
Dominika_1989
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Dominika_1989
-
Panifiona trzymaj sie, przytulam:-** za to napewno on nie ma takich pięknych rzęs jak Justynka! Ja mam caly czas przed oczami te jej piekne, dlugie, zawijajace az na powieke rzesy, no cudo. Ja tez czasem jestem moze nie tyle zazdrosna, ze M cos sie uda przy malej a mi nie, tylko sobie wtedy mysle, ze to ja sie nie nadaje, ale raczej rzadko u nas on jest w stanie zrobic cos wiecej odemnie. U nas to przewaznie o uspokajanie malej chodzi i zwykle to tylko ja jestem w stanie to zrobic jesli jest to juz stan kryzysowy. U nas jak tatus mial 3 tygodnie urlopu teraz a jednego dnia musial pojechac do pracy tylko na pol dnia to jak wrocil i mala go zobaczyla to tak sie rozbeczala jakby go nie poznala, ale na szczescie szybko przeszlo. Chyba Dobra Wrozka ostatnio dala linka, dlaczego faceci nie slysza placzu dziecka to jest 100% prawdy!!! M wczoraj sie obudzil bo uslyszal, ze ktos parkuje obok jego samochodu jakims warczacym, dostawczym autem i od razu wiedzial, ze to obok niego bo blisko stawia samochod a ja sie smialam z niego i powiedzialam, ze to zalosne, ale rozumiem dzieki temu artykulowi ostatnio przeczytanemu:-) Patka88 ja marze o spacerze poznym wieczorem, uwielbialam spacerowac okolo 22. Ostatnio nawet chcialam mala w wozek zapakowac i isc, ale szkoda mi jej bylo. Anela zazdroszcze 24°... VSA moj M jest stolarzem, ale chyba ma natłok roboty teraz po urlopie, jak cos moge zapytac, ewentualnie moze kogos poleci... Ola slyszalam o tej dziewczynce, moj M nie mogl sobie tego wyobrazic... Ja z perspektywy czasu tez wspominam milo jak zobaczylam dwie kreski na tescie, u nas tylko jeden strzal wystarczyl;-p ale wtedy to poczatkowo sie zalamalam bo moj awans poszedl w niepamiec, teraz oczywiscie mam to w nosie bo mam moja cudowna coreczke;-) Hanka to gdzie sie kapiesz nad tym morzem? Znalezliscie jakies czynne kąpielisko blisko siebie?
-
Sylwiunia coś w tym jest, aczkolwiek umowa była, ze nie przenosimy forum na FB bo to tutaj wszystko sie zaczelo i ja np mam sentyment do tego forum i dla mnie jest fajniejsze niz FB. Czasem oczywiscie jakis filmik czy cos no to tylko na FB ale dzis widze tam wiekszy ruch niz tutaj... Apropos FB to ktora to Kasia Karpińska??? Przyznac sie:-)
-
Dzięki Marti:-* Coś dzisiaj pusto na forum... Słabiutko, oj słabiutko... Chyba wszystkie cwicza...:-) Beciunia zapomniala zdjecia Ancymonkow wstawic...:-/ Tytka moglaby sie odezwac... Leila tez cos zamilkla...
