Skocz do zawartości
Forum

małagosia77

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez małagosia77

  1. małagosia77

    Luty 2012

    Beata oj bidulko. Weż coś na te wymioty, bo się wykończysz. Jeszcze troszeczkę i mam nadzieję, że Ci odpuści ;) Anya proszę bardzo: Sałatka ogórkowa z koperkiem Składniki: 5 kg ogórków (najlepsze są małe i średnie) 3-4 duże cebule 2 pęczki koperku (pokroić drobno) Zalewa: 2 szkl. octu 2 szkl. cukru 8 łyżeczek soli kilka ziaren ziela angielskiego liść laurowy Ogórki obrać ze skórki i pokroić w plasterki. Dodać posiekany koperek. Zalewę zagotować. Zalać ogórki z koperkiem i odstawić do przerobienia na 2-3 godziny- mieszając co jakiś czas. Włożyć do słoików. Słoiki gotować 6 minut. Sałatka z ogórków curry Składniki 2,5 kg ogórków 4 cebule Zalewa 1,5 szkl.cukru 1,5 szkl.octu 2 łyzki przyprawy Curry 2 łyżki soli 2 łyżki gorczycy 2 szkl. gorącej wody Ogórki obrać ze skórki, zetrzeć w plasterki, cebulę obrać pokroić w plasterki. Włożyć do miski zalać gorącą zalewą na 24 godziny. Następnie wkładać do słoików razem z zalewą, pasteryzować ok. 10 minut. Gorące układać zakrętką na dół.
  2. małagosia77

    Luty 2012

    Dzień dobry wszystkim :) U nas od rana też leje deszcz - wyśmienita pogoda do podsypiania. Choć przyznam szczerze, oprócz tego podsypiania czuję się rewelacynie Anya rzeczywiście, będziesz mogła robić wspólną imprezkę dla wszystkich dzieciaczków Moje bąble jesienne: dwoje z października, a Zosia z grudnia. No i lutowy szkrab Chyba nie zdążyłam podziękować za suwaczek - DZIĘKUJĘ Ptysioch fajnie, że widziałaś Maluszka i że wszystko jest w jak najlepszym porządku Zgadzam się z Tobą co do wszelkich testów i badań w ciąży. Dla mnie to tylko ewentualna pomoc w podjęciu leczenia, a dziecko przyjmę takie jakie będzie. No i Kochana, jakikolwiek masz termin, to Ty i tak lutówka jesteś Aniołek Łysego nie daj się prosić, pochwal się artystyczną duszą męża My korzystaliśmy z pogody ile się dało, dzieciaczki tak szalały, że wieczorami padały jak kawki . Ja porobiłam trochę przetworów: truskawki, wiśnie i jagody. Mam w planach jeszcze troszkę sałatek z ogórków i paprykę ale ta musi trochę potanieć Mam jakieś dziwne zachcianki: ogórki kiszone, boczek wędzony, a za chwilę muszę gotować zupę mleczną z kluskami. Przecież w normalnych warunkach to by mi za przeproszeniem rozerwało, a tu jakbym nieba dotknęła... Sorki, mieliśmy nie pisać na temat jedzenia... upss Buziaki Kochane
  3. Cześć Kobietki :) Pbmaryś współczuję szpitala ale przynajmniej zrobią małemu komplet badań. Nie martw się, ja wierzę, że będzie dobrze. Najważniejsze, że masz wsparcie rodziny. Dzielna dziewczyna jesteś i dasz radę. Tulam Cię mocno. Trzymaj się i informuj nas co i jak jak tylko będziesz mogła. Kasiula na takie problemy polecam dużo soku z żurawiny - litrami - jeśli nie pomoże to na pewno ulży w cierpieniu. Zdrówka Kochana :) Paulii fajnie, że wybawiłaś się na weselu i nie dziwię się, że zrobiłaś furorę - taka laska A jak podobało się drzewko? Buziaki dla Aleksa Agasko wiem, że to trudno ale nie warto się tak przejmować pracą. Szkoda nerwów i łez, cokolwiek się wydarzyło. A czemu hormony buzują??? Czyżyby cosik ??? Asieńko no widzisz jak Zosieńka potrafi zaskoczyć dzielna dziewczyna. Ja moich też nie mogę z wody wyciągnąć - czy to wanna czy basen - krzyczą przy wyciąganiu jakby je ktoś ze skóry obdzierał. Wczoraj nawet prysznic sobie zrobiły z kranu ogrodowego... My korzystaliśmy z pogody ile się dało, ale dziś już leje od rana. Ja porobiłam trochę przetworów: truskawki, wiśnie i jagody. Mam w planach jeszcze troszkę sałatek z ogórków i paprykę ale ta musi trochę potanieć Mam jakieś dziwne zachcianki: ogórki kiszone, boczek wędzony, a za chwilę muszę gotować zupę mleczną z kluskami. Przecież w normalnych warunkach to by mi rozerwało, a tu jakbym nieba dotknęła... Buziaki Kochane
  4. małagosia77

