Skocz do zawartości
Forum

Nathally

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Nathally

  1. 29 ch pawla - ale szybka akcja :) Aneta - super, że się dobrze skończyło :) kwasnaa - mi wczoraj zaczął odchodzić czop tak już konkretnie, także zaczynam się rozpychać łokciami w kolejce mina mojego P - bezcenna Czas sie zabrać za śniadanko, P jeszcze śpi, ale go obudzę i coś konstruktywnego trzeba porobić, może to nasza ostatnia niedziela we dwójkę?
  2. 29 ch sloneczko - podobno smarowanie maścią maltan pomaga. Możesz też smarować własnym mlekiem.
  3. 29 ch zielooona - super opis ja też mogę iść rodzić nawet teraz, jak niewyspana jestem a mi od wczoraj jakieś grudki się pokazują na wkładce
  4. 29 ch Dobra Wróżko - ale ja jestem dzień przed kwasną! Pojechałam sobie do lekarza z tym nosem moim, co by sprawdzić czy się nic nie rozwinęło z tego mojego smarkania, ale jestem zdrowa jak ryba. Zalecenie - urodzić, wtedy przejdzie... KalinaMi - wielki facet! gratulacje!
  5. 29 ch johaneska - tym miałaś termin jak ja! jest zazdrość, że masz już to za sobą gratulacje znalazłam złoty środek na ten mój nos, muszę pooddychać świeżym powietrzem i jedna dziurka się odtyka, w drugiej coś ciągle siedzi i nie chce odejść... ale przespałam się fajnie, teraz znowu zatkany, ale zaraz ide wystawić łeb na dwór w bluzie P.
  6. 29 ch a wczoraj gadałam z moją położną, mówiła mi, że pierwszego dziecka to lepiej nie pospieszać, że niech sobie siedzi w brzuszku, że pierwsze dzieci mają się rodzić po terminie. Dlaczego - nie wiem, nie pytałam, bo przez telefon gadałyśmy, ale pewnie chodzi o rozwój.
  7. 29 ch Aniołek, Ewelina, sloneczko (myślałam wczoraj o Tobie) - gratulacje :) Pytania i teksty są najlepsze, nie mam tego wiele, ale i tak mnie to wku*wia. Teściowa wczoraj dzwoniła do P i pytała "no kiedy on w końcu się urodzi? Jak Natalia się czuje? Będzie dzisiaj rodzić?". Dobrze, że dzwoniła do P, bo ja bym z siebie wyszła. Ale gadała tak głośno, że i tak słyszałam. A dziadek P co jak mnie widzi to pyta "ile to jeszcze?". Ostatnio mu powiedziałam "za miesiąc" (a do terminu 2 tygodnie były). Dziadek na to "tak długo? no na pewno nie". To mu mówie "po co pytasz skoro wiesz...". Nos mnie dalej męczy. Nie mogę znaleźć złotej metody. Wstałam dzis o 11, bo odsypiałam noc...
  8. 29 ch akola - no ja chętna będę u siebie na jedynkę, jeśli będzie wolna... Panifionaa - miszczu ty wino? ja bym nie ryzykowała chyba, za dużo %. Ale Karmi, tudzież Radler 0,0% czemu nie a seks? wczoraj mieliśmy poważne podejście... i P powiedział, że tam "coś jest". A to szyjka (chyba, no ale co innego twardego?)... Jakieś 10 cm od wejścia. Czyli nic z tego.
  9. 29 ch ania88 - a wiesz, że mnie zainteresowałaś swoimi kosztami za salę pojedynczą, bo o tej hotelowej stawce wiem z poczty pantoflowej. No to zadzwoniłam do szpitala i zapytałam "ile?", babeczka na to "250 za pobyt + ewentualnie coś jeśli się przedłuży". Że się coś przedłuży to nie zakładam. No jednak trzeba się samemu czasami dowiadywać, bo głuchy telefon działa. A snów nie mam. Żeby mieć sny to trzeba spać odpowiednio długo. A ja przez nos się budzę co 2 godziny. A ku*wicy dostaję jak każda z nas, już nawet nic nie piszę :)
  10. 29 ch Czytałam wczoraj wieczorem wpisy i tak się wku*wiłam na sytuację asik, że aż nie mogłam nic napisać... asik - nie zostawiaj tego tak! sku*wysynom pokaż, że tak się nie robi! Moja koleżanka miała przeboje, tyko ze sobą, powikłania po cc. Prawie odjechała, lekarze i położne źle postawili diagnozę, dopiero jej matka (pielęgniarka) doszła co jej jest (bardzo jej się rana paprała, że aż mało sepsy nie dostała) i dała jej odpowiedni antybiotyk. Jak przestało ropieć i zaczęło się goić to lekarze wielkie oczy robili. A ona poszła ze szpitalem na wojnę, założyła sprawę, która ciągnęła się kilka lat, sąd I instancji odrzucił jej wniosek, odwołała się, jeździła do Gdańska, sąd II instancji przyznał jej rację i wygrała! Dostała pieniądze od szpitala, ale nie o to tutaj chodzi tylko o to, żeby nie odpuścić! Dziękuję za opinie odnośnie pojedynczej sali, skłaniam się, że wezmę, a musiałam zasięgnąć opinii forumowego grona, bo to kosztuje 150 zł za dobę. Hotel ** nie ma co
  11. 29 ch no cisza, cóż, trudno kwasnaa ty to jesteś dopiero nie sądziłam, że jest nas aż tyle! WH5555 - moja położna mówiła, że pas po porodzie owszem, ale po połogu, nie wcześniej, macica ma się zagoić, a jeśli wcześniej byś chciała zacząć nosić to tak jak mieć nogę jeszcze w gipsie i próbować ćwiczyć... ja chciałam zasięgnąć opinii Waszej - odnośnie prywatnych sal dla mamy i dzidźki; zastanawiam się nad tym; przeciw jest argument, że jak się chce iść do łazienki to dzieć zostaje sam, tylko w tej sali jest łazienka prywatna też, także w razie co będzie słychać czy płacze, a także czy ktoś wchodzi. Co myślicie?