-
Marti mozesz mi wyslac na maila plik dotyczacy wyzwania po ciazy? Bo ja ciemna jestem i nie widze na FB tego, a potrzebuje tych informacji:-) dominika_1989rok@interia.pl
-
-
Marti nie pękaj... Ja tez nie moge na siebie patrzec, ale potrzeba czasu nam wszystkim, moze nie wygladamy jak Dżoana Khupa, ale ona nie ma pieknego bobaska, ktory codziennie daje mnostwo powodow do radosci czy mamy zbedne kg czy nie. A nie od razu Krakow zbudowano, napewno wiesz ile pracy trzeba wlozyc w figure, zeby wygladala zadowalajaco. Moj M wczoraj spojrzal na mnie i tak patrzy na moje nogi i wypalil, ze chyba mi nogi schudly, wysmialam go. Zieloona to zdolniacha z Filipka, ale tak sam po prostu lezal i usiadl? Sylwiunia byc nad jeziorem i byc nad jeziorem to czasem ogromna roznica... Akurat ten brat mojego M i jego zona sa naprawde bardzo nieodpowiedzialni, raz juz ta Zuzia spadla ze schodow wysokich w domu, ale jak sie dziecka nie pilnuje, tym bardziej nie wychowuje to tak jest. U nich najstarsza corka wychowala ta najmlodsza, a ma 17 lat, a starzy ciagle imprezy i hulanka. I ostatnio jak jego zona Lenke zobaczyla to stwierdzila, ze chyba by chciala takiego bobasa to ta corka najstarsza dala takie wymowne spojrzenie, ze nie chce bo to ona bedzie musiala wychowywac, ze ja zmienilam szybko temat. Kurcze szkoda mi tej dziewczyny. A maja juz w sumie 5 dzieci mozna powiedziec bo jedno wspolne, jedno jego z poprzedniego malzenstwa, ktore z nimi nie mieszka, tez dziewczyna 17 lat i troje jej dzieci z poprzednich zwiazkow. Takze tak... Ale sie wkrecilam:-0
-
Hahaha Emilia dobre;-) zawsze to jakis sposob na plaski brzuch:-D Ale znam lepszy... Wiecie jaki jest najlepszy sposob na płaski brzuch???... Otóż... Narysować sobie pępek na plecach!!;-p
-
Ja na jesien 80 a na zime chyba jak nic 86 bedzie... No chyba, ze Lenka zwolni troche tempo wzrostu... Kurde chyba w wujka swojego tak rosnie, on tez sie urodzil z podobna waga do niej a teraz ma 190 cm ponad i ponad sto kilo;-p i jest najwiekszy z rodzenstwa M. A najmniejszy sie urodzil. Kurde brat mojego M pojechal nad jezioro w te upaly z 7 letnim dzieckiem i ta mała dostala drgawek w nocy od tego upału, masakra. Brak odpowiedzialnosci to sie nazywa.
-
Szczesliwa mamusiu U nas tez bylo 3900 przy wyjsciu ze szpitala, tyle, ze mala zaszalała od razu z jedzeniem i byla non stop głodna prawie i tak konczac miesiac bylo 4930g, drugi miesiac 6335 a teraz 3 miesiac 7200 wiec juz i tak mniej przybiera, moze sie wkoncu w te siatki centylowe zmiesci;-p ale Wy chyba kp to moze tez inaczwj, no ale jesli byl problem z pierwszym dzidziusiem to moze lepiej to sprawdzic, oby to po prostu mala byla drobinką i nic jej nie dolegalo. Anela nie chce Cie martwic, ale chyba te kombinezony moga byc w zime za male:-/ sądząc po sądzeniu:-)
-
Emilia1984 naprawde?! Ja juz w szpitalu pierwsze co zrobilam to polozylam sie na brzuchu bo to moja ulubiona pozycja do spania od zawsze. Ja bylam taka szczesliwa, ze znowu moge spac na brzuchu, ze M sie ze mnie smial bo jak dziecko do cukierka sie cieszylam.
-
VSA przepraszam za użyte słowo, ale zesrałabym się ze strachu, mam klaustrofobię!!! U nas ze skarpetkami tez jest problem bo nie moge nigdy w rozmiar utrafic:-) Dobra Wrozko dzięki:-* Sylwiunia no rosnie, rosnie, wkurza mnie, ze nie zdazy sie w jednym rozmiarze nachodzic a juz nastepny trzeba zakladac i tak czesc rzeczy mamy nowych, nawet raz nie uzytych bo nie zdazylam zalozyc bo np byly upaly a na dlugi rekaw mielismy jakies body i juz za male byly jak bylo kilka chlodniejszych dni i trzeba bylo kupic wieksze. I Lenka wazy 7200, zapomnialam napisac chyba ostatnio.
