
azsa
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez azsa
-
Sabaina- racja :)
-
A mój ma 31lat i ma 6 letniego syna z poprzedniego małzenstwa...ktorego widuje dwa razy w tygodniu...ja mam 32, już dawno chcialam mieć bardzo dziecko, ale poprzedni partner,z ktorym bylam ponad 8 lat nie chciał...wolał imprezy, koleżanki i wódkę...przyłapałam go na zdradzie z moją, jak wtedy myslalam,najlepsza przyjaciolka...spakowałam sie i odeszłam...bo to był drugi raz...I załuję,że nie zrobilam tego wczesniej...ale byc moze,mój obecny byłby jeszcze z żoną...takie to życie scenariusze pisze...
-
U mnie też strasznie...ukrop taki,że hej...leżę i zaraz będę oglądać na tvn uwierz w ducha... Bo na nic sił nie mam...moja kondycja jest poniżej zera...już się nie mogę doczekać jak po ciąży będę biegać,skakać koło bąbla ,nie będę spała po nocach...ruch, adrenalina, cel :) to lubię :)
-
Alexan! trzymaj się...wiem,że łatwo się mówi...A tak naprawdę jest nam ciężko i samotnie...skąd ja to znam...Ale nie można stać w miejscu ,trzeba patrzeć w przód...i iść ... jak kocha,to będzie walczył...jak mu zależy,to będzie robił wszystko,by wrócić...daj mu czas...
-
Wiolinko, co do testow,to z krwi jak najbardziej natomiast kontaktowe skórne już nie można... Spać nie mogę :( nosi mnie...eh...
-
Mali,tak,czuję od 9 czerwca :) nawet wczoraj siostra przyłożyła rączkę do brzuchola i poczuła kopniaka:) ruchy czuję na ogół 10-15 min po jedzeniu, z rana delikatnie,po południu dość intensywnie i mniej na wieczór... a już się tak nudzę...brakuje mi pracy...mimo,że wypełniam sobie dzień zajęciami...brakuje mi ludzi,gwaru, rozmów, intensywnego dnia...teraz to mam wrażenie,że taka trochę wegetacja...zwłaszcza,że od kilku dni głównie leżę,bo te zawroty głowy i skurcze... co tu można począć...a Ty Mali jak z samopoczuciem ? Darka,jak tam bóle Twoje ? Przeszło troszkę ?
-
Brawo Agneszka! Bardzo dobrze . Niekiedy trzeba być pewnym swoich racji i walczyć o swoje.
-
Nie,mali,teraz teoria i praktyka jest oddzielnie.Właśnie moja siostra jest świeżo po zdanym egzaminie...za trzecim razem zdała w Kłodzku...egzaminy są bardzo podstepne...a egzaminujacy perfidni...celowo na drodze zdających podstawiają w Kłodzku drugą L, za kółkiem oczywiście nauczyciel jazdy z ośrodka,która przeszkadza młodym...to stoi na skrzyżowaniu podporządkowanym 10 min i musisz czekać i ja przepuścić, to zajezdza Tobie drogę ,to nagle pojawia się na krzyzowce i wkręcają Tobie,że nie ustapiles jej pierszenstwa...no cuda wymyślają...eh...na szczescie wszyscy już mamy prawko ...uf uf...
-
Aanka01, a to dziwne,ja się zarejestrowalam i zaraz dosłownie miałam dostęp...oczywiście wpisalam fałszywe dane i adres bo nie chce później mieć sterty reklam i by moje dane krążyły w sieci....Ale działa i jest wszystko ok. Może spróbuj raz jeszcze ?
-
A ja dzisiaj cały dzień na kompie:) i szperam właściwie nie wiem za czym:) szukam jakiejś internetowej online szkoły rodzenia:) bo mój nie będzie miał czasu ze mną jeździć, więc może sama w domu przed kompem będę sobie sama ćwiczyła...już pomalutku:) takie cuś znalazłam:) fajne nawet:) http://szkola-rodzenia.pieluszki.pl/categories/cat_id/113
-
-
-
Jeśli chodzi o te badania na fotelu, to nie koniecznie ginekolog musi je robić...Rozmawiałam u mamy w pracy ( w szpitalu) z lekarzem i powiedział mi,że od 16-17 tyg ciąży szyjkę ,jej stan i długość można dobrze zobaczyć i zbadać na USG i wcale nie jest do tego potrzebne badanie dopochwowe...więc dziewczyny,może dlatego wasi lekarze go nie wykonują,bo widzą,że jest wszystko ok.
