Skocz do zawartości
Forum

MartynkaG

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MartynkaG

  1. iza zgadzam się z equendi. Przed pomiarem ciśnienia trzeba chwilę odpocząć bo z tego co słyszałam to nawet gdy tego nie odczuwamy to ciąża jest ogromnym wysilkiem dla naszego organizmu więc każda czynność nas męczy. Jeśli chodzi o wyniki to faktycznie norma jest 120/70, ale w ciąży powinno martwić większe niż 140/90. Tylko nie jednorazowy skok tylko czesty taki odczyt przy pomiarach. Jak sie okazało że mój mąż ma problemy z ciśnieniem to lekarz kazała mu mierzyć ciśnienie 3 razy dziennie prez tydzień i wtedy okazało się że ma nadciśnienie. Także Ty również sobie mierz i zapisuj i nie denerwuj sie. Moze to bylo chwilowe?
  2. Hej dziewczynki. Odnośnie brzucha to jak rano wstaje to troszkę widać ale jak już zjem śniadanko to do wieczora nam już mega duży brzuszek hehe A jak wczoraj najadłam sie czereśni to już w ogóle mnie wybrzuszyło ale to nie było przyjemne bo miałam strasznie bolesne wzdęcia i normalnie każda zmiana pozycji siedzącej czy leżącej a także każdy krok sprawialy mi mega bol :/ A co do ciśnienia iza0602 to ja ostatnie kilka dni jak mierzyłam to właśnie miałam niskawe, zreszta na ostatniej wizycie tez miałam to pierwsze niskie bo 104/80. Ale położna nic nie powiedziała. Za to od czasu do czasu pozwalam sobie na filiżankę slabej kawki rozpuszczalnej a przed ciążą wypijałam 4-5 dziennie bo lubię smak kawy. A Ty jakie dokladnie masz to wyższe ciśnienie?
  3. MałaM no fakt ona jakiś czas temu nie przyjmowała bo sama byla w szpitalu ale w tym czasie zapisala mnie na jedna wizytę u Słodkiego bo akurat byl czas na badania prenatalne a on sie w tym specjalizuje także nie odczułam jej nieobecności. Zamierzam chodzić do szkoły rodzenia na Kościuszki, ale z tego co przeczytałam to od 20tego któregoś tygodnia ciąży można chodzić ale niedługo będę musiała sie tam wybrac bo jesli dobrze zrozumiałam to zapisy są chyba co 8 tygodni.
  4. Darka ja też dołączam do opinii jusiaaas. Świetny artykuł! Rozwial m.in. mój dylemat odnośnie butelek o ktorych była mowa już na forum. Skoro mam zamiar karmic piersia conajmniej do 6 mca życia Maluszka to butelki, podgrzewacze i sterylizatory są mi zbedne. A jeśli nawet w trakcie codziennego życia stwierdzę że coś jest mi niezbędne i wręcz muszę to mieć to żyjemy w czasach kiedy sklepy są czynne do późna nawet w niedzielę. A tak poza tym to ja nie mam jeszcze ANI JEDNEJ rzeczy dla Maluszka. No poza komodą, którą kupiłam jakieś 4 lata temu z myślą: biorę tą bo przyda mi się gdy już mamą hehehe
  5. MałaM90 no faktycznie jestem z Płocka, Ty też? Chodzę do Małgorzaty Soroki ale prywatnie. Wybrałam ją po bardzo pochlebnych opiniach i dlatego właśnie że mam zamiar rodzić na Kosciuszki a ona tam pracuje. A jeśli chodzi o laboratorium to większość badań robiłam w starej Orlen Medice (teraz w PZU Centrum Medyczne) bo tam byłam wcześniej na nfz u gina po jakieś skierowanie ale i tak dostałam tylko na podstawowe a za reszte musiałam zapłacić. Poza tym robiłam też część na Kościuszki i część na Winiarach, w zależności od cen badań bo troszke mnie to kosztuje. A Ty do kogo chodzisz i gdzie masz zamiar rodzić? Fajnie że w końcu ktoś z moich okolic
