Skocz do zawartości
Forum

szara

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez szara

  1. czesc dziewczyny, juz jest troche lepij ale dalej siedzimy w domu.. napisze pozniej, milego dnia :)
  2. dziewczyny nie mam nawet sily nic napisac oprocz tego ze "siedzenie" w domu z chorym dzieckiem jest dolujace.. on jest tak znudzony ze juz nic nie pomaga a ja tez nie mam sily bo sama zle sie czuje, wiec probujemy przetrwac, mam nadzieje ze szybko nam chroba odpusci ;(
  3. kupilismy mu ksiazki z obrazkami do przesuwania, parking (od dziadkow) i tor dla samochodow, maly pociag i duzy samochod do ktorego mozna wkladac mniejsze ;) wyglada na duzo ale to na mikolaja, gwiazdke i urodziny.. wszystko na necie wiec za jednym razem zeby nie czekac na kuriera kilka razy. Ten parking i tor sa z tej samej firmy i mozna do nich dokupywac inne rzeczy np stacje benzynowa, garaz itd wszystko do siebie pasuje w roznych konfiguracjach (taka pulapka na rodzicow i ich portfel hehe). Chcialabym zaczac kupowac mu lego duplo ale widze ze jeszcze jest za maly, ale mamy takie duze klocki i zaczyna z nich budowac wiec dokupie wiecej. Uciekam spac, siedzimy w domu bo zlapalismy wirusa, ja do tego problemy tzw zoladkowe ;[
  4. es_ze zdrowe juz jestescie? Jak Kaja znosi siedzenie w domu gdy jest chora? Bo Aleks nie znosi.. bo przewaznie oprocz kataru i goraczki wcale nie ma mniej energii wiec go roznosi. Wlasnie poszli z tata do lekarza bo znow cos zalapal, ja zreszta tez ;[
  5. no co do wagi to bylo raz lepiej raz gorzej, takie skoki. On nie ma alergii na wszystko np teraz pije mm i juz nie ma problemu ze skora. Ale zewyklego jeszcze nie, ani serow ani jogurtow. Jajek na razie nie je czyli wszystko co je zawiera odpada - ciasta, desery, kluski itd. Zrobimy testy dopiero gdy bedzie mial 2 lata. Czasem ma problem przy surowych owocach i chyba kukurydzy. Chleba ze zwyklej pszenicy tez nie je tylko z orkiszowej - ale to juz taki moj wymysl, nie jestem fanka pszenicy a tu chleba zytniego nie kupie. Tucze go wiec kaszami i bananami ;) olej kokosowy zamiast masla np. No i warzywa.. ale to wszystko raczej wciskam w sensie jakby sam.mial jesc to by po 2 lyzkach sobie poszedl. Wiec tak baaardzo niepedagogicznie ja mu podaje lyzka a on je lapkami np warzywa a jak sie znudzi to ja mu daje a on oglada np ksiazke.. ale buzie otwiera i nawet nie grymasu wiec jakos to idzie. Np na kolacje je ostatnio owsianke z bananem i bardzo lubi ale sam wezmie dwie lyzki i sie nudzi ;[ i tak sie rozpisalam ;) co do prezentow to mam zawsze problem! a teraz nawet nie mam czasu biegac po sklepach.. tylko dla malego juz mamy kupione zabawki, nie wiem czy ja czy on bedzie mial wieksza frajde ;)) zawsze lubilam.sie bawic autami i klockami wiec teraz mam okazje haha ;) tylko my mu kupujemy zabawki, czasami, zadko, dziadkowie bo i rodzina i znajomi daleko wiec nie ma ich zbyt duzo a teraz jest pretekst ;)
  6. Alek wazy 12.3kg i mierzy 87cm - mierzony i wazony przez lekarza. Ubranka b. rozne nosimy od 86 do 96. Buty np lasocki 22 ale robia sie juz male. Ostanio przybral na wadze na bananowej diecie mojej mamy haha co chwile bylo: a moze bananka? i maly wcinal :) Babcia sie przejela, bo spadl z wagi podczas choroby. Lekarz w kazdym razie byl zadowolony z tego tuczenia ;)
  7. kiecka pytalam o wode, ja kontroler przepuscil gdy powiedziala ze to dla dziecka ale nie wie czy kazdy by to zrobil. Ponoc jest napisane ze jedzenie dla dziecka mozna wnosic i moze wode w malutkich butelkach tez? Bo tu chodzi o pojemnosc butelki. Po ostatnich atakach terrorystycznych moga znow zaostrzyc kontrole, moze trzeba by na lotnisko zadzwonic?
