Skocz do zawartości
Forum

Dominika_1989

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Dominika_1989

  1. Sylwiunia pocieszę Cię, nie tylko Ty jestes tak szurnięta, ja tez zapisuje kazde karmienie, wypite ml wody, czasem drzemki w ciagu dnia. W ten sposob staram sie jak najlepiej poznac swoje dziecko i spelniac jej potrzeby. Po prostu to chyba choroba bo ja musze miec wszystko poukladane, zaplanowane najlepiej i jeszcze na czas;-p i wszystko rozpisuje co jest dla mnie wazne. A tak sie juz wyszkolilam, w sensie pamiec mi sie troche polepszyla, ze nawet jesli bym nie zapisywala przez caly dzien godzin karmienia to pamietam z calego dnia i ile zjadla:-) a na poczatku to bylo nie do pomyslenia. Doris chyba sie pytalas czy juz podawalam malej kleik... Nie, ja dopiero po skonczonym 4 miesiacu bede podawac cos innego niz mleko, tzn od 6 wrzesnia zaczynamy... Chyba, ze dzis pediatra powie co innego to rozwaze... Nie wiem juz o czym pisalyscie i nie mam sily o tym myslec, przepraszam, ale mam jakies spadki energii i sil witalnych ostatnio i zastanawiam sie czym to jest spowodowane, ale nic mi do glowy nie przychodzi. Jedynie mysle o tym, ze czulam sie tak na poczatku ciazy. WTF!
  2. Jutro może coś więcej napiszę a dziś tylko chcę się pochwalić, że na moim balkonie znowu zagościło życie(ciekawe na jak długo...);-p Metamorfoza mojego ogródka...
  3. Sylwiunia wkońcu może i Twój leniuszek się zdecyduje na harce:-) tylko patrzeć jak zacznie fikać:-) tak jak Marti pisała, nie znasz dnia ani godziny, dlatego dobrze, że już na podłodze go układasz. Ja zdecydowałam, że jeszcze jest mi szkoda przekładać Lenkę do spacerówki bo ta gondola jest taka fajna i wygodnie jej się śpi w niej a w spacerówce mi się wydaje było mniej wygodnie. No ale pewnie już w tym tygodniu przywieziemy i spacerówkę od mojej mamy.
  4. Marti dlatego my już całe dnie spędzamy na podłodze, nawet zmiana pieluszki odbywa się na podłodze, chyba, że jesteśmy we dwoje z M w domu i wtedy jedno pilnuje cały czas jak np drugie idzie wyrzucić pieluszkę, polecam zrobić w miarę miękkie posłanie i układać małą właśnie na podłodze, M ostatnio też się zapomniał i zostawił Lenę po kąpieli na brzegu kanapy i sięgał po pieluszkę a ta bach na brzuch i cudem zdążył ją zatrzymać zanim spadła. Napewno to były chwile grozy dla Was, oby nic Mai nie było(szczerze) na szczęście już troszkę mniej delikatne niż na początku są nasze bobasy więc pewnie wszystko będzie dobrze. Ja już się zastanawiam nad puzzlami piankowymi bo łatwiej dziecku po nich się poruszać niż tak jak u mnie po kocach bo koce się zwijają, podwijają i mała się denerwuje, że nie może pełzać.
  5. Otulinka ja dziś wyjęłam na noc klin bo u mnie to samo Lena robiła i też się denerwuje bo nie mieści się w poprzek łóżeczka i w ogóle wszystko wyjęłam z łóżeczka bo drugą noc jest grana pozycja na brzuszku i niech sobie ma więcej miejsca i zawsze to mniejsze ryzyko uduszenia choć ona ładnie kontroluje sytuację. U nas w 3 miesiącu Lenka ważyła 7200, jakoś tak... Juli wysłałam Ci maila. Sylwiunia ja też się boję szczepić, teraz jeszcze bardziej, ale wcześniej też się bałam i miałam schizy w dzień szczepienia, że Lena się dziwnie zachowuje bo od razu zasnęła i taka jakaś inna była, ale to pewnie po prostu była tym zestresowana. Dzisiaj moje szczęście się trochę chichotało do poduszki, jeszcze tak nieśmiało i krótko, ale ja aż łzy miałam w oczach ze szczęścia, patrzyła na poduszkę leżąc na brzuszku i zaraz szybko głowę chowała w pieluszkę, którą miała pod sobą i chichotała się z tej poduszki:-) mogłabym tak 24 na dobę patrzeć i słuchać tych jej wygłupów.
