Skocz do zawartości
Forum

Liath

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Liath

  1. Ja wczoraj częściowo spakowalam torbę bo mi mąż suszył głowę żeby to zrobić. Chłopy - panikarze ;). W sumie to mam nadzieje ze się młody pospieszy jak brat - lepiej rodzic mniejszego. Tylko cały czas się zastanawiam czy rozpoznam symptomy zaczynającego się porodu - już nie pamietam pierwszego :). Młody teraz fika, wypina mi brzuch z jednej strony, będę miała rozstępy po jednej stronie ;). W nocy ciężko wstać na siusiu bo człowiek cały obolały od leżenia na jednym boku.
  2. No Beta sporo by wniosła do określenia czy ciąża się rozwija. I tak trzeba by ja zrobić żeby na 100% razem z USG określić stan ciąży. Jeśli możesz to zrób dwa badania w odstępstwie 2 dni i z wynikami idź znowu do lekarza. Serce powinno być widoczne już od okolo 6 tygodnia ale zdarza się to później. Dlatego trzeba znowu sprawdzić. Szczególnie ze jeśli to jednak poronienie to nie ma co czekać tylko trzeba się tym zająć, żeby sobie bardziej nie zaszkodzić.
  3. Mnie już chyba zaczynają powoli dopadać skurcze ćwiczebne - parę razy dziennie brzuch mi twardnieje że aż w przeponie czuję ucisk :). Na szczęście bezbolesne. Gorzej jak mi się trafi ból wiązadeł (chyba) - tutaj to już muszę pozostać najlepiej w pozycji w jakiej mnie złapało i cierpliwie czekać aż przejdzie. Jak mnie ostatnio dopadło w nocy jak chciałam iść do WC to musiałam czekać bo się wyprostować nie mogłam.
  4. 9 tydzień to według OM czy USG? Jakie wyniki badań beta-HCG?
  5. Ja tez przygotowałam sobie z gotowca plan ale to tak tylko na wszelki wypadek gdyby pytali. Przy pierwszym porodzie miałam i nikt chyba nie spojrzał. A na wykonanie znieczulenia, nacięcia, cesarki, szczepienia itp. i tak trzeba podpisać najpierw papiery.
  6. W Rosmannie to mnie za każdym chyba razem wywołują Panie kasjerki :) ale ludzie to rzeczywiście nie zauważają. Chociaż z drugiej strony kto stojąc w kolejce ogląda się do tyłu czy przypadkiem nie stoi jakaś ciężarna ;).
  7. Jakiekolwiek objawy dziwnego zachowania dziecka lub niepokojące sygnały to jedźcie na IP. Najwyżej zrobią wam tylko KTG, jeśli będzie OK, to będziecie spokojniejsze. To samo jeśli chodzi o silne wymioty - bo rzeczywiście lepiej nie ryzykować z odwodnieniem.
  8. Ja cię rozumiem, bo ja też nie lubię wykorzystywać sytuacji że jestem w ciąży do tego żeby coś wymusić. Ba, jak mnie w sklepach panie kasjerki wywołują do przodu same to mi głupio, najczęściej mówię że nie trzeba, ale na nie to nie działa :). W laboratorium jak nie ma dużej kolejki (takiej np. na godzinę czekania) to też czekam grzecznie na swoją kolej. Ale akurat komunikacja miejska to uważam co innego. Tutaj chodzi nie o naszą wygodę ale o bezpieczeństwo nasze i dziecka. Także nie miejcie skrupułów - najlepiej podejść do jakiegoś Pana (niech się dżentelmen wykaże!) i z uśmiechem zapytać czy mógłby ustąpić miejsca. Jak się boisz że brzuch mało widoczny ty wypnij kręgosłup - będzie lepiej widać ;)
  9. Łoo, tyle km z wózkiem :). Ja się wczoraj porwałam na krótkie zakupy po galerii z młodym i miałam dosyć :). A z autobusem to naprawdę trzeba było walczyć o swoje - wiem że czasami ciężko, ale inaczej ludzie się nie nauczą. Co innego postać sobie chwilę w sklepie do kasy jak się kobieta dobrze czuje, a co innego autobus - jedno większe hamowanie i może się to skończyć tragicznie.