  6. Wiolinka zgadzam się z Tobą w 2 kwestiach. Po 1. w Polsce też Panuje moda na kwiaty a ja ich tak nie znoszę! I szczerze współczuję Wam poszukiwań kreacji weselnych bo ja od tygodnia szukalam dla siebie takiej sukieneczki letniej do polatania i też nic nie znalazłam. Przymierzałam też kilka spodniczek do kolan i 3/4 i wszystkie mają cienką gumkę w pasie która wbija mi sie w pól brzucha i wygląda komicznie. A w sklepach z kolekcją ciążowa typu h&m to są ciuchu raczej na zaawansowaną ciążę a nie na półmetek. Po 2. ja też w sumie do tej pory nie wiedziałam po co za każdym razem gin bada mi tą szyjkę a dzięki Wam już wiem
  7. Wiolinka ja np nie mialam ani razu robionego tego badania serduszka detektorem. Szczerze mówiąc to od Was dowiedziałam się że takie badanie istnieje. Ja mam wizyty co miesiąc u mojej gin i na każdej wizycie mam najpierw badanie szyjki na fotelu ginekologicznym a potem ubieram się i wyskakuje na leżanke i robi mi usg. Widzę jak dzidzia sie rusza no i oczywiście bijace serduszko. Nie wyobrażam sobie żebym miała usg 3 razy na cała ciążę bo co miesiąc bardzo czekam na to badanie.
  8. Cześć dziewczynki :) I ja mam nadzieję że dla równowagi dzisiejszy dzień będzie tym znacznie lepszym. U mnie co prawda pogoda kiepska bo pochmurno i tylko 12 stopni ale nastrój mam nienajgorszy. Muszę się Wam pochwalić moimi ostatnimi przemysleniami. Otóż tak jak pisałam mój mąż byl ze mną na ostatniej wizycie u gin (27 maja), także po raz pierwszy widział nasze Maleństwo na ekranie - zdjęcia USG tego nie oddają co widok na żywo. I od tego czasu zauważyłam że bardzo się zmienił! Zrobił się taki czuły, kochany, częściej mówi do brzuszka i planuje różne rzeczy związane z dzidziusiem. Ponadto ma dla mnie znacznie więcej cierpliwości, bo do tej pory był bardzo nerwowy a teraz? Dużo spokoju, usmiechu. Kocham Go z każdym dniem coraz bardziej!!! A odnośnie wizyty to ja mam następną 24 czerwca. To będzie mój 19t4d. Niestety tym razem będę sama bo mój Tomuś ma akurat drugie zmiany a wizyta jest o 16.40. Chyba że zabiore moją siostrę, mogę? Ona bardzo wczuwa się i przeżywa moją ciążę mimo że sama ma 29 lat i o dzieciach na razie zupełnie nie myśli. Powiedziała mi że całą swoją miłość przeleje na mojego bobasa
  9. No macie racje toxo pod różnymi postaciami można sie zarazić ale to o kotach mi najbardziej utkwiło bo po 1 strasznie ich nie lubię a po 2 jeśli chodzi o mycie owoców i warzyw to nigdy nawę przed ciążą nie jadłam niemytych bo moja mama pracuje w warzywniaku i od małego powtarzała mi że trzeba wszystko myć no no starzy ludzie to potrafią nie tylko wszystko macac brudnymi rękami (a nie mamy pewności czy po wizycie w toalecie myją ręce!!!) ale także potrafią kichać itp. A jeśli chodzi o surowe mięso to od początku zmuszona bylam zrezygnować z mojego ulubionego tatara :/
  10. Burcia IgG i IgM to określenie przeciwciał ktore występują zarowno w wynikach toksoplazmozy, cytomegalowirusa i rozyczki. Jesli masz oba ujemne w toxo to ja też tak mam wiec przede wszystkim unikam kotów (ktorych i tak nienawidze) a które często przenoszą wirusa toxo. A jesli chodzi o ruchy Maleństwa to chyba u mnie dziś zaczyna się powoli coś dziać a ja jestem 2 tygodnie do przodu Burcia :)
  11. Wiolinka ja również czytałam że to bardzo czesty wirus i że najczesciej zarazic sie mozna od dzieci do ok 2 lat bo ten wirus znajduje sie w ich moczu i slinie w pierwszych 24 miesiącach życia. Ja również nie miałam pojęcia że chorowałam na to bo to przechodzi sie bezobjawowo.
