
Marta1992
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Marta1992
-
Ojej Malina gratulacje!:-) wszystkie stawialysmy na Beatę, a tu proszę jak wyprzedziłas:-) zdrówka dla was :-)
-
Hej dziewczyny, nie pisałam, ale namiętnie czytałam ;-) U mnie weekend masakryczny... W sobotę pobolewal mnie ząb, myślałam, że ustąpi, ale w nocy nic nie spalam, ból był tak silny, rano musiałam wziąć apap, bo nie dawałam juz rady. Niedziela i dzisiejsza noc tez okropnie- czyli dwie noce nieprzespane. Na szczęście byłam dzisiaj u dentysty, wsadzila mi lekarstwo i zobaczymy jak to będzie. Kurcze co mi się z tymi zębami dzieje. Miałam mieć Jeszcze tylko dwie wizyty, żeby zakończyć to co miałam robione, ale teraz nie wiem jak to wyjdzie... Z tego wszystkiego gdyby nie wy to nawet nie wiedzialabym kto wygrał ;-) ale oczywiście zagłosować byłam. Iza tez byłam pewna, że juz rodzisz ;-) Beata Tolka to chyba nie jakaś chudzinka co? Ponad trzy kilo to tak akurat- chyba, że się mylę?;-) znajoma wczoraj urodziła, w terminie, a mała ważyła tylko 2800;-)
-
Tez miałam usuwać,ale poszłam do innego dentysty i mam leczone kanalowo - jeszcze jedna wizyta i skończone. Co prawda to mam robione bez znieczulenia, ale inne zeby tez w międzyczasie leczę i ze znieczuleniem. Zarówno ginekolog jak i dentystka stwierdzili, że teraz są juz tak oczyszczone ze wszystkiego te znieczulenia, że dziecku nie szkodzą. Poza tym to działanie tylko miejsce- wiec lepiej, żebyś wyrwała niż żeby maleństwo odczuwalo to jak cierpisz.
-
A jak odróżniasz czy to skurcze porodowe czy nie?:-P Bratowa męża rodziła rok temu i tez jej robili masaż szyjki, wiec to pewnie zależy od lekarza/szpitala.
-
Beata to chyba Twój mąż ma urodziny w listopadzie tak?;-) za jednym zamachem impreza by była ;-) A te skurcze co masz są bolesne? Mój mąż ma dzisiaj urodziny, właśnie skończyłam sprzątać i padam... Nie że nie jestem gościnna, ale mam nadzieje, ze nikt nie wpadnie:-D chce sobie leżeć i odpoczywać;-) Ale jak coś to jestem przygotowana: ciasto i babeczki upieczone ;-) musze szczerze się przyznać, że w zasadzie robił to mąż, a ja tylko pomagałam:-P Jeszcze musiałabym pojechać po cos na obiad do sklepu, ale jakoś nie mam siły ani ochoty:-P
-
Oj po Tolce można się wszystkiego spodziewać, wiec nie zdziwilabym się gdyby zrobiła psikusa mamusi i wyskoczyła tego 1.11 ;-) A ja byłam dzisiaj u endokrynologa. Nie wiem jak to liczylam, ale przytyłam cztery kilogramy, a nie tylko 1;-) zwiększył mi euthyrox do setki, a tak to nic poza tym ;-) wszystko dobrze Z leków biorę tylko właśnie euthyrox , Jodid i żuravit. Żadnych witamin ani nic z tych rzeczy ;-) Kupiłam sobie przy okazji kozaki:-) a maleństwu książeczkę i dwie grzechotki :-P
-
Oj Beata chyba naprawdę Iza Cie wyprzedzi:-D A mój mąż to oporów nie ma- póki co;-) to raczej ja nie chce. Oczywiście są dni kiedy najdzie mnie taka ochota i nie ma zmiłuj się:-P , ale tak to przeważnie mam ochotę na pieszczoty i zadowolenie go w "inny sposób", a nie konkretnie seks- boje się, że coś może być nie tak albo nie mogę się skupić, bo myślę o dziecku;-) Ignesse uważaj na siebie bardziej i odpoczywaj. Dominika zrób po prostu test z moczu i badanie krwi. Tez nie mam pojęcia co to endometrium. A wczoraj w biedronce kupiłam 6 opakowań chusteczek nawilzanych dla niemowlaków w zestawie z pudelkiem, za jedyne 20 złotych ;-) Mąż chyba zaczął czuć presję, bo sam od siebie wczoraj powiedział, że od listopada musimy zacząć wszystko kompletowac ;-) Ja to mam ciągle poczucie, że się nie wyrobie:-/ póki co to mam tylko parę Ubranek, trochę pieluch tetrowych, ale muszę jeszcze sporo dokupić, jedna butelkę, smoczek, wanienke, kolderke, teraz te chusteczki i rozek. I tak to chyba nic więcej.