  8. jak bedziemy miec jakies fajne to wstawimy :) Es_ze juz dawno mialam napisac ze podziwiam Twoje zaciecie do biegania i wyglada na to ze Kaja pohdzie w Twoje slady ;) ja zawsze bylam kiepska na dlugie dystanse mimo ze w sprincie dobrze mi szlo, nawet mnie na zawody w podstawowce wysylali, stare czasy hehe bo pozniej nawalily mi totalnie kolana i skonczylo sie bieganie, jezdzenie na nartach itp.. nie wiem czemu ale czesto mi sie sni ze biegam i w ogole nie czuje zmeczenia i to jest takie przyjemne.. moze jakas metafora? choc nie mysle zeby sny mialy sens ;) ruch daje tyle endorfin i czasem adrenaliny (zalezy co kto lubi) ze bardzo mi tego teraz brakuje, na razie jestem "na tyle" zdezorganizowana ze nie mam czasu ani sily ;/ Wywijaska ciekawe z tymi opiniami lekarzy.. ze tabletki nawer rady nie dadza. To do jakiego lekarza musialabys pojsc jesli w ogole? Hmm jakby Jasia przekonac zeby bez cysia zasnal.. bedziesz probowac tak jak Ci polozna radzila? A moze go nakarm cysiem a potem poloz do jego lub swojego lozka? Nie ze od razu i jedno i drugie tzn brak cysia i zasypanie samemu. My tak naszego oduczylismy zasypiania na mnie.. dostal cycus do syta i pozniej go odlozylam.. buntowal sie z 5min (glaskany po glowie i brzuszku przez nas oboje) i nagle zasnal. I tylko raz wystarczylo ale wiadomo ze kazde dziecko inne jest. Przyznaje, ze gdyby plakal wtedy dluzej, to mimo sprzeciwu meza wzielabym go do siebie, ale przestal szybko. A jak wizyta u dentysty poszla, zabki zabezpieczone? Czy to sie ponawia czy to tylko raz i na stale jest nakladane? Kiecka przepraszam Cie calkiem zapomnialam o tym samolocie! Ona juz wrocila, na pewno zapytam o wode dla dziecka tez jestem ciekawa. A jak z gotowaniem, zaczelas cos kombinowac? Emilia trzymam kciuki za Ciebie i Michalka.. Mam nadzieje ze wkrotce przestanie tam plakac i sie przyzwyczai, wiadomo ze dla takiego maluszka to wielka zmiana. A u nas brzydko i zimno.. leje! Ale jutro nawet w deszcz wyjdziemy jakos na spacer. Poza tym nic nowego, w poniedzialek szczepienie, mam nadzieje ze nie bedzie po nim goraczkowal.. To juz ostatnie, nastepne za pare lat :) buziaki ide troche odpoczac bo maz usypia malego ;) dobranoc :)
  9. kochana sliczna dziewczynka obie sliczne! dziekujemy za fotki :)
  10. dziewczyny ja tez tylko na chwilke bo juz pozno! Wywijaska ciesze sie ze bilans tak dobrze wypadl :)) z tym.zasypiniam faktycznie klopot.. ale moj tez, co prawda bez cyca, ale zasypia ostatnio okolo 40 min, maz z nim siedzi lub ja tzn przy nim i maz ma juz dosyc ;) chaos jest ale glownie przygnebienie.. i strach, nie na prowincji ale w paryzu i wiekszych miastach, a o to wlasnie chodzilo, o atmosfere zagrozenia. My mieszkamy w malym miescie ale mamy znajomych i rodzine w wiekszych i teraz, jak mam dziecko, to wszystko o wiele bardziej przezywam i jest mi bardzo smutno i boje sie o przyszlosc. Uciekam spac, dobrej nocki Mamusie :)
