Skocz do zawartości
Forum

agneszka_j

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez agneszka_j

  1. Mnie strasznie bolał wczoraj brzuch :( Dziś rano jeszcze trochę go czułam. Wszystko chyba przez to, że najadłam się cammebert'a. A podbrzusze przez weekend bolało tak, że chodziłam zgięta w pół, bo okropnie ciągnęło.
  2. Wiesz, ja też mam to w d... i nie walczę, bo nie mam żadnego kontaktu z tymi ludźmi, a oni tyle mnie znają, co przez kilka minut w życiu na oczy mnie widzieli. Wiolinka, rodzina mojego męża też nauczyła się tego, że mam swoje zdanie i nikt nie będzie mi mówił co mam robić a tym bardziej, kiedy mam zachodzić w ciążę. Podobnie jak Ty, też byłam miła, do czasu... dopóki nie stało się to natrętne i wkurzające. Na początku ograniczaliśmy wizyty u jego rodziny, ale jak to nie pomogło, to trzeba było stawić temu czoła i powiedzieć, co się o tym myśli. Od tamtej pory mam spokój ;) Nie patrzyłam na to, czy kogoś uraziłam, czy nie, bo nikt takimi stwierdzeniami nie patrzył na mnie i jak ja się czuję.
  3. Wiecie, gdybym miała przejmować się ludzkim głupim gadaniem zacofanych starych bab, to bym chyba w wariatkowie wylądowała... Mój mąż ma brata bliźniaka. Jedna z tych światowych i wszechwiedzących powiedziała, że u bliźniaków to jest tak, że jeden z nich napewno nie może mieć dzieci. A że jego brat ma już córę a my jesteśmy już tyle czasu po ślubie (6 lat) to napewno jest bezpłodny. One myślą, że jak człowiek się hajta, to odrazu musi mieć dzieci, dziewczyna ma siedzieć całymi dniami w pieluchach a o przyjemnościach to nawet pomyśleć nie może. Nie biorą pod uwagę tego, że chcemy nacieszyć się sobą, życiem, że chcemy urządzić wszystko po kolei tak jak należy, żeby później niczego nam i dziecku nie brakowało. Niektórzy nie patrzą na rodzicielstwo przez pryzmat odpowiedzialności i dla nich rodzicielstwo staje się później udręką, bo sytuacja zaczyna ich najzwyczajniej w świecie przerastać. Powiedzcie mi, jak tu walczyć z ciemnogrodem...?
  4. Darka, wysłałam Ci wiadomość ze swoim mailem. Odezwij się do mnie, bo nie mogę tu wrzucić załącznika.
  5. OK. Dziewczyny, lista gotowa. Uzupełniając ją moim głównym założeniem było, aby była to lista na tzw. "początek". Oczywiście wszystkie ilości artykułów możecie zmieniać wg swojego uznania. Będę wdzięczna za Wasze uwagi i spostrzeżenia oraz systematyczne jej uzupełnianie, tak abyśmy mogły wszystkie z niej skorzystać ;)
  6. Expirate, rozki jak najbardziej ale bety sa podobno lepsze. Bet jak jest zawiazny na sztywno to dziecko pozniej lepiej rozwija sie pod wzgledem napiecia miesniowego, nie jezdzisz na rehabilitacje itd a i dziecko czuje sie bezpieczniej w sztywnym "pakunku" ;)
  7. Mysle, ze lista jedna, lista druga, aktualne doswiadczenie w opiece i podpowiedz szwagierki i bedzie ok ;)
  8. Ok. Zabieram sie do pracy ;)
  9. Silvara, właśnie o tą wyprawkę mi chodziło. Porównałam sobie tą do szpitala z tą dla Malucha i zaznaczyłam markerem co się powtarza i czego w nich brakuje. Wyszła mi jedna lista. Jeśli chciałybyście, mogę to przerzucić do Excela razem z tym, co dostałam od kolegi i możemy wrzucić ją na bloga i z czasem wspólnie dodawać nowe pozycje ;)
  10. Ja taką listę wyprawkową dostałam od kolegi z pracy, któremu niedawno rodziła się córa. Przydatne, choć nie wszystko zostało w niej zawarte i tak troszeczkę zostało chaotycznie zapisane (jak to facet ;)). Uzupełniłam ją o listę pobraną z jednego ze sklepów internetowych, gdzie wszystko było ładnie wypisane chronologicznie i tematycznie ;) Dlatego, jak sobie obliczyłam, ile to wszystko mnie wyniesie, zaczęłam już powoli kompletować drobiazgi. Mam już aspirator do noska, niedrapki, skarpetki, czapeczki, body, półśpoichy i poduszkę. Upatrzyłam sobie wózek, termometr, kocyk większy i mniejszy do wózka... Wiem już jakie chcę łóżeczko... I zastanawia mnie ten zając z pozytywką... To forum z Wami daje mi takiego kopa, że zauważam jak tak mnie to wciąga i że zaczynam tym żyć... ;)
  11. Nie pamiętam która z Was pisała o tym, że zasypia z grającym zającem ;) Za każdym razem, jak przechodzę obok sklepu z dziecięcymi zabawkami, myślę o tym zającu ;)))))))
  12. Ja pierdziele... Właśnie wróciłam z Lidla. Babeczki dosłownie biły się tam o te topy i luźne bluzki bez rękawków! Zabrałam ostatnie 3 topy w moim rozmiarze. Byłam tam o godzinie 10:00 a już nie było w czym wybierać. Termometrów było naprawdę dużo, ale tak jak pisałam wcześniej, nie zdecyduję się na jego zakup w Lidlu. Właśnie odebrałam paczkę z ciuszkami dla Kłębka. Zamówiłam na Allegro u Marcinkowskiego (body -14zł, półśpiochy - 12zł). Muszę powiedzieć, że jestem zaskoczona bardzo dobrą jakością tych ubranek! Warte polecenia.
