
Miremele
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Miremele
-
Melduję się po usg. Wszystko książkowo. Maluszek ma 2,59 cm- praca serca idealnie. Widziałam główkę, rączki i nóżki ( nawet ruszał nogami). Cudo:-))))) następna wizyta 25.01 i wtedy usg genetyczne.
-
Nej dziewczyny. Mam nadzieję, że wasze niepokoje okażą się tylko niepokojami. Midwiferka- objawy po pewnym czasie ustępują, a niekiedy wogóle ich nie ma- nie jest to chyba powód do zmartwień:-) Dziś o 12.30 mam usg- trzymajcie kciuki:-)
-
Fluttershy- super :-)) teraz jesteś już pewnie trochę spokojniejsza. Ja już widziałam u mojej fasolki serduszko ale też się stresuję przed czwartkowym usg. Mam na 12.30, także trzymajcie kciuki:-) Midwiferka- wiem co to znaczy nadmiar wiedzy- jestem psychologiem dziecięcym, specjlistą w zakresie zaburzeń rozwoju- także mój synek od urodzenia był pod baaaardzo czujną obserwacją:-P a jako do położnej wszystkie pewnie cię zalejemy pytaniami jak już terminy porodu zaczną być bardziej realne:-) Ja padam z nóg- ciężki dzień w pracy, a przy tym nieprzespana noc ( mój syn postanowil dziś zabalować). Od wczoraj nie boli mnie brzuch- i jak się wcześniej tymi bólami niepokoiłam tak teraz niepokoję się że boleć przestało....
-
A i wizytę mamy w czwartek- mam nadzieję, że wszystko dobrze:-)
-
Kasiu trzymam mocno kciuki i mam nadzieję, że w piątek zobaczysz dzidzię! A mnie dopiero teraz zaczęły boleć piersi- wcześniej nie bolały, ani nie były większe- teraz zaczynają nabrzmiewać- nie powiem- lepiej to się prezentuje:-) mam mały biust, a po 9 miesiącach karmienia małego prawie nic mi z niego nie zostało, także teraz jest co podziwiać:-) Ja przytyłam do tej pory około kilograma. W 6 tyg ważyłam 48kg a teraz 49.
-
Hej wilkowa:-) My nie rozmawialiśmy jeszcze o imionach, ale dla dziewczynki chciałabym Pola, Kaja albo Nina, a dla chłopca Filip lub Maks. Zobaczymy co będzie:-) w poprzedniej ciąży szybko synek fujarką zamachał na usg, ale imienia nie mogliśmy wybrać prawie do końca- nic nam nie pasowało, a w końcu został Antonim:-) Ja też już trochę brzuch widzę, ale tak jak i wy nie wiem czy to nie wzdęcia, bo widoczny jest wieczorem, a rano w miarę płasko:-) Ja ostatnio mam ochotę na niezdrowe żarcie- pizza, kola, słodycze- aż sama siebie nie poznaję, bo normalnie na takie jedzienie nawet ńie ptarzeę...
-
Basia- gratuluję wytrwałości w karmieniu- ja odstawiłam młodego koło 10 m-ca. Też jeszcze nie chorował ( ma teraz 13 m-cy) i mam nadzieję, że nie będzie:-) Ja pojechałam do szpitala z własną szczepionką - engerix i tym był szczepiony, a potem 5 w 1 i pneumokoki. Doszedł mi kolejny przykry objaw ciążowy, a mianowicie chwiejność nastroju. Masakra- raz jestem zadowolona, potem nieszczęśliwa a za chwilę mam ochotę krzyczeć lub kogoś uderzyć( czytaj mężusia, bo on wkurza najczęsciej ;-P). Oj niełatwa jestem teraz we współżyciu. Poza tym jakoś ciężko mi się oddych, tak jakbym nie mogła wziąć porządnego oddechu. Już nie wiem czy to ciąża czy może coś innego...