  11. ok to czekamy na zdjecia :) szogun rozrabiaka ;D biega juz po calym domu? Przy moim nie moge nic spokojnie zrobic bo gdy sie tylko odwroce wskakuje np na kanape, skacze po niej, spada na glowe a mamy plytki wiec "troche" twardo ;] porownuje z dziecmi znajomych i niestety lub stety zalicza sie do tych najbardziej ruchliwych i nieprzewidywalnych. Bylam ostatnio na tzw kawie w gronie chyba 8 mam z dziecmi (moj zostal w domu z babcia :)) i one spokojnie ta kawke pily przy stole a dzieciaki sobie chodzily lub pelzaly ;] i sie bawily..z moim nie do pomyslenia! nabil by sobie 15 guzow biegajac i wlazac na wszystko co sie da! troche mnie to przygnebilo ze tylko moj nie dalby mi odetchnac .. ale moze mamy z takimi "diabelkami" nie chadzaja na te "kawusie" hehe
  12. no to ja juz cos skrobie ;) Mamuskaa macie wiecej fotek z sesji? :) A jak zabki, wyszly? Co do rybki to Aleks je glownie dorsza, czasem lososia. Ten dorsz jakis najmiekszy wychodzi wiec najpierw robilam na parze, potem na patelni ale nie smazony tylko taki duszony z woda i troche oliwy z oliwek a ostatnio w piekarniku z ziolami i prowansalskimi, porem i oliwa. Rybe od poczatku daje mu gdzies 2x w tyg. Emilia co u Was? Przyzwyczajacie sie? Jak Michalek sie czuje, czy prblemy z LZS sie zmiejszyly? U nas na razie ok ale nie idealnie, mam wrazenie ze na niektore produkty dalej zle reaguje no i o jajkach na razie mowy nie ma! A u Was? Chyba te jajkq tez zabronione? Pisz na priva jakby co :) Ja tak po 21 mam troche czasu jak maly zasypia ze mna lub z mezem. Wywijaska wiem ze nocki sie poprawily :) A ja teraz spie w jednym pokoju z malym i nie bardzo sie wysypiam bo kazde jego wiercenie mnie "straszy" w sensie naglej pobudki ;] a zdaza mu sie przesiusiana pielucha albo pomysl z przeniesieniem sie do mnie w srodku nocy, lubie z nim spac ale jednak wierci sie tak ze budze sie polamana.. a jak zabki Jasia, jakies postepy w myciu? Byliscie je pokryc tym.produktem u dentysty? es_ze ze co u Was, dziewczyny , slychac? :) buziaki musze uciekac, jutro o tym co u nas ;) dobrej nocki :)
  13. dziewczyny strasznie dawno mnie nie bylo! Jutro nadrobie, buzka i dobrej nocki :)
  14. mamuskaa ciesze sie ze sesja sie udala :)) ale szkoda ze Wiki cierpi przy zabkach.. nasz lekarz mowil zeby dawac dziecku do jedzenia papki gdy ida zeby, nic do gryzienia (oprocz gryzaka schlodzonego) bo dziasla sa obolale a dziecko bedzie probowalo gryzc jedzenie. Co mycia to przy zabkowaniu bym sie wstrzymala a tak w ogole to tak jak pisze Wywijaska, czysta, mokra szmatka wystarczy. Wywijaska zrobilam dzis rybe w piekarniku z porem i ziolami prowansalskimi, polalam oluwa z oliwek i nakrylam folia aluminiowa, nie lososia tylko dorsza, wyszedl soczysty i maly zjadl z apetytem :) dzieki za pomysl :) a moje ciasteczka cieszyly sie takim sobie entuzjazmem hehe zjadl kilka ale bez szalenstwa ;) bede eksperymentowac z innymi, musza byc bez jajek i najlepiej bez cukru np z bananem. Aleks spi, a ja uciekam sprzatec w szafkach.