  12. 29 ch dominika - proszę tutaj takich zdjęć nie wstawiać! bynajmniej nie teraz, za pół roku to i może! ty wcale w ciąży nie byłaś! a tak poważnie to brzusio marzenie, naprawdę :) i mięśnie nawet widać ja mam tatuaż na plecach, dość spory, na razie nic go nie rusza, a trochę się o niego martwiłam. Pocieszyłyście mnie dziewczyny z tym ktg, bo już zaczęłam wątpić w to, czy taki aby zajebisty szpital wybrałam (bo opinie ma super). Ale jak widać system sięga każdego.
  13. 29 ch kwasnaa - czyli powiedział Tobie tyle ile powinnaś wiedzieć ;) mój na dwóch ostatnich wizytach mierzył razem ze mną, kieszonka po kieszonce. Na ostatniej wizycie wyszło 7,4, ale mówił, że jeszcze plus to co synek miał w pęcherzu (bo akurat miał pełny). Tego już nie mierzył, bo bez sensu by było. Taka ciekawostka :) z kolei nie mówił mi nic o łożysku, a ja nie pytałam. Może lepiej nie wiedzieć i się nie nakrecać. Mówił tylko, że mam obserwować ruchy i tyle. A jeszcze jedna rzecz odnośnie mojego pobytu na ktg w niedziele wieczorem - akurat lekarką na dyżurze była młoda siksa, niewiele starsza ode mnie na oko. Zrobiła ze mną wywiad, a na koniec mówiłam jej, że około terminu będę przychodzić na ktg, chciałam wiedzieć czy na oddział mam przychodzić czy gdzieś indziej. A lekarka na to, że mogłabym mieć karteczkę od mojego lekarza prowadzącego (?!), że tak z ulicy to kiepsko. Ja na to, że moim lekarzem prowadzącym jest facet z tego szpitala, a ona na to, że mam wtedy zadzwonić i zapytać kiedy on będzie na dyżurze to przyjadę na badanie jak on będzie i sobie z nim wszystko ustale. No ku*wa mać, nie wystarczy karta ciąży...
  14. 29 ch kwasnaa - jakie masz AFI?
  15. 29 ch Panifionaa - pozwolę sobie odpowiedzieć za Elżbiettę, jeśli dziecko urodzi się do 30 października 2015 to potrzebujesz dochodu za 2013, natomiast jeśli urodzi się w listopadzie lub w grudniu to za 2014. Dlatego, że jeśli rodzisz w listopadzie lub w grudniu to znaczy że zaszłaś w ciążę już w 2015 roku (innej opcji nie ma). Chodzi tu pewnie o zwolnienia chorobowe - skoro rodzisz w maju to zaszłaś w 2014 roku i możliwe, że już od wtedy jesteś na zwolnieniu i dostawałaś niższą pensję (na przykład bez premii, prowizji i dodatków). A nasz kraj życzy sobie dochód "na czysto", bez zwolnień. A skoro w 2013 nie pracowałaś to dla Ciebie lepiej, tak mi się wydaje.
