Skocz do zawartości
Forum

drodka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez drodka

  1. Dzięki za życzenia. Ja w sumie zakupy mam zrobione, ale ile można zrobić dla 4 osób i jeszcze w tym wyjazd do znajomych. Aisha no to pięknie się wyrobiliście. Super. Niby mówią, że sny z pierwszej nocy na nowym miejscu się sprawdzają. Mi akurat tutaj się nic nie śniło, bo taka byłam zmęczona, że padłam i rano ledwo dało się oczy otoworzyć. Życzę wszystkim zdrowych, pogodnych Świąt, dzieciaczkom Zajączka, dużo spokoju, miłości i radości. Wesołych Świąt!!!
  2. Madziu-bo to tak jest z tymi ubrankami dla dzieci, mają wiecej niż my dorośli :)) My też ledwo się mieścimy, ale mamy na szczęście dużo szaf i półek. Madziu-dasz radę. Ja też pracowałam (na 2 etatach, więc w sumie prawie całe 7 dni poza domem), dom, dziecko, daleko od rodziny i dałam radę, a Ty masz jeszcze rodziców pod ręką, więc korzystaj ile możesz. Paulina- w końcu znalazłam w internecie tańszą, też porządna, ale troszkę mniejsza i tańsza. Ta strona jest fajna, bo ma spore promocje i nieraz można coś fajnego wyczaić. Toys - Toys R Us - Britain's greatest toy store Co do nocniczka to ja też próbuję od czasu do czasu, ale jeszcze Zuzia nie jest gotowa, bo jak wstanie to się zsiusia, a nic do nocnika. Tylko, że wie, że nasiusiała na podłogę. Czekamy jeszcze, myślę, że jak będę miała wakacje i będę z nią cały czas to spróbujemy ponownie. Zazdroszczę Ci tego ciepełka, tak mam w Gdańsku, w bloku, a tu nie wiem, w dzień jak świeci słonko to ponad 24, a po południu, jak już zajdzie to spada.Nie trzymają te mieszkania ciepła, wogóle! Ale jak ma trzymać, jak w ramie oniennej są dziury? Postaram sie fotke załączyć, bo to w Pl nie do pomyślenia. Agula-a nie da się do rodziny psa oddać i wyjechać? Na pewno byłby to mile spędzony czas. Ja już się doczekać nie mogę, a to jeszcze cały miesiąc. Widać, że wiosna, bo ja jutro też do fryzjera, rozjaśniłam jeszcze w Pl, ale nie jestem zadowolona z podcięcia, więc może coś tam z tego wyjdzie teraz. Aisha-no to gratuluję Wam i zarazem zazdroszczę. My to na razie tak tylko w planie-osiedle koło Maćkowy, niedaleko mleczarni. 3 pok. 69 m za 285 tys. To na razie plany, ale moje. M wolałby kupić kawalerke za gotówkę, wynająć, a na raty wziąć to mieszkanie na 100%. Ale ja sie nie zgadzam.Bo to za duża kwota, a my już za starzy i nie możemy zostawić dzieciom długów. No na razie dyskutujemy :)) Miłej niedzieli
  3. Madziu-czyli przygotowujecie Wikusi pokój pewnie już z biurkiem;), my podobnie, jak syn byl w zerowce to kupilismy segment z biurkiem, ale był zachwycony.I łóżko swoje, wtedy zaczął więcej czasu spędzać w swoim pokoju i już skończyło się spanie w 3, bo potrafił do nas wpadać w nocy. MArta-mi też się podoba Marcel :)) Paulina, no właśnie zastanawialiśmy się czy warto inwestować w lepszą kuchenkę, czy na początek kupić taką najzwyklejszą??? Zastanawiam się, czy nie będzie to wyrzucona kasa, bo w sumie to Zuzia bawiła się tylko kilka dni w Pl i nie wiem czy polubi, a miejsca zajmuje sporo. Paulina-moja mama wynajmuje pokoje w Łebie, powiem CI, że jest drogo, ja sama wolę za granicę bo taniej i zawsze cieplutko. Nie wiem po ile będa w tym roku za dobe, ale jak doliczę jedzenie, nocleg, dojazd do Łeby to normalnie wychodzą mi dobre wczasy za granicą. No może poza sezonem taniej, ale wtedy już chłodniej. Oj, wieje u nas, że ledwo pchałam wózek. Miłego popołudnia-też muszę iść się pobawić z Zuzią bo wisi mi na rękawie.
