-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Anka74
-
Madzix Oj tak, już nie posiedzisz spokojnie i określenie "Odrzutowiec" jak najbardziej do niego pasuje :) Dziubala Dzięki, wydaje mi się ,że jest poprawa, nawet patrząc tylko widzę zmiany. U nas słoneczko ściera się z chmurami, jest go nawet dosyć dużo, bo musiałam okno zasłonić do spania Małgosi. Strasznie ją raziło :) Pati Nie daj się!!!
-
Witajcie. Mam zdrapaną szyję! Chyba domyślacie się przez kogo :) Czy u Was też tak jest? Takie ostre malutkie pazurki jak żyletki, czy obcięte, czy dłuższe tak samo tną skórę. Wtulanie się w szyję, obejmowanie mamusi pt: jak ja cię kocham, a tu naraz !!! chcę krzyczeć, Małgonia się wczepiła Nicca Całujemy z Małgosią Krzysia w jeden i drugi policzekAktor z niego murowany. Wszystko by zrobił dla pochwał i zadowolenia rodziców, i im więcej Wy sie radujecie, tym on wyżej główka :) słodki. Małgosia jest na tym samym etapie, rączki wyprostowane i głowa zadarta. Madzix Brawa dla Alexa, świetnie sobie radzi i mówisz ,że raz mu się udało i teraz już przemierza całe mieszkanie? Z tatą podczas sprzątania- hi,hi, na pomagał :) Inga Gratulujemy, nareszcie Oleńka odpocznie- mam taką nadzieję, że wreszcie ból jej nie będzie już aż tak bardzo doskwierał, a może w ogóle go nie będzie. Małgo przestała się ślinić po wyjściu zębów. Beacia , Werka wolałam nie przeciągać Młodej, bo obawiałąm się,że jak bez tej późnej drzemki zaśnie niby już na noc, to obudzi się około 22.00 i dopiero miałabym wesoło. Poza tym goście byli u nas i o naszym wyjściu w porę nie było mowy :) Staram się pilnować stałych pór spania, jedzenia czy kapania, ale jak wiecie Małgosia jeszcze nie jest tak ustabilizowana, choćby nocnie jak Iza na przykład:) Nigdy nie wiem, nie jestem pewna, że jak ją uśpię po kąpaniu, to prześpi już do rana. Ania Powiedziałam o niespodziance, dłużej będzie się cieszył. Czekanie też jest fajne. Czekanie na coś przyjemnego :) MamaŁobuza Noc nieprzespana - zęby się może kroją. Polinka Plus w Waszej sytuacji,że jednak K.jak przyjeżdża, to jest trochę dłużej z Wami a nie na weekend. A życiowe sytuacje, które wymuszają na nas pewne decyzje, których nie chcielibyśmy, gdyby wszystko było ok, znam. Na przykład wyjechałam na półtora miesiąca do Norwegii, gdy Basieńka miała 3 latka. Ryczałam codziennie.
-
Króciutko: nie udało się nam upolować śmiechów i mamy poślizg ze spaniem, ponieważ mieliśmy gości. Oczywiście Małgo pokazała się z jak najlepszej strony, dała się cioci ponosić na rączkach (była odwrócona tyłem :) ) Nadszedł czas drzemki a ona nie protestowała, tylko kokosiła się w łóżeczku z pieluszką i nianiusiem, cierpliwie czekając, aż sobie pójdą. Zasnęła o 18.45 więc teraz jeszcze dokazuje z tatą na łóżku. Gdyby mi się już nie udało zajrzeć, to do przeczytania do jutra :)
-
Żegnałam ostatnia i witam pierwsza Jak noc u tych mam czerwcątek mniej lubiących spać ;) A u mam czerwcatek śpiących 12 godzin nudno? ;) U nas średnio z racji niespania wieczornego i pobudka qpą o 7.45. Teraz piszczy na kolanach taty i przegląda prasę. W kuchni pachnie rosół, bo taka tradycja, niedziela- rosół, dzieci się już burzą, bi im się znudził ale my starzy lubimy:) Będę dziś próbowała rozśmieszyć moją kwokę i wykrzesać z niej maximum zadowolenia do filmiku, życzcie powodzenia ;)
-
Dama zasnęła i wiecie, że jak tak siedziałam nad tym łóżeczkiem, to stwierdziłam,że ma ZESPÓŁ NIESPOKOJNYCH NÓG , hi,hi. Ciągle nimi wierciła, tak pocierała piętkami, jak Cezary Pazura w jednej z komedii :) A śmiech taki z łaski na uciechę, wybitnie jej się nie chciało, jutro może coś poprawimy :) Uciekam i ja, kolorowych snów! Beacia Sierściuchy słodkie przytulasy, a wiekszy też ciepłolubny? Izuchna pięknie prezentuje się ze spineczką,love.
