Marta1992
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Marta1992
-
Oj biedna :-) swoją drogą jestem bardzo ciekawa jakie to uczucie jak maleństwo ma czkawke :-D
-
A sama idziesz czy udało Ci się przekonać narzeczonego?:-)
-
Witamy w naszym gronie :-) juz wszystko wporzadku? Który tydzień?:-)
-
Beata dwa tygodnie szybko zleca,nawet się nie zorientujesz kiedy:-) jeszcze będziesz błagać Tolke, żeby już wyszła ;-) Iza koniecznie wstaw fotkę no i udanych zakupów :-) Ja chyba wózek i łóżeczko z internetu będę zamawiać. Tak z ciekawości sama pochodzilabym po komisach - nigdy nie byłam. Są jakieś ciekawe rzeczy czy trzeba mieć szczęście, żeby na coś fajnegi trafić? ;-) w mojej okolicy niestety nie ma żadnego, a uwielbiam oglądać rzeczy dla dzieci :-)
-
Ja horrory musze oglądać z kimś, najlepiej z mężem i potem nie mogę być sama w nocy ;-) A z książek to aktualnie czytam "bajki rozebrane" - o ukrytych znaczeniach symboli występujących w bajkach naszego dzieciństwa; taka psychologiczna jak uwielbiam ;-)
-
Mi tak samo- musze kilka razy odświeżyć zanim zobaczę swój post. A jeszcze nie mam pomysłu co jutro zrobie- nawet nie wiem czy zdążę, bo mam się spotkać z koleżanką. Za to na kolacje zrobiłam sobie sałatkę;-)
-
A z horrorów jak któraś z was lubi to "paranomal activity " ;-) tez lubię o egzorcyzmach :-P
-
Jest tyle fajnych filmów, a ja nigdy nie mogę tytułów zapamiętać. Coś mi świta "jak urodzić i nie zwariowac"- na pewno o ciąży i bodajże komedia ;-) z jakieś trzy lata temu byliśmy na tym z mężem ;-) tylko nie pamiętam czy naprawdę taki warty polecenia ;-) ale jedyny, który przychodzi mi do głowy. A i są takie filmy przy których zawsze można popłakac i mogę oglądać je milion razy. Na pewno zalicza się do nich "pamiętnik"
-
Wiec korzystaj i odpoczywaj póki możesz :-)
-
Coś Ty nie ucieknie :-) jak oni leżą i się patrzą jak my wszystko robimy to jest dobrze:-P zamiana ról dobrze mu zrobi ;-) niech doceni to co Ty musisz na codzień robić :-)
-
No dobra w takim razie to kiepski pomysł :-D mąż niech się wykaże :-D
-
Może masz rację ;-) Paznokcie niech Ci córcia maluje :-)
-
Ja juz się nie mogę doczekać jak będę miała większy :-)
-
Super brzusio! :-) właśnie takie zawsze mi się podobały :-) taka piłeczka :-)
-
A naprawdę te foteliki z wózków 3w1 są takie kiepskie? Tak się nad tym zastanawiam odkąd ostatnio to napisalyscie...
-
Co do swędzenia to czasami swedza mnie, ale całe piersi. a sutki to jedynie pociemnialy , mąż ostatnio stwierdził "masz takie czekoladowe sutki ":-D myślałam,że padne jak to usłyszałam :-D ma porównania ;-)
-
Ale to z racji tego, że po prostu jest oszczędny. Ja to nie mam problemu- jak coś potrzebuje to kupuje, bez względu ja cenę, ale oczywiście w granicach rozsądku ;-)
-
Mój też najchętniej kupowalby wszystko co najtańsze :-D
-
Ja uwielbiam przeglądać różne rzeczy w internecie ;-) z kupowaniem tez nie mam problemow- chociaż wiadomo jak dotyka się w sklepie to zupełnie inaczej :-)
-
Zakupów dla dziecka to już się boje :-D na szczęście większość będę robiła z mężem także będzie mnie pilnował:-P
-
No to Beata współczuję, że tak reagujesz. Tez tak macie, że wchodzicie do sklepu po jedna rzecz, a wychodzicie z całą siata zakupów?;-) ful kasy wydane, a nic konkretnego nie kupione. Masakra:-P chyba mąż będzie musiał robić zakupy, bo ja mam tak za każdym razem. U mnie też wiatr, ale do zniesienia :-) i jakoś wyjątkowo dobrze się czujr- chyba wezmę się za sprzątanie
-
Mi lekarz mówił, że poród normalnie przebiega, że się pewnie naprostuje . Ale podpytam się go na kolejnej wizycie. Właśnie wybieram się do sklepu. Mąż zazyczyl sobie kurczaka z rozna ;-)
-
Mi jedynie na pierwszym usg dopochwowym lekarz powiedział, że mam tylozgiecie macicy, ale nie mam się przejmować, bo taka moja uroda. I tyle. Nic więcej o innych rzeczach nie mowil
-
Milak również poproszę o goferka ;-) Iza tez coś ta strona mi zamula, wiec nie jesteś jedyna:-P A mi lekarz na żadnej wizycie jeszcze nie mówił nic o łożysku ani o szyjce, czy to dopiero później ocenia? Bo juz się w tym wszystkim polubiłam:-P Ja też zawsze wszystko w sobie duszę, nie powiem wprost o co mi chodzi. U nas kłótnie wyglądają tak,że mąż wrzeszczy- jest strasznie nerwowy, ale ma tak, że wyrzuci wszystko z siebie, powyzywa, ale za pięć minut przychodzi z podkulonym ogonem i mnie zaczepia;-) a ja z kolei zamykam się e sobie i rycze. W ciąży raczej się to nie zmieniło ;-) a szkoda, bo chciałabym zobaczyć jego minę jakbym tak nagle wybuchła:-D
-
No Milak ttez byłam w szoku. Fakt faktem miałam mdłości, ale nie aż takie żeby tyle stracić. Apetytu również nie miałam, ale wiadomo jadłam, bo wiedziałam, że muszę dla dziecka. Dlatego wydaje mi się, że z wagą było coś nie tak ;-)