  4. No my już na 100% rozlokowani, posprzątane i w końcu spokojnie sobie żyjemy-ciepło mamy wszędzie, okna częściowo uszczelnione. Dzisiaj przychodzi hydraulik ponaprawiać kilka rzeczy i na razie spokój. Zuzia ma swój kącik prawie urządzony. Na Wielkanoc od zajączka dostanie kuchnię i wtedy będzie spokój. Lifestyle Dream Kitchen ? Top Toy Store in UK & Ireland, Games & Toys Online from Smyths Superstores Jak byliśmy w Pl to cały czas bawiła się kuchnią u kuzynki, normalnie stamtąd nie wychodziła, więc zobaczymy jak będzie gdy dostanie swoją, mam nadzieję, że się szybko nie znudzi. Paulinko-my co roku staramy się chiciaż na tydzień. U nas też się nie przelewa, ale latamy w maju lub pażdzierniku, kiedy najtaniej.No i ja sama wszystko załatwiam przez internet, więc taniutko jak barszcz :)).Nie bierzemy bóg wie jakich hoteli, ja i tak zawsze sprzątam po swojemu i pucuję po przylocie jak mi coś nie leży, nie jesteśmy jacyś wybredni w kwestii jedzenia, więc i z tym sobie radzimy.Byle pogoda nam dopisała. Za tydzień w hotelu 3* z 3 posiłkami i przelot dałam 410E za wszystko.Więc myślę, że to uczciwa cena. Sekundko-rozumiem , że Filip już lubi Przedszkole? U Zuzi trwało zaklimatyzowanie ok 3 mies. Teraz już jest dobrze. Jedno co zauważyłam, że nie lubi jak mam ją zostawić w sali gdzie dzieci się zbierają a potem rozchodzą do grup. Więc staram się przychodzić tak na 9.30 kiedy już są jej panie.Wtedy rozstajemy się bez płaczu. Marta-Gratulacje! A jakie imiona bierzecie pod uwagę? Masz już brzuszek? Co na to Lusia, mówicie jej , że będzie dzidziunia? U nas jak zwykle wieje wiatr, ale słonecznie. Miłego dnia
  5. Paulina, jesli twoj nick to rok urodzenia, to jest 4 lata młodszy...... :), ja tu emerytka prawie. U Ciebie była biegunka, a mi dzisiaj w Przedszkolu też powiedzieli, że panuje jakieś cholerstwo, jakieś pasożyty chorobotwórcze, z wody, które powodują biegunkę zakaźną-czyli coś na styl jelitówki.Matko, dopiero co miałam w domu szpital z tego powodu. Roxanko-u nas też pięknie ma być -dzisiaj i jutro, a potem znowu deszcze. Mieliśmy jechać do parku albo nad Ocean, a tu M w pracy. Kupiliśmy bilety i lecimy 14.maja na tydzień do Hiszpanii, odchamić się. Udało mi się tanie bilety kupić i hotel w niezłej cenie. Tylko ciekawe co za jakość tego w hotelu, bo w opiniach to różnie piszą. Fakt, że częściowo się sprawdza, ale nie zawsze. Ostatnio to pisali, że hotel dobry, ale kolejki na stołówce i że trzeba czekać na żarło. Nam to akurat nie przeszkadza, ale fakt, że się sprawdziło. Jutro się zagłębię w opinie o tym hotelu. Dzisiaj Zuzia pobiegała sobie w końcu za piłką, bo pogoda piękna i nie wiało wcale. Poza tym to dalej noce nieprzespane. Nie mówi nic,ale jak wchodzi do Przedszkola to woła "amaaa" bo tu dają jeść-co jest jej ulubionym zajęciem. Dzisiaj wchodzę a młoda leży sobie na fotelu bujanym, babeczka ją buja i karmi obiadkiem, a Zuza sobie ogląda książkę i się buja-gdzie jej będzie lepiej. Mykam spac, dobrej nocki
