Skocz do zawartości
Forum

Olusiowamama

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Olusiowamama

  1. "jak mama ją kąpała" miało być
  2. Oo tutaj wypowiedź Eli mi przypomniała że ja strasznie chciałam pomagać mamie przy bobasie i jak mama ją kąta ładnie to pozwalała mi tylko myć jej nóżki... Pamiętam że byłam oburzona :)
  3. Jak miałam 6 lat urodziła się moja siostra. Cała ciążę mamy się cieszylam. Pamiętam jak dziś jak mamie wody odeszły. Siedziała na toalecie, tata nerwowo wydzwanial po taksówkę a ja ryczalam że jednak nie chce siostry ani w ogóle rodzeństwa i odwołuje wszystko ;) pamiętam okres jak mamy nie było - spalam z tatą, oglądaliśmy tv do nocy i było fajnie. Mój bedzie miał 2 lata i 2 m-ce jak będę rodzic. Myślę że bardziej ja to przeżyję niż on.
  4. Martusia85 - ja mam podobny przewijak jak na fotce. Miękki przewijak na którym kładę małego jest wzdłuż. Można całkowicie go do ściany dosunac lub postawić gdziekolwiek bo nic nie odstaje. Co dla mnie jest najważniejsze to fakt że sobie spokojnie stoję i robię co trzeba. Jak jestem u mamy i przewijam młodego na łóżku to kręgosłup mi siada.
  5. Ja wanienki używałam 3 miesiące, potem młody kapal się w wannie naszej. Ja pralkę mam na innym piętrze, a bez przewijaka bym nie dała rady! Kupiłam zwykły prosty tani we wspomnianej Ikei i jest super, po bujaczku Fisher price to był najlepszy zakup dla dziecka jak dla mnie. Ela - jak się zarejestrujesz to link do suwaczka wklejam w pole sygnatura w swoim profilu.
  6. Rybcia miałam dokładnie taka moskitiere jak w Twoim komplecie tylko zamontowana na krótkim boku lozeczka Mistra - po pierwsze młody sam nie chodził jeszcze tylko za rączki a że jest bardzo żywym dzieckiem i siedzenie w wozku/na kolanach/w jednym miejscu przez dłużej niż 10 minut jest dla niego zbyt trudne, więc było ciężko. Ciężko było też w samolocie mimo krótkiego lotu. Wracając zatkaly mu się uszy i dał taki koncert że myślałam że będę płakać razem z nim. A na miejscu zmiana klimatu a bardziej wilgotność powietrza sprawiły że od razu się przeziebil i pół wyjazdu miał temperaturę. Każde dziecko jest inne, jedno fajnie znosi wszystko inne nie usiedzi w miejscu przypiete pasem do matki 15 minut ;) Metafora można kupić do dorosłego łóżka takie barierki ochronne np w Ikei lub pod prześcieradło z gumką wsadzić coś ala spaghetti basenowe - taki wałek piankowy do pływania, albo zrolowana kołdrę i dzieciak nie spadnie. Ja boje się mu dać aż tyle wolności poprostu :p
  7. Rybcia - tak ku przestrodze miałam baldachim /moskitiere przy łóżeczku synka. Wyglądała pięknie. Dodam, że były tam też ochraniacze. Mój synek jak tylko zaczął się przewracac i wiercic to od razu z ciekawości wszystko lapal, ale baldachim był jakby za ochraniaczem, więc byłam spokojna. Któregoś dnia jak zawsze kładąc się spać weszłam przykryć małego a on spał z głową całą owinieta tym baldachimem... Nie wiem jak mu się udało pociągnąć i wciągnąć go do łóżeczka, potem pewnie się położył i zaczął turlac po nim i zakrecil sobie całą głowę. Jak Boga kocham dziewczyny serce mi stanęło jak to zobaczyłam, rzuciłam cie do niego jak szalona. Ten materiał był bardzo przepuszczalny prawie jak firanka, więc nic się nie stało ale przez ułamek sekundy miałam zawał. Zdjelam to od razu i nie użyje do drugiego. Mój syn od początku był lobuz. Sąsiadka ma rowiesnika spokojnego chłopca co ma do dziś baldachim i nie wpadł na to żeby go ruszać. Ja z papierem mam to samo :P
