
Liath
Użytkownik-
Postów
5 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Liath
-
Mamuśka - u mnie skończyło się z naciskaniem na brzuch, parte miała już chyba jakąś 1 godzinę czy 1,5. Mały nie chciał wyjść albo ja już nie umiałam go wypchnąć, a zaczęło mu spadać tętno. Położna chciała już wzywać na cc ale przyszedł lekarz i powiedział że urodzimy i naparł na brzuch i młody wyszedł na jednym skurczu. Wtedy nie myślałam o tym co robią bo już miałam tak dość że nie myślałam trzeźwo - poza tym chyba wtedy nie wiedziałam nawet że to coś złego może być. Myślę że lekarzowi nie chciało się iść na cc (była 6 rano) i chciał to szybko zakończyć. Jak teraz o tym myślę to cieszę się że wszystko skończyło się OK, ale może ten sposób nie zawsze jest zły jeśli lekarze wiedzą jak to zrobić dobrze i jest to sytuacja w które taka pomoc zewnętrzna może być na plus. Mnie nic nie bolało jak naciskali - albo już nie pamiętam.
-
Jeśli beta spada to raczej ciąża obumarła. Objawy ciążowe mogą się utrzymywać bo organizm cały czas jest w fazie ciążowej. Jeśli USG będzie za kilka dni to już na 100% powinni określić co się dzieje, a przed zabiegiem w szpitalu i tak muszą zrobić USG żeby potwierdzić diagnozę.
-
Też jestem za karmieniem naturalnym, i uważam że nie powinno się z góry zakładać że od początku butla, tylko chociaż spróbować te dwa tygodnie, bo nigdy nic nie wiadomo - a może wszystko pójdzie sprawnie i będzie z tego super frajda. No i hamowanie pokarmu zaraz po porodzie też nie jest fajne - nie myślcie że wystarczy nie przystawiać dziecka i samo zniknie raz i dwa. Nie mam nic do kobiet które karmią butlą bo to ich wybór (szczególnie że są różne powody przejścia na butlę) ale zawsze będę twierdzić - mleko matki to najlepsze co może być i jeśli każda spróbuje chociaż te pół roku to będzie to ogromny dar dla dziecka. Ja swojego karmiłam pół roku tylko piersią, potem stopniowo przechodziłam na posiłki stałe, jak miał około roczku to 1-2 karmienia mlekiem zamieniłam na sztuczne, zostawiłam pierś na rano i na wieczór. Tak dociągnęłam do 1,5 roku, kiedy raz że chciałam starać się o drugie a karmienie mi to hamowało, a dwa że właśnie wtedy uznałam że młody jest już na tyle duży że już starczy cycka. Stopniowe odstawianie miało tez ten plus że odbyło się w ogóle bezproblemowo dla młodego i dla mnie - nie było żadnych problemów z piersiami. Wiem że ze względu na brak pomocy dla młodych matek w szpitalach z nauką karmienia wiele z nas przechodzi szczególnie przy pierwszym dziecku problemy i to czasami nastawia negatywnie. Przykro że tak jest bo jednak pod tym względem personel powinien być kompetentny i jak najbardziej chętny do pomocy. Gdyby tak było wszędzie to na pewno większość kobiet karmiła by piersią. My też mieliśmy drobne problemy na początku, bo nie umiałam przystawić młodego a on nie umiał chwycić - cieszę się że akurat w moim szpitalu była świetna położna laktacyjna która pomogła. Karmiłam przez jakiś czas przez kapturki ale udało się to odstawić i potem już poszło bez problemu. I cały czas jestem przekonana że nie ma czegoś takiego że pokarm matki jest za słaby, za chudy, że matka nie może na swoim wykarmić dziecka. Bzdury. Po prostu każde dziecko jest inne, jedno najada się w 5 minut, inne będzie wisieć godzinę. Organizm sam wie jak się dopasować do dziecka. Dlatego zawsze będę uważać że każda powinna spróbować karmić piersią - jak nie wyjdzie to trudno, ale przynajmniej człowiek wie że próbował. A dla wszystkich polecam bloga Hafija - właśnie o karmieniu piersią. https://www.hafija.pl/
-
U mnie libido gorzej niż przed ciążą, wizyty w toalecie w sumie podobnie jak przed (czyli często :)) a w nocy przynajmniej raz trzeba. Za to młody ma chyba ADHD bo od kilku dni mnie notorycznie skopuje przez cały dzień. Dobrze że w nocy spokój :).