  6. Aisha-to masz już to mieszkanie w środku zrobione? że możesz sie wprowadzać? Ja od dewelopera będę miała pustostan, więc pewnie zajmie nam kilka miesięcy wykończenie i umeblowanie. U nas póki co to nocnik stoi w łazience i jak idę to zabieram Zuzię z sobą.Jeszcze nic nie zrobiła, ale co to za siedzenie, jak co chwilkę zagląda czy nasiusiała, więc wstaje, siada itd, a ja muszę ją poprawiać.A jak już zdejmę jej pieluchę to nie chce dać sobie ubrać tylko latać z gołym tyłkiem, ale wtedy to nasika na dywan, więc poczekam do lata. Madziu- ja też "z bloków", czego M nie może zrozumieć bo u nich w domu to kaflowe piece były jak był dzieckiem, więc zimny wychów. Na szczęście powoli oparacowujemy plan dociepleniowy, a do zimy jeszcze kilka miesięcy i jesteśmy na dobrej drodze. Kupiłam taśmę papierową, uszczelniłam okna, zakleiłam i dzisiaj mieliśmy jak w bani-ponad 23 stopnie, łazimy na krótki rękaw, więc jest szansa, że będzie dobrze o ile nie ma tu grzyba.Bo na to nie mam sposobu. No to Ania ma charakterek, no, no.U nas też równowaga zachowana :)) Agula-też tak myślimy z M, ze to taka forma wentylacji, te dziury.Na szczęście okna mamy na południe, więc słonko tak od 9-16 nagrzewa ( o ile jest) i mamy nadzieję, że nie będzie grzyba. A rolki to tak mniej lubię, uwielbiam za to łyżwy i mogłabym codziennie śmigać. Mam tu lodowisko zimą, niedaleko, jednak jak jest Zuzia to już sami nie damy rady sie wybrać bez niej.Jak podrośnie to będziemy chodzić razem, myśle,że tak za 2 latka już będzie śmigać. Syn trenował hokej w sportowej szkole,więc i siostrze nie daruje. Roxanko-a ile lat ta szkoła? I trochę dziwne, bo jak pogodzić pracę z nauką, bo jak pamiętam to miała być to szkoła zaoczna. Zuzia dostała antybiotyk, poszłam z wysypką, taka dziwna-na dłoniach jakby liszaj, a na kolanach i kostkach krosty, ale tylko tak w miejscu ok 2x3 cm, nie na całych. Nie wiadomo od czego, ale nie alergia, niby tak organizm zareagował na stan zapalny.Nie znam się, pierwszy raz słyszałam o czymś takim.Na szczęscie już jest poprawa. Syn usypia Zuzię tzn. młoda rządzi u niego w pokoju, a miała iść spać. Mówię Wam jak to fajnie tak patrzeć jak on ją uwielbia, jak z nią szaleje, no i najważniejsze, że ma dużo cierpliwości.A Zuzia za nim też. My z M odpoczywamy i pewnie zaraz idziemy spać bo nam ta przeprowadzka dała w kość. Dopiero dzisiaj zakończyliśmy i można odpoczywać. Dobrej nocki
  7. Aisha-to Ty mieszkanie kupujesz "z drugiej ręki", ja byłam pewna, że od developera. Najważniejsze, że już prawie masz akt w ręku :)) Madziu-teraz już jestem pewna jednego-tu nie ma ciepłych mieszkań, cokolwiek by się nie wynajęło. Okazało się, że od M z pracy mieszkają tu w tych blokach 3 osoby i każda narzeka.Moja kumpela mieszka na innym osiedlu i też mówi, że ma zimno. Jak tu ma być ciepło, jak są SZPARY w plastikowych oknach. Nigdy bym nie uwierzyła gdybym nie widziała tego na własne oczy! Normalnie uwiecznię to na fotce-dziura na wylot. Musimy kupić silikon i zakleić i konieczne są uszczelki. Zuzia nie śpi zbyt dobrze, pewnie wrażenia, ale też i zęby, bo w końcu wyszła brakująca dwójka. A Ania czemu nerwowa? bo CIebie nie ma, czy taka już jest? Paulina-Zuzia to ma katar cały czas, raz mniejszy raz większy.Nie znamy podłoża, może alergiczny, ale lekarka radziła iść do laryngologa jak katar zniknie, żeby zobaczyć ewentualne zmiany w nosku uszach. My szczepienia mamy zakończone w 13-tym miesiącu, kolejne na 4 latka,ale to już szczepią w szkole. Dobrej nocki