-
No właśnie nie pamiętam, żebym w pierwszej ciąży miała takie bóle- skurczowe były ale w 9 m-cu :-/ Teraz zuważyłam, ze ból jest bardziej natarczywy jak się dużo nachodzę albo nadźwigam. Mam nadzieję, że nie ma w tych dolegliwościach żadnej patologii i to normalny proces, choć też się niepokoję:-(
-
Wydaje mi się, że na zwolnieniu dostajesz pensję z umowy- czyli tą większą kwotę. Ja teraz będę w podobnej sytuacji. Miałam umowę- zaszłam w ciążę- poszłam na zwolnienie a potem po porodzie na macierzyński- teraz jestem na niewykorzystanym zaległym urlopie. W pracy nie powiedziałam jeszcze, że jestem w kolejnej ciąży i powinnam wrócić pod koniec stycznia. Chcą mi dać niedużą podwyżkę. Myślę więc, żeby podpisać tą nową umowę i dopiero iść na zwolnienie, żeby dostawać więcej kasy. Stresuje mnie to, ale wszyscy dookoła mówią, że mam myśleć o sobie i dzieciach a nie o tym, czy mojej szefowej będzie pod górkę. Niby tak, ale jednak.. Czy którąś z was boli brzuch wieczorem? Mnie regularnie wieczorami albo już popołudniu zaczyna boleć podbrzusze- czasem jest to uczucie rozpierania i tym się nie martwię, ale czasem są to bóle skurczowe- ewidentnie w jednym miejscu, jakby kolka. Biorę raz dziennie duphaston. Wizytee u gin mam dopiero 7.01". Jak do niej pisałam to mi tylko kazała ten duphaston brać. Któraś z was miała podobnie?
-
Niestety z takim podejściem do szczepień wracają do nas choroby, o których już myśleliśmy, że wyginęły- gruźlica, krztusiec,odra. Masakra. Powiedzcie o szkodliwości szczepień ludziom w krajach trzeciego świata, którzy umierają jak muchy na choroby zakaźne. Dobrze, że większość publicznych przedszkoli i żłobków wprowadza jakonwarunek przyjęcia zaświadczenie o szczepieniu. Nie szczepiąc dzieci sprowadzacie zagrożenie nie tylko na nie ale i na inne, a to już nie tylko wasza sprawa. Nie życzę wam, aby przez brak szczepienia wasze dziecko złapało pneumokoka lub meningokoka lub poważną chorobę zakaźną typu gruźlica. Ignorancja ludzka nie zna granic. Frazesy o chemi w szczepionkach czy interesach firm farmaceutycznych- bzdura. Firmy farmaceutyczne mają interes w tym aby nie szczepić, bo mają wtedy większe zyski z lekarstw na te różne choroby. Na prawdę poczytajcie porządne i rzetelne naukowe opracowania na ten temat, albo zachowajcie te poglądy dla siebie, bo sianie w i internecie bzdur i powtarzanie bezpodstawnych opini tylko wprowadza innych w błaąd. A jeśli wolicie cos bardziej popkulturowego to proszę: http://www.blogojciec.pl/dzieci/jestes-antyszczepionkowcem-stop-nop-jestes-zagrozeniem/
-
I ja przyłączam się do życzeń noworocznych :-) aby wszystkim nam urodziły się zdrowe i piękne dzieciaczki! Co do szczepień- ruchy antyszczepieniowe zyskują coraz większą popularność wśród rodziców, co jest na prawdę niepokojące. Nie ma żadnych dowodów naukowych wskazujących na jakikolwiek związek szczepień z autyzmem. Owszem zdarzają się przypadki powikłań po szczepionkach ale są relatywnie rzadkie i nie mają związku z autyzmem ( mogą to być napady padaczkowe, zapalenie mózgu itp). A zagrożenia, na jakie narażamy dzieci nie szczepiąc ich są dużo większe i bardziej prawdopodobne. Pracuję z dziećmi autystycznymi, jeżdzę na konferencje, szkolenia i wykładam dla studentów. Autyzm ma w połowie podłoże genetyczne, a częściowo środowiskowe, a objawy widoczne są już u niemowląt, czyli przed czasem kiedy podaje się mmr. Zwiększenie częstości występowania autyzmu wiąże się z coraz lepszą diagnostyką tego zaburzenia, ale również z trybem naszego życia. Wpływ na pewno ma zanieczyszczenie środowiska- więcej dzieci z autyzmem diagnozuje się w bardziej zanieczyszczonych miastach. To się rozpisalam:-) mogłabym tak jeszcze trochę ale to nie miejsce. Ja sylwestra spędzam w domu- jakoś tak słabo się czuję- trochę mi duszno, mdło i tak sennie- na impreze nie mam więc ochoty.