  10. KTG chyba od 38tc i przynajmniej raz w tygodniu.
  11. Hartowanie brodawek nic nie daje wiec nie ma co męczyć. Natomiast jak najbardziej może wywoływać skurcze (ale pewnie w okolicach zbliżającego się porodu) bo masaż sutków może wyzwalać oksytocynę która wywołuje skurcze.
  12. Dokładnie, laktacja rozwija się dopiero po porodzie. O na początku leci tylko siatą dosłownie około łyżeczki. Dopiero jak koło 3 doby przyjdzie nawał to wtedy piersi zaczynaja pracować pełna parą. I na te pierwsze doby dziecko nie potrzebuje pokarmu tak naprawdę bo spala resztki które nagromadziło przed porodem. Dlatego w pierwszych dobach waga dziecka spada. Nie dajcie sobie wmówić zaraz po porodzie ze nie macie pokarmu bo to nie prawda. Szczególnie jak będziecie się zastanawiac dlaczego dziecko płacze - spokojnie, napewno nie z głodu :). Dla zainteresowanych - polecam blog Hafija. Ja tez zaobserwowałam ostatnio ze na dole wyglada to wszystko jakiś dziwnie - nawet się zastanawiałam czy wszystko OK ale skoro tez piszecie to widocznie to normalne. W sumie jesteśmy już na końcówce wiec pewnie organizm się jakoś przygotowuje. A jeśli chodzi o badanie przy porodzie - no mnie bolało ale to chyba normalne, w sumie wtedy położne i lekarze nie są zbyt delikatni :/.
  13. Jak to powiedział lekarz w szpitalu - lepiej ładnie naciąć niż brzydko pęknąć. Ale wiadomo ze najlepiej nic z tych rzeczy :). Ważne żeby potem dobrze zszyli. Ja miałam jeden szew rozpuszczalnymi nićmi i w sumie z tego nie było jakiegoś dyskomfortu. No ale nawet lekarz na obchodzie mówił „ale ładnie Panią zszyli, tez bym taki szew chciał ;)”. Po wizytach u doradcy laktacyjnego zakupiłam sobie poduszkę do karmienia ale może dlatego ze to była jakaś tanizna to w ogóle się nie sprawdziło i nie używałam. Wygodniej było mi trzymać małego na rękach.
  14. Nie słyszałam żeby w jakiś szpitalu dawali jednorazowe koszule do porodu. Zawsze zalecają zabrać swoje. Tak się teraz zastanawiam, może podpowiecie, czy jak się zgłaszamy już do porodu to czy powinni jakoś sprawdzać ułożenie dziecka? Bo w sumie jak wspominam pierwszy poród to nic takiego chyba nie było. Ot przyjechałam, zarejestrowali i ziuu na trakt porodowy rodzić. A przecież dziecko kilka dni przed porodem może zmienić pozycję. A ja USG miałam teraz na początku stycznia i nigdy nie wiadomo czy dotrwam do kolejnej na koniec stycznia.
  15. Ja mam dwie koszule, z poprzedniej ciąży. Powinno starczyć. Do domu mam jeszcze piżamę do karmienia więc w zapasie jest. Torby jeszcze nie pakowałem, może w przyszłym tygodniu zacznę :). Ja tez dopiero w weekend wyciągnęłam pudełka z ciuchami. Narazie upchnelam w szafie, na dniach przepiorę. Ogólnie narazie chyba luzacko podchodzę, w sumie to przecież nic takiego, wiele można zorganizować po powrocie ze szpitala, dziecko i tak w większości śpi :). Może zacznę się stresować za kilka dni ;)
  16. Ja również nie czułam jak mi przebiło pęcherz płodowy. Tak samo jak nie czułam nacinania krocza.
  17. Ja staram się zasypiać na lewym boku ale w sumie to chyba wygodniej mi na prawym. I na prawym chyba dłużej w nocy śpię. Szczególnie jak młody przyjdzie do nas w nocy spać. Ja mam ostatnio problemy z prawym biodrem/udem. Jak stoję to czasami zaczynam odczuwać po zewnętrznej stronie uda, idące od biodra, takie mrowienie (nie skurcze). Ale wystarczy ze przykucne i przechodzi. A pozatym tez łatwo łapie zadyszkę. No i cały czas trafiają się takie bóle po którejś stronie brzucha, mam wrażenie ze przy tych próbnych skurczach. Zastanawiam się czy jak się pojawia porodowe skurcze to czy to się nie skumuluje - bo będzie nie wesoło :/.