-
Oj,u nas nie tak słonecznie...i do tego zimno...wstałam o 5 rano :( nie czuję się na siłach na nic...od rana nie dobrze mi i mam silne zawroty głowy...nawet leżąc na kanapie min się w niej kręci...mama mówi,że to moze być od niskiego ciśnienia...bo jestem z tych niskich...Ale nie mierzylam...więc nie wiem...kawy się nie napoje,bo zwymiotuje prędzej pi niej...wcisnelam już w siebie dwie herbaty i wodę...i już nie mam sił...jak nie skurcze,wczoraj znowu,że chodzić nie mogłam...to dziś karuzela w głowie...nawet nic przez to nie jestem w stanie zrobić...faktycznie,jak któraś napisała,dla mnie to chyba będzie ta gorsza połowa ciąży :( jutro pójdę sobie prywatnie pobrać krew...lekarza mam dopiero 29 czerwca...Wam też tak się kręci,bądź kręciło w głowie ? Ja mam tak pierwszy raz... a z lepszych wieści...mój zmądrzał...zrobił się czuły,troskliwy,kochany...częściej do mnie dzwoni,widujemy się już prawie codziennie...a ja też przestałam się Go czepiać i staram się być bardziej wyrozumiała...jeszcze trochę i wczasy nad morzem:) już się doczekać nie mogę :) miłego dnia :)
-
Wiolinka ,rozumiem Cię ... Jak wspominałam,położna pokazywała mi jak go używać...sama też powiedziała mi,że serduszko maluszka zaczynają słuchać detektorem na badaniu troszkę później,bo zdarza się,że dzidziuś jest za mały i detektor nie wyłapuje...lub jest zagłuszany...no,ale skoro ja słyszałam już sama na swoim sprzęcie,to ona mi sprawdzi i posłucha na swoim...i znalazła po krótkim czasie... nie wiem jak ja bym się czuła na Twoim miejscu...chyba bym tam zemdlała...dzielna jesteś... już na pewno dobranoc ...odpływam...
-
Do wszystkich smutnych dziś uśmiech przesyłamy :) musi być dobrze dziewczyny :) jesteśmy pod opieką lekarzy, musimy im ufać...No ale musimy też słuchać naszej intuicji i w razie czego, szybko reagować! Ja właśnie trzymam dłoń na brzuszku i czuję jak synek się wierci :) wczoraj się wsłuchałam w moje ciało i go wyraźnie poczułam :) dziś czuję go więcej i mocniej :) to jest coś niesamowitego ! Kocham Go mocno :) Dobranoc dziewczyny i pamietajmy,żeby myśleć pozytywnie :*
-
Ja tam serduszko bez problemu znalazłam...później pochwalilam się mojej położnej a ona nauczyła mnie na swoim detektorze rozróżniać dźwięki ,macicy- takie pukanie, moje tętno i serduszko maluszka...każdego dnia słyszę je i jest w tym samym miejscu...może koleżanka za wcześniej chciała posłuchać...stąd nie słyszała...dla mnie to nic stresującego, a wręcz sama przyjemność:) no ale fakt,każdy ma swoje zdanie... też budzę się kilka razy w nocy...a o 5 -6 to już jestem wyspana i mogę zaczynać nowy dzień:)
-
Mali, kupiłam na olx detektor tętna płodu i właśnie nim sobie słucham i to mnie uspokaja ... Fajna sprawa ...Nowy drogi ok.130 zł ,a używany za 50 zł kupiłam i jestem zadowolona :) dziś u nas brzydko....jakby zaraz miała być burza :( chyba poodwiedzam dziś znajomych w domach...coś bym upiekła...mam ochotę też na bezy:) nawet mi się śniły... miłego dnia :)
-
Co do brzucha,to mój też często robi się bardzo twardy...zwłaszcza jak coś zjem...No i na wieczór...wczoraj tak mnie bolał, tzn.miałam taki silny skurcz,że jak już mogłam się wyprostować,poszłam na pogotowie...i dali mi nospe w tyłek...No i kazali łykać 2x3 razy dziennie...dziś mniej mnie bolało...choć miałam po południu lekkie skurcze...też połknęłam...Ale nie chce się truć codziennie nospą...No i mam odpoczywać...jutro muszę zadzwonić do mojego ginekologa i się umówić na wcześniejszą wizytę...słyszałam właśnie,że to skurcze przepowiadające...i zaczynają się około 20 tygodnia...i mogą trwać nawet do końca ciąży :( oj...jak to tak ma być jak wczoraj,to ja dziękuję...
