MichalinaMadralina

Ja cały czas gdzieś podświadomie martwię się, żeby wszystko było dobrze. Koleżanka znajomej poronila w 25 tyg. i to dzień przed Wigilia :( A zdarza sie, ze tuz przed porodem wystepuja komplikacje i dzieciatko umiera. Nigdy nie można być wszystkiego pewnym do końca. Ale lepiej nie dopuszczać do siebie takich strasznych myśli, tylko pozytywne. Niestety jeszcze nie wiemy co będzie. Ostatnio na badaniu tak źle się Bąbelek układał , że ciężko było cokolwiek zbadać. Właśnie teraz 3 mam wizytę i tak na nią czekam, bo może tym razem już się dowiem co za Maleństwo tam rośnie ;) Nie czuje też jeszcze ruchów, ale podobno często w pierwszej ciąży czuć je później. Jeszcze i tak da mi pewnie "popalić" :) Oby dla nas wszystkich ten 3 i 4 był szczęśliwym dniem ;)

Miało być 9 owulacji w roku, a nie 9 cyklow ;)

Hehe z górki, ale tylko w kwestii zajścia w ciążę. Jeszcze trzeba urodzić, a później dobrze i odpowiedzialnie wychować ;) No to faktycznie wszystkim nam się złożyło na tego 3 :) Jagodka ja też tak myślałam, że co to takiego zajść w ciążę, ale czytałam ze nie w każdym cyklu jest owulacja. Jeśli kobieta ma cykl co 28 dni to ma ok 9 cyklow w roku. A im dłuższy cykl tym rzadziej ma owulacje. Dodatkowo gdy owulacja przebiega prawidłowo to tez nie jest.pewne ze zajdziemy w ciążę. Prawdopodobieństwo jest ok 50-60%. A jedną z drugą pójdą na dyskotekę pach, pach i ciąża... Taka niesprawiedliwosc :/ Ale nic, zawsze trzeba być dobrej myśli dziewuszki :*

Pewnie, że możesz porozmawiać i troszkę ominąć prawdę. Moim zdaniem to głupota jak lekarze zalecają czekać 12 mcy. Przecież to rok w plecy (a jeśli nie daj Boże okaże się, że coś nie tak to leczenie też później trochę trwa) Im szybciej tym lepiej. Ale poczekajmy do tego "naszego szczęśliwego" 3-go ;) Jagodka a w sobotę ile jeszcze będzie dni do @?

Martina czuje się dobrze, czekam na wizytę 3 sierpnia. Może tym razem Bąbelek pokaże co ma między nóżkami :) A u Ciebie kiedy teraz planowana @? Jagodka z temperatura jest tak, że wzrasta podczas owulacji i utrzymuje się aż do momentu gdy przychodzi @. W ciąży również utrzymuje się przez kilka tygodni. Ale nie bralabym tego za oznake ciąży. Ja również trzymam kciuki żeby się udało :)

A jak tam Martina u Was tydzień zleciał? Owocnie?

Każda z nas jest tutaj z własnej woli. My oprócz opisywania objawów wspieramy się wzajemnie, także nie widzę nic złego w czytaniu "tego typu postów". Wizyty u lekarza to już inna sprawa. Poza tym większość lekarzy niestety nie zleca żadnych badań dopóki nie powiemy, że staramy się już min. rok. Dobrze, że trafiłaś na porządnego lekarza. Pozdrawiam

Martina żyje :) aktualnie zajęłam się szukaniem mieszkania i załatwianie wszystkich formalności związanych z jego kupnem :) Poza tym u mnie w porządku. Ostatnio musiałam zainwestować w nowy biustonosz bo juz wszystko za małe, no i musze tez zainwestować w jakieś spodnie z gumkami bo brzuszek juz sie pokazuje i wszystko zaczyna cisnac. No i oczywiście trzymam kciuki bardzo mocno Kochana :)

Hej Goło :) Ja za tydzień kończę 25 lat. My podobnie jak Martina staraliśmy się od stycznia i w kwietniu się udało. Polecam branie przykładu z Martiny. Pozytywne myślenie i regularne przytulanie :) Pozdrawiamy

Martina dziękuję :) Dziś spędziłam cały dzień w łóżku... Już wariuje z nudów :p To w weekend odpoczywaj Kochana i po niedzieli do roboty :) Fyfes ja w 2 cyklach użyłam testów owu. Ale nie wyszło. Dlatego dałam sobie z nimi spokój. Lepiej po prostu kochać się regularnie :) Trzymam kciuki Dziewczynki :)

Sylwia super, że wszystko jest w porządku :)) Gratuluję!! Teraz dzidziulek będzie rósł jak na drożdżach :) Ja dziś miałam obronę. Ciężko odpowiadać na pytania z gorączką i takim bólem gardła, że ledwo udało mi się wydusić z niego słowa. Mimo wszystko udało się i od dziś mgr na 5 ze mnie ;)

Martina, poza okropnymi wzdęciami wieczorem wszystko okej. Dzisiaj zaczęło boleć mnie gardło, pewnie dlatego ze w koło wszyscy przeziębieni. Ale kupie sobie cholinki dla dzieci (bo lekarz jedynie to pozwolił) to może pomogą. A jak po urodzinach? Poszalalas trochę?