    Luty 2012

    Hejka :) Dopiero wróciłam z wojaży No więc dzisiaj doktorek pobrał mi wymaz do cytologii i było badanko - wg niego wszystko "tam" jest dobrze. Usg nie było, luteinę brać - do odwołania, za tydzień na wizytę - dostanę skierowania na badania i założy mi kartę ciąży. To tyle w teleekspresowym skrócie Baniolku ale Ci zazdroszczę wypoczynku, ja już nie mogę się doczekać naszego wyjazdu - już za 10 dni Dagucha mojego wykładowcy nic nie przebije - opowiadał o wszystkim tylko nie o tym co powinien. Za to jak się zaczęły jazdy - to dopiero była jazda muszę zrobić wreszcie porządek z tym moim prawkiem ;) Miłego wieczorku
  5. małagosia77

    Luty 2012

    Beatko, no to powodzenia - oby udało Ci się zobaczyć Fasolkę
  6. małagosia77

    Luty 2012

    cześć dziewczyny :) u nas po "staremu": mdłości, zmęczenie i fanaberie z jedzeniem Pod tym względem, tą ciążę przechodzę najgorzej... Dzisiaj po południu wizyta u doktorka, ciekawe co mnie czeka Anya mam nadzieję, że już się czujesz lepiej. Oby się nie powtórzyło Aniołek Łysego mam to samo z myciem zębów. Do tego zaczęły mi jeszcze dziąsła krwawić - nieodzowny znak że ciąża w pełni Dagucha jeszcze zdarza mi się zasypiać na brzuchu ale raczej nie tkwię w takiej pozycji zbyt długo. Za to coraz częściej zdarza się,że się budzę, bo mi ręce cierpną. Beatko na włosy, skórę i paznokcie nie mogę narzekać. Jest wręcz rewelacyjnie mam nadzieję, że Tobie miną te kłopoty Ja w tym tygodniu sama z dzieciakami - mężulek jedzie służbowo zagranicę. Byleby tylko jakoś to przetrwać, a potem... ma urlop, całe 3 tygodnie Do potem, Kochane
  7. Roritko gratulacje!!! Tobie i wszystkim przyszłym jeszcze nieobjawionym marcóweczkom życzę spokojnej ciąży i zdrowiutkich Bąbelków
  8. małagosia77

    Luty 2012

    Ptysioch tak jak Anya napisała, suszone śliwki. Najlepiej pomagało mi picie zalewy z nich. Suszone śliwki zalej wrzątkiem, niech się namoczą pod przykryciem, potem wypij ten kompocik - śliwki możesz sobie zjeść, nie zaszkodzą ;) I tak trzy razy dziennie. Mnie pomogło. Anya cieszę się, że wizyta wypadła w porządku. A z taksówką współczuję, facet ewidentnie wypiął się na zlecenie...
  9. małagosia77

    Luty 2012

    Dagucha - w nocy muszę wstać przynajmniej raz - obowiązkowo. Niestety w I i III trymestrze będziemy odwiedzać toaletę baaaaaardzo często A przed porodem - to dopiero będzie jazda Ptysioch wpółczuję bólu, trzymaj się i dotrwaj spokojnie do końca pracy
  10. małagosia77