  6. Panifiona ja też napiszę o sobie:-) oprócz gorączki mam podobne objawy jak Ty, z tym, ze nie wymiotuje a tylko mi nie dobrze. Wczoraj aż zwijałam się z bólu brzucha wieczorem, M też stwierdził, że może w ciąży jestem, ale to na 99% niemozliwe. Bo my tylko raz ten teges i bez szaleństw. Szczepić też jeszcze nie szczepiliśmy więc to nie to. Marti nie dziwię Ci się, że Ci się nóż w kieszeni otwiera jak się z nimi spotykasz. Miałam podobnie jeżdżąc do domu. A w temacie słodyczy moja nieteściowa zareagowała tak:" No ta, ta" i albo myślała, że żartujemy albo nie wiem co, ale jak się nie dostosuje to zamierzam zrobić dokładnie to samo co Ty. Czyli zakaz widywania się i tu może być gorzej z moją mamą, żeby jej wytłumaczyć, że Lena nie będzie jadła słodyczy i innych świństw. Nasza noc była piękna, Lenka na brzuszku śpi do tej pory.
  7. Karinka, Doris a ja kupiłam inny smoczek, nie trójprzepływowy tylko specjalny do kaszki, mam nadzieję, że będzie ok. Lenka dziś nie chce za bardzo jeść... Boshee gdzie jest moje dziecko, mój żarłok...;-) mam nadzieję, że to chwilowe. No i zasnęła na brzuchu, dziś pozwolę jej tak spać, zobaczymy jak będzie wyglądała noc i poranek. Co do tych kaszek to właśnie ostatnio w sklepie skupiłam się na składzie i oczy mi wyszły do wierzchu... Czy to coś wygląda podobnie jak kasza manna? Czy jak? Bo ja nie wiem. Dobra Wróżko trochę poczytałam o tej "Waszej" przypadłości, dobrze, że tak szybko zareagowaliście. Ściskam mocno i ucałuj kruszynkę:-*
  8. Dobra Wróżko oby wszystko udało się opanować, życzę zdrowia dla malutkiej. Kari_nka a tą kaszke to w butelce podajesz? Lenka dziś pierwszy raz mi w sklepie rabanu narobila... Ryk nie wiadomo skąd, na rękach się dopiero uspokoila... Ludzie się rozstapili na drodze do kasy i pierwszy raz placilam z dzieckiem na rękach. A tak ryczala że nie słyszałam co kasjerka do mnie mówi.
