Skocz do zawartości
Forum

Nathally

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Nathally

  1. 29 ch Adaś też niemrawy, tylko stópki wypycha i grzbiet, zobaczymy wieczorem jak przyjdzie jego pora. Trochę się nakręcam tym niskim stanem wód u mnie, wiem, że są w normie, ale zawsze to trochę stresuje. Byliśmy na działce, remontu ciąg dalszy, ale po 3 godzinach do domu, nic szczególnego nie robiłam, a padam na pysk.
  2. 29 ch otulinka - mój gin mi powiedział, że do terminu mogę podejść do szpitala na ktg jak mnie coś zaniepokoi, około terminu mam już przyjść obowiązkowo, obojętnie czy będę się czuła dobrze czy nie, wtedy powiedzą jak często mam przychodzić, a ósmego dnia po terminie mam się stawić na oddział, bo tylko pierwszy tydzien po terminie spędza się w domu oczywiście powyższe dzieje się wtedy gdy nie urodzę
  3. 29 ch kwasnaa - ja smaruję się oliwką J&J. Też mnie swędzi wieczorami brzuch, w okolicach pępka (tam też mam rozstęp). Jak smaruję to przechodzi.
  4. 29 ch WH5555 - o jeny jeny no bo ja dosadna jestem, za bardzo czasami, mój P tego nie lubi u P są właśnie koledzy, jeden z nich sypnął tekstem... opowiadał o swojej pracy i niekompetentnych ludziach i mówi " (...) no i potem mamy magazyn tak pełen jak dupa po lewatywie" padłam
  5. następnym razem odpowiedz pytaniem na pytanie "a ty po*ebana jesteś?"
  6. 29 ch kwasnaa - zakompleksione na maksa te Twoje kuzynki, aż żal. Ich dzieci jeszcze żyją? Bo sądząc po priorytetach bardziej je interesowała własna dupa niż dziecko ale mnie wku*wia coś takiego
  7. 29 Asia, kinia - gratulacje! ale duże dzieci, ja się boję, że młody też będzie taki duży Panifionaa - ja też mam twardy brzuch często, a wieczorami młody się pastwi, raz mocniej raz słabiej, ale napiera nogami w bok, a głową w krocze zieloona - no mnie najbardziej rozpie*dala pytanie "KIEDY TY URODZISZ?" wczoraj mi teściowa je zadała, ja wiem, że to pierwszy wnuk będzie, ale ja nie jestem wróżką tutaj, nie zabiorę dobrej fuchy Dobra Wróżko - kiedy ja urodzę?
  8. 29 HM - to ja o jagodowym pisałam i jeszcze mam ulubione truskawkowe, ale nie pamiętam nazwy, takie mało spotykane, trzeba w monopolach szukać z piwkami regionalnymi ja popełniłam grzech w Sylwestra, wypiłam pół małej butelki cydra (bo w odróżnieniu od szampana ma 4%). Właśnie... cydr lubelski... też pyszny... jeszcze trochę. W moim wypadku zostało maksymalnie 4 tygodnie do urodzenia Adasia, potem kolejne 3-4 na ogarnięcie się z cycami i laktatorem... czyli lipiec. Nie jest źle
  9. 29 Karmi bezalkoholowe mówisz... no da się... zapamiętam
  10. Justyna84 Nathally Panifionaa - wody w górnej granicy normy to znaczy, że masz ich sporo, norma jest chyba 5-25. Ja wczoraj miałam 7,4. I mam dużo pić. Szkoda, że wody... Tęsknie za Martini i piwkiem Lubuskim Jagodowym, czekają na mnie w barku... i bardzo zimne Dorato też czeka. A że jeden z moich zawodów wyuczonych to barman to podwójnie tęsknie za takimi wynalazkami Swego czasu pracowałam za barem w hotelu zagramanicznym to takie wynalazki przygotowywałam że aż ślinka cieknie, kilka miesięcy, ale jak pięknie było... Oj...jak ja bardzo tęsknię za zimnym czeskim piwkiem, po prostu masakra..jak uda mi się karmić małego, to chyba nie wytrzymam i pewnego pięknego dnia odciągnę więcej pokarmu na zapas i strzelę sobie kufelek albo dwa. no ja tak mam zamiar zrobić jeśli pokarmu wystarczy a po wypiciu podobno wystarczy odczekać 2-3- godzinki i gites
  11. Panifionaa - wody w górnej granicy normy to znaczy, że masz ich sporo, norma jest chyba 5-25. Ja wczoraj miałam 7,4. I mam dużo pić. Szkoda, że wody... Tęsknie za Martini i piwkiem Lubuskim Jagodowym, czekają na mnie w barku... i bardzo zimne Dorato też czeka. A że jeden z moich zawodów wyuczonych to barman to podwójnie tęsknie za takimi wynalazkami Swego czasu pracowałam za barem w hotelu zagramanicznym to takie wynalazki przygotowywałam że aż ślinka cieknie, kilka miesięcy, ale jak pięknie było...
