-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez blondmama87
-
Wrzucę przepis na pączkiza jakąś godzinkę. :)
-
-
Mój rówież przyjmuje przez NFZ, pisałam o tym, pracuje również w szpitalu, w którym będę rodziła. Ale niestety - nie chcę stać w powiatowym szpitalu w kolejce do przychodni gin. po kilka godzin (często lekarz zostaje przy porodzie i przychodzi później i mimo, że jesteś umówiony na godzinę - czekasz). Za to przyjmuje w miejscowości obok mojej w nowym gabinecie. Także gdyby nie było mnie stać, to pewnie i chodziłabym na NFZ i siedziała w kolejce. Wszystkie kobiety go chwalą , ja dołączam do ich grona. Jak widać - są normalni lekarze :)
-
Obecnie mam 70 E lub 65 F... ;-) Dwa rozmiary się powiększyły. Nie kupuję teraz biustonoszy dla ciężarnych. Do karmienia dopiero sobie zakupię, ale i tak większy rozmiar, bo wiadomo - podczas karmienia piersi są jeszcze większe.
-
Ja mam świetnego ginekologa i za żadne skarby bym go nie zamieniła. :)
-
Avel - Współczuję Ci. To jest przykre, że ktoś potrafi być niemiły dla kobiet w ciąży, a już w ogóle lekarz! Prowadzący. Wcale się nie dziwię, że płakałaś, sama bym tak pewnie zareagowała. Mówisz, że był nieprzyjemny podczas pobierania cytologii... Na Twoi miejscu zmieniłabym tego lekarza czym prędzej. Polecam Ci stronę www.znanylekarz.pl. Tam możesz poszukać lekarza w swojej okolicy i sprawdzić gdzie przyjmuje. :) Naprawdę ja znalazłam dzięki tej stronie dermatologa. Trzymam kciuki i zmieniaj gina póki czas!
-
Udzielać się na FB można, ale nie trzeba. :) Ja zdecydowanie propaguję forum. :) W ubiegłym roku udzielałam się na forum panien młodych 2014 - lipcowych 2014, a teraz lipcówki 2015 - ciąża. :)
-
Kalucha - musisz wejść w edycję profilu i skopiować link ze strony np. www.fajnamama.pl (ten z pierwszej ramki). Ja naprawdę uprawiałam dużo sportu, lecz mój organizm jest bardzo oporny na chudnięcie, ale szczerze mówiąc nie podchodziłam do tego ze strony endokrynologicznej i to chyba był mój błąd, ponieważ pół roku schudłam jedynie może z 3 kg, a sport był prawie codziennie, a i cm słabiutko spadały. :( Boję się panicznie, że po ciąży będę wyglądała jak szafa trzydrzwiowa, ale wiem, że wtedy nie pokażę się światu póki nie schudnę (na szczęście mieszkam daleko od ludzi:P).
-
Ja przybrałam 2,5 kg, ale dziewuszki mamy 25% więcej krwi, magazynujemy wodę. Dzidzia waży ok 200 gr obecnie, więc gdybyśmy tak myślały, to różnica wagowa wyszłaby niewielka. Ostatnie dwa miesiące to nadal woda i płyny i dzidzia 3 kg. :) Tłuszcz odłożony w ciąży to również 3 kg. Jeśli więcej, tzn. że za dużo jadłyśmy lub mamy problemy z tarczycą. Liczę na to, że po ciąży wrócę do siebie w październiku, mamy iść na wesele... w połowie sierpnia również, ale zależy czy będę karmiła, czy będę dobrze się czuła i znośnie wyglądała.
-
Izabela - masz mistrza. :-)
-
Mamasitka - super, najważniejsze że dziudznia jest zdrowa. :)
-
Dziewuszki, ale mi lekarz mówił na usg prenatalnym, że jeśli wyrostek płciowy jest skierowany ku dołowi to jest chłopiec, a teraz na usg chciał powiedzieć, że jest dziewczynka. Nie dało mi to i poszukałam w sieci co nieco i on się chyba nadzwyczajniej w świecie pomylił. :) Jeśli wyrostek płciowy skierowany jest ku dołowi, to jest to dziewczynka. I teraz mówił, że wygląda mu to na dziewczynkę (ciężko było zidentyfikować ze względu na ułożenie), to by się kurna zgadzało. :) Cayiah - mój mąż się nastawił na synka, a teraz chodzi i mruczy pod nosem, bo mówi że jak będzie robił drugie, to będzie miał megastres. To są oczywiście żarty. Ale on bardzo pragnie syna, bo chce mieć swojego dziedzica majątku. I co ja mam zrobić ??? :-) Ach, Ci faceci. ;-) Nie ważne, jaka płeć, byle zdrowe, ale czekam na info. :) Czy może będzie jednak Klaudynka mamuni. ;-)
-
Obiecuję, że jutro wrzucę przepis na pączki. :) Cayiah - gratuluję synusia. :)))))))))))))
-
Niestety na żurek nie mam przepisu, jedynie na pączki mam dobry sprawdzony przepis. :)
-
Dzięki.:) Jestem na L4 i mam czas szaleć w kuchni. A lubię pichcić. Czasami w ciąży brak mi chęci, ale jak mam, to coś tam tworzę jadalnego. :) Mam w planie zrobić żurek w najbliższych dniach i pączki według przepisu mojej prababci. :)
-
Powiem nieskromnie - zaje***sty krupnik zrobiłam. :P
-
A ja znowu jabłka ubóstwiam. :) Skrzynka w piwnicy zawsze na mnie czeka. :)
-
Właśnie mam w planie jabłko i zielonego grejpfruita. ;-)
-
Czytałam w książce o twardnieniu brzucha i zaraz mi się to skojarzyło. :) Właśnie gotuję krupniczek, za pół godziny będzie mniam. ;-)
-
To, że jest twardy, to chyba są to skurcze Braxtona Hicksa, stawianie się macicy...
-
Różne dziwne rzeczy mogą się dziać z piersiami, a nie muszą. Moja koleżanka miała dziwnego włókniaka ... ale cóż. Lepiej jak lekarz chwilę pomaca. :)
-
Nie miałam badania piersi i nie macał mnie po brzuchu, że tak powiem, ale szczerze Wam powiem, że jak na następnej wizycie tego nie zrobi, to się upomnę. Nie dlatego, żeby ktoś mnie pomacał, ale dlatego że badanie manualne też jest potrzebne. :P
-
Dzisiaj byłam z mężem załatwić sprawy papierkowe. Ogólnie po powrocie chciałam robić krupnik, ale coś nie miałam chęci... Teraz postanowiłam się spiąć i wrzucić do gara co nieco. ;-) Będzie krupnik na kolację. ;)
-
Właśnie dlatego wybrałam prywatne wizyty u gina, żeby nie ślęczeć godzinami w kolejach. Życzę zdrówka. Przechodziłam choróbsko w listopadzie i wiem, co to za męczarnia.
-
Już wrześniówki 2015:) ale super:) czas leci... :) gratuluję wrześniówkom ;-)