-
Saruś- 21 t to za późno na pappa. Robi się go między 10 a 13 tc bo jest wtedy najbardziej diagnostyczny. Ja robiłam ten test w poprzedniej ciąży, bo moja gin powiedziała, że na zachodzie to badanie to standard, a u nas wykonuje się je u kobien w starszym wieku lub gdy są jakieś nieprawidłowości na usg( za duża nt lub niewidoczna kość nosowa itp). Teraz nie wiem czy będę robić ten test. Wynik podaje jedynie orawdopodobieństwo wystąpienia 3 podstawowych zespołów genetycznych- masz więc napisane np. trisomia blablabla 1:20000. Jak prawdopodobieństwo jest duże to kierują na amniopunkcję, która już daje 100% pewności co do prawidłowości kariotypu.
-
Myszka - super:-)
-
Olusia myślę, że możesz jechać- przecież będziesz siedzieć a nie biec ;-) wiesz, że w ciąży nie musisz zapinać pasa, w razie kontroli nie dostanie kierowca mandatu. Jeśli chcesz dmuchać na zimne to nie siadaj też z przodu jeśli jest tam poduszka powietrzna. Nacisk pasa przy gwałtownym hamowaniu jest najbardziej niebezpieczny, tak jak i wybuch poduszki podczas stłuczki. Trzeba zachować zdrowy rozsądek, ale nie dajmy się zwariować:-)
-
Ja chodzę prywatnie do tej samej lekarki, która prowadziła poprzednią ciążę. Robiła mi też cc. Wyzyty co miesiąc na każdej usg i 3d. Mogę pisać smsy i dzwonić kiedy chcę.
-
Co to jest ta beta? Nie słyszałam o takim badaniu, gin też nic nie mówił- trzeba to robić? Ach te zmartwienia- towarzyszyć będą aż do końca ciąży i po porodzie. I tak będziemy się już martwić o te maleństwa do końca życia.
-
Fluttershy- u mnie to był 5 t 6 d Medycyna estetyczna to jest to- ja już myśle o fajnych cyckach:-P choć gdyby przyszlo co do czego to bym się pewnie bała :-)
-
Smarować się kremami można od początku ciąży, ale od 4 miesiąca ma to dopiero sens, bo skóra zaczyna się napinać i rozciągać. Słyszałam, że duże znaczenie w powstawaniu rozstępów ma podłoże genetyczne- moja mama nie miała rozstępów po 2 ciążach a się niczym nie smarowała, ja od czasu do czasu używałam perfecta mama i też obyło się bez rozstępów. Koleżanka natomiast kupowała jakieś turbo drogie kremy, smarowała się 2 x dziennie a i tak miała rozstępy. No ale chyba takie konsekwencje ciąży- cialo się zmienia- brzuch już nie taki jędrny jak wcześniej, o piersiach jeśli jeszcze się karmiło nie wspomnę. Mialam cc, więc przynajmńiej tam na dole jest jak było:-) Pisałam wcześniej, że gin kazała mi brać na ból brzucha duphaston i biorę 2 x dziennie od tygodnia. Jest lepiej. Myślicie, że mogę go odstwić?
-
Patka- ja w poprzedniej ciąży na początku też miałam niedowagę- na koniec ważyłam 20 kg więcej- ale zgubiłam szybko w miesiąc albo dwa po porodzie. Teraz też startuję z niską wagą (48kg) i cieszę się, że przytyję, bo lepiej wtedy wyglądam:-) A rozstępu ani jednego. To normalne, że w ciąży się tyje- martwić się należy gdy się na wadze nie przybiera, a już chęci schudnięcia w ciąży należy chyba sobie wybić z głowy- bo to ze szkodą dla maleństwa. Do becikowego nie potrzebna karta ciąży tylko zaświadczenie od lekarza że było się pod opieką ginekologiczną przed 9 czy 10 tc. Ja mam zdecydowanie większy apetyt i czuję, że brzuch się trochę zmienia. Cera i włosy bez zmian. Choć pamiętam, że w poprzedniej ciąży bardzo się poprawiły, ale to chyba jeszcze za wcześnie. No zobaczymy. Mam już synka, więc może teraz dziewczynka :-)
-
Co do seksu- jeśli lekarz nie widzi przeciwskazań medycznych można kochać się przez całą ciążę- to nieprawda, że tylko w 2 trymestrze. I szczerze- nie wyobrażam sobie odmówić mężowi no i sobie oczywiście:-)
-