  9. Juli czekam cierpliwie:-) Dobra Wrozko ja bym chwile poczekala, moze samo zniknie, pewnie to prędzej coś zjadłaś i malej wyskoczylo bo po szczepieniu to chyba nie... Kari_nka wstawię zdjęcie, może będzie widać, to mniej więcej tak jak piszesz wyglądało. My w środę idziemy na szczepienie to zapytam pediatry co mogę małej podawać na noc np jeśli się nic do tego czasu nie zmieni. Chociaż ja i tak bym chciała z tym poczekać do 4 miesiąca, ale to już niedługo. No i u mnie zwiększenie porcji mm nic nie dało, zjada 150 przeważnie na noc a i tak się budzi. W dzień próbowałam jej więcej dawać wczoraj, ale też nie za bardzo to wyszło. Także zobaczymy. Sylwiunia właśnie ja Cię rozumiem bo ja też miałam obawy zawsze co do pielęgnacji chłopca. Na szczęście jest dziewczynka:-)
  10. Juli dzięki, super, że u Was wszystko w porządku po vacuum... A mogę jeszcze zapytać jak ze sprawami łóżkowymi u Was? H-M u nas za pierwszym razem to trwało ok 10 minut a może i dłużej i prawie płakałam razem z nią. Ola wyśpij się...:-) Emilia1984 a ja bym jeszcze chętnie gdzieś wyjechała choć swoją codzienność też lubię, ale my może skoczymy jeszcze w góry na jesieni, może na czerwone wierchy:-) Zieloona super wieści, oby tak mu zostało:-) bo u nas się coś popsuło, dziś znowu pobudka przed 5 na żarcie i sen tylko do 7, a teraz pełza po łóżku, gada i mi ślini wszystko:-) a i jeść nie chciała teraz, dziwne, no ale dam jej czas, już prawie 4 h minęły od ostatniego posiłku, ale u nas to akurat nie będę jej wpychać bo i tak dobrze wygląda:-) Sylwiunia mi też niezbyt wygodnie jak mała śpi u mnie na łóżku bo ona się rozkłada jak dama na całej mojej poduszce a ja śpię gdzieś z boku albo w nogach ściśnięta czasem jak sardynka i boję się za bardzo ruszać, żeby jej nie uszkodzić. Z tymi ubrankami to u nas też tak było, że kupowaliśmy takie akurat i czasami tylko raz albo i wcale nie zdążyłam założyć niektórych ubranek i przez to rozmiar 68 to prawie ominęliśmy bo tak na styk by był i braliśmy od razu 74 a 68 to tylko to co dostaliśmy, na szczęście dużo tego nie było bo już za małe:-) Elżbietta trzymam kciuki za Ciebie, żebyś jakoś wytrwała do tego rozszerzania diety. Mi się wydaje, że Lenka albo się nie najada już na tak długo, żeby noc przespać albo to te jej wiercenie się i kombinacje alpejskie sprawiają, że się budzi, ale jak dostanie butlę o tej 5 to zaraz znowu ładnie zasypia więc to tak jakby o jedzenie chodziło...
  11. H-m chyba przywyknij do tego placzu... U nas tez od jakiegos czasu tak samo jest, nie wiadomo skad, nagle ryk i wlasnie tez az sie krztusi i dławi a łzy leją sie po policzkach i nic jej nie uspokaja. Dzis tez byla taka akcja jak wrocilam od fryzjera i najpierw sie usmiechala a nagle taki placz, ze az pomyslalam, ze mnie nie poznala(a obcielam tylko koncowki);-p albo mysle sobie zapach jej nie odpowiada czy cos... Nie wiadomo, a co zrobilam? Zostawilam ja i mowie do M: "Ty sie nią zajmij";-p i po kilku minutach znowu miala usmiech na twarzy, ale nie wiadomo nawet co ją uspokoilo:-)
  12. Juli witaj:-) przepraszam, że tak od razu zapytam... Czy Twoje dziecko miało jakieś "dolegliwości" związane z porodem vacuum? Kurcze ja mam taką dziwną akcję, że bym chciała znać historię porodu każdej kobiety, która rodziła z vacuum i przeżycia i dolegliwości mamy i dziecka po. Oczywiście nie musisz odpowiadać jeśli to dla Ciebie kłopot. A jak wolisz to na priv możesz do mnie napisać. Może inni nie mają ochoty na takie zwierzenia...
  13. Nam mowiono tak jak u Paci1010 żeby nie czyścić za gleboko i tej bialej mazi nie czyscic na sile. Jednak jak kupa sie dostanie(a u nas za kazdym razem sie to dzieje) to wtedy ja czyszcze bo wydaje mi sie, ze to lepsze niz kupa w pochwie.
  14. Nam tez pielegniarka kazala przez kilka dni, minimum 3, zeby ostroznie sie z kupą obchodzic po szczepieniu na rota bo mozna sie zarazic choc dodala tez, ze jeszcze jej sie nie zdarzylo, zeby ktores z rodzicow sie zarazilo.