    Luty 2012

    Beata, bidulko, może Ty powinnaś sobie jakiś filtr antypokarmowy na komputer zainstalować wiem, wiem - niedobra jestem... ale bardzo Ci współczuję. Próbowałaś podgryzać migdały? Słyszałam też że cola działa cuda
  11. Cześć Kobietki :) AniuWF no to teraz czekamy na Miłoszka Trzymam kciuki za Was! Pbmaryś zapytam za Agaską, czemu takie badania? Chodzi o wagę? Mam nadzieję, że udało Wam się wszystko załatwić i wyniki sądobre i że obejdzie się bez szpitala. Buziaki Milka współczuję tak długo w pracy i to jeszcze cztery dni pod rząd. Nie daj się tak więcej wrobić. A o co chodziło z tym allegro? Może pisałaś, a ja przeoczyłam - przepraszam. Nena nie ma to jak "dobrze" rozpoczęty tydzień współczuję Kochana. Grunt, że wszystko się dało jakoś rozwiązać. A ten z Audii to musiał być jakiś niezły cwaniaczek. Dobrze, że policjanci z głową Agasko biedna Amelcia, znowu chorutka. A może ona jest na coś uczulona: katarek, kaszel i oczka... może to jest alergiczne, teraz tyle rzeczy pyli - nie myślałaś o tym? Co do przedszkola, to powiem Ci że obiady są tak wcześnie. U Zosi było tak: 9.00 - śniadanko, 10-12.30 zajęcia, 12.30 - obiad, 13-15 leżakowanie 15 - podwieczorek, a potem zabawa. Na podwieczorek różnie: ciasto lub ciasteczko, jakiś owoc, gofry, jogurt. Ja jestem bardzo zadowolona z tego przedszkola. Teraz na wakacje zawiesiłam umowę ale od września Zosia wraca. Może od lutego poślę jeszcze Dorotkę... ale to się jeszcze zobaczy. Mam nadzieję, że Wam też uda się znaleźć odpowiednie przedszkole dla Amelci. U nas dzisiaj pochmurno ale o dziwo ja się czuję fantastycznie. Żadnych mdłości, zapachów itp. Muszę to wykorzystać i zrobić porządek w domu, bo niedługo zarośniemy Buziaki
  12. małagosia77

    Luty 2012

    hej dziewczyny Anya powodzenia na wizycie i oczywiście relacja ;) Dagucha znajdziesz coś, na pewno Spróbuj może na allegro popatrzeć. Ja kupiłam sobie śliczną sukienkę na imprezę karnawałową, mimo że nie lubię kupować ciuchów przez internet. Ale ta była rewelacyjna i zero jakichkolwiek problemów Powodzenia! Gogo od tego jesteśmy Asikb jak tam po wizycie? Aniołek Łysego ja też nie lubię różowego, choć dziewczyny mają sporo ciuchów w tym kolorze, ale to zazwyczaj od kogoś. Jak im kupuję we wszystkich byle nie w różowych. Mdli mnie na ten kolor U nas dzisiaj pochmurno ale o dziwo ja się czuję fantastycznie. Żadnych mdłości, zapachów itp. Muszę to wykorzystać i zrobić porządek w domu, bo niedługo zarośniemy
  13. małagosia77

    Luty 2012

    Dobry wieczór :) U nas dzisiaj wyjrzało słoneczko i zrobiło się pięknie. Cały dzień z dziewczynami na dworzu, a teraz nie mogę nadgonić tego co naskrobałyście Aniołek Łysego, no zobaczymy jak się sprawdzi Zdjęcie cudne, świetna pamiątka. Ja czekam na czwarte do kolekcji Asikb powodzenia na jutrzejszej wizycie. I daj koniecznie znać co i jak. Ja też słyszałam, że typowe krwiaki wchłaniają się z czasem jeszcze w czasie ciąży. Gogo nie wiem jak to jest z mięśniakami, na pewno nie można bagatelizować. Mnie się zdaje, że leżenie plackiem Cię nie ominie. Mam nadzieję, że ten mięśniak się wchłonie albo najlepiej niech zniknie tak jak się pojawił. Fasolka na pewno urośnie więc się tym nie martw. W ogóle staraj się być spokojna i dużo odpoczywać. Będzie dobrze, zobaczysz Anya ależ mi smaku narobiłaś tym sosem słodko-kwaśnym. Choć słodki być nie musi, to kwaśny koniecznie. W moim menu nie brakuje ketchupu, musztardy, octu - wiem, bardzo nie zdrowe, chipsy - paprykowe - mniam, ogórków kiszonych, papryki konserwowej, na szczęście jeszcze zjem owoce, bo reszta mi nie chce przejść przez gardło Mykam do kąpieli i spać, bo nie miałam okazji do leżakowania po południu Dobranoc
  14. małagosia77