-
Oczywiście ze podstawowa pomoc dla świeżo upieczonej matki jest wielką ulgą i fajnie jeśli taką pomoc otrzymuje się bez proszenia. Ale jak to w życiu różnie bywa. Obyśmy trafily na dobre osoby :)
-
Ja swojego brzucha nie wkleję ale pocieszę was ze przy waszych to mój wyglada na trojaczki - szczególnie po jedzeniu ;). W pierwszej tez tak nie wyglądałam ale ta jest przypuszczam efektem połączenia ciazy tej i resztek poprzedniej :). Opieka w szpitalach chyba tak naprawdę zależy tylko od tego na jakiego człowieka się trafi. A z ta pomocą po porodzie to nie ma co liczyć o ile się nie jest po cc. W sumie to może i dobrze bo w ten sposób motywuje się nas do ruchu a to ważne zeby szybko wracać do formy - w końcu w domu tez większość robimy my. Oczywiście nie mowię o ekstremalnych przypadkach gdy cos jest nie tak z dzieckiem ale o normalnej sytuacji po porodzie. Ważne zeby przy porodzie była dobra opieka.
-
W autobusach i tramwajach są specjalnie oznakowane miejsca dla kobiet w ciąży, z dziećmi. Pochodzisz i grzecznie prosisz żeby ci ustąpić. W sklepie sobie można postać jak się dobrze czujemy, ale komunikacja zbiorowo to coś innego. A jakby było nagłe hamowanie? W ogóle niech ci nie będzie głupio, w końcu robisz to przede wszystkim dla bezpieczeństwa a nie dla własnej wygody.
-
Normy powinny być podane przy wynikach - każde laboratorium może mieć trochę inne. TSH ładnie spadło, aczkolwiek powinno się poczekać trochę na powtórzenie wyników bo ustabilizowanie tarczycy trwa trochę dłużej niż kilka dni. Niedoczynność tarczycy w ciąży to częsty przypadek, możliwe że przejdzie sam po porodzie. Ale teraz trzeba być pod kontrolą lekarza i sprawdzać. Dobrze gdybyś przed wizytą może zrobiła jeszcze raz TSH żeby zobaczyć czy nie leci za szybko w dół - może być potrzeba zmniejszenia dawki.
-
Takie bóle w pośladku tez mi się zdarzają ale bardziej jak postoje i z nogi na nogę przekładam ciężar. Jak wspomniałam lekarce to powiedziała ze rwa kulszowa. A czy to napewno to, to nie wiem.
-
Haha, tak zdecydowanie małe dzieci dbają o naszą dietę :). "A co tam masz? Ja też chcę." :) Jak w dowcipie - "Kto jest najszybciej jedzącą osobą na świecie? Matka która nie chce się dzielić z innymi"
-
Takie zachowanie podpada pod przemoc w rodzinie (psychiczną). Jeśli masz możliwość wynieść się do rodziny która ci pomoże to zrób to. Wtedy będą dwie opcje - albo mąż dorośnie i zechce zmienić swoje podejście, albo rozwód. Szkoda życia twojego i dziecka na kogoś kto ma takie podejście. Po rozwodzie alimenty na dziecko i podział majątku.