-
Żóltko podaje wtedy kiedy nie ma mięsa, dla urozmaicenia, ale tak jak Beacia napisała, można z zupą z mięsem jak najbardziej.
-
Nakręciłam film korzystając ,że Małgo nie śpi. Śmiech jej wymiata !!! HAHAHAAA ;) Werka No to gratulujemy Maksiowi postępów, po to jesteśmy, żebyś miała komu się pochwalić. Żółtko do zupki bez mięsa, na początku dwa razy w tygodniu tylko.
-
Adaś dziękuje opowiedziałam mu o Waszej akcji, ale mojej Małgoni nie mam smiechu :( Poczekacie? Niestety, Basia już nie daje rady, muszę iść.
-
Chyba nie posiedzę z Wami, bo Małgonia postanowiła dzisiaj się pobawić z nami wieczornie Na razie Basia z nią jest nie wzywa, to znaczy daje radę. Dziękujemy za kolejne uściski i całusy. MamaŁobuza Jak się cieszę,że Wam już tak się dzieje i na pewno będzie już coraz lepiej, bo Dominik coraz starszy i po mojej kwoce widać, że tendencja jest wzrostowa - ze spaniem bez jedzenia. Też mam piwko przed sobą więc toast wznieśmy?! za czerwcątka?!
-
FIFI kończy dziś pół roczku !!! buziaki dla naszego śmieszka A Małgonia dziękuje, właśnie męczy sie na dywanie i nie może do mamy dopełzać :)
-
Ufff, od rana sprzątam, a i tak wszystkiego nie zrobię. Dziś tak generalnie z omieceniem każdej nawet niedostępnej dziury. Takie mam płytki w kuchni,że jak starodawnej szczoty ryżowej nie użyję, to będzie niedomyta. Oczywiście wszyscy mi mówią,że tylko ja to widzę :) Odciski mi się porobiły. U nas tez paskudnie za oknem, więc spaceru nie było. Dziubala Dzięki za podpowiedź ze smarowaniem, bo bałam się, w ogóle boje się kremów, odżywek jakichś, szamponów dla dzieci. Nie wiem czemu ale jakos tak mam. Starej daty jestem. Sama sobie tez wszystkiego minimalizuję :/ Ze sliniakami miałam podobnie, a teraz jak już dwa zębole są, to nawet trochę bez śliniaka może pobyć. Dziecko kolejne, tak, myślałam o wieku, chodzi mi o moją wytrzymałość :) Do pracy wracam po feriach, czyli bodajże 2 lutego. Małgosię ucałuje jak wstanie :) Beacia A na zumbe chodzisz? Bo to na pewno pozwoliłoby Ci się na chwilę oderwać i zrelaksować choć trochę. Ja w sytuacjach stresowych przestaje jeść, nie mam takiej potrzeby, w ogóle nie czuję wtedy głodu. Kiedyś nerwy (w poprzedniej placówce) doprowadziły mnie do wagi 50 kg, wyglądałam jak szczurek. Monika Twój T. oporny zdjęciom ogólnie? czy nam się wstydził pokazać :) Kaszek takich nie znam u mnie wyboru żadnego:(
-
Beacia Poduszka Izie widać pomaga, łatwiej jej manewrować przy zabawce i może nie będzie sie tak szybko złościć na brzuszku :)
-
Dzień dobry przy porannej kawce :) Beacia Śmiech tego bobasa taki rozbrajający. Miałam pytać Cię ile Iśka upolowała dziś jedzenia:aż nie chce się wierzyć,że ktoś ma takie pomysł. Napisałaś, że godzinę ją wymęczyłaś, oj nie wiem czy moja by tyle wytrzymała. Małgosia daje radę, już na wyprostowanych łapkach się dźwiga szczególnie wtedy, jak ciekawość nie daje jej spokoju, gdy ktoś coś robi w pobliżu. Nie żadne zabawki :) Ja tylko ubolewam,że nadal się tak nie chichra, jak wasze szkraby. Owszem śmieje się w głos ale tak lekko, delikatnie.