  15. dziewczyny wielkie dzieki za wpisy w spr jedzenia! Wywijaska widze ze moj to jest bardziej taki jak Twoj Jasiu, tylko chyba jeszcze gorzej idzie nam jedzenie lyzka czy widelcem hmm brak koordynacji ruchowej reka buzia? ;) czy raczej brak zainteresowania moimi poczynaniami kuchennymi.. bo jak tatus zrobi kurczaka z pieczonymi ziemniaczkami ociekajacymi tluszczem to synuś az sie trzesie ;) choc po 5min tez traci zainteresowanie.. no nic, uzbroimy sie w cierpliwosc! es_ze fajnie ze nie macie problemu z jedzeniam, to tak duzo ulatwia, oszczednosc czasu i maminego stresu :) poddalas mi pomysl z lososiem, owszem zjadl laskawie ale bez szalenstwa.. moze dlatego ze byl mrozony i po usmazeniu troche suchy (tak, ja to jestem mega kucharka hehe) kiecka blog es_ze nie jest o jedzeniu ale sa zdjecia zup i tytul mowi z czego ta zupa, mozna sie zainspirowac ;) ja czytam sobie dla relaksu :) ja tez robilam tak jak pisze Wywijaska, patrzylam co oni tam nawrzucali do sloiczkow i czy moje dziecko je i pozniej probowalam sama podobnie, jak zrobilam wiecej to zamrazalam te bez miesa. Do teraz zamrazam np zupy kremy. A teraz wlasnie upieklam owsiane ciasteczka z bananem i kokosem i zobaczymy czy moje dziecko zje na podwieczorek ;) u nas weekend spokojnie minal, moja mama jest u nas jeszcze wiec mielismy z mezem wychodne na lunch ;) pierwsze odkad Aleks sie urodzil.. poszalelismy ;))po 2godz bylismy z powrotem bo pogoda brzydka a w restauracji ilez mozna siedziec zwlaszcza nieogrzewanej.. ale zawsze to jakas odmiana ;) a gdzie Wy byliscie es_ze?
  16. Wywijaska dziekujemy! Wczoraj dopiero sie spostrzeglam ze 20miesiecy minelo.. ;)
  17. a Twoje zupy es_ze wygladaja pysznie i dobrze sie je czyta ;))
  18. es_ze a jak Kaja je sama to co je i jak? Bo moj je np warzywa (te co lubi oczywiscie) i owoce sam rekami, ale juz ryzu, kaszy czy zupy nie, bo lyzka ani widelcem nie chce, ten zje kilka lyzek a potem wszystko laduje na ziemi (zrzucane specjalnie) mimo ze tlumacze, czasem krzykne ze nie wolno. Wiec to juz nie jest zabawa bo pobawic sie mu pozwalam, rozgniata w palcach itd. Czasem mysle, ze to co gotuje jest bez smaku i mdle i dlatego nie chce jesc, np malo sole, smaze tylko rybe (musze sprobowac lososia mu dac) jajek nie moze jesc wiec np panierowana odpada.. masla nie moze, smietany tez nie ani sera ;( wiec to wszystko takie niedoprawione. I np nieznosi pure, albo zupa albo kawalki musza byc konkretne (moze pure np z maselkiem by zjadl ale nie moze..) Lubi ryz z kasza i warzywami, ale sam nie zje bo nie da sie rekami wiec musze mu podawac. Mowie teraz o obiadach, bo kaszke na sniadanie czy owsianke na kolacje zje bez problemu bo slodkawe (a mleko uwielbia). ja tez uwazam ze nutella nie jest super zdrowa, ale nie ma co demonizowac. Aleks nie je, bo sa w niej orzechy i chyba mleko ale jesli dzieciak je w malych ilosciach i rodzice nie uwazaja, ze to najzdrowszz pozywienie pod sloncem, to nie uwazam ze trzeba sie bac ze zaszkodzi (nawet ten znienawidzony olej palmowy to po prostu olej! tyle ze cierpi z jego powodu las tropikalny)