  16. 29 ch Dosienka35 - ja też będę rodzić w MSW w B-szczy :) oddzialik mały, kameralny. Miałam rodzić w Bizielu, bo tam mój gin pracował 20 lat, ale w tą zimę zmienił szpital. U mnie nocka lepiej, nawilżacz powietrza uruchamiam i nos mnie nie budzi co godzinę, tylko raz na siku wstaję, czyli jak zwykle. Trzymam kciuki za dziewczyny w szpitalach. Już jest bliżej niż dalej. Siedzę w domu bez zajęć już trzeci tydzień i dostaję w głowę, taka frustracja mnie dopada, że nic nie mogę już zrobić, bo wszystko boli. Teraz już jedyną rozrywką jest wyjazd na zakupy z mężem, ale i tak okrojony. Wczoraj byliśmy w Media Markt obejrzeć jak wyglądają zmywarki wolnostojące, teraz już wiem które marki mi się widzą i coś wybiorę przez neta. Potem do Jysk po latarenkę do domu, na koniec tankowanie auta i koniec mocy. Dzięki mamusie, że piszecie o diecie na karmienie, nastawiam się psychicznie, że nie ruszę czekolady. A teraz idę dalej spać.
  17. kwasnaa - a, i swędział mnie tylko brzuch, nic więcej
  18. 29 ch HM - no o scenariuszu jak na filmach to nawet nie myślę, wystarczy troszkę, a kończy się na buzi w czółko :P Dobra Wróżko - 2000 stron osiągniemy dzisiaj i to z palcem w zadzie kwasnaa - z tym swędzeniem - a próbowałaś skojarzyć swędzenie z ciuchami, które nosisz? Kupiłam sobie nową bluzkę w Lidlu i myślałam, że się zadrapie (a ubrałam ją nową, bez prania, zawsze tak robię), wylądowała w koszu na brudy. Może skóra wrażliwsza przy okazji i też Loveli potrzeba?
  19. To ja pisałam o tym, że jak dojdziemy na forum do 2000 stron to urodzę. i co? I g*wno... HM - że tak zadam bezpośrednie pytanie - romantyczny wieczór z mężem to seks znaczy? bo myśmy wczoraj mieli podejście, ale jak się kładę na bok, to cała moc brzuchola też się przemieszcza i boli w pachwinach i się na chęciach skończyło ;/
  20. 29 ch zieloona wygrałaś! i super, że piszesz tak o porodzie, ja też się tak nastawiam gratulacje! Ulana - on potrafi przez 2 godziny z przerwami się pastwić nad moimi żebrami i napierać główką w krocze jednocześnie. Ale teraz już coraz rzadziej ma takie akcje. Także sama się nie dziwię mojej reakcji wczoraj jak miałam do 20 "tylko" pchanie pupki i stópek.
  21. 29 ch maratonka - zieloona jakąś grubszą akcje szykuje, spinaj poślady
  22. 29 ch Ulana - dobrze, że pojechaliśmy, bo nie znałam akurat tego szpitala wcześniej, a będę w nim rodzić, bo tam się przeniósł mój gin. Była taka cisza na oddziale, że szok, P siedział w pokoiku razem ze mną. Jedyne co było słychać to najpierw hasło jednej położnej do drugiej "rodzimy!", potem krzyki rodzącej, a po 10 minutach płacz dzidźki ja luźna byłam, ale P takie oczy robił, że szok dominika - kolejne kompleksy wychodzą z dziewczątek, żal mi takich, bo wyobrażam sobie jak im źle we własnej skórze a szwagrowi powiedz, że jak chce się na*ebać to nie musi szukać okazji przecież kalinami - a czemu nie weźmiesz rodziny na przechowanie? Tylko wywieś cennik na drzwiach! VSA - dobrze, że z małą lepiej, ciekawe czy ja zachowam zimną krew w razie takich akcji. Wczoraj byłam dzielna.
  23. 29 ch Mój syn robi ze mnie wariatkę... cały dzień jakiś niemrawy był, pod wieczór też, a to jego normalna pora na harce to pojechaliśmy na IP. Tam zrobili mi ktg, co trwało 20 minut, w tym czasie kazali mi liczyć ruchy. A synek się wku*wił na czujnik i go kopał, jak po 10 minutach doliczyłam do 30 to odpuściłam sobie to liczenie... Przyszła lekarka na wywiad, mówi, że zapis piękny, ruchów bardzo dużo i generalnie ma minę "o co Ci chodzi". I powiedziała, że jak to się będzie u mnie powtarzać to będą musieli mnie zostawić na oddziale, żeby wiedzieć skąd mi się to bierze, że ruchów nie czuję. A synek teraz co robi? odpoczywa
  24. 29 ch asik - tak jak pisze Elżbietta, trochę to okrutne, ale koleżanka Twoja obok ma gorzej jednak ;/ Mój mąż zrobił mi dzisiaj śniadanie tak jak go Pan Bóg stworzył a że ostatnio zaczął biegać to wygląda fajnie w zamian upiekłam mu ciasto*, teraz chodzi wokół niego i pyta kiedy w końcu ostygnie * bo niestety na inne rzeczy nie ma już mocy
  25. Właśnie, Zielizka - gratulacje :) witamy Janka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...