-
Jeśli jesteście małżeństwem i macie wspólność majątkową to kupione mieszkanie już w trakcie małżeństwa jest WASZE. Wszystko czego się dorobicie jest wspólne. Kredyty też, nawet jeśli oficjalnie jest wpisany na niego. Nie ma znaczenia kto dał pieniądze na wkład, kto spłaca. Wszystko w małżeństwie jest WSPÓLNE. Jedynie przy rozdzielności majątkowej można mówić o osobnych majątkach małżonków. Więc jego obowiązkiem, jak i twoim jest łożyć na wspólne wydatki gospodarskie. Ja w ogóle nie rozumiem czegoś takiego jak wydzielanie pieniędzy przez jednego z małżonków. Rozumiem że można sobie ustalić jakieś kwoty na swoje wydatki, ale wszystko co związane jest z kosztami gospodarstwa domowego musi być pokrywane wspólnie (jeśli jest taka możliwość) lub nawet tylko przez jedną osobę, jeśli to ona akurat zarabia. Jeśli uważa że on nic nie musi już wkładać finansowo do domu, to przestań mu gotować - niech idzie na miasto. Nie sprzątaj jego rzeczy - niech sobie wynajmie sprzątaczkę. Płać tylko połowę rachunków - za swoje zużycie niech płaci on. A dziecko jest wspólne więc koszty utrzymania ponosicie oboje - też niech płaci. W ogóle nie rozumiem takiego związku.
-
Zwiekszona ilośc wydzieliny to oczywiście normalne w ciazy. Oby nie było zmian w kolorze i zapachu. A ze niekomfortowe - to wiadome :). Ja przez 4 lata życia syna ciuchy prasowałam mu może z 5 razy - jakieś koszule na ekstra wyjście :) Z sercem to dokładnie tak, ze najważniejsze zeby miało dobra budowę i działanie. Inna strona to nic poważnego, ot ciekawostka. Będzie miał ewentualnie czym szpanować w towarzystwie ;)
-
Ja do prania używałam Białego Jelenia, sprawdził się. Potem dość szybko zaczęłam już prać rzeczy małego razem z naszymi, w Persilu.
-
Skurcze macicy w pierwszych dniach przy karmieniu to normalny objaw. W momencie ssania przez dziecko wydziela się oksytocyna która powoduje skurcze. Dzięki temu macica szybciej się oczyszcza po porodzie. To bolesne ale potrzebne.
-
Jijana - nie straszę tylko lojalnie uprzedzam :). Wiadomo, małe dzieci mały kłopot, duże dzieci duży kłopot. Ale spokojnie może twój będzie inny. Napewno trzeba uzbroić się w tonę cierpliwości. Natka - niestety, chwile bezradności czekają każda z nas, nawet przy kolejnym. To normalne ze zdarzy się sytuacja z która sobie nie poradzimy. Ważne zeby szybko uświadomić sobie ze to nic złego i cieszyć się z radosnych chwil :)
-
A jak ci robi problemy typu "nie chce gdzieś iść" to bierz go pod pachę i nie dyskutuj, pogadacie sobie w domu jak się uspokoi. Ja z moim już tak nie mogę bo za duży i ciężki ale jak był mniejszy to tak robiłam.
-
Jijana - podobno pózniej u dzieci te okresy spokoju i niepokoju trwają po pół roku. Jak patrzę na swojego to myśle ze okres niepokoju ma od 2 lat nieprzerwanie. Także tego ... :/
-
Gąbki to raczej chybiony pomysł - dokładnie siedlisko bakterii, bo taka gąbka nigdy dobrze szybko nie wysycha. A od nalewania i wylewania wody jest w domu mężczyzna ;) A jak nie ma go pod ręka to tak jak mówi Moonik - wody nie jest dużo więc samemu można bez problemu dźwignąć. Jak maluch większy to i tak wanienka będzie wstawiona do wanny (jeśli macie) - bo tyle będzie chlapania że w pokoju już się nie da kąpać :) Jijana - widać że młody przechodzi jakiś kryzys życiowy - tzn. skok rozwojowy pewnie :). Powiem ci tak. Etap "chcę, nie chcę, znowu chcę, jednak nie chcę" właśnie się rozpoczyna - i nie łudź się że szybko się zakończy. Przyzwyczajaj się bo trochę