  13. Mnie chyba najbardziej z tego wszystkiego pasuje ten top z Lidla. Co do termometru mam wątpliwości. Jedna dziewczyna pisała gdzieś na jakimś forum, że kupiła jakiś termometr znanej firmy, w aptece, tańszy z promocji... wskazywał cały czas gorączkę u dziecka, której de facto dziecko nie miało... Kupując ostatnio leki, zainteresowałam się wystawionymi termometrami i pani w aptece powiedziała mi, że sama kupiła dla swojego dziecka microlife. Ludzie bardzo sobie go chwalą, 5 lat gwarancji i wymiana/serwis odbywa się już bezpośrednio z producentem, bez pośrednictwa apteki. Wysyłają kuriera z nowym sprzętem i zabierają stary. Cena 90zł. Ja osobiście boję się kupić ten z Lidla, choć cena kusi. Dajcie znać, jeśli któraś z Was go zakupiła.
  14. A co sadzicie o foteliku maxi cosi?
  15. Niutka, szukam podobnego wozka :))) Tez na bialej ramie, tez z granatem ale granatowo-bialy :) Ten Adamex spodobal mi sie ze wzgledu na biala ekoskore. W polaczeniu z granatem daje ladny kontrast. Ostatnio na miescie widzialam taki i powiem, ze zrobil na mnie wrazenie.... :)
  16. Niutka, mam tak samo. Mi szwagierka juz dwa tygodnie temu powiedziala, ze juz widac. A co do wozkow, ostatnio wybralam sie do sklepu i porownywalam Bebetto Silvia (tak jak pisalam wczesniej, ze bardzo mi sie podoba) i Adamex Galactic. Po tym porownaniu stwierdzam, ze Adamex wygrywa jesli chodzi o material i wage, choc od samego poczatku bylam nastawiona na Bebetto. Dziewczyny, zanim zamowicie wozek przez internet, warto wybrac sie do sklepu. Maja tam probki materialow i mozna je sobie porownac. Myslalam, ze Bebetto ma jednolita strukture materialu i lepsza jakosciowo a okazalo sie, ze jest ona imitacja jeansu, co wogole mi sie nie podoba i w dotyku wydawalo mi sie, ze nie bedzie taki latwy do przetarcia, gdy sie cos wyleje.
  17. Już koniec, stop! Przestańcie! Mój mąż już przechodził ze mną etap kapuśniaka o 22:00... ;) Nie chcę żeby to się znów powtórzyło ;)Powiem tylko tyle, że to on w tym związku gotuje, robi to bardzo dobrze i spełnia moją każdą zachciankę. Znajomi nawet namawiają nas na otwarcie knajpki, bo raz: robi to zdrowo, dwa: ekspresowo, trzy: bardzo lubi gotować ;) ale dobrego przepisu na fasolkę, takiego godnego polecenia, niestety nie ma. Wszystkie wychodziły kiepskie w smaku. Za to karkówka w sosie słodko-kwaśnym, zapiekanka makaronowa albo jego mielone to majstersztyk ;) Flaczki... mmmm...