  8. Witam się i ja Agula-powoli rozpakowujemy się, ale najgorsze to jest to, że my z większego poszliśmy na mniejsze, więc to znacznie opóźnia wszystko, bo nie daję rady poupychać wszystkiego i muszę kombinować komu dać na przechowanie. Przez tą przeprowadzkę mam dalej o 20 min do szkoły.Dzisiaj szłam pierwszy raz i kurcze, daje się to odczuć bo wtedy miałam 25 min, a teraz 45 muszę iść. Niezły spacer, fakt, ale jak pogoda piękna, a jak leje to koszmar. CHyba będę musiała od września poszukać przedszkola bliżej domu, bo umęczę się. Aisha- to dobrze, że przyznali, zawsze jest to już krok do przodu. Mojej koleżance co mieszka tutaj, a raczej jej mężowi nie przyznał PKO ze względu.... na jego młody wiek.Oczywiście odwołali się i dostali, ale powód sobie znaleźli, że hej. Paulina-tutaj to tylko gorączka lub antybiotyk eliminuje dziecko ze szczepień-przeziębienie w niczym nie przeszkadza. Podobnie jak np; w Pl nie wolno pić alkoholu przy antybiotyku, a tutaj można, jeśli lekarz specjalnie nie zwróci na to uwagi. Miłego wieczorku
  9. Witam się porannie z kawką. Zawaleni jesteśmy gratami, więc zaczynam odgruzowywanie ;), żeby w końcu jakoś egzystować.A przylecieliśmy z 1 walizką.... Zuza nie mówi nic, niestety. Agula, a nie ma w Pl takich kart co się doładowuje konto i płaci nimi przez internet? Czyli jak nie wpłacisz wymaganej kwoty to nie zrobisz zakupów.My tu tak możemy zrobić-idziemy np. na stację paliw, do sklepu i doładowujemy dowolną kwotą, tyle, że tam jest termin chyba, żeby to zużyć,ale możemy też zapłacić np. za zakupy w sklepie jak coś zostanie, a termin sie kończy. Madziu, chciałabym, żeby Zuza chociaż tak mówiła jak Anulka, ona najwyżej woła -yyyy i pokazuje , albo "da" Zmykam ogarniać.Aisha -daj znać co tam z kredytem.Do mnie się nie odezwali, a mieli przesłać mailem wysokość rat i inne pierdoły, normalnie przeraża mnie załątwianie takiej sprawy na odległość, a niby wszystko miało być mailowo.......
  10. Hej, ale cisza......... Nie wyobrażam sobie, żeby Zuzia nie spała w dzień! niech to trwa jak najdłużej.... Madziu, wyprowadzamy sie do 3 pokojowego apartamentu, średniej wielkości, niezbyt duży, ale już dom nas wykończył swoim chłodem ;) Zuzia też jak zmęczona to woła po swojemu i nosi pieluszkę ;) Paulina- ja staram się dawać Zuzi miękkie jedzenie, a mięsko kroję na małe kawałki, siekam je jeszcze. Do jedzenia daję parówkę pokrojoną w plasterki, gotowane warzywa, obiadki, ale nie daję surowego jabłka itd. bo też mi się dławiła i kilka razy interweniować musiałam i to ostro. Tłumaczyłam jej za każdym razem, że ma ząbki, musi uważać i gryźć małe kawałki, bo gardełko będzie ją bolało. A ona pokazywałą, gdzie bolało przed chwilą gardełko, no i ciągle muszę przypominać i nie zostawiam jej przy jedzeniu samej . A pozwalasz małej jeść rączkami?Zuzia je sama wszystkie posiłki, wiadomo, że wygląda potem komicznie, ale zje co lubi i ile chce.Kroję jej na plasterki ser, wędlinkę, chlebek na kawałki, i wcina. Obiad je łyżeczką i palcami, ale nauczy się. Jak już się naje to odsuwa i koniec. Cliffi-no mam nadzieję, że za rok będzie lepiej i troszkę się uodporni. Zresztą, chyba wszystkie dzieci chorują jak zaczynają żłobek, przedszkole czy szkołę,więc jest szansa, że będzie to za nami. Poza tym jesteśmy już "ustawieni" z lekami. U nas obcinanie to tylko przez sen i też się budzi, ale ja staram się załątwiać to zaraz po zaśnięciu, więc nieraz pofika, chyba tylko raz się obudziła.Nie da sobie jak nie śpi bo to histeryczka mi rośnie. Miłego dnia, idę się pakować póki Zuzia śpi.