się z tym poużeracie. Strasznie to brzmi ale niestety dzieci takie są. Musicie być konsekwentni w wychowywaniu teraz bo młody będzie próbował stawiać na swoim. A co do obcych osób i ich "rad" - nie przejmuj się i nie zawracaj sobie tym głowy. Ja też strasznie nie lubię jak młody mi robi scenę a nagle pojawia się koło mnie jakaś "dobra dusza" (najczęściej starsza kobieta) która chce pomóc i zagaduje młodego jakimiś głupotami. Owszem, dziecko najczęściej się uspokaja bo po prostu głupieje że ktoś obcy do niego mówi. Ale jak mi ostatnio jedna Pani po dłuższej tyradzie do młodego zaczęła do niego mówić że "teraz jak już jest grzeczny to mama na pewno kupi mu coś słodkiego" to myślałam że mnie coś strzeli. Szczególnie że chwilę wcześniej powiedziałam mu że za takie zachowanie ma karę na słodycze... Wiem że tacy ludzie najczęściej myślą że pomagają, ale ogólnie mam wywalone na to że młody robi awantury więc pomoc mi nie potrzebna :)
-
Jeśli stelaż do wanienki jest dość wysoki to pewnie to dobra opcja bo wygodniej niż się pochylać. Ja swoją stawiałam na taboretach więc było w pochyleniu ale na szybką kąpiel jakoś dawało radę. No i najczęściej tatuś kąpał więc tym bardziej mi nie przeszkadzało ;) W ogóle do kąpania najlepsi są tatusiowe!
-
W każdym większym sklepie z artykułami dziecięcymi można dostać takie przewijaki jak np. na stacjach - czyli piankowy wkład, nie w wersji na łóżko czyli do kładzenia luzem na np. szafkę. Koszt pewnie koło 50-60zł. Ochraniacze na szczebelki nie są ani niezbędne, a ni nie zaszkodzą. Ot tak, co kto chce :) Poduszka do spania a poduszka do karmienia to dwie różne rzeczy. Poduszka do karmienia to taki nieduży rogal, u mnie akurat się nie sprawdził ale na wizytach u położnej laktacyjnej jej wersja była wygodna. Więc pewnie kwestia tego jaki model się zakupi - zapewne nie ma co oszczędzać jeśli chce się mieć coś dobrego. Poduszki do spania nie stosowałam, w pierwszej ciąży wystarczyła duża poduszka między nogi, teraz też coś muszę chyba w końcu wziąć do spania bo jednak na biodrach się to odbija.
-
Jeśli chodzi o kosmetyki dla mam i dzieci to poczytajcie blog "Sroka o". Ciekawe informacje.
-
Czekaj czekaj, znudzi ci się zaraz to kopanie :) Szczególnie jak wybierze sobie jakieś czułe miejsce albo pełny pęcherz ;)
-
Również polecam zestaw body + półśpiochy, szybko idzie przebieranie. Pajace założyłam może ze dwa razy i zrezygnowałam. Zasada ubierania dziecka - nieruchomego o jedną warstwę więcej, a biegającego o jedną mniej - ogólnie się sprawdza, do wózka zawsze można wziąć na zapas kocyk. Otulaczy nie stosowałam, w pierwszym miesiącu owijałam w kocyk z IKEI, później spał pod kocykami lub kołderką, ale potem zaczęłam stosować śpiworek i uważam że to super rozwiązanie. Nie ma strachu że dziecko nakryje się kołdrą i nie rozkopie w nocy. Temperatury dziecka nie sprawdza się na rączkach lub nóżkach tylko na karku. Mój np. chyba ma po mnie zimne odnóża mimo że jest mu ciepło. Ja nawet w upalne lato potrafię mieć zimne ręce i stopy. Kwestia krążenia.
-
Niezły lekarz, pewnie klauzula sumienia nie pozwala mu wypisać L4. Idź do innego. Ja właśnie po wypiciu glukozy na badania. Fuj. Ale polecam wersje cytrynowa, trochę niweluje ta słodycz. Chociaż i tak miałam wrażenie ze pije 1kg cukru rozpuszczony w kubku wody. No i zalecam wypić duszkiem na raz bo jak się przedłuża to gorzej wchodzi. Potem spokojnie chwile posiedzieć i nie myślec o zwracaniu tego co się wypiło :)