-
Polinka Też obejrzeliśmy Brunka, jak nie czerwcątko, spryciarz mały przy krzesełku. No a poranna chrypka - the best, słychać, że facet
-
Zebrało mnie dzisiaj na sentymenty. Oglądaliśmy filmiki i pomyślałam, że Wam pokaże co fajnego Was czeka. Niektóre już to znają. Czas kiedy, dzieci zaczynają mówić. Jest uroczy i śmieszny. Adaś urodzony w czerwcu, to tak jak nasze czerwcątka :) Zaczął mówić późno, nikt go nie rozumiał. Teraz nawet ja mam kłopot z rozszyfrowaniem. Na dropie dla chętnych filmik z Adasiem naśladującym zwierzątka :)
-
Pati Mam butelkę marki NUK. Dostałam ją i taką wzięłam do pierwszego karmienia. Z Małgosią większych problemów nie było. Drugą buteleczkę mam z jakimś specjalnym smoczkiem, z jakimś przepływem (nie przywiązywałam uwagi) ukształtowanym na podobieństwo piersi ale ten dopiero teraz zaakceptowała, pije wodę. Jest twardszy od tego z nuka i wcześniej jej nie pasował. Nawet jak głodny jest to gardzi butelką? Może nie smoczek a smak mleka? Czy podawałaś odciągnięte i też nie chciał? chyba podawałaś, tak? Moja pije bebilon, teraz niebieski a na początku podawałam jej żółty, ponoć gorszy ale nie protestowała :)) Ja mam inny kłopot, kupiłam jej smoczek do ssania po 6 m-cu nijak nie może się przestawić, jest za duży i się dławi. Traktuje go jako zabawkę:) Odzwyczajać nie będę, bo lubię dzieci z nianiusiami - smoczkami i te błędne oczka jak zaczynają ssać :))
-
Emwro Uściski dla Damianka :) Blania A Ty ucałuj Boryska, dobrze,że już możecie wrócić do domku.