  19. Wywijaska u nas z myciem zabkow tez nieciekawie, tak zaciska buzie ze tylko przednie daje sie umyc, na razie bez pasty probujemy. Nocnik kupilismy i stoi.. probowal nawet raz na nim usiasc a pozniej uparl sie wkladac samochody, zrobil z niego garaz bo teraz jest etap garazowania gdzie sie da ;) ja jestem leniwa matka.. ale jak go przewijam to za kazdym razem mowie : zrob siu siu i on sie wysila i siusia :) wiec bijemy brawo hehe wiec moze jak go posadze na nocniku w koncu to zaskoczy jak powiem siu siu ale nie sadze zeby wkrotce sam dawal znac ze mu sie chce. Z kupa jest gorzej bo czesto robi .. w czasie jedzenia obiadu ;[ wiec nie wiem czy zdaze go wyciagnac z krzeselka na czas, poodpinac z paskow, a tez nie chce ho tak lapac ledwo zacznie bo przeciez przestanie robic i jeszcze sie zestresuje i ani nie zje ani kupy nie zrobi.. eh te dylematy rodzicielskie ;)) o widzisz, to nie wiedzialam ze szalwia hamuje laktacje, ale moze te tabletki nie beda potrzebne, skoro Jasiu juz tak malo pije. I moze ta szalwia jednak lepsza niz chemia, nie wiem, nie znam sie, ciekawe co jest w tych tabletkach. Mnie tez pokarm calkiem naturalnie zaniknal bo Aleks tez juz tak malo pil, ze nic nie poczulam, ani ja ani on. Eh z tym jedzeniem.. to tez masz przeboje, ja tez nigdy nie wiem ile i czy to co ugotuje laskawie zje. Aleks sam to tylko lapkami chce jesc a lyzka go nudzi.. nie mowiac o widelcu. Staram sie go namowic, bo przynajmniej by rece czyms zajal, ale sie nie da. Ale sie rozpisalam, a musze mu ugotowac obiad, milego dnia Mamusie! :)
  20. oj jakis blad przy wczytywaniu zdjec wyskakuje.. moze chwilowy, chyba ze usuwalas zdjecia? teraz tak czytam co napisalam wczoraj o jedzeniu.. brzmie jak wyrodna matka.. ;] chodzi o to ze usypiam przy karmieniu Aleksa bo tak wolno je a w miedzyczasie jak mu jakis kawalek na jezyku sie nie spodoba to wszystko wypluwa albo rzuca na ziemie..
  21. es_ze ze popieram pomysl z bezludna wyspa! ;D a moja kolezanka wymyslila ze na starosc to powinnismy z przyjaciolmi wyniesc sie do jakiegos milego domku np w Chorwacji (prywatny wlasny dom starcow hehe) i tam sobie siedziec we wlasnym gronie i nie zatruwac zycia naszym dzieciom ;) a z innej beczki, czy Kaja je juz Twoje blogowe pyszne zupy? A jesli nie to co jej fajnego gotujesz i czy ladnie je czy grymasi? U nas dalej jedzenie to dluuugi i nudny proces, wlasciwie tp ja karmie a moje dziecko bawi sie autkami.. 4 lyzki zje samo a potem otwiera co prawda dzioba bo dalej jest glodne ale traci cierpliwosc i rzuca lyzka.. a mnie to na przemian wkurza i nudzi bo np jemy godzine ze potem to tylko najchetniej poszlabym spac!
  22. mamuskaa dzieki za zdjecia, Wiki jest sliczna :) a jestescie na tym zbiorowym zdjeciu? Bo nie moge sie dopatrzec.. Co do zlobka niestety nie doradze, nie mam bladego pojecia.. Emilia a byliscie na jakiejs adaptacji w zlobku? Jak Michas sie czuje, co mowia panie w zlobku? Jest Ci przykro bo myslisz ze Michas zle to znosi czy dlatego ze tesknisz? Wywijaska a nie robia sie zastoje od ciasnego biustonosza? Ciekawe czy istnieja jakies ziola np hamujace laktacje.. bo na rozkrecenie sa. A Jasiu pije mleko dalej z kubeczka? Smakuje mu? Oj to usypianie w lozeczku to ciezka sprawa..