-
Mój Ma ma w przyszłym tygodniu urodziny- tez zastanawiałam się co kupić, ale zaraz jedziemy do sklepów i chce mu kupić marynarkę sportowa:-) Mi się chyba bardziej Lukasz podoba:-)
-
No to musi się przyzwyczaić, bo teraz mamusia będzie bardzo aktywna, żeby ją stamtąd "wypedzic ";-) :-P
-
Nika to jest niestety normalne, że tworzą się takie grupy:-/ Beata coś ciekawego kupiłaś? Skoro lekarz przepisał Ci ten lek to na pewno wiedział co robi:-)
-
A ja jutro idę na 25lecie ślubu. Tak mi się nie chce:-P zamierzam ubrać buty na obcasie, oczywiście wezmę jakieś na zmianę, bo zapewne będą tańce;-) nawet mieszcze się w sukienkę sprzed ciazy- tak fajnie mi brzuszek opina;-) mam nadzieje, ze jak się najem to nie peknie w szwach:-P
-
A ma chociaż jakiegoś kolegę w klasie z którym lubi rozmawiać? Jeśli tak to warto byłoby spróbować go zaprosić do siebie- mogliby razem pograć w jakieś gry na komputerze, pobawić się klockami. Może jakaś Twoja znajoma ma syna w podobnym wieku? Tez moglibyście się spotkać :-) Oczywiście jeżeli nie będą potrafili się dogadać to nic na siłę, ale zawsze warto spróbować:-)
-
Witamy w naszym gronie:-) Na pierwszej wizycie miałam robione usg dopochwowo, był widoczny pęcherzyk, ale lekarz nie potwierdził ciąży na sto procemt- był to czwarty tydzień. Dopiero w szóstym tygodniu jak zobaczył serduszko potwierdził, wiec najlepiej by było jakbyś zrobiła badanie z krwi. Luteine oczywiście bierz- tez miałam zalecona nawet jak jeszcze ciąża nie była potwierdzona. Ja jeszcze zrobiłabym test z moczu, ale to wszystko zależy od Ciebie:-) Ramczi, a która rocznicę ślubu będziesz miała? Kurcze Nika niestety tak to już jest z rówieśnikami. Dla nich każdy kto w jakiś sposób "odbiega" Nie pasuje do nich. Fajnie, że otwarcie mówi o tym, że woli coś innego niż piłka nozna- nie ulega presji kolegów, nie udaje przed nimi kogoś innego. Dla mnie tu ewidentnie powinien zadziałać psycholog szkolny. Zorganizować na jakiejś godzinie wychowawczej na początek zabawy integracyjne- dają naprawdę ogromne rezultaty. Później może coś takiego, że każdy przed klasa opowiedzialby o swoich zainteresowaniach/hobby- ważne, aby były to różne, a nie sama piłka nożna. Mógłby by być również cykl spotkań z różnymi osobami-moga to być rodzice- którzy opowiedzieliby o swojej pracy. Czyli jakiś weterynarz, lekarz, architekt- pokazać dzieciom, że mogą być naprawdę inne ciekawe zajęcia poza kopaniem piłki:-) ze nie każdy musi zajmować się tym samym. No a teraz praca dla Ciebie:-) na pewno Kuba musi czuć, że jest akceptowany, chwalony. Wiadomo, że jest w takim wieku, że koledzy będą coraz wazniejsi dla niego, no ale rodzina tez jeszcze ma na niego ogromny wpływ:-) Narazie może niech poszuka sobie kolegów również w innym miejscu- może nawet z równoległej klasy. Albo zapisz go na jakieś dodatkowe zajęcia związane z jego zainteresowaniami i tam na pewno kogoś pozna. Bardzo dobrze, że mu uświadamiasz to wszystko, ale W Dalszym ciągu musisz utwierdzac go w tym, że każdy z nas jest inny, ale to nie znaczy, że gorszy. O bardzo dobre będą bajki- te takie ponadczasowe z moralem:-) idealnie pasuje tu "brzydkie kaczątko":-) tez było odrzucane, ale w końcu znalazło swoje miejsce :-) dzieciom takie bajki dużo uświadamiają. Nawet utożsamiają się z bohaterami. narazie nic innego nie przychodzi mi do głowy, ale jak coś jeszcze mi wpadnie to napisze:-)
-
No też zależy na co dokładnie narzeka, ale pani pedagog na pewno odpowiednio zareaguje:-) No mam nadzieje, ze tych skurczy nie da się przegapić ;-)
-
Iza wszystkiego najlepszego ma nowej drodze życia!:-) :-) Ramczi jako przyszły psycholog naprawdę zachęcam Cię do rozmowy z taką osoba. Tak jak dziewczyny pisały to dużo daje i pomaga uporać się z różnymi problemami, które nawet nie wiedziałas, ale miały wpływ na Twoje życie:-) Co do wagi to wiem, że w trakcie karmienia piersią kobiety potrafią nieźle zrzucić. A może teraz wybralabys się do dietetyka? Ustalilibyscie taka dietę, żeby maleństwu nic nie zabrakło, a Ty byś tyle nie przybierala. Jejku Beata, ale mnie nastraszylas! Wchodzę na forum, a tu post wstawiony, że odchodzi Ci czop sluzowy- myślę sobie nie no przegapiłam, na pewno urodziła, a ja nie sledzilam na bieżąco- byłam pewna, że to się tak rozkręci, a tu zastój ;-) :-P Wszystkie Ci pisalysmy, że jeszcze będziesz prosić Tolke o wyjście :-) Któraś dobrze radzila- zasada 3s, z naciskiem na seks, bo sama mówiłaś, że już dawno zapomniałaś co to :-) A skoro była mowa o czopie sluzowy to mam też takir obawy, że nie będę wiedziała, że to to, że pomyle ze zwykłym sluzem. Czy jest to tak charakterystyczne, że nie sposób? Nika daj znać jak po rozmowie:-) ile syn ma lat, bo zapomniałam:-P
-
Beata a gdzie Twój mąż wybyl?