-
Ogólnie u nas znowu pięknie przespana noc, znowu pięknie zjedzona zupa, tylko jak ranki za uszami się prawie wygoiły, to niepokoi mnie sucha skóra na policzkach. Chyba wybiorę się w poniedziałek do pediatry niech ją zobaczy. Madzix Ale trafiłaś na "krowę" jakąś. Nie cierpię i agresja się u mnie włącza jak słyszę takie głupie komentarze. Pani doktor, która służyc ma pomocą, ale mam wrażenie,że rzadziej trafia się już na takie niemiłe osoby świadczące usługi, nie wiem czy podzielacie moje zdanie. Polinka Oj ciężko z rozłąką i jeszcze jak piszesz o wrażliwości, a znam ją bardzo dobrze, to moje drugie imię, to pewnie bym pierwszy tydzień popłakiwała bym z tęsknoty. I wszystko na Twojej głowie, nawet nie masz na kim rozładować emocji. A macie jakieś szanse w przyszłości na zmiany? Miałam koleżankę, której mąż wyjeżdżał przez ponad 10 lat i w końcu powiedzieli nie, udało sie mu znaleźć pracę. Wiadomo, że nie za takie same pieniądze, ale byli razem. Tylko te pierwsze lata młodości uciekły. Smutne. Wiem,że czasem nie ma innego wyjścia. MamaŁobuza Oglądając filmik zdałam sobie po raz pierwszy sprawę,że te nasze szkraby są już takie duże, a przecież niedawno się porodziły. Jak bym chciała zatrzymać czas. Uwielbiam noworodki i niemowlaki najbardziej, Wy jeszcze możecie mieć kolejne niemowlaki, bo u mnie to juz raczej niewskazane ;)) Ania Fajne takie wybieranie, oglądanie a potem urządzanie mieszkanka. To kolejna rzecz, którą uwielbiam. Rysować, projektować, ustawiac i wymyslać :)) Nicca Czy Twoja piwnica to "winnica" :)) Duzo win. ile?? leżakują i leżakują, dobrze, że daleko mieszkasz, bo odwiedzałabym Cie często Odkąd jestem z Wami na fo, nie mam czasu na czytanie i w bibliotece byłam we wrześniu :/ Ale Was czytam, a to niezła lektura :) Monika I ty z kłopotami? Co się dzieje!? Trzymam też kciuki za rychłe rozwiązanie problemu. Owsiak jest dla mnie WIELKI pomimo co piszą i mówią. I nawet jeśli coś jest na rzeczy, to niezaprzeczalnie pomaga !!! Dziś byłam w kolejnej pracy i zaczynam się cieszyć, że wracam. Zostałam tak wyściskana, wyprzytulana (przez dzieci), że dawno sie tak nie czułam potrzebna. To są dzieci upośledzone umysłowo, przeważnie z biednych, bardzo biednych rodzin, często patologicznych, które są bardzo szczere w swoich relacjach. Czego najbardziej potrzebuja, to uwagi, rozmowy, zainteresowania albo po prostu bycia obok nich. Uśmiech na mój widok bezcenny:) Jeden chłopiec : "oooo! dzień dobry pani Aniu! królowo konkursów!" :)) Chodzi o to,że ciągle bierzemy udziały w konkursach plastycznych i "męczę" ich tym malowaniem:) Kochane dzieciaki. Wdzięczniejsze od tych w szkołach masowych.
-
Hej Kochane. "Kochane" bo wiele słów otuchy przeczytałam, każdej pomysł daje jakieś nowe pomysły do rozwiązania sytuacji, a pomysł Ani z filmikiem naprawdę mnie rozczulił i myślę,że fajny prezent byłby dla Adasia :) Nicca Zapamiętam słowo "patologiczne" i postaram się w razie czego podejść na zimno do tego:) Monika i Madzix To nie kłopoty z kolegami, ani pierwszej miłości. Rozmawiamy o wszystkim i wiem, kiedy się posprzecza, powyzywa, a kiedy go ( dzisiaj ) podrywa koleżanka. Inga Też już tak myślałam,że próbuje zwrócić uwagę na siebie w ten sposób. Nam dorosłym wydaje się,że robimy wszystko dobrze, wydaje mi się,że czasu poświęcamy mu tyle samo, ma tatę dla siebie i mamę też. Siada mi na kolanach, przytulamy się. Z tatą w piłkę gra itp, Ale wiadomo, pojawił sie ktoś nowy. Jego zachowanie w stosunku do Małgosi jest takie słodkie. Dziubala Też się cieszę,że od poniedziałku już nie miał tego napadu, ale jeszcze ma obawy,że to się może stać. Bardzo sie teraz cieszy, bo odkąd z Małgosią poszłam na górę na noce, to on śpi ze mną. Ale słuchajcie jaki cwaniak, opowiadał mi o czym rozmawiał z panią psych. i tak mówi, że "pytała pani, czego nie lubęi, co lubię, no i wiesz mama nie mówiłem o wszystkim, o tych moich tajemnicach, bo to takie osobiste sprawy..." chodziło mu o spanie ze mną, o spanie z pieluszką :))
-
Szukam psychiatry dziecięcego, dzięki będę miała na uwadze.