  12. a wózek to ja mam Xlander 3w1 w spadku po kuzynce męża. Cały czorny, w środku wkład szary w gwiazdki, także unisex. A kołderka do wózka żółto-niebieska czy tam turkusowa
  13. 29 kwasnaa - ja nic nie wiem o internetach z tmobile, któras coś? Ulana - to lepsza jesteś, ja ciasta jeszcze nie ruszyłam, za to drożdżówkę i 2 batoniki to i owszem, ale mężowi obiecałam to zrobię. Ale w korytarzu zrobiłam porządek z butami i zupa ogórkowa prawie gotowa to jestem rozgrzeszona? anela, zielizka - bądźcie dzielne! i też zazdroszczę daty pogrzebałam dzisiaj w starych wynikach badań i popatrzyłam sobie na datę porodu wg usg z 12tc. Tam jest 27.05. Może być, już odpuszczę tego byczka. Byle nie 01.06 bo to głupio dla dzieciaka.
  14. 29 ania88 - mnie też boli brzuch, w nocy przekręcić się na lewy bok to taki kosmos, że szok, na prawy jest łatwiej, bo Adaś znalazł sobie miejsce z lewej strony. Jak rano wstaję to cały brzuch jak kamień i boli podbrzusze, jak rozchodzę 5-10 minut to przechodzi. W nocy nos mnie męczy, jak leżę to się zatyka, jak chodzę to przechodzi.
  15. 29 O dobre! jak nie prośbą to groźbą! To ja mojego nazwę Brajanek! Jeszcze nie piekę, muszę iść po marchewki Darka - cudna Tosia, ale lekarka co za pi*da. A to, że się męczyłaś a i tak zrobili cc, no to cóż... każda musi sie z tym liczyć :( tylko po co ten stres dodatkowy
  16. Jol_a A ja od trzeciej skurcze co 10-7 min. Zjem jeszcze mufine i jadę to sprawdzić czy to oby nie juz. jedź jedź, na tym etapie już nie ma co się zastanawiać P poszedł do pracy, a ja pozamiatałam podłogi, dopóki senna się nie zrobię to muszę wykorzystać potem jeszcze pomyję podłogi i na weekend mieszkanie ogarnięte. P wczoraj łazienkę ogarnął na glanc a mi chodzi dzisiaj po głowie ciasto marchewkowe, mega dobre, nawet mojemu teściowi pasuje, a on tylko serniczki kocha
  17. 29 kwasnaa, ania88 - to idziemy łeb w łeb :) ciekawe na ilu gr skończą te nasze dzieci :) zielizka - ale bez sens, w napięciu trzymałaś od samego rana, a tu masz... ale nic to, masz bliżej niż dalej!