-
Ramczi to zupełnie zrozumiałe, że masz takie nastroje. I wlansie powinnaś mieć kontakt z innymi ciężarnymi:-) Wytłumacz mężowi, że potrzebujesz czułości, że dziecku nic się nie dzieje. Jeżeli to nie poskutkuje to są przecież też inne sposoby na zaspokojenie swoich potrzeb. Wiadomo, że nasze ciało się zmienia, ale jeżeli naprawdę Cie kocha to dla niego te kilogramy nie zrobią różnicy - jak to mówią to przecież "kilogramy szczęścia":-) I naprawdę mój każdy dzień jest taki sam. Jedyna atrakcja to wyjście na zakupy do supermarketu;-) teściowa się śmieje, że mąż mnie zamyka w domu i nigdzie nie pozwala jeździć, bo właśnie ciągle jestem w domu:-) ale co tu robić jak każdy w pracy, dlatego naprawdę się ciesze, ze mamy to forum:-) Jak chcesz możesz do mnie napisać- jesteśmy w podobnym wieku, wiec na pewno byśmy się dogadaly, a Ty mogłabys się wygadac:-) Zresztą zapewne każda z nas służy taka pomocą :-)
-
Ramczi widziałam post od Ciebie zaraz po tym jak się zapytałam co u Ciebie i dopiero teraz te- nie wiem czy coś więcej pisałaś. Zostań z nami:-) to oczywiście rozkaz a nie prosba :-)
-
No, ale brzuszek Beata:-) super:-)
-
Zapraszam Was wszystkie, akurat odgrzewam, bo dopiero wróciliśmy z mężem z zakupów:-) kupiliśmy kolderke dla maleństwa:-) Ale na tego łososia tez mam smaka :-P Skoro mowa o kinie to chciałabym zobaczyć "chemię", ale nie wiem czy za bardzo bym nie ryczala W grę wchodzi tylko obrona po porodzie, bo do czerwca mam jeszcze zajęcia. Ale liczę na to, że maleństwo da mi trochę czasu na naukę:-)
-
Cześć dziewczyny:-) U mnie dzień jak każdy inny:-P aktualnie zbieram siły, żeby trochę ogarnąć, bo chyba siostra później do mnie wpadnie. Miałam plan, żeby zabrać się dzisiaj za magisterke, ale póki co zmobilizowalam się narazie do zrobienia obiadu:-P karkoweczke juz siedzi w piekarniku ;-) niestety z nauką tak już jest, że wszystkie inne zajęcia są o wiele ciekawsze ;-)
-
Dzięki wielkie:-) kolejnym razem zwrócę na to uwagę :-)
-
Z tym ZUSem to mnir zaskoczylyscie. Co jak co, ale w życiu bym nie powiedziała, że będą ciężarne sprawdzać.. skad wiecie jakie macie zwolnienia?:-P nigdy nie zwracalam na to uwagi, po prostu położna wypisywala zwolnienie i tyle;-) jakoś nie pytalam nigdy o jakieś szczegóły. Co do bólu gardła to polecam plukac je wodą z sola- zawsze mi pomagało;-) zamiast tabletek ssalam tez hallsy, te najmocniejsze. Nie wiem czy zadziałały one czy to tylko efekt placebo ;-) :-P Katar sam mi przeszedl- nie chcialam się faszerowac żadnymi lekarstwami, ale miałam go może z dwa trzy dni. Jakby utrzymywał się dłużej to na pewno poszlabym do lekarza. No i piłam tez dużo herbat z cytryna i miodem i ciepły sok z malin. Pomogło:-)
-
A ja się zastanawiam nad 100x135. Fajny ten wózek:-) jaki to model?
-
Czyli szkoła rodzenia może tez mnie uspokoi:-) W smyku na stronie internetowej tez są przeceny z okazji urodzin :-) Tak się zastanawiam czy nie zamówić stamtąd pościeli. Jaki rozmiar kołdry dla maleństwa? Nie wiem czy już się o to pytalam;-) Musze na kolejnej wizycie zapytać się w końcu lekarza o moją szyjkę,bo ostatnio o łożysku mi mówił, a o tym zapomniałam.