
Inez80
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Inez80
-
08 Alicja Hej dziewczynki, ja też jużo niczym nie myśle tylko tym zeby już malutka była na świecie. Jutro kończe 37 tc a funkcjonowanie z co raz wiekszym brzuchem sprawia mi już naprawde nie lada problem. Jakos mi się zmienił sposob chodzenia i wszystkie miesnie bioder i ud mnie bolą po kazdym spacerze. Zresztą komu ja to mówię hehe pewnie też tak macie. :) Wszystko mam już gotowe, nawet tatus dał pozwolenie bo już samochód zakupił i ma od jutra trzy dni wolnego. Dzisiaj sprzatam wiec chatę i zamierzam go powykorzystywac przez ten czas na maksa hihihii mam nadzieje ze coś sie ruszy :/
-
rewolucja podoba mi się Twoj pierwszy poród, ja też tak chce :)
-
Mmadzia, miejmy nadzieje że tylko sobie wkręcasz bo na tym etapie to podobno dośc bolesne jak się maluch obraca i rzadko się zdarza ale kto wie :/ Moja małą podobno od 23tc główką w dól ale jej ruchy czuje różnie jakby sie obracała, tylko czkawke zawsze w tym samym miejscu :) Ania125, w sumie to logiczne ze sterylne to one nie są i niewiadomo kto ich dotykał przed nami ale w sumie bym o tym nie pomyślała, na szczęscie szminki kupuje sporadycznie.Napewno warto wiedziec o czymś takim :)
-
Mamdzia, ja tak mam juz od jakiegos czasu, zwłaszcza na brzuchu, dzięki Bogu i naturze rozstępów nie mam ale mogę zobaczyc cały układ zył. Dlaczego myślisz że mała znowu zmieniła położenie?
-
Też się nad tym zastanawiam Olga i mam nadzieje że instynkt nam podpowie i trzeba go słuchac i nie ignorowac. Napewno jakiekolwiek krwawienie i nagły ból, silny ból jest bezwględnym wskazaniem i brak ruchów.
-
dziewoja, mam nadzieje, że poczujesz się lepiej a jutro lekarz Cię na wizycie uspokoi ;) Te ostatnie tygodnie napewno beda dla Nas mocno stresujace, dlatego dobrze że mamy to forum :)
-
Daniela, masz świętą racje, lepiej siac panike niż żałowac że się tego nie zrobiło. Ja mam alergie na lekarzy i szpitale i tak jak Ty nie lubie zawracac innym głowy bez powodu ale dla naszych kruszynek musimy się bacznie obserwowac i nie wahac się konsultowac wszystkiego co nas niepokoi.
-
dziewoja, a na kiedy masz termin? Jeśli takie dolegliwosci nie przechodzą po ciepłym prysznicu, odpoczynku czy nospie to ja bym pojechała. No i obserwuj ruchy maleństwa.
-
O matko i córko, Liza, strasznie Ci współczuje ale najważniejsze że to już za wami i masz już malutkiego przy sobie całego i zdrowego. Czy lekarz prowadzący nigdy nie mówił że może byc jakis problem z łożyskiem? To się tak zupełnie niespodziewanie stało? Czekam na fotke naszego pierwszego forumowego chłopczyka i ściskam Cię mocno Liza i jeszcze raz gratuluje :)
-
Silv, świetne wiadomosci :) Fajnie odetchnac z ulgą że mimo problemów z szyjką dotrwalyśmy do bezpiecznego dla dzidizusiów tygodnia. Oby teraz nie zrobiły nam psikusa i nie zwlekały zbyt długo z przyjsciem na świat ;)
-
08 - Alicja Daniela, tak bardzo Ci współczuje tych przezyc ze brak słów. Popłakałam się jak sobie to wyobraziłam, całe szczęscie że to stało się w szpitalu bo gdyby tak złapało w domu... Oby już do planowanej cesarki nic sie nie wydarzyło i Helenka spokojnie przyszła na świat. Anosmia, może poprostu k na początku nie dosłyszałas? :) To tylko jedna literka. Poza tym, za sny człowiek nie może odpowiadac, mnie się czasemtakie głupoty snia że jak pomyśle że mogłabym gadac przez sen...:) A co do bólu stawów to ja dzis wybrałam się na małe zakupy, po pół godziniespokojnego spacerowania rozbolały mnie krzyze, biodra az po uda i jakos słabo się poczułam, o uczuciu nacisku na krocze nie wspomne bo towarzyszy mi od dawna jak chodze. Aż przez chwile pomyślałam że może coś się kroi ale wóciłam do domku i przeszło jak tylko się położyłam :/ Aneta123, od razu wiedziałas ze to czop? Ja urodziłam syna dokładnie w tym dniu w którym Ty dzis jestes 37+1 :) Informuj czy są jakieś postępy.
