wyników, ale to "chwilowe" wyjdzie w badaniu.
  25. a z tego co wiem, to żeby potwierdzić cukrzycę, to trzeba niestety badanie powtórzyć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...