  15. Marti z tymi życzeniami to było w złości pisane i przepraszam za to bo nikomu nie życzę ani tego co ja przeszłam ani tym bardziej niczego gorszego. I mam nadzieję, że wszystkie nasze dzieci i mamy będziemy jak najdłużej cieszyć się zdrowiem i szczęściem. Oraz, że nasze dzieci będą mniej nerwowe niż my. Jeszcze raz powtarzam, przepraszam, wcale tak nie myślę, że chcę, żeby Was coś złego spotkało.
  16. Co do spiworkow to my mamy, ale z oczywistych powodow raczej go nie uzyjemy bo pewnie by sie darła, że sie ruszyc nie moze;-p Karinka spoko loko:-D Anela słodkości:-* Biorę tą małą dupkę i idziemy na spacer, trza z podłogi do wózka przerzutkę zrobić...:-D Lenka jakoś z tydzień przed skończeniem 3 miesięcy zaczęła się przewracać, ale na początku to był dla niej ogromny wysiłek a teraz jej to zajmuje sekundę.
  17. Co do pieluszek z Rossmana to są własnie mniejsze od innych. U nas 3 Pampers PC sa dobre a te z Rossmana to ciasne strasznie i krotkie. Ale udalo sie je zuzyc jakos. Jeszcze happy pieluszek nie testowalam, ale chyba juz nie bede bo i tak do tej pory nie trafilam na nic lepszego od Pampers. Lenka łapie do rączek zabawki, ale najlepiej to pieluszke łapie, bez pieluszki nie wychodzimy z domu, zabawki też w sumie bierzemy, ale na spacerze to musze jej podac to wtedy sie pobawi. Ale mam wrazenie, ze ona woli obserwowac i gadac niz sie bawic zabawkami.
  18. Zieloona dzięki! Już się ogarniam:-) znowu mam rację?!;-p ale ze mnie mądra bestia:-D Czas budzić dziecko, muszę ją nafutrować na najbliższe 3 h. Sylwiunia nie uraziłaś mnie niczym. Dzięki za wsparcie. Ogłaszam temat karmienia tematem taboo:-) Co byśmy się nie pozabijały... Matki lwice, a jak!:-)
  19. Chodzi o to, że ten temat już został kilkukrotnie poruszony i po jaką kurwa cholerę ktoś nadal go drąży?! Każdy już wyraził swoje zdanie i nie trzeba tego milion razy powtarzać więc pytam skąd znowu ten temat?! Miał on nie być już poruszany, dla wielu osób bowiem jest to drażliwy temat bo raczej nie ma wśród nas mam, które dla własnego widzi mi się zrezygnowały z kp. I albo traktujemy się równo albo olać to forum. Każda z nas ma jakieś tam swoje problemy w życiu a tu każda raczej udziela się aby się wspierać i podpowiadać sobie nawzajem. Mi Marti nie chodzi o niewyrażanie swojego zdania, tylko głównie o to, że czuję się chwilami traktowana jako ta, która nie chciała karmić piersią bo nie i krzywdzi swoje dziecko karmiąc mm. A najbardziej mnie wkurza wypowiadanie się na ten temat wrzucając przy tym wszystkie mamy karmiące mm do jednego wora, tylko te osoby gówno wiedzą co ja przeżyłam i co te inne biedne mamy przeżyły decydując się na sztuczne karmienie. I tylko i wyłącznie mamy kp mają problem z tym, że inni nie kp. Ja już gdzieś tam w głowie sobie poukładalam wszystko i było ok do tej pory, a tu bach znowu temat nr 1, jak komuś przysrać bo nie kp... I mogłabym na ten temat jeszcze dużo pisać, ale po co? Zostawię innym tę przyjemność bo napewno jeszcze nie raz temat się pojawi. A jako człowiek z rozumem nie lubię się wdawać w bezsensowne dyskusje. Tak więc ja w tym momencie ucinam temat i nie zamierzam nigdy więcej się nań wypowiadać i błagam zróbcie to samo(nie musicie spełniać moich błagań).
  20. Wiecie drogie kobiety za dużo mam problemów w życiu realnym i nie potrzebuję czytać o tym, że nie mam mózgu a moje dziecko będzie do puszki mówiło mamo tylko dlatego, że nie kp. I mam nadzieję, że spotka Was kiedyś conajmniej to samo co mnie a inni będą Was uważać za mniej wartościowych a dzieci za głupsze i będziecie przez nich wylewać łzy, tak jak ja w tym momencie wylewam przez Was. Dziękuję.