    Luty 2012

    Aniołku Łysego cieszę się, że wszystko w porządku Oj, fajnie tak podglądać bąbelka, aż Ci zazdroszczę Anya jak tam ból głowy, przeszedł??? Ptysioch nowe ciuszki, nowa sukienka - najlepszy sposób na zrekompensowanie sobie ciążowych dolegliwości Ja znowu nie mogę nic przełknąć. Jak tak dalej pójdzie, ciąża okaże się najlepszą z diet
  15. małagosia77

    Luty 2012

    Cześć Dziewczyny :) Anya zdziwisz się, jak dobrze sobie poradzisz to tylko kwestia organizacji. Ja przy trzeciej ciąży byłam przerażona, a wydaje mi się że poradziłam sobie na piątkę. Teraz się nie boję, bo wiem że dam radę. Oby z Maluszkiem było wszystko dobrze, to reszta na pewno się uda. Gogo, Aniołek Łysego powodzenia na wizycie Asikb Tobie również powodzenia u lekarza, oby było wszystko dobrze i bez dodatkowych lekarstw. Ja nie pracuję, siedzę w domciu z moimi bąblami. I wygląda na to, że jeszcze trochę posiedzę Beata współczuję... najnormalniej współczuję, Kochana... Leah, to czekamy niecierpliwie na Twój powrót do PL Nie zrozum mnie źle, ale cieszę się z Twoich mdłości, bo to znaczy, że cosik się dzieje i trzeba mieć nadzieję Oszczędzaj się Kochana Dagucha dobrze, że możesz liczyć na męża w kuchni. Mój też wczoraj przejął stery ale niestety od dzisiaj muszę sobie sama radzić... Powodzenia na kursie - trzymam kciuki. Ja mam ukończony kurs i jestem po... 6 egzaminach. Po ostatnim się załamałam i choć bardzo chcę nie potrafię się zmusić do kolejnego razu... Mdłości odpuściły ale czuję się jakby ktoś spuścił ze mnie powietrze, nie mam siły żeby cokolwiek zrobić... marzę o drugim trymestrze Buziaki
  16. małagosia77

    Luty 2012

    Hejka :) Aniołek Łysego, Anya witajcie bardzo się cieszę, że do nas dołączyłyście Gosiakk to czekamy na wieści jak będziesz już w naszej przestrzeni szczęśliwej podróży, Kochana. Beata oj, bardzo Ci współczuję... nie wyobrażam sobie tak funkcjonować dłużej. Na szczęście u mnie dużo lepiej, tylko śpiąco i leniwie A rosołek w piątek uratował mi życie bo nie mogłam niczego zjeść. Pozdrawiam Cię cieplutko, oby te dolegliwości przynajmniej Ci tak mocno nie dokuczały :) Miłej niedzieli Kochane
  17. małagosia77

    Luty 2012

    Hejka :) No ja dzisiejszy poranek nie mogę zaliczyć do udanych. Trafiłam w objęcia toalety i trzymało mnie całkiem ładną chwilkę Mężulek się śmiał, że wróciły stare, dobre czasy. Dowcipniś, chętnie się zamienię... Mnie też czeka dzisiaj sprzątanie i nie napawa mnie to szczególną radością. Mam mega lenia, nic tylko spać i spać. Do tego pogoda też nie rozpieszcza... Miłej soboty, Kochane
  18. małagosia77

    Luty 2012

    Cześć Kobietki :) Właśnie odprowadziłam Kubę do autokaru, pomachał mi tylko na pożegnanie i zajęty nowymi kolegami nie zauważył nawet, że odjechali ;) a mamuśka stała z łezką w oku... Nic to, dziewczyny wybiją mi z głowy te sentymenty Oby im pogoda dopisała, choć póki co się nie zapowiada... Od wczorajszego wieczora mam mały problem, otóż nie mogę nic zjeść. Jak tylko sobie pomyślę o czymś do jedzenia, to mnie strasznie mdli. A na widok i zapach chleba mam odruch wymiotny. Jedyna rzecz jak a przechodzi mi przez gardło to herbatniki Leach moje dzieciaki to taki typ sympatycznych łobuziaków, które nikomu krzywdy nie zrobią. Kuba, to nawet troszkę dupo....ty za przeproszeniem, ale długo był jedynakiem a mamuśka nadopiekuńcza... ale powoli się to zmienia Baniolku czekamy na wieści Beata współczuję tych problemów z zapachami - mnie, jak już wspomniałam, strasznie śmierdzi chleb. Po prostu masakra... Miłego dzionka Brzuszki
  19. Paulii, Kuba pojechał do Kątów rybackich - nad samo morze ale pogoda raczej się nie zapowiada za dobra. Kolonie są orgaznizowane przez księdza z naszej parafii i jedzie mnóstwo dzieciaków za śmieszne pieniądze - 250 zł/tydzień. Kuba był w zeszłym roku i był strasznie zadowolony. Właśnie go odprowadziłam, pomachał mi tylko na pożegnanie i zajęty nowymi kolegami nie zauważył nawet, że odjechali ;) a mamuśka stała z łezką w oku... Nic to, dziewczyny wybiją mi z głowy te sentymenty
  20. małagosia77