  18. Prenalen na gardło i mieszanie cos z porostem żeby nawilżać. Herbata ciepła z cytryna i miodem. Płukanka z wody utlenionej. U mnie skurcze pierwsze zaczęły się wieczorem, po północy byłam w szpitalu. Wody nie odeszły same, pęcherz płodowy pękł podczas kontroli rozwarcia przez położna - podejrzewam ze specjalnie przebiła pęcherz. Jesli wody odchodzą same i są czyste to trzeba stawić się w szpitalu do 2 godzin. Jeśli maja zły kolor to trzeba jechać od razu.
  19. Ja słyszałam wczoraj w swoim szpitalu jak położna objaśniała innej dziewczynie ze tak naprawdę do przyjęcia na poród to żeby miała tylko koszulę, klapki i szlafrok. Będzie im miło jeśli weźmie tez ciuszki, pieluszki i chusteczki dla dziecka ale jeśli nie to szpital da swoje. Pamietam ze przy pierwszym porodzie u nich tak było, wszystko dla dziecka i dla mnie (oprócz ciuchów) było dostępne.
  20. Ja po wizycie. Mały waży 2800 więc przystopował na szczęście :). U mnie 13kg na plusie - książkowo. Szyjka się już skraca ale podobno to normalne już na tym etapie. Młody cały czas główką do dołu i oby mu tak zostało. W przyszłym tygodniu trzeba zrobić GBSa i nie ma co - odliczamy dni :)
  21. Ja też odczuwam zalety małego grzejnika w brzuchu - chodzę w rozpiętej kurtce, w domu mąż ubiera polar a ja latam w koszulce, a śpię już tylko pod kocem, bo pod kołdrą to też potrafiłam się spocić. Z zasypianiem mam problem z ułożeniem się na lewym boku - niby to ta lepsza strona a jakoś tak mniej wygodnie niż na prawym. A tak poza tym to już coraz ciężej cokolwiek zrobić czy gdzieś pójść. Zaraz plecy bolą, zadyszka. Tragedia...
  22. Dokładnie, nie ma dwóch identycznych dzieci, nawet wsród rodzeństwa. Każde kolejne da nowe powody do śmiechu, radości i łez (nie tylko tych szczęśliwych ;) ). Nie ma się co martwić na zapas. A ze kolejne dzieci wychowuje się inaczej to wiadomo - nie mamy już całego czasu dla jednego a musimy dzielić uwagę na większa liczbę - ale i dzieci na tym zyskują.
  23. Ja to bym mogła cały czas jeść nabiał: twaróg, mleko, serki. Ale w sumie zawsze lubiałam wiec to żadna nowość. I słodycze :) Tez się bałam ze to wysokie tętno, ale lekarz stwierdził ze wszystko jest dobrze. W sumie wykres był jednolity a podczas zapisu młody mocno szalał wiec może z tąd to tętno. Moja lekarka potwierdziła ze jeśli całościowo wynik był OK to nie ma zmartwień.
  24. Rzeczywiście maluchy gromadzą teraz tłuszczyk i pewnie dlatego zwiększył się nam apetyt :). Ja też bym najchętniej cały czas coś podgryzała. Mi na KTG tętno młodego wyszło dzisiaj w granicach 160-180 ale niby wszystko OK według lekarza.
  25. U mnie młody wieczorem też bardzo aktywny. Od około 19-20 potrafi brykać aż do 22-23. Jakiś czas temu miał epizod że przez dwa dni był w sumie cały czas aktywny, cały dzień mnie obkopywał. Pojechałam wtedy na IP, zrobili mi KTG, USG i lekarz stwierdził że wszystko OK. Dał zalecenie żeby robić KTG 2 razy w tygodniu i tak sobie jeżdżę i badam :). I wszystko jest OK.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...