-
Szczesliwa mamusiu wcale nie masz powodow do kompleksow, obie jestescie sliczne! U nas tez dziaselka mala swedza okropnie, dzis nam palce gryzła. A jak sie rozpoznaje, ze zabek idzie? Bo ja nic nie czuje pod palcem, ale ewidentnie cos sie tam dzieje... Tylko takie falbanki na dziąsłach zauwazylam. Dzis zamrozilam jablka, ktore przywiezlismy wczoraj, takie wiejskie... Bedzie za miesiac jak znalazl na papki i za darmo!:-) tylko musze chyba wiecej przywiezc, no i marchewki mi mama ma z ogrodka zamrozic. Marti gdzie mozna znalezc rozpiske jak wprowadzac i jakie produkty wedlug WHO? Bo ja nie moge znalezc.
-
No to lżej mi, że jakoś mnie znosicie:-) to zmieniam temat na przyjemniejszy bo dotyczacy malych szkrabow... Lenka znowu kima na brzuszku, niedlugo kąpiel i jutro zostajemy same bo tata Lenki wraca do pracy. A takie pytanie... Jakie rozmiary ciuszkow nosza Wasze pociechy? Bo kurcze u nas juz 74 i powoli do 80 sie przymierzamy, dziwne te ciuszki bo np spodnie na 62 sa jeszcze dobre a body na 74 to takie akurat. Tez tak macie?
-
Chyba Was nieźle wkurzam. No ale tak już mam od zawsze kogoś wkurzam swoim gadaniem bo często mam inne zdanie niż wszyscy dookoła.
-
Szczesliwa mamusiu nie twierdze, ze nie i "dobrze", ze niektore z Was to przezyly i moga mnie uswiadomic, ze samej nie byloby lekko, teraz twierdze dzieki Maratonce, ze jednak czasem lepiej popracowac nad zwiazkiem niz od razu sie pakowac bo napewno wiele kobiet ma gorzej niz ja i oddaloby sporo, zeby znajdowac sie w mojej sytuacji. Wiec trza spiąć poślady i walczyć dla siebie i dla dziecka bo przeciez nie chce, zeby jej czegos brakowalo i mam tu na mysli tez jej tatę. Marti tak chodzilo tutaj o wtracanie swoich pieciu groszy przez mojego M, ale ja doceniam, ze on sie angazuje itd tylko czasem probuje mi wmowic, ze on wie lepiej co dziecku potrzeba, oczywiscie nie doslownie, mimo, ze to ja wiecej czasu z nia spedzam, ale tez czasami ciesze sie, ze on sie nia po prostu jakos zajmuje, nawet grajac w medal of honor w telefonie jedna reka a druga trzymajac mala. No zycie... Ja tez czasem razem z tabletem zajmujemy sie mala.
-
Maratonka na szczescie ja żem odporna na pociski;-p i nie traktuje tego jako pocisk, poniewaz znak zapytania oznaczal moja niewiedze w tym temacie a tylko moje przypuszczenia, ale wiadomo jak ktos nigdy nie byl w takiej sytuacji to niewiele moze wiedziec o tym i tak, ja tylko czasami jak mam dosc juz mojego faceta to bym go najchetniej w zad kopnela, ale pozostala czesc czasu nie wyobrazam sobie zycia bez niego, ale wiadomo jak to jest, czasem taki chlop wkurzy i czlowiek by wział torbe po cukrze, spakowal sie i wyszedl. I nie pisalam, ze zazdroszcze wszystkiego tylko pewnych kwestii. Nie wazne, nie wiedzialam, ze taka burze rozpetam, przepraszam. Klekam na kolanko, prosze nie linczujcie mnie;-) (zapewne nie jedna z Was i nie raz miala takie mysli, ze lepiej jej by bylo samej z dzieckiem niz z czesto wkurzajacym facetem) ale tak naprawde nie wiemy co by nas czekalo na łonie samotnosci.