-
Dziewczęta, ja właśnie zmierzyłam obwód brzucha z ciekawosci i przez dwa tygodnie zwiększył się o 4cm! Jestem w szoku że tak duzo :/ Ciekawe ile malutka urosła w takim razie. Niestety tego dowiem się pewnie dopiero po porodzie bo na usg to już raczej nie mamco liczyc. Ppati, cieszę się że Ci pomogło wygadanie się przed nami :) Zawsze do usług ;) Ja już spakowana do szpitala i odkad torby gotowe to już spokojniejsza. RudaMaruda, zdówka życzę. Dobrze że nie chcieli Cie zatrzymac w szpitalu, oby przeszło Ci jak najszybciej.
-
kdrt, świetnie że Cię wypuścili, w domu jednak najlepiej, odpoczywaj i napewno spokojnie doczekasz do bezpiecznego terminu. ja tez dycha na plusie :) Ppati, nie przejmuj się, potrzebujesz trochę czasu aby się przestawic. Wiem co czujesz bo sama tak miałam,wiecznie w biegu do 32 tc, własciwie od lat nie było dnia zebym nic nie musiała zrobic, wiec dla mnie tez była to trudna sytuacja, własciwie poniekad dalej jest tylko mniej :) Mój M też ostatnio pracuje bardzo dużo, tak jak Ania wyczekuje na weekend bo wtedy spedzamy czas razem ale czasami nawet wtedy pracuje tylko krócej wiec generalnie jestem sama w domu. Starszego syna wysłałam do dziadków na wakcje i w sumie żałuje bo przynajmniej cos sie działo w domu a tak to kompeltny spokój i cisza. Nawet kot ostatnio ciągle poza domem hehehe. Ja też mieszkam za granica wiec to też nas łączy ;)
-
Chiyo, ja w pierwszje ciazy miałam dopiero na porodówce alerodziłam 37 tc+1dz a teraz teżpewnie dopiero w szpitalu. Co do koszul tonie widziałam takich dłuższych alemoze nie zwróciłąm uwagi bo sama za takimi nie przepadam wiec napewno cos fajnego znajdziesz :) Ania125, mnieteż ciezko się oddycha wieczorami, czesto czuję potrzebe zeby wziasc głęboki oddech a już chyba pisałam że jak się kłade na lewymboku to bardzo czesto serce zaczyna mi szybciej bic i nie mogę oddchac. Wydaje mi się skutek tego że wszystkie narzady sa juz teraz naprawde zgniecione i poprostu musimy szukac najwygodniejszych pozycji i jakos to przecierpiec. Taksobie jeszcze myśle że moze krótki spacer i głębokie wdechy wieczorkiem moga nam pomoc, może przetestuje od jutra jak zdołam pokonac swoje rozleniwienie :)
-
08 dz - Alicja Aneta, no byłoby idealnie gdyby to było takie proste hahaha przynjamniej dałoby sie zaplanowac poród w wolnym dniu taty :) Szkoda że tak to nie działa :)
-
Chiyo, no własnie wydaje mi się że to chyba tylko o ten czas chodziło bo szyjka na ostatniej wizycie była bardzo krótka i miękka ale tez i powiedział że główka małej bardzo nisko i jakos tak sobie myśle że jak tak nisko to moze lepiej nie? :/ takie dylematy :) z drugiej strony fajnei byłoby się jeszcze chwile sobą nacieszyc bo potem połóg i maleństwo wiec dłuższa przerwa znowu.