  18. 29 Zielizka - bądź dzielna i przyj! ja po wizycie, objawów porodu nie widać, ale to się może zmienic w każdej chwili, czy standard mało wód mam, znaczy w normie, ale w dolnej granicy (AFI 7,4), mam co 2 dni pić duuużo wody na raz, tyle ile dam radę (kojarzy mi się to z moim sposobem na kaca ). Młody waży wg usg 3330g, lekarz powiedział, że jeśli się myli to zazwyczaj dzieć waży więcej niż na usg. Także chłop jak trzeba :) To była ostatnia wizyta, jak mnie coś zaniepokoi z ruchami to mam przyjechać na ktg do szpitala. Jeśli do terminu nie urodzę to mam się stawić nawet i dzień przed terminem jak będę chciała, potem mi ustalą jak często mam przychodzić. I jeśli nadal nie urodzę to 8-go dnia po terminie mam się stawić na oddział. A to wypada 6.06, w sobotę. No i jajeczka mu zeszły tam gdzie trzeba, ale dumna jestem
  19. 29 Leila - a na długo wyjeżdża?
  20. Leila - nie słowa, a czyny przemawiają do naszych Panów. Bo na słowa nie reagują, "wyłączają" swoje zrzędliwe kobiety, jak pilotem od tv. A jak zrobisz coś przez co się ocknie to zadziała.
  21. Dominika - idź do specjalisty, tylko nie do takiego z pierwszej łapanki tylko może popytaj, poczytaj, ja jestem dobrze w temacie takich specjalistów, ale u siebie w mieście... Leila - kopa w dupe sprzedaj, ale takiego kopa, żeby w Alpach zapłacił za prędkość! Nie bądź bierna!
  22. ola94 - też myślałam, że duzo dzieci się rodzi, ale to tylko takie wrażenie, bo jestesmy w wieku, gdzie nasi znajomi też mają dzieci, bezpośrednio nas to dotyczy. A prawda niestety taka, że rodzi się nas coraz mniej, z małymi wyjątkami. Pisałyscie o filmikach tutaj, a mnie wku*wia ta reklama nenedent-baby, bo się rozwija, jak się najedzie kursorem, a znika dopiero jak się najedzie drugi raz... Już Media Expert i Roleski razem wzięte mnie tak nie wku*wia jak to...
  23. johaneska i Paula - miło mi :) to co, rodzimy za dwa tygodnie i jeden dzień tylko ja chciałam, żeby synuś był byczek... a tu coraz mniej czasu...
  24. ja też plan porodu mam w głowie raczej, nic nie pisze, zresztą nawet jak nie zdąże wypisać w szpitalu to jestem komunikatywna i będę mówić w trakcie. Tudzież krzyczeć. A jak położna nie będzie komunikatywna (w co nie wierzę) to będę krzyczeć dwa razy. Cudownych porad kolegów akurat mój P nie dostaje, wypytuje się jednego kumpla z pracy o konkretne rzeczy, bo ten kolega "rodził" miesiąc temu, wiec jest na czasie. Za to jutro przyjeżdża do nas jego "serdeczny przyjaciel" jak ja go nazywam (koleś bardzo inteligentny jeśli chodzi o wiedzę ogólną, w wieku P, ale wieczny student i wieczny singiel, oderwany od rzeczywistości, czasami ma takie pomysły, że ręce opadają). Przyjechał na parę dni, bo pracuje w firmie, która go wysyła po Europie, obecnie zjeżdża z Francji. Ten przyjaciel dzwonił wczoraj do P czy jutro aktualne, P na to, że jak na razie tak, chyba, że zacznę rodzić. A przyjaciel na to, że mogą się przenieść do szpitala na poczekalnie, dla niego nie ma problemu. Ja już się tym nie przejmuję, bo wiem, że jak się wku*ie to moje zdanie będzie uszanowane, więc wrzucam na luz. Ale pogadać sobie muszą faceci :P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...