-
Kari_nka no szaleje i to jak, ja nie ciesze sie zbytnio z tego powodu bo jak pisalam, ma czas a ona rwie sie jak szalona do wszystkiego. Ja ukladam duzy recznik kapielowy zlozony na pol na podlodze a na to jej kocyk tez zlozony na pol i to jest raczej blizej twardosci niz miekkosci. Anela u nas tez mala w spacerowce jezdzila podczas pobytu u mojej mamy bo nie bralismy gondoli bo duzo miejsca zajmuje a czesc spacerowkowa czeka na nia u mojej mamy bo u nas nie ma miejsca i skorzystalismy z tego, ale tutaj w Warszawie juz gondola bedzie grana, a spacerowka na upaly to tragedia bo ta nasza ma dosc gruba podkladke i slabo powietrze przepuszcza i mala bardzo sie pocila w niej. No narazie panna spi... Hanka ale sie Kacperkowi wariatka trafila;-p
-
Udalo sie ja przekrecic, ale tylko na bok bo sie wygiela tak, ze na plecy jej sie nie dalo polozyc... Zobaczymy czy sie za chwile z rykiem nie obudzi... Ufff... Juz mam stresa!
-
-
O taka kimka...
-
Anela ja czytałam, że raczkowanie to dopiero około 9 miesiąca i dopiero jak dziecko samo siedzi a ona zdziwia mi tu jakieś cuda! Nosz niech leży, zdąży jeszcze wszystkiego spróbować, osłabia mnie chwilami to dziecko. Udaje jej się już podnieść tułów i posuwac się naprzód, próbowała dziś z kanapy zejść na podłogę, o zgrozo! Na szczęście nie robi jeszcze tego tak szybko, żebyśmy nie zdążyli zareagować. Kaseya ja ją potem spróbuję przekręcić, może się uda...
-
-
Zapomniałam odpisać dlaczego zazdroszczę mamom samodzielnie wychowującym dzieci... A więc dlatego, że - Być może jest to mylne wyobrażenie? - Wydaje mi się, że kobiety te mają niesamowity spokój ducha bo nikt ich nie wku*wia, nie muszą się kłócić z jakimś Panem X i mają najcudowniejsze szczęście dla siebie- dziecko. Nikt się nie wtrąca do wychowywania itd. I znowu ryk, na brzuszku ryk i dopiero na brzuszku, ale z podlozona pieluszka pod nos cisza i spokój, śpi... Ciekawe jak długo. Zostawiacie swoje maluchy na noc na brzuszku? Bo ja nie wiem co mam teraz zrobić, przekręcić ją na plecy później czy dac jej spać na brzuchu?
-
Ręce mi się trzęsą, chyba do zawału mało mi zabrakło! Mała tak nam się ze snu obudziła z płaczem niesamowitym, że łzy jej ciurkiem leciały, na początku lekki płacz był więc myślałam, że jak ją przekręcę to zaśnie a ona coraz głośniej płakała, ale jakimś cudem udało się ją uśpić na rękach, ale ja prawie umarłam. Lenie tak się spodobało przekręcanie się z pleców na brzuszek, że chyba dziś nocy nie prześpię bo boję się, że przekręci się i udusi:-/ cały dzień tylko na brzuchu chciała leżeć i wierzcie albo nie zawzięła się, że będzie raczkować!o.O. i uparcie dąży do celu, także u nas "podłogo kochana witaj!"
-
Maratonka ale naskrobalas... Niezla historyja... Moze ksiazka o porodach oczami rodzacych...?? Bylybysmy moze chociaz slawne... I znowu goraco i pajaki, komary, masakra... Dobrze, ze jutro wracamy do siebie, choc tak ogolnie to tutaj tez bylo fajnie, zwlaszcza te cale dnie spedzane na dworze i w ciaglym ruchu. Tego mi brakuje w Warszawie. Marze chociazby o dzialce... Lenka dzis jak sobie upodobala to spanie na brzuchu to tylko tak spala w dzien, fajnie to wyglada.