  23. dziewczyny chcialam juz wczesniej odpisac w tematach tesciowych ale tak mi zeszlo ze tylko czytalam.. rece opadaja.. no i czemu o tesciach nie kraza takie dowcipy jak o tesciowych, przykre ale cos w tym jest ze duzo kobiet dziwaczeje bardziej niz faceci ;( moj tesc mowi swojej zonie zeby sie do nas nie wtracala ale ona wie lepiej. Twoja tesciowa es_ze to straszna egoistka, zal mi Twojej corki bo dziecku zawsze przykro w takiej sytuacji. A tesciowa Wywijaski jest tak przerazajaco toksyczna ;( tak jak napisalas Wywijaska, trucicielka..brawo dla Jasia ;) dziewczyny dobrej nocy, jutro mam nadzieje ze znajde wiecej czasu
  24. asia32 fajnie ze nadal "sie karmicie" :) ja tez nic nie planowalam, tak naprawde to odsuwalam moment zakonczenia karmienia bo im dluzej karmilam, tym bylo latwiej (w sensie maly szybciej jadl) i bez komplikacji typu zastoje tak jak na poczatku. es_ze doskonale Cie rozumiem.. mam te same dylematy, az do teraz nigdy nie bylam zalezna od meza, zawsze pracowalam. I tu nie chodzi o to, ze czuje sie w tej sytuacji "gorsza" bo nie zarabiam tylko "siedze" w domu, ale bardziej mam schizy typu co sie stanie jesli "cos" sie stanie i maz straci prace a ja bede miala dluga przerwe i problem z ponownym zatrudnieniem. Tutaj nie moge malego poslac do zlobka, ewentualnie do jakiejs nianki ktora ma pod opieka 4 dzieci (tyle jej wolno) i moje dziecko bedzie sie tam nudzic zamiast sie rozwijac, bo to sa najczesciej niemowlaki. W zlobku dwulatek sie czegos uczy, spotyka dzieci itd a u nianki nic, tylko takie przechowanie. W dodatku wiem, ze nawet jesli znajde prace, a moje dziecko zacznie chorowac, to dlugo tej pracy nie utrzymam - nie mam tutaj zadnej babci czy cioci ktorej moglabym podrzucic malego w razie czego. W dodatku tutaj przysluguje na dziecko, uwaga, 3 dni chorobowego na rok.. w Polsce 60. Wiem, ze i tak pracodawcy krzywo patrza na takie chorobowe ale chociaz jest placone a tutaj nie, mozna ewentualnie wykorzystac swoj urlop. Nie narzekam ale widze teraz te roznice w mentalnosci i zimne podejscie do dzieci "niech idzie chore do zlobka, lyknie antybiotyk i mu przejdzie". Tesciowa puszcza tez te swoje hasla typu po co moja mama u nas "siedzi" (przyjechala mnie troche odciazyc, zebym choc do lekarzy mogla sie wybrac bez Aleksa), to nie normalne, poslac go do zobka/nianki a ja do roboty, maly pochoruje pochoruje i przestanie.. tylko ze sama nigdy nie pracowala, wychowywala dzieci i zajmowala sie domem, nie wie jak to jest powiedziec kolejny raz pracodawcy ze dziecko chore i nie przyjde do pracy (bo bardzo chorego zlobek nie przyjmie). A powiedz, kupilas ten zenszen? Ja tez sie zastanawiam nad jakims suplementem, mysle nawet o wyciagu z dziurawca na depresje ;) zwlaszcza jak moja mama wyjedzie i zostaniemy sami ;( bo maz jest w pracy od rana do nocy, Aleks w tygodniu prawie go nie oglada. Wywijaska fajnie ze Jasiu zaakceptowal picie mleka z kubka :) i dobrze ze nie tylko ja mialam takie pomysly na stresowanie go lozeczkiem ;] latwo sie mowie i "doradza" a sama siedzialam przy Aleksie godzinami zanim nauczyl zasypiac sie w lozeczku. Maz na poczatku miewal pomysly typu "wypalacze sie i przestanie" (metody stosowane przez jego siostre) ale po kilku ostrzejszych wymianach slow odpuscil. Trzymaj sie i wiadomo ze to w koncu minie, w koncu Jasiu nie bedzie tak sypial do 18go roku zycia ;) Dziewczyny lece spac, Aleks znow podlapal katar, chrapie, kaszle, juz 3 noce bardzo zle spimy, my tez wszyscy jestesmy chorzy, jaka piekna ta jesien ;]
  25. dziewczyny ja tez mam jesiennego dola.. chyba dopadla mnie rutyna codziennosci, w kolko to samo.. tak naprawde kazdy dzien jest taki sam a swiadomosc ze nadchodzi dluuga zimna jesien i tutaj deszczowa i pochmurna zima bez sniegu nie poprawia mi humoru :[ dni kreca sie wokol jedzenia, spaceru, popoludniowej drzemki, itd itp i niczego nie mozna przesunac ani ominac ;\ zaczynam tesknic za praca a z drugiej str gdy pomysle ze milabym ciagnac na "dwie zmiany" dom i praca to ciesze sie ze moge jeszcze "posiedziec" w domu.. maly zasnal ja za chwile pojde w jego slady, nie mam na nic sily ani ochoty wieczorem, dobranoc mamusie :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...