-
Dziubala 7 stycznia był wczoraj :) ot moje roztargnienie. Czyli uzyskałaś i dobra i mniej dobra wiadomość, a własnie miałam pytać kiedy badanie.juz wiem
-
Zawiesił mi się staruszek laptop, dlatego opublikowałam urwany post w strachu będąc,że zniknie mi wszystko, ufff. Po rozmowie z psych.też tak jakby się uspokoił. Pani w rozmowie ze mną, mówi,że jest tak pogodnym dzieckiem, sympatycznym, dobrze wychowanym,że nie znalazła jeszcze żadnego haczyka,żadnego powodu tych lęków. Ani w rodzinie, ani w szkole, ani w kontaktach z rówiesnikami nie widzi nic niepokojącego. Za tydzień kolejna wizyta. Dziubala Małgosi niespanie na zęby trwało nieprzerwanie trzy dni świąteczne, ale i przed około tygodnia było różnie. A przed zauważeniem drugiego był to wieczór jeden sylwestrowy. U Was dzisiaj też ciężki dzień. Pamiętna data 7 stycznia. Myślami jestem z Wami, jeśli to cokolwiek pomoże :) Inga Nie pomogę co do uśmierzania bólu Oleńce. U nas nie zauważyłam nawet,że coś się wyrzyna. Biedactwo malutkie, że tak musi cierpieć. Beacia O Tobie tez myślę, powodzenia jeszcze raz życzę, a zdjęcie Izuni w oknie - melancholia, nostalgia, romantyzm- rewelacja dla mnie :)) Ania Ja wiem jak wygląda port i nie jest to miły widok :( Ale rzeczywiście musisz uważać, bo może go przy mocniejszych dotykaniach, leżeniu na brzuszku go to boleć. Monika O włosach ja pisałam, znam też ten przesąd, tylko nie pamietam o czym on mówi. Ja swojej najstarszej obcięłam przed rokiem, jak miała 8 m-cy. Do tej pory mam kopertkę z tymi włoskami w jej zeszyciku- pamietniku. Nicca Szkoda wina!!! Wózek dopierzesz, a winka nie m Wstała ze śpiewem na ustach Małgonia i cos próbuje mi powiedzieć :) Miłego dnia.
-
Cześć. Zaczyna mi się kołowrotek, a jeszcze do pracy nie wróciłam. Dziś i jutro rozmowy na temat planu, a dograć w trzech miejscach pracy i żeby dla mnie było dobrze, to ciężka sprawa. Małgosia ostatnie dwa dni mnie zadziwiła jedzeniem zup, pozytywnie oczywiście. Przedwczoraj kalafior z bazą (marchew i ziemniak) a wczoraj cukinia z łososiem no i oczywiście ziemniak :). Jakaś ziemniaczara z tej mojej dziewczyny Ale zjadła całe naszykowane porcje i ryba jej nie śmierdziała :) Trzecią noc śpimy w sypialni, w dwie ostatnie urządziła sobie kwoka pogawędki, które trwają po godzinie w okolicach trzeciej. Do śpiewów i gadania, dochodzi kopanie, takie z całej siły dwiema nogami naraz, aż łóżeczko się trzęsie :) Dziś spałam może dwie godziny. Bo do nocnych kłopotów dochodzą kłopoty Adasiowe. Jesteśmy po rozmowach z psycholog i nie jest to łatwa sprawa. Zaczęło się przed świętam kiedy był chory. "Atak" złapał go w nocy, ale wzięłam to na karb gorączki i opowiadał o złym śnie. Od tamtej pory "ataki" (nie wiem jak inaczej to nazwać) są bardzo częste i przytrafiały się w dzień także. Sam nie potrafi wytłumaczyć dlaczego, mówi,że nie ma powodu ale zaczyna się to nagle, strach, lęk, robi się blady, trzęsie się, serce mu bije strasznie szybko, płacze Boli go głowa częściej, widzę, że jest zmęczony i taki bardzo smutny, co do niego jest niepodobne. dziś robiąc z nim ulubione dla niego rzeczy (budujemy miasto z lego) był tak jakby nieobecny, zamyślony. Zaczął znowu obgryzać paznokcie. Złości się przy tym na siebie, obwinia się, dlaczego on musi taki być, przychodzi do mnie i mówi,"mama znowu jesteś zmęczona przez mnie?"