-
Dziewczyny,a w którym miejscu czujecie te ruchy maluszków? Bo jak ja sobie słucham co wieczór bicia serduszka,to jest ono bardzo nisko słyszalne...i zastanawiam się dlaczego ?
-
Dzień dobry :) gratulacje królewny:) ciuszki urocze, jak wszystkie takie dla maluszka:) od razu się rozczulam:) jak widzę :) Za oknem pięknie znowu :) lato :) może jakiś grill dziś? :) miłego dnia :)
-
Ja też dziś dzień pełen wrażeń...A najfajniejsze było skakanie na trampolinie z synkiem mojego...i też objadłam się truskawkami...i ciastem z rabarbarem...i gołąbkami...i pękam...i coraz bardziej czuję się ciężka...i coraz ciężej mi się oddycha...i bardzo szybko się męczę...Zaraz się położę...tylko doczytam rozdział..."w głębi lasu" cobena aktualnie:) z Waszego bloga :)się zaopatrzyłam w bibliotece w worek książek i co dnia czytam sobie...ja właśnie czekam na pieniążki z ZUS , ale z tego co mi koleżanka mówiła,aktualnie na rodzicielskim, pierwsza wypłata to część wynagrodzenia,na ogół płacą po dwóch tygodniach od otrzymania L4, a później wyrównują...choć mają 30 dni na wypłatę...Ale mam nadzieję,że wypłacą jednak wcześniej...oby...mnie też boli kręgosłup coraz dotkliwiej...w nocy się budzę...spać nie mogę...No i nogi ,zwłaszcza przy kostkach zaczęły mi puchnac...A to dopiero piąty miesiąc...A może "już"...swoją drogą...szybko zleciało...nie ? Pamiętam jak dopiero test robiłam...jeden...drugi...trzeci...bo nie wierzyłam własnym oczom...A tu już maluch kozły fika w brzuchu...niesamowite to wszystko...fajny króliczek...mój to w porównaniu do niego to króliczysko...A niby miniaturka...chyba dla Guliwera :) no to dobrej nocy przespanej, pa
-
Tyle się rozpisałam i dupa...zjadło...ogólnie to do dziewczyn,byście się obie trzymały ...Paaie, odpręż się i już nie myśl za dużo...dzięki Bogu nic się nie stało...Ale trzeba uważać...jeżdżą jak wariaci...A później niewinni ludzie cierpią... Darka,wytrwałości na Sorze...Ale tam zawsze się czeka godzinami...No,chyba,że umierasz...mnie kiedyś przyjęli dopiero jak straciłam przytomność...miałam problem z wątrobą,okazało się,że mam guza,u spływu żył, który mnie ucieka i stąd okropny ból....ze nawet chodzić nie mogłam...A potraktowano mnie wcześniej jak alkoholika,że zapewne wątroba boli bo to weekend, zapewne popiłam wcześniej za dużo...No co ja się wtedy na nich nawrzeszczałam...dopiero jak mnie zbadali...eureka! Jednak nie pijaczka... także Darka...Głowa do góry...trzymamy kciuki :)
-
A kto,że tak spytam pisał o szkodliwości badania 4d ??Bo nie znalazłam żadnego artykułu na temat szkodliwości USG ...poza tym jakby było szkodliwe ,to chyba by go nie wykonywano ?
-
:) o ,fajnie Velvet:) będą dwa Maksy :) ja się cieszę ,że nie palę i powiem Wam,że nie mam zamiaru wracać do tego dziadostwa...A mówią,że ciężko rzucić palenie...A tu proszę,tyle nas dało radę :) brawo :) oglądałam te przewijaki na łóżeczko,nawet nie wiedziałam,że takowe są...No i teraz już sama nie wiem czy warto...czy dać sobie spokój... Dziewczyny,na chorobę polecam zjeść co dnia rano i wieczorem ząbek czosnku...nauczył mnie tego mój podopieczny z Niemiec,Śp. Klaus.i powiem Wam,że czosnek działa cuda...Ale nie w mleku,czy na kanapce...sam...pogryziony ...to naturalny antybiotyk jest i teraz jak tylko jakaś grypa,czy ból gardła nim się kuruję... może i chwilę popatrzy gębę :) ale coś kosztem czegoś :) Ja już arbuza zjadłam...i idę zaraz na kijki :) na godzinkę na spacer...Ze wszyscy w pracy idę sama...słuchawki na uszy i heja :) miłego :)