-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez sabaina
-
-
te markery to wskażniki nieprawidłowości wskazujących na zmiany genetyczne. np przezierność karkowa jest takim markerem-gdyby yła nieprawidłowa mogłaby wskazywać na abberacje czyli wadę chromosomów czyli wadę genetyczną. jak nic nie odbiega od norm to wykluczamy sporo chorób.
-
burcia grunt ze dziewucha zdrowa. ale fakt ze dziewczyny podebrały już chyba wszystkich chlopaków...:) ja jeszcze nie wiem co będzie więc profilaktycznie już powoli przestawiam się że dziewczynka :)
-
velvet-brawo!
-
małż właśnie wrócił z rossmana z masłem do brzucha-nowa seria hipp-do chyba 9 jest w promo za pół ceny. ktoś tu kiedys pisał że ma kupony na 20 procent na hipp-okazało się że można łączyć kupon z promocją i zapłacił za to masło ok 13zl, zaraz będziemy smarować...pachnie ładnie choć dość mocno-więc co kto lubi-tluściutkie ale szybko się wchłania.
-
Silvara super!!!
-
na ten miesiąc mam w bodźecie kupno materaca... już wiem że gryka odpada....myślalam o prostym połączeniu kokos-pianka-kokos-zdejmowany do prania pokrowiec....i tu moje pytanie--taki prosty materac kosztuje ok 100zl...w jakim stopniu różni się od materacy za 200=500zl- czy ktoś już zgłębiał ten temat, czy dziecku potrzeba 20 stref spania w materacyku? jakie są wasze wybory?
-
Wiolinka-ja tak właśnie mam...domerk na ostatnim osiedlu w mieście-do lasu 5 minut na piecht a do centrum 15 min autobusem spod domu :) mirage-trzymam kciuki (szczególnie), że bliźniaki.( aż mi się łezka w oku zakręciła za moimi). ty to faktycznie musisz z zakupami trochę wcześniej bo i brzuch cięższy szybciej będzie i rozpakowanie ciut wcześniej :)
-
segana nie marudzić ino odpoczywać...wojaże poczekają :) trzym się
-
To trzymam jutro kciuki za połówkowe :)
-
Hmm a my dziś wracaliśmy do domu niby ino 180 km , mój prowadził ale po 20 km został przesadzony - okazuje sie ze lepiej sie czuje kiedy ja prowadzę bo po pierwsze mniej sie denerwuje a po drugie jak sie skupiam na drodze to jest mi mniej niedobrze, bo inaczej to zyganko co chwile :)
-
Ja wczoraj i dziś zaliczyłam po godzince basenu - krytego - na pole nawet sie nie ruszam bo mnie alergia dobija. Na szczęście spędzamy weekend u moich rodziców wiec mama gotuje a my sie obijamy :)
-
(*) smutno
-
Justyna jestem myślami z Toba tylko nie wiem co powiedzieć :(
-
i plusem wosku jest to że wloski po nim odrastają słabsze i miękkie więc nie drapią jak po goleniu...
-
mali ja tam nie zamierzam zaglądać...wosk robię u kosmetyczki.... przed ciążą regularnie brazylijski bo przy moich hormonach i kłakach to busz w tydzień. miłe to to nie jest, ale jak kosmetyczka jest dobra to 10 minut i po bólu...
-
Iza..to już niezły kawałek stażu :)
-
a apropo chlopa.... poznaliśmy się w momencie gdy ja po wielu przejściach stwierdziłam że pie*** , biore drugiego kota i zostaje stara panna :) sylwester kolo poludnia dzwonią znajomi,że sa pod Kielcami i że mam przyjechać i nie będę sama siedzieć w domu. mimo oporow i lenistwa wsiadłam w busa i wieczorem bylam w kielcach. no i się przypelętał jakiś taki zupełnie nie w moim guście...od 20 do 6 rano przetanczyliśmy...nastepnego dnia ja wróciłam do Krakowa a on kilka dni później do Angli bo tam mieszkał na stałe...i miało już się skonczyć... a potem był skype i za 3 tyg ja juz byłam na weekend w Leicester....potem on w Krakowie...w wielkanoc poznał moich rodziców (4 nasze spotkanie ). po 6 wspólnych weekendach! spakowałam mu walizki i przyjechaliśmy do Polski.... po ok 15 dniach spędzonych wcześnioej zamieszkaliśmy razem . Właśnie wczoraj minął rok od naszego przyjazdu, małżeństwem jesteśmy od kwietnia :)
-
apropo depilacji to ja sie zbieram na wosk bo mnie już golenie męczy zwłaszcza że robią mi się straszne krostki za każdym razem, moja gin jak to widzi to mówi żebym se dała lepiej spokój-że lepszy bóbr niż jakieś zakażenie-mężowi to to nie robi różnicy ale na basen z chaszczem nie pójdę....tylko się waham czy w obecnym stanie nadwrażliwości przeżyję ten wosk...bo depilatora nie jestem w stanie znieść...
-
a ja wróciłam po 1,5 godz na basenie...padam...toteż życzę Paniom samych kolorowych snów :):):)
-
u nas teoretycznie jest coś takiego jak materacowe-jak jest wnuk to dziadek a jak wnuczka to babcia wkłada jakieś pieniądze pod materac przy pierwszych odwiedzinach dziecka. ja absolutnie nie mogę narzekać bo moi rodzice chcą kupić wózek a łóżeczko już dostaliśmy...ale reszta to jeszcze ho ho ho..tak czy owak dorosły odpowiedzialny człowiek powinien planować i byćprzygotowanym za wczasu, a zasobność portfela nie ma tu wiele do rzeczy.
-
obcy ludzie zawsze będą lepiej wiedzieć jak wychowywać nasze dzieci trza się na to uodpornić i tyle... a apropo jedzenia ja jestem wielkim zwolennikiem metody BLW.....przecież my tez nie lubimy absolutnie wszystkiego więc dlaczego dzieci miałyby lubić...
-
ja zrobiłam rozpiskę wyprawkową w exelu co potrzeba, założenia budżetowe na każdy miesiąc i ogólne... odhaczam, przeliczam. dzięki temu że mam czas mogę poszperać i kupić rzeczy taniej niż zakładałam...przemysleć ich funkcjonalność i rzeczywista potrzebę...myślę że kupując w ostatniej chwili wydałabym o wiele więcej pieniędzy i zakupy były by wiele mniej przemyślane... zresztą tak jak piszecie dopóki ktos za to za mnie nie płaci to niewiele ma do gadania....
-
agnieszka...ty masz swój rozum i wiesz co jest dobre dla was...ja wiem że starszym sie wydaje że my to tylko ciągłe fanaberie i że przesadzamy...ale jak sami przestaną kożystać z nowoczesnych dobrodziejstw-zaczną prać w rzece i jeździć bryczką itp. to sie zastanowie czy ich słuchać......sytuacja absolutnie nie jet warta twoich nerwów....jak ci nie kupią wózka to ostatecznie kupisz używany ale taki jak ci pasuje i wtedy kiedy ci pasuje....albo sprzedaj te stare które chcą ci ofiarować....to twoje dziecko i twoje życie i twoje "fanaberie" basta
-
a słyszałyście o czymś takim że niby dziewczynki mają wyzsze tętno-powyżej 140 a chłopcy niby nizsze??? czy to kolejna bujda na resorach...ponoć kiedys po tym położne " obstawiały " płeć...