  12. MalaM no domyslam się bo człowiek niby robi te badania tak profilaktycznie więc zazwyczaj spodziewa sie że wszystko bedzie ok. Ja mialam niejasna sytuacje z badaniem na HIV. Pobrali mi krew i po tygodniu przyszlam po wyniki (pani powiedziala ze wyniki beda po ok 5dniach), a tu tylko przyszla informacja z laboratorium że badanie należy powtórzyć. No zamurowało mnie bo nie wiedziałam o co chodzi. Niby ryzyko zakażenia nikłe bo stały partner, nie choruje wiec i w szpitalu nie moglabym sie zarazic ale dopoki nie ma sie wyników w reku to nigdy pewności nie ma. Po kolejnym tygodniu przyszlam i dalej nic. Tak przychodzilam i dzwonilam i dopiero po 3 tygodniach byly te moje wyniki. Oczywiscie negatywne ale co sie nadenerwowalam to moje. Faktycznie Twoje wyniki są niejednoznaczne wiec musisz sie uzbroic w cierpliwisc i powtórzyć to badanie.
  13. Velvet trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze! Wiem że na pewno sie denerwujesz ale skoro lekarz powiedział Ci że na razie nie ma zagrożenia to stosuj się do jego zalecen i bądź dobrej myśli :)
  14. No i oczywiście HIV. Są to odrebne badania robione z krwii.
  15. MalaM90 ja również robiłam badania na cytomegalowirusa. U mnie wyniki wyglądały tak: IgG 787,7 -------> dodatni IgM 0,262 ------> ujemny, co oznacza że miałam tego wirusa i teraz jestem na niego uodporniona. No niby u Ciebie wychodzi że wynik jest dodatni ale faktycznie powinnaś powtórzyć to badanie. Wiolinka moja gin zleciła mi zrobienie tego badania jako jedne z podstawowych, ktore dostalam na początku ciąży. Z pozostalych miałam standardowo morfologia, mocz, HCV, różyczka, toksoplazmoza, TSH, WR i czystość pochwy.
  16. A ja Wam powiem co mi sie dziś przytrafiło. Jakoś dalej nie jestem pewna co do tego czy wyczuwam ruchy Maleństwa czy to jakieś ruchy jelit czy innych narządów wewnętrznych Ale siedziałam sobie dziś i ogladalam TV i nagle tak mocno mi się kichnęło. I chwile po tym kichnięciu przez kilkanaście sekund zaczęła mi się ruszać prawa strona brzucha. Ale to było takie dziwne że jak sie skończyło to aż się z mężem zaczęliśmy śmiać że może synek spał i przez to kichnięcie przebudził się i przestraszył tak, że aż zaczął wierzgać rękami i nogami i to właśnie spowodowało te wyczuwalne i widzialne ruchy brzuszka
  17. Ja jestem na zwolnieniu od 1 kwietnia. Pracuje w dużej firmie zatrudniającej ponad tysiąc osób. I zgadzam sie z agnieszka_j bo ja zarówno w maju jak i teraz dostałam wyplate z konta firmowego i w dniu wyplat w mojej firmie (pracujemy razem z mężem w tej samej firmie i wyplata przyszla nam mniej więcej o jednej godzinie). Takze chyba faktycznie jest tak ze w większej firmie to pracodawca placi i jakos tam sie rozlicza z ZUSem.