  18. Velvet, oby było takie spokojne po narodzinach. Moja szwagierka wychowuje już drugą "wydrę" (4m-ce). Nie daje jej spać, nie może nic spokojnie zrobić, nawet chwili nie poleży sama. Szwagierka musi wsadzić ją do nosidełka, wziąć nosidełko w ręce bokiem i bujać do przodu i do tyłu. Jak nie buja, mała się drze w niebogłosy (dlatego nazywam ją "małą wydrą"). I tak cały Boży dzień. Cisza jest wtedy, gdy ją karmi. Na początku myśleliśmy, że coś jest nie tak, że coś ją boli, kolki i te sprawy. Nawet wszystkie badania małej zrobili. Okazało się, że wszystko jest ok a ty matka dygaj, jak żeś tak dziecko nauczyła.... Tak więc przy okazji przestrzegam przed nadmierną opiekuńczością. ;/
  19. pani-migotka ja ostatnio rano i wieczorem zajadam się frytkami, ale tymi z piekarnika bez grama oleju. Niedobrze mi po tłustych rzeczach, więc jakoś trzeba sobie radzić. Hmmmm.... po czekoladzie też powinno być mi niedobrze, a tu niespodzianka-jest ok i w dodatku pochłaniam ją tonami. Przed ciążą ważyłam 62, w 6 tyg. 58kg, a teraz 59kg. Tendencja zwyżkowa, pytanie tylko ile jeszcze... ;)
  20. Velvet, gratulacje! Oby tak dalej :)
  21. alexan, ja gdybym miała zapinać pasy, zwariowałabym chyba. Wszystko mnie uciska (spodnie, bielizna) a gdybym miała jeszcze je zapinać, szału bym chyba dostała. Myślę o zakupieniu adaptera do pasów.... Jeśli chodzi o samą jazdę, i jako kierowca i jako pasażer (ale ten z przodu) czuję się ok. Gorzej, gdy siedzę z tyłu.
  22. A ja muszę powiedzieć, że bez bezuciskowych majtek z H&M żyć nie mogę. U mnie brzuszek już widać i wszystkie majtki i spodnie strasznie mi przeszkadzają, wręcz okropnie uciskają. Fakt faktem, że te majtasy są dosyć drogie jak dla mnie (ok. 40zł za 2 pary), ale warto. Nie czuję, że mam je na sobie i nic mi brzucha nie uciska. Tak samo mam z biustonoszami z H&M. Teraz noszę tylko te, ponieważ mój obwód troszkę się zwiększył, a one wykonane są z materiału, który powoduje to, że się nie wrzynają. Muszę wybrać się po kolejne, bo mam tylko dwa (cielisty i czarny). Przyznam się szczerze, że wczoraj zamówiłam na Allegro (prosto od producenta) bawełniane body i półśpiochy. Ważne, że zatrzaski mają bezniklowe. Nie lubię nadruków, więc zamówiłam jednolite. W porównaniu z tymi w sklepach, są o kilka złotych tańsze. Body 14zł a półśpiochy 12zł. Prawdopodobnie przyjdą w poniedziałek, więc dam znać jakiej są jakości. ;)
  23. Silvara, jeszcze raz dzięki za wsparcie. azsa, mi też podoba się Bebetto Silvia (ale grafitowy z białym stelarzem ;)). Wydaje się być dobrym rozwiązaniem za rozsądną cenę. Poza tym jest zgrabny i funkcjonalny.
  24. Hejka, właśnie wróciłam od gina. Jak tylko zaprosił mnie na USG od razu rozwiał moje wątpliwości. Kłębek ma się dobrze. Bryka, fika, kręci się niesamowicie ;) Wiercił się za każdym razem jak lekarz próbował go zmierzyć. Jak już się zatrzymał, gin myślał, że tym razem się uda, a Kłębek zrobił mu psikusa, odbił się nogami od ściany i bryknął do góry tak, jakby bawił się z nim w "ganianego" :)))))))))))) Termin porodu zmienił mi się z 17.11.2015 na 08.11.2015, ale ni w ząb mi się to nie kalkuluje. Pomimo moich wyliczeń 11tyg. i 6 dni (co mi lekarz potwierdził), zapisał mi w karcie, że z USG jest to 12/13 tydzień ciąży. Czyżby Kłębek od początku był duży..? Co do ustąpienia objawów, powiedział, że często się tak dzieje i nie ma powodu do niepokoju. Niestety luteina została ;( W dalszym ciągu muszę się oszczędzać i... być dobrej myśli.
  25. Wiolinka, co innego gdy odpowiada za czyjeś bezpieczeństwo, zdrowie i życie. Nie mam zamiaru oglądać go (nie daj Boże) w więzieniu albo płacić ogromnych odszkodowań. Miejmy nadzieję, że niedługo ją zmieni - ja będę bardziej spokojna i może będzie miał więcej czasu dla nas. A jeśli chodzi o odczucie posiadania dziecka - napewno to odczuje, już ja o to zadbam ;) Niech nie myśli, że wszystko będzie uchodziło mu płazem ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...