-
Dziewczyny, żeby mnie się tak chciało jak mi się nic nie chce... :) Zaległam na kanapie i motywacja do wstania z niej zerowa.Tłumaczę sobie ze musze odpoczac po dosc intensywnym weekendzie. Moja kondycja też lezy i kwiczy, troche pochodziłam i jakies zakwasy wszedzie mam ale myśle że to też zwiazane z tym że zmienił nam się sposób chodzenia i inne miesnie pracuja. Ja też chyba dzis zaczne pic tą herbatke z liści malin, no i mam dylemat co do seksu i tak juz sobie pozwoliliśmy przez weekend iwszystko było ok ale tak sobie myśle że w sumienie dopytałam lekarza czy ten zakaz stosunków to tylko aby nie wywołac porodu za wczesnie czy definitywnie do rozwiazania. Czy którejs z was lekarz zabronił tak definitywnie do rozwiazania?
-
A to ja mam tak samo, nienawidze bezczynnego czekania na cos i niepewnosci, ja musze wszystko wiedziec wtedy sobie radze z każda sytuacja a niewiedza mnie poprostu zabija i od razu wymyślam najgorsze scenariusze :/ Ja też bym nie mogła siedziec za drzwiami i czekac.
-
Rozumiemy, rozumiemy Mmadzia :) Ja też ostatnio chaotycznie się wypowiadam a najgorsze że czasami zapominam o czym mówiłam i co chciałam powiedziec :/ i to się chyba udziela bodzis rano poprosiłam mojego M żebysmy przed jego praca podjechali po ser zółty, wyszlismy z 10 innymi produktami a sera dalej nie ma :) A wracajac do tematu to dzielnego masz męża poprostu, mój to taki wrazliwy troche wiec się obawiam no ale jak mówie, zobaczymy jak się sytuacja rozwinie. Najważniejsze zeby dla wszystkich było to tylko pozytywne i wzruszajace przezycie. :)
-
08 dz -Alicja Hej dziewczynki, widzę że też zaczynacie odczuwac stres przed wielkim dniem :) Ja w piatek i sobote miałam jakiegos okropnego doła z tego powodu jednak weekend z M dobrze mi zrobił. Mnie to właśnie ta odpowiedzialnosc za podjęcie decyzji czy to już czy jeszcze dobija. Nie chce jechac za wcześnie do szpitala a tym bardziej wszczynac fałszywych alarmów gdy M musi rzucic wszystko i zostawic prace a okaze się ze to nie to a z drugiej strony boje się nie zdażymy do szpitala. Przy pierwszym porodzie co prawda czułam skurcze i coś mi mówiło że to to ale do 6cm rozwarcia były on tylko lekko bolesne, w szpitalu nie wierzyli że rodze i zostawili mnie tylko dlatego że mielismy jakies 60km drogi. Niechce myślec co by było gdyby nas odesłali. :/ Meiyin ja obejrzałam kilka odcinków Położnych bo ja to się pewniej czuje jak wiem cosię bedzie działo i myślałam że to jakos pozwoli mi się oswoic z tym co mnie czeka ale jak to oglądam to mam co raz wieksze watpliwosci czy chce aby M był przy partych. Napewno bedzie ze mna do tego momentu ale zdecydujemy na miejscu o końcówce, wydaje mi się że wtedy już nie pomoze a chyba wolę mu oszczędzic tych widoków, napewno jednak będzie ubierał małą bo taki zwyczaj u nas w szpitalu :)
-