  21. Anela bierz Zuzankę i jedzcie podbijac Paryż!!! Jak siostra urodzi to jej zróbcie niespodziankę... Oczywiscie moze nie od razu, ale po jakims czasie... Moja siostra wlasnie dobila do mojej obecnej wagi, a jest w 5 miesiacu ciazy, ciekawe ile bedzie wazyc w 9... Ale dobrze sie czuje, wiadomo drugi trymestr:-) i tak sobie mysle, ze jej zrobie prezent, moze nawet tak bez okazji, chce jej kupic poduszke rogala bo mi nie bylo dane takie dobro, nikt o mnie nie pomyslal jak bylam w ciazy a ja jakos mam taka potrzebe, zeby jej cos sprawic tylko nie wiem czy ona by byla zadowolona. Ja marzylam o takim rogalu w ciazy.
  22. Marti no to mam nadzieję, że to była okazja:-) (zapraszam) Lenka napewno ich nie zdąży zniszczyć:-) mamy jeszcze fioletowe w białe kropki i szare w białe paski, tylko szare wzięliśmy już na rozmiar 80. Mały był wybór, jeszcze były takie bardzo ciemne w kolorowe gwiazdki, a te na zdjęciu to akurat mi się bardzo spodobały. Emilia1984 od razu wiadomo, ze pierwsze nasze dzidziole;-p Emilka23 my mamy wanne, niedużą, ale mamy i szczerze mowiac to Lenka większą polowe tej wanny juz zajmuje, ja pierdziele, dzis z M rozmawialismy, ze niedlugo ubranka na zime bedzie trzeba kupowac no i to bedzie napewno wiecej kasy szlo na ubranka bo drozsze sa zimowe no i ja mowie, ze mozna by bylo kupowac wczesniej, przed sezonem bo wtedy jest taniej, ale u nas nie ma na to szans bo jakim cudem mamy zgadnac jakie rozmiary panna Lenka bedzie nosic...;-) ach Boshee jak ja kocham tę dziecinę:-) Nathally kiedys jak nie bylo mm to ludzie mleko od krowy rozrobione z woda dawali a pozniej kasze manna na mleku. A jak ktoras matka miala dostep do cudzych cyckow to inna kobieta karmila jej dziecko. Takie byly czasy, teraz sa inne czasy. Ja uwazam teraz, ze kazdy sposob karmienia jest dobry i kazdy ma prawo decydowac sam za siebie i rozumiem wszystkie powody, dla ktorych kobiety rezygnuja z kp i nie mowie tu o kobietach, ktore z przyczyn np zdrowotnych nie moga tylko takich, ktore z wielu innych powodow nie kp. (Mialam nic na ten temat nie pisac, fuck!) sorry, juz sie zamykam w sobie;-p bo moje dziecko bedzie mowilo mamo do puszki.
  23. Apropos wanny...:-) czy kąpiecie nadal Wasze maleństwa w wanienkach dla bobasów? I jak tak to jakich rozmiarów macie wanienki i czy Wasze dzieci jeszcze się mieszczą? Bo my od kilku dni kąpiemy się w dużej wannie bo w tej małej Lenka już ściśnięta jak sardynka w puszce była, my mamy 86 cm. Po moich obliczeniach w ciąży wyszło, że zanim ona osiągnie taki wzrost to już bedzie siedziala i wtedy ta wanienka dlugo posłuży:-) a tu 3 i pol miesiaca i wanienka za mala a teoretycznie producent podaje, że do 6 miesiaca ta wanienka. No i niby ortopeda powiedzial, zeby Lenke do spacerowki juz przesadzic, ale mi szkoda bo jeszcze sie nie nacieszylam tą gondolą, za szybko to wszystko sie dzieje jak dla mnie a ta gondola jest taka fajna... A spacerowka juz mniej mi sie podoba.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...