  11. My już w domku, od razu w trakcie przeprowadzki, więc zmęczona jestem strasznie. Madziu, no tak bywa, nie udało mi się zobaczyć mieszkania, które chcieliśmy kupić, więc na razie nici z zakupu.No i nie wykonali badania Zuzi na nietolerancję laktozy. W każdym razie, dzięki Bogu, wiemy, że na 100% nie jest uczulona na gluten!!!! Po niedzieli powinny być kolejne wyniki i to zawaliło, że nie poszłam do Gastroalergologa. Musimy więcszukać kolejnego taniego lotu. Zuzia była cały czas mocno podziębiona, więc w sumie w domu siedziałyśmy. Ania wygląda cudnie :)) Agula-to Ola już wcale CI nie śpi w dzień??? Nie wyobrażam sobie.U nas to chyba bym wieczorem padła, jakby Zuza nie spała raz lub 2. Aisha-mam nadzieję, że będzie po Waszej myśli. W każdym razie przed nami cały ten koszmar, który Ty już prawie kończysz. Paulina- a dziękuję, w miarę spokojnie.Strasznie dłuży się, bo to ok. 3 godzin się leci plus dojazd itd to zawsze schodzi z 6-7 godzin, więc Zuzanka marudna troszkę,bo zmęczona, ale bardzo grzeczna. U nas tylko 11ząbków i czwróki też na wierzchu, a brakuje jednej dwójki i trójek oraz piątek. Idę do wyra, odsypiać noc, bo w sumie to szliśmy spać o 1. Dobrej nocki
  12. Agnieszko-ja cały czas się łudzę....i jak jestem co pół roku w Pl to zawsze mam nadzieję, że może już pora wracać..... Cliffi- wow! co za wieści!!!Aż mnie ciekawość zżera, haha. Ja obcinam pazurki Zuzi przez sen. Co do pracy i życia w Ie to powiem Ci, że zależy jaką ma się pracę , gdzie mieszka, ile dzieci itd...Wiesz, ja w Pl miałabym pewnie tyle samo, no może troszkę więcej, ale musiałabym iść do pracy, a tak to mogę siedzieć w domku i mam wszystko gdzieś. Za to M musiałby tu tyrać, bo w Ie to się pracuje normalnie.Teraz jest trudniej,ale na pewno można coś poszukać. Ja miałam możliwość podjęcia pracy w tym miesiącu, ale na pełen etat tylko, więc zrezygnowałam. Mój syn jakoś pracuje, chociaż zmieniał już 2 razy(jak to młodzi ;). Wiadomo, że jak pracowaliśmy we dwoje, to był luzik, a teraz odkładamy tylko na 1 ratę kredytu miesięcznie-tak postanowiliśmy.Z drugiej strony-2 razy w roku wczasy za granicą, 2-3 razy w Pl, w sumie nie żałujemy sobie niczego. Jeśli ktoś liczy, że tak jak kiedyś odłoży kupę kasy w krótkim czasie-to już to się skończyło, tak z 2 lata temu. Paulina-już pobyt dobiega końca, w sobotę lądujemy na wyspie.Zleciało, ale z drugiej strony, co mogłam to załatwiłam, nic nie wymyślę więcej, więc pora do domku. Dobrej nocki
  13. Witam się i ja z Pl Zuzia w samolocie była baaardzo grzeczna, a tak się bałam.Czytałam jej książki, troszkę bawiła się z pieskiem, spacery do toalety i zleciało, nawet nie wiem kiedy. I naprawdę nie byłam zmęczona. TO teraz jestem ledwo żywa, bo od piątku codziennie coś. Pogoda u nas niezbyt ciekawa bo zimno.Zuza śpi a ja sobie odpoczywam przy drineczku. Jak zwykle przeżyłam szok cenowy ;) jeśli chodzi o atrykuły dziecięce. Normalnie to bym chyba Zuzę nauczyła robić siku na nocnik przy tych cenach Pampków, szok!!!, ale i nie tylko tego, bo tak ogólnie to wszystko jest nieadekwatne do zarobków, o rodzinnym nie wspomnę.Zgroza. Jedno co załatwiłam tanio- to w salonie fryzjersko-kosmecztycznym była 50% zniżka, wiec zaszalałam i spędziłam ponad 6 godz. ;). Niestety, nie udało mi się załatwić spraw z mieszkaniem, musimy zostawić to na kolejny raz. Wiem tylko, że wszystko można załatwić przez internet, a stawić się trzeba tylko na podpisanie umowy-więc nie jest tak źle.Firma sama załatwia kredyty z bankami bez prowizji-więc to ten plus. Czekam na symulecję kredytową i pewnie przylecimy latem. Pobrali Zuzi krew na badania alergologiczne, więc w przyszłym tyg. bede wiedziała czy jest uczulona na mleko czy nie, bo na gluten na szczęście.Tak powiedzieli przez tel, ale w piatek odbiorę wyniki to zobaczę na własne oczy. Lekarka radziła kupić Nebulizator i leki na kaszel i katar w kroplach, nauczyła jak dawkować i kiedy-powiem Wam, że wg mnie to zajefajny wynalazek.Nie będą nam potrzebne syropy itd. tylko jak zacznie sie coś dziać zaraz inhalacje. A jak to nie będzie skuteczne to za 2 mies. dostaniemy doustnie lek na uodpornienie, może u nas zadziała.Na razie mamy inhalacje,potem tran i leki z witaminami, tyle, że musi być całkowicie zdrowa, a ma katar, że hej. Dobrej nocki wszystkim, idę się zrelaksować do wanny.
