Skocz do zawartości
Forum

moni27

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez moni27

  1. Witajcie kochane mamusie Aniołków... Co u Was? Buzialki i dla Aniołków:
  2. mosiacześć ja dzisiaj mam zrąbany humor i zaraz musze sobie jakieś odstresowujące zajęcie znaleźćmoni ja kupiłam ale nie biorę, teraz szprycuję się lekiem Femifertil Mosiu nie zazdroszcze humorku... moze kąpiel z książeczką, albo dobra komedia? Mnie to pomaga na zły humor:) To trzymam kciuki za efekty po Femifertil-u, podobno pomagają:)
  3. Hej Jak tam Dukanki? Jakieś spadeczki są???? Ja po kilku dniach przerwy wracam do dietk, choć troszkę mi trudno, bo chyba po ponad 2 miesiącach troszkę mi się znudziło Byłam na badaniu usg i wygląda na to, że moje nerki i wątroba są zdrowiutkie, a więc dietka nie wpłyneła na mnie źle... Pozdrawiam
  4. Hej Ja przed ciążą byłam na badaniu i wszystko było ok, zaraz w tym cyklu zaszłam w ciążę i okazało się , że sobie torbiel urósł, więc jak widzisz torbiel i ciąża się wzajemnie nie wykluczają. Ale nie jest to nic groźnego, ja dostawałam duphaston i przeszło:) Trzymam kciuki
  5. Hej dziewczynki Witam się środowo:) Ja już po pracy, zamierzam własnie wypić sobie kawkę i się poobijać troszkę.... Mam pytanko czy któraś z Was bierze castagnus? Jakieś objawy, dolegliwości? Ja biorę od kilku dni, chwilami mnie kłuje w podbrzuszu i zastanawiam się czy to nie przez tabletki???? A tak pozatym na usg wyszło że mam drobne kamienie widziane w swietle w pęcherzyku żółciowym i stąd ten mój atak.... Za to nerki i wątroba ok:) Buziale i miłego dzionka życzę
  6. Witam. Próbuje napisać program na półkolonie dla dzieci uczęszczające do świetlicy środowiskowej. Może któraś z Was miałaby jakies pomysły???? Prosze o pomoc, bo moja głowa świeci pustką:(
  7. Hej dziewczynki Co słychać? Jakoś mało klikacie... Ja w sumie też, ale miałam ostatnio problemy zdrowotne (żołądkowo - zaparciowe) i wylądowałam w szpitalu. Dostałam zastrzyk i leki i dziś juz lepiej. Wybieram sie dzis na usg, co by mnie prześwietlili i stwierdzili co mi jest... bo nie mam ochoty już się tak męczyć... No dobra to tyle, bo zbieram się do pracki, ale dziś tylko 3 godzinki:) Buziale i miłego dnia życze
  8. Hej Witam nowe Dukanki:) Gratuluje spadków Ja niestety muszę przerwać dietę. Od kilku dni miałam problemy z bolącym żołodkiem i zaparciami, pomimo jedzenia otrębów. Strasznie się męczyłam i wylądowałam wczoraj w szpitalu, dostalam zastrzyk i leki. Musze troszkę inaczej zacząć jeść, ale w sumie nadal zamierzam zrzucać kilogramy... Zostało mi jakieś 7 go do zrzucenia, więc nie jest źle. Pozdrawiam i zycze powodzonka w dalszej walce z Dukanem
  9. mosiajestem i ja od godziny na fajrancie :)))))) a teraz jem śniadanko bo jestem głodna jak nie wiem co Smacznego:)
  10. ally79Moni27 bardzo CI za wszystko dziękuję, za to że jesteś i mi odpisujesz .... to naprawdę dużo dla mnie znaczy....jedno jest pewne życie jest bardzo trudne i bardzo często niesprawiedliwe, marzenia.... ja nadal mam marzenia odkąd pamiętam to samo .... chciałabym być mamą, chciałabym aby każda kobieta, które chce nią zostać aby miała taką szansę........ bo to naprawdę jest cudowne uczucie, widzieć jak dzieci się uśmiechają, biegają, przytulają, płaczą i nas kochają.... Wiem też, że jeżeli mój Synek miałby cierpieć to tego bym nie przeżyła, jego ból bolał by mnie 100 kroć bardziej.... jak już wiedziałam, że mój Ksaweruś umiera pozwoliłam mu odejść ... podziękowałam mu za jego życie i powiedziałam mu, że jeżeli chce to ja się zgadzam aby szedł do Aniołków - wiedziałam, że to kwestia minut i nie chciałam aby dłużej cierpiał... uważam, że tak zrobiłaby każda matka kochająca nad życie swoje dziecko .... ja czułam, że Ksaweruś tylko czeka aż pozwolę mu odejść, on czekał aby to była nasza decyzja on zrobił wszystko żeby być z nami jak najdłużej i za to jestem MU bardzo wdzięczna więc chciałam dla niego zrobić wszystko żeby nie cierpiał dłużej wycałowałam go, podziękowałam za wszystko i pozwoliłam aby usnął, usnął za zawsze .... ja dla Niego skłonna byłam i nadal jestem zrobić wszystko ....... tak samo jak zawsze wszystko zrobię dla każdego dziecka zwłaszcza swojego.....tak samo jak każda matka to zrobi dla swojego dziecka....... najserdeczniej ściskam wszystkie mamy.... Ally nie musisz dziękować, to mój obowiązek... Znam ten ból i mnie też dziewczyny pomagały... Juz samo to, ze mialam gdzie wyrzucić swól ból bardzo duzo mi dawało. Po jakimś czasie poczułam sie "lżejsza". Moim największym marzeniem rownież było dziecko- częściowo spełnionym, bo byłam w ciąży , urodziłam, jestem mamą... tylko nie mogę sie swoim dzieckiem opiekować.... Ale kocham Go tak samo jakby żył... Życzę siły, a dla Aniołków (*)(*)(*)
  11. Hej !!!!!!! Asiorku , czyli nowy cykl i staranka???? Trzymam kciuki za pęcherzyki i owulkę... Ja własnie wróciłam z pracki - 3 kawka, bo trza sie w końcu obudzić... A gdzie reszta????? Buziale
  12. Hej Ja wróciłam do domku z pracy, najadlam się, piję kawke i mam zamiar się obijać. Asiu ja nie moierze tempki, bo jakoś nie potrafię robić tego systematycznie - raz tylko 2 tygodnie mierzyłam tempkę do skoku i już mi się odechciało - teraz używam testów owulacyjnych - własciwie po to, zeby poznac swój organizm... I to właśnie dziś... A męża nie ma :( A co u Was? Jak mija dzionek? Buziale
  13. Wiesz dziś byłam u lekarza i siedzac w poczekalni słyszałam rozmowę dwóch kobiet, jedna z nich opowiadala o swojej wnuczce chorej na białaczke, o tym jak ona biedna cierpi i własciwie przed nimi najbliższe 7 lat strachu o życie dziewczyny... zaczęłam się zastanawiać nad tym co by bylo, gdyby nasze dzieci były chore i sie tak męczyły? Może dla nich lepiej , że są Aniołkami i nie cierpią? Jeszcze chwilę rozmawiały i usłyszałam kolejną smutną wiadomość - ta sama kobieta również została Aniołkową mamę - pochowała swojego 22 - letniego syna... Pamiętam , że tak na mnie spojrzała, miałam wrażenie, ze chce mi dowalić tekst typu : dziewczyno co Ty wiesz o życiu???? Siedzisz sobie, słuchasz... A ja miałam ochotę wykrzyczeć, że znam ten ból rozdzierający serce, że ta rana nadal krwawi... Jest nas bardzo wiele Aniołkowych mam, tych dużych i małych, ale to zawsze nasze dzieci niezaleznie od wieku, cierpimy tak samo... Jak byś miala możliwość ściągnij sobie film "Nostalgia Anioła" - piękny, z przesłaniem dla Aniołkowych rodziców...
  14. Ally kochana ja doskonale pamiętam jak moj synus odszedł chciałam byc ciągle przy Nim, kiedy tylko mogłam byłam na cmentarzu i tak jak Ty marzyłam , żeby był przy mnie i zeby tak bardzo nie bolało, żeby czas plynął szybciej, ból by troszkę zmalał... I tak minęło 18 miesięcy bólu, tęsknoty... Dziś ze względu na upływ czasu jest łatwiej, usmiecham się, mogę powiedzieć ze jestem szczęśliwa, bo trzeba żyć dalej, ale mam w sercu wielką ranę i myślę, że jedyną szansą na to, aby zaczęła się goić jest dzieciątko, nowe, które nigdy nie zastapi mi Kubusia, ale będzie naszym dzieckiem, które kocham nad zycie... Ale czas pokarze... Dziś w sumie nie mam wielkich marzeń, przyjmuje życie takim , jakie jest...
  15. Hej Ja tez się witam niedzielnie:) I rzeczywiście się obijam na maksa. Miałam troszkę ogarnąć mieszkanko, ale jakoś się nie moge zebrać... Asiu kurcze ja nawet nie wiedziałam, że sa termometry owulacyjne. Co to za wynalazek?