Hania- może nam się uda zgrać hehe:-) Mamalina- chyba nie za wcześnie. Moja lekarka mówi, że najlepiej robić genetyczne koło 10 tc- w poprzedniej ciąży też tak miałam robione. Jak widać co lekarz to inna opinia. Poprzednim razem lekarka zleciła mi też ( mimo idealnych wyników z usg) zrobienie PAPPA - twierdziła, że na zachodzie to standard dla ciężarnych nie tylko starszych czy z jakimiś podejrzeniami. Ale zastanawiam się czy teraz będę to badanie robić. Żono- kartę ciąży mi założono na pierwszej wizycie, choć na becikowe raczej nie ma szans- za wysoki próg dochodowy:-/ Gadanie po imieniu byłej? Dziwne. A jeśli robi to żeby cię wkurzyć to tym bardziej jest to dziwne. Facet powinien ci umilać życie a nie uprzykrzać czy wbijać szpile. Pytasz nas o zdanie więc i ja mam podobne jak dziewczyny. Niezbyt fajnie ten wasz związek wygląda. Hania- wszystko można pić, oczywiście z umiarem no i bez alkoholu- ja czasem normalną kawę sobie wypiję. Może nie espresso, ale jakieś latte jest ok:-) Fluttershy- trzymam kciuki, abyśmy dotrwały razem do sierpnia:-) Kasiunia- a czemu nie możesz czekolady jeść? Ja bez słodkiego nie dałabym rady:-)
-
Agosha- nie ma co nakręcać się czytając historie z neta. To zaburza proporcje. Zdarzają się poronienia i choroby, ale zdecydowana większość ciąż kończy się szczęśliwie. Także z optymizmem i radością oczekuj na kolejne usg. Ja też mam lekkiego stresa przed moim usg 7.01 bo to będzie to genetyczne- no ale na wynik wpływu nie mam, więc postaram się podejść spokojnie i z wiarą, że z dzidzią będzie ok:-)
-
Żono nigdy nie tłumacz faceta, ze cię uderzył lub, że nawet bałaś się, że to zrobi- to nigdy nie jest twoja wina i ty nigdy tego nie sprowokowałaś. To on nie panuje nad swoimi emocjami i wybacz, ale cię nie szanuje. Masakra. Zwłaszcza, że jesteś w ciązy... Twoje córki są w domu dziecka? Dobrze zrozumiałam? Czasem lepiej być samą niż z facetem, którego się boisz... Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale bardzo mnie to rusza. Jestem psychologiem dziecięcym i ostatnio pracowałam z dziewczynką, w której domu była przemoc- nie fizyczna tylko słowna: grożenie, zastraszanie, poniżanie- ach ciężko, nawet w święta wyrzucić takie historie z głowy... A u mnie święta spokojnie, choć przesadziłam z jedzeniem- brzuch mam wzdęty jakbym była w ciąży hehe:-) Prawie ustąpiły mi te bóle brzucha- może dlatego, że tu u rodzinki sobie odpoczywam i mniej się forsuję. Bardzo tu miło, ale już chce mi się wracać do domu:-)
-
Hej dziewczyny. Zaglądam jeszcze przed pójściem spać bo padam z nóg. Niby dużo się nie narobiłam, bo u teściów jesteśmy, ale i tak cały czas na nogach i wiadomo- nie ma to jak u siebie w domu. A zostajemy chyba do niedzieli.... Mieliśmy powiedzieć o ciąży podczas wigilii, ale postanowiliśmy jeszcze poczekać do początku stycznia i tego usg. A życzenia słyszałam takie: żebyś trochę ciałka nabrała ( da się zrobić :P), albo: może jakiegoś braciszka albo siostrzyczkę dla małego :-) także rodzinka blisko strzelała. Zyczę wam mamuśki spokojnych i zdrowych świąt!!!! Żona a coś się stało? Czemu ci smutno.
-
Hej dziewczyny. I ja się dziś melduję. Jutro wyjeżdżamy już na święta- 250 km także trochę jest. Mnie nadal pobolewa brzuch, ale mniej niż ostatnio- biorę duphaston. Zauważyłam, że jak w ciągu dnia dużo się nalatam i nadźwigam to wieczorem bardziej mi ten brzuch dokucza- chyba pora zacząć się oszczędzać- tylko jak z rocznym dzieckiem w domu, psem, pracą i mężem, którego dużo nie ma w domu... Co do imion. Mój syn ma na imię Antoś. Dla braciszka będzie Filip albo Maks, a dla siostrzyczki Pola albo Kaja. Pisałyście o usg dopochwowym i przez brzuch- jeśli dobrze pamiętam to przez brzuch dobrze widać koło 8 tyg. Wcześniej na dopochwowym trzeba serduszka szukać.