    Luty 2012

    Hejka :) Agaluk1 witaj Kochana, współczuję Ci takiego samopoczucia. Oby te przykre dolegliwości szybko minęły, żebyś mogła w pełni cieszyć się ciążą Ptysioch ale masz fajnie w pracy - kanapa do odpoczynku tylko pozazdrościć firmy, która tak dba o swoich pracowników Chyba, że to Ty jesteś szefem U nas zapowiadali jakieś straszne burze i ulewy przez cały dzień, a tu słoneczko i ani kropli deszczu póki co. Szamanom znowu coś nie wyszło Baniolku powodzenia na jutrzejszej wizycie i prosimy o relację Dagucha dobre, uśmiałam się Ja na razie nie mam jakiś nietypowych reakcji, nie mam deprechy, nie jestem płaczliwa - nie mam na to czasu. Po za tym jakbym tylko spróbowała popłakać, to moje dziewczyny przyłączyłyby się do mnie, a konkurencji nie zniosę Jesteśmy po imprezie zakończeniowej w przedszkolu - było fajnie: bardzo wesoło, trochę łez, troszkę słodkości. Nie zostałyśmy z Zosią na poczęstunku, bo impreza zaczęła się ze sporą obsuwą, a ja zostawiłam najmłodszą córcię z Kubą i troszkę się martwiłam. Zosia dostała piękny dyplom pilnego przedszkolaka, obdarowała panie kwiatkami i na odchodne rzuciła tylko lakoniczne pa... Wakacje uważam za rozpoczęte ;) Buziaki Kobietki
  21. Hejka :) Asieńko dziewczynki śliczniutkie, oj będziecie mieć z mężem najazd adoratorów Co do Kuby, niech wypoczywa ale ja już żadnych niespodzianek i rewelacji nie chcę niech jedzie, wypocznie, nie dzwoni (szczególnie o kasę) a jak przyjdzie czas niech wraca tylko żeby pogoda mu dopisała - deszcz nad morzem to trochę nie fajnie. Paulii świetne zdjęcia, Aleks słodziutki przystojniak, a Tobie zazdraszczam figury Pbmaryś ja tak sobie myślę, że z tym odzwyczajaniem Róży od mleka to chyba niefajny pomysł... Skoro ona chce pić, to dlaczego jej nie pozwolić. Wiesz ile dzieci nie chce pić mleka - a matki by się dały pokroić za wypitą odrobinkę. Zosia skończy w grudniu 4 lata, a jeszcze pije mleko i nie zamierzam jej odzwyczajać. Kakao możesz spróbować jej podać, a co do jedzenia razem z małym - dzieci lubią towarzystwo i wtedy zazwyczaj więcej zjadają Zdrówka dla bratanicy :) Nena normalnie jak struś - pędziwiatr Podziwiam Cię Kochana Co do brzuszka, to i owszem jest ale ten sadełkowy. Ten fasolkowy długo nie będzie widoczny przez ten sadełkowy I pozdrów ode mnie Anglię I nie zapomnij odpocząć Jesteśmy po imprezie zakończeniowej - było fajnie: bardzo wesoło, trochę łez, troszkę słodkości. Nie zostałyśmy z Zosią na poczęstunku, bo impreza zaczęła się ze sporą obsuwą, a ja zostawiłam Dorotkę z Kubą i troszkę się martwiłam. Zosia dostała piękny dyplom pilnego przedszkolaka, obdarowała panie kwiatkami i na odchodne rzuciła tylko lakoniczne pa... Kuba już prawie przygotowany... a prawie robi wielką różnicę jeszcze pare rzeczy mi zostało do dopakowania i będzie oki ;) Buziolki
  22. małagosia77