08dz - Alicja:) Hej dziewczęta, mój M mnie porwał na zakupy i obiad na poprawę humoru a tu się tyle dzieje :) Przedewszystkim ogromne gratulacje Liza, napisz nam cos wiecej w wolnej chwili, ściskam mocno pierwszą forumową mame :) Ania125, hahaha tak, to się nazywa końcówka ciązy, ja wczoraj cały dzien marudziłam że mam już dosc, wieczorkiem doszlismy z M do wniosku że koniec z zakazem zblizen i niech się dzieje wola nieba, 36tc skończony. Póki co jednak żadnych oznak nie ma:/ Beata671, pokrzywa jak najbardziej wskazana również w ciązy jako źródło żelaza i podnosi odpornosc. Sliv, dla mnie jazda samochodem na dłuzsze dystanse to już katorga, mała mi wbija nóżki w żebra i strasznie się rozpycha wtedy jakby miała za mało miejsca. :/
-
Mmadzia, podłanczam się dzis do Twojego nastroju. Jakos mnie ta końcówka zaczyna przytłaczac. Wczoraj wieczorem dosc mocno rozbolały mnie krzyze, brzuch jak na okres, twardniejacy ale po gorącym prysznicu i masażu przeszło noc przespalismy spokojnie. Poczułąm panike na myśle że to może już, ja nie jestem na to jeszcze gotowa i chyba nigdy nie bede hehehe. Jakos mnie dołuje perspektywa że teraz takie akcje beda sie powtarzac i ta presja podjecia decyzji, jechac do szpitala czy niejechac, już czy jeszcze... Masakra jakas. Dobrze że choc mała mi sprzedaje solidnego kopa za każdym razem jak się zaczynam o nia martwic :) Aaa no i jeszcze oczywiscie od czasu do czasu mam schize że mi wody się sączą. Stresująca ta końcówka :/
-
Lusia90, wow w takich warunkach to można leżec ;) Trzymam kciuki żeby maleństwo nie śpieszyło az tak na ten świat :)
-
RudaMaruda super żeś już w domku i że to nie cholestaza. :) Nie dziwie się że wyszłas na własne żądanie, w takim ścisku można dostac ataku paniki.Mniechyba bardziej niz ból przeraza własnie sam pobyt w szpitalu :/ Ubranek to ja mam napewno za dużo ale częśc dostałam a samanie umiałąm się oprzec wyprzedazom. Jesli czegoś mała nie załozy to sprzedam i juz. Co do szczepien to tez mam sporo wątpliwosci ale skłaniam się ku opcji aby szczepic tylko podstawowe tak jak syna i raczej na tym poprzestane.
-
Mmadzia współczuje że az tak Ci daje popalic córa, może to zależy od charakterków dzieciaczków dziewczyny, jedne beda bardziej spokojne a inne może nie lubią ciasnoty i się rozpychaja :) Choc moja to niewiem po kim taka spokojna miałaby byc bo my obije mamy problem zeby w miejscu usiedziec :) Zapomniałam wam jeszcze napisac że ja wbrew zaleceniom nie moge lezec na lewym boku, jak się tylko tak kłade to najpierw mała zacyzna się wiercic a po chwili czuje przyspieszone bicie sereca i nie moge oddechu złapac, chyba mi cos w tej pozycji uciska :/ Olga, też mam takie obawy, chyba wszystkie mamusie tak maja :) i to się niestety nigdy nie kończy :) Aga też zazdraszczam faceta, mój M jak mu drukowanymi nie napisze to sie nie domyśli a zreszta i tak musze po nim poprawiac wiec wole sama :) Dziewczyny, zabierzcie mi internet bo jak widze te wszystkie sliczne rzeczy dla dziewczynek to mi rozum odbiera, właśnie wypatrzyłam śliczne buciki ale przeciez zanim małe je załozy to prawie rok minie. Mój M mnie zabije jak zobaczy wyciag z konta, no chyba że pierwsze zobaczy córcie hehehe ;)