  14. Aisha-jutro lecę o 16-tej, wieczorem będę w Pl. W piątek dam Ci znać, jak się zobaczę z siostrą, jak to z tymi zabiegami.My na pewno pojedziemy się zapisać-do fryzjera i kosmetyczki. Na razie to tak tylko ogólnikowo wiem, a detale w piątek. Ja od piątku do poniedziałku będę u siostry, nie w Gdańsku. Kuruj się, kochana, bo na pewno zaplanujemy jakieś spotkanko :)).
  15. Agula-ja stosuję Clotrimazol, zwłaszcza po antybiotyku i biegunce, smaruję całą pupcię, nawet w środku jak ma czerwone-tak mi kazała lekarka z Pl. Madziu, a może zęby?, albo brzuszek, jak jednorazowo. No ja dzisiaj mam pracowity dzień ;) -pakowanie, szkoła, ostatnie zakupy. Syn zgodził się zostać z Zuzą bo kaszle, więc ja idę dzisiaj na spokojnie. Jutro tylko "dzień otwarty", więc na pół godzinki zapisać się ponownie na kurs i lecimy! Aisa-a Ty jakbyś chciała też takie zabiegi to mogę dać Ci namiary, może warto na wiosnę (o ile już macie wiosnę) zaoszczędzić parę groszy, albo ...zaszaleć ;) Miłego dnia dziewczynki
  16. Paulina-u mnie to tylko życzenia były -haha, chłopaki twierdzą, ze mam święta cały rok.No to super z tym awansem:)) Baaaardzo doceniam to , że póki co to Zuzia jest posłuszna. Wiadomo, że ma swoje za uszami też, ale ogólnie nie jest źle-nie muszę za nią biegać, nie mam na dole bramki zabezpieczającej na schodach, bo sama nie wejdzie (sama sobie grozi jak stanie obok), na fotel itp. to mnie woła, a raczej woła baaam, że chce, żeby ją za rączkę trzymać.W Przedszkolu na razie też, babeczki zachwycone, bo posłuszna.Oby to się nie skończyło zbyt szybko. Agnieszko-oj, współczuję ząbka.Mój syn to wybił sobie jedynkę w dniu Komunii, gdy wyszedł na deskorolkę (prezent ).A co dopiero taki maluch! Łasiczko- mi lekarka powiedziała, że takie "hartowanie" dzieci to wychodzi im potem bokiem.Owszem, maluch jest odporniejszy i organizm zwalczy częsciej niż u starego człowieka te choroby, ale to wszystko do czasu. Później mają młodych astmatyków po niedoleczonych chorobach. M kolega z pracy, zapytany co robi jak mu dzieci chorują(a ma 4) to mówi, że nic, organizm sam zwalczy...,a jak żle to antybiotyk.Myślę, że mogłabym być tu lekarką-haha, taką jak większość-po kursie ;) żartuję. Aisha-będziemy w kontakcie tel. bo nie wiem czy będę miała net i kiedy. W sobotę przed południem jedziemy z siostrą do Pruszcza, bo jej znajoma ma jakiś salon kosmetyczno-fryzjerski i z okazji którejś tam rocznicy , w sobotę będzie można zapisać się na zabiegi z 50% zniżką, na jakiś termin w najbliższym czasie. Mam zamiar się zrelaksować. Siadam do angielskiego póki Zuzia śpi. Miłego Dnia Kobiet :))