...serce mi się kraje i już znowu mam łzy w oczach jak o tym piszę. Nie potrafimy mu już pomóc. Nie śpi już sam, lęk przed nocą jest ogromny i im bliżej nocy, tym gorzej z jego samopoczuciem. Ciągle podświadomie tkwi w nim obawa przed tym co się może stać. W aptece pani sprzedała syrop na wyciszenie uspokojenie i od poniedziałku napadu leku nie miał, tylko momenty kiedy czuje,że coś zaczyna się dziać, wtedy przybiega i mówi. Wczoraj zanim zasnął dwa razy coś się zaczynało. Po ro
-
Beacia Świętujecie miesięczne urodzinki czy co? że nie odezwałaś się jeszcze :) Jutro już normalny dzień pracy, to wreszcie ruszy się coś w Twojej sprawie. Werka Już zostałaś bez męża? Starszy syn sam do szkoły chodzi, jeździ? nie wiem gdzie mieszkacie. U nas w małej mieścinie moja Basia ma do szkoły 20 min pieszo, Adaś 10min. Jego rano jeszcze prowadzam, ale ze szkoły wraca już sam. Emisia To fajnie,że szybko Bartus zdrowieje, nadrobi wszystko w swoim czasie. A w szynie non stop go trzymasz? Ja trochę zdejmowałam swojemu dziecku, żeby chociaż trochę mógł sobie pokopać. Wagę Bartuś ma odpowiednią Dziubala Oby to nie była skaza, a jakieś inne dolegliwości i Twojego Sredniaka?
-
Bia Witamy w gronie półroczniaków - Uściski dla Piotrusia Smiech i zadowolenie Piotrusia z czyichś skoków, przysiadów jest chyba takie samo jak u naszej Małgo. Ile się człowiek napajacuje, nawygłupia dla usmiechu :)) Monika I kto wczoraj zwyciężył? Tata czy Synuś -podczas zasypiania. Piękni na zdjęciach jesteście, a w rzeczywistości pewnie jeszcze bardziej :) Aaron juz niedługo do fryzjera będzie musiał iść, bo włosy ma długie :) Ania Adaś Filipka też już rozpoznaje, najbardziej lubi filmiki oglądać. Małgosia też pcha łapki do buzi. Kiedyś częściej, non stop miała paluszki i to całe ile tylko się udało włożyć. Ślini się nadal bardzo. Polinka Wczoraj miałam pisać o energii Bruna,że ma jej za dwóch :)) Marinka też taka była? Dziubala Marudkowanie Jasia może raczej na zęby? U nas właśnie tak było. Myślałam,że święta, że goście, że zmęczenie, a tu zębol się wyrzynał. Z Adasiem mam kłopot, sen z powiek mi spędza. Jutro mamy wizytę u psychologa. Emisia Witaj, mój syn miał szynę i wydaje mi się,że nosił ją około pół roku. Musiałam się przyzwyczaić do widoku, bo na początku było mi go szkoda, chociaż przecież to nie boli. Muszę przysiąść przy łóżeczku, bo Małgo już 40 min zasypia :) Nogi w górze, smoczek w rączkach, gada, nuci, próbuje złamać szczebelek, tak tłucze nogami Trzeba wyciszyć kwokę