  18. Ja również śpię na brzuchu z lewą nogą prostą a prawą zgiętą w kolanie hehe czyli ni to na brzuchu, ni to na boku A jeśli chodzi o te bole to ja też mam takie kłucie w jajniki i w dol brzucha. I żądze śmiejemy się z mężem: Antoś nie kop mamusi hihihi
  19. Spoko dziewczyny ja też póki co nie mam ani jednej rzeczy dla Maluszka. Troche zaczynam odwiedzać sklepy z artykułami dla niemowląt, ale na razie tylko rozeznaje się w wyborze i w cenach. Myślę że jakiekolwiek zakupy rozpoczne najwcześniej koniec sierpnia, początek września.
  20. A ja już po obiadku :) Zrobiłam dziś rosolek drobiowy ale na pysznych młodych warzywkach. Uwielbiam! A mąż zrobił piers z kurczaka z warzywami po chińsku z ryżem. Mniam Nawet w kuchni się uzupelniamy hihihihi
  21. No ja się zgadzam z Silvara. Nie pojmuje jak można będąc w ciąży palić czy pić i również potępiam takie zachowanie ale np zdarza mi się kupić fajki czy piwo dlla męża. Co prawda mój mąż nie pali przy mnie i mma świadomość (codziennie mu to powtarzam) że jesli nie rzuci do porodu to jesienią i zimą będzie musial wychodzic na balkon lub w ogóle nna dwór żeby zapalić.
  22. A propos przewijaka to również mam zamiar kupić, ale ten nakładany na lóżko, na pewno nie ten samodzielny ze względu na to, że mi sie te wszystkie rzeczy nie pomieszczą w nie za dużym pokoju Malucha. A jeśli chodzi o palenie. No cóż palilam 8 lat ponad paczkę dziennie. Od stycznia przerzuciłam się na e-papierosa a po 2 kreseczkach finito na wszelkie palenie. Jak ludzie wcześniej pytali mnie dlaczego nie rzucę to zawsze odpowiadałam, że rzucę tylko wtedy gdy zajdę w ciążę i tak zrobiłam hihi
  23. Darka ja od 2 dni mam takie jakby kłucie w okolicy dołu brzucha(a nawet jajników - raz jeden, raz drugi). I tak się cały czas zastanawiam się czy to dzieciątko się wierci czy może kopie w jajniki :/ Nadal nie wiem jak rozpoznać te ruchy dziecka i jak cokolwiek poczuje to zastanawiam się czy to to hehehe
  24. U mnie też ładna pogoda, więc niedawno wróciłam ze spacerku, bo u mnie w miescie byl przez cały weekend Jarmark Tumski a my zawsze lubimy się przechadzać pomiędzy setkami straganów :) Poza tym byłam dziś w Biedronce i poza upragnionym arbuzem (ja też mam parcie na owoce!) zakupiłam sobie dresy ciążowe. Co prawda też kupiłam niedawno te w Lidlu, ale te z Biedronki są fajniejsze bo takie bardziej kształtne, ze ściągaczami na kostkach i fajnym pasem na brzusiu. Bo te z Lidla to troszkę takie szerokie i wydaje się jakbym już mocno przytyla a tak nie jest (+2kg). No i te z Biedry mają kieszonki. Jakby któraś się wybierała to były też ciążowe piżamki, koszule nocne i leginsy. Ale ja wzięłam tylko te dresy ale są super więc polecam
  25. Wiolinka doskonale Cie rozumiem! Wczoraj na przykład obudzilam się o godzinie 4 i mój organizm stwierdził chyba że to już wystarczy. Także pomordowalam sie jeszcze 3h bo próbowałam usnac. O 7 wstalam bo już mnie kręgosłup bolał, zjadłam śniadanie i usiadlam przed TV. No i co? O 8 usunęłam i wstalam po 11. Także śpię na raty. Powiem szczerze że przed pojsciem na zwolnienie pracowalam na 3 zmiany. Zanim przyzwyczaiłam sie do jedynek (6-14) to już miałam nocki (22-6). Wiec przy wolnym weekendzie chodziłam spać ok 2-3 w nocy a wstac potrafiłam 12-13. Teraz o 23 już padam a jak uda mi sie pospac do 8 to fajnie :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...