  8. Poprzednim razem mogłam polezec w wannie około 4 tygodnie po porodzie (naturalnym). Teraz też leżę w wannie ale mnie telepie z zimna, więc zazwyczaj szybko te kąpiele się kończą. Ja też remontu nie robię. Mimo, że mam miejsce to chce żeby dzieciaki były razem w pokoju. Też mieszkałam z siostrą w pokoju całe dzieciństwo i nauczyło mnie to wspoldzielenia przestrzeni ;) Szyszka - ja wyszłam z podobnego założenia - rodzeństwo, z nieduża różnica wieku. Trochę jestem teraz przerażona że mogłam poczekać jeszcze rok, ale z drugiej strony, jakbym wróciła do pracy to pewnie nie byłoby łatwo się zdecydować
  9. Silv - nie chce Cie martwić ale po porodzie też od razu sobie nie polezysz w wannie ;) Też mi się marzy taka gorąca kąpiel,ale w sierpniu to znając życie głównie zimne prysznice będą grane ;)
  10. Ja byłam i w sumie jestem uzależniona od podróży. Po urodzeniu młodego byłam świadoma że na jakiś czas przerwa i Ciechocinek ;) Wytrzymalismy do września kiedy młody mia 14 m-cy i polecielismy do Włoch. Po powrocie stwierdziliśmy, że poczekamy aż będzie miał 3 lata z takimi eskapadami... A w tej sytuacji to aż nowy młody będzie miał 3 lata, chyba że będzie spokojniejszy niż brat ;)
  11. Ja wczoraj rozbilam jajko i jakoś niefortunnie nie trafiłam do miski i jajko wyladowalo na głowie psa!!! Zawsze w kuchni mi siedzi pod nogami... do tego pies jest biały, więc z jajkiem na głowie wyglądał bosko :/
  12. ... najlepiej kołyski z kółkami, żeby mogła wjechać do sypialni lub do Olka... "kupie" Olkowi z pół roku tym sposobem spania w łóżeczku, może wydorosleje :p
  13. Mari ja też szczepie tylko obowiązkowymi... Oczywiście pielęgniarki w przychodni są oburzone, ale mój syn przez rok i prawie 8 miesięcy swojego życia nigdy jeszcze nie dostał antybiotyku, jak chory to lekki katar jedynie i podwyższona temperatura... Nawet nie mamy tego sprzętu do inhalacji bo nigdy nie musieliśmy kupić. Metafora wow, że miałaś cierpliwość do nadrobienia tyłu stron! Jeśli chodzi o rozwiązanie z łóżkami dzieciaków - w pokoju u Olka jest dorosłe łóżko (wstawiłam, bo myślałam że czasem będę tam spać jak będzie mały - nigdy tam nie spalam), ale póki co on nie jest gotowy na te łóżko. Mój syn jest takim wariatem, że on by godzinę biegał po pokoju jakby mógł wyjść z łóżeczka. Nie wiem czasem czy on ma taki temperament, czy ja gdzieś popelnilam błąd ale co, biegać mu nie zabronie... W każdym razie zastanawiam się nad kupieniem kołyski (najzwyklejszej, drewnianej
  14. Co do prania - ja miałam jedna butelkę płynu do prania lovela. Zuzylam ją i potem prałam już w zwykłym płynie razem z naszymi ubraniami tylko dwa razy płukanie ustawialam. Po 2 m-cach zaczęłam używać płynu do płukania (bo lubię jak ładnie pachnie) też pluczac dwa razy.