  17. Madziu-może nie tyle służy co po prostu muszę się przemóc, bo już widziałam niejedno.Zuzia na dwór jest wypuszczana w Przedszkolu bez czapki i w kapciuszkach, na wybetonowaną posadzkę na placu.No w deszcz to nie wychodzą, a tak to bez względu na temp. U nich to normalne, że jak dziecko przyszło to tak chodzi dalej, więc jak zobaczyłam tak Zuzię ubraną-w kurtce na bluzkę, w rajstopkach i kapciach, a zimno było jak diabli, to poprosiłam, żeby jej zakładali w zimne dni buciki i spodnie na rajstopki-w szoku babki były.O czapce i chustce na szyję nie wspomninam, bo one mi kiedyś uwagę zwróciły, że za ciepło Zuzię ubieram. Roxanko-mam nadzieję, że egzaminy zaliczone :)) Zuza wstałą o świcie no i odsypia teraz. Ja już powoli pakuję wszystko do worów i chłopaki część przewiozą,jak dostaniemy klucze, a resztę jak wróce. W sumie będę miała 10 dni na przeprowadzkę, więc spokojnie będę to robić na bieżąco. Miłego weekendu
  18. U nas też pobudka ok. 6.30-7, niestety. Madziu- Zuzia nosi czapkę jak jest wiatr lub jak rano jadę do szkoły i jest ok. 0 st., a tak to zawsze ma kaptur od bluzy lub kurtki. Wiesz, tu tak jest, że nawet malutkie dzieci są bez czapek i bez butków w wózku, często na boso, bez względu na porę roku.Ja jednak mam obiekcje i do tego to się nie mogłam przekonać, Zuzia tylko w ciepłe dni była bez butków, a na boso to latem. Miłego weekendu :)
  19. Margolka-no to nasze dzieci z tego samego dnia. Paulina, dzięki, mam nadzieję, że w dzień już będzie na plusie. Czyli kombinezon zostawię, mam ocieplany wkład w spacerówce. A rękawiczki? tzn. jeszcze mrozi u Was? Kurcze, sama nie wiem na jaką pogodę mam liczyć. Tu bez czapki ogólnie dzieci chodzą, chyba, że mróz lub wieje. Ja Zuzi najwyżej kaptur nasuwam, jak zimno. Do PL wezmę więc i szalik i rękawiczki i czapkę :)
  20. Marta- ja myślałam, że to jakiś składnik produktów wywoływał u Ciebie te migreny w poprzedniej ciąży. Mimo wszystko współczuję, bo ja wymiotowałam w pierwszej ciąży, a z Zuzą to tylko mnie mdliło. Madziu, wydaje mi się, że skoro masz zwrot to podatek należny powinien być zero, (chyba) chodzi o to, że Ty nie płacisz nic, a oni Tobie zwrot robią z nadpłaconego podatku. Ja tu nie muszę na szczęście sobie tym głowy zawracać-rozliczenia są sprawą państwa i/lub pracodawcy.Ja dostaję info za ubiegły rok i jak mam odliczenia to wtedy składam papiery, Jednak my nie mamy co odliczać, bo za leki i wynajem mieszkania to oni sami nam oddają na koniec roku do ostatniej pensji M. Ale to niewielka kwota. Aisha-to mnie nie pocieszyłaś. Myślę, że tak łatwo nam nie pójdzie, skoro wszystko będzie na odległość. A jak M ma udowodnić, że nie ma kredytów? Wystarczy takie jego odręczne zaświadczenie? Sorki za może głupoe pytania, ale PL to zawsze kojarzy mi się z toną papierów i biurokracją. W każdym razie ja pojadę zobaczyć te ich mieszkania pokazowe, a w sobotę po przylocie najpierw do biura pojadę spytać czy mają swoją obsługę kredytową. Dziewczyny-jak ubieracie dzieci jak na dworze tak 5-10 st. na plusie> Albo koło zera? Kombinezon ocieplany? Czapki? Kurcze-tutaj Zuza bez czapki chodzi, w kurtce, ale u nas to tak z 5 na plusie jest.Nie wiem co zabrać do PL...... U nas w nocy przymrozki.