Dziękujęmy Agata :)) Mam nadzieje, ze u Ciebie również się uda i wszystko będzie dobrze. Trzymam kciuki :)

No czasami tak jest, ze pary zabezpieczaja sie na rozne sposoby, a pozniej okazuje sie, ze sa problemy z plodnoscia. Ale dobrze, że wyszło jak wyszło i ze szybciutko się udało ;)

No to akurat :) Ja tez zawsze umawiam się 2-3 tyg wcześniej, tymbardziej ze musze być na czas po zwolnienie, a do tego mojego tak samo zawsze pełno. Ostatnio 40 min opóźnienia jeszcze bylo dodatkowo. Ale widok Maleństwa rekompensuje wszystko ;) Super, że się udało. A długo się staraliscie Basiu? Bo nie pamiętam czy pisałaś.

Baassiiaa super! Gratulacje :)) Bardzo się ciesze :) Możesz zrobić bete, bo ona jest bardziej wiarygodna. A z ginekologiem i tak lepiej wstrzymaj się jeszcze jakieś 3 tygodnie bo i tak wcześniej nic nie zobaczy. Jeszcze raz gratuluję ;)

Sylwia to trochę współczuję Ci podróży do Polski z tymi wymiotami. Mi na szczescie udalo sie ich uniknac, ale mdlosci meczyly nie tak bardzo, ze takiego domowego obiadu (tzn. Ziemniaki +jakieś mieso itp) nie jadłam ponad miesiąc. W sumie to jadłam jedynie kanapki z sałata i konserwa z puszki lub pasztetem. Nic innego nie dawałam rady. Przez to schudłam, ale lekarz mówi ze wszystko jest w normie. Dobrze, że już się tak nie stresujesz. To ważne :)

Baassiiaa koniecznie daj znać po 2 teście. Trzymam kciuki za 2 kreseczki! Ja tez nie miałam żadnych "innych" objawów oprócz takich jak przed każdą @. Matrina wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Przede wszystkim duzo zdrówka no i spełnienia marzeń, a szczególnie tego jednego Najważniejszego ;)

Martina, a już miałam nadzieję że może jednak się uda. No nic, mam nadzieję że ten cykl przebiegnie Wam w zgodzie i zaowocuje Maleństwem :) Baaasia po wizycie już jestem spokojniejsza. Teraz czekam na następną wizytę 3 sierpnia (tuż przed urodzinami mojego P.). Jak ładnie poprosi Bąbelka to może dowiemy się czy to będzie ona czy on :) A jak u Ciebie? Planowana @ na 10?

Dziekuje dziewczyny :) My juz po wizycie. Oprócz tego, że Maluszek skrajnie źle się ułożył i lekarz stukał do niego i pukał to wszystko jest w porządku. Ma 6,88cm i leżał sobie wyluzowany z jedną rączka pod główką, a druga w buźce. Cudowny widok :) Niestety Maleństwo jeszcze nie chciało pokazać co ma między nóżkami, ale może na następnej wizycie :)

Agata ja też proponuje się wstrzymać. Chociaż do dnia planowanej @. Ciężko wytrzymać, ale spróbuj. Ja ide dzisiaj na USG genetyczne. Bardzo sie boje, wiec prosze trzymajcie za mnie kciuki.

Martina ja póki co dobrze. Mdłości minęły, staram się przebywać w chłodniejszych pomieszczeniach i jak najrzadziej wychodzić na zewnątrz. Chociaz ostatnio zlapala mnie migrena (myślałam, ze zwariuje z bolu). Przed ciaza tez miewalam migreny, nawet się na nią leczylam stąd wiem ze to nie zwykły ból glowy. Mi jedynie brzuszek zaczyna już powoli "puchnąć", ale to nie w związku z pogoda ;) No i stres przed poniedziałkowym USG genetycznym. A co u Ciebie? Kiedy termin @?

Milka, Sylwia dajcie znać jak będziecie po ;)

Hej Milka ja akurat żadnych nadzwyczajnych objawów na poczatku nie miałam. Wszystko wyglądało jak w normalnym cyklu przed okresem, dopiero gdy go nie dostałam przez 6 dni zrobiłam test i wyszły 2 kreseczki. Nic się nie denerwuj. Pamiętaj, że już nic nie zmienisz i co ma być to będzie ;)

Martina ja nie paliłam, ale moja mama i ze mną i z moja siostra całą ciążę praktycznie paliła. Lekarz powiedział, jej ze gorzej tak od razu odstawić niż popalac. Oczywiście ograniczała się jak mogła, ale nie przestała. Być może dlatego my z siostra mamy wstręt to papierosów, ale poza tym nic nam nie dolegalo ;)