  15. Dziewczyny postawa Waszych partnerów wcale nie jest taka niespotykana. Poprostu nie każda osoba się przyznaje do tego. Mój mąż w pierwszej ciąży podobnie podchodził. Na usg fajnie oglądał, cieszył się, na szkołę rodzenia chodził, robił notatki ale tak to to jakby do niego nie docieralo. Sama musiałam zachęcać go do dotykania brzucha jak czułam ruchy. On się poprostu bał... I nowej sytuacji i tego czy będzie dobrym tatą i ze życie się zmieni. Jego podejście zmieniło się jak młody się urodził, ale też początki nie były łatwe. Jak syn miał kilka miesięcy i zaczął się faktycznie cieszyć na widok taty to wtedy mój mąż oszalał i tak jest do dziś. Do drugiej ciąży podchodzi już zupełnie inaczej - wie co go czeka ;) Nie martwcie się, nie naciskajcie. Oni też muszą się oswoić bo to duże wydarzenie.
  16. Super, dzięki dziewczyny za rady. Muszę powoli planować strategię... A nie wiem jeszcze jak się za to zabrać ;)
  17. A jak myślicie czego użyć jak będę chciała starszaka nauczyć nocnika? Nie wiem czy chcę żeby ganial w samych majtach bo on jest taki pedziwiatr że non stop zasikana podłogę będę myć. Chciałabym coś, co wchlonie na tyle żeby mu po nogach nie leciało, ale żeby on czuł, że ma wilgotno... Widziałam u sąsiadki syna tetre plus jakieś foliowe majtasy ale to się zaparzy latem :/
  18. Mam znajoma, która prasuje dla siebie, męża, 6cio letniej córki i synka wszystko łącznie ze skarpetami. Bo mówi, że dezynfekuje się w ten sposób. Ona stoi przy desce 3 godziny dziennie... To ja wolę pobawić się z dzieckiem. Ja mężowi prasuje koszule bo muszę, pranie składam i chowam do szafy, ewentualnie jak coś wymaga to prasuje przed załozeniem... Ale ja też przy okazji bardzo nie lubię prasowania :)
  19. O rany respekt dla wszystkich szyjacych takie cuda i używających tetry mam... Ja może bym coś takiego wyprobowala teraz u starszego synka jak będę go uczyć nocnika. Co do prasowania ja uprasowalam synkowi przed porodem wszystko. Potem miał takie tempo ulewania/zasikiwania/albo coś gorszego ubrań, że tylko zdejmowalam z suszarki i zakladalam. Nie prasuje do dziś, chyba że koszule jak Mari.
  20. Ja oprócz upuszczania wszystkiego i zapominania to jeszcze gubię rzeczy... Na początku ciąży zgubilam torbę na zakupy i portfel w sklepie (na szczęście ktoś oddał w kasie eh)
  21. Mari ja przed ciąża odzywialam się w miarę zdrowymi rzeczami, ale w biegu, więc nie za zdrowo. Moja 7 lat mlodsza siostra chorowala na ospę w wieku 3 lat, mama chciała żebym i ja przechorowala to nawet pozwalała nam wymieniać się lizakami w trakcie jedzenia... Miałam jedna kroste do tego na tyłku i lekarka wpisała w książeczkę zdrowia, że chorowalam... Ja myślę, że nie, więc też unikam przychodni/kichajacych tłumów itp ;)
  22. Ja skłaniam się do teorii, że odporność uzależniona jest od układu pokarmowego. Jak ktoś się dobrze odżywia to ją ma. Dlatego jak miałam mdłości i jadłam bułki suche to modlilam się żeby tylko czegoś nie złapać bo czułam nawet się osłabiona. Teraz jem lepiej bo rzuciłam się na owoce ale poza tym to jakieś śmieci i zachciankowe nie za zdrowe rzeczy, więc pewnie odporność dalej kiepska.
  23. Witamy nowe mamy! Kama na kiedy masz termin?
  24. No ja tak robiłam że z dziewczyną z pokoju pilnowalysmy sobie nawzajem bobasow jak druga szła się myć, ale byłyśmy dwie i była łazienka w pokoju. Ja nie wymagam pięciu gwiazdek ani luksusow, ale jak rodzilam w szpitalu gdzie warunki były fajne to nie wyobrażam sobie teraz rodzic w gorszych
  25. W pokoju miała 5 innych kobiet z dziećmi i nie mogła zostawić. Wzięła go w tej "mydelniczce na kolkach" ;) Nie wiem, już nie wnikalam, ja bym u pielęgniarek prędzej zostawiła niż brała że sobą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...