  21. Witam A nasz weekend to byle jaki, M w sobotę w pracy, wczoraj zakupy tylko bo zimno było i wiało. W nocy był mróz i w domu to normalnie jak w lodówce. Jeszcze 2 tyg tu wytrzymać i powinno być lepiej. Marta-oj,to współczuję. Chyba faktycznie trzeba uważać co się je, bo szkoda Waszego zdrowia. Zawsze się zastanawiałam co tam maluch czuje jak ściskałam kibelek.... U mnie w szkole to spokój jest. Na szczęście. Zostało mi w sumie kilka tyg, bo kończymy w połowie maja, w tym ferie i mój lot do Pl. Na koniec to mamy tylko rozmowę z osobą, która nas uczyła i decydujemy wspólnie co dalej-czy zostajemy na kolejny rok (wtedy trzeba zdać tutaj egzamin wstępny ponownie) czy idziemy dalej do innej szkoły. Ja mam nadzieję, że pozwolą mi zostać. Madziu-to ja się zgadzam na tę "równowagę", czyli teraz powinnam mieć lżej.............. :))))) Aisha-i co? dali odpowiedź? Zuza wstanie, zje i idziemy na spacer, bo mroźno, ale słonecznie.Miłego popołudnia.
  22. Jak tak czytam o Waszych łobuziakach to mój syn był taki. Zuza jest inna , ale też ma swoje nawyki.Straszna z niej histeryczka i płaczek. Boi się wszystkiego i trzyma sie tylko mnie. A co do mieszkania, to sie zobaczy .Jest duże, 2 pokoje, salon, kuchnia ,2 łazienki.No i nie jest drogi, więc się zastanawiamy czy jest jakiś haczyk.Ja obstawiam , że na pewno jest....byle nie wilgoć. M w pracy, pogoda nie jest zła, tylko strasznie wieje, jak zwykle.Miłego weekendu.
  23. Madziu-wiesz, teraz z perspektywy to wiem, że byłam nawet zbyt surowa i wymagająca, a to też niedobrze. Powinnam zachować umiar, ale jakos tak mam fioła na tym punkcie akurat. Łasiczko - no to możemy sobie podać rękę z tym oparzeniem. Ja to się modlę, żeby mi się zagoiło zanim polecę do PL, bo nie wiem jak z Zuzą sobie wtedy sama dam radę, aż mnie to przeraża. Wam dzieci nie chcą wracać do domu, a mi Zuza nie chce siedzieć w wózku, dobrze, że nie może się wypiąć, bo chyba by mi wypadła. Miłego dnia Dzisiaj jadę wpłacić kaucję za ten apartament co się nam podobał, czyli udało się :) .Na razie nie żałuję, a dobiero zobaczymy jak tam się będzie mieszkało.
  24. Łasiczko-u mnie niekapek oazał się kapkiem. Zuzia pije z butelki, więc na razie spokój.Ja jednak mówię o takim chodzeniu po domu z normalnym kubkiem, z lizakami, kanapkami, itp.U mnie to zawsze zjadaliśmy przy stoliczku. Ja po prostu mam alergię na obciapane kanapy, dywany itp. Od wielu lat mam żółte obicia w Pl i dopóki nie miałam lokatorów to wyglądały czyściutko. Każdy ma pewnie coś na co zwraca szczegółną uwagę.
  25. Ojej, Aisha-współczuję, Zuzia jest naprawdę grzeczna i posłuszna.Może nieraz aż za bardzo strachliwa. Jak wystraszył ją królik u znajomych to od tamtej pory go unika jak ognia. Byłam wczoraj u znajomej co ma 3 letnią dziewczynkę i bawiły się wyśmienicie. Myślę, że Olek wypróbowuje na ile może i co mu wolno. A co do kuchenki, zabawek w WC, w pralce itd to przerabiałam to z synem i wyrósł z tego, ale taki etap też miał.Raz wsadził mojej mamie do pralki szmatę-taką szarą, kudłatą do podłogi,w pralce była już pościel i mama poszła poszukać coś tam. Wraca, nastawia pralkę na gotowanie i wyciąga??? wszystko oblazłe w farfoclach bo szmata sie rozpadła. Innym razem miał być na obiad kabaczek, a tu ani śladu, cały dom przeszukany i nie ma... znależliśmy go wieczorem w pralce, zamknął drzwiczki, więc nikkt nie pomyślał, żeby tam zobaczyć. Oj, mogłabym książkę napisać. Mogę tylko życzyć wytrwałości i ogromnej cierpliwości.......
×
×
  • Dodaj nową pozycję...