  16. Witaj Ally Jak się czujesz? U nas sekcja tez nie wykazała nic... Niestety:( Synuś jest przy Tobie, napewno tylko musisz pozwolić na to, żeby te znaki dostrzec... Pisz jak najczęściej, to pomaga... Życzę Ci duzo siły i nadzieji, że wszystko sie ułoży... P.S. Dziękować mozesz po 20-tym poście
  17. Hej dziewczyny Co tu tak cicho???? Ja właśnie piję kawkę i do pracy.... Kurde jak mi się nie chce:( Buziale i miłego dnia Wam zycze:)
  18. Hej Ja pierwsza? Witam się z Wami środowo.... własnie piję kawke, co by sie obudzić i zaraz do pracki biegnę... a tak mi się nie chce:( Wczoraj zrobiłam sobie badania krwi ogóne i tarczycowe, bo cos mi ostatnio hormony wariują... A dziś jeszcze sobie zbadam mocz, bo miałam jakiś czas temu kamienie na nerce... więc trzeba to sprawdzić, co tam siedzi... Asiu trzymam kciuki za dietkę... Ja przyznaje się, że trochę sobie ostatnio poluzowałam, ale od dziś wracam do proteinek.... zostało mi jeszcze 7- 10 kg, więc zobaczymy, mam nadzieje , że do 2 miesiecy i juz bedzie po dietce... A staranka? W lipcu dopiero, bo mąż za granicą, ale za to mamy dla siebie miesiąc, wiec jakaś tam szansa jest:) Buziale dziewczynki i życzę miłego , slonecznego dnia i żadnych smutków
  19. Hej Ja tylko na chwilkę, żeby się przywitać... Jestem dzis zabiegana i za chwilkę znowu wychodzę:( U nas gorączka... masakra A co tam u Was? Jak mija dzień? Buziale
  20. Ja tez dołączam się do życzeń:) Mnóstwo radości, uśmiechu , spełnienia marzeń i ukochanego maleństwa:)
  21. Martek73A to mój synek na rowerku. Martek super fotka:) Duzy ten Twój szymek:)
  22. asiorek352moni27Hej dziewczynki Przyjmiecie mnie do siebie? Moni jeszcze się pytasz? Kochana moja,pewnie... Widze,że walczysz na Dukanie? Ja wytrzymałam tylko 10 dni uderzeniowej i sie poddałam,,, Ależ się ciesze.... Ale u nas jest skwar Piekna pogoda... Co tam u Was? Jak po weekendzie? Cześc Mośka... Jak wczorajszy dzień? Hej kochane... Dzieki za miłe przyjęcie... Jakos Asiu ostatnio nie się nie spotkałysmy... ale pewni na innych wątkach pisałyśmy... No rzeczywiscie walcze z Dukanem i jestem bardzo zadowolona. Po raz pierwszy schudłam bez wysiłku, tyle,że ja cały czas kąbinowałam i szukałam pomysłum, szczególnie na deserki ... Miłego dzionka
  23. Hej dziewczynki Przyjmiecie mnie do siebie?
  24. Ally teraz przed Wami najtrudniejszy czas, będzie bolało i to bardzo, na to sie musicz przygotować... Też mam żal do Boga, że nam Go zabrał, ale ratuje mnie myśl - co jeśli by był chory. Wtedy całe życie by cierpiał, męczył się - wtedy byśmy mogli cierpieć podwójnie. Być może tak miało być... wiem jedno ja się bardzo zmieniłam - do tego pracuje z dziećmi, więc nie jest łatwo... ale minęło już 18 miesięcy bólu i wiem , ze będzie bolało do końca, ale z czasem jest troszeczkę łatwiej, wiem , że Kubuś jest przy mnie i czuwa... po pierwszym dniu pracy (zajęcia z dziećmi) byłam w jakiejś restauracji i zastanawiałam się skąd u mnie spokój, brak jakiegokolwiek stresu spojrzałam wtedy na ścianę, była na niej półka i 2 figurki ślicznych Aniołków - wtedy uświadomiłam sobie, skad ten spokój - mały jest i czuwa.... W grudniu kiedy mój maluszek odszedł widziałam się z kuzynką, która miała wtedy 7-mio miesięczną córeczkę - mała wtedy chciała, żebym ja wzieła na ręce i przytulała się do mnie tak jak nigdy wcześniej i później - ja wierzę w to, że tam był mój synek - podobno dzieci widzą Anioły... Mam jeszcze pare takich sytuacji, o których mogę Ci opowiedzieć, ale najważniejsze, żebys ich szukała - to moze złagodzić ból Ja własnie wybrałam pomniczek dla małego, więc za mną znow ciężki czas, ciagle chodziłam i ryczałam, a w momencie, kiedy juz ten pomniczek został wybrany, znów wrócił humor i radość, że choć tyle mu mogę dać...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...