    Luty 2012

    Leah normalnie jestem zła na Ciebie!!! Ty się masz Kobieto oszczędzać!!! I przestań myśleć o najgorszym - nikt do Ciebie jeszcze nie zadzwonił, nic złego się nie dzieje (na szczęście) a jak będziesz miała takie podejście, to sobie wykraczesz. Weź się w garść - nadzieja umiera ostatnia... Gogo zazdroszczę Ci, ja dzisiaj poznałam dolegliwości ciążowe od najgorszej strony - zrobiło mi się słabo, myślałam, że zemdleję. Wogóle straszne mdłości dzisiaj miałam i w ogóle jakaś taka rozbita. A Ty tak trzymaj - oby nic Ci nie doskwierało Dagucha ja też chodzę i pociągam nosem już prawie od tygodnia ale nie czuję się przeziębiona. Coś w tym jest, bo jak się tak zastanowię, to w każdej ciąży na jej początku chodziłam i ciągnęlam nosem. Alergia na ciążę??? Miłego wieczorku
  23. Cześć Cioteczki :) U nas póki co jeszcze ładna pogoda więc spacerujemy, wylegujemy się na słoneczku i bawimy w piaskownicy Trwają ostatnie przygotowania do wyjazu Kuby w piątek, a jutro jeszcze mam uroczyste zakończenie roku szkolnego w przedzkolu u Zosi - będą występy, tańce i poczęstunek - feta jak się patrzy Pbmaryś nie zamartwiaj się tak. Najważniejsze, że Sylwinek przybiera na wadze, a po chorobie dzieciaczki zazwyczaj nawet tracą. Niedługo dasz Małemu inne pokarmy, to zobaczysz jak wystrzeli z wagą Dorotka już raczej też wkroczyła w bunt dwulatka - złośnica zniej, że hej! Powodzenia na badaniach Paulii fajnie, że pobyt się udał, ale Ci zazdroszczę Ja mam chętkę wyskoczyć w tym roku chociaż na dzień do Pragi - uwielbiam ją. Tylko nie wiem co moje chłopisko powie na te plany... Czekamy na fotki. Asieńko zdrówka dla dziewczyn :) u nas też trudno zrobić porządne zdjęcie, bo co chwila któreś się odwraca Nena obrotna kobitka jesteś niestety taki nasz kraj, że jak sam sobie nie wykombinujesz, to nikt Ci raczej nie pomoże. Zdjęcia boskie, a Tomcio jest fantastyczny! Agasko dobrze, że Amelce przeszła ta gorączka. Qrcze, ile dzieciaczki muszą wycierpieć... A Ty baw się dobrze na tym wyjściu do ludzi Buziaki
  24. małagosia77

    Luty 2012

    Magjojo tak bardzo, bardzo mi przykro... trzymaj się Kochana, tulam cię mocno...
  25. małagosia77

    Luty 2012

    Leah, kochana, Ty się dziewcze nie wygłupiaj i nie rób więcej takich rzeczy, bo normalnie tyłek przetrzepię złość złością, ale póki nie wiesz na czym stoisz, musisz traktować się jak ciężarną i jak ciężarna dbać o siebie. Dobrze wiesz, że oni tam wczesną ciążę traktują "po macoszemu" i im jest wszystko równo co się z ciążą i Tobą wydarzy na tym etapie. My na pewno będziemy cieplutko myślały i wysyłały fluidy żeby wszystko było dobrze. I wierzę, i mam ogromną nadzieję, że właśnie tak będzie Ptysioch ale zazdroszczę Ci tej wyprawy My wybieramy się całą rodzinką w góry ale dopiero za miesiąc, a ja już bym tam chciała być Dagucha tak jak Baniolek napisała... Ja też popatrzyłam na moje, zobaczyłam niewiele i... wyszłam na dwór Baniolku ciesz się, że masz apetyt i korzystaj ile możesz. Wagą pomartwisz się poźniej, a po porodzie bąbel z Ciebie wyciągnie. Poza tym dobrze, że masz apetyt a nie masz torsji - to by była jazda Mnie właśnie cosik też zaczęlo mdlić, zaraz coś przegryzę i powinno przejść. Gorzej jak dopadnie mnie zgaga. Dzisiaj sporo czasu na dworzu spędziliśmy, chociaż dosyć mocno zaczęło wiać - chyba jakaś zmiana pogody idzie. Miłego wieczorku, lutóweczki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...